Facet okazuje zainteresowanie a potem przestaje.. JAK MAM TO ROZUMIEC? Pomozcie!!

[StarFighter]

Jestem na aplikacji w telefonie i jak widzę że miga lapmka w telefonie to sprawdzam i odpisuje
pisz śmiało to nikt nikogo nie śledzi. Usuwanie leży w gestii moderacji

[Piraniax28]

Napisane przez StarFighter

Jestem na aplikacji w telefonie i jak widzę że miga lapmka w telefonie to sprawdzam i odpisuje
pisz śmiało to nikt nikogo nie śledzi. Usuwanie leży w gestii moderacji

Oooooo, nawet nie wiedziałam, że jest coś takiego, chyba jesteś uzależniony od wizazu :P Kurcze, zastanawiam się co tu robią faceci na typowo babskiej stronie.. Pewnie próbują zrozumieć kobiety haha Ok, bo zaczyna być nie na temat...
Jutro widzę mojego seksownego, bucowatego, klejącego się Księciunia, poślę mu mrożące krew w żyłach spojrzenie i lepiej żeby to On znowu zaczął mnie zagadywać
Miłej niedzieli

[StarFighter]

Jestem tu po to żeby je zbawiać

Dobry pomysł, do miłego !

[stewardesa]

Napisane przez Piraniax28

Pytam o usunięcie, bo chcę porady w jeszcze jednej damsko-męskiej sprawie, ale Bóg wie kto tam po drugiej stronie siedzi, sporo informacji, jeszcze mnie ktoś skojarzy, lepiej dmuchać na zimne i zastanawiam się czy napisać, a domyślam się, że wtedy to bym dopiero dostała tu porządnie :P

Przejmujesz się?

[Piraniax28]

Uaktualnienie wątku jeśli ktoś to jeszcze czyta i znalazłby chwilę na udzielenie porady
No więc dzisiaj znowu widziałam mojego czarującego, seksownego instruktora haha :P Co do kontaktu jaki udało się dzisiaj nawiązać z Nim to:
1. wzrokowy - kiedy zmierzył mnie spojrzeniem jak rozmawiałam z innym kolegą i wspomniałam, że fajną ma i śmieszną koszulkę (choć podejrzewam, że On raczej nie słyszał o czym gadaliśmy). Popatrzył znacząco kiedy przechodził. Nie jestem pewna czy ogólnie wynika to z zazdrości czy raczej z tego, że po prostu do innych czasem zagadam sama lub kiedy ktoś zagada do mnie to normalnie odpowiadam, a na Niego albo wywalę gały w sensie "spadaj" albo odpowiem coś zdawkowo.
2. wzrokowy - w sensie na zajęciach. Byłam w dobrym humorze zamiast strzelać kacze dzióbki, więc starałam się często uśmiechać kiedy zdarzały się jakieś zabawne sytuacje itp lub sama je stwarzać (w sensie jakieś śmieszne ruchy kiedy wymiękałam już). On też wydawał się być w dobrym humorze dziś i np podczas jednego z ćwiczeń zrobił celowo większą liczbę serii, bo czasem tak robi kiedy ktoś "zabawnie" się przy tym rusza i widzi, że mnie to bawi, już kilka razy tak było. Wiem, że to robi specjalnie, bo wcześniej kiedy zdarzały się takie sytuacje to jeszcze podchodził i mówił do mnie, że zaraz będzie to ćwiczenie znowu, więc chyba chciał mnie porozśmieszać.
3 - słowny, zapytałam Go w przerwie, czy dobrze się czuje w sensie z głową (w nawiązaniu do tych powtórzeń, bo przegiął a do tego wciąż jakieś odgłosy z siebie wydawał jakby odchodził z tego świata), a On że w weekend robił nogi i ledwo chodzi, wszystko Go boli i coś tam jeszcze pomarudził, ale ogólnie nie odpowiedział zdawkowo, no ale po tym wywodzie jedyne na co się zdobyłam to komentarz "straszne" w sensie ironicznym.. No po prostu to mi wychodzi automatycznie.
Dobrze to wróży czy nie dobrze..? Wydaje mi się, że może nie będzie źle i faktycznie powstrzymam się od jakiś pocałunków z zaskoczenia, poza tym musiałaby być bardzo sprzyjająca sytuacja do tego i miejsce, a na siłce Mu raczej nie dam w ślinę :P Będę starała się Go tak powoli oswajać znów. Tylko pytanie czy wróci Mu jeszcze zainteresowanie...????

[StarFighter]

Wróci na pewno, narazie pewno jest zaskoczony Twoim zwrotem o 180 stopni

[berenka]

Napisane przez Piraniax28

Uaktualnienie wątku jeśli ktoś to jeszcze czyta i znalazłby chwilę na udzielenie porady
No więc dzisiaj znowu widziałam mojego czarującego, seksownego instruktora haha :P Co do kontaktu jaki udało się dzisiaj nawiązać z Nim to:
1. wzrokowy - kiedy zmierzył mnie spojrzeniem jak rozmawiałam z innym kolegą i wspomniałam, że fajną ma i śmieszną koszulkę (choć podejrzewam, że On raczej nie słyszał o czym gadaliśmy). Popatrzył znacząco kiedy przechodził. Nie jestem pewna czy ogólnie wynika to z zazdrości czy raczej z tego, że po prostu do innych czasem zagadam sama lub kiedy ktoś zagada do mnie to normalnie odpowiadam, a na Niego albo wywalę gały w sensie "spadaj" albo odpowiem coś zdawkowo.
2. wzrokowy - w sensie na zajęciach. Byłam w dobrym humorze zamiast strzelać kacze dzióbki, więc starałam się często uśmiechać kiedy zdarzały się jakieś zabawne sytuacje itp lub sama je stwarzać (w sensie jakieś śmieszne ruchy kiedy wymiękałam już). On też wydawał się być w dobrym humorze dziś i np podczas jednego z ćwiczeń zrobił celowo większą liczbę serii, bo czasem tak robi kiedy ktoś "zabawnie" się przy tym rusza i widzi, że mnie to bawi, już kilka razy tak było. Wiem, że to robi specjalnie, bo wcześniej kiedy zdarzały się takie sytuacje to jeszcze podchodził i mówił do mnie, że zaraz będzie to ćwiczenie znowu, więc chyba chciał mnie porozśmieszać.
3 - słowny, zapytałam Go w przerwie, czy dobrze się czuje w sensie z głową (w nawiązaniu do tych powtórzeń, bo przegiął a do tego wciąż jakieś odgłosy z siebie wydawał jakby odchodził z tego świata), a On że w weekend robił nogi i ledwo chodzi, wszystko Go boli i coś tam jeszcze pomarudził, ale ogólnie nie odpowiedział zdawkowo, no ale po tym wywodzie jedyne na co się zdobyłam to komentarz "straszne" w sensie ironicznym.. No po prostu to mi wychodzi automatycznie.
Dobrze to wróży czy nie dobrze..? Wydaje mi się, że może nie będzie źle i faktycznie powstrzymam się od jakiś pocałunków z zaskoczenia, poza tym musiałaby być bardzo sprzyjająca sytuacja do tego i miejsce, a na siłce Mu raczej nie dam w ślinę :P Będę starała się Go tak powoli oswajać znów. Tylko pytanie czy wróci Mu jeszcze zainteresowanie...????

I super, jak next time tez tak bedzie, to mozesz smialo go na kawe brac

[Karena 73]

Napisane przez Piraniax28

Uaktualnienie wątku jeśli ktoś to jeszcze czyta i znalazłby chwilę na udzielenie porady
No więc dzisiaj znowu widziałam mojego czarującego, seksownego instruktora haha :P Co do kontaktu jaki udało się dzisiaj nawiązać z Nim to:
1. wzrokowy - kiedy zmierzył mnie spojrzeniem jak rozmawiałam z innym kolegą i wspomniałam, że fajną ma i śmieszną koszulkę (choć podejrzewam, że On raczej nie słyszał o czym gadaliśmy). Popatrzył znacząco kiedy przechodził. Nie jestem pewna czy ogólnie wynika to z zazdrości czy raczej z tego, że po prostu do innych czasem zagadam sama lub kiedy ktoś zagada do mnie to normalnie odpowiadam, a na Niego albo wywalę gały w sensie "spadaj" albo odpowiem coś zdawkowo.
2. wzrokowy - w sensie na zajęciach. Byłam w dobrym humorze zamiast strzelać kacze dzióbki, więc starałam się często uśmiechać kiedy zdarzały się jakieś zabawne sytuacje itp lub sama je stwarzać (w sensie jakieś śmieszne ruchy kiedy wymiękałam już). On też wydawał się być w dobrym humorze dziś i np podczas jednego z ćwiczeń zrobił celowo większą liczbę serii, bo czasem tak robi kiedy ktoś "zabawnie" się przy tym rusza i widzi, że mnie to bawi, już kilka razy tak było. Wiem, że to robi specjalnie, bo wcześniej kiedy zdarzały się takie sytuacje to jeszcze podchodził i mówił do mnie, że zaraz będzie to ćwiczenie znowu, więc chyba chciał mnie porozśmieszać.
3 - słowny, zapytałam Go w przerwie, czy dobrze się czuje w sensie z głową (w nawiązaniu do tych powtórzeń, bo przegiął a do tego wciąż jakieś odgłosy z siebie wydawał jakby odchodził z tego świata), a On że w weekend robił nogi i ledwo chodzi, wszystko Go boli i coś tam jeszcze pomarudził, ale ogólnie nie odpowiedział zdawkowo, no ale po tym wywodzie jedyne na co się zdobyłam to komentarz "straszne" w sensie ironicznym.. No po prostu to mi wychodzi automatycznie.
Dobrze to wróży czy nie dobrze..? Wydaje mi się, że może nie będzie źle i faktycznie powstrzymam się od jakiś pocałunków z zaskoczenia, poza tym musiałaby być bardzo sprzyjająca sytuacja do tego i miejsce, a na siłce Mu raczej nie dam w ślinę :P Będę starała się Go tak powoli oswajać znów. Tylko pytanie czy wróci Mu jeszcze zainteresowanie...????

Ja nie mogę

Tyle rad dostałaś, żebyś znormalniała w końcu, a Ty dalej swoje. I jeszcze pytasz czy to wróży dobrze?
Zacznij się do niego odzywać jak człowiek, a nie wiecznie jakieś przytyki. Myślisz, że jak po tych akcjach, które już odwaliłaś pytanie czy ma coś z głową zbliża Cię do randki? Nie wyciągasz żadnych wniosków, dalej zgrywasz wielką panią.

"Ale przysięgłam sobie, że tym razem jeśli znów zapyta o numer telefonu to do trzech razy sztuka i od razu Mu wyrecytuje haha Może jedynie z kawą go ciutkę na czasie przetrzymam :P ahahahaha" - tego już w ogóle nie rozumiem. Sama nie wiesz czego chcesz. Po cholerę tak się zachowujesz?
Jaki fajny, jaki fajny ... śnię o nim - ale na kawę to się nie dam zaprosić.
Wiesz jaki jest Twój największy problem? Fajny facet okaże Ci zainteresowanie, a Ty robisz w majtki. Byłoby łatwiej i nie wychodziłabyś na dzikuskę, gdybyś podeszła do tego jak do zwykłej koleżeńskiej znajomości.
Zamiast zwyczajnie się do niego uśmiechać i przede wszystkim zmienić ton wypowiedzi kombinujesz jak rozpalić jego zmysły. I jeszcze te pocałunki... No kobieto weź

Przestań skupiać się na jego spojrzeniach i czy w tym czasie świeciło słońce, czy jednak niebo było lekko zachmurzone, tylko weź popracuj nad swoim zachowaniem. Skupiaj się nad tym co Ty robisz i jak się zachowujesz. Wtedy łatwiej Ci będzie opanować chamskie odzywki. I przestań myśleć o nim źle, bo nawet gdy zrobi coś miłego w Twoją stronę z podejściem "pewnie chce mnie zaliczyć" zawsze źle to odbierzesz i katastrofa gotowa.

Serio, trudno uwierzyć, że masz 28 lat i żyjesz wśród ludzi, a nie w buszu. I nie tłumacz, że tak masz, bo dorośli ludzie już potrafią jakoś zapanować nad emocjami. Dorośnij, bo tragicznie się czyta te Twoje dziecinne rozkminy.

A teraz marsz do lustra i poćwicz miłe uśmiechy.
Jedyne co bym zrobiła na Twoim miejscu, to kupiłabym wodę i po zajęciach podeszła do niego. Powiedziałabym, że chyba chce mu się pić i sorry że wcześniej byłam trochę niemiła.
Nie musisz go podrywać, ani całować. Postaraj się, aby wasze relacje były ludzkie po prostu. Wtedy nawet, gdyby okazało się, że podrywa większość panienek to nie wyjdziesz na desperatkę, tylko trochę trudniejszą.

[StarFighter]

Ten facet wcale fajny nie jest, kwalifikuje się do obicia wręcz

[Gregorius_]

Napisane przez Piraniax28

Uaktualnienie wątku jeśli ktoś to jeszcze czyta i znalazłby chwilę na udzielenie porady
No więc dzisiaj znowu widziałam mojego czarującego, seksownego instruktora haha :P Co do kontaktu jaki udało się dzisiaj nawiązać z Nim to:
1. wzrokowy - kiedy zmierzył mnie spojrzeniem jak rozmawiałam z innym kolegą i wspomniałam, że fajną ma i śmieszną koszulkę (choć podejrzewam, że On raczej nie słyszał o czym gadaliśmy). Popatrzył znacząco kiedy przechodził. Nie jestem pewna czy ogólnie wynika to z zazdrości czy raczej z tego, że po prostu do innych czasem zagadam sama lub kiedy ktoś zagada do mnie to normalnie odpowiadam, a na Niego albo wywalę gały w sensie "spadaj" albo odpowiem coś zdawkowo.
2. wzrokowy - w sensie na zajęciach. Byłam w dobrym humorze zamiast strzelać kacze dzióbki, więc starałam się często uśmiechać kiedy zdarzały się jakieś zabawne sytuacje itp lub sama je stwarzać (w sensie jakieś śmieszne ruchy kiedy wymiękałam już). On też wydawał się być w dobrym humorze dziś i np podczas jednego z ćwiczeń zrobił celowo większą liczbę serii, bo czasem tak robi kiedy ktoś "zabawnie" się przy tym rusza i widzi, że mnie to bawi, już kilka razy tak było. Wiem, że to robi specjalnie, bo wcześniej kiedy zdarzały się takie sytuacje to jeszcze podchodził i mówił do mnie, że zaraz będzie to ćwiczenie znowu, więc chyba chciał mnie porozśmieszać.
3 - słowny, zapytałam Go w przerwie, czy dobrze się czuje w sensie z głową (w nawiązaniu do tych powtórzeń, bo przegiął a do tego wciąż jakieś odgłosy z siebie wydawał jakby odchodził z tego świata), a On że w weekend robił nogi i ledwo chodzi, wszystko Go boli i coś tam jeszcze pomarudził, ale ogólnie nie odpowiedział zdawkowo, no ale po tym wywodzie jedyne na co się zdobyłam to komentarz "straszne" w sensie ironicznym.. No po prostu to mi wychodzi automatycznie.
Dobrze to wróży czy nie dobrze..? Wydaje mi się, że może nie będzie źle i faktycznie powstrzymam się od jakiś pocałunków z zaskoczenia, poza tym musiałaby być bardzo sprzyjająca sytuacja do tego i miejsce, a na siłce Mu raczej nie dam w ślinę :P Będę starała się Go tak powoli oswajać znów. Tylko pytanie czy wróci Mu jeszcze zainteresowanie...????

Czy jest tu jakaś pomoc ? Bo sam nie dam rady

Pocałunki z zaskoczenia ? WTF... Nie umiesz przy nim poprawnie 2 zdań sklecić, gadasz z innymi, z nim jakieś totalne, zdawkowe bzdety.

Wszystko to co podkreśliłem w Twojej wypowiedzi by mnie zniechęciło.

Prawda jest taka, że przyjdą wakacje i na pewno znajdzie się tam inna zainteresowana, która w bardziej cywilizowany sposób będzie umiała okazać swoje zainteresowanie. No a on wtedy na Twoich oczach będzie się do niej ślinił (z wzajemnością), tak jak Ty teraz sobie trajkoczesz z innymi, a jak przychodzi z nim do rozmowy to zawsze ma ona jakiś dziwaczny, niepozytywny wydźwięk.

Naprawdę jesteś dzikiem

Nie umiesz z człowiekiem normalnie, pozytywnie porozmawiać ??? Nie mogę uwierzyć w to, że masz 28 lat.

ps. inna sprawa, że facet zaczyna mi przypominać "typowego instruktora". No ale może ciągnie swój do swego...

[Flashdance]

Ty zachowujesz się idiotycznie. On momentami też. Chociaż Twoje zachowanie bardziej mnie śmieszy (to totalna dziecinada). Jego teksty i podchody jeszcze można jakoś zrozumieć. Spodobałaś mu się, może tylko chciał wyrwać kolejną laskę, może liczył na coś więcej tak czy inaczej próbował poznać Cię bliżej, umówić się na spotkanie, pogadać. Ty zachowywałaś się przedziwnie, momentami idiotycznie i facet się zniechęcił. Czy jeszcze jest szansa na coś między wami? Być może, ale zachowując się w ten sposób cały czas ją zmniejszasz. Przestań zachowywać się jak dziecko, podejdź do niego, uśmiechnij się, pogadaj, zaproponuj spotkanie i tyle.

Czy to w Twoim życiu pierwszy facet, który okazał Ci zainteresowanie? Może pogadaj z koleżankami, niech doradzą Ci jak się w takich sytuacjach zachowywać, jak reagować gdy facet Cię podrywa, co zrobić gdy Ty chcesz się z nim umówić itp.

[ellen72]

Nie podoba mi sie ten facet. Zachowuje sie nieprofesjonalnie.

Trzeba mu bylo dac ten numer. Zobaczylabys wtedy, co by z nim zrobil. Gdyby umowil sie z Toba po pracy = super. Koniec Twoich analiz na silowni.

Z analizowania na wszystkie strony usmiechow, spojrzen, calusow, obmacywania nic nie bedzie. Zauwaz, ze on jest w pracy, musi tam byc, zeby zarabiac pieniadze. I najwyrazniej stara sie sobie umilic czas. Facetom potrafi sie podobac wiele dziewczyn na raz, nie mowiac juz o tym, ze chetnie pompuja sobie ego.

Jak jestes gotowa go zaprosic na kawe, to go zapros (ja uwazam, ze to facet powinien), ale z tego co piszesz chyba nie czulabys sie z tym konfortowo, a czy ten facet jest tego warty? Moze napisz mu ten swoj nr na kartce, badz mila, ale zajmij sie cwiczeniami?

Mozesz tez zmienic silownie.

Wiecej byloby warte gdyby byl zaangazowany niz zainteresowany. Ty moglas to lepiej rozegrac, ale mysle, ze nie powinnas teraz zajmowac sie jakims skomplikowanym "naprawianiem". Nawet sie jeszcze nie spotkaliscie, a juz sa rozterki: zalezy czy nie zalezy.

[rickybobby]

Napisane przez StarFighter

Ten facet wcale fajny nie jest, kwalifikuje się do obicia wręcz

A kto by go miał obijać? np. chłopiec który dyskutuje z kobietami, na kobiecym portalu, o kobiecych sprawach?

Autorko, zachowujesz sie jak "szalona" 12 letnia fan girl, a nie dorosła kobieta. Ja przeżyłaś 28 lat będąc tak nieporadną w kontaktach z ludźmi? Twoje towarzystwo to musi być męka. Przy fragmencie o tym, że starałaś się uśmiechać w zabawnych sytuacjach skisłam

Miałaś kiedyś w ogóle jakiegoś chłopaka? Bo zachowujesz się jak napalona dziewica.

[StarFighter]

Widocznie nie jest taka predka i nie nabiera się na prymitywne podrywy

[mocn693126673574868]

Pomyśl co ci da ,że to on zrobi pierwszy krok, czy też Ty? jeśli macie naprawdę być razem, jeżeli naprawę mu się podobasz to nawet jeśli Ty wyjdziesz z inicjatywą nie oznacza, że on będzie Cię chciał mniej.

Natomiast to, że masz takie obawy oznaczają, moim zdaniem, że czujesz , iż jego zainteresowanie nie jest zbyt silne, stąpasz po kruchym lodzie dlatego jesteś taka ostrożna, czujesz , że on może szybko "opaść" z zainteresowania.

[Flashdance]

Napisane przez StarFighter

Widocznie nie jest taka predka i nie nabiera się na prymitywne podrywy

No chyba jednak się nabrała skoro na sam jego widok tak sika po majtkach że nie jest w stanie jednego sensownego zdania sklecić. Chyba że tak reaguje na widok każdego faceta. Zresztą gdyby się nie nabrała na ten podryw to nie byłoby wątku. Ucieszyłaby się, że facet przestał się jej narzucać i temat byłby zamknięty. A tymczasem ona się zastanawia co zrobić aby facet znowu ją podrywał, więc chyba jednak jej się podobało.

[Piraniax28]

Napisane przez rickybobby

A kto by go miał obijać? np. chłopiec który dyskutuje z kobietami, na kobiecym portalu, o kobiecych sprawach?

Autorko, zachowujesz sie jak "szalona" 12 letnia fan girl, a nie dorosła kobieta. Ja przeżyłaś 28 lat będąc tak nieporadną w kontaktach z ludźmi? Twoje towarzystwo to musi być męka. Przy fragmencie o tym, że starałaś się uśmiechać w zabawnych sytuacjach skisłam

Miałaś kiedyś w ogóle jakiegoś chłopaka? Bo zachowujesz się jak napalona dziewica.

Na szczescie nie bedziesz miala tej nieprzyjemnosci przebywac w moim towarzystwie
Masz cos do dziewic w ogole? Moze sama dajesz na lewo i prawo To aktualnie bardzo poszukiwany gatunek na wymarciu. Ja dziewica i to nie byle jaka, bo orleanska
Ahaaa.. Czuje sie faktycznie na wiele mniej lat niz mam, dla mnie to plus, takze sie ciesze
Milego dnia tam bejbe

---------- Dopisano o 13:42 ---------- Poprzedni post napisano o 13:32 ----------

Napisane przez Flashdance

No chyba jednak się nabrała skoro na sam jego widok tak sika po majtkach że nie jest w stanie jednego sensownego zdania sklecić. Chyba że tak reaguje na widok każdego faceta. Zresztą gdyby się nie nabrała na ten podryw to nie byłoby wątku. Ucieszyłaby się, że facet przestał się jej narzucać i temat byłby zamknięty. A tymczasem ona się zastanawia co zrobić aby facet znowu ją podrywał, więc chyba jednak jej się podobało.

A czy ja gdzies napisalam, ze mi sie nie podobalo??:P Kurcze, a Tobie placa za te rozkminy czy nie masz nic ciekawszego do roboty niz przezywanie co mialam na mysli? Szcze po gaciach z radosci na widok kazdego faceta ktory sie do mnie usmiechnie lub zaczepi na ulicy Czasem jest to juz troche uciazliwe, moze zainwestuje w pampersy Chyba ze bylbys tak mily i chodzil za mna z nocnikiem abym sobie mojej slicznej pupki nie odparzyla
Pozdrowienia dla ludzi czytajacych ze zrozumieniem i potrafiacych udzielic normalnej odpowiedzi na zadane pytanie bez zbednych rozkmin.

[berenka]

Przeciez podryw zadzialal (tylko nie do konca wedlug oczekiwan,ale jednak) Nie ma co sie czepiac podstaw. Teraz warto dojsc do tej kawy w koncu i sie dowiedziec czy facet ma cos fajnego do zaoferowania, w rozmowie wyjdzie i ok

[zlotniczanka]

Napisane przez Piraniax28

Na szczescie nie bedziesz miala tej nieprzyjemnosci przebywac w moim towarzystwie
Masz cos do dziewic w ogole? Moze sama dajesz na lewo i prawo To aktualnie bardzo poszukiwany gatunek na wymarciu. Ja dziewica i to nie byle jaka, bo orleanska
Ahaaa.. Czuje sie faktycznie na wiele mniej lat niz mam, dla mnie to plus, takze sie ciesze
Milego dnia tam bejbe

---------- Dopisano o 13:42 ---------- Poprzedni post napisano o 13:32 ----------


A czy ja gdzies napisalam, ze mi sie nie podobalo??:P Kurcze, a Tobie placa za te rozkminy czy nie masz nic ciekawszego do roboty niz przezywanie co mialam na mysli? Szcze po gaciach z radosci na widok kazdego faceta ktory sie do mnie usmiechnie lub zaczepi na ulicy Czasem jest to juz troche uciazliwe, moze zainwestuje w pampersy Chyba ze bylbys tak mily i chodzil za mna z nocnikiem abym sobie mojej slicznej pupki nie odparzyla
Pozdrowienia dla ludzi czytajacych ze zrozumieniem i potrafiacych udzielic normalnej odpowiedzi na zadane pytanie bez zbednych rozkmin.

ja mam coś do dziewic w tym wieku - kilka moich koleżanek ma tą przyjemność, że nadal może się szczycić zachowaniem "wianuszka". I one są takie dzikie i nieporadne w kontaktach z facetami, że szok. Jakieś dziwne akcje, podteksty seksualne kompletnie z czuba i w złych sytuacjach, doszukiwanie się u facetów intencji, które nie istnieją, zazdrość o jakieś dziwne rzeczy, uciekanie z rykiem ze spotkania - po prostu cyrki. Nie daj boże, jak im się facet spodoba, a akurat jest z naszej paczki. Mam się wtedy ochotę pod stół chować ze wstydu, że je znam. One potrafią złapać właśnie obsesję na punkcie sporadycznie spotykanego faceta, o którym wiedzą tylko tyle, że kupuje bułki w lidlu. Hitem była koleżanka, która się nas zapytała po kilku piwach, czy to normalne, że nam koledzy przysyłają zdjęcia swoich penisów - bo jej kolega z sąsiedztwa wysyłał przez kilka lat, ale ona ma teraz wątpliwości, bo on się hatja za miesiąc.
Jeśli masz przyjemność, Autorko, być jedną z zakonserwowanych dziewic, to szczerze współczuję, bo bardzo możliwe, że to co bierzesz za dowód zainteresowania tego faceta dawno już nie istnieje, a Ty wszystko NADINTERPRETUJESZ. Bardzo trudno będzie Ci, bez podstaw, nauczyć się normalnie zachowywać wobec ludzi płci przeciwnej, co widać w tym wątku. Ponieważ bardzo unikasz odpowiedzi na pytanie, czy miałaś już jakiś związek, to wydaje się, że sporo jest tu na rzeczy.
Nawet jeśli nie - to i tak masz spore braki w tym temacie. Kurde, nie wiem, kup sobie jakiś poradnik o związkach, zacznij obserwować koleżanki, patrzeć jak one to robią. Idź sobie do kawiarni i obserwuj pary na randce. Zastosuj się wreszcie do rad z tego tematu. Jak masz być wredną panusią, to się ugryź w język i powiedz tylko: aha albo pokiwaj głową. Naucz się kilku ogólnych sformułowań i poćwicz mówienie ich bez przekąsu. Z tym kolesiem to nie wiadomo, czy coś wyjdzie. Przestań liczyć sekundy, przez które na Ciebie się patrzy - Ty myślisz, że on nie widzi, że Ty zerkasz, czy on patrzy? Że może jego zainteresowanie wzięło się z Twoich dzikich akcji na jego punkcie? Że to, że się facet gapi nic nie znaczy, bo się gapi bo ma oczy? Zachowuj się jak kobieta, a nie jak dziewczynka z podstawówki. Złap trochę dystansu do sprawy, wylej sobie kubeł zimnej wody na głowę, zacznij być miła i idź z nim na tą kawę. Bo może się okazać, że się wynudzicie we własnym towarzystwie i czar pryśnie. Zamiast głupio pyskować, weź sobie do serca rady, które tu padają.

[StarFighter]

Te rady do niej sa kierowane w sposób wulgarny i typowy dla tego rodzaju wątków. Sam bym podziękował za takie tendencyjne rady. Tu tylko Berenka pisze w normalny sposób. To facet nadal swoim nachalnym (aprobowanym przez Was) zachowaniem taki przebieg nietypowy, całej sprawie. Całość mogłaby wyglądac inaczej gdyby się zachowywał jak dżentelmen.

[zlotniczanka]

Napisane przez StarFighter

Te rady do niej sa kierowane w sposób wulgarny i typowy dla tego rodzaju wątków. Sam bym podziękował za takie tendencyjne rady. Tu tylko Berenka pisze w normalny sposób. To facet nadal swoim nachalnym (aprobowanym przez Was) zachowaniem taki przebieg nietypowy, całej sprawie. Całość mogłaby wyglądac inaczej gdyby się zachowywał jak dżentelmen.

oni obydwoje są jak dzieci. I ja w swoich postach nie zauważam żadnej wulgarności. Sorki, ale normalna laska, jak jej nie pasują końskie zaloty, to danego kolesia co najmniej unika- kilka osób zresztą zarzuciło mu brak profesjonalizmu. Autorce jak widać podoba się ten poziom i nie ma trenerskiemu Adonisowi nic do zarzucenia. A jakie rady można dać osobie, która na pytanie o numer odpowiada: "Chciałbyś" z ironią, a później rozpacza, że facet się nią już nie interesuje? Kto ma ogarnąć jej zachowanie, jeśli nie ona sama? Na razie nawet nie wie, czy facet jest wart jakiejkolwiek uwagi i ma coś więcej niż mięśnie, ale już kmini, czy mu zależy, liczy zerknięcia, muśnięcia i odzywki w swoją stronę. Mentalna podstawówka. Wyobraź sobie, że podrywasz tego typu dziewczynę, która na zwykłe cześć odpowiada Ci burknięciem, ale za to wlepia w Ciebie gały, gdziekolwiek nie pójdziesz. Co pomyślisz? Miałam przyjemność oglądać podobne zachowania w wykonaniu dziewczyn w podobnym wieku: to jest słabe i żałosne i całe otoczenie ma z tego zwykle bekę. Poza obiektem westchnień - on często nie zdaje sobie sprawy, że nim jest
Autorka dla swojego dobra powinna zmienić swoje zachowanie, bo na razie nie nadaje się na partnerkę i nie sprawia wrażenia, by umiała stworzyć związek.

[StarFighter]

Facet się jej nie podobał, podroczyla się z nim trochę, a później się zaczęła nim interesowac i co ma teraz niby zrobić przecież nie wróci z podkulonym ogonem dlatego kmini jak to ugryzc żeby nie wyszło żałośnie, nie widzę w tym nic dziwnego, trzeba to zaakceptować i doradzić jej spokojnie bez zbędnego wjezdzania na nią co ma zrobić.

---------- Dopisano o 16:37 ---------- Poprzedni post napisano o 16:34 ----------

Czyli tak jak Berenka mówi np. Choć ogółem dziwię się że ona jeszcze chce z nim cokolwiek robić bo dżentelmenem bym go nie nazwał tylko gimbem

[zlotniczanka]

Napisane przez StarFighter

Facet się jej nie podobał, podroczyla się z nim trochę, a później się zaczęła nim interesowac i co ma teraz niby zrobić przecież nie wróci z podkulonym ogonem dlatego kmini jak to ugryzc żeby nie wyszło żałośnie, nie widzę w tym nic dziwnego, trzeba to zaakceptować i doradzić jej spokojnie bez zbędnego wjezdzania na nią co ma zrobić.

---------- Dopisano o 16:37 ---------- Poprzedni post napisano o 16:34 ----------

Czyli tak jak Berenka mówi np. Choć ogółem dziwię się że ona jeszcze chce z nim cokolwiek robić bo dżentelmenem bym go nie nazwał tylko gimbem

prawda jest taka, że jedyne co na 100% się jej w nim podoba to jego styl macho. Sama to podkreślała, że leci na jego pewność siebie i że właśnie te końskie zaloty jej zawróciły w głowie. Są dziewczyny, które bardzo mocna reagują na taki typ i choćby facet był oblechem stulecia, to one się na to łapią. Normalni, sympatyczni kolesie, mający szacunek do ludzi cierpią na tym, bo przy takich machomenach wypadają blado, nie zapewniając takich rozrywek, jak kładzenie nogi na kroczu w czasie rozgrzewki to też dowodzi, że Autorce brakuje dojrzałości, bo dziewczyny jarają się takimi rzeczami zwykle w okolicach liceum albo pierwszych lat studiów.
Fajnie by też było, gdyby Autorka brała sobie te spokojne rady do serca.

[Piraniax28]

Chyba pare osob nie zrozumialo mojego ostatniego postu, a mianowicie, ze mam to gdzies co tam rozkminiacie na moj temat i mojego rzekomego "dziewictwa" czy zwiazkow Dlaczego ludzie nie umieja zajac sie soba tylko z reguly na kazdym kroku oceniaja innych nie znajac ich oraz kiedy nikt ich o to nie prosi? Co to kogo w ogole obchodzi..?? Sami sobie odpowiedzcie na to pytanie to juz moj ostatni komentarz na te posty serio, bo szkoda mi czasu na takie bzdety
Co do wulgarnosci to nie do konca bym sie zgodzila. Czasem dobrze jest dosadnie kogos oswiecic kiedy robi cos zle i ja akurat takie rady sobie cenie, ale nie koniecznie ocenianie mnie przez ludzi, ktorzy nawet nie wiedza jak wygladam, nie wspominajac o reszcie Ok, nie wazne..
Co do wlepiania gal to jesli ktos czytal ze zrozumieniem to nie ja zaczelam je wlepiac. A jesli chodzi o odburkniecie to tez nie do konca tak, po prostu staralam sie byc jak najbardziej opanowana kiedy mi sie jakis rodzaj "zalotow" nie do konca podobal a wokol sa inni ludzie. Moze zle to opisalam i za duzo szczegolow, przynajmniej sie wygadalam, moze mi przejdzie teraz :P
A jeszcze co do moich zwiazkow to nie o tym byl ten watek, ale dzieki za troske. Ogolnie liczylam na wyzszy poziom tego forum, dlatego je wybralam, ale wyglada na to, ze w wiekszosci pasujemy do siebie intelektem skoro juz to komentujecie... Hahaha Choc jest kilka normalnych osob
Milego wieczoru ludzie, pozdrawiam Smile&peace!!

[MagdalenaSzs]

Napisane przez zlotniczanka

ja mam coś do dziewic w tym wieku - kilka moich koleżanek ma tą przyjemność, że nadal może się szczycić zachowaniem "wianuszka". I one są takie dzikie i nieporadne w kontaktach z facetami, że szok. Jakieś dziwne akcje, podteksty seksualne kompletnie z czuba i w złych sytuacjach, doszukiwanie się u facetów intencji, które nie istnieją, zazdrość o jakieś dziwne rzeczy, uciekanie z rykiem ze spotkania - po prostu cyrki. Nie daj boże, jak im się facet spodoba, a akurat jest z naszej paczki. Mam się wtedy ochotę pod stół chować ze wstydu, że je znam. One potrafią złapać właśnie obsesję na punkcie sporadycznie spotykanego faceta, o którym wiedzą tylko tyle, że kupuje bułki w lidlu. Hitem była koleżanka, która się nas zapytała po kilku piwach, czy to normalne, że nam koledzy przysyłają zdjęcia swoich penisów - bo jej kolega z sąsiedztwa wysyłał przez kilka lat, ale ona ma teraz wątpliwości, bo on się hatja za miesiąc.

Poważnie masz takie koleżanki?

[StarFighter]

To oczywiste że są kobiety z wianuszkiem, mnie to nie dziwi, przynajmniej się tego nie wstydzą

[Piraniax28]

Napisane przez zlotniczanka

prawda jest taka, że jedyne co na 100% się jej w nim podoba to jego styl macho. Sama to podkreślała, że leci na jego pewność siebie i że właśnie te końskie zaloty jej zawróciły w głowie. Są dziewczyny, które bardzo mocna reagują na taki typ i choćby facet był oblechem stulecia, to one się na to łapią. Normalni, sympatyczni kolesie, mający szacunek do ludzi cierpią na tym, bo przy takich machomenach wypadają blado, nie zapewniając takich rozrywek, jak kładzenie nogi na kroczu w czasie rozgrzewki to też dowodzi, że Autorce brakuje dojrzałości, bo dziewczyny jarają się takimi rzeczami zwykle w okolicach liceum albo pierwszych lat studiów.
Fajnie by też było, gdyby Autorka brała sobie te spokojne rady do serca.

Nie wiem czy biore te rady az tak gleboko, ale na pewno daja mi do myslenia, oczywiscie mam na mysli te na temat watku
Co do typu machomena, fakt.. To tez w jakis sposob na mnie dziala. Facet oblechem nie jest, wrecz przeciwnie:P tak po mnie jedziecie, ze szcze w gacie, a zaloze sie, ze nie jedna z Was sama na Jego widok by sie poszczala...
AMEN!

[StarFighter]

[MagdalenaSzs]

Napisane przez StarFighter

To oczywiste że są kobiety z wianuszkiem, mnie to nie dziwi, przynajmniej się tego nie wstydzą

To, że takowe są to wiedziałam, ale że zachowują się jak z buszu wyjęte to już nie zdawałam sobie sprawy

[StarFighter]

Są uroczo nieśmiałe a nie jak z buszu