Zazdrośnice cz. XIV - zima przyszła drogie Panie, więc zacznijmy plotkowanie;)

[sweetish]

Napisane przez zielone_oko

No podsumowanie po wizycie duszpasterskiej, kto najwięcej dał a kto nie.. masakra..
I ogólnie jak się nie da robi problemy jak np chcesz wyciągnąć akt chrztu czy coś załatwić..

To podsumowanie odbywa sie w domu? czy na ambonie?bo i o takich przypadkach słyszałam...

[zielone_oko]

Napisane przez sweetish

To podsumowanie odbywa sie w domu? czy na ambonie?bo i o takich przypadkach słyszałam...

w kościele

[tobiaszowa]

Napisane przez kamila2006

a ja Red wrecz przeciwnie wyposzczona steskoniona w koncu mam tż -przy sobie i zapewnienie ze do swiat juz nie jedzie w delegacje
od jutra zaplanowany mamy caly tydzien zeby sie spotkac chociaz na chwilke w koncu !


co do pytania sweet: to u mnie ksiadz ma wyznaczone rodziny u ktorych je cieple posilki to sa zawyczaj starsze samotne panie albo czlonkowie chóru koscielnego itd.
sama koleda no coz koprta musi byc ile sie daje z tego co wiem od 50-200 zł (wiadomo co łaska, ale ze ta łaska za skromna nie moze byc bo sobie ksiadz odnotuje )
mnie na tych wizytach najczesciej nie ma.

:OOOOOOOOOOO

u mnie to do 50 i jak się sypnie 50 to już jest coś
nigdy bym nie dała więcej.
no i 50 też nie :P

[kamila2006]

ni u mnie pisalam sweet tak ogolnie z tego co wiem co ludzie dają my dajemy 100 zł.
jasen ze uwazam ze to duzo najchetniej nie dalabym nic, ale to nie moje pieniadze rodzice je wykladają wiec wiadomo.

u mnie ksieża sa okropni jak ktos da mało to robia zlosly komentarz potrafią powiedziec "a co tak skromnie? pewnie swieta byly na bogato" hahah no mowie wam masakra. i wszystko notują notują notują

[sweetish]

Hmm...
a myślałam, że mój ksiądz jest zły. W porównaniu do waszych jest całkiem normalny, bo nie ma czegoś takiego jak wyczytywanie na ambonie kto ile dał, nie ma złośliwych komentarzy...
Ogólnie jestem przeciwniczką tego całego nagradzania ksiezy za ich 'pracę' . Bo niby za co? dzięki moim sugestiom co roku rodzice daja ksiedzu mniej do koperty Mam nadzieje, ze kiedyś po prostu nie dostanie nic. Bo nie zasłużył.

[kamila2006]

Napisane przez sweetish

Hmm...
a myślałam, że mój ksiądz jest zły. W porównaniu do waszych jest całkiem normalny, bo nie ma czegoś takiego jak wyczytywanie na ambonie kto ile dał, nie ma złośliwych komentarzy...
Ogólnie jestem przeciwniczką tego całego nagradzania ksiezy za ich 'pracę' . Bo niby za co? dzięki moim sugestiom co roku rodzice daja ksiedzu mniej do koperty Mam nadzieje, ze kiedyś po prostu nie dostanie nic. Bo nie zasłużył.

podejrzewam ze jakby u mnie nie dostal nic to by ie wyszedl z mieszkania dopoki by mu sie nie powiedzialo, bo pewnie by siedzial siedzial i czekal

[tobiaszowa]

[nafiyqa]

Straszne jest to co piszecie o ksiezach Co za bezczelni ludzie.
U mnie babcia zawsze nalega na 50zl, dzieki moim namowom wklada w koncu 20zl.
Gdyby to ode mnie zalezalo, to by nic nie dostal.
Odkad nie mieszkam z rodzicami to oczywiscie nie ma mnie na tej wizycie.
Ostatni raz przyjmowalam ksiedza w 1 klasie liceum - jak uslyszal, ze nie chodze na religie, to siedzial u nas 2h(!!) i umoralnial mnie. Po tym juz zawsze unikalam tych wizyt - wychodzilam z domu albo siedzialam w innym pokoju.

[hoppipolla]

u mnie się już nie przyjmuje księdza, u TŻta też nie.
i bardzo mnie to cieszy, bo jakoś nie mogłabym słuchać umoralniania mnie przez kogoś, kto grzeszy bardziej niż ja.

[tobiaszowa]

Wiecie co?
Ja kiedyś poszłam do spowiedzi i postanowiłam szczerze powiedzieć o swoich grzechach aby mieć czyste sumienie

Ale,że się wstydziłam...to dowaliłam coś w stylu...
"złamałam wszystkie 10 przykazań bożych oprócz 5" (czyli nie zabijaj) i to tak szybko ,że nie wiedziałam czy cokolwiek zrozumiał

Po przemyśleniu tego co powiedziałam stwierdziłam,że jestem chora psychicznie,bo w sumie żadnych z tych przykazań nie złamałam
Najbardziej chodziło mi o sfery seksualne

Ale wtedy palnęłam...Chryste

---------- Dopisano o 18:44 ---------- Poprzedni post napisano o 18:43 ----------

Napisane przez hoppipolla

u mnie się już nie przyjmuje księdza, u TŻta też nie.
i bardzo mnie to cieszy, bo jakoś nie mogłabym słuchać umoralniania mnie przez kogoś, kto grzeszy bardziej niż ja.

Ja tam zawsze dostaje szóstkę do zeszytu hahaha

[Parvanti]

Wizyta duszpasterska to jakiś chory pomysł, ksiądz łazi po domach i zamiast się zainteresować jak się ludziom żyje, czy mają na jedzenie dla dzieci to tylko krytykuje kogo w kościele nie widzi. Chociaż z drugiej strony jak ktoś nie jest wierzący to po cholerę księdza przyjmuje? Ja z TŻ na pewno go nie będziemy wpuszczać do domu.

U nas był dobry numer kilka lat temu...Proboszcz nie dość, że zbierał normalnie kasę za wizytę to jeszcze na oddzielną kartkę spisywał ile kto dał na remont kościoła, który był planowany. Uzbierało się tego naprawdę dużo, około 200 tys. Niedługo po tym ksiądz zmarł a nowy który przyszedł odczytał na pierwszej mszy stan konta parafialnego- 350zł. Nikt nie wyjaśnił do dziś gdzie tamte pieniądze wcięło, a ludzie dawali dużo, po kilkaset złotych, akurat pamiętam bo jeszcze wtedy do kościoła chodziłam i wszystko było czytane co tydzień-kto ile dał.

[zielone_oko]

Parvanti wyparowały

[Parvanti]

oczko Zapewne

A teraz mamy wikarego, który przychodzi pijany na lekcje religii, kuzynka mi opowiadała bo ma z nim zajęcia. Na dodatek przeklina do dzieciaków, drze się, ja nie wiem, księża są jacyś bezkarni w tym kraju, ciekawe z jakiej racji...I tak już mają za dobrze bo podatków nie płacą.

[zielone_oko]

Napisane przez Parvanti

oczko Zapewne

A teraz mamy wikarego, który przychodzi pijany na lekcje religii, kuzynka mi opowiadała bo ma z nim zajęcia. Na dodatek przeklina do dzieciaków, drze się, ja nie wiem, księża są jacyś bezkarni w tym kraju, ciekawe z jakiej racji...I tak już mają za dobrze bo podatków nie płacą.

Kiedyś jak chodziłam do spowiedzi do proboszcza to masakra tak wódą jechało... fuuuuuj..

[tobiaszowa]

Napisane przez zielone_oko

Kiedyś jak chodziłam do spowiedzi do proboszcza to masakra tak wódą jechało... fuuuuuj..

Znam ten ból:/
Najgorsze jest to,że prawie zawsze im śmierdzi z gęby,nawet nie wódą :/

[PorannaMgla]

Sweet, u mnie ksiądz jest przyjmowany co roku, w kopercie daje się 20-50 zł,a że ksiądz przybywa zawsze w 2,3 dzień świąt to niestety uczestniczę w kolędzie. Jak byłam jeszcze w podstawówce, gimnazjum to ksiądz odpytywał mnie z pacierza lub tematów z zeszytu z religii, który oglądał i się podpisywał i dostawałam cukierki za dobre odpowiedzi

[Caroline1920]

Napisane przez sweetish

U mnie w niedziele się ... odpoczywa
Małe porzadki w kuchni (po obiedzie) i tyle sprzątania.... Nie lubię tego dnia.
Może kiedyś, gdy będę miała rodzinę, polubię ten dzień, choć nie sądzę... jakoś tak dziwnie.

A właśnie. Miałam już kiedyś o to was spytać.
Zbliżają się święta, a po świętach (przynajmniej u mnie tak to zawsze wypada, że praktycznie w nastepny dzien) ksiądz odwiedza parafian (tzw. wizyta duszpasterska). Czy u was daje się coś księdzu? Jeśli tak, to jaka to kwota? Czy pielęgnowany jest u Was zwyczaj przyjmowania księdza na obiedzie itd?

sweet u nas ksiadz chodzi z wizyta duszpasterska przez kilka tygodni po calej parafii... u nas bedzie pewnie w styczniu...
u nas jest taka tradycja, ze ksiadz w pierwszym odwiedzanym domu je obiad... my ta tradycje, ale tylko tego dnia kiedy jest u nas w domu zmienilismy bo juz ksiedzu obiadu nie robimy... po pierwsze uwazam, ze to smieszne, ksiadz pzreciez moze przyjsc juz po obiedzie, a po drugie moja mama pracuje do 15, ksiadz jest u nas o 15, wiec i tak mama sie musi wczesniej z pracy zwolnic i nie ma czasu zeby jeszcze ksiedzu obiad gotowac...
w miedzyczasie jak ksiadz chodzi po domach to jak ludzie zaoferuja to zje ciasto wypije kawe, czesto tez popija %%%, co ktorys dom to czesto jest tak, ze ksiadz bardziej pijany jest 9masakra), a w ostatnim domu ksiadz je kolacje...
na tej wizycie wyczytuje nam z zeszyciku na co pieniedzy w damym roku nie dalismy: np na sprzatanie kosciola, na remony kosciola, na nowe ogrodzenie, na nowy dzwon itd i mowi zeby to jak najszybciej uregulowac... moja mam daje ksiedzu za wizyte 50 zl ale niektorzy to nawet i 200 zl daja z tego co slyszalam, w szczegolnosci na wsi, bo juz w wiekszych miastach z teo co mi wiadomo to ludzie daja przewaznie mniej, nawet 20 zl...
ja ostatni raz na tej wizycie duszpasterskiej bylam chyba z 6-7 lat temu...

---------- Dopisano o 20:05 ---------- Poprzedni post napisano o 20:02 ----------

niedawno ksiadz, ktory uczyl mnie w liceum zostal przeniesiony bo nakryli go na "uprawianiu milosci" z babaka, ktora ma meza i dzieci... alez byl skandal haha... normalnie smiech na sali... swoja droga to zawsze mowilam, ze z niego to nie ksiadz tylko normalnie zboczeniec... jakbyscie slyszaly jakimi tekstami na lekcji sypal to szok... chlopcow nienawidzil, nie chcial dac im nigdy zaliczenia z religii, wywalal ich za drzwi, dawal "enki"... za to pawie wszystkie dziwczyny, w tym ja, zawsze 6 mialy, za nic, a raczej za "ladne oczy"...

[sweetish]

No nieźle...
Ja ogólnie do księży mam dość specyficzne podejscie, bo dla mnie mogliby oni nie istnieć. Po prostu. Sieją niepotrzebny zamęt. Naprawde sztuką jest odnaleźć fajnego, normalnego człowieka, ktory wykonuje ten zawód z powołania i ma ku temu predyspozycje.
Totalnym nieporozumieniem jest płacic im za coś, co jest ich obowiązkiem. To tak, jakby wymagać np od dzieci, by nauczycielom na koniec roku wreczały kwiatuszki, prezenciki i Bg wie, co jeszcze. Owszem, to bardzo miłe (jak wiecie z wyksztalcenia jestem nauczycielką i spotkał mnie ten zaszczyt kilka razy-fajna sprawa), ale żadna to przyjemnosc dostac kwiatki od dzieci, ktore nie darza cie sympatią.
Nie podoba mi sie, że ksieza nie idą z duchem czasu, nie dokształcaja sie, nie uatrakcyjniają mszy(np dla dzieci i młodzieży), nie angazuja sie w zycie parafian (czesto borykajacych sie z biedą).

[gwiazdeczka172]

Napisane przez jagaaaaa

Witam

ahhh jestem w Krakowie już od wtorku i jest rewelacyjnie
wpadłam na chwilkę bo TZ poszedł do sklepu a ja chciałam was zapewnić że u mnie wszystko ok


odezwę się za jakiś czas (kiedy tylko będę mogla)

Baw się dobrze

---------- Dopisano o 20:11 ---------- Poprzedni post napisano o 20:11 ----------

Napisane przez hoppipolla

dziewczyny, jak znacie jeszcze jakieś dokumenty, to piszcie.

tak od siebie jeszcze dodam, że polecam film 'Czeski Sen', oglądałam go w gimnazjum na polskim i własnie, przeglądając katalog filmów dokumentalnych natrafiłam na niego i sobie przypomniałam.

Dramat, trochę psychologiczny - "K-Pax" uwielbiam

[hoppipolla]

Gwiazdka dziękuje, ostatnio właśnie oglądałam i bardzo mi się podobał.

[gwiazdeczka172]

Napisane przez hoppipolla

Gwiazdka dziękuje, ostatnio właśnie oglądałam i bardzo mi się podobał.

Jakoś zawsze na nim ryczę, nie wiem dlaczego

---------- Dopisano o 20:20 ---------- Poprzedni post napisano o 20:18 ----------

Dzieci z Leningradzkiego - bardzo wzruszający.

[Cocaine essence]

U mnie są porozwieszane plakaty , że zaginęła jakaś starsza Pani.
Dosłownie blok dalej ode mnie.
Wysiadła z samochodu koło bloku, miała do niego wejść , słuch po niej zaginął.
W dodatku była w trakcie jakiegoś leczenia.
Gdzie takie osoby mogą ginąć bez śladu?
Z drugiej strony , czy tak ciężko jest odprowadzić schorowaną staruszkę do klatki? A nie teraz wielkie poszukiwania.

[*wanilia*]

Właśnie wróciłam z tż z uczelni i troche jestem przeciorana chociaz byłam tylko na 2 cwiczeniach

Ale w dobrym momencie do Was weszłam.. Akurat mój "ulubiony" temat
Kiedyś Wam pisałam w klubie o pewnym księdzu.. I o Jego tekstach.

Ja już nie pamietam kiedy uczestniczyłam w tej całej wizytacji...
Moi rodzice nie przyjmują wiec problem z głowy.
Babcia najczęsciej tak ale pieniedzy nie daje. Cięzko żeby z emerytury 600zł jeszcze coś komuś dawała gdzie same leki kosztują ponad 200zł.
Może dla kogoś np symboliczne 20zł to nie duzo ale za te 20zł można kupić chleb, masło itp i przeżyc kilka dni...

Po tym ostatnim ścięciu z wyzej wymienionym "księdzem" (który teraz stał się bardzo popularny bo nawet w tv go pełno) chyba straciłam już resztki wiary w prawdziwych księzy z powołania.
I jak będe mieszkać sama napewno nie będe księdza przyjmować...

[sweetish]

A gdzie rodzina tej schorowanej staruszki? czemu wracała sama do domu, bez opieki? Taksówkarz nie ma obowiazku odprowadzać kazdej schorowanej babuni pod blok. Niestety... nie trzeba miec zbyt wiele wyobraźni by domyślić sie, że znieczulica na swiecie panuje od dawna i wokół nas również istnieje.
Inna kwestia jest taka, że te starsze osoby są bardzo czesto uciazliwe dla otoczenia. Nie chca pomocy, reagują na nia wrecz agresja. Do samego konca (ze sie tak wyraze) chca byc niezależne, samodzielne... Czasem płacą za to wysoką cenę... W mojej rodzinie jest pare takich osob i cóż... nic na to nie mozna poradzic.

---------- Dopisano o 20:35 ---------- Poprzedni post napisano o 20:33 ----------

Napisane przez *wanilia*

Właśnie wróciłam z tż z uczelni i troche jestem przeciorana chociaz byłam tylko na 2 cwiczeniach

Ale w dobrym momencie do Was weszłam.. Akurat mój "ulubiony" temat
Kiedyś Wam pisałam w klubie o pewnym księdzu.. I o Jego tekstach.

Ja już nie pamietam kiedy uczestniczyłam w tej całej wizytacji...
Moi rodzice nie przyjmują wiec problem z głowy.
Babcia najczęsciej tak ale pieniedzy nie daje. Cięzko żeby z emerytury 600zł jeszcze coś komuś dawała gdzie same leki kosztują ponad 200zł.
Może dla kogoś np symboliczne 20zł to nie duzo ale za te 20zł można kupić chleb, masło itp i przeżyc kilka dni...

Po tym ostatnim ścięciu z wyzej wymienionym "księdzem" (który teraz stał się bardzo popularny bo nawet w tv go pełno) chyba straciłam już resztki wiary w prawdziwych księzy z powołania.
I jak będe mieszkać sama napewno nie będe księdza przyjmować...

Ja z całą pewnością księdza przyjmę, no chyba, że będzie jakiś wybitnie kontrowersyjny. Kasy ode mnie natomiast na bank nie dostanie.

Nafi. Co masz na myśli pisząc

troche jestem przeciorana

Nie znam takiego sformułowania

[Cocaine essence]

Wyszłam na klatkę doczytać

Wydaje mi się, że to rodzina ją podwiozła, bo na tym plakacie nie ma nic o tym, że przyjechała taksówką.
Jest zdjęcie, z twarzy normalnie wygląda, zwykła starsza kobieta.
Jest napisane , że brała leki, które mogły powodować osłabnięcia i coś tam jeszcze.

Zobaczymy czy ją odnajdą, ale w sumie nie wiem, przecież taka osoba nie zapada się pod ziemię.

[nafiyqa]

Sweet, ale mnie wystraszylas!! Az z wrazenia przejrzalam swoje ostatnie wiadomosci!!!
To wanilka, nie ja, Pani czepialska

[*wanilia*]

Napisane przez sweetish

Nie znam takiego sformułowania

Zmęczona jestem nooo

Oj sweet

[sweetish]

Napisane przez nafiyqa

Sweet, ale mnie wystraszylas!! Az z wrazenia przejrzalam swoje ostatnie wiadomosci!!!
To wanilka, nie ja, Pani czepialska

No mówiłam, żebyś sobie ustawiła jakiegoś avatarka... Nie słuchałas to masz

---------- Dopisano o 20:51 ---------- Poprzedni post napisano o 20:51 ----------

Napisane przez *wanilia*

Zmęczona jestem nooo

Oj sweet

Sorry
Nie znam się, za stara jestem na takie slangi hehe

[*wanilia*]

Napisane przez *wanilia*

Zmęczona jestem nooo

Oj sweet

Napisane przez nafiyqa

Sweet, ale mnie wystraszylas!! Az z wrazenia przejrzalam swoje ostatnie wiadomosci!!!
To wanilka, nie ja, Pani czepialska

O kurde nawet nie zauważyłam że sweet się pomyliła
Od razu się tłumaczyłam

Mam wiele takich powiedzień, przekształconych słów których sweet jako polonistka mogła by nie przetrawić

[Caroline1920]

tak przyszlam i zapomnialam sie w ogole przywitac
a wiec witam po weekendzie, bylam wczoraj na cwiczeniach, dzisiejsze wyklady sobie odpuscilam... TZ niedawno mnie odwiozl do domu i pojechal do siebie bo w nocy do pracy jedzie...
wczoraj bylismy z TZtem na zakupach, kupilam sobie fajna apaszke w H&M tak mi sie spodobala, ze nawet tych 40 zl mi nie bylo szkoda... a TZ kupil mi pod choinke sliczna sukienke w kwiaty z rekawkiem 3/4 z taka jakby dziura na plecach i z dwoma kokardkami na plecach w Reserved
a mielsismy sobie prezentow pod choinke nie robic hmm teraz ja cos musze dla TZta znowu wykombinowac ale kompletnie juz nie mam pomyslu
co do H&M to mi sie praktycznie nic w tym skelpie nie podoba, nic tam znalzc nie moge tak jest to wszystko dziwnie rozmieszczone, przynajmniej w tym sklepie u mnie w miescie... od czasu do czasu cos mi sie tam spodoba ale rzadko np: jakas tam sukienka, przewaznie kupuje tam jakies dodatki, ciuchy sa tam jakies takie strasznie dziwne i za nic w swiecie bym ich nie kupila... ceny tez sa mocno zawyzone... i jakosc rzeczywiscie nie najlepsza...