|
|||||||
| Notka |
|
| Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
| Pokaż wyniki sondy: Czy uderzył Ciebie kiedykolwiek Twój TŻ? | |||
| tak |
|
166 | 13,22% |
| nie |
|
1 090 | 86,78% |
| Głosujący: 1256. Nie możesz głosować w tej sondzie | |||
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#61 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Czy uderzył was kiedykolwiek wasz TŻ ?
nie nie uderzyl i nigdy by tego nie zrobił. Dopuszczalne dla niego i dla mnie jest tylko kopniak w tyłek na szczęście gdy ide na egzamin i tyle koniec kropka.
|
|
|
|
|
#62 | |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Czy uderzył was kiedykolwiek wasz TŻ ?
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#63 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Czy uderzył was kiedykolwiek wasz TŻ ?
O kurcze nie wyobrażam sobie, żeby mój TŻ miał mnie uderzyć albo nawet podnieść na mnie głos
, w naszym związku on jest troszeczke pod pantoflem , bo chociaż niezbyt słusznej postury ze mnie osóbka to jestem porywcza, zawsze mowie to co mysle a nie raz zdarza mi się go ochrzanić jak na to zasługuje, no i przyznam się, że raz podczas kłótni trzasnęłam go gazetą Natomiast miałam sytuację, że mój niedoszły mężczyzna chciał mnie uderzyć, na co mój bullterrier złapał go za tyłek i wyszarpał przy okazji pół spodni odsłaniając bieliznę spodnią Fajnie wyglądało jak dorosłe chłopisko wiało co sił w nogach na parapet Wtedy mi oczywiście nie było do śmiechu ale teraz wspominam to satysfakcją, mam nadzieję że czegos go to nauczyło i nigdy już nie usiłował przyłożyc kobiecie |
|
|
|
|
#64 | ||
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 860
|
Dot.: Czy uderzył was kiedykolwiek wasz TŻ ?
Mnie nigdy mój TŻ nieuderzył i na to niepozwole !!!!!
Jak na to reagować? (akcja-reakcja). Moim zdaniem trzeba krótko..ja bym z takim skończyła,bo moze sie to powtarzać pare razy,nieczułabym sie bezpiecznie i straciłabym poczucie bezpieczeństwa :/
__________________
Nikt mnie nie poznał i nie zna mnie za dobrzE Nie ważne co osiągnę,co stworzę,co zrobiĘ Dla ślepych głupców pozostanę taka samA Nigdy przed nikim głowy nie złożĘ Nigdy przed nikim nie padnę na twarZ Tutaj..czy w piekle..do końca z honoreM Taka już jestem..i to właśnie jA
|
||
|
|
|
|
#65 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Tarnów
Wiadomości: 256
|
Dot.: Czy uderzył was kiedykolwiek wasz TŻ ?
Niestety mnie się zdarzyło.Było to w obronie córki.Mąż stracił pracę z dnia na dzien.Chodził wściekły na cały boży świat i na siebie.Córka na prośbę męża, aby posprzątala w pokoju odpowiedziała bardzo niegrzecznie.To była przysłowiowa kropka nad i.Wściekł się i uderzył córkę i zrobił by to jeszcze raz gdybym nie stanęla między nim.Oberwałam ja.Zawsze będę bronić swojego dziecka.Obie strony były zaskoczone tym co się stało.Długo nie mogłam wybaczyć mężowi,że podniósł rękę na nasze dziecko i na mnie.Dopiero jak emocje w nas się wyciszyły, mąż poprosił nas o rozmowę.Przeprosił nas i obiecał,że nigdy to się nie powtórzy.Córka też przeprosiła za swoje zachowanie.Od tej pory nigdy się to nie powtórzyło i mam nadzieję,że nie zdarzy, bo oznaczało by to koniec naszego małżeństwa.
|
|
|
|
|
#66 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 199
|
Dot.: Czy uderzył was kiedykolwiek wasz TŻ ?
Hehehe .. mój TŻ jest co prawda 2 razy większy ode mnie (ja nie naleze do małych odóbek) ale jestem pewna na 100% że nie udezyłby mnie ani w twarz ani gdziekolwiek ... no chyba że mnie gryzie w zartach :P ale to sie nie liczy bo gryze go mocniej
...
|
|
|
|
|
#67 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Łysa Góra!
Wiadomości: 2 485
|
Dot.: Czy uderzył was kiedykolwiek wasz TŻ ?
Cytat:
__________________
|
|
|
|
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
|
|
#68 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 1 234
|
Znam przypadek,że kobieta pozwalała na bicie,łudząc się ,że to ostatni raz.Na szczęście skończyłao się to rozwodem,a ona z tego co wiem wyszła ponownie za mąż za wspaniałego człowieka.Gdyby mój mąż podniósł na mnie ręke to by mnie widział po raz ostatni.pzdr
__________________
powrót do zdrowia..marzenia zaczekają LIVE,LOVE,LIFT. |
|
|
|
|
#69 | ||
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 6
|
Dot.: Czy uderzył was kiedykolwiek wasz TŻ ?
Cytat:
Co sie dzieje prez ten czas? Cytat:
A dla maltretowanych rodzin nie ma zadnej pomocy, a jesli juz to jest to pomoc jednorazowa. Co z tego, ze zamkna faceta w areszcie, jak on wyjdzie i znow pobije. |
||
|
|
|
|
#70 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 209
|
Dot.: Czy uderzył was kiedykolwiek wasz TŻ ?
Agiagi - gdybyś czytała dokładniemoje posty a nie "wyrywkami:" zauważyłabyś, że to co piszę to czyste formalności i że nigdzie nie pisałam, że coś jest proste - wręcz przeciwnie. Jeśli cytujesz moją wypowiedź to proszę, byś najpierw skończyła ją czytać.
|
|
|
|
|
#71 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 11 836
|
Dot.: Czy uderzył was kiedykolwiek wasz TŻ ?
Oczywiscie ze nie uderzył. Nie byłabym z kims kto chociaz raz by mnie uderzył.
__________________
|
|
|
|
|
#72 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 6
|
Dot.: Czy uderzył was kiedykolwiek wasz TŻ ?
Cytat:
A kobiety, ktore juz sie zdecydowaly na walke wcale nie maja ulatwionego zadania, bo sądownictwo w Polsce bardzo kuleje niestety. NagaLy nie chcialam Cie urazic i zapewniam, ze uwaznie wszystko czytam
__________________
Miłośc jest jak naczynie, które raz uszczerbione, nie da się nigdy naprawić... |
|
|
|
|
|
#73 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 209
|
Dot.: Czy uderzył was kiedykolwiek wasz TŻ ?
W takim razie zawiodło (nie poraz pierwszy) słowo pisane i zupełnie inaczej odczytałam to, co napisałaś.
Masz rację, że radzić jest łatwo... wiem niestety jak wyglądają tego typu sprawy bo akurat "przypadkiem" studiuję na kierunktu, który tego typu sytuacje przedstawia, omawia i pokazuje możliwe drogi - ale niestety na forum NIC więcej nie mogę jak tylko napisać co wiem - może ktoś skorzysta... |
|
|
|
|
#74 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Czy uderzył was kiedykolwiek wasz TŻ ?
Kwestia uderzenia nie jest chyba taka prosta, o ile na bicie nie chciałabym nigdy pozwolić, o tyle na spoliczkowanie mam nadzieję nigdy nie zasłużyć.
Jest różnica między uderzeniem otwartą dłonią w twarz a uderzeniem pięścią w brzuch albo kopem w tyłek. W twarz uderza zdradzony, oszukany, totalnie rozczarowany, zraniony, ten, kto nie może zrobić nic więcej...może tylko strzelić po gębe i odejść. I paradoksalnie ten który zadaje cios jest zazwyczaj mniej winny. |
|
|
|
|
#75 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Czy uderzył was kiedykolwiek wasz TŻ ?
Agresja w rodzinie to jedna z najstraszliwszych rzeczy jak może zaistnieć. Zarówno w stosunku do partnera jak i do dzieci (szczególnie do dzieci
) Ponadto wymiar sprawiedliwości wbrew temu co sie mówi nie jest tak skłonny do działania. O tym już wspomniała agiagi. To bardzo trudny i szeroki temat, który chyba odbiega nieco od tematu wątku...Ja wiem jedno - mężczyzna, który podniósłby na mnie rękę zrobiłby to po raz pierwszy i ostatni. Dla mnie nie ma różnicy między uderzeniem pięścią czy spoliczkowanie. Po to mamy język i rozum aby sie nim posługiwać. Nikt nie ma prawa podnosić na kogoś ręki, bez względu na to co się wydarzyło... |
|
|
|
|
#76 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 2 336
|
Dot.: Czy uderzył was kiedykolwiek wasz TŻ ?
Wiecie mnie nigdy moj TŻ nie uderzyl. Jednak gdy sie ostro klocilismy, bo on ciagle mowil ze cos zlego zrobilam to wreszcie nie wytrzymalam i uderzylam go w twarz. Nie oddal. Byl raczej zaskoczony. Do tego przepraszal za glupie zachowanie. Ja juz wiem ze on by mnie nigdy nie uderzyl. Po takich klotniach kiedy mialam swoja twarz blisko jego i mowilam zeby jak chce to uderzyl(ogolnie wtedy sie denerwowalismy na siebie) nigdy tego nie zrobil. Mowil tylko ze wolalby mnie przytulic.
__________________
|
|
|
|
|
#77 |
|
po prostu Em :)
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 29 516
|
Dot.: Czy uderzył was kiedykolwiek wasz TŻ ?
mój TŻ mnie nigdy nie uderzył, i wierzę, że tego nie zrobi.
a nawet jeśli, to mimo tego, jak bardzo go kocham, nigdy bym mu tego nie wybaczyła, i oznaczało by to koniec.
__________________
od maja 2012 przejechałam na rolkach 488 km
|
|
|
|
|
#79 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Czy uderzył was kiedykolwiek wasz TŻ ?
Gdyby mnie ktos kiedys uderzyl... to moj tatuś go zabije.
TŻ- nigdy w zyciu Kiedys jakis nabrzdąkany koles podniosl na mnie ręke, i po rozmowie z tatusiem trzeba bylo wzywac pogotowie
|
|
|
Okazje i pomysły na prezent
|
|
#80 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 2 460
|
Dot.: Czy uderzył was kiedykolwiek wasz TŻ ?
Nie i wiem że nigdy tego nie zrobi
A damskimi bokserami gardze |
|
|
|
|
#81 | |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Czy uderzył was kiedykolwiek wasz TŻ ?
Cytat:
__________________
|
|
|
|
|
|
#82 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Czy uderzył was kiedykolwiek wasz TŻ ?
do tej pory nigdy i pokładam w nim takie nadzieje ze przenigdy tego nie zrobi
__________________
"Burza łamie drzewa, a trzciną tylko kołysze.."
|
|
|
|
|
#83 | |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Czy uderzył was kiedykolwiek wasz TŻ ?
Cytat:
On odszedł od niej z powodów mi nie wiadomych, zresztą to nie ważne, ale w każdym bądź razie, gdy on oświadczył że odchodzi, ona zaczęła łykać tabletki w dużych ilościach, ani prośbą ani groźbą nie pomogło, wiec dostała na opamietanie. Od razu przestała z tabletkami. Nie był to może zbyt grzeczny sposób ale jedyny jaki poskutkował, niestety.
__________________
"Szukaj małej różnicy, która uczyni wielką różnicę w Twoim życiu" |
|
|
|
|
|
#84 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: sklepy cynamonowe
Wiadomości: 12 479
|
Dot.: Czy uderzył was kiedykolwiek wasz TŻ ?
Nigdy mnie nie uderzył. I nie uderzy, bo to dla niego nie do pomyślenia.
Za to mi się zdarzyło go niechcący walnąć, i to nie jeden raz ![]() Raz dostał z pięty, raz z łokcia, raz z kolana... Ja to taki słoń w składzie porcelany jestem, zero koordynacji oko-kończyna
__________________
Between men and women there is no friendship possible. There is passion, enmity, worship, love, but no friendship. Oscar Wilde |
|
|
|
|
#85 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 1 977
|
Dot.: Czy uderzył was kiedykolwiek wasz TŻ ?
Nigdy nie zostalam uderzona. Zawsze bylam przeciwna przemocy. Uwazam, ze sa pewne granice, ktorych nie wolno przekraczac. Uderzenie oznaczaloby koniec mojego zwiazku! Jest to niedopuszczalne i moj TZ o tym wie.
Oboje z TZ mamy duze temperamenty i nasze klotnie sa naprawde gorace Ale uwazam to za lepsze niz "ciche dni", lepiej wydrzec sie na siebie przez 15 minut niz nie odzywac pare dni. Po prostu taka "wloska" z nas para, chociaz doniczki jeszcze nigdy nie polecialy
|
|
|
|
|
#86 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Berlin
Wiadomości: 67
|
Dot.: Czy uderzył was kiedykolwiek wasz TŻ ?
NIGDY
n nawet nie potrafi sie ze mna poklucic.
|
|
|
|
|
#87 |
|
Rozeznanie
|
Dot.: Czy uderzył was kiedykolwiek wasz TŻ ?
nawet sobie nie potrafie tego wyobrazic!!
__________________
|
|
|
|
|
#88 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 313
|
Dot.: Czy uderzył was kiedykolwiek wasz TŻ ?
Przez 1,5 roku od kiedy jestesmy razem, moj TZ mnie nigdy nie uderzyl i wierze, ze tego nie zrobi. Ale sadze, ze jesli nawet by doszlo do takiej sytuacji to oznaczaloby koniec naszego zwiazku.
|
|
|
|
|
#89 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 393
|
Dot.: Czy uderzył was kiedykolwiek wasz TŻ ?
ojjj nie napewno nie podniósłby na mnie ręki w ogole niewyobrazalna sprawa
![]() nigdy by sie na mnie nie zamierzyl jestem tego tak samo pewna jak tego,jak sie nazywam ![]() a kobiet ktore zyja w wolnych zwiazkach i daja sie bic nie szanuję.
__________________
Teraz już wiem, czym jest miłość. Wiem, czym jest spokój duszy Edytowane przez agooolenka Czas edycji: 2007-03-21 o 18:22 |
|
|
|
|
#90 |
|
*sportaddict*
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 127
|
Dot.: Czy uderzył was kiedykolwiek wasz TŻ ?
o, matko, ile razy :d ostatnio jak żywo gestykulował, moja skroń miała bliskie spotkania z pilotem, trzymanym w jego ręce
ale chyba częściej on obrywa, ostatnio skacząc mu na plecy źle wymierzyłam ruchy rękami i trochę oberwał w głowę ![]() a poważnie - nigdy specjalnie mnie nie uderzył i gdyby kiedykolwiek spróbował, byłby to automatycznie koniec naszej znajomości. Ale wiem, że jest to coś absolutnie niedopuszczalnego też dla niego. |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:38.







, w naszym związku on jest troszeczke pod pantoflem
, bo chociaż niezbyt słusznej postury ze mnie osóbka to jestem porywcza, zawsze mowie to co mysle a nie raz zdarza mi się go ochrzanić jak na to zasługuje, no i przyznam się, że raz podczas kłótni trzasnęłam go gazetą













n nawet nie potrafi sie ze mna poklucic.

