![]() |
#61 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 10 463
|
Dot.: Sam na weselu - pytanie do kobiet
Akurat pogrzeb to odpowiednik ślubu, więc słaby przykład. Na stypę też można nie iść, aczkolwiek dla kogoś kto nie lubi głośnej muzyki i tańczyć to stypa będzie bardziej odpowiednią imprezą
![]() Zresztą nie widziałam żeby autor zaznaczył, że jego głównym problemem jest nieśmiałość. Nieśmiałość do dziewczyn tak, ale że jest nieśmiały i nietowarzyski do wszystkich to nigdzie nie widziałam. Poza tym cały czas powtarza, że nie lubi wesel, więc musiał już na jakimś być, żeby wyciągnąć taki wniosek. Bywam na weselach i często się zdarza, że kogoś z bliskiej rodziny młodych brakuje. Nikt nie robi z tego problemu, jeśli ten ktoś był obecny na ślubie. Szczerze mówiąc naprawdę jestem zaskoczona, że dla kogoś czyjaś obecność lub nieobecność na weselu jest taka kluczowa. Dla mnie chyba ważniejszy byłby ślub, a co do wesela to rób człowieku co chcesz, tylko uprzedź wcześniej i tyle. Jeśli mają się nie bawić albo źle bawić to lepiej niech nie przychodzą zamiast psuć zdjęcia i film kwaśnymi minami albo się z kimś pokłócić itp. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#62 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 3 893
|
Dot.: Sam na weselu - pytanie do kobiet
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#63 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 710
|
Dot.: Sam na weselu - pytanie do kobiet
Sensitive, jak ja się z Tobą zgadzam
![]() no i właśnie - tak jak większość pisze, uważam, że należy postawić na szczerość, wyjaśnić co i jak, a uciekanie cichaczem z imprezy kuzyna "którego przecież bardzo lubię" jest najnormalniej w świecie chamskie i świadczy o braku kultury i ogłady. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#64 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 1 641
|
Dot.: Sam na weselu - pytanie do kobiet
Ja - jako panna młoda - wolałabym żeby gość przyszedł na weselę choć na godzinę-dwie, niż nie przychodził w ogóle. I nie uważam żeby wczesne wyjście było jakimś szczególnym faux pas (oczywiście po pożegnaniu się z młodymi).
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#65 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 6 282
|
Dot.: Sam na weselu - pytanie do kobiet
[1=bceb01c221ea3319abad6ab 25f068feed7228d52_657f8c4 7e3c47;60539351]Ja - jako panna młoda - wolałabym żeby gość przyszedł na weselę choć na godzinę-dwie, niż nie przychodził w ogóle. I nie uważam żeby wczesne wyjście było jakimś szczególnym faux pas (oczywiście po pożegnaniu się z młodymi).[/QUOTE]
Ja myślę, że jeśli jakiś gość pojawi się na weselu tylko na godzinę, to istnieje duże prawdopodobieństwo, że panna młoda nawet nie zdąży go zauważyć. Bo tu wejście, tu pierwszy taniec, tu toast, tu jedzenie i godzina mija. Więc nie rozumiem jaka to różnica- jeśli ktoś się męczy na weselach, to po co ma przychodzić na siłę. Poza tym Autor stwierdził, że woli ulotnic się bez pożegnań. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#66 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 36
|
Dot.: Sam na weselu - pytanie do kobiet
Widze dominuja trzy stanowiska (zakladamy, ze ide na slub):
- nie isc w ogole na wesele, - posiedziec chwile i sie zmyc, - przesiedziec impreze za stolem W gre wchodza raczej tylko te dwie pierwsze opcje. Po kilku pierwszych odpowiedziach sklanialem sie ku tej drugiej. To czy powiedziec parse mlodej ze ide czy nie mowic to jest kwestia otwarta. Mysle, ze moje znikniecie mojej osoby nie byloby zauwazone przez strone panny mlodej tylko przez kilka ciotek i pewnie rodzicow. Mam na to wywalone jak mam byc szczery ale wole zminimalizowac ewentualne nieprzyjemnosci |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#67 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 6 282
|
Dot.: Sam na weselu - pytanie do kobiet
Cytat:
Według mnie to podstawowa zasada dobrego wychowania. Jak przychodzisz do kogoś do domu w gosci, to też wychodzisz bez pożegnania gospodarzy? Na weselu para młoda jest parą gospodarzy, którzy zapraszają Cię, organizują dla Ciebie miejsce i jedzenie,a Ty chcesz wyjść bez pożegnania, bo tylko ciotki zauważa i masz wywalone. Sorry, dla mnie masakra. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#68 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 1 641
|
Dot.: Sam na weselu - pytanie do kobiet
[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;60569406]Ja myślę, że jeśli jakiś gość pojawi się na weselu tylko na godzinę, to istnieje duże prawdopodobieństwo, że panna młoda nawet nie zdąży go zauważyć. Bo tu wejście, tu pierwszy taniec, tu toast, tu jedzenie i godzina mija. Więc nie rozumiem jaka to różnica- jeśli ktoś się męczy na weselach, to po co ma przychodzić na siłę. Poza tym Autor stwierdził, że woli ulotnic się bez pożegnań.[/QUOTE]
Też zależy jaki rodzaj wesela. Jak jest multum osób i multum atrakcji to w sumie racja, że nawet mogą nie zdążyć z nim młodzi zamienić słowa. Pisząc myślałam o swoim ślubie, a ja mam nieduże przyjęcie, więc to inna trochę sytuacja ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#69 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 221
|
Dot.: Sam na weselu - pytanie do kobiet
Cytat:
Ja również chodziłem sam na wesela i nie przeszkadzało mi to za bardzo. Najczęściej są tam inne osoby również same, albo które znalazły sobie partnera na zasadzie "byle z kimś przyjść" i z nimi można się również dobrze bawić. Nie trzeba siedzieć w towarzystwie cioć i wujków, ale kilka słów z nimi zazwyczaj warto zamienić. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#70 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 1 656
|
Dot.: Sam na weselu - pytanie do kobiet
Cytat:
![]() ![]() Ale ktoś napisał, że warto z ciotkami kilka słów zamienić? Tego już nie rozumiem, jak się ich nie lubi, to nie ma sensu się zmuszać.
__________________
![]() ![]() ![]() Edytowane przez Hiyori Czas edycji: 2016-05-20 o 11:03 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:27.