Janusze, Grażyny, Sebixy i Karyny - odsłona III

[201606270916]

Napisane przez michalova

MonnieB - rzeczywiście niesprawiedliwe, że komuś dziecko się rozchorowało i rodzic musiał zostać z dzieckiem w domu. A Ty biedna musisz pracować, bo nie masz chorego dziecka współczuję... A tak serio to współczuję ograniczenia. Każdy normalny rodzić wolałby iść do pracy i mieć zdrowe dziecko, niż siedzieć w domu bo jego dziecko jest chore. Żeby nie było - zgadzam się z Tobą co do urlopów i wychodzenia wcześniej z pracy, "bo dziecko".

Bo nie chodzi o samą opiekę nad chorym dzieckiem, tylko nadużywanie tego poprzez wykorzystywanie niezgodnie z przeznaczeniem - czyli na dziecko które chore nie jest. Bo na chore dziecko wiadomo że powinna się należeć opieka.

---------- Dopisano o 19:41 ---------- Poprzedni post napisano o 19:39 ----------

Napisane przez dacn

Tak, oczywiście biedny żuczek bo sama jedna niedzieciata z samymi dzieciatymi i złymi pracuje.

W pracy mam karty magnetyczne rejstrujące czas pracy... jakoś nigdy nie było miesiąca, żeby brakowało mi chociaż 10 minut, tak powiedź mi żem leń.

A "siedzenia" z chorym dzieckiem to nie skomentuję

Czemu odbierasz to tak personalnie, skoro dziewczyna pisała o swojej pracy? Chyba nie pracujecie razem i nie wszędzie jest taki cud techniki który pozwala na rejestrację czasu pracy

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez michalova

MonnieB - rzeczywiście niesprawiedliwe, że komuś dziecko się rozchorowało i rodzic musiał zostać z dzieckiem w domu. A Ty biedna musisz pracować, bo nie masz chorego dziecka współczuję... A tak serio to współczuję ograniczenia. Każdy normalny rodzić wolałby iść do pracy i mieć zdrowe dziecko, niż siedzieć w domu bo jego dziecko jest chore. Żeby nie było - zgadzam się z Tobą co do urlopów i wychodzenia wcześniej z pracy, "bo dziecko".

Do dziecka chorego może przyjść niania.

[Czarna2000]

Napisane przez dacn

Wiem, ze żeby się decydować na dziecko to dochód powinien wymosić 5 tyś na miesiąc na osobę, sorry że zaszłam na tyle wcześnie i nieodpowiedzialnie , że nie stać mnie na wakacje za 4 tysiące za dziecko.



Sprawdzałam, nie znalazłam niczego sensowniejszego niż te półkolonie na których było moje dziecko.
Wiele zależy od dopłat samorządowych, możliwe że w obszarze zet były one akurat większe na ten cel.

Weź już nie przesadzaj, że wszyscy są tak przeciwko Tobie. Napisałam odnośnie posta, w którym jedna Wizażanka pisała, że skoro matki nie stać na kolonie to bezdzietnej może nie stać na wakacje w Egipcie (na moją propozycję wakacji poza sezonem, gdzieś za granicą).
Też uważam, że ludzie mogliby nieco ułatwić urlop na wakacjach jak ktoś ma dzieci.

[dacn]

Napisane przez Krolowa Julianna

Bo nie chodzi o samą opiekę nad chorym dzieckiem, tylko nadużywanie tego poprzez wykorzystywanie niezgodnie z przeznaczeniem - czyli na dziecko które chore nie jest. Bo na chore dziecko wiadomo że powinna się należeć opieka.

Chore dziecko= ZLA wystawione przez lekarza.
Tutaj problemem mogą być niektóre przedszkola, gdzie przeszkadza nawet katarek u dziecka i takiego dziecka nie przyjmą do przedszkola.

[201606270916]

Napisane przez sztojabudu

- Poproszę chleb.
- A po co pani?

Casting mnie powalił, ciekawe jakie były kryteria.

Kryterium było "umówię dużo ludzi na jedną godzinę, jest wrzesień, zobaczę kto jest najbardziej zdesperowany i się zdecyduje bez dokładniejszego oglądania a może nawet zaczną się licytować hehe".

[michalova]

Napisane przez Krolowa Julianna

A mnie zastanawia jak to jest że dużo osób się skarży że np. przedszkole nieczynne w wakacje, część wakacji czy ferie bo za małe zainteresowanie

W państwowym przedszkolu nie mają prawa napisać, że przedszkole nieczynne w ferie bo tylko 6 dzieci przyszło rok temu. Przedszkole ma obowiązek zapewnić opiekę dzieciom także w czasie ferii zimowych. Nie ma zajęć dydaktycznych w tym czasie, ale przedszkole musi być czynne nawet jeżeli przyszloby tylko jedno dziecko. Zazwyczaj wcześniej robi się zapisy... A w wakacje zazwyczaj są dyżury. Jak jest kilka przedszkoli w mieście, to dzielą się między sobą, tak by zawsze któreś przedszkole było czynne.

[201703061049]

Napisane przez dacn

6,30-17.

O rany biedne dzieci... dzień dłuższy niż w fabryce.

[dacn]

Napisane przez Krolowa Julianna

Kryterium było "umówię dużo ludzi na jedną godzinę, jest wrzesień, zobaczę kto jest najbardziej zdesperowany i się zdecyduje bez dokładniejszego oglądania a może nawet zaczną się licytować hehe".

Ale jak? kilku oglądających na jedną godzinę??

[201606270916]

Napisane przez dacn

Chore dziecko= ZLA wystawione przez lekarza.
Tutaj problemem mogą być niektóre przedszkola, gdzie przeszkadza nawet katarek u dziecka i takiego dziecka nie przyjmą do przedszkola.

Dobra, nie będę zaczynać tematu, że są lekarze (nie wszyscy oczywiście ale niektórzy) który wypiszą ten magiczny druk tak żeby nikt się nie przyczepił chociaż za bardzo zgodne z prawdą to to nie jest Nie o tym jest wątek.

[dacn]

Napisane przez sztojabudu

O rany biedne dzieci... dzień dłuższy niż w fabryce.

Wiem, ale mam do wyboru... nie pracować lub pracować. Z wszystkimi tego konsekwencjami.

[201606270916]

Napisane przez dacn

Ale jak? kilku oglądających na jedną godzinę??

Normalnie, zadzwoniła do niej więcej niż 1 osoba, wszystkich umówiła powiedzmy np. na 16:00, wchodzisz do mieszkania w którym już ktoś jest, za Tobą wchodzą kolejni a Grażyna czeka kto pierwszy krzyknie "biorę!"

---------- Dopisano o 19:45 ---------- Poprzedni post napisano o 19:44 ----------

Napisane przez michalova

W państwowym przedszkolu nie mają prawa napisać, że przedszkole nieczynne w ferie bo tylko 6 dzieci przyszło rok temu. Przedszkole ma obowiązek zapewnić opiekę dzieciom także w czasie ferii zimowych. Nie ma zajęć dydaktycznych w tym czasie, ale przedszkole musi być czynne nawet jeżeli przyszloby tylko jedno dziecko. Zazwyczaj wcześniej robi się zapisy... A w wakacje zazwyczaj są dyżury. Jak jest kilka przedszkoli w mieście, to dzielą się między sobą, tak by zawsze któreś przedszkole było czynne.

Dzięki za wyjaśnienie. Szkoda tylko że państwowych przedszkoli jest za mało.

[dacn]

Napisane przez Krolowa Julianna

Normalnie, zadzwoniła do niej więcej niż 1 osoba, wszystkich umówiła powiedzmy np. na 16:00, wchodzisz do mieszkania w którym już ktoś jest, za Tobą wchodzą kolejni a Grażyna czeka kto pierwszy krzyknie "biorę!"

Hmmm fajnie.
BTW spotkałam się z umawianiem ludzi w odstępach półgodzinnych, tak, że mijali się w drzwiach i odrzucanie wynajmujących ze względu na wygląd no ale czegoś takiego nie widziałam.

[201610310857]

Sub

[2016050952]

Napisane przez dacn

Taaa listopadzie.
Jak nie miałam dzieci to spokojnie jeżdziłam na tańsze wakacje w czerwcu lub wrześniu.

Ale może ktoś chciałby skorzystać z wakacji w lipcu. I nie chce niepewnej pogody w czerwcu/wrześniu. Ma takie samo prawo do urlopu w wakacje, jak Ty. I piszę to ja, bezdzietny pracodawca dostosowujący się do urlopowych życzeń pracowników, przez co urlop zaczynam dopiero we wrześniu, a całe wakacje kisnę w mieście.

[Czarna2000]

Napisane przez sztojabudu

O rany biedne dzieci... dzień dłuższy niż w fabryce.

Daruj sobie.

[dacn]

Napisane przez GoyaLi

Ale może ktoś chciałby skorzystać z wakacji w lipcu. I nie chce niepewnej pogody w czerwcu/wrześniu. Ma takie samo prawo do urlopu w wakacje, jak Ty. I piszę to ja, bezdzietny pracodawca dostosowujący się do urlopowych życzeń pracowników, przez co urlop zaczynam dopiero we wrześniu, a całe wakacje kisnę w mieście.

No masz, a ustalałaś kilka lat wcześniej plany urlopowe?

[MonnieB]

Napisane przez michalova

MonnieB - rzeczywiście niesprawiedliwe, że komuś dziecko się rozchorowało i rodzic musiał zostać z dzieckiem w domu. A Ty biedna musisz pracować, bo nie masz chorego dziecka współczuję... A tak serio to współczuję ograniczenia. Każdy normalny rodzić wolałby iść do pracy i mieć zdrowe dziecko, niż siedzieć w domu bo jego dziecko jest chore. Żeby nie było - zgadzam się z Tobą co do urlopów i wychodzenia wcześniej z pracy, "bo dziecko".

Ale ja nie mówię o dzieciach bardzo chorych tylko o tym że właśnie jest to wykorzystywane, dziecko przeziebione i już dwa tygodnie wolnego. Koleżanka z pracy dostała tydzień bo jej córka miała infekcje zęba, bez przesady! Jej mąż był domu ale córeczka chciała z mamusia więc mamusia wzięła wolne.

Napisane przez dacn

Tak, oczywiście biedny żuczek bo sama jedna niedzieciata z samymi dzieciatymi i złymi pracuje.

W pracy mam karty magnetyczne rejstrujące czas pracy... jakoś nigdy nie było miesiąca, żeby brakowało mi chociaż 10 minut, tak powiedź mi żem leń.

A "siedzenia" z chorym dzieckiem to nie skomentuję

U nas nie ma kart magnetycznych, a pracuje dla rządu więc nie w żadnym patologicznym sklepie. Dlatego ludzie tak robią bo im za to płacą i nikt o tym nie wie. Też bym chciała wychodzić wcześniej ale nie mogę bo nie mam dzieci. I czy to jest sprawiedliwe??
[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;59082191]Do dziecka chorego może przyjść niania.[/QUOTE]
DOKŁADNIE

Sent from my SM-G935F using Tapatalk

[traicionera]

L4 na chore dziecko nie jest 100 procentowo platne, poza tym troche papierologii przy tym jest i nawet, jesli dziecko wczesniej wyzdrowieje, to nie mozna sobie skrocic go samowolnie. Dlatego wiekszosc znajomych, jesli tylko moze, woli wykorzystywac dni urlopowe w razie choroby dziecka, niz bujac sie z L4, bo od razu wyplata mniejsza.

[201606270916]

Napisane przez dacn

Hmmm fajnie.
BTW spotkałam się z umawianiem ludzi w odstępach półgodzinnych, tak, że mijali się w drzwiach i odrzucanie wynajmujących ze względu na wygląd no ale czegoś takiego nie widziałam.

Półgodzinne odstępy też są świetne, bo jak ktoś się zdecyduje to właściciel nie zawsze zdąży z odmawianiem kolejnych osób. A z takim wariatkowem że kilka osób na jedną godzinę spotkałam się drugi raz i wcześniej właścicielka zaproponowała tym którzy odezwali się pierwsi że jak ktoś chce na dłużej albo zapłaci więcej to może jeszcze rozmawiać. Nie wiem co się działo dalej bo wyszłam

[MonnieB]

Napisane przez traicionera

L4 na chore dziecko nie jest 100 procentowo platne, poza tym troche papierologii przy tym jest i nawet, jesli dziecko wczesniej wyzdrowieje, to nie mozna sobie skrocic go samowolnie. Dlatego wiekszosc znajomych, jesli tylko moze, woli wykorzystywac dni urlopowe w razie choroby dziecka, niz bujac sie z L4, bo od razu wyplata mniejsza.

U mnie w pracy dostają na to special leave czyli urlop w wyjątkowych okolicznościach. Jest to urlop ekstra, dodatkowy. My mamy 7 tygodni płatnego urlopu więc jak dla mnie to żart że taka matka nie weźmie tygodnia z tych 7 tygodni tylko jeszcze prosi o dodatkowy.

Sent from my SM-G935F using Tapatalk

[201606270916]

Napisane przez traicionera

L4 na chore dziecko nie jest 100 procentowo platne, poza tym troche papierologii przy tym jest i nawet, jesli dziecko wczesniej wyzdrowieje, to nie mozna sobie skrocic go samowolnie. Dlatego wiekszosc znajomych, jesli tylko moze, woli wykorzystywac dni urlopowe w razie choroby dziecka, niz bujac sie z L4, bo od razu wyplata mniejsza.

No i OK, a ktoś sobie przekalkuluje że to 20% co mu odpadnie (to jest płatne jak zwykłe chorobowe, 80%?) to dalej mniej niż np. opiekunka na dwa tygodnie bo ferie/wakacje.

[201703061049]

Napisane przez Czarna2000

Daruj sobie.

Eeee wat? dlaczego? Serio mi się ich żal zrobiło. Przecież nie mówię że to dacn wina, albo kogoś innego. Takie mamy realia, co nie zmienia faktu, że to stanowczo za długo dla dziecka.

[michalova]

Królowa Julianna - żeby dostać opiekę na chore dziecko, trzeba dostać L4 od lekarza. Dodatkowo po 2 roku życia trzeba złożyć w swoich kadrach oświadczenie, że drugi rodzic nie może w tym czasie sprawować opieki bo jest w pracy. Po trzecie - dni, kiedy można wziąć L4 na dziecko jest określona pula na rok. Jest ich mniej niż w przypadku choroby pracownika. Jest też coś takiego jak opieka na dziecko zdrowe. I to są chyba 2 dni s roku. Nigdy nie korzystałam więc nie mam pewności, ale nie ma tych dni więcej niż 5 rocznie do wykorzystania w przypadku opieki nad dzieckiem zdrowym.
Kopnieta - pewnie, może. Chociaż uważam to za głupi pomysł. Ja jestem rodzicem i moim obowiązkiem jest opieka nad dzieckiem. W czasie gdy mój syn jest zdrowy, ja pracuję a on jest w przedszkolu. Gdy jest chory, zostaję z nim w domu (ewentualnie ktoś z bliskiej rodziny jeżeli może). I tyle. Dla normalnego rodzica dziecko jest priorytetem. Pracę zawsze można znaleźć inną. Polskie prawo daje mi możliwość zostania w domu z chorym dzieckiem i na szczęście nie muszę pytać Cię o zdanie.

[dacn]

Napisane przez sztojabudu

Eeee wat? dlaczego? Serio mi się ich żal zrobiło. Przecież nie mówię że to dacn wina, albo kogoś innego. Takie mamy realia, co nie zmienia faktu, że to stanowczo za długo dla dziecka.

Długo. Jednak opcji innych nie ma i dzieci są te 8.5 godziny poza domem. Poza czasem pracy musze też do niej dojechać. Moje dzieci i tak nie są tymi, które w szkole/ przedszkolu siedzą najdłużej. Z drugiej strony moi rodzice też pracowali i zajmowali się mną dobrze. Wychodzę z założenia że ważniejsza jest jakość spędzanego czasu z dzieckiem niż jego ilość.

[201703061049]

Napisane przez dacn

Długo. Jednak opcji innych nie ma i dzieci są te 8.5 godziny poza domem. Poza czasem pracy musze też do niej dojechać. Moje dzieci i tak nie są tymi, które w szkole/ przedszkolu siedzą najdłużej. Z drugiej strony moi rodzice też pracowali i zajmowali się mną dobrze. Wychodzę z założenia że ważniejsza jest jakość spędzanego czasu z dzieckiem niż jego ilość.

Naprawdę to nie miał być żaden przytyk. Sorry jak czymś uraziłam.

[michalova]

Napisane przez Krolowa Julianna

Dobra, nie będę zaczynać tematu, że są lekarze (nie wszyscy oczywiście ale niektórzy) który wypiszą ten magiczny druk tak żeby nikt się nie przyczepił chociaż za bardzo zgodne z prawdą to to nie jest Nie o tym jest wątek.

Ale są lekarze, którzy wypisują też dorosłym lewe zwolnienia. Nie wiem więc czemu tutaj matki są tak atakowane, że jak jest na L4 z chorym dzieckiem to wiadomo że zwolnienie lewe, tylko krowie nie chciało się pracować.

Napisane przez MonnieB

Ale ja nie mówię o dzieciach bardzo chorych tylko o tym że właśnie jest to wykorzystywane, dziecko przeziebione i już dwa tygodnie wolnego. Koleżanka z pracy dostała tydzień bo jej córka miała infekcje zęba, bez przesady! Jej mąż był domu ale córeczka chciała z mamusia więc mamusia wzięła wolne.

Ja też nie mówię o dzieciach bardzo chorych, tylko właśnie przeziebionych, z infekcją dróg oddechowych czy zapaleniem oskrzeli. Dziecko w takich sytuacjach musi zostać w domu i koniec. A ktoś musi sprawować nad nim opiekę. Rodzic w takiej sytuacji ma prawo skorzystać z płatnego L4 na dziecko. W Polsce nie możesz wziąć L4 na dziecko jeżeli w tym czasie drugi rodzic może sprawować opiekę nad dzieckiem. I musisz złożyć odpowiednie oświadczenie.

Napisane przez MonnieB

U mnie w pracy dostają na to special leave czyli urlop w wyjątkowych okolicznościach. Jest to urlop ekstra, dodatkowy. My mamy 7 tygodni płatnego urlopu więc jak dla mnie to żart że taka matka nie weźmie tygodnia z tych 7 tygodni tylko jeszcze prosi o dodatkowy.

Sent from my SM-G935F using Tapatalk

W Polsce też jest urlop okolicznościowy, ale mogą z niego skorzystać wszyscy, bez względu na to czy ktoś ma dziecko czy nie.

[dacn]

Napisane przez sztojabudu

Naprawdę to nie miał być żaden przytyk. Sorry jak czymś uraziłam.

Nie uraziłaś mnie. Rozumiem też troskę bo chociaż dla nas dorosłych jest to normalny czas pracy to dla małych dzieci jest to długo.

[201606270916]

Napisane przez michalova

Ale są lekarze, którzy wypisują też dorosłym lewe zwolnienia. Nie wiem więc czemu tutaj matki są tak atakowane, że jak jest na L4 z chorym dzieckiem to wiadomo że zwolnienie lewe, tylko krowie nie chciało się pracować.

Bo tu była dyskusja o dzieciach. Nie o dorosłych, czy konkretnych dorosłych w postaci ciężarnych nadużywających tych zwolnień. Tylko akurat o rodzicach. Mogę w takim razie napisać że każdy kto nadużywa zwolnień, niezależnie od tego czy na siebie, dziecko, czy ciążę, będzie przeze mnie oceniany tak samo źle; podobnie jak lekarz, który mu w tym pomaga. Ale co to zmienia?

Poza tym nie cytuj mnie i nie pisz że "bo na pewno krowa nie chce pracować". Nie na pewno. Ale jeśli nadużywa tego bo dziecko jest zdrowe, to fakt, głupia krowa Jak słusznie ma to L4 to współczuję i życzę dziecku powrotu do zdrowia. Dostrzegasz różnicę?

[2016050952]

Napisane przez dacn

No masz, a ustalałaś kilka lat wcześniej plany urlopowe?

W życiu nie odważyłabym się tak daleko rozplanowywać czasu pracowników. Plan urlopów jest ustalany wczesną wiosną i mimo tego, że sama chętnie wyskoczyłabym na tydzień w lipcu, to jęki pracowników, że oni sobie poplanowali urlopy zcdziećmi skutecznie mnie zniechęcają.
A nawet jeśli ustaliłaś sobie prawo do urlopu w wakacyjnym szczycie z szefem kilka lat temu, to nie znaczy, że Twoim współpracownikom musi się to podobać.

[201606270916]

Napisane przez GoyaLi

W życiu nie odważyłabym się tak daleko rozplanowywać czasu pracowników. Plan urlopów jest ustalany wczesną wiosną i mimo tego, że sama chętnie wyskoczyłabym na tydzień w lipcu, to jęki pracowników, że oni sobie poplanowali urlopy zcdziećmi skutecznie mnie zniechęcają.
A nawet jeśli ustaliłaś sobie prawo do urlopu w wakacyjnym szczycie z szefem kilka lat temu, to nie znaczy, że Twoim współpracownikom musi się to podobać.

Szczególnie że to układ 5 lat poza sezonem (czyli przez 10 miesięcy) za może i 20 lat w sezonie (czyli przez 2 miesiące). Ale OK, ktoś się zgodził i mimo to podobno problemów nie ma więc działa.