Swój pierwszy raz

[Peg]

Co do urody mężczyzn to zauwazylam jedna rzecz. Parokrotnie zagadywali do mnie faceci kompletnie nie w moim stylu, do ktorych nie czulam w ogóle pociągu fizycznego (to jest wazne gdy mysli się o drugiej osobie jak o potencjalnym partnerze). Gdy tylko proponowali spotkanie wycofywalam sie bo nie chce nikogo zwodzic skoro i tak nie czuje "tego czegoś". Raz zdarzyla się taka sytuacja, że to byl kumpel mojej kolezanki - na poczatku nawet myślałam że coś ich laczy, bo bardzo mi do siebie pasowali. On do mnie zawalał, ale dalam mu do zrozumienia, ze nic z tego i powiedziałam o tym tej koleżance. Dopiero potem mi wyznała, że od wielu lat on bardzo jej się podoba (strasznie mi się wtedy zrobiło glupio), ze wiele razy probowala go namowic na jakies wyjście sam na sam, ale on w ogóle ją olewal.
Do czego zmierzam - wielu facetow nie widzi, ze ma wokol siebie dziewczyny, ktore sa otwarte na zwiazek i ktorym się podobają. Zamiast tego usilnie startuja do tych, ktore sa poza ich zasiegiem, a potem obrażają się na caly babski ród. Nie ma czegos takiego, ze jak mi się podoba kobieta to ona ma być moja, a jak nie to jestem brzydki, do niczego itp. Nie, prawdopodobnie nie trafiles na TĘ właściwą osobę bo skupiasz się na samym wygladzie dziewczyny.
Nie mówię, ze tak jest w twoim przypadku, tylko dzielę się tym co zauwazylam - ze wielu chlopakow ma za wysokie wymagania i przez to tracą okazję na prawdziwy związek.

[samotny20]

Ale to facet powinien zapraszac na spotkania

[201803111829]

Mój facet ma 18 lat, był prawiczkiem (byłam jego pierwszą). Nie jest wysoki, ma lekki brzuszek, spory nos (serio!), czasem mu wyskoczy kilka pryszczy na twarzy, ma gęste brwi, z maszynką do golenia czasem się pokłóci, jestem bardziej umięśniona niż on, styl ubierania ma młodzieżowy, czasem wydaje mu się, że czerwona bluza i zielone spodnie to świetne połączenie.
Mimo to ma naprawdę duże powodzenie u kobiet.

[skatex3]

Napisane przez _Tinkerbell

Mój facet ma 18 lat, był prawiczkiem (byłam jego pierwszą). Nie jest wysoki, ma lekki brzuszek, spory nos (serio!), czasem mu wyskoczy kilka pryszczy na twarzy, ma gęste brwi, z maszynką do golenia czasem się pokłóci, jestem bardziej umięśniona niż on, styl ubierania ma młodzieżowy, czasem wydaje mu się, że czerwona bluza i zielone spodnie to świetne połączenie.
Mimo to ma naprawdę duże powodzenie u kobiet.

Mój podobnie, też prawiczek, z tym że ma 23 lata. I jest już prawie łysy. Do tego ma obfity trądzik i lekko odstające uszy.

[samotny20]

Napisane przez _Tinkerbell

Mój facet ma 18 lat, był prawiczkiem (byłam jego pierwszą). Nie jest wysoki, ma lekki brzuszek, spory nos (serio!), czasem mu wyskoczy kilka pryszczy na twarzy, ma gęste brwi, z maszynką do golenia czasem się pokłóci, jestem bardziej umięśniona niż on, styl ubierania ma młodzieżowy, czasem wydaje mu się, że czerwona bluza i zielone spodnie to świetne połączenie.
Mimo to ma naprawdę duże powodzenie u kobiet.

Ja mam 20

[201803111829]

No i

[samotny20]

Napisane przez _Tinkerbell

No i

Ze chyba juz czas

[UzytkownikBeta]

Na 99% nie bzykniesz bo nikogo nie poderwiesz. Bajki o czekaniu na ta jedyna zostaw romantycznym filmom i dziewczynom bo w przypadku faceta to nigdy nie zadziała . Moze jakiegoś paszteta wyciągniesz ale to i tak musisz wyjsć z inicatywa

---------- Dopisano o 07:33 ---------- Poprzedni post napisano o 07:31 ----------

Napisane przez Peg

Nie mówię, ze tak jest w twoim przypadku, tylko dzielę się tym co zauwazylam - ze wielu chlopakow ma za wysokie wymagania i przez to tracą okazję na prawdziwy związek.

I dobrze , bo przez lata ewolucji kultury na swiecie przyjął sie schemat ze to dziewczyna powinna byc piekna pachnąca i w ogole , a facet zadbany, fajny i starczy, a twarz nie ma znaczenia bo przeciez kobiety zakochują sie emocjonalnie. Była to najwieksza bzdura jaka zniszczyła mózgi wielu facetom. Do tego wychowanie zeby traktować laski jak księżniczki, szanować tylko dlatego ze sa dzieczynkami , a dziewczynka moze nastać na glowe i nie mozna nawet na nia nakrzyczeć ,bo przeciez cycki i pipka stawia ja wyżej buahaha. Teraz, w czasach popkultury stawiającej na tinder , top model oraz inne powierzchowne atrakcje wychodzi na jaw jakim programem w głowie człowiek sie kieruje. Jak dziewczyna da w twarz autorze to jej oddaj, równouprawnienie nie polega na wnoszeniu walizek za nia na 4 piętro , zacznij zyc jak belzebub skoro i tak jestes brzydki, to przynajmniej sobie zmienisz charakter

[mairi]

Zaraz usłyszymy, że dziewczyny to mają łatwiej bo wszyscy na nie lecą (chyba, że są brzydkie)... Ech, deja vu...

[UzytkownikBeta]

Napisane przez mairi

Zaraz usłyszymy, że dziewczyny to mają łatwiej bo wszyscy na nie lecą (chyba, że są brzydkie)... Ech, deja vu...

Nie wiem czy łatwiej, ale w miarę atrakcyjna dziewczyna ma adoratorów, najwyzej jej sie nie podobają czy to z wyglądu czy z charakteru, a jak sobie upatrzyła jednego księcia i do niej nigdy nawet nie podszedł to rzeczywiście trudne zycie Moja bardzo dobra znajoma , atrakcyjna dziewczyna, narzeka jak to ma beznadziejnie, a jej beznadzieja polega na tym, ze wielu facetow do niej nie zagaduje bo sprawia wrażenie oschłej i takiej co zlewa, a w tym zalewaniu jest troche prawdy. Dziewczyna wystarczy , ze bedzie zadbana i w miarę atrakcyjna a regularnie znajdują sie kandydaci, tu pozostaje wtedy tylko kwestia gustu. Jedna z forumowiczek napisała w pewnym wątku " tez jestem sama, mam 19 lat " na pytanie jak jest w klubach odpowiedziała " a co, mam brać pierwszego lepszego? Oczywiscie ze podchodzą zeby zatańczyć czy pogadać ale ja taka łatwa nie jestem! " to jest mentalność księżniczki, taka to bedzie sama nawet gdyby była miss

[mairi]

Napisane przez UzytkownikBeta

Nie wiem czy łatwiej, ale w miarę atrakcyjna dziewczyna ma adoratorów, najwyzej jej sie nie podobają czy to z wyglądu czy z charakteru, a jak sobie upatrzyła jednego księcia i do niej nigdy nawet nie podszedł to rzeczywiście trudne zycie Moja bardzo dobra znajoma , atrakcyjna dziewczyna, narzeka jak to ma beznadziejnie, a jej beznadzieja polega na tym, ze wielu facetow do niej nie zagaduje bo sprawia wrażenie oschłej i takiej co zlewa, a w tym zalewaniu jest troche prawdy. Dziewczyna wystarczy , ze bedzie zadbana i w miarę atrakcyjna a regularnie znajdują sie kandydaci, tu pozostaje wtedy tylko kwestia gustu. Jedna z forumowiczek napisała w pewnym wątku " tez jestem sama, mam 19 lat " na pytanie jak jest w klubach odpowiedziała " a co, mam brać pierwszego lepszego? Oczywiscie ze podchodzą zeby zatańczyć czy pogadać ale ja taka łatwa nie jestem! " to jest mentalność księżniczki, taka to bedzie sama nawet gdyby była miss

Chodziło mi o to, że namnożyło się ostatnio wątków gdzie powtarzają się w kółko te same tezy. Wygląda to trochę tak jakby jedna osoba, pod różnymi nickami, próbowała uzyskać satysfakcjonującą ją odpowiedź. A że to się nie udaje to zakłada kolejny wątek o tym samym...

Ale w ogóle kiedy ja młodsza byłam to jakoś ten świat inaczej wyglądał i jakieś inne wartości chyba były... Nie kojarzę chyba ani jednego kolegi, który zostałby sam tak suma sumarum, niezależnie od wyglądu, kasy czy sześciopaka... Teraz to wiadomo, część już po rozwodach (tacy co sobie młodsze znaleźli też są) a część dawno żonato/dzieciata (lub "mężata"). Ale to takie offtopowe prywatne przemyślenia...

[UzytkownikBeta]

Napisane przez mairi

Chodziło mi o to, że namnożyło się ostatnio wątków gdzie powtarzają się w kółko te same tezy. Wygląda to trochę tak jakby jedna osoba, pod różnymi nickami, próbowała uzyskać satysfakcjonującą ją odpowiedź. A że to się nie udaje to zakłada kolejny wątek o tym samym...

Ale w ogóle kiedy ja młodsza byłam to jakoś ten świat inaczej wyglądał i jakieś inne wartości chyba były... Nie kojarzę chyba ani jednego kolegi, który zostałby sam tak suma sumarum, niezależnie od wyglądu, kasy czy sześciopaka... Teraz to wiadomo, część już po rozwodach (tacy co sobie młodsze znaleźli też są) a część dawno żonato/dzieciata (lub "mężata"). Ale to takie offtopowe prywatne przemyślenia...

Widzisz ile jest ciot na swiecie? Wszyscy taaaacy sami te tezy nie sa po to zeby uzyskać odpowiedz tylko po to zeby sie wyładować , inna sprawa ze prawda jest ze seks wszystkim rządzi, wystarczy posłuchać grono lasek w swoim otoczeniu, jakie tematy sa poruszane,seriale w tv o czym ? Dlaczego tak bardzo chętnie dziewczyny chodzą na szmiry w kinie o miłości ? To wszystko seks, zakochanie itp. Jak ktoś nie realizuje podstawowych potrzeb poza jedzeniem i spanie to rodzi sie ból, psychiczny. Myślisz ze jest jeden facet na swiecie czy forum ktory ma braki? To gratuluje fajnego towarzystwa, nie masz w ogole pojęcia jak sie zyje samotnikom

[201803111829]

Każdy ma prawo wybrzydzac. I mężczyzna i kobieta. Co, facet ma lecieć do każdej laski która na niego spojrzała, i od razu brać z nią ślub? I na odwrót, kobieta ma klękać przed każdym z "dziękuję ze mnie wybrałeś"? Widzisz, każdy ma prawo do wyboru partnera jaki mu się podoba. I tak, mogę powiedzieć, że jakoś facet jest brzydki (nie, że jemu w twarz, ale np. Do koleżanki " w barze podrywał mnie brzydki facet"). Ja np. mam tatuaże, kolczyki, a do tego jestem umięśniona, wiec daleko mi do bycia księżniczką, i zdaję sobie sprawę, że ktoś może mnie nazwać brzydką i nie chcieć mieć ze mną do czynienia. A to, że kobiet bić nie wolno - nikogo bić nie wolno. Ani kobiet, ani mężczyzn, ani dorosłych, ani dzieci. Ja swojego faceta nie biję bo go kocham ale przede wszystkim SZANUJE

[mairi]

Napisane przez UzytkownikBeta

Widzisz ile jest ciot na swiecie? Wszyscy taaaacy sami te tezy nie sa po to zeby uzyskać odpowiedz tylko po to zeby sie wyładować , inna sprawa ze prawda jest ze seks wszystkim rządzi, wystarczy posłuchać grono lasek w swoim otoczeniu, jakie tematy sa poruszane,seriale w tv o czym ? Dlaczego tak bardzo chętnie dziewczyny chodzą na szmiry w kinie o miłości ? To wszystko seks, zakochanie itp. Jak ktoś nie realizuje podstawowych potrzeb poza jedzeniem i spanie to rodzi sie ból, psychiczny. Myślisz ze jest jeden facet na swiecie czy forum ktory ma braki? To gratuluje fajnego towarzystwa, nie masz w ogole pojęcia jak sie zyje samotnikom

Ależ oczywiście, że seks rządzi, nigdy nie mówiłam, że nie i sama lubiłam dawniej filmy o miłości (teraz już bardziej horrory ). I tak mam fajne towarzystwo, czemu nie- odnosiłam się tylko do facetów w nim, samotnych kobiet mam dużo w swoim otoczeniu. Chodziło mi o to, że się zmieniły priorytety- gdy moje pokolenie (jak to brzmi!) przeżywało pierwsze miłości i zakochania nie było internetu (a raczej mało kogo było stać na komputer). Ludzi poznawało się "na żywo", łączyły pasje, muzyka, kasety z bazaru, itp. Teraz jak się patrzę wszystko kręci się wokół wyglądu i kasy, smutne to...

Sama byłam w życiu samotna i dobrze wiem jak to działa- dzięki za ocenienie mnie z góry...

---------- Dopisano o 09:50 ---------- Poprzedni post napisano o 09:49 ----------

Napisane przez _Tinkerbell

Każdy ma prawo wybrzydzac. I mężczyzna i kobieta. Co, facet ma lecieć do każdej laski która na niego spojrzała, i od razu brać z nią ślub? I na odwrót, kobieta ma klękać przed każdym z "dziękuję ze mnie wybrałeś"? Widzisz, każdy ma prawo do wyboru partnera jaki mu się podoba. I tak, mogę powiedzieć, że jakoś facet jest brzydki (nie, że jemu w twarz, ale np. Do koleżanki " w barze podrywał mnie brzydki facet"). Ja np. mam tatuaże, kolczyki, a do tego jestem umięśniona, wiec daleko mi do bycia księżniczką, i zdaję sobie sprawę, że ktoś może mnie nazwać brzydką i nie chcieć mieć ze mną do czynienia. A to, że kobiet bić nie wolno - nikogo bić nie wolno. Ani kobiet, ani mężczyzn, ani dorosłych, ani dzieci. Ja swojego faceta nie biję bo go kocham ale przede wszystkim SZANUJE

100% zgoda!!!

[aKatia]

Napisane przez mairi

Chodziło mi o to, że namnożyło się ostatnio wątków gdzie powtarzają się w kółko te same tezy. Wygląda to trochę tak jakby jedna osoba, pod różnymi nickami, próbowała uzyskać satysfakcjonującą ją odpowiedź. A że to się nie udaje to zakłada kolejny wątek o tym samym...

Ale w ogóle kiedy ja młodsza byłam to jakoś ten świat inaczej wyglądał i jakieś inne wartości chyba były... Nie kojarzę chyba ani jednego kolegi, który zostałby sam tak suma sumarum, niezależnie od wyglądu, kasy czy sześciopaka... Teraz to wiadomo, część już po rozwodach (tacy co sobie młodsze znaleźli też są) a część dawno żonato/dzieciata (lub "mężata"). Ale to takie offtopowe prywatne przemyślenia...

Na pewno były osoby które były samotne ale przynajmniej nie było Internetu w którym takie miękkie kluchy obojga płci wylewaly swe żale i ignorowaly próby pomocy.

[UzytkownikBeta]

Napisane przez aKatia

Na pewno były osoby które były samotne ale przynajmniej nie było Internetu w którym takie miękkie kluchy obojga płci wylewaly swe żale i ignorowaly próby pomocy.

Nikt im nie pomagał, nie mieli szans, żeby pisać w Internecie to siedzieli sami z sobą i swoim problemem. Nie każdy jest miękką kluchą, zdziwiłabyś się jak wielu fajnych i twardych facetów ma problemy jak autor tylko głośno o tym nie mówią i takie jak ty nie mają szans o tym usłyszeć.
Tu nie ma żadnej metody pomocy, jest szansa, tylko i aż tyle. Ja zmieniłem siebie od nastolatka do teraz w gościa, którego ludzie lubią i szanują, nie wszyscy ,ale Ci, których poznaję lepiej. Lata treningów, zmian nic nie dały, poza wzmocnieniem charakteru i polepszenia wyglądu. Zmiany jak w programie MTV o pięknej i kujonie czy coś takiego to zdarzają się tylko w takim własnie programie. Goscie wystylizowani na nerdów, a tak naprawdę po zmianie stylu, fryzury, itp. okazuje się, że są przystojni, mają ciekawe rysy, laski się interesują, ego wzrasta. Nie ma tu żadnych cudów i magii.

[samotny20]

to już takie pokolenie internetu

[GuardviaN]

Panie samotny20,

zarejestrowałem się specjalnie dla tego tematu, chociaż miałem również cel taki, że chciałem zostać użytkownikiem forum - być może coś z niego wyniosę.

Przede wszystkim ma pan postawę typową needy.
Jak na to wszystko patrzę to ręcę załamuję.
Tu dosłownie trzeba by Cię przemielić w jakimś młynie, rozetrzeć na miazgę i skleić z powrotem do kupy z nowym myśleniem, bo inaczej jesteś chodzącą bakterią , zarażasz innych smutkiem.

Otóż, facet ma być silny. Facet ma być pewny siebie. Facet ma się dobrze czuć ze sobą samym !!!
To co Ty prezentujesz to jest jakaś lipa totalna!
Jak chcesz jakąkolwiek kobietę zainteresować, jeśli jesteś typowym gościem których jest miliony, w szarych koszulach, z szarymi minami??? One to widzą, że Ty jesteś potrzebujący, że się starasz o nią bardziej niż o co innego, co prowadzi do wniosku że Twoje życie jest g***o warte, i zależy Ci jedynie na znalezieniu jakiegos pocieszyciela zyciowego!!! Laski nie znoszą takich gości. No chyba że są same tak zdesperowane, ale wtedy nie licz na świetne historie miłosne.
Ty masz być INNY. masz inaczej zagadywać, inaczej prowadzić rozmowę. Nie być jak Ci wszyscy faceci, tylko mówić inne teksty, brać ją w inne miejsca, prawić JEJ INNE komplementy!
Jeśli nie masz ciekawego życia to pewnie nic nie ugrasz jeszcze jak nic sobą nie reprezentujesz ( wygląd, miesnie, pozycja ).
Widzisz, gdybyś miał ciekawe zajęcia, ze byś od rana do wieczora coś robił, co by Cię uszczęśliwiało czyli pasje, wtedy to że jakaś dupina Ci nie odpisuje albo nie chce sie spotkać by Cię totalnie nie obchodziło. Bo Ty jej nie stawiałbyś NA PIEDESTALE, żeby była boginią Twojego życia, tylko byłbyś atrakcyjniejszy ze swoimi zajęciami.

Gdybyś miał w obrotach kilka lasek , kilkanaście, nawet bys nie pomyślał, że jakaś tam nie chce sie spotkać i już Ci to psuje samopoczucie i w ogóle jesteś zdołowany. Cholera jasna, weź zacznij bycie facetem, który panuje nad swoim życiem. Ty MASZ NAJPIERW czuć się dobrze ze samym sobą, pokochać siebie, dopiero potem ewentualnie brać się za kobiety.

ZWIĄZEK to ma być DODATEK do Twojego, wspaniałego życia!!! a nie jego esencja! Miałem taką dziewczynę raz, co byłem dla niej całym światem. I niby fajnie, romantycznie, mówi się o tym że to jest spoko bo dziewczyna Ci się oddaje i jest wielka miłość.
A Gó**o prawda, bo to jest postawa nieatrakcyjna, dziewczyna nie ma co robić w życiu to się czepia kogoś żeby nadał jej życie lepszym, atrakcyjniejszym , wysysa z Ciebie energię i później mogą być z Tobą problemy. Oczywiście jej podziękowałem momentalnie po 3 spotkaniach może jak zobaczyłem z kim mam do czynienia.

Radzę Ci się ostro ogarnąć i zabrać za siebie, bo inaczej nic nie znajdziesz, zacznij czytać mądre rzeczy , blogi, ksiazki, fora.
Polecam Ci taką stronę sporo z niej wyniosłem ( Jeśli nie można wstawiać linków tto bardzo przepraszam ) http://www.damcidomyslenia.pl/analit...adanym-zyciem/

[sweaterweather]

masz przyjaciółkę albo albo przynajmniej bardzo dobrą koleżankę?

[samotny20]

nie:/

[Rabone]

Nikogo nie możesz wyrwać bo masz strasznie zaniżoną samoocenę i brakuje ci pewności siebie. A kobiety to wyczuwają. Znam facetów, którzy nie mają aparycji George'a Clooneya, a od potencjalnych partnerek nie mogą się odpędzić. Gesty, postawa ciała, dobra gadka, naturalność, sympatyczność i bojowe nastawienie do życia potrafią zdziałać cuda. I to nie tylko na polu "mężczyzna-kobieta". To sprowadza się niemal do wszystkich dziedzin życia.

[krewet]

Stracenie "prawictwa" z prostytutką to dla mnie nic wielkiego, wiele kobiet rości sobie prawo do przygodnego seksu, więc czemu Ty miałbyś nie zapłacić za seks. I nie myśl o tym, co by pomyślała Twoja przyszła dziewczyna, bo taka się może nigdy nie pojawić, poza tym miej świadomość, że ona też może Ci wszystkiego nie powiedzieć ze swojej przyszłości. Problem w tym - co potem? Nie możesz bzykać tylko prostytutek. Gdybyś miał normalne powodzenie u lasek, i raz sypiał z normalną, a raz z dzi*ką to spoko.

Jak mantrę powtarzam jedną rzecz w takich sytuacjach - możesz być po prostu brzydki. To, że z trudem piszesz po polsku problemem aż takim nie jest, bowiem wiele lasek z patoli też nie umie, i nie wymaga tego od chłopaka. To, że Twoje tematy ograniczają się do tego co laska dziś robiła - też problemem nie jest, bo u wielu kobiet, gama tematów szersza nie jest. Nie zwracaj uwagi na to, co Ci piszą tutaj laski, wygląd ma kolosalne znaczenie, Ty w wieku 20 lat się nawet nie całowałeś, kiepsko...

Kobiety dowartościowują się na brzydkich facetach. Ostatnio przeczytałem wpis jakiejś panienki w stylu "brzydki facet się bardziej stara o kobietę, a ładny idzie do następnej i szybko odpuszcza." W skrócie - to brzydki połechce jej ego, i dowartościuje, ładny będzie się zachowywać jak mężczyzna - powie papa, gdy uzna, że to odpowiedni moment.

My, mężczyźni, jesteśmy surowiej oceniani w tych kwestiach - laska, która w wieku 20 lat nie popuściła nikomu, będzie dla wielu facetów obiektem kultu, facet za to... coś nie tak. Przemyśl opcję z prostytutką, nie zmieni Twojego życia, ale się wyluzujesz, może...

[Rabone]

@up: Taki wysublimowany rodzaj postu to mógł wyprodukować tylko Pan Wizażanek. Gratuluję.

Napisane przez GuardviaN

Otóż, facet ma być silny. Facet ma być pewny siebie. Facet ma się dobrze czuć ze sobą samym !!!

To jest clue i to jest problem całego wątku. Brak pewności siebie. Od tego wszystko wzięło swój początek i tu leży pies pogrzebany. To nad tym należy popracować, a nie nad zbieraniem pieniędzy na damę deluxe z Roksy...

Napisane przez krewet

Jak mantrę powtarzam jedną rzecz w takich sytuacjach - możesz być po prostu brzydki. To, że z trudem piszesz po polsku problemem aż takim nie jest, bowiem wiele lasek z patoli też nie umie, i nie wymaga tego od chłopaka. To, że Twoje tematy ograniczają się do tego co laska dziś robiła - też problemem nie jest, bo u wielu kobiet, gama tematów szersza nie jest.

To, że chłopak zdaje sobie sprawę ze swojego problemu wyróżnia go chyba z grona typowego podwórkowego Seby o niepełnym uzębieniu, inteligencji średnio rozgarniętego gołębia i emocjonalności kubka. Zakładam, że musisz być bogiem seksu z zaślepkami na oczach, który obraca się w swoim niedoścignionym towarzystwie pięknych i bogatych. Prawdziwa bohema towarzyska. Nie każdy kto jest brzydki, jak już stwierdziłeś, jest stereotypowym kretynem.

Napisane przez krewet

Kobiety dowartościowują się na brzydkich facetach.

Tak jak wyżej - nie mierz wszystkich jedną miarą.

Napisane przez krewet

Laska, która w wieku 20 lat nie popuściła nikomu, będzie dla wielu facetów obiektem kultu, facet za to... coś nie tak.

Gdyby dwudziestoletni chłop powiedziałby mi ze skrępowaniem, że jeszcze z nikim nie spał to zdezorientowana pokręciłabym głową pytając "I co z tego?". Na forum jest jeszcze cieplutki temat o 25-letnich prawiczkach, gdzie dużo użytkowniczek stwierdza, że nie miałoby nic przeciwko spółkowaniu z takim "ewenementem". Bo tacy to chyba gatunek zagrożony wyginięciem, prawda?

Wiem o co mnie zapytasz. Czy poszłabym do łóżka z kimś brzydkim skoro tak zaciekle staram się bronić tej grupy? Odpowiedź brzmi: nie wiem. To wcale nie jest takie proste na jakie może się wydawać, na to składa się wiele czynników. Seks to nie tylko akt fizyczny, to również emocje. Piękno to z kolei pojęcie względne, a nie tylko fajne cyce i ciasna dziurka. Ktoś kogo ty uważasz za "średniaka podchodzącego pod brzydotę" komu innemu może wydawać się naprawdę atrakcyjną osobą. Poza tym, ludzie nie wiążą się ze sobą tylko ze względu na wygląd tak na dłuższą metę. Związki nie opierają się wyłącznie na pożądaniu. Wiem, że to było już wałkowane w tym wątku, ale gdy czytam posty takie jak ten powyższy to naprawdę dociera do mnie fala gorąca jak u kobiet przy menopauzie i nóż w kieszeni mi się z wolna otwiera...

Sądzę, że prostytutka na niewiele się zda i nie rozwiążę problemu. To może być jakieś wyjście, ale jakże tymczasowe...

[krewet]

To, że chłopak zdaje sobie sprawę ze swojego problemu wyróżnia go chyba z grona typowego podwórkowego Seby o niepełnym uzębieniu, inteligencji średnio rozgarniętego gołębia i emocjonalności kubka. Zakładam, że musisz być bogiem seksu z zaślepkami na oczach, który obraca się w swoim niedoścignionym towarzystwie pięknych i bogatych. Prawdziwa bohema towarzyska. Nie każdy kto jest brzydki, jak już stwierdziłeś, jest stereotypowym kretynem.

a gdzie ja napisalem, ze brzydki = głupi?
ale spójrz na jego wypowiedzi...

Gdyby dwudziestoletni chłop powiedziałby mi ze skrępowaniem, że jeszcze z nikim nie spał to zdezorientowana pokręciłabym głową pytając "I co z tego?". Na forum jest jeszcze cieplutki temat o 25-letnich prawiczkach, gdzie dużo użytkowniczek stwierdza, że nie miałoby nic przeciwko spółkowaniu z takim "ewenementem". Bo tacy to chyba gatunek zagrożony wyginięciem, prawda?

ale on się nawet nie całował

Wiem o co mnie zapytasz. Czy poszłabym do łóżka z kimś brzydkim skoro tak zaciekle staram się bronić tej grupy? Odpowiedź brzmi: nie wiem. To wcale nie jest takie proste na jakie może się wydawać, na to składa się wiele czynników. Seks to nie tylko akt fizyczny, to również emocje. Piękno to z kolei pojęcie względne, a nie tylko fajne cyce i ciasna dziurka. Ktoś kogo ty uważasz za "średniaka podchodzącego pod brzydotę" komu innemu może wydawać się naprawdę atrakcyjną osobą. Poza tym, ludzie nie wiążą się ze sobą tylko ze względu na wygląd tak na dłuższą metę. Związki nie opierają się wyłącznie na pożądaniu. Wiem, że to było już wałkowane w tym wątku, ale gdy czytam posty takie jak ten powyższy to naprawdę dociera do mnie fala gorąca jak u kobiet przy menopauzie i nóż w kieszeni mi się z wolna otwiera...

jakby nie było nikogo lepszego w pobliżu to byś się przespała może

[samotny20]

Z niesmialoscia walcze z odwaga tez ale co z tego jak zwykle nic nie wychodzi przyklad? Przegadalem z dziewczyna jakos 2h w pociagu a pozniej nie odpisala na wiadomosc na fb

[foxtri]

Napisane przez samotny20

Witam was drogie kobiety

Otóż jestem 20letnim prawiczkiem który nigdy nie miał jeszcze kobiety (nawet sie nie całował) i mam do was takie pytanie czy warto czekać aż może kiedyś sie pojawi jakaś kobieta w moim zyciu w co watpie bardzo

Zastanawiam sie czy nie zrobić tego z jakaś prostytutka.

Prostytutka?
Chcesz się zastanawiać w trakcie, ilu ją bzykało tego samego dnia przed Tobą? Radziłabym poczekać.

[samotny20]

Szans na znalezienie normalnej dziewczyny sa znikome a co do prawictwa to mysle,ze teraz nikt nie zwraca na to uwagi jak stracil zawsze myslalem ze to cos wyjatkowego....

[7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0]

Napisane przez samotny20

Szans na znalezienie normalnej dziewczyny sa znikome a co do prawictwa to mysle,ze teraz nikt nie zwraca na to uwagi jak stracil zawsze myslalem ze to cos wyjatkowego....

Na zasadzie że wszystkie normalne dziewczyny są już zajęte? Pocieszę cię - wszyscy normalni faceci też.
Ty najpierw naucz się żyć ze swoją nieśmiałością i nabierz trochę tej pewności siebie. Jeśli wydaje ci się, że nikt nie zwraca uwagi na to, jak ktoś stracił prawictwo to masz rację i jej nie masz, bo jak dla mnie to nie ma różnicy, czy ktoś zrobił to z dziewczyną, którą kochał, czy z taką którą znał od dwóch dni. Ale robienie tego z półprzytomną pijaną dziewczyną na dyskotece albo prostytutką jest dla mnie obrzydliwe, desperacja najwyższego poziomu, nie chciałabym mieć do czynienia z kimś takim. Według mnie strata cnoty w taki sposób gorzej świadczy o człowieku niż strata cnoty w późniejszym wieku.

[samotny20]

Chodzi o to,ze jak kazdy facet potrzebuje troche czulosci od strony kobiet

[7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0]

I chcesz iść po to do prostytutki?