Studia w Anglii 2014/15

[Sunnivaa]

Ja przyjechałam tu z myślą zeby odłożyć na studiowanie, ale przez rożne zawirowania jestem tu juz 4 miesiące a oszczędności nie mam no ale moge powiedzieć ze jestem szczęśliwa, utrzymuje sie sama, chłopaka tutaj znalazłam i ogółem to studiowanie czeka aż sie dorobię a wam dziewczyny bardzo zazdroszczę marzy mi sie event management, no ale cóż, kasy nie ma...


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e]

Jak tam dziewczyny, znacie swoj plan zajec? Ja sprawdzilam swoj i jest ok, bede miec czas na prace 25h w tygodniu, tak jak planowalam. Tylko, ze patrze na przedmioty, na ktore jestem zapisana i wyswietlaja mi sie tylko 3. Moze cos sie zmienilo w programie studiow. Rok temu, na 1 roku byly 4 przedmioty. Napisalam maila i czekam na odp.

Poza tym szukamy z facetem studio flat i jest ciezko ogolnie Wczoraj moj TZ pojechal ogladac jakies, niby na zdjeciach fajnie, no i oglada, pokoik, aneks tez spoko, ale lazienka na korytarzu. Niby tylko dla naszego uzytku, ale jakbym chciala miec lazienke na korytarzu, to moglam isc do akademika. Poza tym jakas babka zaczepila nas po drodze i opowiada, zeby tu nic nie wynajmowac, bo rozboje, jakies cpuny rozkladaja legowiska w ogrodkach, pijanstwo itp. Rozejrzelismy sie po ulicy i faktycznie: murek rozwalony, puszka po piwie, kamery na domach ,rowery nie stoja nigdzie (czyli pochowane, zeby nikt nie ukradl). Niby zachodni Londyn (kod pocztowy na to wskazuje), ale juz wiemy, ze jak szukac, to omijac Acton, nawet jak ma w kodzie W :/ Marzy nam sie Ealing, dzisiaj idziemy tez jedno mieszkanie ogladac, ale od ogladania do znalezienia odpowiedniego jest dluga droga.

[xKlaudja]

Plany są wciąż uzupełniane


Powodzenia w szukaniu domu

[solaola]

Ja niestety nie znam swojego planu . Czekam na uzupełnienie i nie mogę się już doczekać tego wszystkiego.

[AnnaXO]

A na moim planie jest French mimo, że mam studiować hiszpański. Znów muszę do nich pisać

[SorbetMalinowy]

Ja swój plan dostanę dopiero 29 września

[xKlaudja]

Napisane przez AnnaXO

A na moim planie jest French mimo, że mam studiować hiszpański. Znów muszę do nich pisać

Ale masz zamieszanie..

[AnnaXO]

Napisane przez xKlaudja

Ale masz zamieszanie..

podobno mój uni jest z tego znany

[solaola]

Napisane przez xKlaudja

Ale masz zamieszanie..

Ja u siebie miałam zamiast 9 tysięcy czesnego to 18 Takie przypadki to tylko u mnie

[xKlaudja]

Ale się boję
Jak Wasze nastawienie?

[ferltoun]

Napisane przez xKlaudja

Ale się boję
Jak Wasze nastawienie?

powiem krótko: "Ale się boję "


kiedy wylatujecie i kiedy Wam się zaczyna rok? i w ogóle na każdej uczelni jest Freshers, wybieracie się?

[xKlaudja]

Napisane przez ferltoun

powiem krótko: "Ale się boję "


kiedy wylatujecie i kiedy Wam się zaczyna rok? i w ogóle na każdej uczelni jest Freshers, wybieracie się?

U mnie od jutra jest induction week. Co do freshers to nie wiem, jak coś mi się spodoba to wezmę udział. Normalne zajęcia od przyszłego tygodnia a jak u Ciebie?

[ferltoun]

Napisane przez xKlaudja

U mnie od jutra jest induction week. Co do freshers to nie wiem, jak coś mi się spodoba to wezmę udział. Normalne zajęcia od przyszłego tygodnia a jak u Ciebie?

27 wylatuję i 27 zaczyna się freshers

[xKlaudja]

Napisane przez ferltoun

27 wylatuję i 27 zaczyna się freshers

Ale masz fajnie....... Ja właśnie za pół godziny wychodzę na busa :mdleje;

[nikkyyy]

Napisane przez ferltoun

powiem krótko: "Ale się boję "


kiedy wylatujecie i kiedy Wam się zaczyna rok? i w ogóle na każdej uczelni jest Freshers, wybieracie się?

Ja już jestem po induction week, a jutro zaczynam już normalne wykłady i trochę się boję powrotu do trybu 'nauka', wciąż czuję wakacje

Mam już plan i chciałabym pracować 28-30h w tygodniu, ale zobaczymy jak będzie mi szło godzenie pracy z nauką

[xKlaudja]

Ja się boję o język

[201607250928]

Hej Mam nadzieję, że któraś z Was mi pomoże, bo już mnie głowa boli od tego wszystkiego.
Nie studiuję w UK, jednak mojej siostrze się zachciało, aplikowała na dodatkowej rekrutacji i dostała się na South Bank University w Londynie. Pojechała tam w sobotę, od poniedziałku zaczęła zajęcia. Mam pytanie odnośnie mieszkania - obecnie mieszka u znajomej. Wiadomo, że całego roku u niej nie zabawi i szuka pokoju do dzielenia, obojętnie czego byle nie mieszkać z Arabami i Murzynami (żeby mama była spokojna, to nie ma nic wspólnego z rasizmem ). Możecie polecić jakieś strony (które macie sprawdzone) do szukania mieszkań, pokoi w jakiś niezbyt wygórowanych cenach? (obojętny jaki standard, ważne żeby łóżko było, nawet karaluchy przeżyje) Szukam czegoś dla niej przez Internet, jednak opornie mi to idzie

Z góry dziękuję

[b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e]

Jestes pewna, ze obojetnie co? Wynajmie pokoj z pluskwami, to wejda wszedzie, nawet w ubrania, pogryza ja i bedzie problem wtedy. Szukaj na gumtree, nie ma innej rady niz ogladac pokoje i cos znajdzie. Mozecie tez szukac na zoopla, tam tez sa oferty pokoi, zazwyczaj takie lepsze. Nie wiem jaka lokalizacja ja interesuje, ale dla mnie w gre wchodzi tylko Londyn Zachodni, jest najmniej multikulturowy i relatywnie bezpieczny w porownaniu do innych czesci miasta. Wazne tez ,zeby miala w miare blisko na uni. Nie ma tez nic dziwnego, ze ktos nie chce mieszkac z Murzynami lub Arabami- ja tez bym nie chciala. Dla mnie narodowosc jest waznym kryterium przy wyborze lokum. Tak samo nie wynajmuje sie w UK mieszkania/pokoju od cygana. W domu, gdzie obecnie mieszkam, mieszka tez dziewczyna z Bangladeszu. Gotuje swoje lokalne potrawy i jest to taki smrod, ze ledwo zyje jak wejde do kuchni. Poza tym juz byl w domu konflikt, bo nie chciala dzielic lodowki z kims, kto trzyma wieprzowine. No czy to nie paranoja?

[SorbetMalinowy]

Napisane przez Gabrielka92

Hej Mam nadzieję, że któraś z Was mi pomoże, bo już mnie głowa boli od tego wszystkiego.
Nie studiuję w UK, jednak mojej siostrze się zachciało, aplikowała na dodatkowej rekrutacji i dostała się na South Bank University w Londynie. Pojechała tam w sobotę, od poniedziałku zaczęła zajęcia. Mam pytanie odnośnie mieszkania - obecnie mieszka u znajomej. Wiadomo, że całego roku u niej nie zabawi i szuka pokoju do dzielenia, obojętnie czego byle nie mieszkać z Arabami i Murzynami (żeby mama była spokojna, to nie ma nic wspólnego z rasizmem ). Możecie polecić jakieś strony (które macie sprawdzone) do szukania mieszkań, pokoi w jakiś niezbyt wygórowanych cenach? (obojętny jaki standard, ważne żeby łóżko było, nawet karaluchy przeżyje) Szukam czegoś dla niej przez Internet, jednak opornie mi to idzie

Z góry dziękuję

Ja również polecam gumtree. Ewentualnie www.spareroom.co.uk

[b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e]

My za to szukamy studio flat i powiem Wam, ze to paranoja nieraz. Agencja wynajmuje jakas dobudowke przy domu, a ma wymogi, jakby byl to apartament w Hiltonie, echhh Strasznie ciezko tu wynajac mieszkanie. Tym bardziej mnie to wkurza, bo wiem, ze jestem dobrym lokatorem W Polsce wynajmowalismy mieszkanie i nigdy nie bylo problemu z płatnościami, ze sprzątaniem, a tutaj taki wywiad, jakby za darmo mi dawali lokum.

[Sunnivaa]

Ja polecam spareroom. Ja dziele ogromny dom ( trzeba zobaczyć zeby zrozumieć. Najłatwiej porównać do akademika chociaz nikt tu studentem nie jest) z Arabami, murzynami, Polakami, Rumunami, cyganami, wlochem, Portugalka, Anglikiem, Słowakiem, Rosjanka, hindusami itd. Karaluchy staramy sie wyplenić, pluskw nie ma. Dom bardzo lubię, wszyscy w miarę sie dogadują, łatwo o przyjaźnie a mieszkam w osławionym Slough. Którego fakt faktem nie cierpię


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e]

Tak ogladam pokoje na tym spareroom i widze, ze niektorzy wolaja sobie cene tygodniową jak za mieszkanie Świat oszalał

[xKlaudja]

[1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;48294965]Tak ogladam pokoje na tym spareroom i widze, ze niektorzy wolaja sobie cene tygodniową jak za mieszkanie Świat oszalał[/QUOTE]


Jak się cenią?

[b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e]

Napisane przez xKlaudja

Jak się cenią?

Niektore double rooms w Londynie na tej stronie dochodza do 200-220 funtow za tydzien. Za takie pieniadze mozna szukac mieszkania jak sie chce mieszkac we dwojke.

[xKlaudja]

[1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;48295894]Niektore double rooms w Londynie na tej stronie dochodza do 200-220 funtow za tydzien. Za takie pieniadze mozna szukac mieszkania jak sie chce mieszkac we dwojke.[/QUOTE]


No jasne!
Ale drożyzna

[b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e]

Oj zebys wiedziala. My wlasnie do takiej kwoty szukalismy mieszkania. Teraz troche postanowilismy zwiekszyc budzet, no ale sam fakt. Za te same pieniadze znajdzie sie studio w przecietnym standardzie i nie trzeba z nikim dzielic prysznica ani lodowki.

Tak swoja droga, to zawsze jak patrze na Twoj podpis, to mam ochote na kawe Znalazlas jakas ulubiona w UK? Ja teraz pije Illy, jeszcze mam otwarta Lavazze, obie dobre, ale ciekawa jestem czy jest jeszcze jakas lepsza, o ktorej istnieniu nie wiem

Teraz zerknelam na plan zajec i widze, ze jeszcze mi doszly przedmioty. A juz podalam dyspozycyjnosc w pracy, ups. Trzeba bedzie to zmienic. Tak swoja droga, to tutaj Ci pracodawcy z sieciowek maja takie same podejscie jak w Polsce- co tam, ze pracujesz na pol etatu, najlepiej jak bedziesz dyspozycyjny caly tydzien. Taka glupia logika- calego etatu nie dadza, ale musisz byc na kazde zawolanie. To logiczne, ze jeszcze ktos moze miec druga prace, dorabiac sobie itp. Ostatnio do mnie zadzwonili czy moge przyjsc za kogos (wczesniej pracowalam 6 dni z rzedu). Oczywiscie sie nie zgodzilam, bo wiem jak to wyglada potem- ty przychodzisz, a za ciebie nikt zmiany nie wezmie. Ja na pewno nie mam zamiaru pracowac wiecej niz 22-23h w tygodniu, tym bardziej, ze i tak po takich kilku h zapierniczu w pracy umieram

[xKlaudja]

[1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;48298342]Oj zebys wiedziala. My wlasnie do takiej kwoty szukalismy mieszkania. Teraz troche postanowilismy zwiekszyc budzet, no ale sam fakt. Za te same pieniadze znajdzie sie studio w przecietnym standardzie i nie trzeba z nikim dzielic prysznica ani lodowki.

Tak swoja droga, to zawsze jak patrze na Twoj podpis, to mam ochote na kawe Znalazlas jakas ulubiona w UK? Ja teraz pije Illy, jeszcze mam otwarta Lavazze, obie dobre, ale ciekawa jestem czy jest jeszcze jakas lepsza, o ktorej istnieniu nie wiem

Teraz zerknelam na plan zajec i widze, ze jeszcze mi doszly przedmioty. A juz podalam dyspozycyjnosc w pracy, ups. Trzeba bedzie to zmienic. Tak swoja droga, to tutaj Ci pracodawcy z sieciowek maja takie same podejscie jak w Polsce- co tam, ze pracujesz na pol etatu, najlepiej jak bedziesz dyspozycyjny caly tydzien. Taka glupia logika- calego etatu nie dadza, ale musisz byc na kazde zawolanie. To logiczne, ze jeszcze ktos moze miec druga prace, dorabiac sobie itp. Ostatnio do mnie zadzwonili czy moge przyjsc za kogos (wczesniej pracowalam 6 dni z rzedu). Oczywiscie sie nie zgodzilam, bo wiem jak to wyglada potem- ty przychodzisz, a za ciebie nikt zmiany nie wezmie. Ja na pewno nie mam zamiaru pracowac wiecej niz 22-23h w tygodniu, tym bardziej, ze i tak po takich kilku h zapierniczu w pracy umieram [/QUOTE]

Co do kawy to kupuję po prostu nescafe albo wlasnie lavazzę, czyli pozostałam przy smakach doświadczonych w Polsce

Ja na razie nie idę do pracy, dam sobie parę tygodni by skupić się na języku. Mogę spytać gdzie Ty pracujesz?

Masz coś takiego jak add-vantage module do wyboru obowiązkowo?

[b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e]

Nie, na I roku nie mam nic takiego. Dopiero od II roku, z tego co przeglądałam plan studiow.

Pracuje w Zarze Jako pierwsza praca tutaj ok, ale raczej tak na pare miesiecy, nie dluzej (podziwiam ludzi, ktorzy tam siedza 2-3 lata. No ale za cos trzeba zyc).

[nikkyyy]

[1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;48298871]
Pracuje w Zarze Jako pierwsza praca tutaj ok, ale raczej tak na pare miesiecy, nie dluzej (podziwiam ludzi, ktorzy tam siedza 2-3 lata. No ale za cos trzeba zyc).[/QUOTE]

Też pracuje w Zarze, więc chyba wszystko zależy od ludzi, na jakich trafisz. U mnie raczej nie ma problemów z zamienianiem się zmianami. Co do dyspozycyjności to po prostu dałam menadżerom grafik, kiedy mogę pracować i w jakich godzinach. Wiele osób w Zarze to studenci i z tego, co wiem to wszyscy tak zrobili. Może po prostu faktycznie kwestia trafienia.

[b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e]

Napisane przez nikkyyy

Też pracuje w Zarze, więc chyba wszystko zależy od ludzi, na jakich trafisz. U mnie raczej nie ma problemów z zamienianiem się zmianami. Co do dyspozycyjności to po prostu dałam menadżerom grafik, kiedy mogę pracować i w jakich godzinach. Wiele osób w Zarze to studenci i z tego, co wiem to wszyscy tak zrobili. Może po prostu faktycznie kwestia trafienia.

Podejrzewam, ze u mnie tez nie ma, bo ogolnie grafik jest dosc dynamiczny Ale ja juz pracowalam w systemie zmianowym, nie raz i nie dwa i wiem, ze to fajnie wyglada do czasu Tez dalam menadzerowi moja dyspozycyjnosc, z tym, ze ona sie moze zmienic, bo do polowy pazdziernika moj plan zajec moze ulec zmiana. Na ten tydzien moj grafik jest ok, na nastepny tydzien doniose dyspozycyjnosc, bo nie wiem jak bedzie wygladac moj tydzien na uczelni. Takze na razie wszystko jeszcze niepewne.

U mnie ogolnie malo studentow, tak naprawde to moze 10 osob, reszta to osoby po studiach, najczesciej z Hiszpanii, albo osoby niestudiujące.

Jaki u Ciebie ruch? U mnie duzy jak cholera, jak pracuje do zamkniecia, to potem umieram :P Jestes SA czy kasjerem?

Z dobrych wiesci, to znalezlismy dzis mieszkanie I mam nadzieje poszukiwania uznac za zakonczone na jakis czas :P