mamusie maj - czerwiec 2014 część III

[Myska0]

Anteria - dasz radę. To tylko wydaje się takie straszne Kwestia zorganizowania

Inezz - na spokojnie wszystko się ułoży..

Meenia - też bym pękła ze śmiechu

My też rysujemy Póki co Ania rysuje same krechy góra dół, a najbardziej lubi mazać sobie po ręku jak tylko dorwie długopis

Ania też mówi koło, goła (jak się ją przebiera albo zmienia pieluchę), nawet ostatnio usiadła na nocnik co prawda w pieluszce i rajtkach, ale kupkę zrobiła

A dziś z Jasiem na rehabilitację idziemy na 16.30, także mam nadzieję, że zmiana godziny dużo pomoże i nie będzie aż taki marudny..

---------- Dopisano o 10:57 ---------- Poprzedni post napisano o 10:45 ----------

Anteria - spokojnie, wszystko w swoim czasie
U nas Ania na razie tylko długopisami rysuje no i kredą na chodniku rysowała jak była ku temu odpowiednia pogoda
Jak byłam w ciąży z Jasiem to Ania bardzo przywiązała się do taty, ja nie brałam jej na ręce, bo nie mogłam, starałam się jak najczęściej przytulać, ale to nie to samo, bo ona przytulasek nie jest, wstawał do niej w nocy, bo ja zanim się ruszyłam to by się biedaczka zapłakała.. Na szczęście jeszcze tak nie biegała jak teraz, więc nie musiałam za nią biegać. Tego Ci współczuję, ale i to przeżyjesz

Ineez - u nas Ania pije z kubeczka, najczęściej jak jej podamy Sama też bierze i pije, ale często się zalewa cała, a jak się zaleje to płacz, bo mokro później odkłada kubeczek oczywiście wszystko takim niepewnym ruchem, że mam wrażenie, że zaraz wszystko wyleje Ale mówię jej wtedy powolutku i jakoś idzie Na szczęście fascynacji rozlewaniem nie ma

Meenia - odkąd pamiętam to takie godziny dób hotelowych zawsze były.. Muszą mieć czas posprzątać przed następnymi gośćmi jak coś

Ania dziś usnęła (godzinę temu) bez płaczu i afery Jak to cieszy

[ANTERIA]

Napisane przez inezz6

[/COLOR]Ja np zawsze podziwiam dzieci, które pija same z kubeczka- biorą do reki, napiją się i odkładają - u nas to nierealne, bo Franek by rozlał wodę na wszystkie strony- uwielbia rozlewać i go to fascynuje. Ostatnio pół butelki wody mi na lóżko rozlał...

Oj tak, ja nic nie mogę zostawić na jego wysokości czy chociażby na stole bo się i tak wspinana i uwielbia wszelakie napoje w kubku czy w szklance rozlewa sobie na podłogę i chlapie nóżkami. Radek w ogóle nie zabiera się do mówienia "normalnego" Po swojemu to nawija cały czas ale nic poza tym. Wiem że każde dziecko rozwija się w swoim tempie, i ja ogólnie widzę że on dużo rozumie, ale kompletnie nie chce słuchać, i robi po swojemu co jest bardzo irytujące ale to chyba akurat charakterek przejęty po tatusiu

Z piciem u nas też jeszcze jeden mamy problem, bo on inaczej jak z butelki nie umie. Tylko że to raczej spowodowane jest tym że prawdopodobnie ma refluks i krztusi się za każdym razem jak pije w inny sposób. Ja się cieszę że w ogóle coś pije bo na początku był ciągle z tym problem, co łykną to się krztusił, i wkurzał się i nie chciał w ogóle nawet próbować, obecnie pije wszystko, ale z butelki i to z taką dziurką jak dla półrocznego dziecka

[JJJustynAAA]

Witajcie pamięta mnie ktoś jeszcze???

Dzięki myskao znalazłam was

Dawno mnie nie było u was... brak czasu, zajęcia w domu no i zmiany w pracy więc sporo się nawarstwiło...
Franio rośnie. Jest cudownym dzieckiem uśmiechniętym łobuzem - kombinatorem
Obecnie od poniedziałku mamy gile i gorączkę a do tego kaszel i wolne kupki... więc męczymy się w nocy bo Franio kiepsko śpi a w dzień odpoczywam w pracy (niania jest z Frankiem). Widzę że mu nie przechodzi więc umówiłam się na koleją wizytę bo coś długo to trwa...
Poza tym myślę żeby Franka dać do żłobka od września (brakuje mu zdecydowanie rówieśników).
Ponadto jesteśmy na etapie szukania M dla siebie. Mamy już przyznany kredyt tylko teraz musimy znaleźć odpowiednia lokum co nie jest wcale łatwe...
Poza tym od stycznia miałam zmieniać pracę... jednak obecna szefowa zaproponowała mi utworzenie spółki i zostanie wspólnikiem.
Zgodziłam się powiem szczerze że po cichu na to liczyłam bo obie stworzyłyśmy renomę i rozkręciłyśmy firmę... także super mi się teraz pracuje... obowiązków w sumie tyle samo. Nienormowany czas pracy i lepasza kasa... także nie narzekam.
Marzy mi się drugie bobo

inezz współczuje czas szybko leczy rany... tego ci życzę
u nas Franek ładnie opanował picie z kubeczka troche mu się rozlewa ale stara się ładnie odkładać na stół.

kari za pracę.

lucynka na kaszel dobry jest syrop z cebuli lepiej się już czujesz???

menia w staraniach. u nas z rysowaniem to różnie... Franio najbardziej lubi skrobać paznokciami po kredkach ma takie typowo dla maluchów trochę jak woskowe.

Myskao każdemu się może trafić gorszy dzień. Taka mała rzecz (pełzanie) a jak poprawia humor jesteś super mamą ja tam cię podziwiam.

karolkya współczuje chorób. my się bujamy teraz z gilami i rozwolnieniami więć wiem co czujesz...

Mam pytanie do mam dzieci żłobkowych przygotowywałyście jakoś swoje pociechy do pierwszego dnia? ja strasznie się boje tych płaczów Franka ( mówię tutaj o sobie) że będzie histeria itp...
czy jest jakiś sposób na to by przygotować dziecko? może wcześniej zabierać go tam??? sama już nie wiem...

[karolkya]

Justyna u nas Z. kocha żłobek. Nie było z nią problemów wiadomo przez pierwszy tydzień płakała jak ją zostawialiśmy ale panie super sobie radziły i zaraz przestawała. Teraz to ponoć najgrzeczniejsze dziecko w grupie ( w domu nie)

Jeśli chodzi o picie z kubeczka i samodzielne jedzenie to u nas super wiadomo coś się czasem rozleje ale bez tragedii

Rysowanie - to jedna z ulubionych czynności Z zaraz po czytaniu książek. Zabawki poszły w kąt. Obecnie: książki, malowanie farbami, znikopis, ciastolina.

Mamy w domu masakrę wyżynają się Z. czwórki wszystkie na raz. Przy tym gorączka, przeziębienie ( bo zawsze coś łapie przy zębach), kaszel, katar i MEGA maruda.

[Lucynka20xd]

Anteria na kiedy masz termin??

Justyyna dzięki juz na szczęście nie kaszle czuje sie nawet ok

Moj Adus tez mowi niektore slowa ladnie a niektore po swojemu, rysuje chetnie natomiast pije dalej z niekapka mysle ze jak sie cieplo zrobi bedziemy oic z kubeczka wtedy moze rozlewac z poczatku a rozlewanie to na pewno by go cieszylo ;-)

Lubi budowac z klockow , biega skacze tańczy takze co chwile jest zajety i potrafi sam soba sie zajac dłuższą chwile wiadomo ze trzeba byc obok niego ale bawi sie sam tez juz nie mlgr ske doczekac ciepła u nas teraz straszne chlapy i roztopy.

[inezz6]

Tzn wiecie Franek z kubeczka jak najbardziej pic potrafi, tylko po co pić jak można wylewać. 😃

Justyna- dziękuję i gratuluję pozytywnych zmian w pracy 😊

Co do oswajania ze żłobkiem to moze pokaz mu to miejsce, powiedz, ze będzie tam zostawał z innymi dziećmi i sie bawił, moze jakas książeczka o przedszkolu? My np czytamy obrazki dla maluchów - dzień malucha czy cos takiego i tam dziewczynka chodzi do przedszkola, zawsze to jakas forma oswojenia 😊 jak juz będzie tam chodzil to na pewno nie warto przeciągać momentu pożegnania - bo dzieci nawet jak płaczą to za chwile biegną do dzieci i zabawek 😊

Mam jutro 2 rozmowy o pracę (jedna przez telefon). Trzymajcie kciuki!

[Myska0]

Justyna - witaj Super z pracą
Z tego co się orientuję to przed puszczeniem dziecka do żłobka na pełny etat to najpierw na chwilę się z nim przychodzi i tak coraz dłużej.. Nie będzie tak źle

Anteria - nauczy się i z kubka

Inez - trzymam

U nas na topie są ostatnio mebelki dla lalek z Ikei Ania siedzi i otwiera szafki, kuchenkę, ścieli łóżeczko materacykiem, poduszką, kładzie na nie zwierzątka czy co ma pod ręką, przykrywa kołderką i mówi ciiii, pokazując palcem na usta W ogóle co jakiś czas wymieniamy jej zabawki i właśnie m.in. mebelki jej daliśmy chyba przedwczoraj Zawsze jest radość, jakby nowe zabawki dostała
No i Ania też by tylko czytała książki. Teraz przychodzi do mnie, Męża czy teściów i mówi "titaj" co znaczy czytaj

Jasio był dziś mega grzeczny i pogodny na rehabilitacji Jednak poprzednia pora dnia była kiepska. Idziemy też jutro.
Fotografka przesłała mi cztery zdjęcia Jasia z mini sesji Jak będę miała więcej to się pochwalę

Dzieciaki śpią już od 19, na szczęście ćwiczyłam dziś w południe i mam wieczór wolny Idę zjeść kolację z Mężulkiem, który mnie doprowadza ostatnio do szału Za długo ze sobą chyba już przebywamy..

---------- Dopisano o 20:03 ---------- Poprzedni post napisano o 20:02 ----------

Napisane przez inezz6

Tzn wiecie Franek z kubeczka jak najbardziej pic potrafi, tylko po co pić jak można wylewać. 😃

[JJJustynAAA]

dzieki dziewczyny.

Inez :kciuko: za rozmowy

u nas kiepski wieczór. Franka tak "lamalo" nie chciał nic jesc strasznie kaszlal i zasnal na rękach o 18,30!!! gdzie normalnie zasypia po 21.
czulam sie strasznie bezradna jak tak plakal. jak przy kolkach... dawno tak nie mialam...
mielismy isc do przychodni w pt ale chyba wybierzemy sie jutro. ech

[Myska0]

Napisane przez JJJustynAAA

dzieki dziewczyny.

Inez :kciuko: za rozmowy

u nas kiepski wieczór. Franka tak "lamalo" nie chciał nic jesc strasznie kaszlal i zasnal na rękach o 18,30!!! gdzie normalnie zasypia po 21.
czulam sie strasznie bezradna jak tak plakal. jak przy kolkach... dawno tak nie mialam...
mielismy isc do przychodni w pt ale chyba wybierzemy sie jutro. ech

Biedny Franio.. oby mu przeszlo i melduj jak sie wyjasni co to..

Pochwalilam sie, ze dzieciaki spia i Ania obudzila sie z placzem.. Siedziala w lozeczku. Polozona przestala plakac, ale co wyszlam to znowu ryk.. I tak ze cztery razy.. Dobrze, ze Jasko sie nie obudzil.. Moze byc ciekawa nocka.. Nurofen mam przygotowany..

[Myska0]

Inezz - jak rozmowy?

Jednak ja z dziecmi zostaje w domu, a Maz sam (znaczy sie z ekipa) jedzie w Bieszczady.. Troche mi przykro, ale przerwa dobrze nam zrobi.. Jeszcze jak pomysle o usypianiu dzieciakow w jednym hotelowym pokoju, karmieniu bez dostepu do kuchni to mi sie odechciewa.. i chcialabym, ale sie boje.. Moze kiedys pojade z dzieciaczkami.. Znowu kiepski nastroj mam..

[karolkya]

Napisane przez Myska0

Jednak ja z dziecmi zostaje w domu, a Maz sam (znaczy sie z ekipa) jedzie w Bieszczady.. Troche mi przykro, ale przerwa dobrze nam zrobi.. Jeszcze jak pomysle o usypianiu dzieciakow w jednym hotelowym pokoju, karmieniu bez dostepu do kuchni to mi sie odechciewa.. i chcialabym, ale sie boje.. Moze kiedys pojade z dzieciaczkami.. Znowu kiepski nastroj mam..

Mam nadziję że przerwa dobrze wam zrobi Też się zastanawiam kiedy pojedziemy z Z. w góry.

U nas niestety zapalenie oskrzeli i to obustronne więc antybiotyk Mała przez okres pół roku chorowała chyba 6 razy średnio raz w miesiącu, a antybiotyków to już wzięła też masę łącznie z zastrzykami. niestety niby nic a nagle robi się choróbsko typu angina zapalenie oskrzeli czy inne dziadostwo... To taki minus żłobków... i jej podatności na choroby przy ząbkowaniu.... Za każdym razem coś...
Mam tylko nadzieję, że nic poważniejszego się z tego nie wywiąże...

[JJJustynAAA]

myskao nie smutaj. ani sie ie obejrzysz jak bedziecie jezdzic we czworo na wyprawy.

karolkya lacze sie w bolu. od tyg walczylismy z przeziębieniem ktore rozwinelo sir w zapalenie oskrzeli. mlody pierwszy raz od urodzenia mi tak zachorzal. az nie chciałam isc do pracy... no ale trzeba wczoraj nie bylam.

[inezz6]

Myska- telefonicznej nie bylo, bo nie zadzwonili a z tej drugiej bylam wczoraj i dzis na drugim etapie, do wtorku maja się odezwać 😊 zobaczymy...

Oj biedulko, pewnie Ci smutno z powodu tego wyjazdu...

Zdrówka dla potrzebujących 😊 u nas jak na razie najgorsza byla jelitowka, która Franek przechodził przez tydzień, kupa co chwilę.. Ale łobuzował jak zwykle 😊

[wiola883]

Czesc dziewczynki widze ze forum ruszylo

Myszka moze jak odpoczniesz od tz to miedzy wami bedzie lepiej moj tz tez mnie czasem denerwuje bez zadnej przyczyny

Justyna super se Udalo sie z praca zdrowla dal frania

I dal inych chorowitlow ted zdrowia zycze
mialyscie racje ze na zeby tak niespokojnie Spal Ida mu 6 Naraz wczoraj nawet 4 kupy byly

U nas kacperek lubi statica wieze z klockow i wkladac klocki w odpowiednie dziurki rysowac tez lubi ale Po raczkach i mowi wtedy posi pisiu , a co do mowienia to mu sie buzia nie zamyka nowe slowo to battat czyli banan , go czyli gorace, kulko, gumka czyli Guma, ogura czyli ogurek, cze oznacza czesc i zaczepia wszystkich kogo tylko spotka i lubi powtazac co mu sie spodoba i jest stradisznie ruchliwy i zywy i jest smieszkiem , slucha Landis co sie mowi di niego ale czasem sie buntuje i wymusza placzem co on chce ale sie rozpisalamwczoeaj pisalam do was i mi usunelo wszystko

[meniaa94]

Hej,ja jestem załamana,męża dziś zwolnili z miesięcznym wypowiedzeniem ... bo firma przegrała dużo przetargów i redukcje ...
A że on pracuje tylko od lipca to sie liczył jako nowy pracownik. Ale dziś od rana już znalazłam mu kilka firm , w poniedziałek jedna firma ma dac odpowiedź . Czekam aż mała uśnie to mu wszystkie papiery muszę poskanować i powysyłac bo troche uprawnień mu sie nazbierało .
W ogóle pogoda mnie dobija,ciągle mróz jak patrze pogodę na cały tydzien to non stop jak nie -10 to -17 i sniegi wiatry ...
Gabi dziś od rana maruda ...
Przyszła i sie pyta co to i pokazuje obok wiadomości na uśmieszki
Po prostu przez te zwolnienie odechciało mi sie wyjazdu do Polski ...

[inezz6]

Wiola- Franuś tez wieże z klocków buduje- ułoży, potem rozbiera i od nowa. A banan to u nas "bababa", babcia to "baba" a plac zabaw " babababa" 😃

Menia- przykro, ze Twój mąż stracił prace, ale na pewno znajdzie cos innego, moze na lepszych warunkach? 😊 nie martw się, dacie radę.

Franus wczoraj ukruszył sobie troche czescw jedynki 😢 w kąpieli szalał i uderzył o brzeg wanny, oczywiście bylam przy tym... A do tego wychodzą mu czwórki i meczy się strasznie.. Dopiero po czopku zasnął.

[Myska0]

Dzięki dziewczyny za wsparcie.. Właśnie Mężulek pojechał, Ania śpi, Jaśka na dworze uśpiłam, więc chwila dla siebie i wizażu Dam radę zwłaszcza, że jestem tu z teściami.. Najgorszy będzie wieczór i poranek.. Wieczór, bo kąpanie, karmienie i usypianie Jaśka, a Ania będzie musiała trochę poczekać na swoją kolej, mam nadzieję, że da radę i nie padnie wcześniej.. (zazwyczaj jest tak, że Mąż kąpie Jasia, ja go "obrabiam", karmię i kładę, a Mąż kąpie i "obrabia" w tym czasie Anię. Na kolację Ani ja już wracam,po kolacji Mąż idzie czytać Ani książeczki i ją kładzie spać ). A rano Jaśko wstaje wcześniej i budzi często Anię. Zazwyczaj wychodzę z Jaśkiem do drugiego pokoju i Ania jeszcze śpi, albo już nie udaje jej się usnąć.. No ogólnie może być ciężko.. Jak wyjdę z pokoju i będę w trakcie karmienia Jaśka a Ania wstanie i będzie płakać to teściowa będzie potrzebna Dobrze, że teściowie idą spać prawie z moimi dziećmi (czyli koło 19), a wstają wcześniej niż oni Także zazwyczaj rano Ania idzie do babci, żeby jej czytała książeczki Hihihi...

Meenia - Inez ma rację, a może z tego coś lepszego wyniknie Trzymam kciuki.

Inez - to ciekawie macie.. Musisz liczyć ile "ba" powiedział Hihihi.. Współczuję wypadków i ząbkowania.

A u nas Jasiek ma białą plamkę na dziąśle Prawa jedyneczka na dole mu wychodzi Ciekawe kiedy się przebije, a skubany tak się ślini i wszystko gryzie z takim nerwem, że nie wiem Ania chyba mniej to odczuwała..

A Ania jakby trochę spokojniejsza, wyszły jej dwie dwójki na raz, więc tylko jednej brak No oprócz tego trójek w dalszym ciągu ani widu, nie mówiąc już o piątkach..
I jeśli chodzi o klocki to też wieża jest na topie

Trzymajcie kciuki za dzisiejszy dzień Odezwę się pewnie wieczorem i zdam relacje, jak tylko dzieci usnął i ja odsapnę

A pogoda typowo wiosenna, tylko trochę nieprzyjemnie wieje..

[inezz6]

Myska- dasz rade na pewno 😊 a jakie książeczki teraz Ani czytacie?

[Myska0]

Napisane przez inezz6

Myska- dasz rade na pewno 😊 a jakie książeczki teraz Ani czytacie?

Dałam, dałam Dzieciaki już od 19 śpią, a Jasio jeszcze wcześniej Przez cały dzień spał może w sumie ze dwie godziny i mi padł.. To chyba przez tą jedynkę, co się przebić nie może.

A książeczki to czytamy jej różniaste.. Pod choinkę dostała 12 nowych Okulary, Samochwała, Stefek Burczymucha, Małpa w kąpieli, Spóźniony słowik, Królewna śnieżka, Pranie, Kocie figle, Niedźwiadki z leśnej chatki, Sowa mądra głowa, Paweł i Gaweł, Bajki Iskierki i multum innych.. Mamy też dużą książkę z normalnymi kartkami (tamte są wszystkie twarde) wierszy Jana Brzechwy Sporo tego jest i Ania ciągle łazi z tymi książeczkami i mówi "titaj", co znaczy "czytaj"

Ogólnie nie było źle.. Jaśko tylko dziś dał czadu i nie spał prawie wcale.. Przed 18 kąpałam Jaśka, oporządziłam go, karmiłam i położyłam. Ania w tym czasie z babcią oglądała (a raczej wiertoliła się przed laptopem, bo przecież nie usiądzie w miejscu) piosenki Jaśko usnął od razu. Raz tylko do niego poszłam, bo przekręcił się na brzuch, przekręciłam go na plecy, zablokowałam poduszką i padł Później wzięłam Anię do kąpieli, kolacja, czytanie bajek i też padła A teraz oglądam wiadomości i piję piwko A co! Zaraz kładę się spać, może przynajmniej się wyśpię, bo jak jest Mąż to chodzę spać grubo po 22

[JJJustynAAA]

matulu waszw dzieci chodza spac o 19? moj pomimo choroby jeszcze szaleje i ani mu sie sni spac...

[meniaa94]

Justyna- moja zołza chodzi spac między 19:00 a 20:00 czasem zdarza sie posiedziec i zasnac po 20:00 ale czasem z tym,że moje dziecko nie śpi w dzień,będzie chodziła tarła oczy widać,że chce spać a nie zaśnie
I śpi do 7:00 czasem do 8:00 z kilkoma pobudkami w nocy,to znaczy strasznie sie kreci i marudzi i czasem woła MEKO czyli chce mleko albo pić .

[Myska0]

Justyna - no Jasio nawet wcześniej O 19 już Ania pada dosłownie A śpi w dzień (w godzinach 10-12) koło 2 godzin.

Meenia - u nas Ania jest nieznośna jak pośpi w dzień.. Normalnie nie da się funkcjonować.. I czasem jest walka, żeby jednak zasnęła i w końcu kiedyś pada

A noc u nas średnia, często Jasio się przebudzał i mu smoka dawałam.. Już się zastanawiałam czy nie brać go do siebie.. A Ania mówi przez sen Raz mówiła baba, a raz piii (co oznacza serek lub pić), raz zapłakała, ale zaraz przestała..
Przed 5 zabrałam Jasia do drugiego pokoju, Ania spała jeszcze do 6.30 Na szczęście nie było źle, gdybym tylko bardziej się wyspała

Wyjęłyście już szczebelki z łóżeczka? Mnie korci, ale boję się, że wieczorem przed snem będzie wychodziła zamiast zasypiać

[JJJustynAAA]

No to pieknie. u nas pobudki kolo 7-8 drzemka kolo 12-14. no i zasypia kolo 21-22.
teraz nie wiedze w tym problemu ale jak pójdziemy na swoje mieszkania to zasypianie o tej porze bedzie masakryczne.

[Myska0]

Justyna - pewnie to się i tak pozmienia z tysiąc razy

Ania właśnie uległa, Jaśko jeszcze śpi na dworze i koło 12 będzie jadł obiadek, więc pewnie niedługo się obudzi.. W końcu u nas się rozpogodziło i nie leje Wyjdę z Anią na spacerek

[Amelia16]

Hej Mamusie Nie pamiętam kiedy byłam na forum, nie pamiętam kiedy włączałam laptopa ostatnio, masakra ... Łączę się w bólu Myska z Tobą, mojego ostatnio w domu mało, a to służba, a to parodniowe zjazdy w innym mieście, w ten weekend już miałam się ochotę popłakać jak wieczorem cała trójka marudziła przez katar Ale jakoś trzeba dawać radę i ciągnie się ten wózek
Właśnie Myska jak u Ani postępy w mówieniu? Moja Hela nadal daleko w lesie za rówieśnikami, umie powiedzieć parę odgłosów zwierząt, doszło jeszcze daj, już (a raczej ju), i czasem zdarzy się tak... Nie wiem czy może nie powinnam się cieszyć jednak, bo dwójka pełnoprawnych gaduł i niemowlak to trochę duże wyzwanie

U nas spanie od 19:30 do 6-6:30, do tego w ciągu dnia drzemka do godziny czasu...

[Myska0]

Amelia - u nas z mówieniem dalej średnio.. Mówi ostatnio: kółko, goła, mama, tata, baba, dziadzia, tota (ciocia), wujek jakoś mówi, ale nie pamiętam jak , ta (tak), ne (nie), noga, pupa, pi (pić lub serek), je (jeść), dobra, nowa, chila (chwila), kuka (kukułka), koko (kura), inne zwierzęta to odgłosy, da (daj), siii (siku), kupka i chyba tyle z istotnych.. Także też szału nie ma.. Dalej się denerwuje, że jej nie rozumiemy i nie tylko ona.. Ehh..

Dziś z rana podobnie jak wczoraj, więc luz, a wieczorem poszło bez płaczów Tylko do Jaśka w czasie kąpieli Ani musiałam parę razy skoczyć, bo przekręcał się na brzuch Już wszystko przygotowałam na jutro i czekam na Męża Nawet ciasto zrobiłam z tego powodu Chyba się stęskniłam jednak

[meniaa94]

Ale tu cisza nastała ...
Ja dziś troszkę obkupiłam Gabi w outlecie na wakacje do Polski za leginsy,2 pary spodenek i 2 sukienki z zary baby zapłaciłam coś około 70 zł a i do tego koszula zawiązywana także udało nam się . Jeszcze jakieś tenisówki i Gabi gotowa na wakacje

[ANTERIA]

No coś faktycznie cicho się zrobiło.

A my szykujemy się do porodu. Mamy jeszcze miesiąc

Termin cc mam na 9 marca i mam nadzieję dotrwam do tego czasu, chociaż dość późno mi ten termin wyznaczyli bo już praktycznie 40 tydz będzie no ale chyba wiedzą co robią.

Radek szaleje, nic się nie słucha i brakuje mi pomału do niego cierpliwości... musiałam pochować wszystkie krzesła bo bierze je i przystawia to do stołu, to do drzwi i chce uciekać na podwórko albo wspinać się na stół, w dodatku wszystkim rzuca i ogólnie chyba przyśpieszony bunt dwulatka przechodzi, na słowo nie reaguje histerią i rzucaniem się na podłogę Właśnie doczekał się swojego nowego łóżka już "dorosłego" w dzień śpi na nim super, ale nocami ciągle się budzi i kończy w końcu u nas w łóżku, ale zwalam to na zęby bo idą mu ostatnie trzy trójki, oby szybko wyszły...

[Myska0]

Meenia - gratuluję udanych zakupów

Anteria - trzymaj się Kochana! U nas też chyba ten bunt dwulatka się zaczął. Ania jest nieznośna. Jak usłyszy nie to drze się w niebogłosy (jeszcze się nie kładzie na podłogę), zaczęłam jej mówić, że jak się uspokoi to niech do mnie przyjdzie się przytulić i tak robi. Najgorzej to jak wieczorem przy kolacji tak się wydziera, a za ścianą śpi Jasio.. Masakra po prostu. Parę razy mi się wypsnęło, że przez nią Jasio się obudził i płacze, nawet potrafiłam nią potrząsnąć z nerwów. Ogólnie psychicznie ze mną coraz gorzej chyba. Cierpliwości już chyba w ogóle nie mam Czasem wymiękam i samej chce mi się wyć.... A Jaśko zaczyna powoli raczkować

[ANTERIA]

Napisane przez Myska0

Meenia - gratuluję udanych zakupów

Anteria - trzymaj się Kochana! U nas też chyba ten bunt dwulatka się zaczął. Ania jest nieznośna. Jak usłyszy nie to drze się w niebogłosy (jeszcze się nie kładzie na podłogę), zaczęłam jej mówić, że jak się uspokoi to niech do mnie przyjdzie się przytulić i tak robi. Najgorzej to jak wieczorem przy kolacji tak się wydziera, a za ścianą śpi Jasio.. Masakra po prostu. Parę razy mi się wypsnęło, że przez nią Jasio się obudził i płacze, nawet potrafiłam nią potrząsnąć z nerwów. Ogólnie psychicznie ze mną coraz gorzej chyba. Cierpliwości już chyba w ogóle nie mam Czasem wymiękam i samej chce mi się wyć.... A Jaśko zaczyna powoli raczkować

Spokojnie Kochana, chyba każda z nas miewa czasami zwyczajnie dość, ja dzisiaj wydarłam się na Radka, bo mi po raz 100-tny wylał kawę, potem rzucił telefonem przy tym był bardzo śpiący i krzywy i aż mi głupio, ale na prawdę już za nim nie nadążam, w dodatku on nic nie rozumie staram się mu tłumaczyć, pokazywać, że nie wolno że zepsuje a on i tak swoje.

Ale myślę, że zwyczajnie potrzebuje trochę odetchnąć i wyluzować, nie wiem czy będzie to możliwe ale niestety nie ma wyjścia i Tobie też pewnie tego potrzeba, nikt nie da rady bez przerwy siedzieć w domu z dzieckiem i żeby przy tym nie zwariował.

No to będziesz miała teraz jazdę bez trzymanki jak jeszcze Jaś zacznie raczkować.