Czy 35 lat to dobry wiek na pierwszą ciążę? Czy to już za późno?

[Katefit]

Napisane przez MonikaPogrzeba

ha moja babcia moja mame urodzila w tym wieku, wiec tez bylo to mozliwe. Sama mialam kolezanki w klasie ktore byly dziecmi urodzonymi tuz przed albo po 40-tce i jakos nikt nie narzekal ze stare matki na wywiadowki przychodza. Moja mama byla najmlodsza w klasie, a urodzila mnie majac 20 lat, wiec jak na 70-te lata ubieglego wieku nie bylo to nic nadzwyczajnego. Teraz wiek rodzacych idzie w gore. 35 lat to prawie jak wczesniej 20 normalka i tyle

zgadzam sie ,kobieto nie dylematj tylko zaciazaj i ciesz sie zyciem i tym ze bedziesz matka

[__grinta]

Ja urodzilam 4 dzieci w przedziale 30-40 lat i nie ma zadnego problemu z mlodymi mamami w szkolach. Smialo bierz sie do roboty!

[karla_27]

W Polsce 35 to wciąż dużo jak na pierwsze dziecko ale w skandynawii to czas idealny! Oczywiście nalezy wtedy szczególnie dbać o zdrowie i zrobić mnóstwo badań ale to nie jest za późno!

[Terrence]

O matko z córką! Niedługo skończę 35 lat, wyszłam niedawno za mąż i jestem w ciąży. Ani przez chwilę nie miałam takich rozkmin jak ty, autorko. Ciekawi mnie, skąd się to bierze u kobiet? I wcale się nie zgadzam, że w tym wieku trzeba wykonywać dużo badań i że jest to ciąża wysokiego ryzyka. Bzdury. Ciąża wysokiego ryzyka to zupełnie cos innego, ma to związek ze zdrowiem. Moja mama mnie urodziła w wieku 36 lat, a babcia tatę w wieku 42, a był jej pierwszym dzieckiem. Nie rozumiem, po co wymyślać sobie problemy na siłę.

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Napisane przez Terrence

O matko z córką! Niedługo skończę 35 lat, wyszłam niedawno za mąż i jestem w ciąży. Ani przez chwilę nie miałam takich rozkmin jak ty, autorko. Ciekawi mnie, skąd się to bierze u kobiet? I wcale się nie zgadzam, że w tym wieku trzeba wykonywać dużo badań i że jest to ciąża wysokiego ryzyka. Bzdury. Ciąża wysokiego ryzyka to zupełnie cos innego, ma to związek ze zdrowiem. Moja mama mnie urodziła w wieku 36 lat, a babcia tatę w wieku 42, a był jej pierwszym dzieckiem. Nie rozumiem, po co wymyślać sobie problemy na siłę.

To wina lekarzy - bardzo straszą pacjentki. No i mentalność w myśl której młodość to tylko do 30tki. Potem to już stara baba ścigana przez menopauzę. A 35 latka to już się powoli powinna szykować do roli babki.
Zmienia się to już co prawda, ale baaaaardzo powoli.

[OYE]

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;5254545 2]To wina lekarzy - bardzo straszą pacjentki. [/QUOTE]


Chamstwo tak starszyc pacjentki, bo coz lekarze moga wiedziec, oczywiscie wizaz wie lepiej

[gingerbre]

Napisane przez Terrence

O matko z córką! Niedługo skończę 35 lat, wyszłam niedawno za mąż i jestem w ciąży. Ani przez chwilę nie miałam takich rozkmin jak ty, autorko. Ciekawi mnie, skąd się to bierze u kobiet? I wcale się nie zgadzam, że w tym wieku trzeba wykonywać dużo badań i że jest to ciąża wysokiego ryzyka. Bzdury. Ciąża wysokiego ryzyka to zupełnie cos innego, ma to związek ze zdrowiem. Moja mama mnie urodziła w wieku 36 lat, a babcia tatę w wieku 42, a był jej pierwszym dzieckiem. Nie rozumiem, po co wymyślać sobie problemy na siłę.

A to chyba zwykle statystyki. Im kobieta starsza, tym większe ryzyko, że dziecko urodzi się z wadami (np. z zespołem Downa). To nie straszenie, a matematyka

---------- Dopisano o 12:10 ---------- Poprzedni post napisano o 11:57 ----------

Napisane przez OYE

Chamstwo tak starszyc pacjentki, bo coz lekarze moga wiedziec, oczywiscie wizaz wie lepiej

Prawda, prawda. Lekarze nie powinni stresowac pacjentek, zwłaszcza tych po 35 roku życia

[OYE]

Napisane przez gingerbre

A to chyba zwykle statystyki. Im kobieta starsza, tym większe ryzyko, że dziecko urodzi się z wadami (np. z zespołem Downa). To nie straszenie, a matematyka

---------- Dopisano o 12:10 ---------- Poprzedni post napisano o 11:57 ----------



Prawda, prawda. Lekarze nie powinni stresowac pacjentek, zwłaszcza tych po 35 roku życia

wkoncu to juz ciaza wysokiego ryzyka

[zakochana06]

witam was,wydaje mnie sie że 35 lat to max na ciążę, choć w dzisiejszych czasach już wszystko jest możliwe , tak jak koleżanka pisze zdrowo odżywaj się , ćwicz wiele prostych czynników wpływa na bezproblemowe zajście w ciążę

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Napisane przez gingerbre

A to chyba zwykle statystyki. Im kobieta starsza, tym większe ryzyko, że dziecko urodzi się z wadami (np. z zespołem Downa). To nie straszenie, a matematyka

Owszem, ryzyko rośnie wraz z wiekiem rodziców (nie tylko matek, ojców też), ale nie zmienia to faktu, że miażdżąca większość ciąż u kobiet po 35. roku życia, kończy się urodzeniem zdrowego dziecka. Jeżeli ryzyko urodzenia dziecka z ZD u 35latki wynosi 1: 384, to znaczy, że na 1000 ciąż, chorych urodzi się (statystycznie) kilkoro dzieci, to jest ułamek procenta. Podczas gdy w obiegowej opinii kobiety tak panikują jakby chora miała się rodzić większość dzieci. A lekarze ten strach napędzają.
Jak byśmy miały rodzić do 30tki, to byśmy w tym wieku przekwitały. Tymczasem dzieje się to jakieś 20 lat później. Już nie bądźmy mądrzejsze od samej natury.
Ta panika jest naprawdę typowa dla naszego pięknego kraju. Gdzie nie pojechać, tam ciężarna po 30tce nie budzi takiego popłochu jak tutaj. Kobiety są bardziej wyluzowane. Nie wiem, może Polki się tak szybko starzeją, czy co. Jest to dziwne kiedy 35 latka, kobieta u rozkwitu życiowych sił, młoda i sprawna, pisze tutaj o sobie w takim tonie jakby już była staruszką stojącą nad grobem. Mówię o autorce wątku. Ona nie jest wyjątkiem, niestety.

[trypolis]

Mój brat ma 23 lata a moja mama go urodziła jak miała 35 lat. Jest mądry, inteligentny, rozpieszczony (ale to nasza wina... ), przystojny i trochę zarozumiały - ale to też nasza wina. W dzieciństwie trochę chorował, ale to dlatego, że moja mama cały czas paliła a jak się dowiedziała, że jest w ciąży to lekarz kazał jej nagle rzucić palenie i tak też zrobiła. To był błąd. Teraz ma astmę, ale ile dzieci zdrowych mam ma? Ja nie palę, nie piję, nigdy nie paliłam, nie ćpałam, zdrowo się odżywiam i jedno z moich potomków też ma, więc nie ma reguły. Jak chcesz dziecko to bierz się do roboty. Przygotowania - standardowe, jak przed każda ciążą.
Dzisiaj mamy wyglądają tak różnie - jedne młodo, inne staro, jedne grubo, inne chudo. Po kiego Ci te pytania? Nigdy nikomu nie spasujesz na 100% Późne rodzicielstwo to cierpliwość, mądrość, doświadczenie, dużo czasu dla dziecka. Dużo plusów

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Napisane przez trypolis

W dzieciństwie trochę chorował, ale to dlatego, że moja mama cały czas paliła a jak się dowiedziała, że jest w ciąży to lekarz kazał jej nagle rzucić palenie i tak też zrobiła. To był błąd.

Że rzuciła faje w ciąży to był błąd ?

[trypolis]

Tak, bo cały syf schodzi na łożysko. Tak jej tłumaczyli pediatra i alergolog z CPD. Poza tym ginekolog zalecał jej rzucanie palenia przez palenie lekkich papierosów - mocniejsze zaciąganie się.

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Napisane przez trypolis

Tak, bo cały syf schodzi na łożysko. Tak jej tłumaczyli pediatra i alergolog z CPD. Poza tym ginekolog zalecał jej rzucanie palenia przez palenie lekkich papierosów - mocniejsze zaciąganie się.

Niesamowite jakie konowały biorą się za leczenie ludzi. Syf schodzi w łożysko jak się rzuci palenie w ciąży ? Mocniejsze zaciąganie się słabszymi papierochami jako metoda ochrony płodu przed nikotynizmem matki ? O ludzie. Podaj nazwiska tych oszołomów, żeby było wiadomo kogo unikać.

[trypolis]

Wiadomym jest, że jeżeli palisz słabsze papierosy to więcej ich palisz albo bardziej się zaciągasz, bo nikotyny tam jest mniej a substancji smolistych tyle samo.
Organizm się oczyszcza z toksyn po rzuceniu palenia, moja mama paliła, że przez 17 lat, sam syndrom odstawienia w ciąży robi więcej szkód niż pożytku
A ci lekarze pewnie już dawno sa na emeryturach. Mój brat ma 23 lata.

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Napisane przez trypolis

Wiadomym jest, że jeżeli palisz słabsze papierosy to więcej ich palisz albo bardziej się zaciągasz, bo nikotyny tam jest mniej a substancji smolistych tyle samo.

No właśnie Gdzie tu więc sens i logika ? Pytam retorycznie, rzecz jasna.

Napisane przez trypolis

Organizm się oczyszcza z toksyn po rzuceniu palenia, moja mama paliła, że przez 17 lat, sam syndrom odstawienia w ciąży robi więcej szkód niż pożytku

Wybacz, ale to są jakieś bzdury.
Każda minuta oszczędzona płodowi w zaczadzaniu go papierochami, to jedna minuta bliżej do poprawy jego zdrowia !
Każdy nie wypalony w ciąży papieros, to niepoliczalny zysk dla rozwoju płodu. Jeżeli ktoś gada inaczej i na dodatek ma dyplom lekarza, to powinien natychmiast zmienić zawód.

Pierwszy z brzegu cytat z wypowiedzi LEKARZA na ten temat:

"Nie słyszałem o lekarzach radzących ciężarnym, aby nadal paliły! Jeżeli lekarz to powiedział, to prawdopodobnie sam jest ofiarą nałogu, ale to go nie tłumaczy. W żadnym wypadku nie można uznać, że dalsze palenie papierosów przez przyszłą matkę uchroni płód od stresu związanego z tzw. głodem nikotynowym. Taki stres niczym nie grozi. Ani kobiecie, ani jej dziecku. Nikt jeszcze nie umarł z powodu... rzucania palenia. Natomiast udowodniono ponad wszelką wątpliwość, że nikotyna i inne związki obecne w dymie tytoniowym mogą zabić lub uszkodzić płód. Jeśli ciężarna tego jeszcze jakimś cudem nie wie, powinna się tego dowiedzieć od swego ginekologa. Ideałem byłoby nie palić od dnia zapłodnienia, a już koniecznie od chwili, gdy wynik testu ciążowego okaże się dodatni. Trzeba natychmiast odstawić papierosy, mimo że ciąża nie jest najlepszym czasem na walkę z nałogiem. Nie ma mniej szkodliwych papierosów ani mniej szkodliwej ich liczby. To jedyna prawda, jaką lekarz może przekazać ciężarnej pacjentce. Palenie w ciąży i przy kobiecie w ciąży jest po prostu zbrodnią. Nie podlega to żadnej dyskusji."

http://www.poradnikzdrowie.pl/ciaza-...2.html?page=1&

EOT.

[201611240917]

Zaden wiek nie jest dobry, ale jak juz to 35 calkiem spoko.
Juz czlowiek cos przezyl zanim wpakuje sie w pieluchy.

[gingerbre]

Napisane przez shantai

Zaden wiek nie jest dobry, ale jak juz to 35 calkiem spoko.
Juz czlowiek cos przezyl zanim wpakuje sie w pieluchy.

To brzmi co najmniej tak, jak by już z tych pieluch się nigdy nie wychodziło :P

---------- Dopisano o 19:08 ---------- Poprzedni post napisano o 19:07 ----------

Napisane przez trypolis

Wiadomym jest, że jeżeli palisz słabsze papierosy to więcej ich palisz albo bardziej się zaciągasz, bo nikotyny tam jest mniej a substancji smolistych tyle samo.
Organizm się oczyszcza z toksyn po rzuceniu palenia, moja mama paliła, że przez 17 lat, sam syndrom odstawienia w ciąży robi więcej szkód niż pożytku
A ci lekarze pewnie już dawno sa na emeryturach. Mój brat ma 23 lata.

Dawno większych głupot nie czytałam

[201611240917]

Bo troche sie w tych pieluchach siedzi.
I nic juz nie jest takie same.

[gingerbre]

Napisane przez shantai

Bo troche sie w tych pieluchach siedzi.
I nic juz nie jest takie same.

Podobnie jak po wyprowadzce z domu/ślubie/rozpoczęciu studiów (jak ktoś studiuje daleko od domu). Ja nie uważam, żeby dziecko bylo jakąś ogromną rewolucja, dla mnie to naturalna kolei rzeczy. Podobnie jak bycie kiedyś dzieckiem, dorastanie, starzenie się. Tez pewnie w wieku 60 lat powiem, że nic juz nie jest takie samo, jak wtedy gdy miałam 30:P

[201611240917]

Co nie zmienia faktu, ze 35 to dobry wiek.
Po co sie spieszyc?

[gingerbre]

Napisane przez shantai

Co nie zmienia faktu, ze 35 to dobry wiek.
Po co sie spieszyc?

Wszystko zależy od danej osoby i jej potrzeb. Dla Ciebie dziecko wcześniej, może być zbytnim pośpiechem, dla kogoś innego z kolei, jest to świadoma decyzja

35 lat jest ok. Dla mnie okres menopauzy, zdecydowanie nie jest dobrym wiekiem, chociaż wiadomo, że dzięki medycynie można to przeskoczyć :P

[201611240917]

Napisane przez gingerbre

Wszystko zależy od danej osoby i jej potrzeb. Dla Ciebie dziecko wcześniej, może być zbytnim pośpiechem, dla kogoś innego z kolei, jest to świadoma decyzja

35 lat jest ok. Dla mnie okres menopauzy, zdecydowanie nie jest dobrym wiekiem, chociaż wiadomo, że dzięki medycynie można to przeskoczyć :P

Ja nie chce w ogole, wiec dobrego wieku nie ma
Ale probuje sie wczuc w sytuacje gdybym chciala, to mysle, ze bylby taki wlasnie wiek mniej wiecej.

[OYE]

Napisane przez shantai

Co nie zmienia faktu, ze 35 to dobry wiek.
Po co sie spieszyc?

Moim zdaniem to za pozno. Mam 36, kariera w pelni wysoki szczebel i caly czas w gore, nie chciala bym teraz brac przerwy. Moim zdaniem lepiej na poczatku kariery brac macierzynski.

[gingerbre]

Napisane przez OYE

Moim zdaniem to za pozno. Mam 36, kariera w pelni wysoki szczebel i caly czas w gore, nie chciala bym teraz brac przerwy. Moim zdaniem lepiej na poczatku kariery brac macierzynski.

Równie dobrze wolne na początku kariery moglo sprawić, że nigdy nie osiagnelabys tego co masz teraz Wszystko to kwestia priorytetów. Jak dla kogoś jest to kariera, to lepiej żeby darowal sobie dziecko wogole.

[OYE]

Napisane przez gingerbre

Równie dobrze wolne na początku kariery moglo sprawić, że nigdy nie osiagnelabys tego co masz teraz Wszystko to kwestia priorytetów. Jak dla kogoś jest to kariera, to lepiej żeby darowal sobie dziecko wogole.

Nie rownie. Na poczatku latwiej znalesc kogos na zastepstwo, stanowisko nie takie odpowiedzialne itp. Teraz macierzynski byl by wiecznoscia i ciezko by bylo zeby ktos zastapil tymczasowo, duze ryzyko bo wiele ludzi polega na tobie. Kariera wcale nie wyklucza rodziny.

[gingerbre]

Napisane przez OYE

Nie rownie. Na poczatku latwiej znalesc kogos na zastepstwo, stanowisko nie takie odpowiedzialne itp. Teraz macierzynski byl by wiecznoscia i ciezko by bylo zeby ktos zastapil tymczasowo, duze ryzyko bo wiele ludzi polega na tobie. Kariera wcale nie wyklucza rodziny.

Nie zgadzam się. Widzę po znajomych, rodzinie. Dziecko w późnym wieku bedac na kierowniczym stanowisku nie przeszkadza karierze Podwładni potrafią myśleć, zastępstwo tez się zawsze znajdzie, chociażby wśród podwładnych.

[OYE]

Napisane przez gingerbre

Nie zgadzam się. Widzę po znajomych, rodzinie. Dziecko w późnym wieku bedac na kierowniczym stanowisku nie przeszkadza karierze Podwładni potrafią myśleć, zastępstwo tez się zawsze znajdzie, chociażby wśród podwładnych.

bardzo watpie ze mowimy o tym samym poziomie kariery

[ViLLeMkA]

No raczej ciężko sobie wyobrazić łatwe zastąpienie np. dyrektora finansowego

[gingerbre]

Napisane przez ViLLeMkA

No raczej ciężko sobie wyobrazić łatwe zastąpienie np. dyrektora finansowego

No no w Polsce co drugi dyrektor finansowy jest kobietą w późnym wieku rozdrodczym

---------- Dopisano o 17:55 ---------- Poprzedni post napisano o 17:54 ----------

Napisane przez OYE

bardzo watpie ze mowimy o tym samym poziomie kariery

Główna księgowa na przykład