Kiedy on już nie kocha... - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2016-08-16, 12:21   #61
Frezja__
Zakorzenienie
 
Avatar Frezja__
 
Zarejestrowany: 2014-07
Lokalizacja: z ogródka
Wiadomości: 4 468
Dot.: Kiedy on już nie kocha...

A więc niech on się wyprowadzi.
__________________
K: 37


"Wiedźmikołaj"
Frezja__ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-16, 12:39   #62
kasiatoya
Rozeznanie
 
Avatar kasiatoya
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: to tu to tam
Wiadomości: 905
Dot.: Kiedy on już nie kocha...

Cytat:
Napisane przez meliandra Pokaż wiadomość
Popieram. Spędzenie w tym mieszkaniu nawet 3 dni będzie dla Ciebie udręką. Zmiana otoczenia jest bardzo potrzebna. Nie wiem jak daleko od mamy masz do pracy, ale jak nie dasz rady dojeżdżać to poproś o urlop. Powiedz, że masz ciężką sytuacje rodzinną, cokolwiek. I dla mnie w takim momencie ważne było żeby mieć jakieś zajęcie. Postaraj się czym zająć, nawet czymś głupim byleby tylko nie siedzieć bezczynnie i nie myśleć. I nawet jak Ci się nie chce zmuszaj się do wychodzenia do ludzi. To często pomaga.
Urlop to chyba nie jest najlepszy pomysł bo będzie siedziała i płakała a tak to przynajmniej do pracy musi się ogarnąć i jakoś trzymać.
Zmiana miejsca zamieszkania jak najbardziej zgadzam się, że bardzo jej ułatwi uporanie się z tym wszystkim.
kasiatoya jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-16, 12:43   #63
daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 16 866
Dot.: Kiedy on już nie kocha...

No jestem w pracy tak ogarnieta, ze pewnie nawalilam dzisiaj multum bledow w kodach, totalny stupor i brak skupienia, co chwila mi lzy do oczu podchodza i caly dzien nic innego nie robie tylko sie spinam zeby lzy nie lecialy i wycieram jakies pojedyncze zeby nikt nie widzial. Dobrze, ze za 15 minut moge stad wyjsc juz, bo przez 8 godzin bym tak chyba nie dala rady.

Wysłane z mojego SM-J500FN przy użyciu Tapatalka
daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-16, 12:48   #64
kasiatoya
Rozeznanie
 
Avatar kasiatoya
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: to tu to tam
Wiadomości: 905
Dot.: Kiedy on już nie kocha...

[1=daf502bc9430c04b8cbdbd9 4f51a8624bed02f84_61e0bd2 ac4d4e;64207236]No jestem w pracy tak ogarnieta, ze pewnie nawalilam dzisiaj multum bledow w kodach, totalny stupor i brak skupienia, co chwila mi lzy do oczu podchodza i caly dzien nic innego nie robie tylko sie spinam zeby lzy nie lecialy i wycieram jakies pojedyncze zeby nikt nie widzial. Dobrze, ze za 15 minut moge stad wyjsc juz, bo przez 8 godzin bym tak chyba nie dala rady.

Wysłane z mojego SM-J500FN przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]
Będzie ok, zobaczysz.
W domu to tylko przez ten cały czas byś się biczowała i rozmyślała a tak przynajmniej praca Cię nieco odciągnie. Poza tym jak człowiek siedzi w piżamie cały dzień i płacze to mu się ten żal tylko potęguje a tak jak się musisz ubrać, umalować i wyjść z domu to sama w końcu zauważysz, że świat nadal istnieje i jakoś to będzie.
kasiatoya jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-16, 12:51   #65
cholernarejestracja
Copyraptor
 
Avatar cholernarejestracja
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 21 283
Dot.: Kiedy on już nie kocha...

Tass, strasznie mi przykro. Prawie nie wierzę w to, co czytam. Może zapytaj na wątku krakowskim, czy któraś z dziewczyn nie ma kanapy, na której byś mogła kimać jakiś czas?
cholernarejestracja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-16, 12:51   #66
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: Kiedy on już nie kocha...

Tass. Tak bardzo, bardzo jest mi przykro kiedy czytam twoje posty. Dziewczyny dają dobre rady. Może mama coś wymyśli a propos mieszkania albo ta przyjaciółka do której jedziesz.
Musisz jakoś przetrwać ten najgorszy czas.
Nie wiem co napisać jeszcze. Wirtualnie dostaniesz wsparcie tutaj.
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-16, 12:57   #67
dorris23
Pyskatka
 
Avatar dorris23
 
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Daleko w świecie
Wiadomości: 2 832
Dot.: Kiedy on już nie kocha...

Poszukaj jak najszybciej pokoju lub taniego mieszkania.
__________________
Najważniejsza na świecie jest rodzina.
Najpierw ta, w której się urodziłeś.
Później ta, którą sam stworzyłeś.
dorris23 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-16, 12:58   #68
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Kiedy on już nie kocha...

Cytat:
Napisane przez zakonna Pokaż wiadomość
Ja uważam, że to on powinien teraz stanac na głowie żeby się wynieść. To on jest odpowiedzialny za ta katastrofę i skoro powiedział A to niech mówi B.
Jak wyżej.


Współczuję, po prostu.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-16, 13:02   #69
tinpanalley
Zadomowienie
 
Avatar tinpanalley
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 494
Dot.: Kiedy on już nie kocha...

Przeżywasz zawód miłosny i na to nie ma rady. Jednak, jeżeli on będzie widział Ciebie taką, przepraszam za niemiłe określenie - wzgardzoną i porzuconą, to szanse na odrodzenie się uczuć są znikome. Jedynym lekarstwem, które może dać szansę, jest Twoje odwrócenie się na pięcie i odejście. Nie musi wiedzieć dokąd. Po pierwsze, zachowasz choć trochę godności dla samej siebie. Po drugie, mężczyźni nie reagują tak jak my na widok "kupy nieszczęścia", to znaczy nie budzi się w nich aż tak bardzo instynkt opiekuńczy. Moim zdaniem nie powinien widzieć Cię w takim stanie.
tinpanalley jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-16, 13:08   #70
adambydgoszcz88
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 18
Dot.: Kiedy on już nie kocha...

Jestem w podobnej sytuacji i u mnie też związek rozleciał się z dnia na dzień (5-letni). Jasne, wcześniej były sygnały, lecz ich nie dostrzegałem (bo były niejasne, nieprecyzyjne). Minął miesiąc i dalej czuję ból, choć jest już trochę lepiej. Najważniejsze to urwać kontakt i zając się sobą, przebywać wśród rodziny, przyjaciół lub choćby nieznajomych - czytając cokolwiek w Empiku.

Poza tym musisz pogodzić się z sytuacją i przestać obwiniać za cudze decyzje (choć sam tego jeszcze nie wdrożyłem w 100%, dalej cierpię przez to porzucenie).

Anyway, piszę by podrzucić ciekawy wątek - mi czytanie tego dodaje siły, działa jak wizyta u psychologa: http://www.netkobiety.pl/viewtopic.php?id=67911&p=1

Trzymaj się, nie jesteś sama w tego rodzaju cierpieniu!

Edytowane przez adambydgoszcz88
Czas edycji: 2016-08-16 o 13:15
adambydgoszcz88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-16, 13:13   #71
balletoevs
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 5 130
Dot.: Kiedy on już nie kocha...

Bardzo mi przykro czytając Twoje posty. Dziewczyny dobrze radzą - trzeba jak najszybciej zerwać kontakt.

Aż strach być w związku... wszystko pięknie a tu nagle coś takiego.

Edytowane przez balletoevs
Czas edycji: 2016-08-16 o 13:14
balletoevs jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-16, 13:15   #72
meliandra
Zakorzenienie
 
Avatar meliandra
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 6 222
Dot.: Kiedy on już nie kocha...

[1=daf502bc9430c04b8cbdbd9 4f51a8624bed02f84_61e0bd2 ac4d4e;64206251]Urlop mi nie przysluguje, bo mam pierwsza umowe o prace w zyciu. Dopiero miesiac pracuje i przysluguje mi 1 dzien na ta chwile.

Wysłane z mojego SM-J500FN przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Mhm, to kiepsko. W takim bądź razie on musi się wyprowadzić, a Ty i tak szukaj nowego mieszkania żebyś tam sama nie siedziała i nie myślała.

Cytat:
Napisane przez kasiatoya Pokaż wiadomość
Urlop to chyba nie jest najlepszy pomysł bo będzie siedziała i płakała a tak to przynajmniej do pracy musi się ogarnąć i jakoś trzymać.
Zmiana miejsca zamieszkania jak najbardziej zgadzam się, że bardzo jej ułatwi uporanie się z tym wszystkim.
Ja wiem, że praca jest motywacją, ale o urlopie mówiłam tylko w sytuacji kiedy nie da rady dojeżdżać od mamy.
meliandra jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-16, 13:16   #73
Mojwa
zuy mod
 
Avatar Mojwa
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 23 352
GG do Mojwa
Dot.: Kiedy on już nie kocha...

Cytat:
Napisane przez 0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7 f138a13b7c455c0 Pokaż wiadomość
Treść usunięta
Ja uważam, że z pewnymi problemami trzeba sobie poradzić samemu. Gdy pojawiają się takie wątpliwości nie wyobrażam sobie od razu mówić o nich partnerowi bo to może być chwilowe zachwianie, a nadszarpnietego zaufania nie odbudujesz szybko.

Tass trzymaj się dziewczyny mają rację, musicie być osobno inaczej będziesz się męczyć.
__________________


L'amore scalda il cuore.




Do. Or do not. There is no try.

23.05.2011
22.05.2017
02.12.2017
Mojwa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-16, 13:18   #74
Minna
Zielona Driada
 
Avatar Minna
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 514
Dot.: Kiedy on już nie kocha...

Bardzo współczuję tej sytuacji. Jedynie czas jest tutaj lekiem.

Jeśli chodzi o kwestie mieszkaniowe, wg mnie powinnaś mu wystawić walizki za drzwi i nieważne, czy ma on jakieś prawo tam mieszkać, czy nie. Miał siłę zrobić jeden krok, niech zrobi drugi, bo śpiąc z Tobą dalej w jednym łóżku wykazuje się bezmyślnością i okrucieństwem.
__________________



"To fakt. A fakty to najbardziej uparta rzecz pod słońcem."
Minna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-16, 13:20   #75
201706081317
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 982
Dot.: Kiedy on już nie kocha...

Strasznie mi przykro, Tass
Ale dziewczyny mają rację. Nie powinien zostawiać Cię z dnia na dzień, bez uprzedniego przygotowania planu działania i jeszcze w rocznicę (?).
Tak jak radziła Mijanou, trzeba jak najszybciej odciąć się, a wspólne mieszkanie to jak grzebanie w otwartej ranie. Szkoda czasu, życia, Twoich uczuć.
Na Twoim miejscu jeszcze dziś bym go poprosiła, żeby zniknął chociaż do piątku, potem Ty jedziesz na weekend gdzieś, z przyjaciółką obgadacie to, ona zapewni też jakiś zewnętrzny pogląd na całą sytuację i po tygodniu możesz mieć już jakieś sensowne nastawienie.
201706081317 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-16, 14:19   #76
Mijanou
Wizażowy Kot Igor
 
Avatar Mijanou
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 449
Dot.: Kiedy on już nie kocha...

Kaczy dziób, w tej sytuacji zawsze najtrudniej jest pogodzić się z faktem. Ale jak się już z nim oswoi i podejmie konkretne decyzje to jednak jest niesamowita ulga bo człowiek się koncentruje na konkretnych działaniach i nie rozmyśla i się nie samoudręcza. Stara się zaplanować każdy dzień zajęciami tak, by nie mieć czasu na rozpamiętywania i rozkminy.

Szkoda, Tasiu, że mieszkasz tak daleko. U mnie miałabyś łóżko gwarantowane
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know?



Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209


Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw

No pasaran!
Mijanou jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-16, 14:24   #77
AlaZala
Zadomowienie
 
Avatar AlaZala
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 1 939
Dot.: Kiedy on już nie kocha...

Cytat:
Napisane przez tinpanalley Pokaż wiadomość
Przeżywasz zawód miłosny i na to nie ma rady. Jednak, jeżeli on będzie widział Ciebie taką, przepraszam za niemiłe określenie - wzgardzoną i porzuconą, to szanse na odrodzenie się uczuć są znikome. Jedynym lekarstwem, które może dać szansę, jest Twoje odwrócenie się na pięcie i odejście. Nie musi wiedzieć dokąd. Po pierwsze, zachowasz choć trochę godności dla samej siebie. Po drugie, mężczyźni nie reagują tak jak my na widok "kupy nieszczęścia", to znaczy nie budzi się w nich aż tak bardzo instynkt opiekuńczy. Moim zdaniem nie powinien widzieć Cię w takim stanie.
Walka o źle rozumianą godność i honor to dość absurdalny pomysł w takiej sytuacji! Każdy ma prawo płakać i przeżywać trudne chwile i nie jest to zachowanie niegodne. Zachowanie pozbawiające godności to np. dążenie do zemsty, trwanie w nienawiści...
AlaZala jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-16, 14:57   #78
lilia_pamplemousse
Rozeznanie
 
Avatar lilia_pamplemousse
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 779
Dot.: Kiedy on już nie kocha...

wiele rad tu padło. to spanie w jednym łóżku - dla mnie kosmos. nie
rób sobie tego. tak samo jak wysyłanie po bułki, czy ten facet nie ma wstydu?

wiem, że na takie refleksje jest za wczesnie, pewnie w głębi serca liczysz na powrot, ale czy naprawdę chciałabyś być z kimś, kto cię tak potraktował? nie balabyś się, że za kilka lat znowu "coś się wypali"?
lilia_pamplemousse jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-16, 14:59   #79
dorris23
Pyskatka
 
Avatar dorris23
 
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Daleko w świecie
Wiadomości: 2 832
Dot.: Kiedy on już nie kocha...

Cytat:
Napisane przez lilia_pamplemousse Pokaż wiadomość
wiele rad tu padło. to spanie w jednym łóżku - dla mnie kosmos. nie
rób sobie tego. tak samo jak wysyłanie po bułki, czy ten facet nie ma wstydu?

wiem, że na takie refleksje jest za wczesnie, pewnie w głębi serca liczysz na powrot, ale czy naprawdę chciałabyś być z kimś, kto cię tak potraktował? nie balabyś się, że za kilka lat znowu "coś się wypali"?
No własnie, to jak odgrzewanie kotleta...
__________________
Najważniejsza na świecie jest rodzina.
Najpierw ta, w której się urodziłeś.
Później ta, którą sam stworzyłeś.
dorris23 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-16, 15:00   #80
daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 16 866
Dot.: Kiedy on już nie kocha...

Cytat:
Napisane przez lilia_pamplemousse Pokaż wiadomość
wiele rad tu padło. to spanie w jednym łóżku - dla mnie kosmos. nie
rób sobie tego. tak samo jak wysyłanie po bułki, czy ten facet nie ma wstydu?

wiem, że na takie refleksje jest za wczesnie, pewnie w głębi serca liczysz na powrot, ale czy naprawdę chciałabyś być z kimś, kto cię tak potraktował? nie balabyś się, że za kilka lat znowu "coś się wypali"?
Nie, myślę że jakby faktycznie przypełzł z powrotem to już w pełni zdecydowany. Mało takich historii już było? Ja sama znam takie pary, które się rozeszły na trochę, po czym się zeszły i już są razem lata. Jakbym nie była zadowolona ze związku to bym takiej opcji nie rozważała nawet.
daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-16, 15:01   #81
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Kiedy on już nie kocha...

Cytat:
Napisane przez Mojwa Pokaż wiadomość
Ja uważam, że z pewnymi problemami trzeba sobie poradzić samemu. Gdy pojawiają się takie wątpliwości nie wyobrażam sobie od razu mówić o nich partnerowi bo to może być chwilowe zachwianie, a nadszarpnietego zaufania nie odbudujesz szybko.
Jasne. Ale tutaj to chwilowe zachwianie trwało półtora roku. Przez półtora roku mówił jej coś, czego nie czuł :/
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-16, 15:07   #82
green way
Zadomowienie
 
Avatar green way
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Łóżeczko - moje ulbione miejsce
Wiadomości: 1 003
Dot.: Kiedy on już nie kocha...

[1=daf502bc9430c04b8cbdbd9 4f51a8624bed02f84_61e0bd2 ac4d4e;64203796]Powiedzial mi, ze myslal ze to wszystko przez ta jego beznadziejna pracowo-finansowa sytuacje, ze to minie i jak zmieni prace to juz nie bedzie tak sie czul i beda kolorowe jednorozce i rzyganie tecza, ale w marcu prace zmienil i jak to nie mijalo no to wtedy poczul, ze to jednak po prostu wypalenie, ze jednak cos jest jednak nie tak. Ze to sie wlasnie zaczelo krotko po przeprowadzce czyli pewnie jakos rok temu.

Nikogo nie ma i nie mial. I przed znajomymi tez ze mnie debilki nie robil i nie robi. Powiedzial, ze czuje sie jak ostatni kretyn i tez nie wie dlaczego tak sie czuje, dlaczego sie dusi, ze chcialby zeby bylo inaczej. Przez caly zwiazek byl wobec mnie w porzadku, zaden z niego nieciekawy typ jak ktoras z was sugerowala i problemow tez nie mielismy.

Wysłane z mojego SM-J500FN przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Wiesz co? Mysle, ze jestes tak bardzo zakrecona w "cudowna" wizje swojej przyszlosci z tym facetem, ze trudno Ci obiektywnie osadzic cala ta sytuacje. Powiem tak: to, ze nie bylo miedzy wami zadnych wiekszych burz jeszcze o niczym nie swiadczy, a juz na pewno, ze bedziecie zyli razem dugo i szczesliwie. Niestety, czasem tak sie zdarza, ze cisza moze zwiastowac burze. Mnie bardzo zastanowilo to, ze wolny czas spedzaliscie tak jak kazdy lubi... Czyli osobno? Bo wiesz, mozna zyc nie ze soba, ale obok, praktycznie sie mijajac. U was to moglo nastapic w krotszym czasie, sa pary, ktore po kilkunastu latach dochodza do wniosku, ze ich praktycznie nic nie laczy. Tak ze czasami lepiej nawet jak sa burze, bo one oznaczaja, ze ludziom na sobie zalezy, ze maja swoje poglady, ale pragna porozumienia, kompromisow. Dla mnie letni zwiazek to zaden zwiazek, bo oznacza, ze lepszy taki niz zaden. Jak ja rozchodzilam sie z mezem, to wszystkim szczena opadla, bo ani nie pil, ani nie bil, ani nie klocilismy sie specjalnie. Ale ja juz nie moglam, dusilam sie po prostu ta "sielanka" i czulam sie zupelnie przezroczysta w tej relacji. I jeszcze lepiej: po kilkunastu latach zeszlismy sie znowu, bo stare uczucie, bo ciagle cos czul i takie tam emocjonalne bzdety. Twierdzil, ze sie zmienil, dojrzal i co? Bo dwoch latach odeszlam konczac ta farse, bo praktycznie zafundowalam sobie nie wielka milosc, ale powrot do przeszlosci. Tak ze wiesz, teraz rozpaczasz i cierpisz, ale paradoksalnie to moze byc w przyszlosci Twoj sukces, a nie kleska. Facet ktory tak latwo sie wycofuje, a przede wszystkim zyje obok Ciebie majac watpliwosci nie mowiac Ci o tym to kiepski material na meza i ojca Twoich dzieci. Pstryknij w ta banke mydlana, w ktorej zylas do tej pory i posprzataj po tym gosciu szybko i energicznie. Jemu sie odmienilo wiec on ma spadac i dac Ci zyc dalej. Absolutnie nie zaluj jego zalosnej postaci, bo na to nie zasluguje. Meczyl sie odpowiadajac Ci "I ja Ciebie tez"? To tylko swiadczy o tym, ze jest zwyklym tchorzem i kretaczem. Ja bym na Twoim miejscu do waszego rozstania nie mieszala zadnych osob trzecich, mamuski tym bardziej, i zadnych mow umoralniajacych i pionizujacych z jej strony! Mozesz sie wyplakac w jej rekaw, ale trzymaj ja z daleka od tego syfu. O kupowaniu facetowi czegokolwiek i praniu brudow to sie nie wypowiem, bo dlugo by nie przezyl skladajac mi takie ponizajace propozycje. Glowa do gory i miej swoja godnosc kobieto!
green way jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-16, 15:08   #83
daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 16 866
Dot.: Kiedy on już nie kocha...

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Jasne. Ale tutaj to chwilowe zachwianie trwało półtora roku. Przez półtora roku mówił jej coś, czego nie czuł :/
No, powiedzmy że rok.

Najpewniej zostanę w mieszkaniu, znaczy się, chciałabym żeby TŻ się wyprowadził, a ja tu zostanę, o ile właściciel zaproponuje dobrą cenę. Będzie mnie to boleć, ale na innym mieszkaniu też będzie i to wcale nie mniej, a ilość minusów przeprowadzki przewyższa plusy - stąd mam 10 minut dojazdu na uczelnię, do pracy chodzę 5 minut pieszo, mam furę mebli, garnków, ciuchów, wyposażenia, wszystkiego. Plus to już moje czwarte mieszkanie i pamiętam jakie były jaja żeby coś sensownego znaleźć. Także ja się postaram znikać z mieszkania na tyle dni, na ile się będzie dało dopóki TŻ nie znajdzie jakiegoś nowego lokum (dam mu na to dwa tygodnie) i potem zostanę tutaj sama.
daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-16, 15:10   #84
0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7f138a13b7c455c0
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 14 051
Dot.: Kiedy on już nie kocha...

Treść usunięta
0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7f138a13b7c455c0 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-16, 15:10   #85
matumaini
TU i TAM
 
Avatar matumaini
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: ck/krk
Wiadomości: 5 624
Dot.: Kiedy on już nie kocha...

skad ja to znam, jakis czas temu po weselu u znajmomych moj pijany chlopak powiedzial ze mnie juz nie kocha, ze nie ma tego co bylo pomiedzy nami. a miesiac temu sie rozstalismy. dodam ze bylismy zareczeni, mielismy wziasc slub, mieszkalismy razem od 4lat a 5 lat bylismy razem
matumaini jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-16, 15:12   #86
AlaZala
Zadomowienie
 
Avatar AlaZala
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 1 939
Dot.: Kiedy on już nie kocha...

[1=daf502bc9430c04b8cbdbd9 4f51a8624bed02f84_61e0bd2 ac4d4e;64214491]
Najpewniej zostanę w mieszkaniu, znaczy się, chciałabym żeby TŻ się wyprowadził, a ja tu zostanę, o ile właściciel zaproponuje dobrą cenę. Będzie mnie to boleć, ale na innym mieszkaniu też będzie i to wcale nie mniej, a ilość minusów przeprowadzki przewyższa plusy - stąd mam 10 minut dojazdu na uczelnię, do pracy chodzę 5 minut pieszo, mam furę mebli, garnków, ciuchów, wyposażenia, wszystkiego. Plus to już moje czwarte mieszkanie i pamiętam jakie były jaja żeby coś sensownego znaleźć. Także ja się postaram znikać z mieszkania na tyle dni, na ile się będzie dało dopóki TŻ nie znajdzie jakiegoś nowego lokum (dam mu na to dwa tygodnie) i potem zostanę tutaj sama.[/QUOTE]

Dobra decyzja!
Przy wyborze miejsca zamieszkania lepiej kierować się kwestiami praktycznymi niż emocjami.
AlaZala jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-16, 15:15   #87
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Kiedy on już nie kocha...

Na rozstanie nie ma dobrego czasu ani miejsca ani slow ktore nie rania.

Nawet jak sie czlowiek stra zerwac elegancko to zawsze cos bedzie nie tak.
Tass bardzo ci wspolczuje. Natomiast ludzie sie odkochuja milosc czasem konczy.

Skup sie na tym ze ma szybko sie wyniesc.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-16, 15:15   #88
matumaini
TU i TAM
 
Avatar matumaini
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: ck/krk
Wiadomości: 5 624
Dot.: Kiedy on już nie kocha...

ja sie wyprowadzilam bo nie umialabym tak mieszkac, jestem za bardzo sentymentalna, z tego co wiem on tez wyprowadzil sie tydzien temu do jakis obcych ludzi

mial mnie i psa a teraz woli mieszkac jak student z niewiadomo kim
matumaini jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-16, 15:17   #89
Mijanou
Wizażowy Kot Igor
 
Avatar Mijanou
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 449
Dot.: Kiedy on już nie kocha...

[1=daf502bc9430c04b8cbdbd9 4f51a8624bed02f84_61e0bd2 ac4d4e;64214081]Nie, myślę że jakby faktycznie przypełzł z powrotem to już w pełni zdecydowany. Mało takich historii już było? Ja sama znam takie pary, które się rozeszły na trochę, po czym się zeszły i już są razem lata. Jakbym nie była zadowolona ze związku to bym takiej opcji nie rozważała nawet.[/QUOTE]

Tass, tak czy inaczej- jakiś czas powinniście spędzić osobno. I Tobie i jemu chyba jest to potrzebne. Tobie- by ochłonąć i się nie dręczyć jego widokiem i własnymi myślami oraz nabrać dystansu do sytuacji a jemu choćby po to, by przemyśleć pewne sprawy i dojść do wniosku czego tak naprawdę chce. Być może dojdzie do wniosku, że to był kryzys, być może nie. Ale stanowczo powinniście pomieszkać jakiś czas osobno bo układ wspólnego mieszkania jest w tej sytuacji niezdrowy i to dla obu stron bo oboje będziecie w nim cierpieć.

Swoją drogą to mnie trochę dziwi, bo po slowach, że uzucie się wypaliło i że nic nie czuje do Ciebie od jakiegoś czasu on powinien wyjść z domu z uprzednio przygotowanymi walizkami. Kompletnie nie rozumiem, że powiedział Ci to wszystko i nadal mieszka z Tobą i zachowuje się jakby nic się nie stało, nawet po bułki Cię wysyła, Ty mu robisz śniadanko itp. Jak się powiedziało A to trzeba mieć cywilną odwagę iść za ciosem i zrobić, co w takiej sytuacji należy zrobić. Nawet po to, by dojść do ładu z samym sobą i podjąć jakieś konkretne decyzje. No bo niby jako kto on teraz ma z Tobą mieszkać? Z zawiedzionej miłości przyjaźni nie uda się zbudować, więc przyjaźń odpada (przyjacielowi się ufa, przyjaciel nie kłamie, nie udaje i nie rani a tego o tym facecie nie da się powiedzieć). Współlokator-wony strzelec? Tasiu, z tego nic dobrego nie będzie a tylko większe Twoje cierpienie i Twoje poczucie własnej wartości w strzępach. Oboje potrzebujecie tej separacji a czy ona będzie czasowa, czy stała to się okaże przecież.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know?



Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209


Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw

No pasaran!
Mijanou jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-16, 15:18   #90
daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 16 866
Dot.: Kiedy on już nie kocha...

Cytat:
Napisane przez matumaini Pokaż wiadomość
ja sie wyprowadzilam bo nie umialabym tak mieszkac, jestem za bardzo sentymentalna, z tego co wiem on tez wyprowadzil sie tydzien temu do jakis obcych ludzi

mial mnie i psa a teraz woli mieszkac jak student z niewiadomo kim
Ja jestem mega sentymentalna i przywiązująca się, ale muszę jakoś wytrzymać, mimo że każdy bzdet mi będzie przypominał. Ale w sumie i tak meble np. zabiorę ze sobą gdzie indziej i też bym o tym myślała, więc w sumie bez różnicy.
daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2018-09-03 01:33:51


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:40.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.