Zazdrosnik do naprawy - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-01-31, 10:08   #61
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Zazdrosnik do naprawy

Cytat:
Napisane przez vouvray Pokaż wiadomość
Ten % zaważa na wszystkim. Skoro mają dziecko to tym bardziej powinna się opamiętać. Nie rozumiesz, że takie zachowania będą się w przyszłości nasilać? Nie rozumiesz, że taki facet stanowi niebezpieczeństwo? Dla niej, dla dziecka i dla obcych ludzi na ulicy?
Piszesz, ze fajnie, że nie mam problemów z zazdrością. Problem z zazdrością jest wtedy, jak facet czuje ukłucie w sercu, jak widzi, że jego dziewczyna się świetnie dogaduje np. z jakimś kolegą. I to jest zazdrość.
A w przypadku, który opisuje Autorka to już dla mnie nie jest zazdrość tylko jakieś głębsze problemy psychiczne. Ty zazdrością nazywasz zakaz pracy? Rzucanie się na obcych ludzi w miejscu publicznym? Nie widzisz, co się tutaj dzieje? Próbujecie sprowadzić mega poważne problemy do błahostek. A ja się tutaj martwię o eskalację tego problemu do przemocy fizycznej (bo psychiczna już istnieje). Dalej przekonujcie Autorkę, że to nic takiego, malutki problemik. Jak tylko w jakimś wątku zaczynam czytać o ,,idealnych wizażankach'' to mi ciśnienie skacze, bo normalne zachowania sprowadzacie do jakiś cudów, które uświadcza mniej niż 0,000001% populacji.
Piszesz, że wyśmiewamy Autorkę. A czy pisanie co chwilę o ,,idealnych wizażankach'' nie jest ironiczne?
Już pomijam fakt, że w ogóle nie zrozumiałaś mojego posta. Próbowałam uświadomić Autorce, że to normalne życie = brak przemocy, a nie idealne, a wasze błędne myślenie, że tylko w idealnym życiu nie ma przemocy pokazuje, jak bardzo macie zakrzywiony obraz rodziny.
Amen.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-31, 10:21   #62
kahoko hino
Zakorzenienie
 
Avatar kahoko hino
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
Dot.: Zazdrosnik do naprawy

Cytat:
Napisane przez Charlena Pokaż wiadomość
Wspomnialam o tym makijazu, zeby nakreslic mniej wiecej jego tok myslenia. Nie oznacza to, ze od razu bedzie tak jak on sobie wymyslil. I on tez sobie z tego zdaje sprawe, skoro sam nieproszony kupuje mi jakies makijazowe gadzety.

Zdecydowanie wybiore sie do specjalisty, najpierw sama, zobaczymy co nam zaproponuje. Mysle, ze maz ma 3 rzeczy do przerobienia: swoja zazdrosc, relacje z ojcem i ogolnie mam wrazenie, ze ma zaburzony obraz mnie, tj. on naprawde mysli, ze kazdemu sie podobam tak jak jemu, nie dociera ze ktos moze miec po prostu inny gust czy ulubiony typ urody. Smiesznie o tym pisac, ale on autentycznie sadzi, ze moja uroda trafia do kazdego.

Najtrudniejsza czesc to przekonac go do leczenia. Jak wiekszosc facetow twierdzi, ze psychologowie sa dla wariatow i on tam nie ma czego szukac. Jak usiadziemy na spokojnie i porozmawiamy bez nerwow, oskarzen itp mysle, ze namowie go, zeby chociaz raz poszedl sprobowac. Akurat taki moment, kiedy planujemy nastepne dziecko wydaje mi sie odpowiedni.
brzmisz naprawdę rozsądnie. trzymam kciuki i życzę powodzenia
kahoko hino jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-01, 17:58   #63
Charlena
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 174
Dot.: Zazdrosnik do naprawy

Odswieze troszeczke. Otoz znalazlam pania terapeutke, ktora moze mnie przyjac najszybciej w czwartek. Moze niepotrzebne, ale powiedzialam o tym mezowi. Oczywiscie sie oburzyl i stwierdzil, ze na pewno do niej nie pojdzie po tym jak ja u niej bylam, bog wie co jej naopowiadam i w ogole to bedzie spisek przeciwko niemu. Okej, powiedzialam zeby wiec sobie sam kogos znalazl, bo cos z tym zrobic musi. Dalam mu limit czasowy do konca miesiaca. Wywiazala sie regularna awantura, ze co ja niby zrobie, wyprowadze sie do drugiego pokoju? Szkoda gadac.

Zachowuje sie, jakbym mu krzywde chciala zrobic, ale mam nadzieje ze ta pierwsza reakcja to taki troche bunt i w koncu dotrze do niego, ze mowie calkiem serio.
Charlena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-01, 18:17   #64
_Matilde_
Biała Dama
 
Avatar _Matilde_
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 6 434
Dot.: Zazdrosnik do naprawy

Cytat:
Napisane przez Charlena Pokaż wiadomość
Odswieze troszeczke. Otoz znalazlam pania terapeutke, ktora moze mnie przyjac najszybciej w czwartek. Moze niepotrzebne, ale powiedzialam o tym mezowi. Oczywiscie sie oburzyl i stwierdzil, ze na pewno do niej nie pojdzie po tym jak ja u niej bylam, bog wie co jej naopowiadam i w ogole to bedzie spisek przeciwko niemu. Okej, powiedzialam zeby wiec sobie sam kogos znalazl, bo cos z tym zrobic musi. Dalam mu limit czasowy do konca miesiaca. Wywiazala sie regularna awantura, ze co ja niby zrobie, wyprowadze sie do drugiego pokoju? Szkoda gadac.

Zachowuje sie, jakbym mu krzywde chciala zrobic, ale mam nadzieje ze ta pierwsza reakcja to taki troche bunt i w koncu dotrze do niego, ze mowie calkiem serio.
A co niby zrobisz? Nie odejdziesz przecież, on się Ciebie nie boi. Mam nadzieję że dotrze, ale to prawda, że on nie widzi problemu i nie ma ochoty się z Tobą liczyć
__________________
Weź głęboki wdech
Życie wokół ciebie słodkie jest jak bananowy dżem


Webook
Filmweb
Last.fm
_Matilde_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-01, 18:21   #65
aer
O RLY?
 
Avatar aer
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Silesia/Varsovia
Wiadomości: 10 173
Dot.: Zazdrosnik do naprawy

Cytat:
Napisane przez Charlena Pokaż wiadomość
Odswieze troszeczke. Otoz znalazlam pania terapeutke, ktora moze mnie przyjac najszybciej w czwartek. Moze niepotrzebne, ale powiedzialam o tym mezowi. Oczywiscie sie oburzyl i stwierdzil, ze na pewno do niej nie pojdzie po tym jak ja u niej bylam, bog wie co jej naopowiadam i w ogole to bedzie spisek przeciwko niemu. Okej, powiedzialam zeby wiec sobie sam kogos znalazl, bo cos z tym zrobic musi. Dalam mu limit czasowy do konca miesiaca. Wywiazala sie regularna awantura, ze co ja niby zrobie, wyprowadze sie do drugiego pokoju? Szkoda gadac.

Zachowuje sie, jakbym mu krzywde chciala zrobic, ale mam nadzieje ze ta pierwsza reakcja to taki troche bunt i w koncu dotrze do niego, ze mowie calkiem serio.
nie. to nie jest pierwsza reakcja i taki troche bunt. on uwaza, ze postepuje z Toba dobrze - to Ty sie mylisz. Ty jestes zla i chcesz go skrzywdzic.
i nie. nie znajdzie zadnego terapuety do konca miesiaca.
__________________
https://www.youtube.com/watch?v=gX6bDyRSLPI


Living zagranico juz 30 months. I zapomniec polski language
aer jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-01, 18:24   #66
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: Zazdrosnik do naprawy

A nawet jak znajdzie i pójdzie, to po pierwszej sesji powie, że jego noga więcej tam nie postanie, bo nikt nie będzie z niego wariata robił.
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-01, 19:11   #67
thirky
on tired little feet
 
Avatar thirky
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 200
Dot.: Zazdrosnik do naprawy

Cytat:
Napisane przez Charlena Pokaż wiadomość
Odswieze troszeczke. Otoz znalazlam pania terapeutke, ktora moze mnie przyjac najszybciej w czwartek. Moze niepotrzebne, ale powiedzialam o tym mezowi. Oczywiscie sie oburzyl i stwierdzil, ze na pewno do niej nie pojdzie po tym jak ja u niej bylam, bog wie co jej naopowiadam i w ogole to bedzie spisek przeciwko niemu. Okej, powiedzialam zeby wiec sobie sam kogos znalazl, bo cos z tym zrobic musi. Dalam mu limit czasowy do konca miesiaca. Wywiazala sie regularna awantura, ze co ja niby zrobie, wyprowadze sie do drugiego pokoju? Szkoda gadac.

Zachowuje sie, jakbym mu krzywde chciala zrobic, ale mam nadzieje ze ta pierwsza reakcja to taki troche bunt i w koncu dotrze do niego, ze mowie calkiem serio.
Współczuję Ci, ale masz na co zapracowałaś. Takiemu człowiekowi pozwalałaś się traktować jak lalkę, z takim człowiekiem wpakowałaś się w związek małżeński, takiemu człowiekowi urodziłaś dziecko. On się nie zmieni. Pytanie co Ty z tym zrobisz?
__________________

I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it.
Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet.
thirky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-01, 19:25   #68
kahoko hino
Zakorzenienie
 
Avatar kahoko hino
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
Dot.: Zazdrosnik do naprawy

Cytat:
Napisane przez Charlena Pokaż wiadomość
Odswieze troszeczke. Otoz znalazlam pania terapeutke, ktora moze mnie przyjac najszybciej w czwartek. Moze niepotrzebne, ale powiedzialam o tym mezowi. Oczywiscie sie oburzyl i stwierdzil, ze na pewno do niej nie pojdzie po tym jak ja u niej bylam, bog wie co jej naopowiadam i w ogole to bedzie spisek przeciwko niemu. Okej, powiedzialam zeby wiec sobie sam kogos znalazl, bo cos z tym zrobic musi. Dalam mu limit czasowy do konca miesiaca. Wywiazala sie regularna awantura, ze co ja niby zrobie, wyprowadze sie do drugiego pokoju? Szkoda gadac.

Zachowuje sie, jakbym mu krzywde chciala zrobic, ale mam nadzieje ze ta pierwsza reakcja to taki troche bunt i w koncu dotrze do niego, ze mowie calkiem serio.
ale porozmawiałaś z nim na spokojnie, czy rzuciłaś tekstem, że idziesz na terapię, ot tak, bez wyjaśnienia? Ty sobie przemyślałaś sprawę, posiedziałaś tu, poczytałaś, ułożyłaś w głowie - on nie.

inna sprawa, że terapia małżeńska z terapeutą, który prowadził indywidualny tok z jednym z partnerów jest wbrew wszelkim zasadom i żaden terapeuta na to nie pójdzie. także szukajcie dalej, mam nadzieję, że mąż się ogarnie. ale Ty mu też wytłumacz, o co Ci chodzi, bo on nagle po tylu latach oświecenia nie zazna sam z siebie.
kahoko hino jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-01, 22:26   #69
Charlena
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 174
Dot.: Zazdrosnik do naprawy

Cytat:
Napisane przez kahoko hino Pokaż wiadomość
ale porozmawiałaś z nim na spokojnie, czy rzuciłaś tekstem, że idziesz na terapię, ot tak, bez wyjaśnienia? Ty sobie przemyślałaś sprawę, posiedziałaś tu, poczytałaś, ułożyłaś w głowie - on nie.

inna sprawa, że terapia małżeńska z terapeutą, który prowadził indywidualny tok z jednym z partnerów jest wbrew wszelkim zasadom i żaden terapeuta na to nie pójdzie. także szukajcie dalej, mam nadzieję, że mąż się ogarnie. ale Ty mu też wytłumacz, o co Ci chodzi, bo on nagle po tylu latach oświecenia nie zazna sam z siebie.
Problem w tym, ze ten watek zalozylam nie pod wplywem jakiejs jednej sytuacji, ale za caloksztalt tworczosci. Idac do meza na rozmowe, stwierdzil ze sie czepiam, bo przeciez przez ostatnie kilka tygodni nic nie odwalil. On sie stara byc okej, a ja mu wyskakuje z terapia. To znaczy mam czekac na jakas awanture? Czy sprowokowac sytuacje, ktora go "aktywuje"? Oczywiscie, ze jest ok, bo siedze w domu, dwa razy w tygodniu wyjde na fitnessy czy kawe z kolezanka i tyle.

Powiedzialam mu na spokojnie, ze w obecnej sytuacji, kiedy planujemy kolejne dziecko, byc moze dziewczynke, uwazam ze powinien z kims przepracowac swoj instynkt terytorialny i potrzebe kontroli. Na ten moment on nie robi duzo, po prostu rzuca teksty od czasu do czasu - a to ten o makijazu, a to zabrzeczal mi telefon i odpisujac na wiadomosc slysze zza plecow "mi tak szybko nie odpisujesz" itp. takie niby nic, glupi tekst, nie oczekuje nawet mojej odpowiedzi. Nie wiem jak to nazwac, tak jakby ciagle ktos na mnie patrzyl. Powiedzialam mu, ze nie czuje sie z tym komfortowo. Jezeli bedzie zero reakcji z jego strony, po prostu wroce do antykoncepcji, jedna rzecz jakiej nie moze kontrolowac, poszukam sobie pracy, nawiasem mowiac napisalam sobie calkiem nowe CV dzisiaj, zobaczymy jak to wszystko sie potoczy.

Z jednej strony czuje, ze ma troche racji, bo rzeczywiscie nie mielismy wiekszej akcji na tle zazdrosci od jakiegos czasu. Z drugiej strony siedze na tykajacej bombie, bo wystarczy ze gdzies pojdziemy raz czy dwa i sie dowiem, ze obczajam facetow. Czasami idziemy razem na impreze i jest fajnie, zadnych zgrzytow, ale raz bedzie mial zly humor i do czegos sie przywali.

Zrobilo mi sie zwyczajnie przykro. Przeciez nie jest tak, ze z nudy sobie wymyslam problemy. Jezeli cos sprawia, ze nie czuje sie w 100% szczesliwa w tym zwiazku, a tak mnie podobno kocha, powinien to przyjac do wiadomosci albo przynajmniej sie zastanowic, tymczasem on zareagowal zloscia.
Charlena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-02, 00:26   #70
thirky
on tired little feet
 
Avatar thirky
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 200
Dot.: Zazdrosnik do naprawy

Cytat:
Napisane przez Charlena Pokaż wiadomość
Problem w tym, ze ten watek zalozylam nie pod wplywem jakiejs jednej sytuacji, ale za caloksztalt tworczosci. Idac do meza na rozmowe, stwierdzil ze sie czepiam, bo przeciez przez ostatnie kilka tygodni nic nie odwalil. On sie stara byc okej, a ja mu wyskakuje z terapia. To znaczy mam czekac na jakas awanture? Czy sprowokowac sytuacje, ktora go "aktywuje"? Oczywiscie, ze jest ok, bo siedze w domu, dwa razy w tygodniu wyjde na fitnessy czy kawe z kolezanka i tyle.

Powiedzialam mu na spokojnie, ze w obecnej sytuacji, kiedy planujemy kolejne dziecko, byc moze dziewczynke, uwazam ze powinien z kims przepracowac swoj instynkt terytorialny i potrzebe kontroli. Na ten moment on nie robi duzo, po prostu rzuca teksty od czasu do czasu - a to ten o makijazu, a to zabrzeczal mi telefon i odpisujac na wiadomosc slysze zza plecow "mi tak szybko nie odpisujesz" itp. takie niby nic, glupi tekst, nie oczekuje nawet mojej odpowiedzi. Nie wiem jak to nazwac, tak jakby ciagle ktos na mnie patrzyl. Powiedzialam mu, ze nie czuje sie z tym komfortowo. Jezeli bedzie zero reakcji z jego strony, po prostu wroce do antykoncepcji, jedna rzecz jakiej nie moze kontrolowac, poszukam sobie pracy, nawiasem mowiac napisalam sobie calkiem nowe CV dzisiaj, zobaczymy jak to wszystko sie potoczy.

Z jednej strony czuje, ze ma troche racji, bo rzeczywiscie nie mielismy wiekszej akcji na tle zazdrosci od jakiegos czasu. Z drugiej strony siedze na tykajacej bombie, bo wystarczy ze gdzies pojdziemy raz czy dwa i sie dowiem, ze obczajam facetow. Czasami idziemy razem na impreze i jest fajnie, zadnych zgrzytow, ale raz bedzie mial zly humor i do czegos sie przywali.

Zrobilo mi sie zwyczajnie przykro. Przeciez nie jest tak, ze z nudy sobie wymyslam problemy. Jezeli cos sprawia, ze nie czuje sie w 100% szczesliwa w tym zwiazku, a tak mnie podobno kocha, powinien to przyjac do wiadomosci albo przynajmniej sie zastanowic, tymczasem on zareagowal zloscia.
Kurczę, Charlena zobacz jak on Cię traktuje. Mam wrażenie że zaczynasz przeglądać na oczy. Nie czujesz się komfortowo, czujesz się obserwowana, oceniana, wyraźnie zaznaczasz że coś trzeba zmienić- on ma to w nosie a na dodatek się wkurza. Nie zależy mu na Twoim dobrym samopoczuciu? Sama się zastanów jak to o nim świadczy. Myślę że powinnaś się poważnie zastanowić nad drugim dzieckiem w tej sytuacji, pójść do pracy, zacząć żyć tak jak chcesz, a nie jak mężusiowi się uwidzi. Może od paru tygodni niczego nie odwalił ale spokojny związek nie ma być czekaniem na wybuch partnera. Przecież tak się nie da żyć. Fajnie że zrobiłaś sobie nowe CV, moim zdaniem naprawdę powinnaś rozejrzeć się za pracą Z mężem spróbuj jeszcze rozmawiać. Może pojmie w końcu.
__________________

I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it.
Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet.
thirky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-02, 07:05   #71
201803111829
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 13 966
GG do 201803111829
Dot.: Zazdrosnik do naprawy

Cytat:
Napisane przez Charlena Pokaż wiadomość
, po prostu wroce do antykoncepcji, jedna rzecz jakiej nie moze kontrolowac, poszukam sobie pracy, nawiasem mowiac napisalam sobie calkiem nowe CV dzisiaj.
Po co szukasz pracy jeśli masz zamiar zaraz zajść w ciążę?

Edytowane przez 201803111829
Czas edycji: 2016-02-02 o 07:41
201803111829 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-02-02, 11:00   #72
Charlena
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 174
Dot.: Zazdrosnik do naprawy

Cytat:
Napisane przez _Tinkerbell Pokaż wiadomość
Po co szukasz pracy jeśli masz zamiar zaraz zajść w ciążę?

Skoro mysle o powrocie do stosowania antykoncepcji, to chyba tak zaraz w ciaze nie zajde, hm?
Inna rzecz, ze moge isc do pracy i zwolnic sie za pare miesiecy. Przeciez to wszystko nie oznaczaloby ze musze w tej pracy kisic sie przez nastepne 20 lat. Jesli w tym momencie pojscie do pracy wydaje mi sie wlasciwe, dlaczego by nie? Czy ktos mnie przyjmie, to juz inna kwestia.
Sadzicie, ze roczne dziecko mozna juz zostawic komus pod opieka? Niestety nie orientuje sie ile trwa urlop macierzynski w tym kraju, a nie chce pytac meza, bo pewnie dowiem sie, ze 5 lat. Chodzi mi o to czy maly w tej sytuacji nie ucierpi.
Charlena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-02, 11:09   #73
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Zazdrosnik do naprawy

jak trzeba to ludzie zostawiają półroczne dzieci w żłobkach. roczniak powinien sobie poradzić, w PL zazwyczaj po tym czasie matka wraca do pracy.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-02, 12:29   #74
kahoko hino
Zakorzenienie
 
Avatar kahoko hino
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
Dot.: Zazdrosnik do naprawy

Cytat:
Napisane przez Charlena Pokaż wiadomość
Problem w tym, ze ten watek zalozylam nie pod wplywem jakiejs jednej sytuacji, ale za caloksztalt tworczosci. Idac do meza na rozmowe, stwierdzil ze sie czepiam, bo przeciez przez ostatnie kilka tygodni nic nie odwalil. On sie stara byc okej, a ja mu wyskakuje z terapia. To znaczy mam czekac na jakas awanture? Czy sprowokowac sytuacje, ktora go "aktywuje"? Oczywiscie, ze jest ok, bo siedze w domu, dwa razy w tygodniu wyjde na fitnessy czy kawe z kolezanka i tyle.
nie, nie masz czekać na większą awanturę, ani broń borze jej prowokować. po prostu powiedz mu, że chodzi Ci o całokształt.

Cytat:
Napisane przez Charlena Pokaż wiadomość
Na ten moment on nie robi duzo, po prostu rzuca teksty od czasu do czasu - a to ten o makijazu, a to zabrzeczal mi telefon i odpisujac na wiadomosc slysze zza plecow "mi tak szybko nie odpisujesz" itp. takie niby nic, glupi tekst, nie oczekuje nawet mojej odpowiedzi. Nie wiem jak to nazwac, tak jakby ciagle ktos na mnie patrzyl.
to się nazywa bierna agresja. jak tak będzie dziecku robił, to jej zwichruje psychikę na lata.

Cytat:
Napisane przez Charlena Pokaż wiadomość
Powiedzialam mu, ze nie czuje sie z tym komfortowo.
i co on dosłownie na to?

Cytat:
Napisane przez Charlena Pokaż wiadomość
Jezeli bedzie zero reakcji z jego strony, po prostu wroce do antykoncepcji, jedna rzecz jakiej nie moze kontrolowac, poszukam sobie pracy, nawiasem mowiac napisalam sobie calkiem nowe CV dzisiaj, zobaczymy jak to wszystko sie potoczy.
pewna jesteś, że antykoncepcji nie będzie Ci kontrolował? ani nie zabroni do pracy chodzić? ja jestem murem za Tobą, nie zrozum mnie źle, ale jakie są realne szanse na realizację tego planu?

Cytat:
Napisane przez Charlena Pokaż wiadomość
Z jednej strony czuje, ze ma troche racji, bo rzeczywiscie nie mielismy wiekszej akcji na tle zazdrosci od jakiegos czasu.
nie, on nie ma racji, a czujesz tak, bo on Tobą manipuluje.

Cytat:
Napisane przez Charlena Pokaż wiadomość
Z drugiej strony siedze na tykajacej bombie, bo wystarczy ze gdzies pojdziemy raz czy dwa i sie dowiem, ze obczajam facetow. Czasami idziemy razem na impreze i jest fajnie, zadnych zgrzytow, ale raz bedzie mial zly humor i do czegos sie przywali.
tylko czekać, aż sięgnie po patelnię.. Ty naprawdę nie przesadzasz i musisz to sobie uświadomić. jego zachowanie nie jest niczym usprawiedliwione, nie ma prawa się tak zachowywać.

Cytat:
Napisane przez Charlena Pokaż wiadomość
Zrobilo mi sie zwyczajnie przykro. Przeciez nie jest tak, ze z nudy sobie wymyslam problemy. Jezeli cos sprawia, ze nie czuje sie w 100% szczesliwa w tym zwiazku, a tak mnie podobno kocha, powinien to przyjac do wiadomosci albo przynajmniej sie zastanowic, tymczasem on zareagowal zloscia.
bo to taki typ - nie zna czegoś -> boi się tego -> atakuje. daj mu trochę czasu, niech ochłonie. wracaj do tematu, on się musi z tą myślą oswoić. teraz ją pewnie wyparł, jak znów poruszysz temat, to reakcja będzie podobna, ale za trzecim, czwartym razem powinno być już lepiej.

Cytat:
Napisane przez Charlena Pokaż wiadomość
Skoro mysle o powrocie do stosowania antykoncepcji, to chyba tak zaraz w ciaze nie zajde, hm?
Inna rzecz, ze moge isc do pracy i zwolnic sie za pare miesiecy. Przeciez to wszystko nie oznaczaloby ze musze w tej pracy kisic sie przez nastepne 20 lat. Jesli w tym momencie pojscie do pracy wydaje mi sie wlasciwe, dlaczego by nie? Czy ktos mnie przyjmie, to juz inna kwestia.
Sadzicie, ze roczne dziecko mozna juz zostawic komus pod opieka? Niestety nie orientuje sie ile trwa urlop macierzynski w tym kraju, a nie chce pytac meza, bo pewnie dowiem sie, ze 5 lat. Chodzi mi o to czy maly w tej sytuacji nie ucierpi.
można i półroczne zostawić pod opieką. o urlop nie pytaj męża, tylko poczytaj, na przykład tutaj.
kahoko hino jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-02, 23:13   #75
Charlena
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 174
Dot.: Zazdrosnik do naprawy

Cytat:
Napisane przez kahoko hino Pokaż wiadomość


i co on dosłownie na to?
W sumie nic. Tak to zawsze jakos obroci, ze wychodzi na to, ze ja jestem wariatka. Powiedzial, ze chyba mu patrzec na siebie nie zabronie.
Opowiedzialam mu o jednej sytuacji sprzed moze 2-3 tyg temu. Siedzielismy w restauracji kolo siebie, moj telefon lezal przede mna na stoliku. Nagle dostalam smsa od kolegi z pytaniem o jakas polska marke, o ktorej mu kiedys mowilam. Na moim telefonie, mimo blokady klawiatury, wyswietla sie nadawca i wiadomosc, o ile jest krotka. Wiec patrze na ten telefon, meskie imie plus wiadomosc, maz siedzi obok i tez patrzy na telefon, mysle sobie o boze, o boze i lup telefon do torebki. Jakbym w ogole cos zlego zrobila. Jakas panika. Skad w ogole taka reakcja.

Cytat:
Napisane przez kahoko hino Pokaż wiadomość

pewna jesteś, że antykoncepcji nie będzie Ci kontrolował? ani nie zabroni do pracy chodzić? ja jestem murem za Tobą, nie zrozum mnie źle, ale jakie są realne szanse na realizację tego planu?
Co do antykoncepcji nie widze jak mialby mi kontrolowac. Tabletki sa darmowe, wiec moge miec pochowane w kazdej torebce. Nie wiem jak by mu sie to fizycznie mialo powiesc. To tez nie wyglada tak, ze on mi pracowac zabroni, powie "nie mozesz" i koniec. W wiekszosci takich kwestii mowi, ze wolalby to czy tamto, a kiedy ja dalej robie swoje, po prostu mi to utrudnia. Nagle wszelkie przeciwnosci losu na mnie spadaja. Znikajace kluczyki do samochodu, kiedy chce gdzies jechac. Raz bardzo nie chcial, zebym jechala sama na wakacje i jakims trafem spoznilam sie na samolot. Nic mu nie udowodnie i moge sie z nim klocic do konca zycia, ale faktem jest, ze wyobraznia meza nie zawodzi. Co do powrotu do pracy spodziewam sie raczej komplikacji typu nie ma komu zostawic synka, mimo ze bezrobotna siostra mieszka w tym samym domu, nie wspominajac juz o dziadkach. Dlatego chce miec to ogarniete zawczasu.
Druga sprawa, ze raczej konsultujemy sie w waznych kwestiach. I prawde mowiac dostal oferte pracy jakis czas temu, bardzo nie chcialam, zeby ja przyjmowal bo to wiazaloby sie z wyprowadzka do innego miasta. Zrezygnowal wtedy, wiec teraz tez chce miec prawo glosu.

Cytat:
Napisane przez kahoko hino Pokaż wiadomość

bo to taki typ - nie zna czegoś -> boi się tego -> atakuje. daj mu trochę czasu, niech ochłonie. wracaj do tematu, on się musi z tą myślą oswoić. teraz ją pewnie wyparł, jak znów poruszysz temat, to reakcja będzie podobna, ale za trzecim, czwartym razem powinno być już lepiej.
Zgadzam sie. Akurat bylabym zdziwiona jakby sie zgodzil na terapeute za pierwszym podejsciem. Kiedys mi powiedzial, ze byl cale zycie nieszczesliwy, bo ojciec go wepchnal na sciezke zawodowa, ktorej on w ogole nie chcial. Zreszta do dzis tak jest, ze ojciec potrafi wymusic na nim swoje pomysly. On sobie przeciez zdaje sprawe, ze to sa rzeczy, ktore powinny byc przepracowane.

Dzieki za link, ogarne sobie.
Charlena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2016-02-02, 23:19   #76
PsychoCap
Raczkowanie
 
Avatar PsychoCap
 
Zarejestrowany: 2016-02
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 90
Dot.: Zazdrosnik do naprawy

Jak dla mnie to dno a nie facet. Koniec koncow bedzie fifa pod okiem co jakis czas ... Nie rozumiem jak mozna trwac w takim zwiazku....
PsychoCap jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-03, 00:19   #77
kahoko hino
Zakorzenienie
 
Avatar kahoko hino
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
Dot.: Zazdrosnik do naprawy

Cytat:
Napisane przez Charlena Pokaż wiadomość
Zgadzam sie. Akurat bylabym zdziwiona jakby sie zgodzil na terapeute za pierwszym podejsciem. Kiedys mi powiedzial, ze byl cale zycie nieszczesliwy, bo ojciec go wepchnal na sciezke zawodowa, ktorej on w ogole nie chcial. Zreszta do dzis tak jest, ze ojciec potrafi wymusic na nim swoje pomysly. On sobie przeciez zdaje sprawe, ze to sa rzeczy, ktore powinny byc przepracowane.

Dzieki za link, ogarne sobie.
spróbuj mówić mu o tym nie jako roszczenie, a jako to, że chcesz dla niego dobrze. skoro powiedział, że jest nieszczęśliwy, to powiedz, że terapia nie jest dlatego, że jest 'wariatem' (choć tu trochę też tak jest ), ale dlatego, że Ty chcesz poprawić jego i swój komfort życia, abyście razem byli szczęśliwi.
kahoko hino jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-03, 07:33   #78
_Matilde_
Biała Dama
 
Avatar _Matilde_
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 6 434
Dot.: Zazdrosnik do naprawy

Cytat:
Napisane przez Charlena Pokaż wiadomość
W sumie nic. Tak to zawsze jakos obroci, ze wychodzi na to, ze ja jestem wariatka. Powiedzial, ze chyba mu patrzec na siebie nie zabronie.
Opowiedzialam mu o jednej sytuacji sprzed moze 2-3 tyg temu. Siedzielismy w restauracji kolo siebie, moj telefon lezal przede mna na stoliku. Nagle dostalam smsa od kolegi z pytaniem o jakas polska marke, o ktorej mu kiedys mowilam. Na moim telefonie, mimo blokady klawiatury, wyswietla sie nadawca i wiadomosc, o ile jest krotka. Wiec patrze na ten telefon, meskie imie plus wiadomosc, maz siedzi obok i tez patrzy na telefon, mysle sobie o boze, o boze i lup telefon do torebki. Jakbym w ogole cos zlego zrobila. Jakas panika. Skad w ogole taka reakcja.


Co do antykoncepcji nie widze jak mialby mi kontrolowac. Tabletki sa darmowe, wiec moge miec pochowane w kazdej torebce. Nie wiem jak by mu sie to fizycznie mialo powiesc. To tez nie wyglada tak, ze on mi pracowac zabroni, powie "nie mozesz" i koniec. W wiekszosci takich kwestii mowi, ze wolalby to czy tamto, a kiedy ja dalej robie swoje, po prostu mi to utrudnia. Nagle wszelkie przeciwnosci losu na mnie spadaja. Znikajace kluczyki do samochodu, kiedy chce gdzies jechac. Raz bardzo nie chcial, zebym jechala sama na wakacje i jakims trafem spoznilam sie na samolot. Nic mu nie udowodnie i moge sie z nim klocic do konca zycia, ale faktem jest, ze wyobraznia meza nie zawodzi. Co do powrotu do pracy spodziewam sie raczej komplikacji typu nie ma komu zostawic synka, mimo ze bezrobotna siostra mieszka w tym samym domu, nie wspominajac juz o dziadkach. Dlatego chce miec to ogarniete zawczasu.
Druga sprawa, ze raczej konsultujemy sie w waznych kwestiach. I prawde mowiac dostal oferte pracy jakis czas temu, bardzo nie chcialam, zeby ja przyjmowal bo to wiazaloby sie z wyprowadzka do innego miasta. Zrezygnowal wtedy, wiec teraz tez chce miec prawo glosu.
Zaczynam podejrzewać że to troll. Jak można tak żyć i twierdzić że to nic wielkiego, po prostu zazdrość. Przecież ten facet tworzy wokół siebie jakaś swoją chora rzeczywistość, i zmusza otoczenie żeby w tym funkcjonowało
__________________
Weź głęboki wdech
Życie wokół ciebie słodkie jest jak bananowy dżem


Webook
Filmweb
Last.fm
_Matilde_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-03, 07:53   #79
Barbarella05
Wtajemniczenie
 
Avatar Barbarella05
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 2 713
Dot.: Zazdrosnik do naprawy

Aż się wypowiem.

To co Autorko, piszesz na temat swojego męża, to bardzo niepokojąca rzecz(y).

Manipuluje Tobą, nazwijmy rzecz po imieniu.
Zabierał Ci kluczyki do samochodu?
Przez niego spoznilas się na samolot ?
Wyciąga łapy do obcych osób, bo ktoś na ciebię spojrzał?
Pewnie wiele takich akcji było.

On doskonale wie co robi, ma w tym swój cel.
Terapia może by coś dała, problem w tym, że on problemu nie widzi I nie chce iść na terapię.

A i z ta terapia. Nie możesz Ty chodzić do terapeuty tego samego co on i na odwrót. Jest to skrajnie nieprofesjonalne.
Na indywidualna powinnaś mieć innego terapeutę niż on.
Do małżeńskiej terapii powinniście chodzić razem.
Barbarella05 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-02-03, 11:08   #80
201803111829
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 13 966
GG do 201803111829
Dot.: Zazdrosnik do naprawy

Cytat:
Napisane przez Charlena Pokaż wiadomość
Skoro mysle o powrocie do stosowania antykoncepcji, to chyba tak zaraz w ciaze nie zajde
ale ty dopiero myślisz o powrocie do antykoncepcji wg mnie najlepiej byś zrobiła, gdybyś już teraz zaczęła brać tabletki. Nigdy nic nie wiadomo.
201803111829 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-03, 23:29   #81
Charlena
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 174
Dot.: Zazdrosnik do naprawy

Cytat:
Napisane przez Barbarella05 Pokaż wiadomość
A i z ta terapia. Nie możesz Ty chodzić do terapeuty tego samego co on i na odwrót. Jest to skrajnie nieprofesjonalne.
Na indywidualna powinnaś mieć innego terapeutę niż on.
Do małżeńskiej terapii powinniście chodzić razem.
Zawsze wydawalo mi sie, ze tak jest latwiej, bo terapeuta ma pelny obraz sytuacji z kazdej strony. Coz, jak pisalam, mam zerowe doswiadczenie w terapiach i tym podobnych.

Ok, wydaje mi sie, ze juz sie naczytalam wystarczajaco, nie ma sensu produkowac nastepnych stron - mam mniej wiecej rozplanowane co robic. Wyslalam swoje CV, dostalam zaproszenie do nagrania video interview, moze akurat cos z tego wyjdzie. Do terapeuty pojde jutro, chociazby z ciekawosci jak to wyglada. Meza dalej bede namawiac do tego samego. Ogolnie przyplyw energii do dzialania.
Charlena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-04, 00:23   #82
Barbarella05
Wtajemniczenie
 
Avatar Barbarella05
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 2 713
Dot.: Zazdrosnik do naprawy

To dawaj znać jak u Ciebię
Barbarella05 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-07, 00:33   #83
Charlena
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 174
Dot.: Zazdrosnik do naprawy

Moj malzonek widzac, ze siegam po bron ostateczna - osobna koldre i bocze się od kilku dni, sam przyszedl na powazna rozmowe. Ogolnie wszystko toczylo się wokół tego, ze on sobie nie zdawal sprawy, ze te jego drobne dzialania wywoluja u mnie taki dyskomfort, ze tak sobie gdera a ja się przejmuje. Ze wg niego obiektywnie jestem super pod kazdym względem, wiec naturalne, ze ktos inny chcialby mnie sobie "ukrasc". Niby wie, ze czasem przegina, ale z drugiej strony przeciez tez powinnam wiedziec, ze on calkiem serio tego nie mowi. Przed terapeuta broni się rekami i nogami, poprosil o ostatnia szanse. Jeżeli sam się nie ogarnie i pocisnie jakas dziwna akcje, obiecal, ze znajdzie sobie tego specjaliste i pojdzie bez marudzenia. Co prawda sam to on nawet dwoch jednakowych skarpet sobie w szufladzie znalezc nie potrafi, ale ok, pomoge mu jak będzie trzeba. Oczywiście sadze, ze to kwestia czasu zanim cos odwali, przynajmniej mam obietnice. Wydrukowac i na sciane.

Do pracy się wybieram, ale o tym za chwilke. Uzgodnilismy razem, ze pol etatu, powiedzmy 20 godzin byloby najlepiej, niestety musialam zawezyc pole manewru do pon-pt, bo w weekendy maz ma wolne, wiec oczywiście chcemy ten czas spedzac wspolnie. Może takich ofert jest mniej, jednakze sa, cos dla siebie znajde.

Kwestia antykoncepcji stanela pod znakiem zapytania, glownie za sprawa moich problemow zdrowotnych i tutaj musze mu przyznac racje. Ciaza w moim przypadku nie jest jest hop siup i gotowe, może potrwac zanim się uda. Dodatkowo nie mlodnieję niestety, a chcielismy wiecej niż dwojke dzieci. Maz twierdzi, ze od tego momentu będzie już tylko lepiej, czy to za sprawa pracy nad samym soba czy ostatecznie terapeuty, mam mu zaufac. Hmm...

Ogolnie jestem zadowolona z tego, co udalo mi się ugrac. Co prawda probowal zachowywac się jak swiniak z tekstami typu "no, jak teraz będziesz pracowac to chyba nie będziesz zadnych pieniedzy ode mnie ciagnac", niemniej porozumienie w tej sprawie osiagniete. Patrzac na to wszystko z boku stwierdzam, ze stanowimy dysfuncyjny zwiazek. Maz zapytal mnie co bym ostatecznie zrobila, jakby jego zachowanie nie uleglo zmianie albo wrecz ataki zazdrosci nasililyby się, odpowiedzialam zgodnie z prawda, ze pewnie nic. I odwrotnie, jakbym ja zaczela robic absolutnie co mi się podoba, bez liczenia się z jego zdaniem, jakby się mialy spelnic wszystkie jego najgorsze scenariusze tez stwierdzil, ze nie zrobilby nic. Wiec skaczemy sobie do oczu zupelnie po nic, bo ten caly strach, ze jak tylko popuscimy smycze to stanie się cos zlego, jest zupelnie bezzasadny.

Ah, i mysle, ze schowal mi klucz od domu. Albo mam paranoje.

Wzielam udzial w video interview, super firma, naprawde chcialam te prace dostac. Pieknie się ufryzowalam, full makeup, przygotowana, gotowa. I odwalilam taka masakre, ze powinnam do tej pory już na youtubie być. Ludzie zloci...
Charlena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-07, 00:40   #84
201607040950
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 272
Dot.: Zazdrosnik do naprawy

Cytat:
Napisane przez Charlena Pokaż wiadomość
Moj malzonek widzac, ze siegam po bron ostateczna - osobna koldre i bocze się od kilku dni, sam przyszedl na powazna rozmowe. Ogolnie wszystko toczylo się wokół tego, ze on sobie nie zdawal sprawy, ze te jego drobne dzialania wywoluja u mnie taki dyskomfort, ze tak sobie gdera a ja się przejmuje. Ze wg niego obiektywnie jestem super pod kazdym względem, wiec naturalne, ze ktos inny chcialby mnie sobie "ukrasc". Niby wie, ze czasem przegina, ale z drugiej strony przeciez tez powinnam wiedziec, ze on calkiem serio tego nie mowi. Przed terapeuta broni się rekami i nogami, poprosil o ostatnia szanse. Jeżeli sam się nie ogarnie i pocisnie jakas dziwna akcje, obiecal, ze znajdzie sobie tego specjaliste i pojdzie bez marudzenia. Co prawda sam to on nawet dwoch jednakowych skarpet sobie w szufladzie znalezc nie potrafi, ale ok, pomoge mu jak będzie trzeba. Oczywiście sadze, ze to kwestia czasu zanim cos odwali, przynajmniej mam obietnice. Wydrukowac i na sciane.

Do pracy się wybieram, ale o tym za chwilke. Uzgodnilismy razem, ze pol etatu, powiedzmy 20 godzin byloby najlepiej, niestety musialam zawezyc pole manewru do pon-pt, bo w weekendy maz ma wolne, wiec oczywiście chcemy ten czas spedzac wspolnie. Może takich ofert jest mniej, jednakze sa, cos dla siebie znajde.

Kwestia antykoncepcji stanela pod znakiem zapytania, glownie za sprawa moich problemow zdrowotnych i tutaj musze mu przyznac racje. Ciaza w moim przypadku nie jest jest hop siup i gotowe, może potrwac zanim się uda. Dodatkowo nie mlodnieję niestety, a chcielismy wiecej niż dwojke dzieci. Maz twierdzi, ze od tego momentu będzie już tylko lepiej, czy to za sprawa pracy nad samym soba czy ostatecznie terapeuty, mam mu zaufac. Hmm...

Ogolnie jestem zadowolona z tego, co udalo mi się ugrac. Co prawda probowal zachowywac się jak swiniak z tekstami typu "no, jak teraz będziesz pracowac to chyba nie będziesz zadnych pieniedzy ode mnie ciagnac", niemniej porozumienie w tej sprawie osiagniete. Patrzac na to wszystko z boku stwierdzam, ze stanowimy dysfuncyjny zwiazek. Maz zapytal mnie co bym ostatecznie zrobila, jakby jego zachowanie nie uleglo zmianie albo wrecz ataki zazdrosci nasililyby się, odpowiedzialam zgodnie z prawda, ze pewnie nic. I odwrotnie, jakbym ja zaczela robic absolutnie co mi się podoba, bez liczenia się z jego zdaniem, jakby się mialy spelnic wszystkie jego najgorsze scenariusze tez stwierdzil, ze nie zrobilby nic. Wiec skaczemy sobie do oczu zupelnie po nic, bo ten caly strach, ze jak tylko popuscimy smycze to stanie się cos zlego, jest zupelnie bezzasadny.

Ah, i mysle, ze schowal mi klucz od domu. Albo mam paranoje.

Wzielam udzial w video interview, super firma, naprawde chcialam te prace dostac. Pieknie się ufryzowalam, full makeup, przygotowana, gotowa. I odwalilam taka masakre, ze powinnam do tej pory już na youtubie być. Ludzie zloci...
&
Mówisz mu, że ZGODNIE Z PRAWDĄ nie zrobisz NIC nawet jeśli on nie tylko nie opanuje swojego aktualnego zachowania, ale i zwiększy kontrolę i terror, a mimo to spodziewasz się jakichś widoków na pojawienie się jego chęci pracy nad sobą?
201607040950 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-07, 00:46   #85
AngielskaPogoda
Zadomowienie
 
Avatar AngielskaPogoda
 
Zarejestrowany: 2016-02
Lokalizacja: United Kingdom
Wiadomości: 1 180
Dot.: Zazdrosnik do naprawy

Ja bym z takim czlowiekiem bala spotykac, a co dopiero pakowac w malzenstwo....
__________________
If You Wanna Make The World
A Better Place
Take A Look At Yourself And
Then Make A Change

AngielskaPogoda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-07, 01:33   #86
201607040950
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 272
Dot.: Zazdrosnik do naprawy

Ja generalnie wyrozumiała jestem. Ludzie mają różne skłonności. Jeden lubi znaczki zbierać, drugi wychodzi za mąż za psychopatę.

Cytat:
Napisane przez Charlena Pokaż wiadomość
Moj malzonek widzac, ze siegam po bron ostateczna - osobna koldre i bocze się od kilku dni, sam przyszedl na powazna rozmowe.
Ale broń. Musiał być naprawdę przerażony.
Cytat:
Napisane przez Charlena Pokaż wiadomość
Ogolnie wszystko toczylo się wokół tego, ze on sobie nie zdawal sprawy, ze te jego drobne dzialania wywoluja u mnie taki dyskomfort, ze tak sobie gdera a ja się przejmuje.
Powiedział, co musiał.
Cytat:
Napisane przez Charlena Pokaż wiadomość
Ze wg niego obiektywnie jestem super pod kazdym względem, wiec naturalne, ze ktos inny chcialby mnie sobie "ukrasc".
Skomplementował.
Cytat:
Napisane przez Charlena Pokaż wiadomość
Niby wie, ze czasem przegina,
Przyznał się do drobnego błędu.
Cytat:
Napisane przez Charlena Pokaż wiadomość
ale z drugiej strony przeciez tez powinnam wiedziec, ze on calkiem serio tego nie mowi.
I uświadomił Ci, że to nie jego wina tylko Ty nic nie rozumiesz.
Cytat:
Napisane przez Charlena Pokaż wiadomość
Przed terapeuta broni się rekami i nogami, poprosil o ostatnia szanse.
Wie, że wszystko zaakceptujesz.
Cytat:
Napisane przez Charlena Pokaż wiadomość
Jeżeli sam się nie ogarnie i pocisnie jakas dziwna akcje, obiecal, ze znajdzie sobie tego specjaliste i pojdzie bez marudzenia.
Ale potrzebujesz odrobiny ściemy na zachętę.
Cytat:
Napisane przez Charlena Pokaż wiadomość
Co prawda sam to on nawet dwoch jednakowych skarpet sobie w szufladzie znalezc nie potrafi, ale ok, pomoge mu jak będzie trzeba.
Och, biedny misio .
Nie martw się. Potrafi. Ale nie musi, bo ma od tego służącą.
Cytat:
Napisane przez Charlena Pokaż wiadomość
Oczywiście sadze, ze to kwestia czasu zanim cos odwali, przynajmniej mam obietnice.
Nic nie masz.
Cytat:
Napisane przez Charlena Pokaż wiadomość
Wydrukowac i na sciane.
Chyba w kiblu. Awaryjna kartka papieru na wypadek, gdyby się papier skończył.
Cytat:
Napisane przez Charlena Pokaż wiadomość
Uzgodnilismy razem, ze pol etatu, powiedzmy 20 godzin byloby najlepiej, niestety musialam zawezyc pole manewru do pon-pt, bo w weekendy maz ma wolne, wiec oczywiście chcemy ten czas spedzac wspolnie.
Wspólnie .
Cytat:
Napisane przez Charlena Pokaż wiadomość
Kwestia antykoncepcji stanela pod znakiem zapytania, glownie za sprawa moich problemow zdrowotnych i tutaj musze mu przyznac racje.
A kto pisał, że tego Ci nie może kontrolować .
Bo pochowasz sobie po torebkach... ( & respect za pomysł chowania tabsów po torebkach, żeby mąż nie widział )
Cytat:
Napisane przez Charlena Pokaż wiadomość
Ciaza w moim przypadku nie jest jest hop siup i gotowe, może potrwac zanim się uda.
Więc jednak będziecie próbować.
Cytat:
Napisane przez Charlena Pokaż wiadomość
Dodatkowo nie mlodnieję niestety, a chcielismy wiecej niż dwojke dzieci.
Nie powinniście mieć żadnych dzieci.
Oby tylko miały siłę uciec od was jak najszybciej zanim je kompletnie zniszczycie.
Cytat:
Napisane przez Charlena Pokaż wiadomość
Maz twierdzi, ze od tego momentu będzie już tylko lepiej, czy to za sprawa pracy nad samym soba czy ostatecznie terapeuty, mam mu zaufac.
A przecież jest godny zaufania jak głodny aligator.
Cytat:
Napisane przez Charlena Pokaż wiadomość
Ogolnie jestem zadowolona z tego, co udalo mi się ugrac.
Przecież niczego nie udało Ci się ugrać.
On Ci wytłumaczył, że sama jesteś sobie winna i że będziesz mu rodzić kolejne dzieci. Coś Ty w tym niby ugrała?
Cytat:
Napisane przez Charlena Pokaż wiadomość
Co prawda probowal zachowywac się jak swiniak z tekstami typu "no, jak teraz będziesz pracowac to chyba nie będziesz zadnych pieniedzy ode mnie ciagnac", niemniej porozumienie w tej sprawie osiagniete.
Prankster mastermind .
Cytat:
Napisane przez Charlena Pokaż wiadomość
Patrzac na to wszystko z boku stwierdzam, ze stanowimy dysfuncyjny zwiazek.
Yoo.
Cytat:
Napisane przez Charlena Pokaż wiadomość
Maz zapytal mnie co bym ostatecznie zrobila, jakby jego zachowanie nie uleglo zmianie albo wrecz ataki zazdrosci nasililyby się, odpowiedzialam zgodnie z prawda, ze pewnie nic.

Cytat:
Napisane przez Charlena Pokaż wiadomość
I odwrotnie, jakbym ja zaczela robic absolutnie co mi się podoba, bez liczenia się z jego zdaniem, jakby się mialy spelnic wszystkie jego najgorsze scenariusze tez stwierdzil, ze nie zrobilby nic.
Też zgodnie z prawdą. Nic by nie zrobił, bo do tego nigdy nie dojdzie. Równie dobrze mógłby stwierdzić, że w takim wypadku on będzie wyprowadzał na wieczorny spacer waszego dinozaura.
Cytat:
Napisane przez Charlena Pokaż wiadomość
Wiec skaczemy sobie do oczu zupelnie po nic, bo ten caly strach, ze jak tylko popuscimy smycze to stanie się cos zlego, jest zupelnie bezzasadny.
Ależ konkluzja .
"Wy" nie macie smyczy. On ma dyby. I Ciebie w środku. Zadowoloną z braku chłosty.
Cytat:
Napisane przez Charlena Pokaż wiadomość
Ah, i mysle, ze schowal mi klucz od domu. Albo mam paranoje.
Masz paranoję.
Misio nigdy by czegoś takiego nie zrobił i dobrze o tym wiesz.
Misio chce Twojego szczęścia.
Misio wie lepiej co dla Ciebie dobre.
Misio.
201607040950 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-07, 05:35   #87
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: Zazdrosnik do naprawy

Bosze. Autorko. Śmiech przez łzy. Adeera dobrze podsumowała.
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2016-02-07, 07:37   #88
Loisto
Rozeznanie
 
Avatar Loisto
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 847
Dot.: Zazdrosnik do naprawy

Duch patologii w narodzie nie ginie. Autorka myśli, że Boga za nogi chwyciła, a chyba tak naprawdę nie ma pojęcia jak wygląda zdrowy związek.

Wysłane z mojego C2105 przy użyciu Tapatalka
__________________
Wanna see father raping her stepdaughter? Visit: https://www.pis.wtf/s/pr06 (Tor Browser only)
Loisto jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-07, 08:24   #89
Djuno
Regulator reniferów
 
Avatar Djuno
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
Dot.: Zazdrosnik do naprawy

Dzieci, tych przyszłych narzędzi do utrzymania żony w domu, szkoda.
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni.
Djuno jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-07, 08:38   #90
zdradzo
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 444
Dot.: Zazdrosnik do naprawy

O żesz kur*a, co ja paczę
No, teraz to już się nie dziwię, czemu sobie z "ciekawości" przeglądacie telefony i Ty uważasz, że to normalne-pan mąż Ci to wmówił.

Najbardziej mnie bawi Twoja naiwność, Autorko: "my ustaliliśmy" (co do pracy, antykoncepcji). Jakie "my"?!
I ten tekst, że coś ugrałaś-a niby co? Że Cię puści do pracy na 20h? Przecież i tak to nie potrwa długo, bo jednak dalej będziecie starać się o dziecko, więc za chwilę będziesz w ciąży. On głupi nie jest i dobrze wie, co robi, a Ty się cieszysz jak dziecko, że razem coś ustaliliście. Bosssshhee, nie wiadomo, czy się śmiać czy płakać

Zrobisz, co chcesz, możesz się oszukiwać dalej. Prędzej czy później obudzisz się z ręką w nocniku-bez pracy i udupiona dziećmi, przy mężu-despocie. Tylko dzieci szkoda, bo Ty akurat masz to co sama wybrałaś.
zdradzo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-03-16 02:11:15


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:14.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.