![]() |
#61 | |
sissy that walk
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 668
|
Dot.: Chroniczny stres, czyli uroki dorosłości
FromAShell a nie jest trohę tak, że w obliczu wszystkich zmartwień o których piszesz, demonizujesz w jakiś dziwny sposób pracę zawodową? Ty chorujesz -> masz zmniejszoną odporność na stres -> nie możesz pracować, bo praca jest stresująca. Twój facet chce się uczyć -> musi pracować -> żal Ci go, bo idzie/poszedł/powinien pójść (?) do wykańczającej psychicznie pracy. Nie wiem, naprawdę są stresujące zawody - sama mam jeden z tych, w których stres i nerwy są na porządku dziennym - ale nie wiem tak właściwie, czy po prostu macie jakiegoś pecha, czy Ty każdą pracę widzisz jako jakiś horror emocjonalny.
__________________
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#62 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Chroniczny stres, czyli uroki dorosłości
widzę, że nie doczekam się odpowiedzi na moje pytania.
![]()
__________________
-27,9 kg ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#63 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Chroniczny stres, czyli uroki dorosłości
[1=bfd897d2a6599782d72a9d7 e7217f5ada9ec840d;5814599 6]Ani, ani, ale za to rozbawił mnie Twój podpis: "Unless you've got vodka in one pocket and Xanax in the other, you can't help me." - pasuje w tym temacie :P.[/QUOTE]
Czyli to 'gorsze nawet niż dda' to ED? To też się leczy. Dobrze, że chodzisz na terapię. Pytanie, czy ci pomaga? Na początku wydawało mi się, że macie poważne problemy, a z każdą twoją wypowiedzią wydaje mi się coraz bardziej, że jesteś w tych wszystkich swoich chorobach, słabych układach nerwowych i kłopotach rozkapryszoną panienką, co to ma pretensje do świata, że jest tak, a nie inaczej urządzony. Odpowiedz na pytania dziewczyn. Czemu nie weźmiecie pokoju, zamiast kawalerki? Jakiego kalibru problemy finansowe macie? Dorabiasz w wakacje? Czemu największych problemów szukasz w pieniądzach, a nie w sobie i swoim podejściu? Myślę, że dramatyzujesz i przede wszystkim powinnaś przemyśleć czym jest dorosłość i wszystko co z nią związane. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#64 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Chroniczny stres, czyli uroki dorosłości
Autorka rozczula sie nad soba niezmiernie. Obstawiam ED te dziewcxyny tak robia.
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#65 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 6 904
|
Dot.: Chroniczny stres, czyli uroki dorosłości
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#66 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Chroniczny stres, czyli uroki dorosłości
Czy ten "słaby układ nerwowy" ktoś badał i taką wystawił diagnozę, czy autorko sama uznałaś, że tak masz?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#67 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 44
|
Dot.: Chroniczny stres, czyli uroki dorosłości
...
Edytowane przez bfd897d2a6599782d72a9d7e7217f5ada9ec840d Czas edycji: 2017-05-09 o 01:06 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#68 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Chroniczny stres, czyli uroki dorosłości
[1=bfd897d2a6599782d72a9d7 e7217f5ada9ec840d;5816050 1]Nie wiem nawet, co to jest ED. Mam coś gorszego niż nerwicę albo depresję. Czy tam chorobę dwubiegunową. Rozkapryszone panienki nie są chore czy niepełnosprawne. Rozkapryszone panienki ronią łzy nad tym, że kolor paznokci nie pasuje do koloru auta nowego chłopaka. Ja mam trochę inne problemy. "Czy ten "słaby układ nerwowy"; ktoś badał i taką wystawił diagnozę, czy autorko sama uznałaś, że tak masz"; Tzn. od dziecka wiem, że jestem dużo wrażliwsza i hm... dziwniejsza niż inni, ale w wieku 13 lat dowiedziałam się o swoim zaburzeniu, które potem przeszło w chorobę (w wieku 16) lat, by przejść w stan chroniczny. Lekarze, szpitale, terapie. Ot, normalka. Trudne dzieciństwo (rodzic z tą samą chorobą) to inna sprawa. Życie z tym wszystkim, będąc dorosłym, jest po prostu bajeczne
![]() ooo bierzesz leki? Podobno z lekami da sie zyc. Studiujesz masz chlopaka..chyba nie jet tak zle co nie? Moze zaczniesz medytowac?
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#69 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Chroniczny stres, czyli uroki dorosłości
pliz, kobito. chorobę afektywną dwubiegunową da się kontrolować. ludzie biorą leki i normalnie pracują. wybacz, ale to nie jest coś, co uniemożliwia ci normalną pracę.
nie wiem, czy wiesz, ale zaburzenia snu to akurat częsta przypadłość w ChAD. ---------- Dopisano o 22:10 ---------- Poprzedni post napisano o 22:08 ---------- może ty się zdecyduj, czy masz ChAD czy schizofrenię, co? bo to jednak spora różnica ![]()
__________________
-27,9 kg ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#70 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 44
|
Dot.: Chroniczny stres, czyli uroki dorosłości
...
Edytowane przez bfd897d2a6599782d72a9d7e7217f5ada9ec840d Czas edycji: 2017-05-09 o 01:06 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#71 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 1 247
|
Dot.: Chroniczny stres, czyli uroki dorosłości
Kurde.
To trzeba było od razu napisać. I tym się przede wszystkim zająć. Leki bierzesz? W tym wypadku i tak mogę tylko poradzić ograniczenie czynników stresogennych i techniki relaksacyjne/medytację/jogę. aaa widzę że już odpowiedziałaś Pomiędzy pierwszym a ostatnim postem jest jakieś milion lat świetlnych różnicy, aż się zastanawiam, czy ktoś tu jaj albo badań naukowych nie uskutecznia. Na początku sie pokazałaś jako rozkapryszona histeryczka, a teraz rozsądnie wyliczasz problemy i to, jak sobie próbujesz radzić. Edytowane przez 201703061049 Czas edycji: 2016-03-30 o 21:26 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#72 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 6 904
|
Dot.: Chroniczny stres, czyli uroki dorosłości
Pisałaś takimi ogólnikami, że trudno było przewidzieć, że chodzi o schizofrenię. Podobnie jak dziewczyny, nic odkrywczego poradzić nie mogę... Przede wszystkim nie zaniedbuj leczenia. Ale mimo wszystko, Twoje bagatelizowanie depresji i ChAD mi się nie podoba. Wiem, że pewnie ciężar życia ze schizofrenią wydaje Ci się większy, ale takie myślenie Ci raczej nie pomoże
Edytowane przez 201607111028 Czas edycji: 2016-03-30 o 21:32 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#73 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 483
|
Dot.: Chroniczny stres, czyli uroki dorosłości
Nie wierze w leczenie wrazliwosci.
Normalna wrazliwosc to taka, ktora pozwala na normalne zycie w normalnych warunkach z normalnymi problemami? Tylko, ze co to sa normalne problemy? Inne problemy masz rodzac sie w dbajacej bardzo o obywatelii Finlandii, inne w Polsce. Mieszkajac w Bangladeszu mowiono by Ci, ze masz nie marudzic, ze pracujesz 16 godzin na dobe i jestes poszturchiwana, bo "takie jest zycie". Normalnosc musi miec punkt odniesienia, a dla wiekszosci osob tym punktem odniesienia jest ich wlasny tylek. To ze nie warto miec nierealnych oczekiwac zyjac w okreslonym srodowisku, majac dana sytuacje finansowa na ten moment, to inna sprawa oczywiscie. A juz na pewno nie warto przezywac w kolko tych samych nierealnych rozwiazan, jak na przyklad ten ojciec, ktory nie chce Wam udostepnic domu. To tak jakbys stanela glodna przed szyba restauracji, do ktorej nie mozesz wejsc i patrzylabys na pyszne jedzenie i rozmyslala, ze przeciez MOGLABYS je jesc. Ale nie jesz i pewnie nie bedziesz. To MASOCHISTYCZNE. Zajmij sie lepiej czyms co sprawia Ci przyjemnosc. Nie chcialabym kwestionowac diagnoz lekarskich, ale to co sie wyprawia teraz na swiecie wokol "depresji", czyli wmawiania ludziom, ze sa nieszczesliwi z powodu jakichs neuroprzekaznikow, ktorych nawet im nie zbadano (!) po 10 minutach rozmowy z lekarzem, mnie zupelnie przeraza. A moze ludzie sa zwyczajnie samotni i zestresowani? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#74 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Chroniczny stres, czyli uroki dorosłości
Jeśli nie piszesz od razu o co chodzi to dostajesz takie odpowiedzi, jakie są stosowne.
To tak jakby ktoś napisał, że od zawsze chciał być biegaczem, a po 3 stronach postów z poradami dodał nagle, że właściwie to siedzi na wózku ![]() Faktycznie, choroba zmienia postać rzeczy, ale musisz zdawać sobie sprawę z tego, że to ona też w dużej mierze demonizuje twoje postrzeganie rzeczywistości. Leki pomagają, to dobrze. Teraz powinnaś się skupić na sobie, na zaleceniach, dziewczyny piszą o jodze i relaksacji. Tylko że wiesz, tu znów wracamy do punktu wyjścia i pytań, na które nie odpowiadasz od 3 stron, np. czemu w ramach oszczędności nie wynajmiecie z chłopakiem pokoju, zamiast kawalerki. Generalnie ja nadal nie wiem jaki jest wasz główny problem i czemu nie śpicie OBYDWOJE po nocach. Nadal nie wiem jakich porad oczekujesz. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#75 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 6 904
|
Dot.: Chroniczny stres, czyli uroki dorosłości
Cytat:
Ale ona leczy schizofrenię, nie wrażliwość. A raczej wygasza objawy, pewnie pozytywne |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#76 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
|
Dot.: Chroniczny stres, czyli uroki dorosłości
[1=bfd897d2a6599782d72a9d7 e7217f5ada9ec840d;5814541 1] 2. Chodzę na psychoterapię
![]() porozmawiaj z terapeutą, by spotkania były częstsze, że nie radzisz sobie i potrzebujesz ich więcej. jeśli to jest na NFZ, porozmawiaj z lekarzem, by inaczej wypisał na skierowaniu. Cytat:
nie, nie każdy miał ciężkie dzieciństwo. jeśli nie wiesz, co mógłby jej doradzić specjalista, to tylko potwierdzasz, że nic nie wiesz o psychoterapii. [1=bfd897d2a6599782d72a9d7 e7217f5ada9ec840d;5816116 6]Biorę. Hamują właśnie tę właściwość w tej chorobie, że stres działa zabójczo. I fakt, da się żyć. Objawy znikają. Da się w miarę normalnie funkcjonować. Studiować, być w związku, a w przyszłości mieć życie rodzinne. Choć uważam, że psychoterapia przyniosła większe efekty. Ale to, co dla normalnego człowieka jest zwykłymi zmianami w życiu, do których trzeba się zaadoptować, dla mnie jest bardzo stresogenne. Medytacji nie próbowałam, ale próbuję wynajdować i stosować coraz to nowe sposoby na radzenie sobie ze stresem - czytanie, słuchanie muzyki, basen, spacery, rolki, kontakt z naturą, rozmowa o problemach. Rozwijam poczucie humoru, bo podobno ono zawsze najlepiej "amortyzuje życiowe wstrząsy" ![]() ![]() no i wyszło szydło z worka - nie w 'stresującym życiu' jest problem, a w Twoim odbiorze tego wszystkiego. ja bym przede wszystkim porozmawiała o tym z psychiatrą wiodącym - że jesteś wrażliwa na ten stres, że dużo błahych rzeczy Cię stresuje. Twoja dieta (ilość cukrów prostych, potas) jest tu szalenie ważna. zainteresuj się tym, wiele z tego możesz zrobić na NFZ. następnie zwiększenie częstotliwości terapii - raz na dwa tygodnie to faktycznie mało. przy schizofrenii i do tego gorszym momencie, jaki teraz przechodzisz, może nawet by Ci przepisali dwa razy w tygodniu. znów, psychiatra -> porozmawiaj o skierowaniu i zwiększeniu liczby tych sesji. dalej - metody radzenia sobie ze stresem, większość to CBT (cognitive behavioral therapy, terapia behawioralno-poznawcza). czyli mindfulness, afirmacje, medytacje, 'worry time', notowanie w dzienniczku emocji, stanów, sytuacji, by lepiej poznać samą siebie i wzorce. tego jest masa, na pewno znajdziesz coś, co jest dla Ciebie. trochę afirmacji mam nagranych, mogę Ci linka na privie wrzucić, żebyś sobie posłuchała. Cytat:
|
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#77 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 1 247
|
Dot.: Chroniczny stres, czyli uroki dorosłości
Cytat:
Powtarzam, nie mam nic przeciwko terapii, ale nie wysyłam na nie wszystkich, ze wszystkim, i od razu, jak ty, bo z tego już nieraz było na Wizażu śmieszkowane. Autorko - piszesz, że zażywane leki mają na celu właśnie obniżenie progu stresu - to może warto zapytać lekarza o ich zmianę na inne lub silniejsze? Jest taka możliwość? |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#78 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
|
Dot.: Chroniczny stres, czyli uroki dorosłości
Cytat:
nie ze wszystkim, i nie od razu. jeśli problem urósł do takiego rozmiaru, że ktoś zakłada wątek na forum, by poradzić się obcych, anonimowych osób, to to jest ostatni dzwonek, nie od razu. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#79 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 1 247
|
Dot.: Chroniczny stres, czyli uroki dorosłości
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#80 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
|
Dot.: Chroniczny stres, czyli uroki dorosłości
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#81 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
|
Dot.: Chroniczny stres, czyli uroki dorosłości
Autorko wątku, leki i terapia nie bardzo pomagają. Zyć ciezko. Diagnoza jest podejrzewam postawiona na podstawie wywiadu.
Czy rozważałaś pobyt na oddziele zamkniętym, w celu poddania się obserwacji lekarskiej i na tej podstawie umożliwia lekarzom ewentualnego zweryfikowania diagnozy (niestety, ale zaskakująco często diagnoza typu ChaD, depresja zostaje zmieniona podczas obserwacji) dobrania metody terapii i leków? Jesteś na takim etapie życia, ze teraz to nieduży problem, potem będzie już problemem takie coś. Przemyśl. Brzmi strasznie, ale np. nasz znajomy twierdzi, ze to najlepsze co mu się zdarzyło w życiu, bo na 100% już by nie żył, gdyby na OZ nie trafił (swoją droga przymusowo po próbie samobójczej).
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#82 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
|
Dot.: Chroniczny stres, czyli uroki dorosłości
Cytat:
Cytat:
|
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#83 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
|
Dot.: Chroniczny stres, czyli uroki dorosłości
Cytat:
.ja jestem jakaś ślepa, bo nie widzę żadnego jej wpisu o schizofrenii, tylko że ma ChaD. :/ Tyle ze faktycznie, nierzadko bywa, że osoby ze zdiagozowaną depresją, czy ChaD, po obserwacji są przekwalifikowywane na np. właśnie schiozofrenię lub inne, lub diagnoza jest potwierdzona, ale zmienione leki i terapia.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#84 | |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Chroniczny stres, czyli uroki dorosłości
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#85 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 44
|
Dot.: Chroniczny stres, czyli uroki dorosłości
...
Edytowane przez bfd897d2a6599782d72a9d7e7217f5ada9ec840d Czas edycji: 2017-05-09 o 01:06 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#86 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 855
|
Dot.: Chroniczny stres, czyli uroki dorosłości
1000zł za kawalerkę w centrum dużego miasta? To i tak niewiele.
Mówisz, że chłopak taki biedny bo ma stresującą pracę... Wyobraź sobie, że ja w swojej ostatniej pracy zarabiałam najniższą krajową, miałam milion obowiązków (prowadzenie całego sklepu, łącznie z papierologią, na mojej głowie) i praktycznie codziennie dostawałam ochrzan od menadżer, byłam straszona utratą pracy itp, doszło nawet do MOBBINGU (do dziś żałuję, że nie nagrywałam pewnych rzeczy) i co? Też jestem wrażliwa, ale przeżyłam i nie rozpaczam z tego powodu. Dlaczego Twój chłopak nie przyjmie oferty interesującej pracy? Wiadomo, że przez pierwsze miesiące będzie ciężko ale, na Boga, niektórzy marzą całymi latami o posadę w interesującej ich branży. Nie ma nic za darmo. I tak macie szczęście, że nie jesteście bezrobotni. Ty masz stypendium, pomoc rodziny... Edit: Ojj wybacz, przeczytałam Twój pierwszy post i napisałam odpowiedź. Dziewczyny już wszystko napisały. Powodzenia ![]()
__________________
love Edytowane przez wild_horse Czas edycji: 2016-03-31 o 17:50 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#87 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
|
Dot.: Chroniczny stres, czyli uroki dorosłości
[1=bfd897d2a6599782d72a9d7 e7217f5ada9ec840d;5820325 6]1. Nie wynajmiemy pokoju, ponieważ jak mieszkam ze współlokatorami, to często się zdarza, że widząc izolującą się, nieśmiałą dziewczynę zaczynają mnie gorzej traktować albo nawet chcą mnie wyrzucić (tak było jak mieszkałam na stancji – gdy tylko dowiedzieli się, co mi jest, kazali właścicielce mnie wyrzucić; to smutne, bo nie zachowywałam się ani agresywnie, ani nie byłam wredna, ani nie dałam żadnych powodów do tego, ekhm „wyproszenia”; jedyne co, to się izolowałam). W dużym mieście najtańsze pokoje są zazwyczaj współdzielone z niezbyt fajnymi ludźmi. Poza tym mój chłopak też nie przepada za towarzystwem. Mamy uraz. Kawalerka daje prywatność, spokój, stałość.
BTW. Proszę, ludzie, jak mieszkacie z kimś takim jak ja, to najpierw z nim pogadajcie, a dopiero potem ewentualnie czyńcie działania w kierunku „usuwania” go, bo to jest, po prostu, nieludzkie . [/quote] szukając ew. pokoju/ dzielonego mieszkania możesz przecież wyraźnie zaznaczyć, że jesteś introwertyczką i się nie integrujesz. [1=bfd897d2a6599782d72a9d7 e7217f5ada9ec840d;5820325 6] 2. Chodzę na terapię na NFZ. Pogadam z kobietą, która ją prowadzi, że potrzebuję częstszych spotkań, ale z tego, co widzę, to ona ma nawał klientów.[/quote] STOP. Przestań zaklinać rzeczywistość, źle-wróżyć. idź, porozmawiaj, z nią, z lekarzem. zobacz, co się da wycisnąć. [1=bfd897d2a6599782d72a9d7 e7217f5ada9ec840d;5820325 6] 3. Wiem, że mój odbiór niby to stresujących bodźców jest zbyt intensywny, ale tak mają tacy ludzie jak ja i nie wiem, na ile to da się zminimalizować. Leki to minimalizują, ale nie aż tak. Prędzej właśnie praca nad sobą. Co do diety, to słyszałam, że kwasy Omega 3 mają jakiś tam wpływ na tę chorobę, dodatkowo nie należy przesadzać z nabiałem. O potasie nie słyszałam. Biorę magnez, bo piję za dużo kawy (eh, to też genialny pomysł z mojej strony).[/quote] teoria, że omega 3 pomagają przy schizofrenii nie jest potwierdzona, w badaniach klinicznych nie zauważono różnicy między grupami. potas warto zmierzyć w morfologii, tak samo jak witaminę D - większość 'zdrowych' (niezdiagnozowanych ![]() uprawiasz jakiś sport? podczas wysiłku fizycznego wydzielane są endorfiny. kawa tak znowu magnezu nie wypłukuje. na Twoim miejscu co 2-3 miesiące robiłabym morfologię i biochemię z krwi, żeby wiedzieć, co i jak. po roku takich praktyk już sama będziesz wiedzieć, czego Ci brakuje, bo się nauczysz obserwować swoje ciało i kojarzyć to z wynikami. [1=bfd897d2a6599782d72a9d7 e7217f5ada9ec840d;5820325 6] 4. „Metody radzenia sobie ze stresem, większość to CBT (cognitive behavioral therapy, terapia behawioralno-poznawcza). czyli mindfulness, afirmacje, medytacje, 'worry time', notowanie w dzienniczku emocji, stanów, sytuacji, by lepiej poznać samą siebie i wzorce. tego jest masa, na pewno znajdziesz coś, co jest dla Ciebie. trochę afirmacji mam nagranych, mogę Ci linka na privie wrzucić, żebyś sobie posłuchała.” – nie znam się na tym, na mojej terapii zajmuję się głównie dzieciństwem właśnie, kwestiami samooceny/poczucia własnej wartości, robię również testy, a w przyszłości będzie praca nad opanowywaniem stresu i fobią społeczną (ona też nie ułatwia mi życia). Mogłabym prosić o te afirmacje? Często korzystam z muzyki relaksacyjnej: https://www.youtube.com/watch?v=WPni755-Krg[/quote] napisz do mnie na priv, zaraz z pracy wychodzę i nie mam jak przesłać ![]() [1=bfd897d2a6599782d72a9d7 e7217f5ada9ec840d;5820325 6] 5. „Piszesz, że zażywane leki mają na celu właśnie obniżenie progu stresu - to może warto zapytać lekarza o ich zmianę na inne lub silniejsze? Jest taka możliwość?” – biorę optymalną dawkę, tak mi się przynajmniej wydaje; to jest ten moment, kiedy „magia farmakologii” się kończy, kiedy objawy pozytywne i negatywne choroby ustępują, ale zaczyna się szara rzeczywistość, przeszłość, przyszłość i teraźniejszość i trzeba sobie radzić z dzieciństwem, ze wspomnieniami z choroby (a one są najgorsze, a zwłaszcza społeczny ostracyzm, który dotyka chorych, bo ludzie nie rozumieją tej choroby, a na pewno nie grupy ludzi, ew. jednostki; np. byłam bita w szkole i poniżana psychicznie [stąd fobia społeczna]), z bieżącymi zadaniami; tutaj zaczyna się rola psychoterapii i bliskich związków z ludźmi – wolę nawet nie mówić, ile dał mi mój związek z chłopakiem – zaczęłam być po raz pierwszy naprawdę szczęśliwa, aż płakałam ze szczęścia, jak się poznaliśmy i pomagał mi w każdej najmniejszej rzeczy, bo przedtem to nie pomagał mi nikt, byłam zdana sama na siebie[/quote] nie do końca tak z tą 'magią farmakologii'. dobrze dobrane leki, współczesne, dadzą wiele. stres ma podłoże biochemiczne i nie należy go ignorować. idź do lekarza wiodącego (psychiatry, nie rodzinnego) i porozmawiaj o tym. [1=bfd897d2a6599782d72a9d7 e7217f5ada9ec840d;5820325 6] 6. „Czy rozważałaś pobyt na oddziele zamkniętym, w celu poddania się obserwacji lekarskiej i na tej podstawie umożliwia lekarzom ewentualnego zweryfikowania diagnozy (niestety, ale zaskakująco często diagnoza typu ChaD, depresja zostaje zmieniona podczas obserwacji) dobrania metody terapii i leków?” – bywałam już i nie jest mi to potrzebne, wiem kiedy jest, a kiedy nie jest, wiem, kiedy to jeszcze nie ten moment, że jest zaostrzenie choroby i teraz, póki co, nic się nie dzieje. Jeszcze parę dni temu byłam zestresowana i nie spałam, ale teraz jest OK., bo mamy już podpisaną umowę jeśli chodzi o kolejne mieszkanie, bo sytuacja z pieniędzmi prawdopodobnie się unormuje, bo konflikt rodzinny wygasł i tak dalej. Sytuacja w większości procentów została opanowana, ale i tak zamierzam podjąć działania w kierunku radzenia sobie ze stresem i od tego mam psychoterapię.[/quote] a oddział otwarty / dzienny? [1=bfd897d2a6599782d72a9d7 e7217f5ada9ec840d;5820325 6] 7. Jak byłam w okresie dojrzewania byłam diagnozowana w kierunku CHAD, potem to się zmieniło. Nie wiem skąd taki przeskok, ale widać taka musiała być specyfika okresu dojrzewania – pierwsza miłość (odrzucenie), która najprawdopodobniej spowodowała wybuch choroby, huśtawki nastrojów, depresje, cięcie się, coś na kształt hipomanii, bo takie euforyczne stany też miewam. Niektórzy lekarze diagnozowali u mnie zaburzenia schizoafektywne, ale przy takiej diagnozie ciężko o refundację leków i dostawanie świadczeń jest mniej prawdopodobne, dlatego już wolę w papierach wiadomą rzecz.[/quote] od jak dawna chodzisz na terapię? [1=bfd897d2a6599782d72a9d7 e7217f5ada9ec840d;5820325 6] 8. Naprawdę chciałabym polepszyć jakość swojego życia, ale nie wiem jak. Sama nie potrafię. Leki i psychoterapia to też nie wszystko, bo coś mi się wydaje, że tego nie da się wyleczyć, tylko zaleczyć – OK., to i tak dobrze, bo wielu w tej chorobie po prostu całe życie spędza na leżeniu w łóżku i nic więcej, a ja się staram żyć normalnie, co nie zmienia faktu, że to nieziemsko trudne. Ale może w końcu uda mi się opanować chorobę w stopniu, w jakim jeszcze nigdy mi się nie udało.[/QUOTE] kroczek po kroczku dasz radę ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#88 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Chroniczny stres, czyli uroki dorosłości
argumenty z tyłka podajesz. twoi współlokatorzy nie muszą wiedzieć, na co chorujesz. i nie ma obowiązku się integrować. ba, dla wielu osób to super lokator, jak nie zaczepia bez sensu. to, że w jednym mieszkaniu się nie dogadałaś, nie oznacza, że tak będzie w każdym. a jak się ma nóż na gardle to każde 100zł jest na wagę złota.
__________________
-27,9 kg ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#89 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 1 247
|
Dot.: Chroniczny stres, czyli uroki dorosłości
Cytat:
Nie śpię trzy noce, bo tatuś był niemiły może równie dobrze świadczyć o tym, co ty wywnioskowałaś, jak i o tym, że ktoś jest po prostu nieogarnięty i potrzebuje kopa. I o to mi chodziło. Gdybym wiedziała, jak jest z Autorką od początku, to nie byłoby tej całej dyskusji. No i nie ukrywam, że nie byłoby jej również, gdybyś ty tak nagminnie, namiętnie i nieustannie nie diagnozowała u wizażanek chorób psychicznych. Widać, że sporo o tym wiesz, i fajnie, że pomagasz, ale się czasem zapędzasz. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#90 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 44
|
Dot.: Chroniczny stres, czyli uroki dorosłości
...
Edytowane przez bfd897d2a6599782d72a9d7e7217f5ada9ec840d Czas edycji: 2017-05-09 o 01:06 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:20.