co piszczy, a co świszczy, czyli Licealistki cz. IV :D

[rosiek]

Napisane przez Anemone

wy tak narzekacie, a ja nie narzekam
Dziś mieliśmy sprawdzian z biologii (porażka ), geografii (rżnęło się równo, ale też nie wszystko )... i ogólnie to jestem na biol-chemie, ale odnoszę wrażenie, że wszystkie przedmioty mamy rozszerzone

no co, ja jestem na biol-chem-fiz i jeszcze mat-hist-geo

przeżyłam jakoś, jutro znów nudy się zapowiadają, w środę mamy sesję w UM, a potem czwartek i piątek jakoś polecą...

ja się biorę za referat z religii na 6
i pracę z polskiego i historii...

[Anemone]

poza tym mój ojciec jest nienormalny.
Nie umiem fizyki i z pewnością jej się nie nauczę (uczyłam się do ostatniej kartkówki i umiałam niby, ale i tak 2 dostałam (spodziewałam się 3 )... Ironia losu)... A ten mi mówi, że nigdzie nie będę wychodzić dopóki oceny nie poprawię na co najmniej 3 na semestr.
Nienawidzę go.

[ekscentryczna]

Napisane przez riave

powodzenia
mnie też to niedługo czeka, ale teoria nie jest tak bardzo stresujaca


ja tam mimo wszystko miło wspominam az tak strasznie i rygorystycznie u mnie nie było, raczej taka wycieczka była przy okazji po, a potem właśnie strzelnica, bieganie itp i wszyscy upaprani w błocie śmiesznie było i integracyjnie

to tez do munurowej chodzisz ??

---------- Dopisano o 16:03 ---------- Poprzedni post napisano o 16:01 ----------

Napisane przez Anemone

poza tym mój ojciec jest nienormalny.
Nie umiem fizyki i z pewnością jej się nie nauczę (uczyłam się do ostatniej kartkówki i umiałam niby, ale i tak 2 dostałam (spodziewałam się 3 )... Ironia losu)... A ten mi mówi, że nigdzie nie będę wychodzić dopóki oceny nie poprawię na co najmniej 3 na semestr.
Nienawidzę go.

u. wspolczuje... moj naszczescie az taki straszny nie jest ... czepia sie o bzdety np. jak mam 4 to chce zeby byla 5
ale wie o tym dobrze ze ja na to leje
a jak mam 3 to juz sie nie odzywa ;p

[PannaDelikatna]

Napisane przez aguul

cholera.

Nie mów brzydko!

ekscentryczna - na avatarze to ja... ale w 2007 a to bylo dawno
nieklasyfikacja nieklasyfikacją, bo historia mnie totalnie męczy. Gośc nie robi lekcji,a jak walnie na sprawdzianie pytaniem to się pod stol zapadam Ale oceny mam dobre

[rosiek]

Napisane przez Anemone

poza tym mój ojciec jest nienormalny.
Nie umiem fizyki i z pewnością jej się nie nauczę (uczyłam się do ostatniej kartkówki i umiałam niby, ale i tak 2 dostałam (spodziewałam się 3 )... Ironia losu)... A ten mi mówi, że nigdzie nie będę wychodzić dopóki oceny nie poprawię na co najmniej 3 na semestr.
Nienawidzę go.

a macie z teorii czy z zadań kartkówki/sprawdziany?
fizykę masz na podstawie czy na rozszerzeniu?

nie martw się, rodzice zawsze się czepiają

[PannaDelikatna]

Co do ocen to z fizyki mam same 4 i 3 ,jedyna w klasie i nie wiem dlaczego... Nie robimy obliczeń na lekcjach, a są one na spr i kartk. , nikt nie potrafi, a ja jakoś na logikę to biorę i daję radę Z chemii w tamtym polroczu mialam ledwo 2, a teraz w dzienniczku 5 i 4+ ... Też nie wiadomo z jakiej racji
Największe problemy mam z matmą, a na koniec gimnazjum mialam 4. Teraz już drugi raz zagrożenie... Nie daje sobie rady wcale, a wcale :/

[Tur_kus]

hmmm...Delikatna, można powiedzieć, że jestem przyzwyczajona(ponad 20 msc, a on uczy się daleko od domu), tylko kurcze nie wiedziałam, że nie przyjedzie i tak jakoś głupio się czułam.

[aguul]

za***iście.
czuje się jak jakiś śmieć, ale znów będę zarywać noce, a i tak mi to nic nie da ; /

[PannaDelikatna]

Tur_kus - my na szczęscie mamy do siebie 20 minut pieszo przez pole

[Anemone]

Napisane przez ekscentryczna

u. wspolczuje... moj naszczescie az taki straszny nie jest ... czepia sie o bzdety np. jak mam 4 to chce zeby byla 5
ale wie o tym dobrze ze ja na to leje
a jak mam 3 to juz sie nie odzywa ;p

Ja mam okropnego ojca. Jak byłam mała, to prał mnie ile wlezie.
I niech mi nikt nie mówi, że jestem niedojrzała czy coś, bo ja bym nie płakała, gdyby umarł... Ale wiadomo... Złego licho nie bierze

Napisane przez rosiek

a macie z teorii czy z zadań kartkówki/sprawdziany?
fizykę masz na podstawie czy na rozszerzeniu?

nie martw się, rodzice zawsze się czepiają

sprawdzianów nie mamy, bo 1 fizyka w tygodniu... Kartkówki i z teorii i z zadań... Niby rozszerzenie, ale ile można rozszerzyć na jednej lekcji tygodniowo.
No i nauczyciel, to taki chuj... Dowala takie zadania, że szkoda słów...

[PannaDelikatna]

aguul - co jest? Nie mów tak ;*

[riave]

Napisane przez Anemone

poza tym mój ojciec jest nienormalny.
Nie umiem fizyki i z pewnością jej się nie nauczę (uczyłam się do ostatniej kartkówki i umiałam niby, ale i tak 2 dostałam (spodziewałam się 3 )... Ironia losu)... A ten mi mówi, że nigdzie nie będę wychodzić dopóki oceny nie poprawię na co najmniej 3 na semestr.
Nienawidzę go.

u mnie jest tak samo.. rodzice chcieliby bym była dobra za wszystkiego.. a tak się poprostu nie da, najchętniej to zaplanowaliby mi zycie, a ojciec wysłałby mnie na architekturę

Napisane przez ekscentryczna

to tez do munurowej chodzisz ??[COLOR="Silver"]

nie ale na poligonie bylismy

ja tez mam spore zaległości, trochę poczytałam i tez zbytnio nie będę się wypowiadać na temat dzieci bo jest mi zupełnie obcy ale PannaDelikatna jestem pełna podziwu dla Ciebie, że jakoś radzisz sobie z tym psychicznie sama przezyłam śmierc bliskiej osoby i wiem, że nie jest łatwo.. a co dopiero strata dziecka

[Tur_kus]

ja mam do swojego nawet mniej, ale tylko jak jest w domu. Ale tak sobie myślę, że to już ostatni raz jak na tak długo wyjechał

aguul co się stało?

[aguul]

Napisane przez PannaDelikatna

aguul - co jest? Nie mów tak ;*

źle się czuje.
musiałam siedzieć w szkole, nie wiedząc co się dzieje wokół mnie ;/ bo oczywiście nie puszczą mnie do domu.
i ****a mam 6 spr.
wychowawczyni powiedziała, że ją to gówno obchodzi, powiedziałam jej, że co mam siedzieć do rana i się uczyć, potem są tego takie efekty, że mdleję na lekcji, a ona 'to też mnie gówno obchodzi'.

[Tur_kus]

Biedna to zrób sobie wolne

[Anemone]

wiecie jakich debili mam w klasie?
24 dziewczyny, 6 chłopaków. Prawie wszyscy poszli z chemii (po 15 min. gościa nie było, więc po co siedzieć...). A kilka osób (chłopaki) zostało, żeby zrobić dym i poszli po gościa...
Mają szczęście, bo powiedział, żebyśmy szli do domu.

[emocjonalna_maskochistka]

Witam dziewczynki
Opowiedzieć wam co mi sie dzisiaj zdarzyło?

[riave]

Napisane przez emocjonalna_maskochistka

Witam dziewczynki
Opowiedzieć wam co mi sie dzisiaj zdarzyło?

opowiadaj

[Tur_kus]

mów

[PannaDelikatna]

Napisane przez riave

u mnie jest tak samo.. rodzice chcieliby bym była dobra za wszystkiego.. a tak się poprostu nie da, najchętniej to zaplanowaliby mi zycie, a ojciec wysłałby mnie na architekturę


nie ale na poligonie bylismy

ja tez mam spore zaległości, trochę poczytałam i tez zbytnio nie będę się wypowiadać na temat dzieci bo jest mi zupełnie obcy ale PannaDelikatna jestem pełna podziwu dla Ciebie, że jakoś radzisz sobie z tym psychicznie sama przezyłam śmierc bliskiej osoby i wiem, że nie jest łatwo.. a co dopiero strata dziecka

Wiesz... jesli do tego się można przyzwyczaić to ja jestem już zapoznana ze śmiercią... kiedy mialam 12 lat zmarl mój tato.

[emocjonalna_maskochistka]

Dzisiaj miałam na 8:00 na 1 lekcji spr z biologii a na 2 spr z informatyki.
Ja jak zwykle wybrałam się na pociąg która jedzie ode mnie 7:13. A tu dupa głosi gościu, że jest opóźnienie 15 min.
Pociąg łaskawie przyjechał o 7:40. Zanim dojechał do pierwszej stacji( ja wysiadam na 4) to już się raz zatrzymał bo coś nawaliło. Jakos sie dokulał do pierwszej stacji, po czym nie potrafił ruszyć. Jak już ruszył to zatrzymał się na dobre w lesie i coś się zepsuło na dobre potem czekaliśmy na cholowanie 1,5 godziny. W końcu następna ciufa jechała za nami i cisla nas od tyłu.
Moja 20 min podróż ciufą zamieniła się na 2 godzinną. Ja oczywiście wziełam od konduktora zwolnienie do 9:30 tak, więc doszłam do szkoły dopiero na 3 lekcję, a wszystkie sprawdziany ominełam.

---------- Dopisano o 16:41 ---------- Poprzedni post napisano o 16:40 ----------

Ktoś tu mówił o mundurowej. Ja chodzę na policyjną

[rosiek]

Napisane przez emocjonalna_maskochistka

Dzisiaj miałam na 8:00 na 1 lekcji spr z biologii a na 2 spr z informatyki.
Ja jak zwykle wybrałam się na pociąg która jedzie ode mnie 7:13. A tu dupa głosi gościu, że jest opóźnienie 15 min.
Pociąg łaskawie przyjechał o 7:40. Zanim dojechał do pierwszej stacji( ja wysiadam na 4) to już się raz zatrzymał bo coś nawaliło. Jakos sie dokulał do pierwszej stacji, po czym nie potrafił ruszyć. Jak już ruszył to zatrzymał się na dobre w lesie i coś się zepsuło na dobre potem czekaliśmy na cholowanie 1,5 godziny. W końcu następna ciufa jechała za nami i cisla nas od tyłu.
Moja 20 min podróż ciufą zamieniła się na 2 godzinną. Ja oczywiście wziełam od konduktora zwolnienie do 9:30 tak, więc doszłam do szkoły dopiero na 3 lekcję, a wszystkie sprawdziany ominełam.

---------- Dopisano o 16:41 ---------- Poprzedni post napisano o 16:40 ----------

Ktoś tu mówił o mundurowej. Ja chodzę na policyjną

farciara ;p
to gdzie do szkoły chodzisz? w Kato? i pociągiem? ;>
w sumie pociągiem chyba szybciej się przedostać w niektórych punktach niż autobusem -.-

[Tur_kus]

i widzisz, nawet spóźniający się pociąg ma pewne korzyści

[riave]

Napisane przez emocjonalna_maskochistka

Dzisiaj miałam na 8:00 na 1 lekcji spr z biologii a na 2 spr z informatyki.
Ja jak zwykle wybrałam się na pociąg która jedzie ode mnie 7:13. A tu dupa głosi gościu, że jest opóźnienie 15 min.
Pociąg łaskawie przyjechał o 7:40. Zanim dojechał do pierwszej stacji( ja wysiadam na 4) to już się raz zatrzymał bo coś nawaliło. Jakos sie dokulał do pierwszej stacji, po czym nie potrafił ruszyć. Jak już ruszył to zatrzymał się na dobre w lesie i coś się zepsuło na dobre potem czekaliśmy na cholowanie 1,5 godziny. W końcu następna ciufa jechała za nami i cisla nas od tyłu.
Moja 20 min podróż ciufą zamieniła się na 2 godzinną. Ja oczywiście wziełam od konduktora zwolnienie do 9:30 tak, więc doszłam do szkoły dopiero na 3 lekcję, a wszystkie sprawdziany ominełam.

---------- Dopisano o 16:41 ---------- Poprzedni post napisano o 16:40 ----------

Ktoś tu mówił o mundurowej. Ja chodzę na policyjną

to się nazywa szczęście w nieszczęściu
ja się zawsze tak cieszę jak mnie coś ominie, a potem ubolewam, że musze nadrabiać

Napisane przez PannaDelikatna

Wiesz... jesli do tego się można przyzwyczaić to ja jestem już zapoznana ze śmiercią... kiedy mialam 12 lat zmarl mój tato.

Nie wiem czy mozna, wydaje mi się, że jednak nie bo każda osoba jest inna i odgrywa inną rolę w naszym życiu, może tylko stajemy się jakoś bardziej odporni na odejście

[emocjonalna_maskochistka]

Do Mikołowa. Do Kato nie chciałam iść bo to prawie pół godz więcej drogi.
Ode mnie można tylko pociagiem dojechać ewentualnie samochodem. Niestety taka dziura

[rosiek]

Napisane przez emocjonalna_maskochistka

Do Mikołowa. Do Kato nie chciałam iść bo to prawie pół godz więcej drogi.
Ode mnie można tylko pociagiem dojechać ewentualnie samochodem. Niestety taka dziura

hm, hm, to nie mieszkasz w Kato jak głosi Twoja miejscowość w profilu?

[emocjonalna_maskochistka]

Napisane przez Tur_kus

i widzisz, nawet spóźniający się pociąg ma pewne korzyści

W sumie mogłam pisac bo poświęciłam 2 godziny mojej wolnej niedzieli, a pytania nawet mi podpasowały jak inni mi mówili.

---------- Dopisano o 16:50 ---------- Poprzedni post napisano o 16:48 ----------

Napisane przez rosiek

hm, hm, to nie mieszkasz w Kato jak głosi Twoja miejscowość w profilu?

Nie, ale w sumie jestem tam bardzo często i w sumie niedaleko mieszkam.
I przynajmniej większość ludzi wie gdzie to jest. bo jakbym podała nazwę mojej dziury to nikt nie skojarzy z pewnością.

[rosiek]

Napisane przez emocjonalna_maskochistka

W sumie mogłam pisac bo poświęciłam 2 godziny mojej wolnej niedzieli, a pytania nawet mi podpasowały jak inni mi mówili.

---------- Dopisano o 16:50 ---------- Poprzedni post napisano o 16:48 ----------


Nie, ale w sumie jestem tam bardzo często i w sumie niedaleko mieszkam.
I przynajmniej większość ludzi wie gdzie to jest. bo jakbym podała nazwę mojej dziury to nikt nie skojarzy z pewnością.

z dziurą w okolicy mi się kojarzy Wiesiółka, ale to w drugą stronę, jak się jedzie na Zawiercie
ano, chyba, że tak, ja swego czasu miałam wpisane wszędzie DG/Kraków, bo bywałam tam co tydzień^^

[emocjonalna_maskochistka]

A Dąbrowa to wiem gdzie jest

[Tur_kus]

idę na angielski, będę później