![]() |
#61 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 165
|
Dot.: Odkryłam zdradę męża...
Cytat:
ale to że Ty nawet nie wiedziałaś gdzie on pomieszkuje w tygodniu gdy go nie ma.... nie interesowało cię to nigdy? nie chciałaś odwiedzić, zobaczyć? w sumie będzie Ci łatwiej się z nim rozstać... przecież wy od dawna jak piszesz-nie jesteście już razem.
__________________
''Bóg ustanowił granice ludzkiej mądrości, nie zakreślił jedynie granic jej głupocie - a to nie jest uczciwe'' - Konrad Adenauer |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#62 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 517
|
Dot.: Odkryłam zdradę męża...
Jedyna opcja żeby cokolwiek naprawiać, to powrót Twojego męża na stałe do domu, czyli pewnie zmiana pracy. Ale w Gliwicach jej raczej nie brakuje. Pytanie jaka będzie jego postawa, i czy jesteś w stanie ewentualnie wybaczyć?
__________________
https://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjgd9bgm22r.png |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#63 |
on tired little feet
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 200
|
Dot.: Odkryłam zdradę męża...
Kobieto gdzie Ty miałaś rozum? JAK można zgodzić się na tak chorą sytuację gdzie mąż mieszka w tym samym kraju tylko w innym mieście, a Ty nawet nigdy u niego nie byłaś!!! Nie mieści mi się coś takiego w głowie. Przecież on ma życie ułożone z inną kobietą, może ona nawet nie wie że Ty istniejesz ("kochanie moi rodzice są bardzo chorzy,muszę odwiedzać ich co weekend, nie, nie musisz jechać ze mną, nie chce Cię tym obarczać" ). Coś niepojetego.
Bierz prawnika, zbieraj dowody i się rozwodz. I wyciągnij wnioski na przyszłość bo to jakaś paranoja.
__________________
I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it. Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#64 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 24
|
Dot.: Odkryłam zdradę męża...
Kiepska sytuacja, trzymaj się dziewczyno. Nie przejmuj pochopnie decyzji, nie nakręcaj się na żadną z opcji, poczekaj na spokojnie na jego powrót. Jeśli zdecydujecie się być razem dalej to koniecznie musicie znów razem zamieszkać. Jeśli zgodzisz się na ratowanie związku, a on nadal będzie mieszkał w Warszawie to nie widzę tego kolorowo. Czy będziesz w stanie powstrzymać ciągły niepokój, że on w tym momencie Cię zdradza? A czy on będzie na tyle silny, żeby zrezygnować z kochanki, jak Ciebie nie na w okolicy? Nie sądzę. Tylko jedną szansę widzę na ratowanie tego związku - bycie znów razem, nie tylko w weekendy, ale też na codzień.
Jeśli jemu powrót do domu się nie spodoba - to zakończ to. Dostaniesz alimenty, część majątku. To nie średniowiecze, jest pomoc społeczna, nie umrzecie z głodu przecież. Skoro teraz Ci przesyła pieniądze, to nie sądzę, że nie będzie płacił alimentów. Tak czy siak, trzymaj się, opanuj emocje i nie daj mu się zmanipulować. I daj mu w pysk jak tylko wróci, kawał s☠☠☠☠#€& z niego. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#65 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
|
Dot.: Odkryłam zdradę męża...
przestan siebie oszukiwac ze chcesz z nim zostac dla dobra dzieci
dla twoich dzieci nic sie nie zmieni i tak nie ma twojego meza z wami wiekszosc czasu w ciagu roku to jest tylko wymowika przed sama soba bo za wszelka cene chcesz zostac zona chociaz naprawde od dawna nic juz dla niego nie znaczysz jak mozna byc tak naiwnym nie znac adresu meza ktory przez lata mieszka zdala od domu? to malzenstwo juz od dawna nie istnieje czas dopuscic ten fakt do siebie i dlqa dobra dzieci uregulowac sprawy finansowe rozwod z jego winy,alimenty na ciebie i dzieci,ustalenie kontaktow z ojcem np co drugi weekend narazie w twoim miejscu zamieszkania a poznej u niego jak podrosna nie zdziwilabym sie jakby mial jeszcze inne dziecko z ta druga on poprostu zyje na dwa domy to nie jest jakis krotkotrwaly romans |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#66 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
|
Dot.: Odkryłam zdradę męża...
Cytat:
No wlasnie.
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych... Tyranozaury |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#67 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 1 115
|
Dot.: Odkryłam zdradę męża...
Kolejna kwestia jest, jesli autorka zdecyduje sie na rozstanie, to czy maz bedzie skory do rozwodu, skoro wychodzi na to, ze przez ostanie dwa lata calkiem wygodnie sie ustawil.
Dla przykladu sytuacja z podworka obok: maz niby nigdy nie dziwkarz, pyk, znalazl sobie kochanke, po chyba roku zona, dokladnie tak jak autorka, przypadkiem to odkryla. Zona aniol nie kobieta, powiedziala 'nie chce Cie ciagac po prawnikach Ty mi zostawisz dom i bedziesz placil alimenty na dzieci, wszystko inne sobie bierz i sie wyprowadz'. Czy sie wyprowadzil? Alez! Wszystkie proby zmierzajace do rozwodu sabotuje, wyprowadzic sie nie chce, kochanki juz nawet nie ukrywa. I tak chyba od 2 czy 3 lat sie bawia. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#68 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 121
|
Dot.: Odkryłam zdradę męża...
Skoro nie wiesz gdzie on mieszka to pewne, że mieszka z tą inną kobietą. Nigdy tam nie bylas? Serio? Czemu nie mieszkacie razem tam gdzie mąż pracuje? Nie masz czego ratować bo on ma inne życie. Kobiety potrafią być naiwne jak nie wiem i niszczyć sobie życie na własne życzenie. Brak słów. Trupy z szafy lecą jak nie wiem.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#69 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
|
Dot.: Odkryłam zdradę męża...
ale to nie mąż daje rozwód tylko sąd więc się może nie zgadzać nikogo to nie obchodzi
ona ma prawo do rozwodu z powodu zdrady meza i powinna darzyc do orzeczenia winy męża a co za tym idzie do prawa do dożywotnich alimentów na siebie |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#70 |
Czerwcowa PM
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 2 609
|
Dot.: Odkryłam zdradę męża...
Jeszcze raz Ci napiszę, bo widzę, że powołujesz się na to, że jesteś od niego zależna finansowo: 1500 zł z programu 500+ i dodatkowo alimenty (na dzieci i na Ciebie przy jego winie, dzieciom nie może się pogorszyć status materialny po rozwodzie) plus to co należy Ci się z podziału majątku. Jeśli masz mamę czy ciocię blisko, która może Ci pomóc, to możesz iść do pracy, chociaż na część etatu.
Nie jesteś od niego zależna. Jeśli jesteś to tylko w Twojej głowie. To nie jest pytanie w stylu "rzadziej uprawiamy seks, czy on mnie zdradza" albo "powiedział koleżance, że ma ładną sukienkę, czy powinnam go zostawić". To jest pytanie co zrobić z kolesiem, który zdradza, okłamuje i prowadzi podwójne życie. Nie mówiąc już o przemocy psychicznej, bo tego nie zauważasz. Odpowiedź jest jedna. Spakować i wyrzucić z życia. Nie ma innej. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#71 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 10 541
|
Dot.: Odkryłam zdradę męża...
Ciekawe czy kochanka wie o tym ze jest kochanka.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#72 |
wańka wstańka
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
|
Dot.: Odkryłam zdradę męża...
a nie np. narzeczoną
![]()
__________________
nauczycielu, zajrzyj ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#73 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Odkryłam zdradę męża...
Ludzie często powtarzają, że lubią prawdę, ale widać, że niektórzy lubią być oszukiwani. Jak można dopuścić do sytuacji, kiedy facet mieszka w Warszawie, a jego wieloletnia żona nie zna jego adresu i ani razu nie była np. na weekend korzystać z uroków stolicy? Ślepy by zauważył, że coś jest nie tak. Chyba że po prostu chce się być oszukiwanym.
I jeszcze pozwolić sobie na kompletną zależność finansową od faceta. Każda rozgarnięta kobieta wie, że powinna mieć swoją pensję, mniejszą czy większą, ale zawsze daje jej to jakąś niezależność, zwiększa poczucie własnej wartości i daje większe pole manewru. Najmniejsze dziecko nie jest już takie malutkie, może iść wkrótce do przedszkola, a autorka wątku poszukać jakiejś pracy, chociażby w sklepie. Siedzenie latami z dziećmi w domu jest rozwiązaniem cholernie ryzykownym, w zasadzie tylko dla bogatych i bardzo dobrze zabezpieczonych finansowo kobiet, cała reszta niestety na takie coś nie powinna sobie pozwalać. I myślę sobie, że autorce wcale nie chodzi o dzieci, miłość do męża, tylko o lęk przed prawdą, przed samodzielnym życiem. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#74 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 24
|
Dot.: Odkryłam zdradę męża...
Może za chwilę na wizażu pojawi się temat "odkryłam, że mój narzeczony ma żonę i dzieci..." :-(
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#75 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Odkryłam zdradę męża...
Cytat:
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#76 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Odkryłam zdradę męża...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#77 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Odkryłam zdradę męża...
Moim zdaniem na 90% autorka wątku nie odejdzie od faceta. Odeszłaby raczej, gdyby miała pracę i źródło własnego dochodu.A tak to lipa. Będzie ściema, że wszystko sobie wyjaśnili, dla dobra dzieci, tyle lat razem, on się zmieni, a tak naprawdę chodzi o brak własnego dochodu. Nikt normalny jak ma możliwość odejścia od tak patologicznego oszusta nie będzie z nim siedział jeśli nie musi. Niestety to jest zwykle banalnie proste, zwykle wszystko rozbija się o pieniądze.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#78 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Amsterdam
Wiadomości: 390
|
Dot.: Odkryłam zdradę męża...
Zbieraj dowody zdrady i wykorzystaj je w sądzie. Jak tego nie zrobisz jak najszybciej to dowodow bedzie tylko przybywac, a Tobie coraz trudniej bedzie podjac decyzje.
__________________
"Kobieta jest organizmem ultradoskonałym. Potrafi się regenerować po ekstremalnie ciężkich doświadczeniach. Przetrwa wszystko." |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#79 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 3 395
|
Dot.: Odkryłam zdradę męża...
Cytat:
Jak ktoś chce znaleźć wymówkę to znajdzie i niekoniecznie może tu chodzić o pieniądze, bo Autorka napisała, że sobie poradzi, jak się zorganizuje. Druga wymówka, z tego co pisze Autorka to: "dla dobra dzieci". A klasykami tego gatunku są: "bo to ona go uwiodła", "co ludzie powiedzą", oczywiście wspólny kredyt, "on nie chciał samo tak wyszło", "szantażowała go", "obiecał zmianę" itepe |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#80 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Amsterdam
Wiadomości: 390
|
Dot.: Odkryłam zdradę męża...
Albo "za moim narzeczonym ugania sie wariatka twierdzac ze jest jego zona" i dalej - misio twierdzi, ze ta psychiczna kobieta zakochala sie w nim i nie daje mu spokoju, dlatego probuje zepsuc nasz związek, biedny misiaczek zaniepokojony jej stanem psychicznym, nie moze powiedziec by sie odwalila, bo jeszcze gotowa targnac sie na swe zycie. Co mam zrobic by dala nam spokoj?"
__________________
"Kobieta jest organizmem ultradoskonałym. Potrafi się regenerować po ekstremalnie ciężkich doświadczeniach. Przetrwa wszystko." |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#81 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Odkryłam zdradę męża...
co tu można ratować, skoro jesteście weekendowo ze sobą?
__________________
-27,9 kg ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#82 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Amsterdam
Wiadomości: 390
|
Dot.: Odkryłam zdradę męża...
[1=bb410bd1fbb42d2edea92b1 ada01ce79bf3cfb02_603add0 278cd5;59708571]Też myślę, że raczej wszystko rozejdzie się po kościach. Po tym jak Autorka to opisuje - ja bym była wściekła, walizki bym pakowała, a tu teksty o "dawaniu nadziei" i ratowaniu "póki starczy sił".
Jak ktoś chce znaleźć wymówkę to znajdzie i niekoniecznie może tu chodzić o pieniądze, bo Autorka napisała, że sobie poradzi, jak się zorganizuje. Druga wymówka, z tego co pisze Autorka to: "dla dobra dzieci". A klasykami tego gatunku są: "bo to ona go uwiodła", "co ludzie powiedzą", oczywiście wspólny kredyt, "on nie chciał samo tak wyszło", "szantażowała go", "obiecał zmianę" itepe[/QUOTE] Takie banaly, ze kazdy to zna na pamiec. Uslyszalam dokladnie wszystkie te teksty. Do poki człowiek sam nie zrozumie to mozemy tu pisac milion postów, a ona i tak z nim zostanie.
__________________
"Kobieta jest organizmem ultradoskonałym. Potrafi się regenerować po ekstremalnie ciężkich doświadczeniach. Przetrwa wszystko." |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#83 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 2 806
|
Dot.: Odkryłam zdradę męża...
Kalina bardzo ci współczuje i nawet nie potrafię sobie wyobrazić, co musisz w tej chwili przeżywać. Dziewczyny dobrze piszą, zbieraj dowody i pamiętaj, że masz dzieci. Musisz się dla nich pozbierać i walczyć o lepsze życie, nie zasłużyliście sobie na to , ani ty ani one.
Pamiętaj, jeszcze całe życie przed tobą i tylko od ciebie zależy, jak będzie ono wyglądać. Bądź twarda kobieto i trzymaj się ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#84 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 4 443
|
Dot.: Odkryłam zdradę męża...
Myślę, że nie chodzi o kasę, tylko o status żony. Na serio, dalej są środowiska, w których słowo "rozwódka" wymawia się jak wyzwisko.
Ona mu nawet pozwoli dalej mieć ten drugi dom w Warszawie, byle oficjalnie był jej mężem. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#85 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 1 186
|
Dot.: Odkryłam zdradę męża...
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#86 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 4 689
|
Dot.: Odkryłam zdradę męża...
Zgadzam się z dziewczynami. Facet Cię zdradza, nawet tego nie wyjaśnił i sobie wyjechał zostawiając Cię z tym wszystkim samą. I jeszcze te jego gadki, że nie będzie się tłumaczył i żebyś myślała o dzieciach. Ciekawe czy on myślał. Czasem lepiej się rozstać niż brnąć dalej w taki związek. A to, że nie znasz jego adresu to już jest niewyobrażalne. Może rzeczywiście on z nią tam mieszka skoro nie podał adresu nawet swojemu bratu. Jeśli postanowiłabyś dalej z nim być to wiele musiałoby się zmienić. Przemyśl to sobie dobrze, czy umiałabyś wybaczyć i czy potrafiłabyś mu znów zaufać i nie podejrzewać go ciągle o jakieś romanse. No i ciekawe czy Twój mąż zerwie z kochanką, zmieni pracę czy wprowadzi się do Was. Naprawdę musiałby nieźle się postarać.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#87 |
wańka wstańka
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
|
Dot.: Odkryłam zdradę męża...
Nie wydaje mi się, by w tym wątku były podstawy do takich wniosków.
__________________
nauczycielu, zajrzyj ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#88 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 336
|
Dot.: Odkryłam zdradę męża...
Cytat:
Suma summarum wg mnie może być tak, że gość faktycznie zostawi drugą (tylko czy na długo?) i będzie chciał wrócić do żony z podkulonym ogonem, bojąc się, że straci rodzinę. Gdy się wszystko uspokoi, to może wrócić do starych zagrywek, szukając nowej kochanki lub wracając do podwójnego życia z tą obecną. Co do jego zaangażowania w owy romans, skoro dostał sms "Kocham Cię" jestem wręcz pewna, że i on takowe wysyła, czyli silna więź emocjonalna (i pewnie nie tylko) musi między nimi być. Ja bym chyba o niego nie walczyła w takiej sytuacji, gość świadomie wszystko zniszczył. Edytowane przez utracona11 Czas edycji: 2016-04-29 o 21:32 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#89 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 175
|
Dot.: Odkryłam zdradę męża...
[1=bb410bd1fbb42d2edea92b1 ada01ce79bf3cfb02_603add0 278cd5;59708571]Też myślę, że raczej wszystko rozejdzie się po kościach. Po tym jak Autorka to opisuje - ja bym była wściekła, walizki bym pakowała, a tu teksty o "dawaniu nadziei" i ratowaniu "póki starczy sił".
Jak ktoś chce znaleźć wymówkę to znajdzie i niekoniecznie może tu chodzić o pieniądze, bo Autorka napisała, że sobie poradzi, jak się zorganizuje. Druga wymówka, z tego co pisze Autorka to: "dla dobra dzieci". A klasykami tego gatunku są: "bo to ona go uwiodła", "co ludzie powiedzą", oczywiście wspólny kredyt, "on nie chciał samo tak wyszło", "szantażowała go", "obiecał zmianę" itepe[/QUOTE] To ciekawe, że wtego typu sytuacjach ZAWSZE i niezmiennie reagowałam i komentowałam podobnie jak Ty - dopóki samej nie przyszło mi sie zmierzyć z faktem zdrady. I uwierz, nie było jak w filmie. Nie było spektakularnych gestów, spoliczkowania, wyrzucania rzeczy przez balkon. Nie było nawet tak, jak sobie całe życie myślałam ze by było gdyby mnie to spotkało. Napisze więcej - nie było tez tak, jak radziłam innym kobietom, gdy zostały zdradzone. Było tylko to co opisałam w pierwszym poście - niedowierzanie, odrętwienie i niemoc. Niemoc, która trzyma mnie do teraz. To nie oznacza, ze nie zrobię nic. To oznacza, ze "wiemy o sobie tyle na ile nas sprawdzono". Rozmowa z moim mężem będzie takim kolejnym sprawdzianem.
__________________
D 20.05.2007 M 01.12.2009 A 29.01.2014 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#90 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 1 186
|
Dot.: Odkryłam zdradę męża...
Cytat:
obecnie spędza większość czasu, można się domyślić, że nawet tam nie była, być może nie poznała jego nowych znajomych. Zupełnie jak niejedna kochanka. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:24.