Czy jesteście w 100% pewne co do wierności swojego faceta?

[eebfc9c325adb09985bf42ddedbac8fdab6caec1_659f30416d860]

Napisane przez sztojabudu

Musi być z tobą bardzo szczęśliwy

kluczowe jest tu słowo: musi

[elvegirl]

Napisane przez pani-jesień

Co za poziom, swoją drogą

Koszmarny.




Proszę wrócić do tematu wątku. Przypominam, że nie jest nim zagadnienie, czy luby MotherDivine jest z nią szczęśliwy.

[olenkasz]

Napisane przez MotherDivine

Na 100%? Nie.
Na 1000%? Jak najbardziej.

Nie żeby mój mąż był jakimś paskudnym tofikiem, jest w miarę przystojny i z pewnością mógłby jakąś kobietę wyciągnąć do stodoły, ale...

1. W Internecie siedzi 5min dziennie.
2. Komputera/laptopa nie posiada, nie umie się w ogóle tym obsługiwać, na moim nie siedzi.
3. Smartphona ma tylko po to, żeby mieć na nim Stravę. Ja zaś telefonu nie posiadam w ogóle, dlatego korzystam z jego telefonu kiedy tylko mam ochotę. Jest wspólny.

4. Gdyby posiadał jakiś inny telefon, z pewnością bym o tym wiedziała, bo... przecież taki telefon trzeba opłacać, doładowywać. A on nie ma grosza przy duszy, bo wszystkie pieniądze trzymam ja. Zauważyłabym, gdyby nawet grosz magicznie zniknął.

5. Jego życie to praca-dom, dom-praca. Jak wychodzi, to ze mną, bo twierdzi że 'jest za stary na siedzenie w barach'.

6. Pracuje z rodziną, więc gdyby jakimś magicznym sposobem poznał kogoś w pracy, zaraz dosięgłaby go karząca ręka jego mamy.

7. Twierdzi, że jego najgorszy koszmar to użeranie się z jeszcze jedną kobietą. Stwierdził też, że musiałby być niespełna rozumu żeby świadomie się w coś takiego pakować, i szczerze wolałby wpaść pod pociąg.

8. Potrafi zanudzić każdego swoimi wymysłami.

9. I niby gdzie miałby mnie zdradzać? Na kierownicy roweru miałby sobie kochanicę posadzić? W drodze do domu też nie bardzo, ma live tracking, śledzę jego drogę do pracy i do domu. Nie dlatego, że mu nie ufam, a dlatego, że rok temu jechał sobie do pracy na rowerze, nie wadząc nikomu, i uderzył w niego pijany kierowca.

Jak widać, nietrudno mi ufać mężowi. I dobrze, nie potrzebuję stresu w życiu. Jak by nie było, codziennie ma styczność z ogromną ilością kobiet... a ja nawet o tym nie myślę. Nawet gdyby się jakaś nawinęła, to nie sądzę, żeby nawet wiedział, co z tą kobietą zrobić.

twój facet ma życie gorsze niż pies uwiązany na łańcuchu pod domem. wolałabym się powiesić na pasku od spodni, niż żyć jak ten biedny człowiek. jest mi go żal.
pewnie jak od ciebie kiedyś odejdzie, to będziesz wystawać pod jego domem, wypisywać sms albo go po prostu zabijesz, jak na prawdziwego stalkera psychopatę przystało.

[tarkowska]

Napisane przez olenkasz

twój facet ma życie gorsze niż pies uwiązany na łańcuchu pod domem. wolałabym się powiesić na pasku od spodni, niż żyć jak ten biedny człowiek. jest mi go żal.
pewnie jak od ciebie kiedyś odejdzie, to będziesz wystawać pod jego domem, wypisywać sms albo go po prostu zabijesz, jak na prawdziwego stalkera psychopatę przystało.

Ale już nie popadajmy w takie tony, bo to gruba przesada. On nie jest ubezwłasnowolniony, skąd wiecie, że mu taka relacja nie odpowiada? Po tym, że żartobliwie, jak zakładam, napisała o tym pociągu?

[olenkasz]

Napisane przez tarkowska

Ale już nie popadajmy w takie tony, bo to gruba przesada. On nie jest ubezwłasnowolniony, skąd wiecie, że mu taka relacja nie odpowiada? Po tym, że żartobliwie, jak zakładam, napisała o tym pociągu?

nie no pewnie, kasę trzyma ona, zniknięcie grosika zauważy, do pracy [cenzura] na rowerze z gps w kieszeni xD życie marzenie
może dla ciebie to przesada, ja bym nie chciała tak żyć

[tarkowska]

Napisane przez olenkasz

nie no pewnie, kasę trzyma ona, zniknięcie grosika zauważy, do pracy [cenzura] na rowerze z gps w kieszeni xD życie marzenie
może dla ciebie to przesada, ja bym nie chciała tak żyć

Kasę trzyma ona, bo może on tak woli. Ja też bym tak nie chciała, ale nie zakładam z góry, że ktoś koniecznie musi chcieć, czy tam nie chcieć, tak jak ja.

Przesadą za to jest mówienie o jakimś zabójstwie

[may9313]

Hahaha co Wy się czepiłyście MotherDivine? Ja bym chyba nie chciała takiego związku, ale to JA, jeżeli im obojgu odpowiada, to w czym problem? Serio to takie dziwne, że martwi się o faceta? Ok, GPS nie uchroni go od wypadku, ale w razie czego, ona ma możliwość reakcji. Spotykam się z kimś, kiedy wyjeżdża ode mnie (dzieli nas kilkadziesiąt km), to zawsze proszę go, żeby się odzezwal jak dojedzie do siebie, zebym była spokojna, to chyba normalne.
A wracając do głównego tematu - obecnie nikogo nie mam, ale z doświadczenia wiem, ze nie można być w 100% pewnym. Wierzyć - ok, ale nigdy nic nie wiadomo, co się kryje w człowieku. Nie chodzi o to, ze trzeba panikowac za każdym lajkiem pod zdjęciem koleżanki na fb, ale bez sensu się zarzekac, że "mój misiaczek to nie jest typ zdradzający (czyli, że co?), on nigdy by mi tego nie zrobił".

[olenkasz]

Napisane przez tarkowska

Kasę trzyma ona, bo może on tak woli. Ja też bym tak nie chciała, ale nie zakładam z góry, że ktoś koniecznie musi chcieć, czy tam nie chcieć, tak jak ja.

Przesadą za to jest mówienie o jakimś zabójstwie

drugi raz piszę- przesada dla ciebie

[201606291621]

Napisane przez olenkasz

może dla ciebie to przesada, ja bym nie chciała tak żyć

Jak widać chłop się jeszcze nie powiesił. Stąd prosta droga do wniosku, ze widocznie mu to nie przeszkadza tak jakby przeszkadzało tobie i widocznie on tak chce żyć. Na wizażu jest cała masa różnych typów związków, nie wiem, mam wleźć teraz na temat o trójkątach i zacząć pisać "trójkąty są złe, nie chciałabym tak żyć, to okropne, jak można się tak traktować, ja bym się powiesiła!!!!11111oneoneo ne" mimo, ze najwyraźniej tym ludziom to pasuje, skoro wciąż są razem?


Strasznie osobiście do tego podchodzisz, a przecież nikt ci nie każe być w takim związku, lol.

[tarkowska]

Napisane przez olenkasz

drugi raz piszę- przesada dla ciebie

Mam nadzieję, że jednak nie tylko dla mnie

[201606291621]

Napisane przez olenkasz

drugi raz piszę- przesada dla ciebie

No i w drugą stronę - dla Ciebie jest przesadą taki model związku, dla nich nie. To wyłącznie Twoje odczucia.

[Barbarella05]

Możecie przestać offtopowac?

[wiolakotek]

Hej. Cieszę się, że jest taki wątek na forum. Ja mam straszny dylemat ze swoim chłopakiem. Nie do końca jestem pewna czy mnie nie zdradza. Może jestem trochę zazdrosna ale to przez to, że - wstyd się przyznać ale trochę poszperałam w komputerze chłopaka i on ma listę ulubionych stron. To rożne strony ale najbardziej martwię się o takie z filmami erotycznymi no i jeszcze takie coś: xxxx to jest strona z randkami internetowymi. Myślicie, ze on mnie zdradza? czy jak ma taka stronę w ulubionych to znaczy, ze z niej korzysta? Nie mogę z nim o tym pogadać bo się zorientuje, ze szperałam w jego komputerze.

[201606291621]

Po co grzebalas mu w komputerze jak nawet nic z tym nie możesz zrobić? Sama mówisz ze pogadać nie da rady. I co ci to dało? Ja rozumiem jak ktoś podejrzewa zdradę, sprawdza, dowiaduje się ze coś było i zrywa. Ale tak?

[Barbarella05]

Napisane przez wiolakotek

Hej. Cieszę się, że jest taki wątek na forum. Ja mam straszny dylemat ze swoim chłopakiem. Nie do końca jestem pewna czy mnie nie zdradza. Może jestem trochę zazdrosna ale to przez to, że - wstyd się przyznać ale trochę poszperałam w komputerze chłopaka i on ma listę ulubionych stron. To rożne strony ale najbardziej martwię się o takie z filmami erotycznymi no i jeszcze takie coś: xxx to jest strona z randkami internetowymi. Myślicie, ze on mnie zdradza? czy jak ma taka stronę w ulubionych to znaczy, ze z niej korzysta? Nie mogę z nim o tym pogadać bo się zorientuje, ze szperałam w jego komputerze.

Nooo, eee, jakby ci to powiedzieć...
Coś może być na rzeczy, ALE !! Może nie, choć wątpię.

Skąd podejrzenia,że może cię zdradzać ?
Co skłoniło cię do przejrzenia komputera?

[kahoko hino]

Napisane przez NaturalnaWodaMineralna

O rany, ona to pół żartem pół serio napisała a wszyscy już aferę wietrza i uświadamiać chcą

to przeczytaj resztę jej wpisów

Napisane przez wiolakotek

Hej. Cieszę się, że jest taki wątek na forum. Ja mam straszny dylemat ze swoim chłopakiem. Nie do końca jestem pewna czy mnie nie zdradza. Może jestem trochę zazdrosna ale to przez to, że - wstyd się przyznać ale trochę poszperałam w komputerze chłopaka i on ma listę ulubionych stron. To rożne strony ale najbardziej martwię się o takie z filmami erotycznymi no i jeszcze takie coś: xxx to jest strona z randkami internetowymi. Myślicie, ze on mnie zdradza? czy jak ma taka stronę w ulubionych to znaczy, ze z niej korzysta? Nie mogę z nim o tym pogadać bo się zorientuje, ze szperałam w jego komputerze.

nie mamy szklanej kuli. rozmawiałaś z nim? jak wygląda Wasz związek?

[Barbarella05]

Napisane przez sialala3

Po co grzebalas mu w komputerze jak nawet nic z tym nie możesz zrobić? Sama mówisz ze pogadać nie da rady. I co ci to dało? Ja rozumiem jak ktoś podejrzewa zdradę, sprawdza, dowiaduje się ze coś było i zrywa. Ale tak?

Ona myśli,że nic z tym nie może zrobić.
Jak uświadomi sobie,że zrobić może to wtedy sens jest.

[201606291621]

No pewnie że tak. Po prostu nie rozumiem co w takich sytuacjach kieruje ludźmi, którzy komuś trzepią kompa, skoro z góry zakładają, ze nie mogą o tym porozmawiać bo partner się dowie.

[Barbarella05]

Napisane przez sialala3

No pewnie że tak. Po prostu nie rozumiem co w takich sytuacjach kieruje ludźmi, którzy komuś trzepią kompa, skoro z góry zakładają, ze nie mogą o tym porozmawiać bo partner się dowie.

Cóż, myślę że bardziej dla sprawdzenia czy ich obawy mają ucieleśnienie w rzeczywistości.

[Nette]

Napisane przez MotherDivine

Na 100%? Nie.
Na 1000%? Jak najbardziej.

Nie żeby mój mąż był jakimś paskudnym tofikiem, jest w miarę przystojny i z pewnością mógłby jakąś kobietę wyciągnąć do stodoły, ale...

1. W Internecie siedzi 5min dziennie.
2. Komputera/laptopa nie posiada, nie umie się w ogóle tym obsługiwać, na moim nie siedzi.
3. Smartphona ma tylko po to, żeby mieć na nim Stravę. Ja zaś telefonu nie posiadam w ogóle, dlatego korzystam z jego telefonu kiedy tylko mam ochotę. Jest wspólny.

4. Gdyby posiadał jakiś inny telefon, z pewnością bym o tym wiedziała, bo... przecież taki telefon trzeba opłacać, doładowywać. A on nie ma grosza przy duszy, bo wszystkie pieniądze trzymam ja. Zauważyłabym, gdyby nawet grosz magicznie zniknął.

5. Jego życie to praca-dom, dom-praca. Jak wychodzi, to ze mną, bo twierdzi że 'jest za stary na siedzenie w barach'.

6. Pracuje z rodziną, więc gdyby jakimś magicznym sposobem poznał kogoś w pracy, zaraz dosięgłaby go karząca ręka jego mamy.

7. Twierdzi, że jego najgorszy koszmar to użeranie się z jeszcze jedną kobietą. Stwierdził też, że musiałby być niespełna rozumu żeby świadomie się w coś takiego pakować, i szczerze wolałby wpaść pod pociąg.

8. Potrafi zanudzić każdego swoimi wymysłami.

9. I niby gdzie miałby mnie zdradzać? Na kierownicy roweru miałby sobie kochanicę posadzić? W drodze do domu też nie bardzo, ma live tracking, śledzę jego drogę do pracy i do domu. Nie dlatego, że mu nie ufam, a dlatego, że rok temu jechał sobie do pracy na rowerze, nie wadząc nikomu, i uderzył w niego pijany kierowca.

Jak widać, nietrudno mi ufać mężowi. I dobrze, nie potrzebuję stresu w życiu. Jak by nie było, codziennie ma styczność z ogromną ilością kobiet... a ja nawet o tym nie myślę. Nawet gdyby się jakaś nawinęła, to nie sądzę, żeby nawet wiedział, co z tą kobietą zrobić.

On ma żonę, czy dozór policyjny...?


Kiedyś byłam w związku przez rok z facetem, który wydawał mi się typem niezdolnym do zdrady. Taki misiek, nie imprezował, przeprowadził się dopiero co z innego miasta i nie miał w moim żadnych znajomych. Dużo czasu spędziliśmy razem, miał swoje mieszkanie, ale większość czasu po pracy spędzał ze mną, jak np. jakieś wieczory spędziliśmy oddzielnie, to przyjeżdżał choćby o 23h, żeby razem spać i zjeść śniadanie.
Raz czy dwa razy w tygodniu ja chodziłam na kurs tańca, a on w tym czasie grał w tenisa.
Po tym roku wyszło na jaw, że "tenis" to były randki z dziewczynami poznanymi przez jakieś portale randkowe.
A wracał do mnie po tym "tenisie" z rakietą i torbą sportową i biegł pod prysznic... 😉 Podejrzewam, że ten facet nawet z tymi dziewczynami nie sypiał (aczkolwiek pierwsze co zrobiłam, gdy się dowiedziałam, to pobiegłam zrobić testy STD i ciążowe, by wykluczyć jakikolwiek koszmar z tym człowiekiem). Po prostu tak sobie potwierdzał atrakcyjność.

[Lilka__]

Napisane przez Nette

On ma żonę, czy dozór policyjny...?


Kiedyś byłam w związku przez rok z facetem, który wydawał mi się typem niezdolnym do zdrady. Taki misiek, nie imprezował, przeprowadził się dopiero co z innego miasta i nie miał w moim żadnych znajomych. Dużo czasu spędziliśmy razem, miał swoje mieszkanie, ale większość czasu po pracy spędzał ze mną, jak np. jakieś wieczory spędziliśmy oddzielnie, to przyjeżdżał choćby o 23h, żeby razem spać i zjeść śniadanie.
Raz czy dwa razy w tygodniu ja chodziłam na kurs tańca, a on w tym czasie grał w tenisa.
Po tym roku wyszło na jaw, że "tenis" to były randki z dziewczynami poznanymi przez jakieś portale randkowe.
A wracał do mnie po tym "tenisie" z rakietą i torbą sportową i biegł pod prysznic... 😉 Podejrzewam, że ten facet nawet z tymi dziewczynami nie sypiał (aczkolwiek pierwsze co zrobiłam, gdy się dowiedziałam, to pobiegłam zrobić testy STD i ciążowe, by wykluczyć jakikolwiek koszmar z tym człowiekiem). Po prostu tak sobie potwierdzał atrakcyjność.

O matko co za typ... żeby jeszcze rakietę i torbę ze sobą targać dla niepoznaki jak odkryłaś, że tenis to jednak nie tenis?

[201703061049]

Widać grywał w penisa

[Bananalama]

W 100% będę pewna, że jest wierny, jak już będę wdową

[Nette]

Napisane przez Lilka__

O matko co za typ... żeby jeszcze rakietę i torbę ze sobą targać dla niepoznaki jak odkryłaś, że tenis to jednak nie tenis?

Rakietę i torbę miał w aucie, zabierał do mieszkania i wrzucał u mnie na szybkie pranie. Pewnie żebym nie podejrzewała czemu ciągle brudne rzeczy na tenisa wozi... 😉

Przypadek. Wieczorem korzystał z mojego laptopa, zostawił chyba uśpiony z pootwieranymi wszystkimi zakładkami, zalogowanym fejsem i Gmailem. Jak włączyłam następnego dnia, to wszystko było aktywne. Normalnie bym wylogowala jego strony od razu, natomiast zastanowiło mnie, że ma pootwierane różne zakładki na fejsie z moimi kumpelami. Jakiś kumpel zaczął do niego pisać na czacie "jak tam ta nowa du.pa z wczoraj". Nie jestem z tego dumna, ale przejrzałam wstecz rozmowę z tym kumplem, dowiedziałam się z niej że jestem "stałą du.pą", natomiast takich motylków - jak z jakąś jego ex - nie ma, więc szuka dalej... O_o
Szkoda tylko, że zapomniał zerwać, zanim zaczął szukać na nowo...

Rozstanie było pokojowe. Nie przyznałam się, że wiem. Spakowałam jego rzeczy, kiedy przyjechał to mu je dałam, krótka rozmowa, że nie ma sensu kontynuować i zasadniczo tyle.
Trochę mi żal jego ewentualnych następnych dziewczyn, bo pewnie też im się wydaje, że to nie ten typ, co łazi na boki, ale to już nie moja sprawa.

[lilka_vanilka]

Napisane przez wiolakotek

Hej. Cieszę się, że jest taki wątek na forum. Ja mam straszny dylemat ze swoim chłopakiem. Nie do końca jestem pewna czy mnie nie zdradza. Może jestem trochę zazdrosna ale to przez to, że - wstyd się przyznać ale trochę poszperałam w komputerze chłopaka i on ma listę ulubionych stron. To rożne strony ale najbardziej martwię się o takie z filmami erotycznymi no i jeszcze takie coś: xxx to jest strona z randkami internetowymi. Myślicie, ze on mnie zdradza? czy jak ma taka stronę w ulubionych to znaczy, ze z niej korzysta? Nie mogę z nim o tym pogadać bo się zorientuje, ze szperałam w jego komputerze.

Reklama!

[solll]

Napisane przez rzyrandol

Zasada jaką się kieruję to nigdy nie wierz facetom, trzeba mieć do nich ograniczone zaufanie bo im tylko jedno w głowie. Co jakiś czas warto skontrolować telefon i komputer czy czasem nie zalęgło się tam jakieś dziewczę. Facet musi wiedzieć, że konsekwencje skoku w bok będzie dla niego zabójczy.

Współczuję. I życzę, żeby życie zweryfikowało tę zasadę i pozwoliło Ci żyć normalnie.

Napisane przez NaturalnaWodaMineralna

O rany, ona to pół żartem pół serio napisała a wszyscy już aferę wietrza i uświadamiać chcą

No właśnie...

Napisane przez Lilka__

To nie jest moja przyjaciółka, tylko koleżanka. Przyjaciółce powiedziałabym jeszcze tego samego wieczoru, nie wahałabym się ani sekundy. A w tej sytuacji nie wiem co zrobić,męczy mnie to, tym bardziej, że koleżanka jest w ciąży i nie wiem, jak by na to zareagowała...

Ja bym powiedziała facetowi - o,hej Marek, widziałam Cię ostatnio w takim i takim barze przy ladzie siedziałeś z jakąś koleżanką. Może zda sobie sprawę z tego, że nie jest anonimowy i ktoś może go zobaczyć w takich sytuacjach.

Napisane przez cygan

Dziwię się, że tak uczepiłyście się MotherDivine? Przecież to jest facet marzenie każdej kobiety, płaczecie jak to wasi TŻ was traktują, ten pisze z koleżanką, tamten ogląda porno, inny często wychodzi z kolegami. Tu dziewczyna pokazała wam obrazek, który nie mieści się w waszych głowach i jedziecie po nich jak po starej jace. To, że przez większość czasu są razem jest dla was błędem, bo facet na pewno się dusi, któraś nawet napisała, że ma małego! Jeszcze brakuje żebyście go od impotenta zwyzywały. Żyjcie i dajcie żyć innym, świat jest ogromny i nie raz was zaskoczy. Nie ma jednego idealnego szablonu związku, każdy jest inny im szybciej ogarniecie tym lepiej.

Marzenie każdej kobiety to może nie, ale z większością się zgadzam.
[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;58978411]Facet pantofel nie umiejacy postawic zadnej granicy to marzenie kazdej kobiety? Lol.

Wysłane z mojego LG-H955 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]
A nie przyszło Ci do głowy, że jemu takie rozwiązania pasują? Ludzie, naprawdę, otwórzcie umysły trochę, bo aż żal do czytać...

Napisane przez olenkasz

twój facet ma życie gorsze niż pies uwiązany na łańcuchu pod domem. wolałabym się powiesić na pasku od spodni, niż żyć jak ten biedny człowiek. jest mi go żal.
pewnie jak od ciebie kiedyś odejdzie, to będziesz wystawać pod jego domem, wypisywać sms albo go po prostu zabijesz, jak na prawdziwego stalkera psychopatę przystało.

😱

Napisane przez olenkasz

nie no pewnie, kasę trzyma ona, zniknięcie grosika zauważy, do pracy [cenzura] na rowerze z gps w kieszeni xD życie marzenie
może dla ciebie to przesada, ja bym nie chciała tak żyć

Widocznie mu to odpowiada. Skoro ona trzyma całą kasę to wie dokładnie ile jest na koncie i zauważy gdy coś z niego zniknie, tak ciężko to wymyślić?

A w temacie wątku - tak, ufam mojemu partnerowi, szczerze mówiąc bardziej niż sobie

Wysłane z mojego D5803 przy użyciu Tapatalka

[TrocheOptymizmu]

100 procent nie można być nigdy pewnym choć tak się czuje. Ja jestem pewna na 100% ale zdaję sobie sprawę, że życie płata różne figle.