Czekające na oświadczyny i te, które już się doczekały :) część XI

[kejtiCe]

Napisane przez klatka

Oj ja tez. Moj tz sie smieje bo jak wyjezdzal do warszawy i zaczynal tu zycie to mial calego bagazu jeden plecak. Ja tak samo z jednym plecakiem sie wyprowadzalam z domu. A teraz musimy wynajmowac tira.

Ja się jeszcze NIGDY nie przeprowadzałam (chyba, że mam liczyć zmiana pokoju u góry na pokój na dole? ). Ale jak sobie pomyślę, że teraz miałabym się przeprowadzić, to aż głowa boli.

My na wyjazd 3-dniowy mamy zapakowany cały bagażnik. I to wcale nie wózek zajmuje najwięcej miejsca.

[Moniika95]

Witam się w nowej części!

[CptCook]

Aloha w nowym wątku

[BittersweetCocaine]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;52550332]Ostatnio w radio facet mówił, że koza mu zjadła dmuchany basen [/QUOTE]


Mojej koleżanki dziadek ma kozę i kiedyś mi opowiadała, że ta koza zjadła psu budę
Ogólnie to kozy są śmieszne

[Anemone]

melduję się

w piątek chyba będzie pierdzionek

[lolusl]

Napisane przez Anemone

melduję się

w piątek chyba będzie pierdzionek

Skąd wiesz?

[mansikkaa]

Napisane przez Anemone

melduję się

w piątek chyba będzie pierdzionek

W moje urodziny

[kalinolistek]

Napisane przez Anemone

melduję się

w piątek chyba będzie pierdzionek

Zdradz wiecej milutka.

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Napisane przez BittersweetCocaine

Mojej koleżanki dziadek ma kozę i kiedyś mi opowiadała, że ta koza zjadła psu budę
Ogólnie to kozy są śmieszne

hahaha o rany

Napisane przez Anemone

melduję się

w piątek chyba będzie pierdzionek

skąd to przeczucie?

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Tylko ja marzę o domu w mieście?

U mnie wiem że TZ szuka pierscionka ale nigdzie nie ma tego co chce. Już powiedziałam żeby zawezil oczekiwania bo skoro juz kasę mamy na wesele odłożona to nie chce mi sie czekać. Wiem że mu się spieszy wiec niespodzianki mieć nie będę. Ale zrozumiałam ze jej nie potrzebuję. Ważniejszy dla mnie fakt tego ze TZ chce się ze mną ożenić a nie to ze będzie ta jego decyzja dla mnie niespodzianką. Mam nadzieję ze we wrześniu w końcu się doczekam
Mimo obecnego ZNO między nami jest cały czas świetnie. Raz nawet w środku nocy jechał do mnie 160 km tylko po to żeby dac mi kwiaty i się zobaczyć te pół godzinki Ja byłam u niego przedwczoraj bo miałam wolne i nawet ta laska która nie chciała dac mu rok temu spokoju była dla mnie nadwyraz miła, może dlatego ze w te wakacje upatrzyla sobie jego kolegę z pracy

Na watku widzę żadnych zareczyn. Coś się te chłopy ociagaja

[Mojwa]

Anemone - mów mów!
Misi - pewnie i tak Cię zaskoczy fajnie, że Wam się układa.

Znowu mi się odezwalo kolano, zaraz umrę :/

[Anemone]

Napisane przez lolusl

Skąd wiesz?

boooo TŻ od dwóch miesięcy mówi, że czeka na okazję a w piątek mam imieniny
Zabiera mnie na kolację, a dziś się pytał o to jaki w końcu rozmiar mam palca
Udaję głupią, niech myśli, że mnie zaskoczy

[lolusl]

Napisane przez Anemone

boooo TŻ od dwóch miesięcy mówi, że czeka na okazję a w piątek mam imieniny
Zabiera mnie na kolację, a dziś się pytał o to jaki w końcu rozmiar mam palca
Udaję głupią, niech myśli, że mnie zaskoczy

No oby,oby Ale jeśli,to naprawdę Cię zaskoczy, ci faceci to jednak trochę dziwny mają tok myślenia

[aniaaxd2]

Napisane przez Anemone

boooo TŻ od dwóch miesięcy mówi, że czeka na okazję a w piątek mam imieniny

Zabiera mnie na kolację, a dziś się pytał o to jaki w końcu rozmiar mam palca

Udaję głupią, niech myśli, że mnie zaskoczy

Trzymam kciuki


Wysłane z aplikacji , za błędy przepraszam

[Anemone]

Napisane przez lolusl

No oby,oby Ale jeśli,to naprawdę Cię zaskoczy, ci faceci to jednak trochę dziwny mają tok myślenia

no, zaskoczy że w końcu to zrobił i nie było wymówek

[Agaczok]

Napisane przez Anemone

boooo TŻ od dwóch miesięcy mówi, że czeka na okazję a w piątek mam imieniny
Zabiera mnie na kolację, a dziś się pytał o to jaki w końcu rozmiar mam palca
Udaję głupią, niech myśli, że mnie zaskoczy

Trzymam kciuki!

[Mojwa]

No to trzymamy kciuki w piątek

[visionAM]

Napisane przez lolusl

No oby,oby Ale jeśli,to naprawdę Cię zaskoczy, ci faceci to jednak trochę dziwny mają tok myślenia

Dokładnie

Też trzymam kciuki

Byliśmy w meksykańskiej restauracji, a potem w kinie. Wzruszył mnie film dla gimnazjalistek, źle ze mną

[Lilly Greace]

Witam się w nowym wątku!

Anemone, to trzymam kciuki! ;>

[lolusl]

Napisane przez visionAM

Dokładnie

Też trzymam kciuki

Byliśmy w meksykańskiej restauracji, a potem w kinie. Wzruszył mnie film dla gimnazjalistek, źle ze mną

Zazdro,kocham meksykańskie papu
jaki film?

[Icannotfly]

Jestem. Podczytuję regularnie.

[visionAM]

Napisane przez lolusl

Zazdro,kocham meksykańskie papu
jaki film?

We Are Your Friends z Zackiem Efronem
byliśmy na przed-premierze w Kinotece, mieliśmy darmowe bilety Ogólnie jakoś tak przemówił do mnie ten film, mimo że fabuła nie była górnolotna.

Przeczytajcie sobie o historii zaręczynowej: https://www.facebook.com/Piekielni/p...68194389908043

[cichazabka]

My byliśmy dziś na zakupach w galerii i poszliśmy do jubilera oglądać obrączki. Bo o zaręczynowym już nic więcej nie chce powiedzieć, a ja lubię wszystko wiedzieć.
Anemone trzymam kciuki!

[Sowilo]

Hejo

Ja w bloku mieszkałam 16 lat, teraz od ponad 6 mieszkam w domu na wsi. Zdecydowanie wolę dom, ale blok mnie nie przeraża. I tak gdy zamieszkamy z TZ razem to naszym pierwszym lokum będzie miesszkanie jego babci. Dopiero potem będziemy odkładać kasę na budowę domu.

Anemone

A my wykupilismy dziś wycieczkę do Chorwacji.

[8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8]

A ja siedzę cicho i patrzę jak kiciuś zwiedza mieszkanie. Na początku był przerażony, bał się każdego ruchu. Teraz co chwila przychodzi na mnie połypać :P Więc się oswajamy

[BittersweetCocaine]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;52551686] hahaha o rany [/QUOTE]


Nooo, jak to powiedziała to popłakałam się ze śmiechu z inną koleżanką jeszcze nieraz jak sobie to przypomnę i w dodatku sposób, w jaki ona to opowiadała to leżę i kwiczę przynajmniej można sobie humor poprawić.

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;52551727]
Mimo obecnego ZNO między nami jest cały czas świetnie. Raz nawet w środku nocy jechał do mnie 160 km tylko po to żeby dac mi kwiaty i się zobaczyć te pół godzinki Ja byłam u niego przedwczoraj bo miałam wolne i nawet ta laska która nie chciała dac mu rok temu spokoju była dla mnie nadwyraz miła, może dlatego ze w te wakacje upatrzyla sobie jego kolegę z pracy

Na watku widzę żadnych zareczyn. Coś się te chłopy ociagaja [/QUOTE]


Też w ZNO? Nam się też dobrze układa, ale szczerze powiedziawszy coraz bardziej mnie ta sytuacja przytłacza... Chociaż i tak wiem, że nic nie da zamartwianie się.

[cichazabka]

[1=8c9538aac29bb5fbc2d31b2 aac28a8f9b62d5c74_6584d26 7571b8;52552931]A ja siedzę cicho i patrzę jak kiciuś zwiedza mieszkanie. Na początku był przerażony, bał się każdego ruchu. Teraz co chwila przychodzi na mnie połypać :P Więc się oswajamy [/QUOTE]

Ale słodko Aż mi się przypominają pierwsze chwile szczeniaka u nas, jak nam go z domu tymczasowego przywieźli na wizytę przedadopcyjną i został

[turkusowapoziomka]

[1=8c9538aac29bb5fbc2d31b2 aac28a8f9b62d5c74_6584d26 7571b8;52552931]A ja siedzę cicho i patrzę jak kiciuś zwiedza mieszkanie. Na początku był przerażony, bał się każdego ruchu. Teraz co chwila przychodzi na mnie połypać :P Więc się oswajamy [/QUOTE]

Ale słodko


W temacie kotów...
Mój Tż ma kota zwykłego dachowca i był u niego wczoraj wet (nasz znajomy) kot od jakiegoś czasu ma brzuch jakby był w ciąży, a to kocur więc troche niemożliwe... więc poprosiliśmy żeby go obejrzał i po wstępnych oględzinach kot ma zapalenie otrzewnej FIP a to śmiertelna nieuleczalna choroba i kot zdechnie za kilka dni albo max tygodni. Jak potwierdzi się diagnoza to prawdopodobnie będziemy go usypiać, żeby się nie męczył Strasznie mi go szkoda jak narazie oprócz tego brzucha normalnie się zachowuje nie widać, żeby go coś bolało... ale wet powiedział, że na 90% to właśnie ta choroba kazał nam go obserwować ale jak tylko się pogorszy to chyba zapłaczę się nad nim jak będziemy go żegnać

[aniaaxd2]

Napisane przez turkusowapoziomka

Ale słodko





W temacie kotów...

Mój Tż ma kota zwykłego dachowca i był u niego wczoraj wet (nasz znajomy) kot od jakiegoś czasu ma brzuch jakby był w ciąży, a to kocur więc troche niemożliwe... więc poprosiliśmy żeby go obejrzał i po wstępnych oględzinach kot ma zapalenie otrzewnej FIP a to śmiertelna nieuleczalna choroba i kot zdechnie za kilka dni albo max tygodni. Jak potwierdzi się diagnoza to prawdopodobnie będziemy go usypiać, żeby się nie męczył Strasznie mi go szkoda jak narazie oprócz tego brzucha normalnie się zachowuje nie widać, żeby go coś bolało... ale wet powiedział, że na 90% to właśnie ta choroba kazał nam go obserwować ale jak tylko się pogorszy to chyba zapłaczę się nad nim jak będziemy go żegnać

Wysłane z aplikacji , za błędy przepraszam

[Anemone]

dzięki za kciuki, trzymajcie, bo może w końcu
Ale przeglądałam historię w laptopie u TŻ i wczoraj 2 godziny w Aparcie siedział (Bo mama ma zniżkę 10% )

Napisane przez visionAM

We Are Your Friends z Zackiem Efronem
byliśmy na przed-premierze w Kinotece, mieliśmy darmowe bilety Ogólnie jakoś tak przemówił do mnie ten film, mimo że fabuła nie była górnolotna.

Przeczytajcie sobie o historii zaręczynowej: https://www.facebook.com/Piekielni/p...68194389908043

no oryginalne to one były!

[1=8c9538aac29bb5fbc2d31b2 aac28a8f9b62d5c74_6584d26 7571b8;52552931]A ja siedzę cicho i patrzę jak kiciuś zwiedza mieszkanie. Na początku był przerażony, bał się każdego ruchu. Teraz co chwila przychodzi na mnie połypać :P Więc się oswajamy [/QUOTE]
kiciuś Ale zazdro

Napisane przez turkusowapoziomka

Ale słodko


W temacie kotów...
Mój Tż ma kota zwykłego dachowca i był u niego wczoraj wet (nasz znajomy) kot od jakiegoś czasu ma brzuch jakby był w ciąży, a to kocur więc troche niemożliwe... więc poprosiliśmy żeby go obejrzał i po wstępnych oględzinach kot ma zapalenie otrzewnej FIP a to śmiertelna nieuleczalna choroba i kot zdechnie za kilka dni albo max tygodni. Jak potwierdzi się diagnoza to prawdopodobnie będziemy go usypiać, żeby się nie męczył Strasznie mi go szkoda jak narazie oprócz tego brzucha normalnie się zachowuje nie widać, żeby go coś bolało... ale wet powiedział, że na 90% to właśnie ta choroba kazał nam go obserwować ale jak tylko się pogorszy to chyba zapłaczę się nad nim jak będziemy go żegnać

Biedaczysko A ile ma lat?