Mamy wizaż czytają, a dzieci z łóżeczek spadają - mamusie maj-czerwiec 2013

[ankaaa206]

witam wieczorową porą
u nas bunt jedzeniowy dalej trwa, teraz już nawet kaszki nie je - jeszcze wczoraj ją zjadł - dziś nic, udało mi się przypadkowo wsadzić łyżeczką do buzi obiad - cielęcina z czymś tam to zaczął prowokować wymioty byleby się tego pozbyć
aa i nauczył się zamykać buzie jak tylko podchodzę z łyżeczka - tak jak Twój Kubuś salviae
mały co chwile chce ssać, ssie wszystko, moją szyje, ręke - ba nawet kciuk - nigdy tego nie robił, od 4 rano jest płacz i pomaga cycuś co pół godziny - 20 minut
na dziąsle w dolnej jedynce jest biała plamka, więc mooooże to zęby? (oby bo nie mam pomysłu co innego) tak więc znowu chyba robię przerwę w rozszerzaniu - już drugą

[deb]

Napisane przez vil84

miało być słoneczko i co ... wrrr.
już po neurologu, mąż w pracy ale mój tata nas zawiózł z nie było kolejki jeszcze więc od razu weszliśmy, wszystko ok, komory poszerzone przymózgowe obserwować i za 2 miesiące po kolejnym usg do kontroli. ciekawe czy będzie się jeszcze dało przez ciemiączko zrobić

ogarnęłam listę prezentów na święta, w zasadzie wszystko mam bo kupowałam od września (bo dla tylu osób, jakbym kupowała wszystko w grudniu to byśmy suchy chleb jedli), brakuje mi jeszcze prezentu dla męża. on oczywiście "nic nie potrzebuje" i "wszystko ma" więc pomyślałam że kupię nowego Wiedźmina (i sama przeczytam więc to bardziej prezent dla nas a to jedne z niewielu książek jakie czyta) i pomyślałam nad zapalniczką Zippo w ozdobym pudełku i z grawerem i tym grawerem byłoby zdjęcie Przemka - na allegro wykonują takie projekty za ok. 70-80 zł. jak myślicie? mąż dużo nie pali, czasami w pracy tylko ale myślę że mu się spodoba.

---------- Dopisano o 11:15 ---------- Poprzedni post napisano o 11:14 ----------



ooo matko no w szoku jestem, pozytywnym oczywiście

Co do zapalniczki - ja bym jednak wybrała coś nie związanego z nałogiem. Mój mąż dużo palił, teraz kopci elektronicznego Niby zapalniczkę można używać też do innych rzeczy ale jednak to jest jakby przyzwolenie na nałóg - a u mnie w domu nie ma przyzwolenia, poza domem też nie, tyle że mąż się nie słucha Ale to tylko moje zdanie

[diabli]

Napisane przez deb

Diabli - pisałaś że nie lubisz niezapowiedzianych wizyt - ja też. Dzisiaj teściowie oznajmili że już jadą do nas a ja im uprzejmie powiedziałam że bardzo dziękujemy ale odwiedzin nie przyjmiemy także było wojna domowa

i zawrócili? fiu fiu choć wcale Ci się nie dziwie. Nelcie tez dzisiaj babcia chciała odwiedzić...no ale tz w szkole, ja segregowalam ciuchy, jak wrocil to wspólne sprzątanie. no delikatnie zasugerowałam, ze dzisiaj nie bardzo i żeby umowil się z mama na jakiś inny dzień, gdzie nie bedziemy siedziec na walizkach na szczęście protestow nie było...i w pon. to my mamy odwiedzić tesciowa, bo zaprosila nas na obiad. także chyba nie wyszlo najgorzej

[deb]

Napisane przez salviae

Hej wpadam się pochwalić, że jestemy po pierwszym dniu BLW mały siedziłą u mnie na kolanach bo jeszcze sam nie siada i na obiad była marchewka z brokułami i prawdopodobnie nie zjadł nic, ale okarze sie w kupie, a na deser banan i tu byłam zachwycona bo wciagnał ponad 1/3 co przy tym co ostatnio zjadał, czyli nic, jest mega duzo fajnie było, a jak bedzie sam siedział to bedzie jeszcze fajniej, a i na sniadnie dałam mu kaszke - samą jadł fajnie, ale jak dodałam malin to znowu dziubek zamkniety i koniec... gdyby nie to to bym czekała z tym BLW

Ale super a to w kawałeczkach dałaś brokuła i marchewkę? a kaszkę z łyżeczki?

---------- Dopisano o 22:02 ---------- Poprzedni post napisano o 22:01 ----------

Napisane przez MoTyleKsw

Aaaaa i sposób na słiki z bobovity i hipp mojej mamy

Pasteryzujemy w garnku otwarte słoiki i do tego nakrętki. 30 minut wyciągamy i zakręcamy. Wciągają się w ciągu 30 minut. Dzis mija 5 doba a one dalej szczelne.

dzięki za info szkoda że wywałałam słoiki bo myślałam że się nie nadają

---------- Dopisano o 22:04 ---------- Poprzedni post napisano o 22:02 ----------

Napisane przez vujka

Hej. Nie mam czasu nadrabiać Paweł pobija rekordy w nocnych pobudkach i spaniu na rękach. Budzi się co pól godziny, uspokaja go tylko branie na ręce - wystarczy, ze go podniose i jest spokój - tyle, że muszę stać, bo jak wyczuje, że siadam albo się kładę to wlacza syrenę. Wzięłam go w końcu na siłe do siebie do łóżka i zasnął to też się wybudzał i miałam wrażenie, że sprawdza czy jeszcze jestem obok. Mam nadzieje, że to przejściowe macie może jakiś cudowny pomysl jak to spanie Pawła ogarnąć?

Vil, deb kiedy się spotkamy? Bo w końcu będzie tak jak deb pisała, że dzieci skończą roczek, a my się nie zdążymy umówić:P

Może być wstępnie piątek tak jak Vil pisała
I też nic nie pisałam bo mała miała katarek

Nie wiem co Ci poradzić odnośnie usypiania. Hela nie umie spać ze mną, dzisiaj znowu próbowałam ale bardzo często się budziła i pomiaukiwała. A Ty dajesz smoczek? Bo u nas smoczek działa jak w nocy się wybudzi uspokajamy na rękach (nieraz usypiamy) i jak odkładam do łóżeczka to dajemy smoczek - jasne wiem że to nie dobry sposób ale stać całą noc z nią nie będę

[karota11]

deb jak masz real`a niedaleko to jest za 149 okurzacz zelmera, więc moze lepszy? bo nie kupiłąs jeszcze?
http://www.real.pl/gazetki-i-katalogi/

[deb]

Napisane przez maluska88

to ja proponuje 19listopada ja jestem z chorzowa ale teraz mieszkam w uk , ale teraz bede
w pl. Brawo dla Przemcia za 7mc .

czytam dalej kiedy w końcu sięspotykamy

[diabli]

Napisane przez joooasia

Jak mial 13 tygodni, ważył 7000 g, teraz ma prawie 19 i waży 7600 g. Wlaśnie do tego 13 tygodnia przybierał jak szalony.

az postanowiłam poszperać w naszych notatkach. u nas w 13 tygodniu 5960, a w 19 6700 zatem 740 gramow. a u Was 600 tyle, ze my już kilka razy mialysmy taka akcje, ze tydzień później mala wazyla mniej albo przez 2 tygodnie stala w miejscu, a później ciach pol kg w tydzien :P id 22 tygodnia (23.10) postanowiłam jej nie wazyc co tydzień (to już 2 "luźne" srody bez wizyty w przychodni hehe). pojdziemy 20 listopada - minie miesiąc. przestaje skupiać się na jej wadze, bo mnie to tylko irytuje, a dziecko naprawdę wygląda dobrze. zresztą teraz dużo więcej się rusza, wiec nie będzie już przybierala tak jak kiedyś. mam nadzieje, ze Wasz pediatra tez tak to tego podejdzie i nie będzie Cie dodatkowo nakrecal... swoja drga 23.10 mloda wazyla 6900, a tydzień wcześniej 7000 jeszcze wcześniej 6700 przez 2 tyg. widocznie taki jej urok

[deb]

Napisane przez Veronic

znalazłam dzisiaj sposób na WOjtka zamiast suszarki-
zaczyna marudzić i płakać i ja robię wtedy "bleee bleee blee bleeeeeeeeeeeeee"
a on się śmieje i to nawet na głos szok, to do niego nie podobne;p


MALUSKA- no szok!! Emil zdobywa umiejętności w mega przyspieszonym tempie, jak tak nalej pójdzie to lada dzień będzie chodzić

Ash- obyś miała rację

---------- Dopisano o 17:43 ---------- Poprzedni post napisano o 17:39 ----------



super

ja ostatnio dałam Wojtkowi jabłko do gryzienia (ale trzymałam mu) no i skrobał tymi swoimi malutkimi zębiskami, niestety odgryzł zbyt duży kawałek i się zakrztusił;/
ja tam się boję na razie tego blw

Kubusiowi owocki w kaszce nie pasuja? to nie zmuszaj ,dawaj samą kaszkę

No zobacz, w końcu coś go bawi super, pomagasz mu zapominać o niemiłych chwilach

[diabli]

Napisane przez maluska88

składam sobie wczoraj pranie Emil broił w łóżeczku podnoszę głowę i widzę to:
http://tinypic.com/usermedia.php?uo=...c#.Un4KCcGGfIV

klask i: w końcu mnie tz oswiecil jak uruchomić Wasze filmy ekstra. obejrzałam wszystkie naraz i huh! Emil zalicza taaaki falstart, ze to się w glowie nie miesci zdolniacha, filmik z raczkowaniem po pokoju jest uuuurooooczyyyy i te raczki podczas raczkowania ciap ciap ciap hehe
dobrze wylapalam, ze masz urodziny? jeśli tak to stooo lat!

[deb]

Napisane przez Ashyshqa

ponadrabialam troche.

U nas intensywny dzien.
Wyrwalam sie na mala rundke po lumpkach. Dosc owocne 1,5h z tego wyszly. choc Sofia przezyla swoje z tatusiem
Bilans:
1.Tz podal jej.marchewke co skonczylo sie tym, ze dziecko marchewkowy paluszek wsadzilo sobie w oko
2. Po powrocie zastalam mala ubrana w bluzeczke, rajstopki a na to bodziak w dodaku tyl na przod i rozpiety w kroku...
3. Sofia zaliczyla bliskie spokanie z podloga do czego TZ. Przyznal sie dopiero wieczorem. wsadzil ja do bujaczka, nie zapial ( ) i poszedl do lazienki wyjac pranie z pralki.... wydaje mi sie, ze nic jej nie jest ale rany boskie! Az boje sie drugi raz ich razem zostawic...

Poza tym podjelismy meska decyzje i postanowilismy rozebrac lozeczko. uzyskane w ten sposob miejsce zajma puzle piankowe, a na zabawki (bo to one okupowaly lozeczko ostatnio) kupilismy plastikowy pojemnik. Lozeczko zapewne wroci do lask jak sie przeprowadzimy. Ale poki co Sofii bardziej posluzy miejsce na podlodze do baraszkowania

Widzę Sofia miała dzień pełen przygód no też bym się bała zostawić...nie wiadomo czego jeszcze nie przewidzi i jak to czytam to chyba mojego z Helą też nie zostawię

[joooasia]

Napisane przez diabli

az postanowiłam poszperać w naszych notatkach. u nas w 13 tygodniu 5960, a w 19 6700 zatem 740 gramow. a u Was 600 tyle, ze my już kilka razy mialysmy taka akcje, ze tydzień później mala wazyla mniej albo przez 2 tygodnie stala w miejscu, a później ciach pol kg w tydzien :P id 22 tygodnia (23.10) postanowiłam jej nie wazyc co tydzień (to już 2 "luźne" srody bez wizyty w przychodni hehe). pojdziemy 20 listopada - minie miesiąc. przestaje skupiać się na jej wadze, bo mnie to tylko irytuje, a dziecko naprawdę wygląda dobrze. zresztą teraz dużo więcej się rusza, wiec nie będzie już przybierala tak jak kiedyś. mam nadzieje, ze Wasz pediatra tez tak to tego podejdzie i nie będzie Cie dodatkowo nakrecal... swoja drga 23.10 mloda wazyla 6900, a tydzień wcześniej 7000 jeszcze wcześniej 6700 przez 2 tyg. widocznie taki jej urok

przyznam, że trochę mnie uspokoiłaś z ta wagą, jednak on tak czy inaczej nie dojada i tu jest największy problem. Zobaczymy co pediatra powie na to, że jest takim wybrednym niejadkiem...

---------- Dopisano o 22:15 ---------- Poprzedni post napisano o 22:13 ----------

Napisane przez maluska88

składam sobie wczoraj pranie Emil broił w łóżeczku podnoszę głowę i widzę to:
http://tinypic.com/usermedia.php?uo=...c#.Un4KCcGGfIV

wow!

[deb]

Vil - dla Przemcia za 7 miesięcy. I daj spokój z porównywaniem bo ja też zacznę znowu sobie wkręcać

Budyniek - super ta żyrafka

---------- Dopisano o 22:22 ---------- Poprzedni post napisano o 22:17 ----------

Napisane przez diabli

i zawrócili? fiu fiu choć wcale Ci się nie dziwie. Nelcie tez dzisiaj babcia chciała odwiedzić...no ale tz w szkole, ja segregowalam ciuchy, jak wrocil to wspólne sprzątanie. no delikatnie zasugerowałam, ze dzisiaj nie bardzo i żeby umowil się z mama na jakiś inny dzień, gdzie nie bedziemy siedziec na walizkach na szczęście protestow nie było...i w pon. to my mamy odwiedzić tesciowa, bo zaprosila nas na obiad. także chyba nie wyszlo najgorzej

Zawrócili no i trafiłam na listę złych synowych

[Hawwa87]

Napisane przez sharpnowaja

no ładnie i kto to pisze:P

w sumie to nie licząc brak spania to nie mogę narzekać. Jest ok marudzi, chce być w centrum ale jest ZDROWA i KOCHANA
chociaż ostatnio ma fazę że nie chce zostać sama, musi ktoś przy niej być, choćby siedzieć obok.

U nas jest to samo Jak zdarzy mi się ponarzekać, to mi wstyd, bo przecież najważniejsze, że JEST i jest zdrowa

Napisane przez diabli

hehe może Petronelcie tak maja? zjadłam sniadanie, pozmywalam, a ona dalej tak ladnie się bawi, ze nie potrafie jej przeszkodzić a powinnysmy zbierac się na spacer. także mama czeka...a corka szaleje na swoim placu zabaw.
poniżej jego czesc fotka z teraz hehe. puzzle piankowe czekaja na koniec remontu, aaa bo nie chwaliłam się. odebraliśmy szafe, tatuś po pracy dzielnie ja sklada :P

Iiiiile zabawek

Napisane przez xal

Podeślesz mi linka do aukcji na PW albo tutaj?

Wysłałam PW

Napisane przez xal

Moje dziecko przewracało się na puzzlach piankowych. Nagle cisza a ona na brzuszku i głowa na dole. Myślę sobie "ogląda", podchodzę, patrzę i co widzę? Wylizuje puzzle

Napisane przez Kinga_20

A Młoda zaczęła jakby raczkowac

Napisane przez happy blue

cześć. my też już (!) rozszerzamy dietę....pierwsza marchewka przyjęta entuzjastycznie aż za

Napisane przez maluska88

poranna gimnastyka Emila(gagatek)
http://tinypic.com/usermedia.php?uo=...c#.Unv1YuKmxzc

ale tu cicho
napisałam i kukam a tu 5 nowych postów Emil też lubi laczki.

Cudny jest Moja to przy nim jeszcze taka mała dzidzia



Tyle udało mi się póki co nadrobić, reszta jutro albo i później Napiszę Wam tylko jeszcze, że nasza córcia wczoraj po raz pierwszy wzięła stópkę do buzi

[deb]

Napisane przez karota11

deb jak masz real`a niedaleko to jest za 149 okurzacz zelmera, więc moze lepszy? bo nie kupiłąs jeszcze?
http://www.real.pl/gazetki-i-katalogi/

nie kupiłam, ale coraz droższe te odkurzacze wybieram, nie wiem czy mąż się zgodzi

[diabli]

aaaa wlasnie, jeśli ktoras mamuska dziewczynkowa nie ma kombinezonu, to polecamy ten

http://allegro.pl/kombinezon-w-kwiat...690228085.html dluugo na niego polowałam, przyznam, ze zaplacilam więcej ale jest wart tej ceny. no i nie jest rozowy

[deb]

Nadrobiłam, uciekam dobranoc

---------- Dopisano o 22:27 ---------- Poprzedni post napisano o 22:26 ----------

Napisane przez Hawwa87

Napiszę Wam tylko jeszcze, że nasza córcia wczoraj po raz pierwszy wzięła stópkę do buzi

super gratuluję
Helena póki co nie wie że ma stopy

[vil84]

Napisane przez Ag_nes

Musisz stymulować, np dobrą zabawią jest dać się pobawić w zapalanie i zgaszanie światła, daj mu tam pomajstrować przy kontakcie. A neurolog.. jak już mówi że dziecko cos powinno a nie robi to niech da wskazówke jak to uaktywnić, jak zachęcić. Na rozwój fizyczny jest rehabilitacja a na psychiczny pewnie zabawy, stymulacje... tylko czemu nas tego nikt nie uczy?

no właśnie ... ja mam często załamkę że jestem beznadziejną matką bo nie umiem się bawić z własnym dzieckiem. ale serio. codziennie się tym dołuje. po prostu nie mam pomysłów. Przemek się tak przyzwyczaił że szaleje na macie, potem jak się zmęczy to się wygłupiamy trochę i zaś chce na matę. ale tak żeby się bawić z nim to tylko "akuku", gramy w łapki (lubi jak robi mu się pac po łapce) ... no i śpiewamy sobie trochę i robimy "husiu husiu" ... inan sprawa że jak próbuje coś innego, np. kosi kosi łapci (wiem że za wcześnie, przykład tylko) to on od razu marudzi i mu się nie podoba ... widzisz nawet nie przyszło mi do głowy coś takiego jak kontakt.
powinnam dostać o łapki instrukcję co robić z dzieckiem .... no ale nawet jak sobie czytam w necie o zabawach z niemowlakami itp to nam to nie wychodzi ...
ehh taką załamkę mam w tym temacie ostatnio. uwielbiam synka ale zawsze mam załamkę jak mam zostać z nim cały dzień bo nie wiem co robić z nim w domu - no masakra

Napisane przez salviae

Vil to moj ma tak samo on majstruje przy karuzeli, ale napewno nie po to zeby grala muzyka tylko bo maca wszystko dookola, a panel jest kolorowy, nie reaguje na slowa tylko na spiewanie, usmiechy itp. ale jest baardzo zainteresowany otoczeniem, a ostatnim osiagnieciem jest to, ze jak ogladamy ksiazecczke i poazuje, opowiadam o jakiejs rzeczy to na to patrzy wiec, albo to jest normalne, albo oboje sa niedorozwinieci
przekreca sie na bok przez lewe ramiie, czasem z powrotem, ale to raczej nie potrzebne bo lubi bawic sie na brzuchu i moze tak 2 godziny, kreci sie doskonale wokol osi, w te i z powrotem, lekko podnosi pupe, prostuje jedna noge opierajac sie na nie na brzuszku, nie siada, nie raczkuje, nie czolga sie, Emil to dla mnie abstrakcja, jak dla mnie rozwija sie bardzo dobrze, bardziej maz go chce popedzic

Przemek też tak robi ostatnio podnosi lekko pupę na jednym kolanku, i leci w bok od razu

Napisane przez diabli

Vil - sto lat dla Przemcia 7 miesięcy to brzmi już naprawdę poważnie. kiedyś, gdy uslyszalabym "mam siedmiomiesięczne dziecko" pomyslalabym, "eee to duże już"

noooo dzis mi się przypomniało jak siedziałam z Przemkiem w przychodni, miał jakieś 4 miesiące? taki totalnie niekumaty, przejmowałam się że dziewczynka obok wychyla się i łapie za rączki od wózka, chwyta za przewijak .... a ona miała 7,5 miesiąca i jej mama mówiła że od niedawna tak robi, myślałam wtedy że Przemo tak zacznie jak będzie miał rok ... a tu proszę, jak idziemy przez mieszkanie wyciąga łapki do wszystkiego

a Młody jest duży - dziś go mierzyłam centymetrem i wyszło mi 76 cm pewnie niedokładnie zmierzyłam ale faktem jest że jak kładę go w poprzek na kanapie bo już nóżki wystają

Napisane przez deb

Diabli - pisałaś że nie lubisz niezapowiedzianych wizyt - ja też. Dzisiaj teściowie oznajmili że już jadą do nas a ja im uprzejmie powiedziałam że bardzo dziękujemy ale odwiedzin nie przyjmiemy także było wojna domowa

omg odważna jesteś ja bym powiedziała że nas nie ma

Napisane przez deb

Co do zapalniczki - ja bym jednak wybrała coś nie związanego z nałogiem. Mój mąż dużo palił, teraz kopci elektronicznego Niby zapalniczkę można używać też do innych rzeczy ale jednak to jest jakby przyzwolenie na nałóg - a u mnie w domu nie ma przyzwolenia, poza domem też nie, tyle że mąż się nie słucha Ale to tylko moje zdanie

z tym paleniem to śmieszna sytuacja bo w domu nie pali, jak byliśmy razem na urlopie itp to 3 tyg nie palił .... a jego ojciec jak kiedyś byliśmy u teściów się wygadał jak wychodził na balkon zapalić i zapraszał męża do towarzystwa najlepsze że przez kilka lat nie wyczułam, podobno czasem palił szybko jak wyrzucał śmieci itp ale nigdy nie wyczułam, nie wiem jakim cudem? teraz czasem on schodzi przed nami wyprowadzić auto z garażu i od razu czuje że palił ...

[Ashyshqa]

Budyniek w nosidla wierze tylko ergonomiczne. Do tej pory nosilysmy sie w chuscie, a na siedzace czasy czeka tula.

Diabli lowy okazaly sie mocno rozowe... Ale ,ze brakowalo nam cieplych rzeczy do tego rzadko mam okazje do lumpkow zajrzec to nie wybrzydzalam. Specjalnie dla Ciebie wrzucam fotki

[joooasia]

Dzięki za pogaduchy Uciekam, dobranoc

[Budyniek]

vil84 zippo za 80 zł to nie zippo jest różnica, uwierz. jeśli chcesz kupić zapalniczkę to kup oryginał, z certyfikatem, prawdziwą i najlepiej sprawdz numery seryjne. Oryginały różnią się mocno od podrób. i ja bym postawiła na jakąś stylową, rzeźbioną ładnie. gustowną. bo jednak takie zdjęcowe to trochę tandetą pachnie.

Ashyshqa kocham kocham! walczę z babybjornami-wisiadłami wszędzie gdzie się da

---------- Dopisano o 23:01 ---------- Poprzedni post napisano o 23:00 ----------

Diabli

jutro cyknę Ci koniecznie zdjęcia moich kombinezoników. o ile mała da mi żyć

[banka26]

Napisane przez vil84

no właśnie ... ja mam często załamkę że jestem beznadziejną matką bo nie umiem się bawić z własnym dzieckiem. ale serio. codziennie się tym dołuje. po prostu nie mam pomysłów. Przemek się tak przyzwyczaił że szaleje na macie, potem jak się zmęczy to się wygłupiamy trochę i zaś chce na matę. ale tak żeby się bawić z nim to tylko "akuku", gramy w łapki (lubi jak robi mu się pac po łapce) ... no i śpiewamy sobie trochę i robimy "husiu husiu" ... inan sprawa że jak próbuje coś innego, np. kosi kosi łapci (wiem że za wcześnie, przykład tylko) to on od razu marudzi i mu się nie podoba ... widzisz nawet nie przyszło mi do głowy coś takiego jak kontakt.
powinnam dostać o łapki instrukcję co robić z dzieckiem .... no ale nawet jak sobie czytam w necie o zabawach z niemowlakami itp to nam to nie wychodzi ...
ehh taką załamkę mam w tym temacie ostatnio. uwielbiam synka ale zawsze mam załamkę jak mam zostać z nim cały dzień bo nie wiem co robić z nim w domu - no masakra



Przemek też tak robi ostatnio podnosi lekko pupę na jednym kolanku, i leci w bok od razu



noooo dzis mi się przypomniało jak siedziałam z Przemkiem w przychodni, miał jakieś 4 miesiące? taki totalnie niekumaty, przejmowałam się że dziewczynka obok wychyla się i łapie za rączki od wózka, chwyta za przewijak .... a ona miała 7,5 miesiąca i jej mama mówiła że od niedawna tak robi, myślałam wtedy że Przemo tak zacznie jak będzie miał rok ... a tu proszę, jak idziemy przez mieszkanie wyciąga łapki do wszystkiego

a Młody jest duży - dziś go mierzyłam centymetrem i wyszło mi 76 cm pewnie niedokładnie zmierzyłam ale faktem jest że jak kładę go w poprzek na kanapie bo już nóżki wystają



omg odważna jesteś ja bym powiedziała że nas nie ma



z tym paleniem to śmieszna sytuacja bo w domu nie pali, jak byliśmy razem na urlopie itp to 3 tyg nie palił .... a jego ojciec jak kiedyś byliśmy u teściów się wygadał jak wychodził na balkon zapalić i zapraszał męża do towarzystwa najlepsze że przez kilka lat nie wyczułam, podobno czasem palił szybko jak wyrzucał śmieci itp ale nigdy nie wyczułam, nie wiem jakim cudem? teraz czasem on schodzi przed nami wyprowadzić auto z garażu i od razu czuje że palił ...

kochana jak.nie umiesz napisalas wlasnie kilka zabaw a na kosi kosi lapcie wcale nie za wczesnie ja m. Od 2 mc sie tak bawie raczkami i stopami i teraz lapie za kostki przy stopie i sam robi takze jak najbardziej , ja mojego juz papa ucze przez zabawe oczywiscie

Napisane przez joooasia

Jak mial 13 tygodni, ważył 7000 g, teraz ma prawie 19 i waży 7600 g. Wlaśnie do tego 13 tygodnia przybierał jak szalony.

Co do tetry - bez problemu fakt, jednorazówki są duuuużo wygodniejsze, ale nie mialam chwili załamania przy tetrze Kupę splukać, pielucha do wiadra z zimną wodą, jak sie nazbierało, to do pralki, powiesić i poskładać jak wyschną. To wszystko Prałam ciuszki, to prałam i pieluchy Zaznaczam, że absolutnie ich nie prasowałam! Wyprasowałam je tylko po pierwszym praniu. Chyba bym zwariowala, jakbym miała prasować. Doszlam do wniosku, że niech sie Młody przyzwyczaja do bakterii Żadnych odparzeń ani innych tego typu historii po tetrze nie było

ale mojbtez zwolnil troszke pozniej co prawda ale Twoj na starcie mial wiecej , moj teraz ma cos kolo 28 tyg. Chyba hee i wazy 8400 a urodzil sie 3350

Napisane przez deb

Ja mam odkurzacz akumulatorowy i on nie ma rurki jak zwykłe odkurzacze, tej 'głowicy' odkurzacza nie da się zdemontować nie wiem jak to wytłumaczyć, mam takie ustrojstwo: http://www.euro.com.pl/odkurzacze/ro...FU5a3godWFMAtg

CZeść. Ciekawe ile zdążę nadrobić
Diabli - pisałaś że nie lubisz niezapowiedzianych wizyt - ja też. Dzisiaj teściowie oznajmili że już jadą do nas a ja im uprzejmie powiedziałam że bardzo dziękujemy ale odwiedzin nie przyjmiemy także było wojna domowa

---------- Dopisano o 21:48 ---------- Poprzedni post napisano o 21:47 ----------


no chyba allegro nam pozostanie

Aa wiem wiem napalona jestem na niego od 2 lat ale cos nie moge go zakupic hee

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Magiusa]

Napisane przez diabli

cynamonkowe wieści:

wczoraj
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...1#post43633011

i dzisiaj
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...1#post43633011

to są bardzo dobre nowiny i dobrze Cynamonek robi, bo w tym szpitalu niejedną złą radę dali

Diabli nie jadł około 5,5h, a później rytuał wieczorny spowodował, że zjadł, pewnie bez niego dalej byłby bunt.
Zobaczymy jak jutro, sama już nie wiem co z tymi jego "kupami". Liczę że jutro będzie tak jak ostatnio była na 4ty dzień

[xal]

Napisane przez deb

XAL- odkurzacz był w biedrze na Rolnej w Katowicach

Dostałam w troszkę dalszej biedronie, chyba komuś odlożyli i nie przyszedł, bo jak zapytałam pani z obsługi kiedy będą to mi powiedziała, że ma jeszcze jeden na zapleczu

[humpback]

Napisane przez joooasia

Hm... co potrafi? Ciężko mi cokolwiek napisać... Nie przewraca się na boki, chociaż bardzo się stara, próbuje siadać, co do gadania - określiłabym to "śpiewaniem" - wydaje z siebie dźwięki o różnej intonacji i głośności. Chyba będą mu szły zęby, bo zrobił się bardzo nerwowy w ostatnich dniach, gorzej śpi i próbuje pożreć najchętniej obie piąstki na raz.
Co do jedzenia - tu jest największy problem - on nie chce nic jeść. Pokarmu mam za mało, bo jest wiecznie głodny i złości się, że szybko się kończy. Próbowałam mu wprowadzić MM, ale po Nan wymiotował, Bebiko i Bebilon mu nie smakowały, próbowałam nawet rozcieńczonego krowiego, ale też zwymiotował. Zaczęłam gotowac mu zupki z ziemniaczka i marchewki, ale mu tez nie smakuje. Kaszki mleczno - ryżowe odpadają, bo wymiotuje, kaszki ryżowe mu nie smakują. Jedyne co chwycił i jest w stanie zjeść to kleik ryżowy na moim mleku (jeśli mi się uda cokolwiek odciągnąć) lub na wodzie. Gorzej, że po kleiku zaczęły się problemy z kupą, bo pojawia się jedna na 4-5 dni. Wczoraj próbowałam jabłuszko, też nie chciał. Czasem mi ręce po prostu opadają... We wtorek idziemy na szczepienie, zobaczymy, co lekarz powie.
Jasiek generalnie jest na tetrze, ale na wyjścia używałam pampersów. Skończyło się uczuleniem na Pampersy właśnie, z którym walczyłam ok. 2 tygodnie. Zmienilam mu "wyjściowe" pieluchy na biedronkowe Dady i jak na razie jest OK.
No, to chyba tyle... Wyszedł mi niezły elaborat...
Wiem, co jeszcze - waży 7600 g.

jak na niejadka to wagę ma imponującą

---------- Dopisano o 08:32 ---------- Poprzedni post napisano o 08:25 ----------

Napisane przez diabli

wow, jeszcze szybszy kurs niż u Justys hehe. pierwsze zajecia i już pod woda? szalejecie. ale wielorybek pewnie ma to we krwi!

na koniec zajęć pani wzięła małego i dał nura ale on był przeszczęśliwy na basenie.

Napisane przez karota11

hump relaksuje się Mały w wodzie i energie złe wysysa to później zadowolony ale hardcore że tak szybko nurka dał

żeby jeszcze w noc fajniej spał to juz w ogóle byłby luksus

Napisane przez joooasia

Jak mial 13 tygodni, ważył 7000 g, teraz ma prawie 19 i waży 7600 g. Wlaśnie do tego 13 tygodnia przybierał jak szalony.

Co do tetry - bez problemu fakt, jednorazówki są duuuużo wygodniejsze, ale nie mialam chwili załamania przy tetrze Kupę splukać, pielucha do wiadra z zimną wodą, jak sie nazbierało, to do pralki, powiesić i poskładać jak wyschną. To wszystko Prałam ciuszki, to prałam i pieluchy Zaznaczam, że absolutnie ich nie prasowałam! Wyprasowałam je tylko po pierwszym praniu. Chyba bym zwariowala, jakbym miała prasować. Doszlam do wniosku, że niech sie Młody przyzwyczaja do bakterii Żadnych odparzeń ani innych tego typu historii po tetrze nie było

a z tetrą podziwiam

[MoTyleKsw]

Vil ale powiem Ci, ze myślę, że młoda u nas jak wali w coś czy np w ten kontakt od światła to nie jest to na zasadzie oo walę i mi gra albo świeci, tylko na zasadzie walę bo walę i jest dźwięk, a nie na zasadzie tego co po sobie postępuje. I raczej też nie rozumie słów, a rozumie intonację tak jak Przemek i pewnie każde inne dziecko.

I np. intonacja i dźwiek bajki dzik jest dziki przyprawia ją o taki śmiech, że masakra, inna bajka już nie. A i tak jak Monika pisała też się bawimy w kosi kosi, albo przybijamy sobie piątkę - co wydaje mi się, że juz opanowała i papapa też się uczymy na osesku są fajne zabawy dla dzieci, ale są też dni, kiedy nie wiem co z nią po prostu robic...


Agnes nic nie robiłam Moja mama robiła pigwę! Młodej obiad gotuję na 2-3 dni.

---------- Dopisano o 09:49 ---------- Poprzedni post napisano o 09:46 ----------

Hump widać Ignaś w swoim żywiole! Nam nie jest dane iść w końcu na ten basen ;/

joooasia no młody ma wagę piękną! ale zawsze mamą się wydaje, że ich dzieci to nie jadki a pięknie rosną!

[vil84]

Napisane przez banka26

kochana jak.nie umiesz napisalas wlasnie kilka zabaw a na kosi kosi lapcie wcale nie za wczesnie ja m. Od 2 mc sie tak bawie raczkami i stopami i teraz lapie za kostki przy stopie i sam robi takze jak najbardziej , ja mojego juz papa ucze przez zabawe oczywiscie

papa też uczę Przemka ale na razie tylko patrzy co robię

Napisane przez Budyniek

vil84 zippo za 80 zł to nie zippo jest różnica, uwierz. jeśli chcesz kupić zapalniczkę to kup oryginał, z certyfikatem, prawdziwą i najlepiej sprawdz numery seryjne. Oryginały różnią się mocno od podrób. i ja bym postawiła na jakąś stylową, rzeźbioną ładnie. gustowną. bo jednak takie zdjęcowe to trochę tandetą pachnie.

hmmm czyli coś takiego to może być podróba?
http://allegro.pl/zapalniczka-zippo-...676673235.html

w sumie mąż i tak nie pozna

[Mysia mysz]

Pozdrawiamy z Zakopca młody właśnie śpi po nurofenie bo wielka afera była, ale już nie mamy niałych plamek tylko ostre ząbki wystają oby było już coraz lepiej lecę nadrabiać

---------- Dopisano o 10:20 ---------- Poprzedni post napisano o 10:01 ----------

To ja tak na syzbko

Cieszę, że przepis smakuje moja przyjaciółka mnie nauczyła jako, ze jets to dość ciężkie dobrze jest dorzucić na koniec świeże pomidorki koktajlowe i jest super

Justyna - Twój brat to jakaś masakra, ale jak Twoja mama się nie postawi to niewiele poradzisz

Niekapek polecam i polecam jeszcze razem z TT, młody go uwielbia.

Veronic bardzo Ci współczuje nasz klusek się chichra od rana i naprawdę aż miło do niego wstać, a jak mu się zdarzy chwilę popłakać to mi serce pęka i nerwy puszczają już to pisałam, ale się powtórzę, że szukałabym przyczyny, nie wierzę, że dziecko musi tyle płakać bo jest wrażliwe, to już duży chłopak jest

[diabli]

Napisane przez vil84

no właśnie ... ja mam często załamkę że jestem beznadziejną matką bo nie umiem się bawić z własnym dzieckiem. ale serio. codziennie się tym dołuje. po prostu nie mam pomysłów. Przemek się tak przyzwyczaił że szaleje na macie, potem jak się zmęczy to się wygłupiamy trochę i zaś chce na matę. ale tak żeby się bawić z nim to tylko "akuku", gramy w łapki (lubi jak robi mu się pac po łapce) ... no i śpiewamy sobie trochę i robimy "husiu husiu" ... inan sprawa że jak próbuje coś innego, np. kosi kosi łapci (wiem że za wcześnie, przykład tylko) to on od razu marudzi i mu się nie podoba ... widzisz nawet nie przyszło mi do głowy coś takiego jak kontakt.
powinnam dostać o łapki instrukcję co robić z dzieckiem .... no ale nawet jak sobie czytam w necie o zabawach z niemowlakami itp to nam to nie wychodzi ...
ehh taką załamkę mam w tym temacie ostatnio. uwielbiam synka ale zawsze mam załamkę jak mam zostać z nim cały dzień bo nie wiem co robić z nim w domu - no masakra

ejjjj bez takich, jaka zla matka? nie musisz być alfa i omega, a dziecka tez nie dostalas z instrukcja jeśli pomyslow brakuje to szperaj w necie, teraz tych stron jest od groma, na pewno ktoras Wam spasuje. jeszcze trochę i w necie będziemy polować na kolorowanki
aaa i masz nasz zawsze możesz zaapelować - dziewczyny wrzuccie po 3 ulubione zabawy z mamusia. jest nas tu taaaakie stado, ze pomysły wykorzystywać będziesz do 3 lat :P
Nela uwielbia samolot i to nawet nie tak, ze musi być w poziomie i "leciec". wystarczy podnieść ja do góry (przodem do siebie), trzymać pod paszkami, ona nogami najczęściej opiera się o moja klate i wystarczy robic brzzzzzzzzzzzzz leci samolot leci :P uwielbia stać przed lustrem i podziwiać dziedziusia po drugiej stronie. opowiadam jej wtedy, o zobacz jaka podobna dziewczynka do ciebie i mamusie ma taka podobna, tak samo fajna lubi stukac reka po opakowaniu chusteczek nawilż., które leza na parapecie. kiedyś pochodzilysmy do okna i ogladala drzewa...a teraz liczy się tylko parapet i to zebym ja znizyla i mogla sobie postukać :P poza tym lubimy razem ogladac książeczki albo kiedy lezy, a misiek ja atakuje i laskocze - kwiczy jak szalona! sporo jest takich zabaw-niezabaw pewnie tez macie ich niezły repertuar!

---------- Dopisano o 10:31 ---------- Poprzedni post napisano o 10:29 ----------

Napisane przez Ashyshqa

Diabli lowy okazaly sie mocno rozowe... Ale ,ze brakowalo nam cieplych rzeczy do tego rzadko mam okazje do lumpkow zajrzec to nie wybrzydzalam. Specjalnie dla Ciebie wrzucam fotki

suuuuper i wcale nie rozowo nic wsciekle rozowego tam nie widze naj naj podoba mi się wełniany dzianinkowy komplecik dzianinkowa sukienka z króliczkiem, zajacowy polarek i sukienka fajne ciuszki!

---------- Dopisano o 10:31 ---------- Poprzedni post napisano o 10:31 ----------

Napisane przez Budyniek

Diabli

jutro cyknę Ci koniecznie zdjęcia moich kombinezoników. o ile mała da mi żyć

czekam!

---------- Dopisano o 10:33 ---------- Poprzedni post napisano o 10:31 ----------

Napisane przez Magiusa

Diabli nie jadł około 5,5h, a później rytuał wieczorny spowodował, że zjadł, pewnie bez niego dalej byłby bunt.
Zobaczymy jak jutro, sama już nie wiem co z tymi jego "kupami". Liczę że jutro będzie tak jak ostatnio była na 4ty dzień

kochana zje jak będzie glodny. nawet 5,5godz to nie dramat. kiedy Ciebie boli zab to tez nie masz ochoty wkladac nic do buzi...a u nich caaale dziasla sa podrażnione. przy każdym podkręcaniu aparatu orto chodziłam jak na rzesach i tez wtedy nie marzyłam o jedzeniu. choć jeśli gastrolog ma Cie uspokoić to się wybierz.

---------- Dopisano o 10:35 ---------- Poprzedni post napisano o 10:33 ----------

Napisane przez Mysia mysz

Pozdrawiamy z Zakopca młody właśnie śpi po nurofenie bo wielka afera była, ale już nie mamy niałych plamek tylko ostre ząbki wystają oby było już coraz lepiej lecę nadrabiać

zakopiańskie zabki a jak z temp.? bo u mnie niektóre "pagórki" lekko przybielone po cichu licze, ze jeszcze z tydzień dwa sniegu nie będzie...(nie kupiliśmy jeszcze zimowek )

[Mysia mysz]

Napisane przez klarites

Dziewczyny, mam takie pytanie na szybko.
Czy chodzicie z dzieciaczkami na baseny jakoś specjalnie przystosowane dla niemowlaków? Z ozonowaną wodą czy zwykłą chlorowaną? Podpowiedzcie, jak sprawdzić, czy basen się nadaje, żeby wziąć tam dziecko? No i "pływacie" w brodzikach?
I jeszcze jedno: konsultowałyście z lekarzami, czy można zabrać malucha na basen?
Chciałabym pójść z małym, zobaczyć jak w ogóle zareaguje, ale trochę się boję.

---------- Dopisano o 17:11 ---------- Poprzedni post napisano o 17:08 ----------


Poza tym jest na receptę (btw z dużą zniżką)

My chodzimy na basen gdzie jets chlorowana woda, temp wody ok 31 stopni zajęcia dla dzieci odbywają się w tkaim głębszym brodziku, temp. powietrza ok 33 stopni

Napisane przez Budyniek

Hej!
wybaczcie długą nieobecność, ale wena mnie złapała i nie mogłam odmówić! Skończyłam prototyp mojej Zofii teraz mogę się zabierać za szycie z pluszu, ale po męczarni jaką z nią przeszłam, póki co raczej nie za szybko zacznę uff idę w końcu odpocząć z malutką a pózniej nadrabiać!

Zofia to całkiem kawał baby. 40 cm pseudo żyrafy, ruchome nogi, może sama stać idę do maluczkiej, później ponadrabiam

Piękna Zofia

Napisane przez Ashyshqa

U nas intensywny dzien.
Wyrwalam sie na mala rundke po lumpkach. Dosc owocne 1,5h z tego wyszly. choc Sofia przezyla swoje z tatusiem
Bilans:
1.Tz podal jej.marchewke co skonczylo sie tym, ze dziecko marchewkowy paluszek wsadzilo sobie w oko
2. Po powrocie zastalam mala ubrana w bluzeczke, rajstopki a na to bodziak w dodaku tyl na przod i rozpiety w kroku...
3. Sofia zaliczyla bliskie spokanie z podloga do czego TZ. Przyznal sie dopiero wieczorem. wsadzil ja do bujaczka, nie zapial ( ) i poszedl do lazienki wyjac pranie z pralki.... wydaje mi sie, ze nic jej nie jest ale rany boskie! Az boje sie drugi raz ich razem zostawic...

Poza tym podjelismy meska decyzje i postanowilismy rozebrac lozeczko. uzyskane w ten sposob miejsce zajma puzle piankowe, a na zabawki (bo to one okupowaly lozeczko ostatnio) kupilismy plastikowy pojemnik. Lozeczko zapewne wroci do lask jak sie przeprowadzimy. Ale poki co Sofii bardziej posluzy miejsce na podlodze do baraszkowania

super zakupy a co do męża to Cię podziwiam, że ze spokojem podeszłaś do sprawy, ja bym się pewnie wkurzyła mocno no ale musi się kiedyś nauczyć

Napisane przez diabli

cynamonkowe wieści:

wczoraj
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...1#post43633011

i dzisiaj
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...1#post43633011

w końcu dobre wieści

Napisane przez Magiusa

to są bardzo dobre nowiny i dobrze Cynamonek robi, bo w tym szpitalu niejedną złą radę dali

Diabli nie jadł około 5,5h, a później rytuał wieczorny spowodował, że zjadł, pewnie bez niego dalej byłby bunt.
Zobaczymy jak jutro, sama już nie wiem co z tymi jego "kupami". Liczę że jutro będzie tak jak ostatnio była na 4ty dzień

Magiusa a ten brak apetytu to nie od zębów może? U nas np. mały je dalej co 2h ale je mało i nie raz popłakuje

Napisane przez diabli

zakopiańskie zabki a jak z temp.? bo u mnie niektóre "pagórki" lekko przybielone po cichu licze, ze jeszcze z tydzień dwa sniegu nie będzie...(nie kupiliśmy jeszcze zimowek )

u nas biel było widać tydzień temu a dzisiaj poczułam ostre pod palcem jak mnie gryzł bez zimówek do Zakopca bym się nie wybierała wczoraj caly dzień lało i w nocy był mróz więc jest ślisko, teraz jets jakieś +5

[diabli]

Napisane przez Mysia mysz

u nas biel było widać tydzień temu a dzisiaj poczułam ostre pod palcem jak mnie gryzł bez zimówek do Zakopca bym się nie wybierała wczoraj caly dzień lało i w nocy był mróz więc jest ślisko, teraz jets jakieś +5

hehe nie no, jasne, ze bez zimowek sie tam nie wybiera. w bb już tez wypadaloby je zalozyc ale skoro piszesz, ze +5 to pewnie snieg będzie prędzej niz myslalam. na razie za oknem podziwiam slonce, wiec jeszcze mam nadzieje chociaż zazwyczaj jest tak, ze jak w zakopcu sypnie to u nas to kwestia dni