Koty część IV

[Malla]

Napisane przez Siejusia

przemierzył całe łóżko, i usiadł i paczy

Pewnie się zastanawia, czemu widzi dwie mamy

[Siejusia]

Napisane przez Lenka 91

wiesz ja myślę tak a nie inaczej ponieważ nie było tam nic ani słowa o tym że "chciałam mieć kota" "wcześniej miałam kota" "już jakiś czas temu myślę o kocie" "kocham/lubię koty" tylko na pierwszy planie były te myszy że one sa wielkim problemem i "chce kota bo on mi je wytępi"
kazda z nas jak tu zaczynała pisała coś w stylu "ale macie piękne koty" itp...

jakby chciała kota jako "domownika" zapytałaby chociaż jaką rasę polecamy czy moze dachowca jakie badania szczepienia zrobić kotu chociażby co kupić jako wyprawkę kotu

Lenko, gdyby było CHCĘ, to pół biedy. Było napisane MUSZĘ. Dlatego się wściekłam.

---------- Dopisano o 15:00 ---------- Poprzedni post napisano o 14:57 ----------

Napisane przez Kinqaa

Źle mnie odczytałyście... zawsze lubiłam koty, chociaż fakt faktem - bardziej psy mi odpowiadały... i je miałam (do kotów za bardzo przekonania nie miałam ze względu, że drapią nagminnie, a ja jako dziecko bardzo się bałam) . Wiem jaka to jest odpowiedzialność...

Jestem opiekunką osób starszych - pracuję. Ale na pół etatu. W domach klientów też są koty, lubię się nimi zajmować, nie przeszkadza mi zmiana piasku w kuwecie itp.

Zdaję sobie sprawę, że pieniądze u weterynarza też będę zostawiać za szczepienia i inne rzeczy... nawet jak kot zachoruje...
Przecież psy też chorują prawda? wiem o co chodzi...

Źle mnie odebrałyście, to że mam mysz w domu to bardziej drugorzędna sprawa, chociaż nie powiem- chciałabym ,żeby ta mysz co sie uczepiła "wyszła" z tego domu.
Myślę, że jest jedna, ale bardzo uparta... bo raz ja widziałam ją, no i znajomy, który z Nami mieszka też widział i identycznie ją opisywał, ale myszy wiadomo - często są podobne do siebie, więc też nie jestem na 100% pewna.

Jeśli chodzi o gryzienie myszy itp. i że np. kotek by zachorował jakby "zajął się" myszką, to skąd macie pewność jakbym (daję przykład) miała psa i bym go wypuściła na ogródek czy poszła na spacer do parku, spuściła go ze smyczy i też by coś złapał nie wiem wiewiórkę czy inne stworzenie i też by zachorowała...
zawsze jest ryzyko... nawet bez gryzienia zwierzątka załapują różne choróbska. Niestety

Podobają mi się bardzo perskie koty, ale po 1wsze są drogie, bo rasowe... po 2gie gubią chyba więcej sierści niż kotki "dachowe"?


Dodam Wam zdjęcie kotka mojej klientki, którą się opiekuję w pracy...
Kotka nazywa się "Lucy"

No to już inaczej brzmi Jestem kocią maniaczką, dlatego tak bronię swojego zdania. Kota piękna. Jak zwykle- gdzie papier, tam kota

---------- Dopisano o 15:01 ---------- Poprzedni post napisano o 15:00 ----------

Napisane przez Malla

Pewnie się zastanawia, czemu widzi dwie mamy

Wystarczy jedna wariatka

---------- Dopisano o 15:02 ---------- Poprzedni post napisano o 15:01 ----------

Zsiusiał się pod siebie u weta przed samym wyjściem, a w domu tylko puścił małego komisyjnego rzyga.

[Kinqaa]

No i bardzo kocham jak koty mruczą ajjjj , wtedy to można się rozpłynąć jeszcze jak z Tobą w łóżku leży - poezja
Mój ex miał zazwyczaj koty i zawsze Nam któryś się wgramolił i mruczał...

[Malla]

Napisane przez Kinqaa

do kotów za bardzo przekonania nie miałam ze względu, że drapią nagminnie, a ja jako dziecko bardzo się bałam

Obydwa moje futrzaki nie drapią ludzi w ogóle Jeden gryzie.
Jeden drapie drapak, a drugi dywan, nie niszczą butów ani firanek.
Jeden próbuje otwierać szafki i poobgryzał ich drzwiczki, a drugi ma fioła na punkcie myszek i nic innego go nie interesuje.
Różne są osobniki

Napisane przez Kinqaa

Podobają mi się bardzo perskie koty, ale po 1wsze są drogie, bo rasowe... po 2gie gubią chyba więcej sierści niż kotki "dachowe"?

Oj, gubią...
Ale zdarzają się też bardzo puchate dachowce. Mój puchacz gubi mniej niż gładki osobnik.

Napisane przez Kinqaa

Dodam Wam zdjęcie kotka mojej klientki, którą się opiekuję w pracy...
Kotka nazywa się "Lucy"

Śliczna burasia

[Kinqaa]

Apropo Twoich pytań, nie wiem jakie są koszty weterynarza tutaj
Chciałabym,żeby kot bardziej był domowy niż wychodził na zewnątrz, bałabym się, że po prostu zniknie któregoś dnia i nie wróci
O whiskas'ie nie wiem nic... jedynie dużo reklamują , ale że syf nie wiedziałam
Na ogródek drzwi nie są cały czas otwarte, a w lato faktycznie czasem są otwarte, ale na pewno inaczej by to wyglądało , gdyby jednak kotek w domu się pojawił...
Moje dziecko do chomika ma bardzo delikatne podejście, oczywiście nie daję jej jeszcze na rękę chomika, raz może dałam, ale asekurowałam i trzymałam jej rączkę, żeby nie upuściła... Jak chomik biega w klatce czy po podłodze go czasem puszczę to bardzo się cieszy moje dziecko i się śmieje. Nie jest negatywnie nastawiona.
Chomik jest w klatce, ale nie w takiej normalnej, że tylko kraty są, tylko w takiej plastikowej bardziej. Jedynie na górze są kratki, gdzie się otwiera "drzwi" do domku chomika...

[Siejusia]

Napisane przez Kinqaa

No i bardzo kocham jak koty mruczą ajjjj , wtedy to można się rozpłynąć jeszcze jak z Tobą w łóżku leży - poezja
Mój ex miał zazwyczaj koty i zawsze Nam któryś się wgramolił i mruczał...

Mruczenie jest mega. Nasz kotek nas w ten sposób dobudza po budziku

[Anitast]

U mnie poprawa pogody no i zdjecia nowe moge zrobic , w tym momencie towarzyszy mi Snoopy co widac na zdjeciach
zdjecie 1 Fuffy
zdjecie 2 Giulietta szykuje sie do skoku na kolanka
zdjecie 3 i 4 Snoopy

[Kinqaa]

Napisane przez Anitast

U mnie poprawa pogody no i zdjecia nowe moge zrobic , w tym momencie towarzyszy mi Snoopy co widac na zdjeciach
zdjecie 1 Fuffy
zdjecie 2 Giulietta szykuje sie do skoku na kolanka
zdjecie 3 i 4 Snoopy

ale fajne! te ostatnie zdjęcie - udało Ci się ujęcie
to są rasowe kotki?

[Siejusia]

Napisane przez Anitast

U mnie poprawa pogody no i zdjecia nowe moge zrobic , w tym momencie towarzyszy mi Snoopy co widac na zdjeciach
zdjecie 1 Fuffy
zdjecie 2 Giulietta szykuje sie do skoku na kolanka
zdjecie 3 i 4 Snoopy

Cudne
A mamusia siedzi na Wizażu Nic się nie ukryje

[donka_bez_ogonka]

Kinqaa- buraska fajowa I częsty widok- gdzie papier, tam kot

Siejusia- cieszę się, że już PO. Do tego jak napisałaś jak wszedł Ci na kolana to... Ale on Cię musi kochać Pogłaszcz go od chrzestnej Donki

---------- Dopisano o 15:26 ---------- Poprzedni post napisano o 15:24 ----------

Anitast - 4 zdjęcie- "sieeeema!"

[Anitast]

Napisane przez Siejusia

Cudne
A mamusia siedzi na Wizażu Nic się nie ukryje

a gdziezby indziej mogla siedziec i w przerwie zdjecia robi teraz Snoopy za myszka biega ........

---------- Dopisano o 15:30 ---------- Poprzedni post napisano o 15:26 ----------

Napisane przez Kinqaa

ale fajne! te ostatnie zdjęcie - udało Ci się ujęcie
to są rasowe kotki?

Dzieki , nie sa rasowe chociaz bialemu Vetka wpisala Siamese nie jest czystym syjamem , czarna moja perla -Europejka , i niebieski mieszany z Kartuskim
Wszystkie bezdomniaki byly zanim na mnie trafily

[Kinqaa]

Napisane przez Anitast

Dzieki , nie sa rasowe chociaz bialemu Vetka wpisala Siamese nie jest czystym syjamem , czarna moja perla -Europejka , i niebieski mieszany z Kartuskim
Wszystkie bezdomniaki byly zanim na mnie trafily

no tak... Ja mam psa w Polsce - ze schroniska. I szczerze powiedziawszy wolę adoptować niż kupić rasowego... nie o to chodzi,że nie mam pieniędzy na rasowego czy coś. Ale już mam takie przekonanie - wolałabym zwierzątko "uratować" i dać ciepły, pełen czułości dom...

Tutaj w UK nigdy nie byłam w schronisku, i powiem, że nawet nie wiem czy istnieją tu takie... żadne psy czy koty "samopas" nie chodzą na ulicy. Jedynie lisy i wiewiórki

No dobra, kociaki też czasem widzę, ale mają obroże, więc mają właścicieli

[Siejusia]

Napisane przez donka_bez_ogonka

Siejusia- cieszę się, że już PO. Do tego jak napisałaś jak wszedł Ci na kolana to... Ale on Cię musi kochać Pogłaszcz go od chrzestnej Donki

Tak jak ja jego Dziękujemy Wygłaskałam i wycałowałam. Obudził się i chodzi po domu. Porozkładałam koce i miseczki z wodą. Zwymiotował drugi raz. Mocno go szarpie na wymioty, a malutko zwraca. Tak mi żal kruszyneczki mojej

[Kinqaa]

Małe kotki też są słodziutkie... np. tu klik

[Siejusia]

Napisane przez Anitast

a gdziezby indziej mogla siedziec i w przerwie zdjecia robi teraz Snoopy za myszka biega ........

A moja bida nie oparłą się swojemu kartonikowi i po wędrówkach położył się w kartoniku, na swoim kocyku. Zaraz zrobię jakieś foto.

[esfira]

Napisane przez Lenka 91

ja i tak nie ryzykowałabym zdrowia mojej kici przez jakieś myszy od tego są trutki i pułapki dziecku powiedzieć żeby nie dotykało trutki bo coś tam (zna swoje dziecko to wie co będzie skutkowało) a nie brać kota który moze okazać się zbyt leniwy żeby myszy przegonić albo jedną złapie zabije i sie pochoruje śmiertelnie

no myślę, że te myszy nie są aż tak szkodliwe, to szczury mają trujące ogony (żartuję) Gdy kot poluje, to trzeba go częściej odrobaczać i tyle.

Napisane przez Malla

Miał... miau

Jak dla mnie, przesadzacie. To jest zapewne jedna mysz rezydentka. Myszy często się wynoszą, jak w domu pojawia się zagrożenie. Ryzyko choroby jest bardzo niskie, bo chora mysz szybko zdycha. Ilu z Was zachorował kot po zjedzeniu myszy?
W domu jednorodzinnym trudno o odseparowanie kota od skrytek, z których może coś wyjść. Bardziej groźne wydają mi się pszczoły.

I tu pojawia się kolejna kwestia - zabezpieczenie okien.

Ależ musiała być sfrustrowana :P

myszy znają zapach kota i mogą uciec jak tylko kota zobaczą i poczują, kot nie musi na nie polować, to jest jakaś instynktowna wiedza, kto je obiad, a kto jest obiadem znajoma miała rasowego szczura, który nigdy wcześniej kota nie widział na oczy, klatka była szczelna, kot szczura nie mógł nawet dotknąć, ale szczur padł na serce, bo kot mu się za długo przyglądał i za bardzo się oblizywał

Kinqaa, ale ceny z tej Anglii O_o w pierwszej chwili myślałam, że to 10Funtów, ale teraz widzę, że 100... nie ma tam schronisk czy RSPCA, zeby kociaka za darmo adoptować?

[donka_bez_ogonka]

Napisane przez Kinqaa

no tak... Ja mam psa w Polsce - ze schroniska. I szczerze powiedziawszy wolę adoptować niż kupić rasowego... nie o to chodzi,że nie mam pieniędzy na rasowego czy coś. Ale już mam takie przekonanie - wolałabym zwierzątko "uratować" i dać ciepły, pełen czułości dom...

Tutaj w UK nigdy nie byłam w schronisku, i powiem, że nawet nie wiem czy istnieją tu takie... żadne psy czy koty "samopas" nie chodzą na ulicy. Jedynie lisy i wiewiórki

No dobra, kociaki też czasem widzę, ale mają obroże, więc mają właścicieli

A ja w Londynie prócz masy lisów, wiewiórek widziałam też koty- takie bezdomniaki... Teraz też liczę na to, że będę jakieś widziała...

Napisane przez Siejusia

Tak jak ja jego Dziękujemy Wygłaskałam i wycałowałam. Obudził się i chodzi po domu. Porozkładałam koce i miseczki z wodą. Zwymiotował drugi raz. Mocno go szarpie na wymioty, a malutko zwraca. Tak mi żal kruszyneczki mojej

Biedactwo. Człowiek to wie, po co, dlaczego, a taki kocio to co on może myśleć? Coś się dzieje, wszystko wiruje, z brzuszka mi wszystko się cofa- o co chodzi mamuuusiu?

---------- Dopisano o 15:42 ---------- Poprzedni post napisano o 15:39 ----------

Idę zobaczyć gdzie są koty

[Malla]

Napisane przez Kinqaa

Małe kotki też są słodziutkie... np. tu klik

Ja się boję małych kotków... I dzieci

Napisane przez esfira

znajoma miała rasowego szczura, który nigdy wcześniej kota nie widział na oczy, klatka była szczelna, kot szczura nie mógł nawet dotknąć, ale szczur padł na serce, bo kot mu się za długo przyglądał i za bardzo się oblizywał

Biedny ciurek

[Anitast]

Napisane przez Kinqaa

no tak... Ja mam psa w Polsce - ze schroniska. I szczerze powiedziawszy wolę adoptować niż kupić rasowego... nie o to chodzi,że nie mam pieniędzy na rasowego czy coś. Ale już mam takie przekonanie - wolałabym zwierzątko "uratować" i dać ciepły, pełen czułości dom...

Tutaj w UK nigdy nie byłam w schronisku, i powiem, że nawet nie wiem czy istnieją tu takie... żadne psy czy koty "samopas" nie chodzą na ulicy. Jedynie lisy i wiewiórki

No dobra, kociaki też czasem widzę, ale mają obroże, więc mają właścicieli

U mnie takich "samopas" jest duzo , moje takie wczesniej byly , sa tzw miejsca gdzie dokarmiane sa koty bezdomne sa to tak jakby takie wioski z domkami dla nich gdzie przychdza wolontariusze i dokarmiaja te biedulki
U mnie zaczelo sie od bialego ktorego znaleslismy z mezem przy drodze , malego , zapchlonego itp , po nim znalazlam czarna koteczke w parku , a niebieski przyszedl sam do nas ......
jest duzo pieknych bezdomnych kotow , polrasowych lub w typie rasy , ale raczej poza miastem , ja gdy sie przeprowadzilam to dopiero zaczelam widywac te bezdomne , biedulki, zaniedbane .........

[Siejusia]

Tak spałem na rączkach u mamusi w kocu.
A teraz jestem pod gorącym grzejniczkiem na moim ukochanym kocyku.

Zdjęłam klapę od kuwety, bo i tak jest potężnie osłabiony. Kupiłam mu też ulubiony żwirek

[Anitast]

Napisane przez Siejusia

A moja bida nie oparłą się swojemu kartonikowi i po wędrówkach położył się w kartoniku, na swoim kocyku. Zaraz zrobię jakieś foto.

Duzo glaskow dla niego i cale szczescie ze juz zabieg ma za soba

[Siejusia]

Napisane przez donka_bez_ogonka

Biedactwo. Człowiek to wie, po co, dlaczego, a taki kocio to co on może myśleć? Coś się dzieje, wszystko wiruje, z brzuszka mi wszystko się cofa- o co chodzi mamuuusiu?

---------- Dopisano o 15:42 ---------- Poprzedni post napisano o 15:39 ----------

Idę zobaczyć gdzie są koty

No właśnie...

Donka łowca

---------- Dopisano o 15:50 ---------- Poprzedni post napisano o 15:49 ----------

Napisane przez Anitast

Duzo glaskow dla niego i cale szczescie ze juz zabieg ma za soba

Tyle dostał głasków, że do jutra ich nie wyczerpie Dziękujemy bardzo

[Kinqaa]

Napisane przez Siejusia

Tak spałem na rączkach u mamusi w kocu.
A teraz jestem pod gorącym grzejniczkiem na moim ukochanym kocyku.

Zdjęłam klapę od kuwety, bo i tak jest potężnie osłabiony. Kupiłam mu też ulubiony żwirek

biedulek! ale śliczny czarnulek

[Siejusia]

Napisane przez Kinqaa

biedulek! ale śliczny czarnulek

Noo... Też mi go żal
Dziękujemy

[Anitast]

Napisane przez Siejusia

Tak spałem na rączkach u mamusi w kocu.
A teraz jestem pod gorącym grzejniczkiem na moim ukochanym kocyku.

Zdjęłam klapę od kuwety, bo i tak jest potężnie osłabiony. Kupiłam mu też ulubiony żwirek

Taki biedulek jeszcze w narkozie , ale swietny pomysl z kartonowym pudelkiem
Ja pamietam moje kocury odbieralam wybudzone tak jak Twoj , tylko ze mi w drodze do domu sie rozbudzily prawie calkowicie i w domu juz chcialy biegac a na drugi dzien juz nie pamietaly o cieciu .....

[Malla]

Napisane przez Anitast

Ja pamietam moje kocury odbieralam wybudzone tak jak Twoj , tylko ze mi w drodze do domu sie rozbudzily prawie calkowicie i w domu juz chcialy biegac a na drugi dzien juz nie pamietaly o cieciu .....

Biegać czy "biegać"?

[donka_bez_ogonka]

Dziewczyny- tragedia! Byłam u kotków i przyszła ta wczorajsza ciężarna i następna też ciężarna!
Dzwonię do schroniska- oni nie mają jak wyłapać, mam dzwonić do Straży miejskiej, bo oni mają obowiązek wyłapać i zawieść do schroniska.
Dzwonie do Straży Miejskiej- oni nie mają jak wyłapać, bo nie mają klatek. Jeżeli złapie kotki chociaż w karton to oni przyjadą!
Co mam robić!?

[morenica]

Witamy się
U Nas nic nowego. Moja Pani sobie żyje, dzielnie się mną opiekuję, a ja wiodę spokojne życie kota - kanapowca. czyli spanie, spanie, spanie z przerwą na jedzenie

[donka_bez_ogonka]

Zdjecia

[Lenka 91]

Napisane przez Kinqaa

No i bardzo kocham jak koty mruczą ajjjj , wtedy to można się rozpłynąć jeszcze jak z Tobą w łóżku leży - poezja
Mój ex miał zazwyczaj koty i zawsze Nam któryś się wgramolił i mruczał...

no i teraz piszesz normalnie

witam w gronie kocich fanatyczek