Jedne dzieci na świat się pchają, inne mamy w nosie mają - Mamusie XI-XII część XVIII

[Biedroneczkaolga]

właśnie poszedł mi śluz z krwią ( bardziej brązową) skurcze jakieś tam są ale narazie spoko... ciekawa jestem hmmm

[jagnna]

Napisane przez Biedroneczkaolga

właśnie poszedł mi śluz z krwią ( bardziej brązową) skurcze jakieś tam są ale narazie spoko... ciekawa jestem hmmm

[halwaya]

Poprosze o przepis na oponki

Ja mam dzis kryzys wlasnie jesli chodzi o szwy, rozcieta bylam do odbytu przy tym porodzie kleszczowym. I ten szew najbardziej mnie boli.. ciezko mi siedziec czy cokolwiek. Boje sie infekcji, bo to jeszcze takie miejsce.. nie chce tutaj marudzic czy opisywac moje wycieczki do kibla, ale jest to stres i wiem, ze zle robie, ale wstrzymuje
W ogole to sie poplakalam, bo dzis jest tak zle, ze nawet malej nie moge karmic, bo nie usiedze.. lecimy zatem z mlekiem modyfikowanym.. a ja staram sie chociaz odciagac mleko laktatorem, by pridukcja nie ustala
Dol mnie lapie i nie wiem jak sobie poradzic

[emylka86]

Napisane przez Biedroneczkaolga

właśnie poszedł mi śluz z krwią ( bardziej brązową) skurcze jakieś tam są ale narazie spoko... ciekawa jestem hmmm

no to kciuki za rozwinięcie!!!

[halwaya]

Olga.. chyba sie musisz szykowac do szpitala niebawem

[Biedroneczkaolga]

czytałam ,że to może być ten czop ciągle ( schodzi mi od wczoraj) nie chce się jarać bo już raz byłam na porodówce z fałszywym alarmem... skurcze są ale raczej mało bolesne - no nic trzeba czekać... ( jakoś pesymistycznie do tego podchodzę)

[Sola1]

Napisane przez Biedroneczkaolga

właśnie poszedł mi śluz z krwią ( bardziej brązową) skurcze jakieś tam są ale narazie spoko... ciekawa jestem hmmm

Któraś już tak miała. Poród był niebawem

Napisane przez halwaya

Poprosze o przepis na oponki

Ja mam dzis kryzys wlasnie jesli chodzi o szwy, rozcieta bylam do odbytu przy tym porodzie kleszczowym. I ten szew najbardziej mnie boli.. ciezko mi siedziec czy cokolwiek. Boje sie infekcji, bo to jeszcze takie miejsce.. nie chce tutaj marudzic czy opisywac moje wycieczki do kibla, ale jest to stres i wiem, ze zle robie, ale wstrzymuje
W ogole to sie poplakalam, bo dzis jest tak zle, ze nawet malej nie moge karmic, bo nie usiedze.. lecimy zatem z mlekiem modyfikowanym.. a ja staram sie chociaz odciagac mleko laktatorem, by pridukcja nie ustala
Dol mnie lapie i nie wiem jak sobie poradzic

Współczuję To zrozumiałe, że kiepsko się czujesz
A nie możesz karmić na leżąco?

---------- Dopisano o 19:12 ---------- Poprzedni post napisano o 19:10 ----------

Napisane przez Biedroneczkaolga

czytałam ,że to może być ten czop ciągle ( schodzi mi od wczoraj) nie chce się jarać bo już raz byłam na porodówce z fałszywym alarmem... skurcze są ale raczej mało bolesne - no nic trzeba czekać... ( jakoś pesymistycznie do tego podchodzę)

Info z pierwszej strony:

"Znaczenie, plamienie krwią - spowodowane jest skracaniem i rozwieraniem szyjki macicy, przygotowującej się do porodu. Objaw ten występuje najczęściej, kilka godzin przed porodem. Może do niego, również dołączyć się objaw, wydalania czopu śluzowego (patrz w/w), który wówczas będzie podbarwiony krwią."

---------- Dopisano o 19:13 ---------- Poprzedni post napisano o 19:12 ----------

Coś dla rozluźnienia. Jak ktoś nie lubi swojej pracy to może ją rzucić np. tak :

http://www.youtube.com/watch?v=9A4UGtM4hDQ

[czarnamadonna1982]

Napisane przez landi0909

no ten lekarz zboczeniec pewnie jakbym mu zapłaciła to by mi dobrze policzył

ok jak zmykam, mąż wrócił do jutra kochane

mi pierwszy lekarz prywatny co mnie badal minute a w gabinecie bylam z 5 minut tez zle wyliczyl date i wpisal w karte nie wiem jak to zrobił ale on nawet sie mnie o nic nie pytal cała wizyta 5 minut , a 200 zł wydane i jeszcze mialam przyjsc za tydz ponownie ale juz se dałam spokoj

widze ze aga nie urodziła kurcze biedna, meczą ja strasznie już z 24 godz na bank

[halwaya]

Napisane przez Sola1

Współczuję To zrozumiałe, że kiepsko się czujesz
A nie możesz karmić na leżąco?

Lezec tez srednio moge.. teraz na brzuchu.sie ulozylam.. w ogole co do karmienia to ja tylko jedna pozycje mam opanowana, gdy mala jest nizkami wzdluz mojego boku.. nie umiem karmic w klasycznej pozycji

[czarnamadonna1982]

Napisane przez Biedroneczkaolga

czytałam ,że to może być ten czop ciągle ( schodzi mi od wczoraj) nie chce się jarać bo już raz byłam na porodówce z fałszywym alarmem... skurcze są ale raczej mało bolesne - no nic trzeba czekać... ( jakoś pesymistycznie do tego podchodzę)

dziewczyno ja bym była very happy jakbym tak miała naprawde i mysle ze to toi.ja nie mam nic czopa, sropa nic nie mam , sprzatam, lazxe chyba zacznr kurka skakac

[Kamalika]

Napisane przez halwaya

Poprosze o przepis na oponki

Ja mam dzis kryzys wlasnie jesli chodzi o szwy, rozcieta bylam do odbytu przy tym porodzie kleszczowym. I ten szew najbardziej mnie boli.. ciezko mi siedziec czy cokolwiek. Boje sie infekcji, bo to jeszcze takie miejsce.. nie chce tutaj marudzic czy opisywac moje wycieczki do kibla, ale jest to stres i wiem, ze zle robie, ale wstrzymuje
W ogole to sie poplakalam, bo dzis jest tak zle, ze nawet malej nie moge karmic, bo nie usiedze.. lecimy zatem z mlekiem modyfikowanym.. a ja staram sie chociaz odciagac mleko laktatorem, by pridukcja nie ustala
Dol mnie lapie i nie wiem jak sobie poradzic

Rybko nie wyrzucaj sobie że nie możesz karmić - pamiętaj że szczęśliwe dziecko to szczęśliwa mama, wydobrzejesz i będziesz karmiła.
A nie próbowałaś kupić takiej poduszki do siadania z dziurką w środku?
Ja sobie wyrzucałam że mam beznadziejne piersi i nie mogę nawet nakarmić własnego dziecka - wiem że na początku hormony szaleją tak że ciężko cokolwiek racjonalne ogarnąć ale nie nakręcaj się.
Jesteśmy tu wszystkie z Tobą

[czarnamadonna1982]

Napisane przez halwaya

Lezec tez srednio moge.. teraz na brzuchu.sie ulozylam.. w ogole co do karmienia to ja tylko jedna pozycje mam opanowana, gdy mala jest nizkami wzdluz mojego boku.. nie umiem karmic w klasycznej pozycji

biedula, ja sie własnie najb boje rozciecia do odbytu, zwłaszcza ze mam hemoroidy, wspolczuje

[Kamalika]

Napisane przez halwaya

Lezec tez srednio moge.. teraz na brzuchu.sie ulozylam.. w ogole co do karmienia to ja tylko jedna pozycje mam opanowana, gdy mala jest nizkami wzdluz mojego boku.. nie umiem karmic w klasycznej pozycji

A nie macie tam w szpitalu doradcy laktacyjnego? Taka osoba potrafi zdziałać cuda, pokaże jak prawidłowo przystawić dziecko, jaka pozycja jest najlepsza dla danego kształtu i wielkości piersi.

[Sola1]

Napisane przez halwaya

Lezec tez srednio moge.. teraz na brzuchu.sie ulozylam.. w ogole co do karmienia to ja tylko jedna pozycje mam opanowana, gdy mala jest nizkami wzdluz mojego boku.. nie umiem karmic w klasycznej pozycji

Właśnie ta położna, która u Ciebie była powinna Ci pomóc w znalezieniu odpowiedniej pozycji do karmienia po takim porodzie, a nie zajmować się głupotami.

[czarnamadonna1982]

Napisane przez Sola1

Właśnie ta położna, która u Ciebie była powinna Ci pomóc w znalezieniu odpowiedniej pozycji do karmienia po takim porodzie, a nie zajmować się głupotami.

ona pewnie by powiedziała,że polki tak mają

[halwaya]

Ona wlasnie chciala zobaczyc czy w ogole karmic cycem potrafie, doradzila, poprawila pozycje i zaproponowala wizyte w jakims children's centre do doradcy wlasnie, bo ona mi nie mogla wiecej czasu poseiecic.. ale spoko.. ja sie naucze, najwazniejsze by jedna pozycje miec opanowana, potem mozna kombinoeac.. nie chcce by mi dziecko w spazmach sie przy cycku wilo.

A w szpitalu kazda jedna polozna mi doradzala.. przy jednych byly wlasnue cuda, przy innych tylko stres i placz malej, bo ewidentnie nie szlo, ale one na sile chcialy

[czarnamadonna1982]

kamila ty tylko nie padnij nie przesadź z tym sprzataniem
ja juz nie mam co sprzatac

[Kamalika]

Napisane przez halwaya

Ona wlasnie chciala zobaczyc czy w ogole karmic cycem potrafie, doradzila, poprawila pozycje i zaproponowala wizyte w jakims children's centre do doradcy wlasnie, bo ona mi nie mogla wiecej czasu poseiecic.. ale spoko.. ja sie naucze, najwazniejsze by jedna pozycje miec opanowana, potem mozna kombinoeac.. nie chcce by mi dziecko w spazmach sie przy cycku wilo.

Nosz kuźwa nikt się nie rodzi z tą umiejętnością tylko oni po to są żeby pokazać i nauczyć
A nowe pozycje do karmienia jest dobrze testować kiedy dziecko jest już trochę najedzone i spokojne. U mnie na pooperacyjnej położne próbowały na siłę małą przystawiać - skończyło się to zdartą skórą na brwi małej (jedna położna ją tak paznokciem zadrapała) i tym że malutka zanosiła się płaczem a ja jeszcze chwila i bym temu babsku oczy wydrapała.

[czarnamadonna1982]

Napisane przez halwaya

Ona wlasnie chciala zobaczyc czy w ogole karmic cycem potrafie, doradzila, poprawila pozycje i zaproponowala wizyte w jakims children's centre do doradcy wlasnie, bo ona mi nie mogla wiecej czasu poseiecic.. ale spoko.. ja sie naucze, najwazniejsze by jedna pozycje miec opanowana, potem mozna kombinoeac.. nie chcce by mi dziecko w spazmach sie przy cycku wilo.

A w szpitalu kazda jedna polozna mi doradzala.. przy jednych byly wlasnue cuda, przy innych tylko stres i placz malej, bo ewidentnie nie szlo, ale one na sile chcialy

dokładnie to pierwsze dni, bedzie pozniej coraz lepiej
tez mnie to zaczyna przerazac jak czytam jak wy sie zmagacie dziewczyny

---------- Dopisano o 19:34 ---------- Poprzedni post napisano o 19:32 ----------

Napisane przez Kamalika

Nosz kuźwa nikt się nie rodzi z tą umiejętnością tylko oni po to są żeby pokazać i nauczyć

no dokladnie, tylko u nas wola sie popastwic i powygadywac matce ze nie umie karmic a doradzic to juz nie ....moja siostre wyzwała taka jedna, ze co z niej za matka ze nie umie cycka podac, moja siostra tak sie załsamała ze probowała 2 tyg po czym skaitulowała

[Sola1]

Napisane przez czarnamadonna1982

ona pewnie by powiedziała,że polki tak mają

Napisane przez halwaya

Ona wlasnie chciala zobaczyc czy w ogole karmic cycem potrafie, doradzila, poprawila pozycje i zaproponowala wizyte w jakims children's centre do doradcy wlasnie, bo ona mi nie mogla wiecej czasu poseiecic.. ale spoko.. ja sie naucze, najwazniejsze by jedna pozycje miec opanowana, potem mozna kombinoeac.. nie chcce by mi dziecko w spazmach sie przy cycku wilo.

A w szpitalu kazda jedna polozna mi doradzala.. przy jednych byly wlasnue cuda, przy innych tylko stres i placz malej, bo ewidentnie nie szlo, ale one na sile chcialy

To nic się nie martw, wybierz się do tego doradcy. Im szybciej tym lepiej - na pewno Ci pomogą.

Chodzi przecież o to, żebyście obydwie z małą miały komfort podczas karmienia, a nie że Ty wijesz się w bólach, bo nie możesz usiedzieć.

[Kamalika]

Napisane przez czarnamadonna1982

dokładnie to pierwsze dni, bedzie pozniej coraz lepiej
tez mnie to zaczyna przerazac jak czytam jak wy sie zmagacie dziewczyny

No niestety nie zawsze jest tak że się tylko poda cyca i wszystko idzie idealnie - sama nie sądziłam że czasem trzeba włożyć tyle pracy w nakarmienie dziecka piersią.

[Biedroneczkaolga]

Napisane przez czarnamadonna1982

dziewczyno ja bym była very happy jakbym tak miała naprawde i mysle ze to toi.ja nie mam nic czopa, sropa nic nie mam , sprzatam, lazxe chyba zacznr kurka skakac

ja dzisiaj łaziłam po schodach
skurcze bolą ałła ale jeszcze spokojnie zjem kolację i pójdę pod prysznic się ogolić
wziełam no - sa jak przejdzie to znaczy. że to nie to.
Ja przy pierwszym dziecku miałam świetne babeczki od laktacji w szpitalu - pokazały co i jak i jakoś bezproblemowo poszło - mam nadzieję, że pamiętam jak się karmi

[halwaya]

Ja w ogole mam wrazenie, ze ten moj ssak to sie nie najada z cycka

[musso4]

Hej, jestem w szpitalu przyjechaliśmy na IP, bo wydawało mi się, że wody się sączą, okazało się że to jednak nie wody, ale rozwarcie na 3 palce i skurcze całkiem konkretne na ktg, położna stwierdziła, że może już do porodu, mogłam wrócić do domu, ale lekarz zasugerował że lepiej zostać, bo może rozkręcić się w każdej chwili i zdecydowałam, że jednak zostanę. Trzymajcie kciuki za postęp akcji, bo nie chcę wychodzić stąd w dwupaku i wracać

Ps. Zakupy się udały lecę nadrobić, bo jestem na 23 stronie

[Karla1983]

Napisane przez musso4

Hej, jestem w szpitalu przyjechaliśmy na IP, bo wydawało mi się, że wody się sączą, okazało się że to jednak nie wody, ale rozwarcie na 3 palce i skurcze całkiem konkretne na ktg, położna stwierdziła, że może już do porodu, mogłam wrócić do domu, ale lekarz zasugerował że lepiej zostać, bo może rozkręcić się w każdej chwili i zdecydowałam, że jednak zostanę. Trzymajcie kciuki za postęp akcji, bo nie chcę wychodzić stąd w dwupaku i wracać

Ps. Zakupy się udały lecę nadrobić, bo jestem na 23 stronie

[Kamalika]

Napisane przez czarnamadonna1982

no dokladnie, tylko u nas wola sie popastwic i powygadywac matce ze nie umie karmic a doradzic to juz nie ....moja siostre wyzwała taka jedna, ze co z niej za matka ze nie umie cycka podac, moja siostra tak sie załsamała ze probowała 2 tyg po czym skaitulowała

Tak samo było u nas - usłyszałam że moje brodawki są za płaskie do karmienia, a mała nie umie zasysać. Więc obie jesteśmy do niczego
Po wizycie doradcy laktacyjnego w domu okazało się, że z moimi piersiami jest wszystko ok a malutka była w tzw odrętwieniu pocesarkowym przez 3 dni i dlatego nie miała odruchu ssania, co oczwyiście jest normalne.

Ale oczywiście poczucie winy zostało u mnie wywyołone, bo co ze mnie za matka

[Sola1]

Napisane przez halwaya

Ja w ogole mam wrazenie, ze ten moj ssak to sie nie najada z cycka

To tym bardziej poszłabym do tego doradcy.

Napisane przez musso4

Hej, jestem w szpitalu przyjechaliśmy na IP, bo wydawało mi się, że wody się sączą, okazało się że to jednak nie wody, ale rozwarcie na 3 palce i skurcze całkiem konkretne na ktg, położna stwierdziła, że może już do porodu, mogłam wrócić do domu, ale lekarz zasugerował że lepiej zostać, bo może rozkręcić się w każdej chwili i zdecydowałam, że jednak zostanę. Trzymajcie kciuki za postęp akcji, bo nie chcę wychodzić stąd w dwupaku i wracać

Ps. Zakupy się udały lecę nadrobić, bo jestem na 23 stronie

Trzymam kciuki

[emylka86]

Napisane przez musso4

Hej, jestem w szpitalu przyjechaliśmy na IP, bo wydawało mi się, że wody się sączą, okazało się że to jednak nie wody, ale rozwarcie na 3 palce i skurcze całkiem konkretne na ktg, położna stwierdziła, że może już do porodu, mogłam wrócić do domu, ale lekarz zasugerował że lepiej zostać, bo może rozkręcić się w każdej chwili i zdecydowałam, że jednak zostanę. Trzymajcie kciuki za postęp akcji, bo nie chcę wychodzić stąd w dwupaku i wracać

Ps. Zakupy się udały lecę nadrobić, bo jestem na 23 stronie

no proszę... to trzymam kciuki by akcja się rozwinęła.

[czarnamadonna1982]

Napisane przez Biedroneczkaolga

ja dzisiaj łaziłam po schodach
skurcze bolą ałła ale jeszcze spokojnie zjem kolację i pójdę pod prysznic się ogolić
wziełam no - sa jak przejdzie to znaczy. że to nie to.

no to moze jutro z 5 razy przejde sie na 4te pietro w te i wewte

musso powodzenia

---------- Dopisano o 19:47 ---------- Poprzedni post napisano o 19:46 ----------

Napisane przez Kamalika

Tak samo było u nas - usłyszałam że moje brodawki są za płaskie do karmienia, a mała nie umie zasysać. Więc obie jesteśmy do niczego
Po wizycie doradcy laktacyjnego w domu okazało się, że z moimi piersiami jest wszystko ok a malutka była w tzw odrętwieniu pocesarkowym przez 3 dni i dlatego nie miała odruchu ssania, co oczwyiście jest normalne.

Ale oczywiście poczucie winy zostało u mnie wywyołone, bo co ze mnie za matka

wredne babyyy normalnie masakra!

[mmm12345]

Napisane przez halwaya

Poprosze o przepis na oponki

Ja mam dzis kryzys wlasnie jesli chodzi o szwy, rozcieta bylam do odbytu przy tym porodzie kleszczowym. I ten szew najbardziej mnie boli.. ciezko mi siedziec czy cokolwiek. Boje sie infekcji, bo to jeszcze takie miejsce.. nie chce tutaj marudzic czy opisywac moje wycieczki do kibla, ale jest to stres i wiem, ze zle robie, ale wstrzymuje
W ogole to sie poplakalam, bo dzis jest tak zle, ze nawet malej nie moge karmic, bo nie usiedze.. lecimy zatem z mlekiem modyfikowanym.. a ja staram sie chociaz odciagac mleko laktatorem, by pridukcja nie ustala
Dol mnie lapie i nie wiem jak sobie poradzic

a próbowałas karmic w pozycji lezacej? mnie tez nacieli ponadstandardowo (mialam próżniociag, wiec podobnie) , ze ciezko mi bylo usiedziec. a stresy kibelkowe zalatwilam czopkiem glicerynowym - sorry za szczegoly, ale ze tak powiem gladko poszło