Cz. XII- Hu hu ha! Hu hu ha! Idzie sesja zła!

[Szotta]

Jestem mega szczęśliwa, zaliczyłam matmę i to nawet wysoko

[Jamajka007]

Napisane przez Szotta

Jestem mega szczęśliwa, zaliczyłam matmę i to nawet wysoko

Brawo! :brawo:



Możecie zacząć pomału zaciskać kciuki...

[alevE]

Napisane przez Szotta

Jestem mega szczęśliwa, zaliczyłam matmę i to nawet wysoko

zazdroszczę...

[plesiunia]

Napisane przez Szotta

Jestem mega szczęśliwa, zaliczyłam matmę i to nawet wysoko

Gratuluję
A ja odpuściłam sobie studia

[newmoongirl]

Heloł

Nie zgadniecie, co "odwinął" (zapewne niechcący) jeden z prowadzących... W zeszłym tygodniu na TI wypełnialiśmy jakieś ankiety na temat zajęc i zapytaliśmy prowadzącego o imię i nazwisko. Odparł, że ma na imię Marcin. I niektórzy takie imię wpisali w indeksie. Wszystko byłoby wspaniale, gdyby nie fakt, że on wcale nie ma tak na imię...

proszę o niecytowanie

Trzymam kciuki za wasze koła, zaliczenia i inne Nie-Wiadomo-Co-Jeszcze...

[Oh Peggy Brown]

Gratuluję wszystkim dobrych wyników

Plesiunia, dlaczego?

[Szotta]

Napisane przez plesiunia

Gratuluję
A ja odpuściłam sobie studia

Jak to, co się stało?

Ja od wczoraj znowu ryję... tym razem ekonomię.
Mam dość
Ale w piątek robię sobie totalne wolne, a potem tydzień też mam już luźniejszy

Trzymajcie kciuki żeby na wykładach z matmy przepisał oceny z ćwiczeń
Nie wytrzymam następnego matematycznego stresu

[alice333]

Napisane przez Szotta

Jestem mega szczęśliwa, zaliczyłam matmę i to nawet wysoko

Gratulacje.
Ja dziś miałam kolokwium z matmy i mam nadzieję, że poszło dobrze. Za mną pierwszy egzamin( z chemii). Jestem padnięta, dopiero co wróciłam, a muszę się uczyć na jutrzejszą karkówkę z mmfu, a jeszcze nic nie umiem, bo wczoraj kułam na matmę i chemię.

Wkurzyłam się terminem egzaminu z fizyki(30 stycznia). Sesja od 1 lutego, 1. i 2. dwa duże egzaminy. Wyśpię się chyba dopiero 2.

[plesiunia]

Nie dałam rady jednocześnie pracować, prowadzić domu i jeszcze szkoła. Musiałam z czegoś zrezygnować chociaż gdybym tylko mogła zrezygnowałabym z pracy ale kasa potrzebna w ogóle żyć mi się już nie chce

[Karolllka7]

Jutro mam kolosa z psychologii od 8:30 także tego, no wiecie... z góry dziekuje

[Jamajka007]

Koło z fizyki mogę skomentować tylko tak:
Jedno zad miałabym dobrze, ale źle zrozumiałam jego treść... reszta to masakra..

[Szotta]

siedzę w makro ekonomii i już nie wiem jak się nazywam
Nie poszłam dzisiaj na wykład, bo bym się nie wyrobiła. Jutro kolo.

[misheall]

Napisane przez Szotta

Jestem mega szczęśliwa, zaliczyłam matmę i to nawet wysoko

Napisane przez plesiunia

Nie dałam rady jednocześnie pracować, prowadzić domu i jeszcze szkoła. Musiałam z czegoś zrezygnować chociaż gdybym tylko mogła zrezygnowałabym z pracy ale kasa potrzebna w ogóle żyć mi się już nie chce

A jakbyś studiowała zaocznie?

Zaliczyłam kolokwium z rach. fin, mam 4+ z ćwiczeń i mogę iść na zerówkę
Dzisiaj miałam kolosa z stat. i liczę, że uda mi się zdać... Jak nie, to nie mogę przystąpić do egzaminu, więc termin poprawkowy...
Miłego dnia

[alevE]

Dziewczyny wiecie jak zrobić spis treści w Word Office Starter 2010... ?

[Bziu]

gratuluje dziewczyny

ja dzisiaj zaliczyłam ćw z prawa na 3 ale nie ważne w piątek mam matmę ;/

[plesiunia]

Napisane przez misheall

A jakbyś studiowała zaocznie?

Zaliczyłam kolokwium z rach. fin, mam 4+ z ćwiczeń i mogę iść na zerówkę
Dzisiaj miałam kolosa z stat. i liczę, że uda mi się zdać... Jak nie, to nie mogę przystąpić do egzaminu, więc termin poprawkowy...
Miłego dnia

Właśnie zaocznie studiowałam i nawet nie mam czasu na zjazdy

Zostanę starą panną

[kaja_92]

Napisane przez Bziu

gratuluje dziewczyny

ja dzisiaj zaliczyłam ćw z prawa na 3 ale nie ważne w piątek mam matmę ;/

Ja też mam w piątek kolosa ale nie z matmy.

[GirlOfDeath]

Napisane przez Szotta

Jestem mega szczęśliwa, zaliczyłam matmę i to nawet wysoko

Gratuluję i zazdroszczę.

Ja dostałam dzisiaj 5 z informatyki. I proszę o kciuki jutro o 17:20 - zerówka z filozofii.

[newmoongirl]

Napisane przez plesiunia

Zostanę starą panną

Ja też Nawet gorzej: zostanę sfrustrowaną, zrzędliwą starą panną

Pozostało mi tylko przetrwać jutrzejszy dzień i będę mogła wreszcie skoncentrować się tylko i wyłącznie na sesji...

[alevE]

Napisane przez newmoongirl

Ja też Nawet gorzej: zostanę sfrustrowaną, zrzędliwą starą panną

Pozostało mi tylko przetrwać jutrzejszy dzień i będę mogła wreszcie skoncentrować się tylko i wyłącznie na sesji...

Czasem wydaje mi się, że już zrzędzę jak stara panna.. O matko! Nie chcę być taka jak moja ciotka-60letnia stara panna

[ladymoonn]

Napisane przez newmoongirl

Ja też Nawet gorzej: zostanę sfrustrowaną, zrzędliwą starą panną

Pozostało mi tylko przetrwać jutrzejszy dzień i będę mogła wreszcie skoncentrować się tylko i wyłącznie na sesji...

a ja właśnie jutro zaczynam moją sesję egzaminem z fizyki i odnoszę wrażenie, że nie powinno mnie być w tym momencie na wizazu

[newmoongirl]

Napisane przez alevE

Czasem wydaje mi się, że już zrzędzę jak stara panna.. O matko! Nie chcę być taka jak moja ciotka-60letnia stara panna

Mam tak samo . Nic tylko narzekam- studia są be, Wrocław jest be, pogoda jest be, tramwaje są be (to akurat prawda )... Aż się boję pomyśleć, jak bardzo będę okropna za parę lat...

Ten wątek obecnie przeglądają: 4 (3 użytkowników i 1 gości) newmoongirl, alice333, eternitka+

Widzę Cię

[ladymoonn]

Napisane przez newmoongirl

Mam tak samo . Nic tylko narzekam- studia są be, Wrocław jest be, pogoda jest be, tramwaje są be (to akurat prawda )... Aż się boję pomyśleć, jak bardzo będę okropna za parę lat...

czemu są be?
ja tam lubię tramwaje, no chyba, że nie przyjeżdża

[newmoongirl]

Napisane przez ladymoonn

czemu są be?
ja tam lubię tramwaje, no chyba, że nie przyjeżdża

A ja jakoś nie przepadam, nie lubię być przewożona jak kartofel... Ale może ja mam po prostu takiego pecha, że zawsze przydarza mi się coś głupiego, jak na przykład przyrżnięcie w kasownik i takie tam... Tramwaje denerwują mnie z różnych powodów, kiedy mi się spieszy nie przyjeżdżają, albo odjeżdżają mi sprzed nosa, albo akurat trafiam na tramwaj, który jedzie w kompletnie inną stronę. I te cudowne konwersacje, jakie zdarza się usłyszeć, ostatnio tematem numer 1 jest: "Ej, stary, twoja d*pa umie już tańczyć poloneza?" I mój ulubiony zarzut wobec mpk, jednocześnie najgłupszy ze wszystkich, czyli dlaczego 23 już nie odjeżdża z naszego przystanku, jak to kiedyś czynił (Zrobiłam się tak leniwa, że nawet 10-minutowy spacerek przez rynek mi przeszkadza). Jestem bardzo czepialska, chociaż czasem zdarza mi się doceniac fakt, że nie muszę całego dystansu pokonywa pieszo

[ladymoonn]

Napisane przez newmoongirl

A ja jakoś nie przepadam, nie lubię być przewożona jak kartofel... Ale może ja mam po prostu takiego pecha, że zawsze przydarza mi się coś głupiego, jak na przykład przyrżnięcie w kasownik i takie tam... Tramwaje denerwują mnie z różnych powodów, kiedy mi się spieszy nie przyjeżdżają, albo odjeżdżają mi sprzed nosa, albo akurat trafiam na tramwaj, który jedzie w kompletnie inną stronę. I te cudowne konwersacje, jakie zdarza się usłyszeć, ostatnio tematem numer 1 jest: "Ej, stary, twoja d*pa umie już tańczyć poloneza?" I mój ulubiony zarzut wobec mpk, jednocześnie najgłupszy ze wszystkich, czyli dlaczego 23 już nie odjeżdża z naszego przystanku, jak to kiedyś czynił (Zrobiłam się tak leniwa, że nawet 10-minutowy spacerek przez rynek mi przeszkadza). Jestem bardzo czepialska, chociaż czasem zdarza mi się doceniac fakt, że nie muszę całego dystansu pokonywa pieszo

a to ja w sumie tak nie odczuwam ścisku, bo w moim jest "w miarę" tzn. mam za co się złapać i mam kawałek przestrzeni żeby przesunąć nogę ale z tym lenistwem to fakt, jak mam iść 10 minut to po co, jak mogę 2 przystanki tramwajem przejechać

[alevE]

łał to ja w pon i srody mam języki, droga w jedną stronę=40 min(nie mam bezposredniego busa/tramwaju, a nie lubie sie przesiadać), a co najlepsze-w pon mam 8-11.20 języki, a 15.20-17.00 ekonomie, wiec szłam na jezyki, wracałam do domu, posiedziałam 2 godz w domku, potem na eko i do domu -czyli matematycznie-w 1 dzień 40 min x 4

[newmoongirl]

Napisane przez ladymoonn

a to ja w sumie tak nie odczuwam ścisku, bo w moim jest "w miarę" tzn. mam za co się złapać i mam kawałek przestrzeni żeby przesunąć nogę ale z tym lenistwem to fakt, jak mam iść 10 minut to po co, jak mogę 2 przystanki tramwajem przejechać

Jeszcze w październiku pójście do Kauflandu piechotą (ok. 10-15 minut) nie stanowiło dla mnie problemu, a teraz to mi się wydaje nie do pomyślenia.
A propos tramwajów, to podziwiam ludzi, którzy jadąc nimi, czytają. Ja bym tak nie mogła, ściśnięta przez masy ludzi przetaczających się przez tramwaj czytać. No, nie wiem, nie mogłabym się skupić .

[ladymoonn]

Napisane przez alevE

łał to ja w pon i srody mam języki, droga w jedną stronę=40 min(nie mam bezposredniego busa/tramwaju, a nie lubie sie przesiadać), a co najlepsze-w pon mam 8-11.20 języki, a 15.20-17.00 ekonomie, wiec szłam na jezyki, wracałam do domu, posiedziałam 2 godz w domku, potem na eko i do domu -czyli matematycznie-w 1 dzień 40 min x 4

ja też tyle jeżdżę tyle, że z przesiadką i jak ma okienko to nawet mi się nie chce jechać do mieszkania

[newmoongirl]

Czyli mam komfortowy dojazd, bo ok. 20 minut...

[alevE]

Napisane przez ladymoonn

ja też tyle jeżdżę tyle, że z przesiadką i jak ma okienko to nawet mi się nie chce jechać do mieszkania

a widzisz, a mi się chce iśc z buta 40 min.. w sumie wtedy mialam pogode fajna, w sensie, ze nie mialam sniegu, teraz mialabym trochę gorzej

Napisane przez newmoongirl

Czyli mam komfortowy dojazd, bo ok. 20 minut...

hehe no pon i sr mam nieciekawe, za to w czw i pt piesza droga do szkoly zajmuje mi 20 min