Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

[Serpentine]

Ja też pochwalam dyplomacje Aivilo

Jejj rower, też bym chciała. I nawet w ten weekend zamierzam kupić Ale chcę takiego starego Holendra, bardzo mi się podobają Mam tylko nadzieję, że będę miała siłę na nim jeździć...

Ja dziś uczelnia -> praca -> M
Miłego dnia dziewczynki!

[mag_a]

Serpentine, szkoda czasu na choroby Zdróweczka życzę
Z tą Sympatią faktycznie średnio, ale skoro wykasował zdjęcia i dane, to raczej nie ma szans, żeby złapał z kimś kontakt

A tym, że nie powiedział Ci, że jesteście parą, nie martw się już w ogóle Mówi 'my', a nie 'Ty i ja', mówi o Tobie 'moja dziewczyna', okazuje Ci czułość, spotyka się z Tobą, zalezy mu na tym, żebyś poznała Jego znajomych, ... - czy to nie świadczy o tym, że jesteście razem?

[mag_a]

Napisane przez Serpentine

Jejj rower, też bym chciała. I nawet w ten weekend zamierzam kupić Ale chcę takiego starego Holendra, bardzo mi się podobają Mam tylko nadzieję, że będę miała siłę na nim jeździć...

Mam 'holendra' - Batavus Old Dutch - nie ma wygodniejszego roweru (no, może gazelle).
W Batavusie zakochałam się, gdy byłam w Holandii, a teraz mam ten mój, najpiękniejszy, który dostałam w prezencie od TŻ

Z resztą, same zobaczcie

[nataluska175]

AAAA! Ja tez chce takiego 'holendra' - tez bylamw Holandii i tez sie zakochalam^^
Serpentine, daj znac co M powie na ta "sympatyczna sprawe"

Mag, nie ma Twoj Tz jakiegos wolnego brata? Ja do dzialania potrzebuje motywacji i nadzoru - po prostu musze byc przypilnowana,a ze sporty lubie, to takie aktywne spedzanie czasu mi sie maaarzy.. Ilez moza jezdzic ze Stasiem na rowerze a co do M to moje zdystansowanie rzeczywiscie plusuje... No i ja ciesze sie,ze w mojej psychice nastapil przełom w zwiazku z Nim.

Morire, wracaj! To ja za Ciebie pojde moze mnie tez popodrywaja jak Ciebie?

Milego dnia kochane

[Aivilo]

a mi się właśnie holendry nie podobają, wolę takie masywniejsze ;D

[mag_a]

Napisane przez nataluska175

AAAA! Ja tez chce takiego 'holendra' - tez bylamw Holandii i tez sie zakochalam^^
Serpentine, daj znac co M powie na ta "sympatyczna sprawe"

Mag, nie ma Twoj Tz jakiegos wolnego brata? Ja do dzialania potrzebuje motywacji i nadzoru - po prostu musze byc przypilnowana,a ze sporty lubie, to takie aktywne spedzanie czasu mi sie maaarzy.. Ilez moza jezdzic ze Stasiem na rowerze a co do M to moje zdystansowanie rzeczywiscie plusuje... No i ja ciesze sie,ze w mojej psychice nastapil przełom w zwiazku z Nim.

Morire, wracaj! To ja za Ciebie pojde moze mnie tez popodrywaja jak Ciebie?

Milego dnia kochane

Ma brata, ale brat od jakichś 20 lat zajęty Za to Syn jest wolny
No i ja mogę motywować - wprawdzie na odległość i wirtualnie, ale zawsze Codziennie bedziesz dostawać wiadomość: nataluska, ruszyłaś dzisiaj jakiś mięsień?

Napisane przez Aivilo

a mi się właśnie holendry nie podobają, wolę takie masywniejsze ;D

Górale?

[foremka001]

behind ciesze sie baaaardzo, ze wszystko idzie w dobra strone z K. szczesliwy loczek

mag skad w Tobie tyle energii? a Twoj synek tyle km na rolkach
Chcialabym chociaz w polowie tak jak Wy

paollino juz drugi raz nie zniosla Waszego chamstwa

serpentine i jak spotkanie TZ z Mama? przeczytalam kilka stron, ale teraz juz nie wiem czy pisalas o tym

A ja coz...chyba bede tutaj rzadziej zagladac. Moj zwiazek jest pelen watpliwosci i nie wiem co bedzie dalej.

[Serpentine]

Napisane przez mag_a

Serpentine, szkoda czasu na choroby Zdróweczka życzę
Z tą Sympatią faktycznie średnio, ale skoro wykasował zdjęcia i dane, to raczej nie ma szans, żeby złapał z kimś kontakt

Dziękuje
Jednak pozostaje fakt, że konto istnieje, a przecież mógł skasować... Może się czepiam szczegółów?... Sama nie wiem...

Napisane przez mag_a

A tym, że nie powiedział Ci, że jesteście parą, nie martw się już w ogóle Mówi 'my', a nie 'Ty i ja', mówi o Tobie 'moja dziewczyna', okazuje Ci czułość, spotyka się z Tobą, zalezy mu na tym, żebyś poznała Jego znajomych, ... - czy to nie świadczy o tym, że jesteście razem?

Tak... Chyba szukam dziury w całym Już mi się za to od A oberwało dziś

Napisane przez mag_a

Mam 'holendra' - Batavus Old Dutch - nie ma wygodniejszego roweru (no, może gazelle).
W Batavusie zakochałam się, gdy byłam w Holandii, a teraz mam ten mój, najpiękniejszy, który dostałam w prezencie od TŻ

Jejuuuu taki właśnie chce!!! Wogóle chciałabym stary, bo te nowe kosztują majątek, a znalazłam idealny na allegro za 135zł! W niedziele teraz jadę na giełdę, może tam znajdę coś dla siebie...

Napisane przez nataluska175

Serpentine, daj znac co M powie na ta "sympatyczna sprawe"

Jeszcze nie przeczytał chyba, pewnie zrobi to dziś wieczorem jak ja będę u Niego…

Napisane przez foremka001

serpentine i jak spotkanie TZ z Mama? przeczytalam kilka stron, ale teraz juz nie wiem czy pisalas o tym

Nie, nie miałam okazji jeszcze jej poznać Wywinęłam się

Napisane przez foremka001

A ja coz...chyba bede tutaj rzadziej zagladac. Moj zwiazek jest pelen watpliwosci i nie wiem co bedzie dalej.

Ojj czyli po ostatnim razie jednak nie minęły problemy? Trzymaj się I nie zostawiaj Nas ani na chwile!!!

[Aivilo]

echhh... głupi ginekolog, muszę zrobić jakieś kosmiczne badania na coś, co sie nazywa chlamydia trachomatis i takie tam

[morenica]

To ja też jestem taki leń, że szok...A jakiś sport by się przydał, rowerek albo bieganie. Ale może może od maja jak będę miała troszkę więcej wolnego zacznę biegać, jeździć.

Aj Dziewczyny, zaraz będzie że marudzę, ale muszę się przed Wami wyżalić...Ja wiedziałam, że będzie mi ciężko jak tż dostanie tę druga pracę, ale nie myślałam, że aż tak. dzisiaj pracuje do 22 i niestety nawet od babci mnie nie zabrał...najpierw napisał smsa, potem dzwonił i mówił, że tak wyszło. No ok to bym jeszcze nawet zrozumiała, ale jak zaczął mi mówić, że była żona się zaczęła czepiać, że nie zrobił obiadu dla Młodego, że kto się będzie synem zajmował idt. to cholera ręce mi znowu opadły. I znowu pojawiły się pytania, wątpliwości...Czy On to cholera robi specjalnie, że raz na jakiś czas budzi we mnie te wątpliwości? Ja naprawdę odnoszę wrażenie, że między Nimi formalnie nie wiele się zmieniło, może i Jej nie kocha, ale nadal prowadzą razem dom.
Mieliśmy nawet o tym ostatnio rozmowę, bo ja mówię o tych wątpliwościach, a On no dobra, a skąd ja wiem co Ty robisz ze swoimi kolegami, albo mówisz, że idziesz do koleżanki a może się z kimś spotykasz? A ja mówię: Kochanie, ale przecież zaufanie w związku jest najważniejsze. A On : no właśnie. I cholera nie kuma, że ja mu ufam, że z Nią nie śpi, że Jej nie kocha, ale przeszkadza mi, że nadal z Nią mieszka, że prowadzą gospodarstwo...

Jestem teraz znowu na etapie wątpliwości, myślenia, analizowania...ja chyba za dużo nad tym myślę... W głębi mam taką ochotę postawić mu ultilamtum, że póki z Nią mieszka to może zapomnieć o spotkaniach ze mną. i powoli, powoli dojrzewam do tej decyzji...może mu o tym powiem nie długo... A swoją droga u mnie to jest jakaś taka tradycja, że w długi majowy weekend kończę swoje związki. Więc kto wie, jak to będzie do końca kwietnia...

póki co kąpiel, piwko, gazetka i spać

[Aivilo]

ech, a u mnie doszło do sprzeczki, a raczej do kwasu, bo sprzeczką tego nazwac się nie da, na tle antykoncepcji... Miś nie rozumie, że tabletki to nie jest jedyna metoda antykoncepcji hormonalnej na świecie... i że komus tabletki mogą nie odpowiadać.
Ja nie mam skutków ubocznych, oprócz takiego... hm, psychicznego ciężaru, tzn denerwuje mnie, że musze to brać codziennie o tej samej porze, czuje sie taka uwiązana no i ogólnie czuję lekką ociężałość umysłową, bardziej ospała, mniej skoncentrowana...
Jest to delikatne, ale jednak nie czuje sie tak wspaniale, jak mogłabym. No i mimo braku skutków ubocznych to jednak myślę nad zmianą antykoncepcji np. na krążki NuvaRing.
Usiłowałam z nim o tym porozmawiać, a on w ogóle nie wykazuje zrozumienia, jest mu to obojętne i "rób co chcesz". A ja nie będę robić, co chcę, bo razem uprawiamy seks, więc i razem dbamy o anty, a jak jego moja antykoncepcja i moje samopoczucie po tabletkach nie obchodzi, to mozemy się w ogóle nie kochać!
Kurde, i on uważa, że ja sobie tworzę problemy, bo mi sie nudzi i że jest dobrze tak, jak jest... kurde, kobiety nieraz i latami dobierają rodzaj antykoncepcji, różne tabletki, plastry itd, jest ok, ale może być lepiej, człowiek powinien sie rozwijac i interesować tym, co jest na rynku, a nie brać jak ślepy wół jedno i to samo i mieć gdzieś fakt, że może istnieć lepsze rozwiązanie.
To jest takie irytujące, czuję się zlekceważona...
Na dodatek najgorsze jest to, że ja to robie w dużej mierze dla niego, bo to on ma ciążofobię, nie ja.
I ta głupia możliwość tej głupiej choroby, też mnie to rozstroiło...

Ech, może ja przesadzam? W końcu to facet, nie powinnam od niego oczekiwac znajomosci i zrozumienia dla kobiecych hormonów, powiązanego z tym samopoczucia i tak dalej, może faktycznie sama powinnam zająć się tą antykoncepcją i tyle, nie oczekiwać zainteresowania i dzielenia tego ze mną?

[morenica]

Avilo moje zdanie jest takie, że antykoncepcja to sprawa obojga. I Ich tak samo jak i Nas powinno obchodzić co i jak, jeśli nie chcą być tatusiami...

[mag_a]

Napisane przez foremka001

mag skad w Tobie tyle energii? a Twoj synek tyle km na rolkach
Chcialabym chociaz w polowie tak jak Wy

paollino juz drugi raz nie zniosla Waszego chamstwa

A ja coz...chyba bede tutaj rzadziej zagladac. Moj zwiazek jest pelen watpliwosci i nie wiem co bedzie dalej.

Sama siebie nie poznaję, heh, miłość

Aj, my niedobre, niegrzeczne, niemiłe

Przykro mi, że znowu macie kryzys Ale mam nadzieję, ze będziesz nadal prezentować te zgrabne nóżki, niezależnie od sytuacji z TŻ

Napisane przez Aivilo

echhh... głupi ginekolog, muszę zrobić jakieś kosmiczne badania na coś, co sie nazywa chlamydia trachomatis i takie tam

Au! Mam nadzieję, że tego nie masz - wstrętne paskudztwo, cholernie trudne do wytłuczenia (na szczęście, nie znam tego z autopsji).

A co do antykoncepcji - moim zdaniem fakt, że facet nic nie bierze, ni łyka, nie pilnuje terminu, godziny i dnia nie zwalnia go z odpowiedzialności za podejmowane decyzje i wypadałoby chociaż wykazać się zainteresowaniem, bo, jak by nie patrzeć, jego to też dotyczy.

Aivilo, mała rada, jeżeli zaczynasz źle się czuc po tabletkach, poproś o dokładne badania hormonalne tak, aby jak najlepiej dobrać kolejną formę antykoncepcji. Bo z doświadczenia wiem, że jeżeli wchodzi się w fazę eksperymentów, organizm w końcu tak się rozregulowuje, że wtedy naprawdę bardzo trudno jest coś dobrać.
Ostatnio zdecydowałam się na spiralę, bo zaczęłam gorzej się czuć po mercilonie, przeszłam na evrę (po trzech miesiącach dzikiego zachwytu przeszłam płynnie w totalny dramat), potem cilest i... gin doszła do wniosku, że jestem tak rozregulowana, że było bardzo duże prawdopodobieństwo, że mój organizm odrzuci kolejne formy antykoncepcji, przenikają do krwiobiegu (i nie daj bosh przechodza przez żołądek).

Ech, może ja przesadzam? W końcu to facet, nie powinnam od niego oczekiwac znajomosci i zrozumienia dla kobiecych hormonów, powiązanego z tym samopoczucia i tak dalej, może faktycznie sama powinnam zająć się tą antykoncepcją i tyle, nie oczekiwać zainteresowania i dzielenia tego ze mną?

Nie, nie przesadzasz, to sprawa Was obojga i tylko dlatego, że to Ty przyjmujesz środki antykoncepcyjne, nie zwalnia Go z odpowiedzialności - za Ciebie.
Porozmawiaj na spokojnie z TŻ

[Aivilo]

usiłuję z nim porozmawiać. Ja też źle wybrałam termin rozmowy, bo byłam (jestem) zdenerwowana trochę tą chlamydią i zadzwoniłam do niego,żeby mu opowiedzieć o wizycie, a on z kolei czymś się zatruł, źle się czuł cały dzień więc w efekcie oboje źle sie czuliśmy, byliśmy rozdrażnieni, to nie sprzyja rozmowom.

Ja na razie brałam tylko jeden środek, Cilest przez ostatnie 7 miesięcy. Tabletki miałam dobrane po dokładnych badaniach, USG, badaniu krwi, moczu itd. Nie czuję się po nim źle fizycznie, nie mam żadnych skutków ubocznych, ani nawet psychicznie (żadne stany depresyjne, ta lekka ospałość i słabsza koncentracja niekoniecznie musi z tego wynikać, no i nie przeszkadza jakoś strasznie), głównie drażni mi po prostu to uzależnienie od tabletki, już o 19 zaczynam nerwowo patrzeć na zegarek, żeby równo o 20 wziąć, często łapię się na lękach, czy wzięłam ze sobą tabletki, noszę je w portfelu, ale co, jeśli ktoś mi ten portfel ukradnie, jeśli zgubię torebkę albo po prostu zapomnę? Wiem, to takie gdybanie, no ale ja jestem stresową i nerwową osobą, nic na to nie poradzę.
Drażni mnie, że nie mogę palić (chociaż w sumie i tak rzuciłam, bez związku z tym), drażni mnie, że nie mogę się spontanicznie zalać w trupa, bo się boję, że będę wymiotować. Po prostu czuje się taka zależna, a tego nie cierpię.

Miś tego nie rozumie, bo on nie musi brać tego cholerstwa, co prawda ma przypomnienie i zegarek mu pika, i zawsze tuż po 20 dostaję smsa przypominacza (sama go o to prosiłam, bo mi się zdarzało zapomnieć), więc on tez pilnuje, no ale to nie on ponosi konsekwencje, jak zapomnę, nie mówię tu o ciąży, ale po prostu o tym głupim stresie...

Krążek, który zakłada się raz na miesiąc, chyba bardziej by mi odpowiadał.

Kurczę, mam wrażenie, że żadna poprzednia kobieta w jego życiu nie dzieliła się z nim kwestią antykoncepcji i on czuje się zagubiony, nie ma pojęcia, czemu ja nagle chcę czegoś wymagać. Mnie denerwuje, że on nie ma szczegółowej wiedzy na ten temat (np. nie rozumie, że trzeba tabletki brać jakiś czas, żeby poznać dokładnie, jak działają na organizm, nie da się tego ocenić po pierwszym miesiącu itd.) i nawet nie widzę w nim chęci poznania tej wiedzy. On nawet nie ma pojęcia, że ja wcale nie mam miesiączki tylko krwawienie z odstawienia i wydawał się być bardzo zdziwiony, kiedy w jakiejś rozmowie mu wyjaśniłam, że ja NIE MAM owulacji, bo biorę tabletki.
Dla mnie to są rzeczy oczywiste.

Ech, też nerwowa jestem i nie potrafię na spokojnie mu tego wyjaśnić, muszę się uspokoić a potem zadzwonię i postaram się z nim spokojnie pogadać.
Albo w sumie już dziś dam spokój, biedaczek sie źle czuje, wiem z doświadczenia, że jak kogoś brzuch boli, to nerwowy, drazliwy i nie ma sił do rozmowy, sama tak się zachowuję jak się źle czuję.

[mag_a]

Aivilo, no to faktycznie wybrałaś nie najlepszy moment na rozmowy Faktycznie może być tak, że TŻ przedtem zdawał się w kwestiach antykoncepcji na partnerkę, a Ty Go nagle zabijasz informacją, że nie masz owulacji
Życzę powodzenia we wprowadzaniu TŻ w tajniki antykoncepcji i inne demony

[behindblueeyes]

Witajcie Babeczki
Wpadłam tylko na chwilkę.
foremka - nie zostawiaj nas oby te Wasze zgrzyty były tylko chwilowe

Jutro z rana jadę do Pzn,a tam nie mam chwilo neta. O 14 dowiem się czy lecę. Także już teraz życzę miłego tygodnia I do zobaczenia za trochę..albo pod koniec kwietnia/ewentualnie dopiero 1 maja. Trzymajcie się, będę baaardzo tęsknić
Buziale dla wszystkich Jak wyjazd nie wypali,to wpadnę tu jutro,hihi (chociaż modlę się żeby tak się stało,bo boję się że będa problemy z powrotem do kraju..;/)

[MorireAmore]

Dobranoc Wspaniałe kobiety

Ja padam od 5 na nogach , dopiero w sumie jestem tak normalnie w domu
szalony wieczór z moim Draniem

buzzzzzzzzzzzi dla Was

[nataluska175]

Mag, na Twoje pytanie o to czy ruszylam jakis miesien: "owszem, piwny" no i tak by bylo.. Mhm, mowisz ze brat Tz jest juz 20 lat zajety.. nie sadzisz,ze pora na zmiane? swietne te 'holendry', tylko czemu takie drogie?! Twoj model na allegro 1800 zl. Znacie sie na rowerach?

Behind,czekamy tu na Ciebie

Aivilo, ja tez sadze,ze antykoncepcja to sprawa obojga,a termin rzeczywiscie obralas niekorzystny. Jednak jak tu sie nie podzielic takimi informacjami.. ja bralam kiedys yasminelle i mialam taki spadek libido,ze szkoda gadac, a robic to juz wogole Aivilo,a dlaczego nie zainstalujesz sobie tego krazka?

Morire, dobranoc

Morenica, ten tekst o kolegach... umarlam. A czy Ty z Nimi mieszkasz? łoł, to by mnie zaskoczylo i wszczelabym awanture... cierpliwosci moja droga.

Foremka, trzymaj sie

A ja... jestem smutna. Jedyny kandydat na partnera weselnego mi odmowil, bo ma jakies tam targi kieleckie.. no i jestem smutna z tego powodu okropnie... okropnie.

Dobranoc

Gdzie reszta?

[Aivilo]

Napisane przez nataluska175

Aivilo, ja tez sadze,ze antykoncepcja to sprawa obojga,a termin rzeczywiscie obralas niekorzystny. Jednak jak tu sie nie podzielic takimi informacjami.. ja bralam kiedys yasminelle i mialam taki spadek libido,ze szkoda gadac, a robic to juz wogole Aivilo,a dlaczego nie zainstalujesz sobie tego krazka?

Nie zainstaluję krażka, bo dopiero co się o nim dowiedziałam i musze przetrawić informacje no i podzielić się nimi z Misiem, specjalnie ulotke wzięłam i mu wyklad w weekend zrobię, nie ucieknie przed tym.
No już się ułożyło, odpuściłam na dziś, weekend mamy dla siebie to ustalimy wszystko

Ja chetnie pójdę na wesele!

[nataluska175]

No wlasnie.. skoro masz miec ciezar na psychice w postaci tabletek, to lepiej pomyslec o czyms innym, o czym nie trzeba pamietac tak czesto. Aivilo,a umiesz dobrze tanczyc?Jak mnie do siebie przyciagniesz w tancu, to poczuje motyle w brzuchu, scisk w zoladku i kolek w gardle? Masz tors na klacie? I szersze bary niz biodra? Jesli tak, to jestes moja wybranka

[Aivilo]

Cholera, wszystko by się zgadzało, ale niestety, w konfrontacji bary v. biodra, te drugie bez wątpienia wygrywają ; <
A mogło być tak pięknie, uwielbiam wesela, dużo jedzenia, wódki i można się odstrzelić w jakąś sukienunię;D

[behindblueeyes]

Jaaa też mogę iść! Tylko nie wiem czy motyle aż tak podziałają
Ale w ramach rewanżu zabiorę Cię ze sobą na lipcowe weselicho,hihi

Dobra zmykam spać Mam nadzieję,że zostanę bo teraz to serio boję się lecieć W ogole mam jakieś schizy,że ten pył nas zastanie w chmurach i takie tam,masakra
Do tego nawala mi połówka zęba,ktorą muszę wyrwać Jak pech to pech,ajjj..

[nataluska175]

No to bigos Aivilo, zawalilas. Chudnij w biodrach, masz do 29.05 czas,a jak osiagniesz ten stan, to zobaczysz,ze zmienisz orientacje, Tz pojdzie w odstawke,a my problemu z antykoncepcja nie bedziemy miec kurde, tylko cos mi tu smierdzi.. jestes uosobieniem,mezczyzny, wiec czego mam sie spodziewac przy blizszym spotkaniu?

Behind, chyba snisz! Gdzie Twoje biodra szersze nic bary... gdzie Ty mnie tak scisniesz,ze ja zapomne o calym swiecie.. Szczypko Ty mala nie nadajesz sie na faceta noooo zadna z Was sie nie nadaje cholera.. a takie bylyscie do tej pory niezastapione!

Ja tez mykam, spijcie kolorowo

[behindblueeyes]

Łe no myslałam,że się nadaję No jak nie to nie, chciałam pomóc

Ogólnie coś nas mało tutaj. Ja rozumiem,że wiosna i te sprawy..ale żeby aż tak nas olać?
Chyba nigdy nie pójdę spać

[Aivilo]

bo ja tak naprawde jestem facetem, wysłałam zdjęcie swojej siostry i podszywam się pod nią ;D

Hehehe, ale nie, 29.05 odpada, dzień wcześniej mam urodziny i będę na ciężkim kacu, albo i wciąż pijana ;D

---------- Dopisano o 00:27 ---------- Poprzedni post napisano o 00:27 ----------

tez idę spać, dobranoc! ;*

[behindblueeyes]

Aivilo też majowa? Jeśli dobrze pamiętam, to i foremka również, chyba dzień przez Tobą ma ur.

Dobranoc

[Aivilo]

majowe bliźniaki są najlepsze ;D

[Serpentine]

Widzę produkcja w toku
Ja wróciłam właśnie od M. Nie przeczytał jeszcze mojej wiadomości

Aivilo ja biorę tabsy w sumie tylko dlatego, by nie cierpieć z bólu. Teraz mogą się przydać w innej funkcji Ale ciągle o nich zapominam... A teraz to może być niebezpieczne Dlatego też myślałam o Ringu, moja kumpela stosowała i była mega zadowolona! Biorę tyle innych tabletek, że chociaż trochę przydałoby się odciążyć żołądek. Muszę się nad tym zastanowić...
M. nie wie o tym, że je biorę i sam się też zabezpiecza, ja tak szczerze nigdy nie miałam okazji bez gumki ten tego i normalnie jakoś mnie to przeraża Ale te sprawy jeszcze przed nami
Jednak też myślę, że to sprawa obojga partnerów, leży to w interesie i kobiety i mężczyzny i partner powinien się w to zaangażować.

morenica ostatnio dużo się spotykaliście i teraz, gdy nie ma takiej możliwości, pewnie dużo o tym wszystkim myślisz, bo i czasu więcej I stąd takie niepewności... Ale wg mnie tyle już przeszliście, że i to wszystko się wyjaśni i będzie dobrze Choć fakt faktem mógłby się już od niej wyprowadzić...

nataluś wyrwij jakieś ciacho na to weselicho Jakby Banan był wolny to bym Ci podesłała przystojniaka (fragment Banana zamieszczony na zdj które Wam wysłałam ), sprawdzony

Behind oby wszystko było ok z tym waszym lotem, jedź, odpocznij i wróć do Nas!

Ja brata zaangażowałam w poszukiwanie roweru, trochę się na tym zna... A ten na allegro co go wypatrzyłam za 135zł wygląda tak:
http://www.aukcjoner.pl/gallery/002154901-.html#I1

---------- Dopisano o 11:58 ---------- Poprzedni post napisano o 11:01 ----------

Ahh i zapomniałam... Miałam dziś okazję poznać drugiego przyjaciela M Zakręconych ma tych kumpli, ale baardzo pozytywni Wczoraj we dwójkę przyszli wieczorem do Nas pod pretekstem, że po cole czy coś, a tak naprawdę przyszli by mnie oglądnąć ale M ich nie wpuścił Dziś albo Oni przyjdą w poszerzonym towarzystwie do M na oglądanie zdjęć, albo idziemy z M na imprezę z moją koleżanką i jej chłopakiem. Także zapoznawanie się zaczyna

[nataluska175]

Serpetnine, ja wspolczuje..tyle musisz łykac tych tabletek.. ja nic nie biore, poza linea na ochudzanie a ten rower-super! Ale jak to mozliwe ze tylko 135 zl kosztuje?! Wlasnie zadzwonilam do M czy sie zna na rowerach i powiedzial,ze na rowerach nie,ale zaje.biscie sie zn na dzwonkach haha.. no ale powiedzial tez,ze ma sasiada, ktory w tym siedzi, wiec zadzwoni do Niego i popyta o 'holendra'..
Super,ze znajomi M Ci przypasowali to wazne, bardzo wazne. Powiem Ci,ze te 2 cm Banana sa calkiem niezle
Tak zaluje,ze kolega mi odmowil.. podoba mi sie. No podoba mi sie! Ale ze mnie taka kokietka jak z koziej dupy trąba.

[besio]

Ja tak tylko przelotem, bo uciekam na urodziny R. Mam strasznie mało czasu, więc nie odniosę się do wszystkich wypowiedzi.

Behind- Kochana oby tak dalej, cieszę się że wszystko dobrze idzie.
Foremka- Kochana nie zostawiaj nas mimo wszystko co by nie było zostań z nami
Nataluska-skoro z kolega Ci się podoba...to sprawy z M. trochę mniej Cię już absorbują?
Aivilo- o też bliźniak Mam dzień przed Tobą urodziny Nieźle się wszystkie dobrałyśmy