przekroczona granica

[Kredusia]

Tak, pokazała. Że on Cię traktuje poważnie i dojrzale, a ty jesteś niedojrzała.

[aKatia]

Napisane przez Kredusia

Tak, pokazała. Że on Cię traktuje poważnie i dojrzale, a ty jesteś niedojrzała.

I możemy jej to pisać aż nam palce zaczną krwawić od klawiatury ale autorka nie ogarnia gdzie robi błąd. Nie wejdę tu więcej bo mi się tylko ciśnienie podnosi. O ile dobrze doczytałam to sytuacja wygląda tak:

- brak pozwolenia na pójście dalej
- pozwolenie na chwilę (bo ma się domyślić że jednak nie ma pozwolenia)
- rozpamiętywanie że nie było pozwolenia a on się nie domyślił
- rozmowa w trakcie której wychodzi kompletny brak pozwolenia na cokolwiek
- mały bunt chłopaka (nie dziwię się) w związku z tym jednak pozwolenie na coś
- chłopak twierdzi że wbrew jej nie chce i jednak jest brak pozwolenia

Szczerze, ja bym miała dość. Braku konsekwencji w zachowaniu i postawy "domyśl się" nie znoszę.

[MalineczkaCalineczka]

Absurd rośnie coraz większy.

[20e6ad78eac783f5bf2c2aaa836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb026b9e]

Napisane przez aKatia

I możemy jej to pisać aż nam palce zaczną krwawić od klawiatury ale autorka nie ogarnia gdzie robi błąd. Nie wejdę tu więcej bo mi się tylko ciśnienie podnosi. O ile dobrze doczytałam to sytuacja wygląda tak:

- brak pozwolenia na pójście dalej
- pozwolenie na chwilę (bo ma się domyślić że jednak nie ma pozwolenia)
- rozpamiętywanie że nie było pozwolenia a on się nie domyślił
- rozmowa w trakcie której wychodzi kompletny brak pozwolenia na cokolwiek
- mały bunt chłopaka (nie dziwię się) w związku z tym jednak pozwolenie na coś
- chłopak twierdzi że wbrew jej nie chce i jednak jest brak pozwolenia

Szczerze, ja bym miała dość. Braku konsekwencji w zachowaniu i postawy "domyśl się" nie znoszę.

A ja się zupełnie z tym nie zgadzam co piszesz,reakcja jej chłopaka jest straszna i bezpodstawna. Widać że Ty za bardzo motasz to wszystko ,Autorka jak dla mnie wcale nie czuje się bezpiecznie ani pewnie w tym związku ,nie ma zaufania do chłopaka skoro piszę że nie chce byc dla niego zabawką -_- nie odpowiada jej to jak wygląda ich relacja ,sama pisała ze za dużo w niej erotyzmu.

Poza tym ona w każdym momencie ma prawo powiedzieć (nie !)
jak dla mnie za bardzo się pospieszyli z tymi pieszczotami widocznie czuje że jednak to był błąd i chce się jeszcze z tym wstrzymać ,mogła porozmawiać o tym chłopakiem ale awanturowanie się z tego powodu dla mnie podchodzi pod jakąś paranoje, widać że facet nią manipuluje i zależy mu tylko na własnych potrzebach a Autorki uczucia ma w dupie - nie wiem po co ona mu uległa .

Jak dla mnie ten związek jest bez przyszłość ,posłałbym na drzewo takiego misiaczka.

Autorko nie słuchaj takich rad ! Jesteś młodziutka i niedoświadczona ,rób tak żeby Tobie było dobrze nie zmuszaj się do niczego ,słuchaj swoich uczuć i intuicji - a nie innych ludzi ,jeśli czujesz że posunęliście się za daleko to wytłumacz to chłopakowi .

[Mojwa]

No ale ona powiedziała nie i chlopak tp uszanowal. I gdzie widzisz tutaj problem?
Tym bardziej jak ona się zgodzila na odczepne to on powiedział, ze nie chce tak. IMHO bardzo w porządku facet.
Autorko. Kasi nie sluchaj bo ona ma do seksu spaczone podejście, kojarzy jej się z czymś zlym. To ze facet ma ochotę uprawiac z Tobą seks to nic złego, wręcz przeciwnie. Mimo to grzecznie czeka i jak tylko powiesz to się wycofuje.

[20e6ad78eac783f5bf2c2aaa836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb026b9e]

Napisane przez Mojwa

No ale ona powiedziała nie i chlopak tp uszanowal. I gdzie widzisz tutaj problem?
Tym bardziej jak ona się zgodzila na odczepne to on powiedział, ze nie chce tak. IMHO bardzo w porządku facet.
Autorko. Kasi nie sluchaj bo ona ma do seksu spaczone podejście, kojarzy jej się z czymś zlym. To ze facet ma ochotę uprawiac z Tobą seks to nic złego, wręcz przeciwnie. Mimo to grzecznie czeka i jak tylko powiesz to się wycofuje.

Nie mam spaczonego podejścia do seksu i nie uważam że to coś złego wypraszam sobie..Nie zauważyłam żeby jej chłopak grzecznie czekał na jej pozwolenie ,wręcz przeciwnie ona mu ulega bo misio się złość i nie przyjmuje do wiadomość odmowy ..zresztą nie przeczytałaś uważnie jej wypowiedź widocznie widać że źle się czuje w tym związku

[Mojwa]

No jak ona oczekuje ze facet się domysli co ona mysli to zawsze będzie się zle czuc w związku.

[20e6ad78eac783f5bf2c2aaa836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb026b9e]

Jakoś dwa tygodnie temu całowaliśmy się i położył mi rękę na udzie, zaczął masować, ja nie chciałam żeby szedł wyżej,wiadomo gdzie, i zabrałam mu rękę, on się pyta o co mi chodzi, ja że nie chcę żeby mnie dotykał między nogami jak mam spódniczkę, on że przecież tego nie robi,ja że chyba chciał, on,że nie i żebym nie wymyślała problemów. No i sprzeczka gotowa, oczywiście nikt z nas na drugi dzień o tym nie pamiętał, ale jest strasznie dziwny pod tym względem.

Niby nie zrobił nigdy niczego wbrew mojej woli, na nic mnie nie namawiał, ale wyraźnie nie jest zadowolony jak mu czegoś odmówię,albo skrytykuję. I to chyba pokazuje, że mamy trochę inne priorytety, i to mnie boli.

Problem w tym, że ja czuję jego presję. On niby na nic nie namawia, ale widzę, że jest smutny, gdy ja czegoś nie chcę. Ostatnio trochę gadaliśmy o seksie, on zapytał czy się masturbuję, a ja że w ogóle. A on, że chyba aseksualna jestem. No i po co takie teksty? Czasem mam wrażenie, że mną manipuluje, nawet jeśli mówi to w żartach. Ostatnio chciał się pieścić, i musiał dodać jakiś durny tekst w żartach "no przecież cię nie zgwałcę".
No i tradycyjnie "wiadomo, że z czasem ludzie w związku posuwają się dalej".
Coraz więcej myślę o naszym związku. Na początku było dużo lepiej, bo nie było tyle erotyzmu.


To co się stało było w samochodzie, a on zawsze ma do dyspozycji auto. Ale to akurat nie problem, ostatnio powiedziałam, że źle się czuję a no i przecież mnie nie namawiał.
To co piszesz ma sens. Tylko on wtedy zacznie gadać, że mu nie ufam, że się go boję itp



Czy moje wymagania są jakieś duże? Według mnie nie. Żadna z nas nie chce się godzić na coś, czego nie chce, tylko po to, żeby chłopak był przy nas. Czy twoim zdaniem jego zachowanie jest normalne?
W świat seksu chcę wejść z kimś dla kogo nie będę zabawką...
lenaaa3 jest offline Zgłoś do moderatora

Po prostu chcę być ostrożna. Mam wątpliwości i tyle.


Podjęłam decyzję, żeby trochę go od siebie odsunąć. Powiedziałam mu o tym, nie chcę w ogóle pieszczot, daj mi czas, zacznijmy od początku, nie jest tak jak wcześniej. Nie wiem, może to puste. On zareagował impulsywnie, że to chore, że odtrącam go od siebie, że niby w jaki sposób ma nam to pomóc, że wcześniej chciałam, a teraz nie, że już mnie nie pociąga. I dodał - czy ja go w ogóle traktuję jak partnera.
Uległam... zmieniłam zdanie. Powiedziałam, że jeśli mu tak zależy, to możemy

Ja tutaj widzę tylko manipulacje i wpędzanie Autorki w poczucie winny ..serio nie widzę tutaj dobrego,stabilnego związku naprawdę

[lenaaa3]

No dobra, ale nie można zareagować spokojniej? On mówi, że żaden chłopak by nie był szczęśliwy z czegoś takiego, ale wie że to nie jest najważniejsze i zależy mu na mnie i nie chce mnie stracić.
Dzisiaj dostałam rano smsa, że nie może się doczekać aż się spotkamy. Troche mi dziś lepiej.

[20e6ad78eac783f5bf2c2aaa836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb026b9e]

Napisane przez lenaaa3

No dobra, ale nie można zareagować spokojniej? On mówi, że żaden chłopak by nie był szczęśliwy z czegoś takiego, ale wie że to nie jest najważniejsze i zależy mu na mnie i nie chce mnie stracić.
Dzisiaj dostałam rano smsa, że nie może się doczekać aż się spotkamy. Troche mi dziś lepiej.

Dla mnie jego reakcja jest dziwna i na wyrost przesadzona ,właśnie powinien zareagować spokojniej a bije od niego jakaś agresja. Jesteście razem miesiąc czasu a on jest nieszczęśliwy bo Ty wolisz jeszcze poczekać z pewnymi sprawami ,co byłby gdyby trafił na taką która woli poczekać z rok bo i takie dziewczyny chodzą po świecie.

i dobrze

[201605161428]

[1=20e6ad78eac783f5bf2c2aa a836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb 026b9e;52281184]Dla mnie jego reakcja jest dziwna i na wyrost przesadzona ,właśnie powinien zareagować spokojniej a bije od niego jakaś agresja. Jesteście razem miesiąc czasu a on jest nieszczęśliwy bo Ty wolisz jeszcze poczekać z pewnymi sprawami ,co byłby gdyby trafił na taką która woli poczekać z rok bo i takie dziewczyny chodzą po świecie.

i dobrze [/QUOTE]

Lol. Tez by mnie szlag trafil, jakby mi facet macanki urzadzal za przyzwoleniem (bo NIC nie powiedziala), a potem niemalze o gwalt oskarzal I tez nie mialabym ochoty byc wtedy oaza spokoju przy takim niezdecydowanym histeryku, ktory mnie non stop atakuje za nie moje winy.

[MalineczkaCalineczka]

Skończ z nim i może wybierz się do psychologa. Lekarz jak każdy inny, podzielisz się z nim swoimi problemami. Może on będzie wystarczającym autorytetem i przemówi Ci do rozsądku. Piszesz na forum tutaj, opinia dziewczyn jest praktycznie identyczna a ty brniesz w to dalej. Czekasz aż ktoś Ci powie że jesteś święta a on jest zły.
Brak dojrzałości.

[20e6ad78eac783f5bf2c2aaa836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb026b9e]

Napisane przez TheUnlike

Lol. Tez by mnie szlag trafil, jakby mi facet macanki urzadzal za przyzwoleniem (bo NIC nie powiedziala), a potem niemalze o gwalt oskarzal I tez nie mialabym ochoty byc wtedy oaza spokoju przy takim niezdecydowanym histeryku, ktory mnie non stop atakuje za nie moje winy.

Gdzie coś takiego wyczytałaś? Ja wiem tylko że posunął się za daleko a Autorka jednak tego nie chciała ..no i facet przystopował wiem że przeprosił dobrze się zachował...ale już nie mówię o tym incydencie. Tylko ich całej relacji która dla mnie jest toksyczna.

---------- Dopisano o 11:08 ---------- Poprzedni post napisano o 11:07 ----------

Napisane przez MalineczkaCalineczka

Skończ z nim i może wybierz się do psychologa. Lekarz jak każdy inny, podzielisz się z nim swoimi problemami. Może on będzie wystarczającym autorytetem i przemówi Ci do rozsądku. Piszesz na forum tutaj, opinia dziewczyn jest praktycznie identyczna a ty brniesz w to dalej. Czekasz aż ktoś Ci powie że jesteś święta a on jest zły.
Brak dojrzałości.

nadal nie rozumiem o co wam chodzi. Może ktoś mi wytłumaczy co Autorka robi nie tak tutaj?

[MalineczkaCalineczka]

[1=20e6ad78eac783f5bf2c2aa a836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb 026b9e;52281434]Gdzie coś takiego wyczytałaś? Ja wiem tylko że posunął się za daleko a Autorka jednak tego nie chciała ..no i facet przystopował wiem że przeprosił dobrze się zachował...ale już nie mówię o tym incydencie. Tylko ich całej relacji która dla mnie jest toksyczna.

---------- Dopisano o 11:08 ---------- Poprzedni post napisano o 11:07 ----------



nadal nie rozumiem o co wam chodzi. Może ktoś mi wytłumaczy co Autorka robi nie tak tutaj?[/QUOTE]

Przeczytaj każdą jej kolejną wiadomość, bez czytania komentarzy innych.

[Mojwa]

Relacja jest toksyczna bo facet ma na nią ochotę. I Ty wcale nie masz spaczonego podejścia.

[201605161428]

W technicznym skrocie:

1. Zamiast mowic, kaze sie domyslac w kluczowych sprawach
2. Nie protestuje, a potem ma pretensje
3. Mowi nie, po czym zmienia na tak, po czym znowu ma pretensje, bo jednak nie

[20e6ad78eac783f5bf2c2aaa836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb026b9e]

Napisane przez MalineczkaCalineczka

Przeczytaj każdą jej kolejną wiadomość, bez czytania komentarzy innych.

No czytałam . I widzę faceta który manipuluje i wpędza dziewczynę w poczucie winny ,gada że jest nieszczęśliwy bo nie będzie macanek w ich kilkutygodniowym związku ,reaguje agresją gdy ona chce przystopować z pieszczotami bo ma wątpliwość i nie czuje się pewnie w związku. Na każdym kroku widać że Autorka jest nieszczęśliwa

Mojwa .Super że facet ma na nią ochotę a zauważyłaś może że to tanga trzeba dwojga i Autorka nie podziela jego seksualnych zapędów?

---------- Dopisano o 11:22 ---------- Poprzedni post napisano o 11:17 ----------

Napisane przez TheUnlike

W technicznym skrocie:

1. Zamiast mowic, kaze sie domyslac w kluczowych sprawach
2. Nie protestuje, a potem ma pretensje
3. Mowi nie, po czym zmienia na tak, po czym znowu ma pretensje, bo jednak nie

Zmienia zdanie bo facet na każdym kroku nią manipuluje i wpędza w poczucie winny-Autorka piszę jak facet reaguje na jej odmowę naprawdę tego nie widać? Ugina się pod presją faceta można mieć pretensje że nie jest na tyle silna i świadoma tego jaką krzywdę sobie robi ,zgadzając się na coś wbrew swojej woli.I to należy jej wytłumaczyć i wyperswadować.


No i wypowiedź Autorki..
Jakoś dwa tygodnie temu całowaliśmy się i położył mi rękę na udzie, zaczął masować, ja nie chciałam żeby szedł wyżej,wiadomo gdzie, i zabrałam mu rękę, on się pyta o co mi chodzi, ja że nie chcę żeby mnie dotykał między nogami jak mam spódniczkę, on że przecież tego nie robi,ja że chyba chciał, on,że nie i żebym nie wymyślała problemów. No i sprzeczka gotowa, oczywiście nikt z nas na drugi dzień o tym nie pamiętał, ale jest strasznie dziwny pod tym względem.

Niby nie zrobił nigdy niczego wbrew mojej woli, na nic mnie nie namawiał, ale wyraźnie nie jest zadowolony jak mu czegoś odmówię,albo skrytykuję. I to chyba pokazuje, że mamy trochę inne priorytety, i to mnie boli.[/B]

Problem w tym, że ja czuję jego presję. On niby na nic nie namawia, ale widzę, że jest smutny, gdy ja czegoś nie chcę. Ostatnio trochę gadaliśmy o seksie, on zapytał czy się masturbuję, a ja że w ogóle. A on, że chyba aseksualna jestem. No i po co takie teksty? Czasem mam wrażenie, że mną manipuluje, nawet jeśli mówi to w żartach. Ostatnio chciał się pieścić, i musiał dodać jakiś durny tekst w żartach "no przecież cię nie zgwałcę".
No i tradycyjnie "wiadomo, że z czasem ludzie w związku posuwają się dalej".
Coraz więcej myślę o naszym związku. Na początku było dużo lepiej, bo nie było tyle erotyzmu.


To co się stało było w samochodzie, a on zawsze ma do dyspozycji auto. Ale to akurat nie problem, ostatnio powiedziałam, że źle się czuję a no i przecież mnie nie namawiał.
To co piszesz ma sens. Tylko on wtedy zacznie gadać, że mu nie ufam, że się go boję itp



Czy moje wymagania są jakieś duże? Według mnie nie. Żadna z nas nie chce się godzić na coś, czego nie chce, tylko po to, żeby chłopak był przy nas. Czy twoim zdaniem jego zachowanie jest normalne?
W świat seksu chcę wejść z kimś dla kogo nie będę zabawką...
lenaaa3 jest offline Zgłoś do moderatora

Po prostu chcę być ostrożna. Mam wątpliwości i tyle.


Podjęłam decyzję, żeby trochę go od siebie odsunąć. Powiedziałam mu o tym, nie chcę w ogóle pieszczot, daj mi czas, zacznijmy od początku, nie jest tak jak wcześniej. Nie wiem, może to puste. On zareagował impulsywnie, że to chore, że odtrącam go od siebie, że niby w jaki sposób ma nam to pomóc, że wcześniej chciałam, a teraz nie, że już mnie nie pociąga. I dodał - czy ja go w ogóle traktuję jak partnera.
Uległam... zmieniłam zdanie. Powiedziałam, że jeśli mu tak zależy, to możemy

[MalineczkaCalineczka]

Pisałam byś przeczytała całość a nie wybiórczo.

[20e6ad78eac783f5bf2c2aaa836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb026b9e]

Napisane przez MalineczkaCalineczka

Pisałam byś przeczytała całość a nie wybiórczo.

Zacytuj te wypowiedź które są istotne proszę . Poza tym to że przeczytałam coś wybiórczo wcale nie oznacza że zacytowane wypowiedź nie są Autorki- dla mnie ukazują podstawowe problemy tego związku .

[aKatia]

[1=20e6ad78eac783f5bf2c2aa a836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb 026b9e;52281672]Zacytuj te wypowiedź które są istotne proszę . Poza tym to że przeczytałam coś wybiórczo wcale nie oznacza że zacytowane wypowiedź nie są Autorki- dla mnie ukazują podstawowe problemy tego związku .[/QUOTE]

Podstawowy problem tego związku to brak komunikacji, szczerego powiedzenia czego się chce i gdzie są granicę. Ciężko o dobry związek kiedy trzeba się wszystkiego domyślać i granicą jest codziennie w innym miehscu.

[20e6ad78eac783f5bf2c2aaa836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb026b9e]

Napisane przez aKatia

Podstawowy problem tego związku to brak komunikacji, szczerego powiedzenia czego się chce i gdzie są granicę. Ciężko o dobry związek kiedy trzeba się wszystkiego domyślać i granicą jest codziennie w innym miehscu.

Ja Autorki nie znam ,nigdy jej nie widziałam , ani z nią nie rozmawiałam na żywo a wiem czego ona chce i jakie są jej granice(bo cały czas o tym piszę ) poza tym komunikuje się z nią jako tako -i nie widzę jej problemów ze złożeniem kilku sensownych zdań .Średnio ogarnięci ludzi potrafią ze sobą rozmawiać tak jak my tutaj.

[Jeannee]

Autorko, nie obraz się, ale jesteś strasznie niedojrzala. Daj chlopakowi spokój i dorosnij.

Widać że chłopak ewidentnie dąży do peetingu, może i seksu. Ma do tego prawo.

Ty tego nie chcesz i również masz do tego prawo.

Jesteście z dwóch różnych światów, rozmijacie się. Prędzej czy później się rozstaniecie.

[MalineczkaCalineczka]

Napisane przez Jeannee

Autorko, nie obraz się, ale jesteś strasznie niedojrzala. Daj chlopakowi spokój i dorosnij.

Widać że chłopak ewidentnie dąży do peetingu, może i seksu. Ma do tego prawo.

Ty tego nie chcesz i również masz do tego prawo.

Jesteście z dwóch różnych światów, rozmijacie się. Prędzej czy później się rozstaniecie.

albo po jakimś czasie skończy sie wpadką, chłopak zostawi i problem.

[aKatia]

[1=20e6ad78eac783f5bf2c2aa a836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb 026b9e;52282033]Ja Autorki nie znam ,nigdy jej nie widziałam , ani z nią nie rozmawiałam na żywo a wiem czego ona chce i jakie są jej granice(bo cały czas o tym piszę ) poza tym komunikuje się z nią jako tako -i nie widzę jej problemów ze złożeniem kilku sensownych zdań .Średnio ogarnięci ludzi pyotrafią ze sobą rozmawiać tak jak my tutaj.[/QUOTE]

Wiesz, bo nam na forum napisała ale facetowi mówi raz to a raz co innego. Najczęściej nic nie mówi bo powinien się domyślić. Komunikować się trzeba szczerze, np kochanie nie jestem gotowa na to, tamto i siamto, proszę żebyś tego nie robił. a jak się posunie za dalego to nie milczeć tylko powiedzieć że to ci się nie podoba. od razu. nie za godzinę, nie jutro, od razu. To jest właściwa komunikacja.

Sprobujmy pójść w przyszłość. Autorka zgadza się na placówkę lub seks. Załóżmy że facet robi coś nie tak, autorkę coś boli czy jej nie pasuje. Powinna powiedzieć natychmiast a nie jutro przy obiedzie rzucać pretensjami że nie domyślił się że np ona nie lubi od tyłu.

[I am Rock]

Napisane przez lenaaa3

Jestem po małej rozmowie, i mam autentycznie łzy w oczach.
Podjęłam decyzję, żeby trochę go od siebie odsunąć. Powiedziałam mu o tym, nie chcę w ogóle pieszczot, daj mi czas, zacznijmy od początku, nie jest tak jak wcześniej. Nie wiem, może to puste. On zareagował impulsywnie, że to chore, że odtrącam go od siebie, że niby w jaki sposób ma nam to pomóc, że wcześniej chciałam, a teraz nie, że już mnie nie pociąga. I dodał - czy ja go w ogóle traktuję jak partnera.
Uległam... zmieniłam zdanie. Powiedziałam, że jeśli mu tak zależy, to możemy ale niech będzie serio delikatny. Wpłynęły na mnie jego słowa. A on, że nie, że on czuje, że ja nie chcę, że on nie chce żadnych "kompromisów" i najważniejsza jest moja przyjemność, on nie chce robić nic na siłę i nie chce żebym zgadzała się na coś takiego z litości. I przeprosił, że przez niego płakałam (bo przy nim też lekko mi się łezka w oku zakręciła). I żebyśmy poczekali, aż faktycznie będę chciała, bo on chce, tylko wtedy gdy wie, że mi też jest przyjemnie. I, że szkoda, że nie chce, i że źle sie z tym czuje, ale woli bez niż gdyby miało być na siłę.

Tragedia.

Rozmijacie się w oczekiwaniach. Ty jesteś na etapie romantycznych wierszy, trzymania za ręce i patrzenia w gwiazdy.
Jemu trzymanie się za ręce nie wystarcza, on chce konkretnych pieszczot, bardziej intymnej zażyłości.
Są faceci, którzy czekają, aż dziewczyna się oswoi. Umieją sprawić, by czuła się przy nich bezpiecznie. Jeżeli mu na tobie zależy, to on da ci czas.

[lenaaa3]

Powiedział, że chce dać mi czas podczas tamtej rozmowy. Niby ok, zapewnił mnie itp, ale boję się, że pojawi się laska, która będzie bardziej wyluzowana niż ja. I wszystko szlag trafi. On niby gada, że nie wyobraża sobie być z inną, że jak dziewczyna się na coś zgadza to nie znaczy, że jest lepsza. Ale wiadomo, że to mogą być puste słowa.

Nie chcę od niego odchodzić. To inteligentny, troskliwy i dobry facet. A i romantyczny też jest. W sumie bardziej niż ja.

Dzięki za wszystkie posty.

[MalineczkaCalineczka]

Ideał ale włożył rękę i jeszcze mu ją przychlaśnięto i od razu jest zły.

[cud nie kobieta]

Napisane przez lenaaa3

Powiedział, że chce dać mi czas podczas tamtej rozmowy. Niby ok, zapewnił mnie itp, ale boję się, że pojawi się laska, która będzie bardziej wyluzowana niż ja. I wszystko szlag trafi. On niby gada, że nie wyobraża sobie być z inną, że jak dziewczyna się na coś zgadza to nie znaczy, że jest lepsza. Ale wiadomo, że to mogą być puste słowa.

Nie chcę od niego odchodzić. To inteligentny, troskliwy i dobry facet. A i romantyczny też jest. W sumie bardziej niż ja.

Dzięki za wszystkie posty.

No jak masz takie o nim zdanie to bomba. Weź ty się dziewczyno porządnie nad sobą zastanów, czego chcesz, czy go lubisz/kochasz, czy w końcu co. Bo z takim podejściem to super związków ci nie wróżę.

[I am Rock]

Jeśli odejdzie do bardziej wyluzowanej laski, to będziesz wiedziała, na czym mu zależało.

[MalineczkaCalineczka]

Napisane przez I am Rock

Jeśli odejdzie do bardziej wyluzowanej laski, to będziesz wiedziała, na czym mu zależało.

Na normalnym związku, bez świrowania.