Na co zwrócić szczególną uwagę, kupując mieszkanie?

[wika82]

[1=c640cdfa886255292692728 c9c3f51a456c1754b_657ce90 228a24;57324656]Ja niestety miałam (nie)przyjemność mieszkać w bloku, w którym dach przeciekał (koleżance lała się woda na łóżko). Użerała się z administracją kilka dobrych tygodni, zanim to naprawili na dobre. Dlatego szukając mieszkania niechętnie patrzyłam na te na najwyższym piętrze [/QUOTE]

Ja mieszkam na 10 piętrze, nade mną jest jeszcze kondygnacja, ale nie ma mieszkań.
Świetna opcja.
Mam cudowny widok na całe miasto i rzekę, nikt nade mną nie tupie i nikt mnie nie zaleje.

[bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5]

Napisane przez wika82

Ja mieszkam na 10 piętrze, nade mną jest jeszcze kondygnacja, ale nie ma mieszkań.
Świetna opcja.
Mam cudowny widok na całe miasto i rzekę, nikt nade mną nie tupie i nikt mnie nie zaleje.

To jest całkiem fajna sprawa - u mnie kiedyś była pralnia, przerobili na jakieś mini schowki.
Innym znajomym razem z sąsiadami obok, udało się wynegocjować kupno od spółdzielni i zrobili sobie mieszkanie dwukondygnacyjne Choć i z tym trzeba uważać bo czasem takie pralnie spółdzielnie adaptują na mieszkania, więc może się okazać, że jednak nowi sąsiedzi się pojawią nad głową.

[wika82]

[1=bb410bd1fbb42d2edea92b1 ada01ce79bf3cfb02_603add0 278cd5;57367381]To jest całkiem fajna sprawa - u mnie kiedyś była pralnia, przerobili na jakieś mini schowki.
Innym znajomym razem z sąsiadami obok, udało się wynegocjować kupno od spółdzielni i zrobili sobie mieszkanie dwukondygnacyjne Choć i z tym trzeba uważać bo czasem takie pralnie spółdzielnie adaptują na mieszkania, więc może się okazać, że jednak nowi sąsiedzi się pojawią nad głową.[/QUOTE]

Mieszkanie, chociaż nie ma wad, nie jest docelowe ze względu na metraż.
Nad nami są suszarnie, super sprawa.

[xyoko]

Napisane przez sylwcia83

Nie zawsze jest to mozliwe, jeśli kupujemy na rynku pierwotnym zaraz po wybudowaniu, wiekszosc przyszlych sasiadow tam jeszcze nie mieszka tylko dopiero sie urzadza. Kiedy ogladalam moje mieszkanie bylo juz ostatnie do kupna na moim osiedlu a nikt jeszcze nie mieszkal w tych zakupionych.

Ja akurat biorę pod uwagę tylko rynek wtórny, głównie ze względu na dzielnice, które lubię w moim mieście.
Ale tak czy inaczej chyba sobie odpuszczę "nachodzenie" sąsiadów
Miła staruszka może w każdej chwili umrzeć i na jej miejscu pojawi się wnuczka z 3 rozwrzeszczanych dzieciaków

Napisane przez lexie

Mnie by to pasowało Jak cmentarz, to nie będzie tam ani szkoły ze stadami dzieci i rodziców odwożących pociechy, nie parku, gdzie w miesiące letnie non stop szum i gwar, ani bloków, które by mi zaglądały w okna.
Jedno z czym trzeba się liczyć to tłumy na 1 listopada, ale to bym jakoś przebolała


Bywają, podobno często tam, gdzie są omawiane tu zsypy
U mojej babci w starszym budownictwie też bywają jakieś prusaki. Bleh.


Od zachodu też jest bardzo długo słońce.
Wschodnie okna są przyjemne jak rano człowiek lubi pobudzający wpływ słońca.


Ja początkowo chciałam, ale ostatecznie wprowadziliśmy się chyba jako pierwsi w budynku, a do nas nikt nie przyszedł się zapoznawać

A niedawno wprowadzili się sąsiedzi, z którymi graniczymy ścianą, mamy blisko drzwi. No i mimo, że młodzi ludzie, to są strasznie marudni i ciągle im coś nie pasuje. Najbardziej mnie rozbroili, jak jednego dnia nas zaczepili by nam powiedzieć, że za głośno zamykamy drzwi rano, a zaraz potem w weekend urządzili imprezę, bardzo głośną, z krzykami i śpiewami do 2 w nocy

Spoko, mogłabym mieć mieszkanie koło cmentarza, przez rok takie wynajmowałam i była to jedna z fajniejszych lokalizacji, w jakich mieszkałam

W moim mieście jakoś nie ma chyba za dużo bloków ze zsypami, bo jak się teraz zastanawiam, to nigdy takiego nie widziałam, ani mieszkając, ani bywając u znajomych czy rodziny.

Wpływ słońca bardzo lubię, ale w tygodniu nie ma czasu się nim rano nacieszyć a w weekendy często wyjeżdżam. Ze stron świata będę chyba w takim razie unikać tylko północy.

Napisane przez Northpole

fajny wątek, bo będę zmieniać mieszkanie
na co patrzę:
1. co i cw miejskie, żadnych piecyków
2. miejsce na szafę w przedpokoju
3. miejsce na szafę w dwóch sypialniach
4. nie parter, nie ostatnie piętro, nie szczytowe
5. najlepiej na starym już osiedlu, gdzie nie wybudują kolejnego bloku pomiędzy istniejącymi, nowe budownictwo mnie rozwala pod tym względem
6. osobna kuchnia koniecznie, z miejscem na zmywarkę
7. łazienka z miejscem na pralkę, żadne tam pralka w kuchni
8. obecnie mam wszystkie okna od wchodu i na pewno już tak nie chcę
9. nie przy ulicy
10. brak pomieszczeń przechodnich

To takie musthave, a reszta do przemyśleń

Czemu nie chcesz wszystkich okien od wschodu?

[effcia82]

W czasie zeszłorocznych afrykańskich upałów praktycznie nie zapuszczałam się do pokoju z oknem na południe. W północnych względnie dało się przewegetować. Zachód też jest koszmarny pod tym względem. Nie wiem jak wschód.

[Lexie]

Wschód jest okej, to znaczy jest tam gorąco mniej więcej koło 10-12, potem słońce stamtąd znika i robi się chłodniej. Miałam okna na wschód i nie narzekałam

[Northpole]

Napisane przez xyoko

Czemu nie chcesz wszystkich okien od wschodu?

Ciemno mi i chłodno, jak mam słońce tylko do 10. Potem gdzieś się chowa, a potem ucieka już. Teraz rano czuję, jak wygrzewa mieszkanie, gdybym miała od południa/zachodu, miałabym cieplej, jaśniej. Wiem, że latem grozi patelnia, ale ile my mamy tego lata...
poza tym jak mieszkanie ma część okien z jednej a część z innej strony można zrobić przeciąg, u mnie ciężko.

[lubiekielbase]

Ja jeszcze radzę sprawdzić, czy w pobliżu nie płynie jakaś mała rzeczka. Bo w lato może się okazać, że śmierdzi tak, że okna nie można otworzyć.