![]() |
#61 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 165
|
Dot.: Błagam pomocy
Mnie i mojego chłopaka tyle dzieliło przez 4 lata związku na odległość. Od nowego roku mieszkamy razem w jednym mieście- znalazłam pracę u niego i znaleźliśmy razem mieszkanie. Da się, ale muszą chcieć obie osoby, a nie tylko jedna.
Jak on was spisuje na straty to cóż- nic z tym nie zrobisz.
__________________
''Bóg ustanowił granice ludzkiej mądrości, nie zakreślił jedynie granic jej głupocie - a to nie jest uczciwe'' - Konrad Adenauer |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#62 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 6 282
|
Dot.: Błagam pomocy
Cytat:
Jeśli znasz faceta ledwo kilka miesięcy na odległość, a już piszesz, że chcesz się zabić, bo odszedł, to jest bardzo źle - nie można się tak uzależniac od faceta! Jeśli mialabys się przeprowadzić dopiero za rok, to ja w ogóle nie rozumiem całego dramatu tej sytuacji... Przez rok może się tyle zmienić, wam obojgu może się związek znudzić albo się poklocicie i też będzie koniec. Za co facet nie chce brać odpowiedzialnosci, skoro Twoja ewentualna przeprowadzka to bardzo odległy temat? Nie możecie sobie być razem przez ten rok na odległość (do tej pory wam to odpowiadało) i po tym roku zobaczycie, czy jesteście tak zakochani, że chcecie to rozwinąć i jedno się przeprowadzi? |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#63 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 4 265
|
Dot.: Błagam pomocy
Dla mnie jest oczywiste, że ten pan chciał się po prostu wymiksować związku i użyłby do tego każdej wymówki, którą by znalazł. Szkoda, że nie umiał powiedzieć wprost, że jednak nie jesteś tą jedyną.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#64 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 2 275
|
Dot.: Błagam pomocy
Autorko, sytuacja wynikla z tego ze Twojemu byłemu odpowiadał związek na odległość. Spotkania raz na jakiś czas, a poza tym udawanie singla. Bo skąd wiesz co robił gdy nie było go przy Tobie? Kamery mu nie przyczepilas do czoła.
Gdy dotarło do niego, ze gdybyś przeprowadziła się do tego samego miasta strach go oblecial bo widywalibyscie się pewnie codziennie, a może nawet mieszkalibyscie razem. A tego widocznie nie chce i to tak bardzo, ze woli zerwać nawet gdy perspektywa przeprowadzki jest na razie hipotetyczna. Może dla Ciebie to ten jedyny, ale dla niego Ty nie jesteś tą jedyną- przykro mi. Ponadto często jest tak, ze gdy związek jest na odległość w sumie od początku ciężko poznać drugiego człowieka, co wyszło i w Waszym przypadku. Kochasz własne wyobrażenie o nim, a nie jego, bo bo tak naprawdę nie znasz. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#65 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 483
|
Dot.: Błagam pomocy
Hmm... Ale oprocz tego, ze przeszkadza mu odleglosc, a sam nie zamierza zainwestowac (przeprowadzic sie) to:
- powiedzial Ci jakos tak na okolo, ze w zasadzie to niezbyt pasujecie do siebie (tzn. on tak uwaza) - boi sie, ze "moze sie nie udac i co z Toba", czyli boi sie nie tyle, ze Ty z nim zerwiesz, ale ze on z Toba zerwie (tak to brzmi, no bo gdybys to Ty zerwala w przyszlosci, to raczej juz bylby tylko Twoj problem, co z ta przeprowadzka, a jakby to on mial zrywac, to troche mu tak by bylo glupio, ze Ty dla niego sie przeprowadzilas, a on zrywa) Problem jest w tym, ze on za malo czuje, ze to to. Planuje co bedzie jakbyscie sie rozstali (wtf? kto zakochany planuje rozstanie?). On nie jest dostatecznie przekonany do Ciebie i jak zaczniesz wydzwaniac, to tylko utwierdzisz go w przekonaniu, ze dobrze, ze ucial to przed jeszcze wiekszymi "problemami". Gdyby wydarzylo sie cos konkretnego, co spowodowalo jego niechec do dalszego spotykania sie, to mialabys jakies pole manewru. W tej chwili jedyne, co daloby Ci szanse, to zdystansowac sie i stac sie inna, bardziej atrakcyjna dla niego osoba i ja nie wiem, czy warto. W dodatku piszesz, ze temat przeprowadzki "zaczal sie", tak jakby sam sie zaczal, a rozstanie "bylo jednoznaczne" tak jakby nikt nic nie powiedzial. Czy to nie bylo tak, ze to wyszlo jednak od niego albo ze on ciagnal ten temat, czy skomentowal to jednoznacznie? Podobnie napisalas mu "zeby nie pisal", ale to Ty nie wytrzymujesz z powodu braku kontaktu. Ja nie moge wiedziec, jak to wygladalo naprawde, ale piszesz w taki sposob, ze to brzmi, jakbys chciala ukryc przed nim, soba i nami informacje, ze to on nie chce dalszego spotykania sie, przeprowadzki, a nawet kontaktu. Poza tym zobacz, ze w tej chwili przeszkadza mu nie tyle Twoja przeprowadzka (ktora mialaby przeciez miejsce dopiero za rok), ale sama jej wizja. On boi sie problemow i tego, ze cos od niego bedziesz chciec. I chcialby wymiksowac sie juz teraz. Ja obawiam sie, ze nawet jesli w tym momencie uda Ci sie cos ugrac, to tylko dlatego, ze on poczuje sie samotny. Jesli poczuje sie samotny. Zobacz, on wierzy, ze jeszcze sie zakocha. Dlaczego Ty w to nie wierzysz dla siebie? ---------- Dopisano o 21:44 ---------- Poprzedni post napisano o 21:28 ---------- Sa dowody naukowe (i mozna przeczytac na pubmedzie) na to, ze testosteron neutralizuje wplyw oksytocyny. Seks przywiazuje Ciebie jako kobiete, jego juz niezbyt. Nie wiem, czy pomoze Ci ta informacja, ale przypadkiem nie zgadzaj sie teraz na seks, gdyby "zatesknil", bo bedzie tylko gorzej. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#66 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 28
|
Dot.: Błagam pomocy
Macie racje. Zadzowniłam do niego, było sympatycznie natomiast podtrzymał ostateczne stanowisko, że może zaoferować mi tylko i wyłącznie koleżeństwo, przyjaźń. C'est la vie. Muszę sobie narysować świat bez niego
---------- Dopisano o 08:52 ---------- Poprzedni post napisano o 08:08 ---------- mam 26 lat... myślicie, że jeszcze poukładam sobie życie? jest jeszcze jakaś szansa na szczęśliwy związek..? nie chcę być całe życie sama.. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#67 | |
Kobieta z klasą
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 3 058
|
Dot.: Błagam pomocy
Cytat:
Ludzie znajdują szczęśliwe związki nawet w wieku 85 lat, także nigdy nie jest za późno. ![]()
__________________
Miłość to gra we dwoje, w której oboje muszą wygrywać. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#68 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Błagam pomocy
A niby czemu nie? Ja się z TŻtem związałam w wieku lat 26 właśnie. Tylko kieruj się nie tylko chemią i emocjami, jest jeszcze czysty rozsądek, który może wcześnie pokazać, że z danym człowiekiem się raczej nie dogadasz na dłuższą metę. Nie szukaj przeciwieństwa, żeby dyskusje prowadzić, a raczej kogoś z kim masz w miarę spójny światopogląd.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#69 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 6 282
|
Dot.: Błagam pomocy
Nie idealizuj facetów. Tego znalas kilka miesięcy i to słabo, bo od początku na odległość, a wg Ciebie był tym jedynym. Nie mam pojęcia skąd Ci to przyszło do głowy. Zwłaszcza, że różniło was wiele, nawet podstawowe kwestie światopoglądowe. I nie wiem jakim cudem uznalas, że to oznacza, że się uzupelniacie. Może za parę miesięcy, jak spojrzysz na to na chłodno, to zauważysz, że takie duże różnice są dobre do dyskusji, ale kiepskie do tworzenia przyszlosciowego związku.
Ja to bym polecala szukanie kogoś na miejscu. Osobiście jestem przeciwniczka związków na odległość. Wiem, że to się czasami sprawdza, ale to obie osoby muszą się starać, by to przetrwało. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#70 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 28
|
Dot.: Błagam pomocy
ehhh być może mój problem polega na tym, że panicznie boję się samotności... Mam dobrą pracę, mieszkanie, ale stworzenie szczęśliwego związku to dla mnie beznadziejny prioryet
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#71 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 2 275
|
Dot.: Błagam pomocy
Cytat:
Teraz jest przeszcześliwa i cieszy się, ze z żadnym z poprzednich facetów jej nie wyszło, bo nie wiedzialaby jak cudowny może być związek z dobrym, kochającym partnerem, który nosi ją na rękach. |
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#72 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 6 282
|
Dot.: Błagam pomocy
Cytat:
Decyzja należy do Ciebie, ale ja znam osoby, które wiele lat były w takich "letnich" związkach ale potrafiły jednak z nich zrezygnować i po 30-stce znalazly tego jedynego, założyły rodziny i urodziły dzieci. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#73 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 28
|
Dot.: Błagam pomocy
Nie no Monica, na pewno nie zależy mi na byciu z kimkolwiek. Byłam ponad pół roku sama, chodziłam na randki, ale zawsze było coś nie tak, aż do teraz... We wszystkim mi odpowiadał, ale pewnie jest w tym jakiś pierwiastek desperacji..
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#74 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 6 282
|
Dot.: Błagam pomocy
Chodzi mi tylko o to, że pisałaś o tym facecie jakby był tym jedynym na całe życie a teraz bez niego to życie nie ma sensu. A znasz go przecież dosyć krótko i mało intensywnie.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#75 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 28
|
Dot.: Błagam pomocy
wiem, masz rację, co nie zmienia czasu, że tak się czuję.. jakbym straciła coś najważniejszego.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#76 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 6 282
|
Dot.: Błagam pomocy
Czyli za szybko się angazujesz. Byliście na odległość, żadne z was nie deklarowało chęci przeprowadzki a mimo to zaangazowalas się tak bardzo. Chyba po prostu nie ma sensu angażować się w relację, kiedy nie wiadomo jeszcze czy ta relacja ma jakieś perspektywy.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:57.