skończyłam studia i jestem bezrobotna

[bravvurka]

Napisane przez Wisienki

ja już jestem po rozmowie - mam nadzieje, że tym raze się uda (bho gdybym w to przestała wierzyć chyba już dawno musiałabym nie tylko przestać rozsyłać CVki ale i chyba również wychodzić z domu

trzymam kciuki od jakiego czasu szukasz pracy? Ja mam nadzieję, że tam gdzie dziś zaniosłam dokumenty to mi się uda najgorsze, ze tak mało ofert jest :/

[Wisienki]

Napisane przez bravvurka

trzymam kciuki od jakiego czasu szukasz pracy? Ja mam nadzieję, że tam gdzie dziś zaniosłam dokumenty to mi się uda najgorsze, ze tak mało ofert jest :/

od początku października, ale tak naprawdę coś ruszyło sie dopiero w styczniu

[bravvurka]

Ja od 1,5 miesiąca. Tez liczę, ze w końcu ruszy się coś z ta pracą W końcu niedługo wiosna

[susinka1]

Ehh dziewczynki ja tez juz jestem po rozmowie. W zasadziep o 2.
Tu gdzie obecnie pracuję niestety nie podpiszą, ze mną umowy i nie przedłuża współpracy - kryzys ;(

Natomiast w Urzędzie Marszałkowskim było nawet sympatycznie ale mam sporą konkurencję. 31 osób
Jestem niemal w 100% pewna, że znajdzie się ktoś z wiedzą większą niż ta którą dziś zaprezentowałam na rozmowie.

No nic w poniedziałek test kompetencji na inne stanowisko we wspomnianym Urzędzie. Oprócz tego cisza, jak makiem zasiał. A CV nadal rozsyłam.

[merciless]

Napisane przez bravvurka

merciless - jak Ci poszło?

W sumie nie było źle, chociaż wiem, że na to stanowisko mam bardziej niż marne szanse Ale dali mi do zrozumienia, że niedługo będa szukać na stanowisko podobne, do tego które mam na stażu i że w razie czego będę miała duże szanse ze względu na doświadczenie. Chociaż.... może źle zrozumiałam
Okazało się, że facet nie jest wcale taki straszny. Fakt pokazał charakterek, ale nie obraził mnie.

Jest tylko jedno ALE. Ja chyba powinnam zamknąć się w 4 ścianach i nie otwierać pod żadnym pozorem ust. Facet pytał mnie czy potrafie tworzyć strony internetowe. Powiedziałam, że teraz się tym nie zajmuje, ale kiedyś (ileś lat temu) tworzyłam sama, własną, amatorską stronę we front page. Troche mnie przemaglował z tego programu, a potem zaczął pytać co robię z komputerem, czy umiem posługiwać sie netem, znaleźć coś w nim itp. Było ok, dopóki nie zapytał o ściąganie plików. Zapytał czy ściągam-powiedziałam, że zdarza mi się Po prostu pomyslałam sobie, że jak powiem, że nie to i tak mi nie uwierzy... noi gadałam z nim trochę na temat działania programów do ściągania. ALE do licha ! Jak ja mogłam coś takiego zrobić ? Na rozmowie w URZEDZIE przyznać się, że nie jest mi obce ściąganie plików z neta ?! Normalnie brak mi słów na moją bezmyślność

[brzydula_81]

Napisane przez merciless

Zapytał czy ściągam-powiedziałam, że zdarza mi się Po prostu pomyslałam sobie, że jak powiem, że nie to i tak mi nie uwierzy... noi gadałam z nim trochę na temat działania programów do ściągania. ALE do licha ! Jak ja mogłam coś takiego zrobić ? Na rozmowie w URZEDZIE przyznać się, że nie jest mi obce ściąganie plików z neta ?! Normalnie brak mi słów na moją bezmyślność

ehh...co bylo nie zmienisz. A oni i tak znajda zawsze jakies ale
chociaz moze tym razem sie uda

[kasia083]

Witam

U mnie z ogłoszeniami cisza jak zwykle...

Co do pytania o przełożonego, to nie rozumiem ich oburzenia Normalne pytanie jak każde inne...

Mercilles, Ty masz przynajmniej ten atut, że robisz doświadczenie na włąściwym stanowisku, bo w urzędzie. Ja miałąm szansę robić staż w urzędzie, ale uparłam się, że sama go sobie załątwię i załątwiłam sobie w bibliotece... a potem dowiedziałąm sie ze z urzędu pracy załątwiaja sami staże właśnie w urzędach... i 9 miesięcy praktycznie zmarnowane... nie dość, że byłam tam popychadłem do wszystkiego, to jeszcze w papierach nic z tego nie mam - bo by pracować w urzędzie trzeba mieć doświadczenie właśnie w urzędach, a skąd ja mam je teraz wziąść

I rozumiem co to jest niechęc do pisania jakichkolwiek LM Sama tez już to przerabiam. Nawet jak mam wysłać papiery do pracy na której mi baaaaaaaaardzo zależy t ojakoś ciężko jest mi się zmobilizować, bo zaraz myślę sobie że i tak nie mam szans... Ale w końcu biorę się do dzieła i z wielkim musem, ale piszę je...

A co do palnięcia głupich rzeczy w urzędzie, to ja tez mam to już zaliczone
Na ostatniej rozmowie spytano mnie czy jestem dociekliwa, a ja na to że oczywiście, już nawet na studiach często jak wykładowcy dawali nam jakiś materiał do przerobienia, to ja lubiałam dogłębnie go przeanalizować i dodatkowo dowiadywać sie czegoś więcej na dany temat... Tylko potem naszła mnie złota myśl: "Kto na studiach tak robi?" Dla tego nie rozwijałam dalej tematu

[bravvurka]

Napisane przez kasia083

A co do palnięcia głupich rzeczy w urzędzie, to ja tez mam to już zaliczone
Na ostatniej rozmowie spytano mnie czy jestem dociekliwa, a ja na to że oczywiście, już nawet na studiach często jak wykładowcy dawali nam jakiś materiał do przerobienia, to ja lubiałam dogłębnie go przeanalizować i dodatkowo dowiadywać sie czegoś więcej na dany temat... Tylko potem naszła mnie złota myśl: "Kto na studiach tak robi?" Dla tego nie rozwijałam dalej tematu

Ja tak robiłam! Nie rozumiem co w tym dziwnego? Tzn., że jestem nadgorliwa?

[iizabelaa]

Napisane przez kasia083

Witam

U mnie z ogłoszeniami cisza jak zwykle...

Co do pytania o przełożonego, to nie rozumiem ich oburzenia Normalne pytanie jak każde inne...

Mercilles, Ty masz przynajmniej ten atut, że robisz doświadczenie na włąściwym stanowisku, bo w urzędzie. Ja miałąm szansę robić staż w urzędzie, ale uparłam się, że sama go sobie załątwię i załątwiłam sobie w bibliotece... a potem dowiedziałąm sie ze z urzędu pracy załątwiaja sami staże właśnie w urzędach... i 9 miesięcy praktycznie zmarnowane... nie dość, że byłam tam popychadłem do wszystkiego, to jeszcze w papierach nic z tego nie mam - bo by pracować w urzędzie trzeba mieć doświadczenie właśnie w urzędach, a skąd ja mam je teraz wziąść

I rozumiem co to jest niechęc do pisania jakichkolwiek LM Sama tez już to przerabiam. Nawet jak mam wysłać papiery do pracy na której mi baaaaaaaaardzo zależy t ojakoś ciężko jest mi się zmobilizować, bo zaraz myślę sobie że i tak nie mam szans... Ale w końcu biorę się do dzieła i z wielkim musem, ale piszę je...

A co do palnięcia głupich rzeczy w urzędzie, to ja tez mam to już zaliczone
Na ostatniej rozmowie spytano mnie czy jestem dociekliwa, a ja na to że oczywiście, już nawet na studiach często jak wykładowcy dawali nam jakiś materiał do przerobienia, to ja lubiałam dogłębnie go przeanalizować i dodatkowo dowiadywać sie czegoś więcej na dany temat... Tylko potem naszła mnie złota myśl: "Kto na studiach tak robi?" Dla tego nie rozwijałam dalej tematu

mi to się kojarzy z tzw. "kujonem" ale nich nikt się nie obraża


Ja jestem po [pierwszym tygodniu pracy, padam ze zmęczenia chyba głównie przez te dojazdy, mam 30km do pracy.

Trzymam za was kciuki dziewczyny.

[Puntodivista]

Napisane przez iizabelaa

:Ja jestem po [pierwszym tygodniu pracy, padam ze zmęczenia chyba głównie przez te dojazdy, mam 30km do pracy.

Hmm..ja też po pierwszym tygodniu.
Padam na ryjek - też kawałek dojeżdżam, co prawda tylko 13km ale z przesiadkami i z korkami
Poza tym generalnie jestem zadowolona

[bravvurka]

Nie trzeba być kujonem żeby zgłębić temat, który akurat Ciebie zainteresował Ale każdy ma własne zdanie

iizabelaa - dojeżdżasz do pracy autobusem?

[iizabelaa]

Napisane przez bravvurka

Nie trzeba być kujonem żeby zgłębić temat, który akurat Ciebie zainteresował Ale każdy ma własne zdanie

iizabelaa - dojeżdżasz do pracy autobusem?

Jasne, że nie trzeba ja raczej pisałam o tych którzy zagłębiają się w każdy temat.

No autobusem bo ja nie mam prawa jazdy, ale już niedługo może będę dojeżdżać z koleżanką.

[niusia212]

Napisane przez iizabelaa

Z tego co pamiętam kilka osób jutro ma rozmowę o pracę.

POWODZENIA



Jakiej pracy poszukujesz? Staż i praktyka to zawsze dobre rozwiązanie

W marketingu mi się marzy Staż i praktyka konieczna bo większość ogłoszeń to przynajmniej 2-4letnie doświadczenie

[iryda]

Napisane przez merciless

ALE do licha ! Jak ja mogłam coś takiego zrobić ? Na rozmowie w URZEDZIE przyznać się, że nie jest mi obce ściąganie plików z neta ?! Normalnie brak mi słów na moją bezmyślność

przecież nie zawsze ściąganie plików z neta jest nielegalne przecież nie powiedziałaś, że ściągasz pirackie oprogramowanie i filmy

[merciless]

Napisane przez iryda

przecież nie zawsze ściąganie plików z neta jest nielegalne przecież nie powiedziałaś, że ściągasz pirackie oprogramowanie i filmy

Racja, ale znając życie, w momencie kiedy zaczęliśmy rozmowę o emule i innych tego typu programach facet sam sobie wszystko dopowiedział. No w każdym razie tak się poczułam
kasia083, widzisz ja mam ten plus, że w urzędzie, ale ten minus, że w miejscu, na stanowisku, z którym chyba nikt tak naprawdę się nie liczy. Mam wrażenie, że jak piszę to w CV, to nikt nawet uwagi na to nie zwraca. Szkoda, że dopiero teraz tj. w lutym się obudziłam, bo tak to bym w styczniu nie przedłużała tam stażu, tylko poszukała czegoś innego. Nie ma co jednak płakać nad rozlanym mlekiem, mówi się trudno, żyje się dalej
A tak w ogóle, nie możesz skorzystać np. z przygotowania zawodowego w urzędzie ? U nas w urzędzie tylko w innym wydziale była taka babka (starsza ode mnie, która miała dziecko, a pracy nie mogła znaleźć) właśnie na przygotowaniu zawodowym. Z tego co wiem, to coś w stylu stażu...

I wiecie co dziewczyny-iizabelaa, puntodivista, fajnie, że są wśród nas takie, które w końcu znalazły pracę. Na początku jest ciężko, wiem, ale dzięki Wam wierzę jeszcze, że sie uda. Gratuluje Wam i trzyma za Was i za nas kciuki

[kasia083]

Napisane przez bravvurka

Ja tak robiłam! Nie rozumiem co w tym dziwnego? Tzn., że jestem nadgorliwa?

chodziło mi o to, że ja tą myśl już chciałam rozwijac dalej i pewnie doszłabym do tego, że na studiach, gdy przed egz dawali mi materiał który miałam opanować, to ja byłam nadgorliwa i uczyłam się niepotrzebnych rzeczy, bo taka to ja byłam dociekliwa i wogle może jeszcze robiłam to ze wszystkimi przedmiotami Nie chciaąłm nikogo obrazić, ale takich rzeczy (czytaj egz za 2 dni, a ja czytam o bezużytecznych pierdołach) nawet najgorsze kujony nie robią
Jestem zdolna i jak zaczynam "koloryzować", to potrafię daleko zajść

A mnie tez motywuje to, że sa z nami osoby, którym jednak, mimo wielu trudów udało sie znaleźć pracę Zawsze to jakaś nadzieja, że może i nam sie uda...

A wracając do doświadczenia w urzędzie, to ono bardzo ci sie przyda merciles nawet jeśli nie robisz tam nic sensownego. W większości ofert pracy w urzędach jest teraz w wymaganiach obowiązkowych "doświadczenie urzędnicze" a ty już to masz jakie by nie było, to możesz już tam złożyć papiery i wykazać sie na rozmowie ja nie mam tej szansy, chociaz jakieś doświadczenie tez mam... Ja to dopiero teraz sobie pluję w brodę, że taką szansę zmarnowałam
A pytałam sie już o to przygotowanie do zawodu i mi ono nie przysługuje

[Wisienki]

Dziś zadzwonili do mnie, że jeśli jestem zainteresowana to oni z przyjemnością mnie zatrudnią, jutro idę po skierowanie na badania lekarskie i mam nadzieję, że niedługo podpiszę umowę i będe mogła powiedzieć, że już nie jestem bezrobotna

Dziewczyny nie poddawajcie się - ja szukałam od października czyli znalazłam po 4 i pół miesiąca pracę w zawodzie, zgodną z moimi zainteresowaniami więc naprawdę warto się nie poddawać i szukać

[merciless]

Napisane przez Wisienki

Dziewczyny nie poddawajcie się - ja szukałam od października czyli znalazłam po 4 i pół miesiąca pracę w zawodzie, zgodną z moimi zainteresowaniami więc naprawdę warto się nie poddawać i szukać

To i tak masz szczęście. Ja pracy zgodnej z moim kierunkiem studiów(juz tam pal licho zainteresowania) szukam już 7 miesiąc

Btw. Gratulacje !

[Natalica]

Pełno obaw wzbudzają we mnie wasze doświadczenia. Ja w czerwcu skończyłam studia ( prawo na UW) i od razu wyjechałam do Anglii na parę miesięcy i za miesiąć planuję wrócić, ale jak słyszę co się dzieję na rynku pracy to nie wiem już co mam robić a nie chcę tu już być i zasuwać w fabyce mimo, że kasa jest ....help

[bravvurka]

Napisane przez Wisienki

Dziś zadzwonili do mnie, że jeśli jestem zainteresowana to oni z przyjemnością mnie zatrudnią, jutro idę po skierowanie na badania lekarskie i mam nadzieję, że niedługo podpiszę umowę i będe mogła powiedzieć, że już nie jestem bezrobotna

Dziewczyny nie poddawajcie się - ja szukałam od października czyli znalazłam po 4 i pół miesiąca pracę w zawodzie, zgodną z moimi zainteresowaniami więc naprawdę warto się nie poddawać i szukać

Gratuluję gdzie będziesz pracowała? Mam nadzieję, że szybko dostaniesz umowę o pracę

[Wisienki]

Napisane przez bravvurka

Gratuluję gdzie będziesz pracowała? Mam nadzieję, że szybko dostaniesz umowę o pracę

dopóki nie podpisałam umowy wolałabym nie zapeszać, ale wszystko wskazuje, że będe pracowac w administracji publicznej

[Malaika85]

Moja przyjaciolka konczy wlasnie razem ze mna studia - bronimy mgr ze stosunkow miedzynarodowych. Ona sie boi kryzysu, dlatego juz w styczniu zaczela rozsylac CV. Dostala mnostwo ofert, byla na rozmowach. I w jednej firmie, duzej miedzynarodowej, zatrudnili ja. Podpisala juz umowe przedwstepna. Zatrudniaja ja na stanowisku Specjalista ds finansow miedzynarodowych, od 1 marca, za 2000zł netto. Co jest ironiczne, ona nigdy nie pracowala przy finansach i generalne nie ma z nimi nic wspolnego. Za to zna biegle 3 jezyki obce, jest komunikatywna, pomyslowa, inteligentna, dobrze sie prezentuje i ma spore doswiadczenie z AIESEC i roznych prac biurowych.
Obie mamy 23 lata.

Mysle, ze glownym prooblemem tych, ktorzy nie moga znalezc porzadnej pracy, jest po prostu brak kwalifikacji. Co z tego, ze ktos skonczyl studia, jak nie zna dobrze nawet 1 jezyka obcego, nie potrafi dobrze sie zaprezentowac na rozmowie kwalifikacyjnej i generalnie nie ma pomyslu na siebie?

Swoja drogą, trzeba miec szczegolny talent, zeby z magistrem nie znalezc pracy nawet w supermarkecie za 700 zl....

[Wisienki]

Napisane przez Malaika85

Moja przyjaciolka konczy wlasnie razem ze mna studia - bronimy mgr ze stosunkow miedzynarodowych. Ona sie boi kryzysu, dlatego juz w styczniu zaczela rozsylac CV. Dostala mnostwo ofert, byla na rozmowach. I w jednej firmie, duzej miedzynarodowej, zatrudnili ja. Podpisala juz umowe przedwstepna. Zatrudniaja ja na stanowisku Specjalista ds finansow miedzynarodowych, od 1 marca, za 2000zł netto. Co jest ironiczne, ona nigdy nie pracowala przy finansach i generalne nie ma z nimi nic wspolnego. Za to zna biegle 3 jezyki obce, jest komunikatywna, pomyslowa, inteligentna, dobrze sie prezentuje i ma spore doswiadczenie z AIESEC i roznych prac biurowych.
Obie mamy 23 lata.

Mysle, ze glownym prooblemem tych, ktorzy nie moga znalezc porzadnej pracy, jest po prostu brak kwalifikacji. Co z tego, ze ktos skonczyl studia, jak nie zna dobrze nawet 1 jezyka obcego, nie potrafi dobrze sie zaprezentowac na rozmowie kwalifikacyjnej i generalnie nie ma pomyslu na siebie?

Swoja drogą, trzeba miec szczegolny talent, zeby z magistrem nie znalezc pracy nawet w supermarkecie za 700 zl....

po pierwsze nie odebrałam twojego postu jako miłego w tonie, ale może tylko tak mi się wydaje, po drugie do znalezienia dobrej pracy czasami poza kwalifikacjami potrzebne jest również szczęście o czym nie można zapominać, po trzecie nie każdego satysfakcjonuje praca niezgodna z kwalifikacjami, albo wręcz jak to uprzejmie okresliłaś praca w supremarkiecie, po czwarte w różnym czasie jest różne zapotrzebowanie na pracowników i tak jak np ekonomia była windą do kariery w latach 90'tych tak teraz na topie jest np informatyka, po piate życzę ci powodzenia w poszukiwaniach pracy i abyś nigdy nie musiała się udzielać w tym wątku

[istari]

Napisane przez Wisienki

po pierwsze nie odebrałam twojego postu jako miłego w tonie, ale może tylko tak mi się wydaje, po drugie do znalezienia dobrej pracy czasami poza kwalifikacjami potrzebne jest również szczęście o czym nie można zapominać, po trzecie nie każdego satysfakcjonuje praca niezgodna z kwalifikacjami, albo wręcz jak to uprzejmie okresliłaś praca w supremarkiecie, po czwarte w różnym czasie jest różne zapotrzebowanie na pracowników i tak jak np ekonomia była windą do kariery w latach 90'tych tak teraz na topie jest np informatyka, po piate życzę ci powodzenia w poszukiwaniach pracy i abyś nigdy nie musiała się udzielać w tym wątku

to ja dodam, że konia z rzędem temu, który pokaże przełożonego, który chce żeby jego podwładny miał wyższe wykształcenie niż on. a ci menagerowie w marketach mają z trudem zdobyte średnie.

[Buena Dzidzia]

Malaika85 weź po uwagę, że nie każdy jest urodzonym poliglotą, znającym po parę języków. Niektórym trudno nauczyć się chociażby dobrze jednego, mimo, że w innych dziedzinach są bardzo dobrzy.
W takim razie tylko można Twojej przyjaciółce pogratulować, A Ty już pracujesz czy szukasz pracy?

[kasia083]

Napisane przez Wisienki

Dziś zadzwonili do mnie, że jeśli jestem zainteresowana to oni z przyjemnością mnie zatrudnią, jutro idę po skierowanie na badania lekarskie i mam nadzieję, że niedługo podpiszę umowę i będe mogła powiedzieć, że już nie jestem bezrobotna

Dziewczyny nie poddawajcie się - ja szukałam od października czyli znalazłam po 4 i pół miesiąca pracę w zawodzie, zgodną z moimi zainteresowaniami więc naprawdę warto się nie poddawać i szukać

Gratuluję Wisienki Super, że ci się udało

Napisane przez Malaika85

Mysle, ze glownym prooblemem tych, ktorzy nie moga znalezc porzadnej pracy, jest po prostu brak kwalifikacji. Co z tego, ze ktos skonczyl studia, jak nie zna dobrze nawet 1 jezyka obcego, nie potrafi dobrze sie zaprezentowac na rozmowie kwalifikacyjnej i generalnie nie ma pomyslu na siebie?

Swoja drogą, trzeba miec szczegolny talent, zeby z magistrem nie znalezc pracy nawet w supermarkecie za 700 zl....

To będę trzymac kciuki za Ciebie, byś po obronie dostała swoja wymarzoną pracę w markecie za 700 zł
Ja szukam pracy w moim zawodzie i za wynagrodzenie za które przynajmniej dam radę sama sie utzymać. A biorąc co kolwiek, to tylko sama sobie bym zaszkodziła, bo miałabym ograniczone możliwości co do chodzenia na rozmowy i zaczęcia pracy (umowa o pracę jednak zobowiązuje do czegoś).
I dodam tylko, że sa osoby takie jak Twoja koleżanka, którym szybko się udaje znaleźć dobrą pracę, ale jest to tylko mały procent szczęściarzy... Wieksza część albo ciągle szuka, albo trafia do marketu, tak jak Ty masz zamiar to zrobić

[Puntodivista]

Wisienki gratuluję

Napisane przez Malaika85

Mysle, ze glownym prooblemem tych, ktorzy nie moga znalezc porzadnej pracy, jest po prostu brak kwalifikacji. Co z tego, ze ktos skonczyl studia, jak nie zna dobrze nawet 1 jezyka obcego, nie potrafi dobrze sie zaprezentowac na rozmowie kwalifikacyjnej[..]
Swoja drogą, trzeba miec szczegolny talent, zeby z magistrem nie znalezc pracy nawet w supermarkecie za 700 zl....

Malaika z tą pracą po studiach w sklepie to bym się nie zgodziła - skoro tak dobrze znasz rynek to pewnie wiesz, że ze zbyt dużymi kwalifikacjami na dane stanowisko ludzi się nie przyjmuje

A co do reszty - na studiach nie uczy się autoprezentacji. Nie uczy się nawet wiedzy praktycznej. (generalizując). Do wszystkiego trzeba dojść samemu. Fakt - trzeba się wziąć za siebie i dążyć do celu i sukcesu. Nie każdemu się to udaje od razu po studiach albo w trakcie.

Dlatego nie byłabym taka surowa.

[merciless]

Napisane przez Malaika85

Mysle, ze glownym prooblemem tych, ktorzy nie moga znalezc porzadnej pracy, jest po prostu brak kwalifikacji. Co z tego, ze ktos skonczyl studia, jak nie zna dobrze nawet 1 jezyka obcego, nie potrafi dobrze sie zaprezentowac na rozmowie kwalifikacyjnej i generalnie nie ma pomyslu na siebie?

Swoja drogą, trzeba miec szczegolny talent, zeby z magistrem nie znalezc pracy nawet w supermarkecie za 700 zl....

Na twoim miejscu 1000 razy zastanowiłabym się, zanim zaczęłabym po raz kolejny klepać w klawiaturę co mi ślina na język przyniesie. To, że akurat teraz problem ciebie nie dotyczy, nie oznacza, że nie zacznie dotyczyć. Wtedy pogadamy na tym wątku o TWOICH kwalifikacjach, TWOJEJ znajomości języków, TWOJEJ umiejętności autoprezentacji itp., ok ?

Przy okazji-gratuluję POMYSLU NA SIEBIE-praca w supermarkecie za 700 zł po studiach, jesteś baaardzo ambitną dziewczyną I jak dobrze znasz realia poszukiwania pracy...

[bravvurka]

Napisane przez Malaika85

Moja przyjaciolka konczy wlasnie razem ze mna studia - bronimy mgr ze stosunkow miedzynarodowych. Ona sie boi kryzysu, dlatego juz w styczniu zaczela rozsylac CV. Dostala mnostwo ofert, byla na rozmowach. I w jednej firmie, duzej miedzynarodowej, zatrudnili ja. Podpisala juz umowe przedwstepna. Zatrudniaja ja na stanowisku Specjalista ds finansow miedzynarodowych, od 1 marca, za 2000zł netto. Co jest ironiczne, ona nigdy nie pracowala przy finansach i generalne nie ma z nimi nic wspolnego. Za to zna biegle 3 jezyki obce, jest komunikatywna, pomyslowa, inteligentna, dobrze sie prezentuje i ma spore doswiadczenie z AIESEC i roznych prac biurowych.
Obie mamy 23 lata.

Mysle, ze glownym prooblemem tych, ktorzy nie moga znalezc porzadnej pracy, jest po prostu brak kwalifikacji. Co z tego, ze ktos skonczyl studia, jak nie zna dobrze nawet 1 jezyka obcego, nie potrafi dobrze sie zaprezentowac na rozmowie kwalifikacyjnej i generalnie nie ma pomyslu na siebie?

Swoja drogą, trzeba miec szczegolny talent, zeby z magistrem nie znalezc pracy nawet w supermarkecie za 700 zl....

Napisz tutaj za 3 miesiące czy jej przedłużyli umowę. Jeśli dostała pracę nie znaczy, że się w niej sprawdzi. Napisz coś o sobie, jak Ty szukasz pracy a nie o koleżance piszesz.

[Buena Dzidzia]

Napisane przez bravvurka

Napisz tutaj za 3 miesiące czy jej przedłużyli umowę. Jeśli dostała pracę nie znaczy, że się w niej sprawdzi. Napisz coś o sobie, jak Ty szukasz pracy a nie o koleżance piszesz.

No właśnie, też na to czekam