Wymarzony pierścionek - cz. IV

[natali86]

Napisane przez hihi

kulbit jak te czarownice I sabacimy tutaj

Napisane przez kulbit

Taaak oczywiście i nikogo do swojego grona nie przyjmiemy

Napisane przez hihi

Przyjmiemy, przyjmiemy jak przejdzie wszystkie rytuały

Napisane przez kulbit

Ale pewnie i tak nie przejdzie

ale z was małe czarownice

[ANITKA79]

[quote=natali86;5883832]a dziekujemy zaraz wyślę Tz jakięs miłosne zyczenia

Kochana ale mi narobiłąs smaka na te paluszki a do tego jeszcze dip - to musi być pyszne [quote]

Natalio WSZYSTKIEGO NAJ Z OKAZJI ROCZNICYDUZO MILOSCI

Ps. Ja slyszalam, ze dobre sa paleczki z kurczaka w panierce z platkow kukurydzianych,ale jeszcze jakos nie robilam

Zlota rybko, porazmawiajcie ze soba na spokojniepowiedz swojemu Tz towi to co nam

[atka83]

Napisane przez hihi

Oj, w tym natłoku wypowiedzi jaki jest w tym konkretnym wątku... niestety trzeba brac pod uwagę, że nie każda wypowiedź zostanie skomentowana
Ale uciekać tak od razu? Niee...

Ok,ok wybaczam.

Napisane przez kulbit

Taaak oczywiście i nikogo do swojego grona nie przyjmiemy

Wredne dziołszki.

[hihi]

Napisane przez dorinka30

Mój nastrój nie jest związany z weekendem, absolutnie bo ten był wspaniały....
Tak naprawdę jestem wkurzona tym, że mój Tż nieczego nie pilnuje, że czasem mi się wydaje że jest niedojrzały w sensie życiowym i w ogóle
Dlatego dzisiaj wpadłam na pomysł tej promocji w erze, chcę mieć swój niezależny telefon, za który ja będę odpowiedzialna i przynajmniej zawsze będzie działał ....czy ja nie mam racji ? Co o tym myslicie ?

Ja Ciebie Dorinko rozumiem i... obiektywnie mówiąc to masz rację - jesli nie możesz liczyć w pewnych kwestiach na TŻa i to się odbija na ważnych dla Ciebie elementach życia, to... nie możesz nic innego zrobić

[kulbit]

Napisane przez gold-fish

Mieliśmy świetny nastrój cały weekend więc to było takie naturalne że skoro mamy trochę wolnego, lezymy sobie na kanapie, to moze sobie pogadamy.
A tu bach Wiem jaką mamy sytuację. I znam jego podejście. Stabilność finansowa, potem dom. O.K, ale chciałam tylko usłyszeć jego zdanie. Czy ja mówię: idziemy do księdza, wybieramy torta?!

Wiesz Rybko, ja uważam ze to normalne, że chciałas o tym pogadać.
Albo twój ton był nieodpowiedni i tż tak to odebrał jak odebrał, albo on ma z tym problem i jest nadwrazliwy w tym temacie.. Tzn, tak sobie myślę, ze tak może byc..

Napisane przez dorinka30

Mój nastrój nie jest związany z weekendem, absolutnie bo ten był wspaniały....
Tak naprawdę jestem wkurzona tym, że mój Tż nieczego nie pilnuje, że czasem mi się wydaje że jest niedojrzały w sensie życiowym i w ogóle
Taki prosty przykład- mamy dwa telefony i internet na wspólnym koncie, jak zwykle Tż coś namieszał, nie opłacił i teraz mamy wyłączone telefony a on ma to w doopie, bo nie ma czasu
A ja czuję wielki dyskomfort, zwłaszcza że sama jeżdzę samochodem, odbieram małego z przedszkola itp i ten lęk, że gdyby cokolwiek to nawet nie mam jak po kogoś zadzwonić ....

Dlatego dzisiaj wpadłam na pomysł tej promocji w erze, chcę mieć swój niezależny telefon, za który ja będę odpowiedzialna i przynajmniej zawsze będzie działał ....czy ja nie mam racji ? Co o tym myslicie ?

Myślę, że musisz miec telefon w 100% niezawodny. To wazne w twoim przypadku. Musisz o to zadbac sama i tyle

W moim poprzednim związku tez tak miałam, partner zupełnie nie zajmował sie i nie miał głowy do takich spraw, wszsytko było na mojej głowie.. Mój mąż jest zupełnie inny I czasem az mnie zaskauje jego dbałość o pewne rzeczy, przynajmniej ja nie musze o wszystkim pamiętac i wszsytkim się zajmować Wtedy nawet o przeglądzie technicznym samochodu musiałam ja pamiętać

[hihi]

Napisane przez natali86

ale z was małe czarownice

Małe? Wypraszam sobie

Napisane przez atka83

Ok,ok wybaczam.




Wredne dziołszki.

Gdzie tam wredne Nigdy w życiu

[dorinka30]

Napisane przez hihi

Ja Ciebie Dorinko rozumiem i... obiektywnie mówiąc to masz rację - jesli nie możesz liczyć w pewnych kwestiach na TŻa i to się odbija na ważnych dla Ciebie elementach życia, to... nie możesz nic innego zrobić

Własnie to mnie wkurza, że nie zawsze mogę na Niego liczyć, że czasem jest nieodpowiedzialny

Niestety najlepiej liczyć na siebie samą, zawsze miałam takie poczucie i jak do tej pory tylko na sobie się nie zawiodłam
Ale już nie smęcę ....nie można być miętkim ale twardym

[twin--maid]

Napisane przez ANITKA79

[

Ps. Ja slyszalam, ze dobre sa paleczki z kurczaka w panierce z platkow kukurydzianych,ale jeszcze jakos nie robilam

Ja uwielbiam piersi z kurczaka pokrojone na paski i zamarynowane na całą noc w maślance. Na drugi dzień tylko obtacza się w pokruszonych krakersach i piecze w piekarniku. Palce lizać. Do tego pieczone ziemniaczki faszerowane mozzarellą

[natali86]

Napisane przez ANITKA79

Natalio WSZYSTKIEGO NAJ Z OKAZJI ROCZNICYDUZO MILOSCI

dzekujemy Anitko

Napisane przez kulbit

Wiesz Rybko, ja uważam ze to normalne, że chciałas o tym pogadać.
Albo twój ton był nieodpowiedni i tż tak to odebrał jak odebrał, albo on ma z tym problem i jest nadwrazliwy w tym temacie.. Tzn, tak sobie myślę, ze tak może byc..

rybko zgadzam się ze słowami Kulbit
To moze być drazliwy, temat dla twojego Tz stąd tez odebrał to jak odebrał
Trzymaj sie Kochana

Napisane przez hihi

Małe? Wypraszam sobie

przepraszam Wielka Ciociu hihi

[hania811]

Dorinko mój tez ma czasem takie zagrywki. Ja mu mówię ze za tel ma nie zapłacone i trzeba to uregulowac -na co on odpowieada ze nie ma na to czasu, albo słysze ulubione słowo TZ " później" - wrrr.
Rachunki opłacam przelewami bo gdybym to zostawiła jemu juz dawno bylibysmy na czarnej liscie dłuzników .
Czasem mam wrazenie ze mysli tylko o ciuchach i zabawie. Ma szczescie ze mysli o ciuchach nie dla siebie, a dla mnie. To mi rekompensuje moje obowiazki platnicze.

[gold-fish]

Napisane przez kulbit

Wiesz Rybko, ja uważam ze to normalne, że chciałas o tym pogadać.
Albo twój ton był nieodpowiedni i tż tak to odebrał jak odebrał, albo on ma z tym problem i jest nadwrazliwy w tym temacie.. Tzn, tak sobie myślę, ze tak może byc..

? i rzucił mi tekst: to dziewczyna powinna czekać....
w sensie, że nie pytać o zaręczyny, ślub...

rozumiem, że facet musi dojrzeć, ale pamiętam jak jakiś czas temu napisałam tu na wątku, że nie wiem jak pogadać o ślubie i któraś z Was mi odpisała, ze przecież jesteśmy zaręczenie i że tu nie powinno byc jakiś niedomówień, czajenia się z rozmową, skoro chodzi o nasz ślub, o naszą przyszłość we dwoje...

Już wcześniej ,,bałam się" tej rozmowy, ale podeszłam tak na luzie. I co? zostałam zjechana...

[hihi]

Napisane przez dorinka30

Własnie to mnie wkurza, że nie zawsze mogę na Niego liczyć, że czasem jest nieodpowiedzialny

Niestety najlepiej liczyć na siebie samą, zawsze miałam takie poczucie i jak do tej pory tylko na sobie się nie zawiodłam
Ale już nie smęcę ....nie można być miętkim ale twardym

Nie smecisz, masz racje dorinko, może i nie można byc mietkim, ale w zwiazku trzeba miec poczucie, ze mozna na sobie polegać... a nie wszystko na własnej głowie trzymać...

Napisane przez natali86

przepraszam Wielka Ciociu hihi

Niech Ci bedzie wybaczone

[gold-fish]

Mam po prostu dołeczka.

[natali86]

Napisane przez twin--maid

Ja uwielbiam piersi z kurczaka pokrojone na paski i zamarynowane na całą noc w maślance. Na drugi dzień tylko obtacza się w pokruszonych krakersach i piecze w piekarniku. Palce lizać. Do tego pieczone ziemniaczki faszerowane mozzarellą

brzmi smacznie

Tylko dziewczyny błagam nie róbcie mi juz na nic smaka :

najpierw rybka przypomniała mi o pizzy
pózniej Kulbit o fryto - paluszkach
pózniej Anitka o filecie w płatkach śniadaniowych
a teraz Ty Twin dajesz kolejny fajny przepisik

ślinotoku dostałam normalnie

Dobrze że niedługo będe zajadac zapiekankę ziemniaczaną

[kulbit]

Napisane przez natali86

ale z was małe czarownice

Z nas wielkieeeee czarownice!

Napisane przez atka83

Wredne dziołszki.

Pewnie, że wredne, a co

Napisane przez natali86

rybko zgadzam się ze słowami Kulbit
To moze być drazliwy, temat dla twojego Tz stąd tez odebrał to jak odebrał
Trzymaj sie Kochana

Tak trzymaj się!

[dorinka30]

Napisane przez twin--maid

Ja uwielbiam piersi z kurczaka pokrojone na paski i zamarynowane na całą noc w maślance. Na drugi dzień tylko obtacza się w pokruszonych krakersach i piecze w piekarniku. Palce lizać. Do tego pieczone ziemniaczki faszerowane mozzarellą

Widzę, że ten sam program ogladałyśmy z Nigellą w roli głównej
Przepis mam ale jakoś jeszcze nie zrobiłam, ale zanotowałam, czyli mówisz warto ?

[hihi]

Napisane przez natali86

brzmi smacznie

Tylko dziewczyny błagam nie róbcie mi juz na nic smaka :

najpierw rybka przypomniała mi o pizzy
pózniej Kulbit o fryto - paluszkach
pózniej Anitka o filecie w płatkach śniadaniowych
a teraz Ty Twin dajesz kolejny fajny przepisik

ślinotoku dostałam normalnie

Dobrze że niedługo będe zajadac zapiekankę ziemniaczaną

I weź tu bądź na diecie człowieku

[hania811]

Napisane przez gold-fish

? i rzucił mi tekst: to dziewczyna powinna czekać....
w sensie, że nie pytać o zaręczyny, ślub...

rozumiem, że facet musi dojrzeć, ale pamiętam jak jakiś czas temu napisałam tu na wątku, że nie wiem jak pogadać o ślubie i któraś z Was mi odpisała, ze przecież jesteśmy zaręczenie i że tu nie powinno byc jakiś niedomówień, czajenia się z rozmową, skoro chodzi o nasz ślub, o naszą przyszłość we dwoje...

Już wcześniej ,,bałam się" tej rozmowy, ale podeszłam tak na luzie. I co? zostałam zjechana...

No tak pamiętam. Ja między innym pisałam ze to powinno byc naturalne....widocznie dla niego naturalnym jest ze to on ma wyjsc z inicjatywa. Moim zdanie dobrze ze temat poruszyłas bo powinien wiedziec czego oczekujesz i ze generalnie chciałabyc cos wiedziec w temacie slubu.
Nie mozesz przeciez czekac w nieskaczonosc az łasawy pan się zdecyduje. Odpusc teraz rozmowy w tym temacie ale za jakiś czas znowu spróbuj.

[hihi]

Napisane przez hania811

Nie mozesz przeciez czekac w nieskaczonosc az łasawy pan się zdecyduje.

I to właśnie jest sedno sprawy chyba...
Niektórzy uważaja, że nie dośc, że może, to jeszcze powinna

[dorinka30]

Napisane przez gold-fish

? i rzucił mi tekst: to dziewczyna powinna czekać....
w sensie, że nie pytać o zaręczyny, ślub...

rozumiem, że facet musi dojrzeć, ale pamiętam jak jakiś czas temu napisałam tu na wątku, że nie wiem jak pogadać o ślubie i któraś z Was mi odpisała, ze przecież jesteśmy zaręczenie i że tu nie powinno byc jakiś niedomówień, czajenia się z rozmową, skoro chodzi o nasz ślub, o naszą przyszłość we dwoje...

Już wcześniej ,,bałam się" tej rozmowy, ale podeszłam tak na luzie. I co? zostałam zjechana...

Ja dalej jestem tego zdania, że nie zrobiłaś nic złego Bez przesady to już w narzeczeństwie nie można rozmawiać o planach ślubnych ???? Wydaje mi się, że Twój Tż podchodzi do tego bardzo steoretypowo, wypada -nie wypada, kobieta powinna-nie powinna, ludzie chyba mamy czasy równouprawnienia więc o co chodzi ?

[natali86]

Napisane przez hihi

I weź tu bądź na diecie człowieku

no nie da rady normalnie

dobrze ze sie nie ograniczam

a to wszytsko przez Sanetke () , bo zaczeła temat jedzeniowy

[hihi]

Napisane przez dorinka30

Ja dalej jestem tego zdania, że nie zrobiłaś nic złego Bez przesady to już w narzeczeństwie nie można rozmawiać o planach ślubnych ???? Wydaje mi się, że Twój Tż podchodzi do tego bardzo steoretypowo, wypada -nie wypada, kobieta powinna-nie powinna, ludzie chyba mamy czasy równouprawnienia więc o co chodzi ?

No mi się wydaje naturalnym, że ludzie którzy ze soba sa w pewnym momencie toczą rozmowę na temat planów na przyszłość, a co za tym idzie - często o slubie i jak to było w moim związku - było naturalnym, że któres podjęło temat ślubu bez wkładania w role przypisane płci... Dlatego nie rozumiem skąd taka reakcja TŻa rybki

[gold-fish]

To teraz juz sama nie wiem- rozmawiać czy nie...
Pewnie odpuszczę na jakiś czas, ale dla mnie to jest naturalne, ze nawet jeżeli jeszcze nie ślubujemy ale mamy to w planach, to przecież można sobie ułożyć w głowie swoje marzenia i powiedzieć o tym ukochanej osobie. Czy chcemy kościelny czy nie, czy lepiej latem czy kiedy indziej, gdzie- w sensie w jakim mieście- bo jesteśmy z różnych.

Zirytował się i powiedział że pewnie inaczej na to spojrzy jak dostanie podwyżkę... pewnie racja, ale moze ja jestem większą optymistką i po prostu uważam, ze damy sobie radę, a jak ustalimy jakąś choćby przybliżona datę to będziemy się bardziej starać. Będzie jakiś cel.

[twin--maid]

Napisane przez dorinka30

Widzę, że ten sam program ogladałyśmy z Nigellą w roli głównej
Przepis mam ale jakoś jeszcze nie zrobiłam, ale zanotowałam, czyli mówisz warto ?

Tak Dorinka oglądałyśmy ten sam program. Robiłam już kilka razy to danie i bardzo mi smakowało, więc polecam. Nie pamiętam czy w tym odcinku była też zupa z zielonego groszku... nawet jeśli nie to też polecam jako szybki obiad.

Napisane przez dorinka30

Ja dalej jestem tego zdania, że nie zrobiłaś nic złego Bez przesady to już w narzeczeństwie nie można rozmawiać o planach ślubnych ???? Wydaje mi się, że Twój Tż podchodzi do tego bardzo steoretypowo, wypada -nie wypada, kobieta powinna-nie powinna, ludzie chyba mamy czasy równouprawnienia więc o co chodzi ?

ja nie jestem nawet narzeczoną a czasem poruszam z TŻ temat ślubu i jakoś nie reaguje jak TŻ gold-fish. Może Jej TŻ miał po prostu jakiś zły dzień, może coś go trapiło i odbiło się to na Gold-Fish niestety..

[vadi]

Napisane przez hihi

P.S.Dziewczyny, co Wy o kapeluszach uważacie?

lubię, bardzo mi się podobają nawet takie w trochę męskim stylu ale ja muszę mieć zimą superciepłą czapę więc w tym roku wełniana fioletowa czapa over-size z daszkiem

Kulbit - gratuluję, 4 kg - wow

Haniu - mam nadzieję, ze brzuch już w porządku

Natali - bardzo sie cieszę, że się pogodziliście

Napisane przez gold-fish

Wczoraj spytałam sie TŻ kiedy chciałby ślubować, a on że nie chce o tym teraz mysleć... bo co tu mozna planować jak sie ma tak małe dochody itd. Podeszłam do tego bardzo na luzie i powiedziałam, że rozumiem i że nawet datę można zmienić. A on na to: że jeżeli ustalimy date to juz on nie chce jej zmieniać... No i chyba miał do mnie pretensje, bo powiedział, ze nalegam, ze zawsze musi być po mojemu... no i chyba schrzaniłam... a nie miałam zamiaru wywierać presji, cos zaklepywać... tylko pogadać...

nie martw sie, niektórzy faceci rozumieja takie rozmowy jako wstęp do przykuwania ich na zawsze za noge do kaloryfera w ramach pozbawiania wolności. nie wracaj już do tematu, zasygnalizowałaś, że o tym myślisz, teraz niech on sie martwi

Napisane przez atka83

Jak miło moja wypowiedz została olana.No cóż zmykam,bo widze że macie tutaj zamknięty krąg wzajemnej adoracjii.

Powodzenia w oczekiwaniu na oświadczyny.

no i po co się wyzłośliwiać? ja też zupełnie nie zauwazyłam Twojego (zresztą wiele innych przeczytałam pobieżnie) posta w natłoku innych, wiec wystarczyło jakoś kulturalniej zwrócić na siebie uwagę

Napisane przez atka83

Wredne dziołszki.

no mercy

Napisane przez natali86

ale z was małe czarownice

jakie tam małe?

Dorinko - a mówiłaś Tż, jak odbierasz jego roztrzepanie? może powinien wiedziec, że chodzi Ci też o dobro synka.

[hania811]

Napisane przez gold-fish

To teraz juz sama nie wiem- rozmawiać czy nie...
Pewnie odpuszczę na jakiś czas, ale dla mnie to jest naturalne, ze nawet jeżeli jeszcze nie ślubujemy ale mamy to w planach, to przecież można sobie ułożyć w głowie swoje marzenia i powiedzieć o tym ukochanej osobie. Czy chcemy kościelny czy nie, czy lepiej latem czy kiedy indziej, gdzie- w sensie w jakim mieście- bo jesteśmy z różnych.

Zirytował się i powiedział że pewnie inaczej na to spojrzy jak dostanie podwyżkę... pewnie racja, ale moze ja jestem większą optymistką i po prostu uważam, ze damy sobie radę, a jak ustalimy jakąś choćby przybliżona datę to będziemy się bardziej starać. Będzie jakiś cel.

Rozmawiac rozmawiac ale ze tak powiem z wyczuciem.
No własnie cel, posiadanie marzeń, rozmawianie o nich to jest przeciez bardzo wazne, pobudzające do działania, nadajace sens zyciu.

Napisane przez vadi

Haniu - mam nadzieję, ze brzuch już w porządku

W pozadku. Ja niestety mam czesto takie akcje- jak tylko zjem cos poza domem, nie pierwszej swiezosci i generalnie inne niz jadam na codzien takie sa skutki. Moj biedny dyrektor widział mnie niestety w dośc niesmacznej sytuacji...jego jedynym komentarzem było stwierdzenie, ze jego zona tak kiedys miała tyle ze po 2 tygodniach okazało się ze jest w ciazy...uspokoiłam go ze mnie to nie grozi

[Madzialenka12344321]

a ja wlasnie wróciłam do domku

Napisane przez dorinka30

Madzialenko strasznie się cieszę, że za chwilkę będziesz NARZECZONĄ

Napisane przez et-ka

Madziu, super. cieszę się razem z Tobą

Dziekuje dziewczyny nawet nie wiecie jaka ja jestem szczęsliwa sama jeszcze w to nie wierze, bo to stało sie tak nagle... hehe tylko teraz za kazdym razem jak bedziemy sie milei spotkac bede sie zastanawiały czy to już. choć ja obstwiam świeta. skoro powiedział, ze prezent swiąteczny dla mnie już ma dziewczyny wy tez tak miałyści. totalna amnezja. nie pamiętam jak ten pierscionek wyglądał

[natali86]

a co tu tak cicho

[gold-fish]

Lecę do domku Dzieki za dobre słowa...

[natali86]

Napisane przez gold-fish

Lecę do domku Dzieki za dobre słowa...

trzymaj się rybko

Ja zaraz idę sie szykowac na spotkanie z Tż , przygotuje kapiel w pianie, manicure i pedicure zrobiony jeszcze tylko depilacja umycie i pokręcenie włosów, make up extra ciuszki i ...

Dobra lece bo w końcu się niewyrobie