Mamusie, Ciężaróweczki i Staraczki cz.II

[Prymaza]

Dziękuję Kochane za dobre słowa

My już w 40tygodniu, w sobotę za tydzień termin porodu!!! Ciekawe czy urodzę w terminie czy przenoszę narazie mała Kornelia bardzo pokazuje, że nie lubi KTG, znowu dała popis, tym razem całe 40 minut kopała po czujkach, na chwilkę pomagał dotyk tatusia i śpiewanie kołysanek! Może ją ten dźwięk wkurza? Położna, aż pytała się czy piłam kawę albo colę a szaleniec dawał i dawał ale lekarz mówił,że zapis prawidłowy

Dragusiu ale to wam kamyk walną czy tak sama z siebie? Współczuję bo to duży wydatek ale może na złomowiskach coś znajdziecie?

White Cafe jak tam Mikołaj, jak Ty się czujesz???
Patusia i dziewczyny ale takie smarzone oscypki chyba nie są nie zdrowe? Surowe bardziej? Ja nie jadłam bo nie miałam ochoty to się nie orientowałam.

[White Cafe]

Napisane przez Prymaza

Dziękuję Kochane za dobre słowa

My już w 40tygodniu, w sobotę za tydzień termin porodu!!! Ciekawe czy urodzę w terminie czy przenoszę narazie mała Kornelia bardzo pokazuje, że nie lubi KTG, znowu dała popis, tym razem całe 40 minut kopała po czujkach, na chwilkę pomagał dotyk tatusia i śpiewanie kołysanek! Może ją ten dźwięk wkurza? Położna, aż pytała się czy piłam kawę albo colę a szaleniec dawał i dawał ale lekarz mówił,że zapis prawidłowy

Dragusiu ale to wam kamyk walną czy tak sama z siebie? Współczuję bo to duży wydatek ale może na złomowiskach coś znajdziecie?

White Cafe jak tam Mikołaj, jak Ty się czujesz???
Patusia i dziewczyny ale takie smarzone oscypki chyba nie są nie zdrowe? Surowe bardziej? Ja nie jadłam bo nie miałam ochoty to się nie orientowałam.

Moj tez tak szalal, galopowal jak kon na ktg ooooo to koncoweczka u Ciebie! Powodzenia!
Ja dobrze się czuje, tylko kręgosłup mnie boli. Nie wiem czy to pi prostu po ciazy, czy to po znieczuleniu do cc, czy tez po bolach krzyzowych mi zostało. ?.
U nas roznie. Wczoraj bylo kiepsko. Maly spal może z 1, 5 h, a reszta to wisial na cycu. Za każdym razem jak mu wypadal to byl szal dzikich pal. ...ale dziś jest spoko

[Dragusia88]

Napisane przez Prymaza

My już w 40tygodniu, w sobotę za tydzień termin porodu!!! Ciekawe czy urodzę w terminie czy przenoszę narazie mała Kornelia bardzo pokazuje, że nie lubi KTG, znowu dała popis, tym razem całe 40 minut kopała po czujkach, na chwilkę pomagał dotyk tatusia i śpiewanie kołysanek! Może ją ten dźwięk wkurza? Położna, aż pytała się czy piłam kawę albo colę a szaleniec dawał i dawał ale lekarz mówił,że zapis prawidłowy

Dragusiu ale to wam kamyk walną czy tak sama z siebie? Współczuję bo to duży wydatek ale może na złomowiskach coś znajdziecie?

Patusia i dziewczyny ale takie smarzone oscypki chyba nie są nie zdrowe? Surowe bardziej? Ja nie jadłam bo nie miałam ochoty to się nie orientowałam.

dzieci chyba nie lubią tego ktg ale nie wiem czemu?
o to czekamy na Kornelię żeby nie kazała długo na siebie czekać
no właśnie tak sama z siebie. nowa już wstawiona na szczęście
czemu nie zdrowe oscypki?

Napisane przez White Cafe

Ja dobrze się czuje, tylko kręgosłup mnie boli. Nie wiem czy to pi prostu po ciazy, czy to po znieczuleniu do cc, czy tez po bolach krzyzowych mi zostało. ?.
U nas roznie. Wczoraj bylo kiepsko. Maly spal może z 1, 5 h, a reszta to wisial na cycu. Za każdym razem jak mu wypadal to byl szal dzikich pal. ...ale dziś jest spoko

kręgosłup od dźwigania, może złej pozycji.
a przy cycu co intensywnie ciągnie czy śpi?

[White Cafe]

Napisane przez Dragusia88

dzieci chyba nie lubią tego ktg ale nie wiem czemu?
o to czekamy na Kornelię żeby nie kazała długo na siebie czekać
no właśnie tak sama z siebie. nowa już wstawiona na szczęście
czemu nie zdrowe oscypki?


kręgosłup od dźwigania, może złej pozycji.
a przy cycu co intensywnie ciągnie czy śpi?

A roznie, np. Dzis od rana pociumkal przez 2 min, potem na 3 min zasnal i od nowa. Myslalam ze się wykoncze. W nocy tez malo spal, ciagle podjadal. Zasnal mi po 13 na mala godzinke, potem znowu jedzenie i teraz spi na szczęście. Już mi się w głowie kręci ze zmeczenia. Ale np teraz sobie leze na lozku i odpoczywam a az mnie korci żeby go sobie go przynieść i poprzytulac jak spi to jest taaaaki slodki.

[Patusia1711]

Napisane przez eluśka87

Sliczny szkrabik ... super!

Oj i u mnie też tak bywało, bywa... tylko, że jak mówię, że nie daję albo nie trzeba dawać.. nie słucha nikt.. no i co... ja się staram i w ogole gotuje przed praca, po pracy... a bywa ze malemu dadza sloiczek no zesz....... maly sie uczy tych nawykow zywieniowych... ja go ucze ze trzeba zjesc zdrowo, no ale nie zawsze widze.. i wiem o tym.. rozmowy byly

a co do studiow, ja na podyplomowe chodze... teraz w październiku II semestr zaczne.. BHP robię.. będę bhpwcem może. Maz ma nowa prace w zmiany, w weekendy powinien byc w domu wiec damy rade.. wczesniej pilnowali rodzice.. a teraz jak sie przeprowadzilismy to przyjezdza moj tata, tescie do nas, maly jest wiekszy wiec nie ma problemu.. cwaniak nad cwaniaki.. ale i Wy dacie rade

Napisane przez katarzyniak

Draugisa U mnie trochę nieco to respektują...tzn tylko wtedy kiedy ja jestem. Ale gdy mnie nie ma, to nie wierzę że coś ich tam nie podkusi... Moja mama w tym aspekcie jest bardziej zorientowana, bo od lat choruje na chorobę układu pokarmowego i wie jakie jedzenie jakie ma znaczenie, tym bardziej dla dziecka. A z teściową to już gorzej... bo po 1 ona nie lubi jak ją się poucza (z zawodu nauczycielka, a uczy młodzież mniej więcej w wieku zbliżonym do mojego więc...), a po 2 niby też od lat ma dietę bo coś tam z żołądkiem, ale nie ma do końca dobrych nawyków żywieniowych. Nie mówię, że ja mam super nawyki żywieniowe, ale wiem, że u mojego dziecka muszę je jakoś wykształcić i nie chcę żeby był otyły, bo przeważnie otyłe dziecko=problem z otyłością na całe życie. Dlatego staram się dawać swoje ugotowane zupki warzywne z mięsem, kaszki gotuje też sama i dodaje do nich owoce, nie słodzę nie dosalam, nie daję słodkich herbatek tylko wodę, nie kupuje cukrowych gotowych kaszek. W przyszłości może za pół roku, rok będę pilnować żeby nie pochłaniał słodyczy, co najwyżej suszone owoce, przeciery owocowe, raz na jakiś czas domowe ciasto. Wiadomo, że z czasem dziecko samo będzie podejmowało wybory co zje a co nie, sklepiki w szkołach do najzdrowszych też nie należą, ALE może w jakimś procencie zaszczepię choć trochę dobrych nawyków.
Jedno jest pewne - dopóki ja żądze co je moje dziecko, to to jedzenie będzie najzdrowsze z najzdrowszych, tym bardziej, że układ pokarmowy dopiero się rozwija, i nie ma co zaśmiecać go białym cukrem itp.

Eluśka - A co studiowałaś przed studiami po dyplomowanymi ? Bo wiesz ja też myślałam o bhp. W dodatku to muszą być bardzo ciekawe studia prawda? Ja miałam na studiach taki przedmiot, niewiele godzin ale zawsze...jak dla mnie był bardzo ciekawy, mogłam słuchać wykładów non stop

Napisane przez Neipys

Patusia dzidziuś słodki

Dragusia gratuluję mieszkania Szkoda, że wyjeżdżacie z Polski.

Dziewczyny, ja też na początku byłam bardzo anty dokarmianie innym jedzeniem, ale z czasem zluzowałam. Kacper je wszystko (nigdy nie jadł wędzonej ryby i sera pleśniowego), nie dam mu podpijać kawy i ofkors alkoholu.
Nie miał kolek, nie boli go brzuszek, je i odsmażane pirogi ruskie i zupki ze słoiczka - ważne dla mnie, że je. Ma tyle energii, jest wszędzie, że chyba wszystko spala na bieżąco, bo waży ponad 12 kg.
Ja tez nocą gotowałam zupki, ale gdy mojej nie zjadał, a słoiczkową całą (250g) to co mam robić?
Dziś jego ulubioną zupą jest zwykła jarzynówka z mrożonych warzyw, barszcz lub żurek z torebki z jajkiem, a poza tym słoiczkowe i generalnie wszystko to, co my mamy akurat na talerzu.
Staram się nadmiernie nie dośmiecać chemią, ale bez przesady. Czekoladę uwielbia, celebruje kawałek, ciastko skrobnie, owoce również.... nie mam wrażenia, że robię mu krzywdę. Ale ma 20 mcy. Co innego 6-miesięczniak.

Dziewczyny ja się po prostu jakos tak martwię (pewnie na zapas i niepotrzebnie ) ale to będzie pierwsze małe dziecko w naszych rodzinach babcia Tż wszystko musi postawić na swoim nie interesuje jej zdanie innych i tż bardzo często się z nią o różne rzeczy kłuci, siostra tż nigdy dzieckiem się nie zajmowała więc mam się czym martwić no a teściowa będzie w tym czasie też w pracy więc mi nie pomoże Chociaż tż planuje soboty mieć wolne żeby nie trzeba było dziecka nigdzie odstawiać

Napisane przez eluśka87

MÓJ również lubi jarzynówkę, lubi zupke dyniową.. pomidorową uwielbia, wszystko z pomidorkami lubi ogórka kiszonego wcina... no i ziemniaczki są pycha.. kuleczki mięsne i parówki też.. serek biały i żółty smakuje więc na brak apetytu nie narzeka.. wygląda obecnie tak )

Ale super Pawełek rośnie jak na drożdżach

Napisane przez Dragusia88

eluśka ale z Pawełka łobuziak i te niebieskie oczy hoho będzie łamał serca dziewczyn
my mamy taką książeczkę z bajkami Braci Grimm

Florek sobie podarował drzemkę chyba wyczuł że musi to sobie odłożyć na podróż autem popołudniu. bo jedziemy do teściów na weekend.
więc piszcie coś żebym miała co nadrabiać

miłego weekendu

---------- Dopisano o 14:12 ---------- Poprzedni post napisano o 14:10 ----------


jeśli są to prawdziwe oscypki to nie możesz. bo prawdziwe są z niepasteryzowanego mleka chyba.
ja nie jadłam, nie chciałam ryzykować

Zapytałam koleżankę doule tu na miejscu i powiedziała, że jak są na ciepło to się martwić nie muszę, ale mi chyba zaszkodziły bo w nocy z soboty na niedzielę ze 3 godziny wymiotowałam aż płakałam...

Napisane przez Dragusia88

ja pie... zawsze coś. przyjechaliśmy do teściów i pod domem nam tylna szyba w aucie poszła w drobny mak!!

Ojjj.... kurczę a to od czego?

Napisane przez Prymaza

Dziękuję Kochane za dobre słowa

My już w 40tygodniu, w sobotę za tydzień termin porodu!!! Ciekawe czy urodzę w terminie czy przenoszę narazie mała Kornelia bardzo pokazuje, że nie lubi KTG, znowu dała popis, tym razem całe 40 minut kopała po czujkach, na chwilkę pomagał dotyk tatusia i śpiewanie kołysanek! Może ją ten dźwięk wkurza? Położna, aż pytała się czy piłam kawę albo colę a szaleniec dawał i dawał ale lekarz mówił,że zapis prawidłowy

Dragusiu ale to wam kamyk walną czy tak sama z siebie? Współczuję bo to duży wydatek ale może na złomowiskach coś znajdziecie?

White Cafe jak tam Mikołaj, jak Ty się czujesz???
Patusia i dziewczyny ale takie smarzone oscypki chyba nie są nie zdrowe? Surowe bardziej? Ja nie jadłam bo nie miałam ochoty to się nie orientowałam.

Fajnie, zaraz Kornelka będzie z Wami już tylko dni Was od tego dzielą

Napisane przez White Cafe

Moj tez tak szalal, galopowal jak kon na ktg ooooo to koncoweczka u Ciebie! Powodzenia!
Ja dobrze się czuje, tylko kręgosłup mnie boli. Nie wiem czy to pi prostu po ciazy, czy to po znieczuleniu do cc, czy tez po bolach krzyzowych mi zostało. ?.
U nas roznie. Wczoraj bylo kiepsko. Maly spal może z 1, 5 h, a reszta to wisial na cycu. Za każdym razem jak mu wypadal to byl szal dzikich pal. ...ale dziś jest spoko

Ja już się tego boję Ale świetnie sobie radzisz z Mikołajkiem

Napisane przez Dragusia88

dzieci chyba nie lubią tego ktg ale nie wiem czemu?
o to czekamy na Kornelię żeby nie kazała długo na siebie czekać
no właśnie tak sama z siebie. nowa już wstawiona na szczęście
czemu nie zdrowe oscypki?


kręgosłup od dźwigania, może złej pozycji.
a przy cycu co intensywnie ciągnie czy śpi?

Prymazie chyba chodziło, że nie zdrowe w ciąży...

Napisane przez White Cafe

A roznie, np. Dzis od rana pociumkal przez 2 min, potem na 3 min zasnal i od nowa. Myslalam ze się wykoncze. W nocy tez malo spal, ciagle podjadal. Zasnal mi po 13 na mala godzinke, potem znowu jedzenie i teraz spi na szczęście. Już mi się w głowie kręci ze zmeczenia. Ale np teraz sobie leze na lozku i odpoczywam a az mnie korci żeby go sobie go przynieść i poprzytulac jak spi to jest taaaaki slodki.

Czyli masz to samo co 2 dni, oj współczuję
No i dziś zaczynamy 14 tc a jutro mam usg prenatalne o 16:30

[My Sweet Little Precious]

Napisane przez Prymaza

Dziękuję Kochane za dobre słowa

My już w 40tygodniu, w sobotę za tydzień termin porodu!!! Ciekawe czy urodzę w terminie czy przenoszę narazie mała Kornelia bardzo pokazuje, że nie lubi KTG, znowu dała popis, tym razem całe 40 minut kopała po czujkach, na chwilkę pomagał dotyk tatusia i śpiewanie kołysanek! Może ją ten dźwięk wkurza? Położna, aż pytała się czy piłam kawę albo colę a szaleniec dawał i dawał ale lekarz mówił,że zapis prawidłowy

Dragusiu ale to wam kamyk walną czy tak sama z siebie? Współczuję bo to duży wydatek ale może na złomowiskach coś znajdziecie?

White Cafe jak tam Mikołaj, jak Ty się czujesz???
Patusia i dziewczyny ale takie smarzone oscypki chyba nie są nie zdrowe? Surowe bardziej? Ja nie jadłam bo nie miałam ochoty to się nie orientowałam.

O jaaa, ale masz fajnie że to już tuż tuż Ja dzisiaj wizytowałam i wszystko u małej ok, mam nadzieję ze w kwestii płci nic się nie zmieniło bo usg to ostatnie ważne dopiero za 2 tygodnie... a już wszystko gotowe, pokoik i ciuszki

Dziewczyny, a Wy kupowałyście/kupujecie pas poporodowy, taki żeby ściskał brzuch?

[Prymaza]

Tak, surowe nie zdrowe, smarzone ok

White Cafe a na pewno masz mleczko treściwe? Bo może on jest głodny?? Smoka dajesz, czy jesteś przeciwniczką? Bo może też ssak z niego porządny i musi coś tam ciumkać ciągle?

Mnie się mała wypycha, że aż mi tchu brakuje, muszę ją czasem pogilać aby się schowała Się jej doczekać nie mogę!!!

[Dragusia88]

Napisane przez White Cafe

A roznie, np. Dzis od rana pociumkal przez 2 min, potem na 3 min zasnal i od nowa. Myslalam ze się wykoncze. W nocy tez malo spal, ciagle podjadal. Zasnal mi po 13 na mala godzinke, potem znowu jedzenie i teraz spi na szczęście. Już mi się w głowie kręci ze zmeczenia. Ale np teraz sobie leze na lozku i odpoczywam a az mnie korci żeby go sobie go przynieść i poprzytulac jak spi to jest taaaaki slodki.

minie z czasem. maleństwo potrzebuje czuć bliskość mamusi a masz chustę?

Napisane przez Patusia1711

Ojjj.... kurczę a to od czego?

chyba od rdzy

Napisane przez My Sweet Little Precious

Dziewczyny, a Wy kupowałyście/kupujecie pas poporodowy, taki żeby ściskał brzuch?

Napisane przez Prymaza

White Cafe a na pewno masz mleczko treściwe? Bo może on jest głodny?? Smoka dajesz, czy jesteś przeciwniczką? Bo może też ssak z niego porządny i musi coś tam ciumkać ciągle?

dziewczyny tylko bez taki tekstów pliss
mleko mamy zawsze jest najlepszym pokarmem i żadne mm, nie nakarmi lepiej dziecka. maluszki mają malutkie żołądki i bardzo mało mieszczą. poza tym przyzwyczajone z czasów brzuszka że kiedy chcą to pokarm był, one nie najadają się na zapas. mają mały głodek biorą łyka i śpią aż znowu pojawi się mały głodek.
albo chusta. albo budzić maluszka jak przysypia przy cycu niech je i jak zje odkładać. żeby zakumał za jakiś czas
i nie wątpcie w swoje mleko bo to szybka droga do mm i już w zasadzie bezpowrotna a szkoda.

[Prymaza]

Napisane przez Dragusia88

minie z czasem. maleństwo potrzebuje czuć bliskość mamusi a masz chustę?
chyba od rdzy



dziewczyny tylko bez taki tekstów pliss
mleko mamy zawsze jest najlepszym pokarmem i żadne mm, nie nakarmi lepiej dziecka. maluszki mają malutkie żołądki i bardzo mało mieszczą. poza tym przyzwyczajone z czasów brzuszka że kiedy chcą to pokarm był, one nie najadają się na zapas. mają mały głodek biorą łyka i śpią aż znowu pojawi się mały głodek.
albo chusta. albo budzić maluszka jak przysypia przy cycu niech je i jak zje odkładać. żeby zakumał za jakiś czas
i nie wątpcie w swoje mleko bo to szybka droga do mm i już w zasadzie bezpowrotna a szkoda.

Oj Dragusia, nie masz racji, znam kilka przypadków kiedy dzieci były zwyczajnie niedożywione i głodne bo mleka było albo za mało albo mało treściwe. Moja bliska przyjaciółka karmiła piersią i się okazało, że maluch głodny od kilku dniu. Czemu zatem matki karmią mm i piersią na raz?? Bo mają taką fanaberię? Przecież ja nie mówię, że mm odrazu.

[Dragusia88]

Napisane przez Prymaza

Oj Dragusia, nie masz racji, znam kilka przypadków kiedy dzieci były zwyczajnie niedożywione i głodne bo mleka było albo za mało albo mało treściwe. Moja bliska przyjaciółka karmiła piersią i się okazało, że maluch głodny od kilku dniu. Czemu zatem matki karmią mm i piersią na raz?? Bo mają taką fanaberię? Przecież ja nie mówię, że mm odrazu.

bo może karmiły za rzadko albo źle przystawiały. mamy sięgają mm z wygody i z braku wiary w siebie. a wystarczy częściej przystawiać i produkcja mleka się nakręca bo wiadomo że od razu nie leci strumieniami. i tak jest to ciężka praca o mleko, wiem bo sama przechodziłam to i byłam bliska zwątpienia i porzucenia wysiłków walki o pokarm, ale tż mi zwyczajnie nie pozwolił i pomagał, budził na karmienie w nocy, żeby było co 3 godziny a nie aż sam się obudzi, przypominał o pobudzaniu w dzień jeszcze 10 min laktatorem piersi jak już Florek skończył ale nie dam głowy czy to coś dało bo mleko do butelki nie leciało, parę kropli ledwo.i co udało się i karmię do tej pory a Florek nigdy nie spadł poniżej 90centyla. (nie wiem jak teraz jest) w nocy też wystarczy częściej przystawiać bo wtedy mleko jest tłustsze. sorry ale gadki że mleka jest za mało i mało treściwe to BZDURY, jest to zwykła wymówka. i każdy normalny lekarz czy położna ci to powiedzą.
małe dziecko się karmi na żądanie, ale nie rzadziej niż co 3 godziny i to od chwili zaczęcia karmienia a nie skończenia(to ważne) czyli nawet co chwile jeśli ono tego potrzebuje.

---------- Dopisano o 22:32 ---------- Poprzedni post napisano o 22:28 ----------

a co u pannyjoanny?

[Prymaza]

Napisane przez Dragusia88

bo może karmiły za rzadko albo źle przystawiały. mamy sięgają mm z wygody i z braku wiary w siebie. a wystarczy częściej przystawiać i produkcja mleka się nakręca bo wiadomo że od razu nie leci strumieniami. i tak jest to ciężka praca o mleko, wiem bo sama przechodziłam to i byłam bliska zwątpienia i porzucenia wysiłków walki o pokarm, ale tż mi zwyczajnie nie pozwolił i pomagał, budził na karmienie w nocy, żeby było co 3 godziny a nie aż sam się obudzi, przypominał o pobudzaniu w dzień jeszcze 10 min laktatorem piersi jak już Florek skończył ale nie dam głowy czy to coś dało bo mleko do butelki nie leciało, parę kropli ledwo.i co udało się i karmię do tej pory a Florek nigdy nie spadł poniżej 90centyla. (nie wiem jak teraz jest) w nocy też wystarczy częściej przystawiać bo wtedy mleko jest tłustsze. sorry ale gadki że mleka jest za mało i mało treściwe to BZDURY, jest to zwykła wymówka. i każdy normalny lekarz czy położna ci to powiedzą.
małe dziecko się karmi na żądanie, ale nie rzadziej niż co 3 godziny i to od chwili zaczęcia karmienia a nie skończenia(to ważne) czyli nawet co chwile jeśli ono tego potrzebuje.

---------- Dopisano o 22:32 ---------- Poprzedni post napisano o 22:28 ----------

a co u pannyjoanny?

No niestety koleżanka karmiła tak pół roku i uwierz mi naprawdę się starała, więc i takie sytuacje się pojawiają. Tak wiem, że jesteś wielkim zwolennikiem karmienia ale nie naskakuj tak na mnie bo czasem naprawdę zdarzają się wyjątki. Są różne rózne sytuacje, niektóre kobiety nie mają pokarmu wcale i co im powiesz, jesli robią wszystko co w ich mocy, a im nie wychodzi? Że bzdura i mało się starają?

[Neipys]

A ja znów tylko wpadnę powiedzieć, że dzieci są różne, kobiety różne i każda ma prawo "walczyć o pokarm" tak długo, jak może - jeśli nie daje rady, sięgnięcie po mm nie jest wymówką.
Po co męczyć siebie i dziecko, w takim trudnym czasie jak połóg, uczenie się siebie, macierzyństwa - jeśli jest ciężko i nie idzie?
MM to nie grzech, jak się uda kp, to super, wiadomo, że jest najlepsze, ale jak nie wychodzi to po prostu sięgamy po zamiennik - psychika matki tez jest ważna, a dziecku nie szkodzimy.

[Dragusia88]

Napisane przez Prymaza

No niestety koleżanka karmiła tak pół roku i uwierz mi naprawdę się starała, więc i takie sytuacje się pojawiają. Tak wiem, że jesteś wielkim zwolennikiem karmienia ale nie naskakuj tak na mnie bo czasem naprawdę zdarzają się wyjątki. Są różne rózne sytuacje, niektóre kobiety nie mają pokarmu wcale i co im powiesz, jesli robią wszystko co w ich mocy, a im nie wychodzi? Że bzdura i mało się starają?

wcale na ciebie nie naskakuje.
nie będę cię przekonywać, masz prawo do własnego zdania, a ja do swojego i wiem że mam rację bo to przypadek jeden na milion że kobieta nie ma pokarmu. i wcale sobie tego sama nie wymyśliłam.
a co do walki o pokarm zawsze można poprosić o pomoc położną są takie specjalnie poradnie laktacyjne. moja położna od szkoły rodzenia np. taką prowadziła. jeździła po domach i pomagała przy karmieniu, przystawianiu, pielęgnacji dziecka itd. pokazywała jak pobudzać i masować pierś itd..

Napisane przez Neipys

A ja znów tylko wpadnę powiedzieć, że dzieci są różne, kobiety różne i każda ma prawo "walczyć o pokarm" tak długo, jak może - jeśli nie daje rady, sięgnięcie po mm nie jest wymówką.
Po co męczyć siebie i dziecko, w takim trudnym czasie jak połóg, uczenie się siebie, macierzyństwa - jeśli jest ciężko i nie idzie?
MM to nie grzech, jak się uda kp, to super, wiadomo, że jest najlepsze, ale jak nie wychodzi to po prostu sięgamy po zamiennik - psychika matki tez jest ważna, a dziecku nie szkodzimy.

ale ja nie napisałam nigdzie że trzeba się męczyć i walczyć, jak dla mnie to kobiety mogą sięgać od razu po porodzie po mm i mieć spokój, szybciej przespane nocki, nie pogryzione sutki itd. wybór kobiety, ja nie zmuszam. nie mówię że grzech, ale nie dam sobie wmówić że się nie da, że nie ma bo wiem, że to nie prawda. a i owszem stres nie pomaga i może się przyczynić nawet do braku mleka więc wtedy pozostaje mm.
ale jakby każda matka wierzyła w siebie i miała odpowiednią opiekę położnej po porodzie to nikt by takich rzeczy nigdy nie pisał że mleka nie ma, bo jest. to jest normalne, naturalne. ewelinka pisała kiedyś nawet że organizm kobiety jak karmi dwójkę w różnym wieku to jakoś potrafi rozróżnić któremu jakie mleko dać. to już jest kosmos dla mnie, przy tym to zwykła produkcje mleka to pikuś.

ok zakończmy temat, żadna żadnej nie przekona, a nie chcę wprowadzać jakiś afer na wątku.

za oknem leje, grzmi, czas do snu, bo nigdy nie wiadomo kiedy Florek się obudzi

[Prymaza]

Napisane przez Dragusia88

wcale na ciebie nie naskakuje.
nie będę cię przekonywać, masz prawo do własnego zdania, a ja do swojego i wiem że mam rację bo to przypadek jeden na milion że kobieta nie ma pokarmu. i wcale sobie tego sama nie wymyśliłam.
a co do walki o pokarm zawsze można poprosić o pomoc położną są takie specjalnie poradnie laktacyjne. moja położna od szkoły rodzenia np. taką prowadziła. jeździła po domach i pomagała przy karmieniu, przystawianiu, pielęgnacji dziecka itd. pokazywała jak pobudzać i masować pierś itd..


ale ja nie napisałam nigdzie że trzeba się męczyć i walczyć, jak dla mnie to kobiety mogą sięgać od razu po porodzie po mm i mieć spokój, szybciej przespane nocki, nie pogryzione sutki itd. wybór kobiety, ja nie zmuszam. nie mówię że grzech, ale nie dam sobie wmówić że się nie da, że nie ma bo wiem, że to nie prawda. a i owszem stres nie pomaga i może się przyczynić nawet do braku mleka więc wtedy pozostaje mm.
ale jakby każda matka wierzyła w siebie i miała odpowiednią opiekę położnej po porodzie to nikt by takich rzeczy nigdy nie pisał że mleka nie ma, bo jest. to jest normalne, naturalne. ewelinka pisała kiedyś nawet że organizm kobiety jak karmi dwójkę w różnym wieku to jakoś potrafi rozróżnić któremu jakie mleko dać. to już jest kosmos dla mnie, przy tym to zwykła produkcje mleka to pikuś.

ok zakończmy temat, żadna żadnej nie przekona, a nie chcę wprowadzać jakiś afer na wątku.

za oknem leje, grzmi, czas do snu, bo nigdy nie wiadomo kiedy Florek się obudzi

Troszkę naskoczyłaś ale może to ja taka wrazliwa jestem :P To chyba wogóle jakieś ogólnie niezrozumienie nam wyszło...Bo ja mam zamiar karmić piersią i nie mam zamiaru się poddawać w żadnym wypadku! Pisałam tylko o różnych przypadkach...

[ewelinka2210]

Napisane przez Dragusia88

minie z czasem. maleństwo potrzebuje czuć bliskość mamusi a masz chustę?
chyba od rdzy



dziewczyny tylko bez taki tekstów pliss
mleko mamy zawsze jest najlepszym pokarmem i żadne mm, nie nakarmi lepiej dziecka. maluszki mają malutkie żołądki i bardzo mało mieszczą. poza tym przyzwyczajone z czasów brzuszka że kiedy chcą to pokarm był, one nie najadają się na zapas. mają mały głodek biorą łyka i śpią aż znowu pojawi się mały głodek.
albo chusta. albo budzić maluszka jak przysypia przy cycu niech je i jak zje odkładać. żeby zakumał za jakiś czas
i nie wątpcie w swoje mleko bo to szybka droga do mm i już w zasadzie bezpowrotna a szkoda.

Jest bardzo mało przypadków, kiedy matka nie może wykarmić swojego dziecka, bo nie ma mleka. Ja rozkręcałam laktację przez odciąganie swojego mleka (nawet 1,5 h trwało żeby 40ml zebrać), podawanie synkowi butelki po jedzeniu (był po antybiotyku, zasypiał przy piersi, drobnej budowy, duży spadek w szpitalu, bo ponad 10% jeszcze w szpitalu miał kroplówkę z glukozą przez 24 h) - dużo tych przeciwności się uzbierało, do tego brak wiary w siebie i powtarzanie przez rodzinę, że pewnie się nie uda, pewnie głodny, podaj mm, ale trafiłam na wspaniałego doradcę laktacyjnego, ona mi poradziła co robić, nie dała mi wmówić, że jak dziecko w niektórych tygodniach przybiera minimum to tragedia (na szczęście pediatra też mądra i nie kazała dokarmiać, bo widziała jakiej budowy jest synek, mąż też zawsze był drobny jako dziecko) i karmiłam długo - może nie tyle co np. Dragusia czy Paulinka, ale i tak cieszy mnie te moje ponad 10 miesięcy.
W sumie na temat karmienia to się ze wszystkimi postami Dragusi zgadzam w 100%. Każda ma wybór, każda inną sytuację, nieraz przestraszą nas tymi radami dookoła, że na pewno głodne, że trzeba dokarmić itd., a wiadomo, że matka w połogu wariuje. Karmienie piersią wbrew pozorom wcale takie proste nie jest, a wg mnie nadal za mała pomoc dla matek w tym temacie jest niestety.

WhiteCafe ja stosowałam smoczek i wtedy synek trochę mi dał spokój, bo to też był typ, że 24 h na piersi, ale właśnie przysypiał, a nie jadł efektywnie. A dlatego, że w 2 tygodniu musiałam go dokarmiać swoim mlekiem z butelki, to smoczek dać musiałam, bo nie wiem kiedy bym to mleko odciągnęła. Z drugiej strony może by sam z siebie zaczął więcej jeść, jakby cały czas na piersi siedział, ale kto to teraz wie.

Patusia jeszcze raz - napisz jak będziesz po wizycie

Prymaza nic się nie denerwuj, tylko zastrzyku pilnuj. Małą i tak sprawdzą po porodzie czy nie ma - dadzą leki jak będzie trzeba - będzie dobrze

Dragusia to się nazywa pech
To jeszcze trochę i wyprowadzka - cieszysz się, prawda?

A ja proszę o zmianę - @ 9.09. - 8 cykl... Z synkiem w 8 się udało... A następna @ mi wypadnie na 3-4.10 - tak jak się zeszłoroczna ciąża rozpoczęła... Smutno mi Wszystkie staraczki zaciążyły albo zniknęły, tylko ja zostałam?

[Neipys]

Prymaza ja tez miałam gbs dodatni, a Kacper urodził się tak szybko (1,5 godz.), że lek w kroplówce nie zdązył do niego dotrzeć (podobno dziecko jest bezpieczne 4 godziny od podania matce leku w czasie porodu).
Miał wysokie leukocyty, co nazywano "wrodzoną infekcją", a w drugiej dobie już było ok, tak że mogłam wyjśc do domu. Ale zostałam do trzeciej, bo jąderko sie zagubiło i chciałam, żeby mi potwierdzili, że jest ok.

Co do kp - zawsze będę powtarzać - nie ma co uogólniać ani się nastawiać - mówię to ja, której od 17 tc leciała siara - kto jak nie ja miał karmic piersią?
Ale jak sie dziecko źle zasysało, a nie miał mi kto pomóc - bo i w szpitalu i położna orzekły, że źle układa język, to podałam mm.
Wpadłam w depresję, bo BYŁAM NASTAWIONA jak nikt, że będę karmić. Z perspektywy - karmiłam mieszanie 3 mce, odciągałam dopóki miałam mleko, samo zanikło w dwa dni - nie żałuję.
Presja na kp jest ogromna, nie ma się co nastawiać.

Przy drugiej ciąży spróbuję kp, jak nie wyjdzie, bez żalu podam mm.
Ewelina - za dwa miesiące ja też bede sie starać. Wtedy Ty bedziesz już ciezaroweczką

[ewelinka2210]

Napisane przez Neipys

Prymaza ja tez miałam gbs dodatni, a Kacper urodził się tak szybko (1,5 godz.), że lek w kroplówce nie zdązył do niego dotrzeć (podobno dziecko jest bezpieczne 4 godziny od podania matce leku w czasie porodu).
Miał wysokie leukocyty, co nazywano "wrodzoną infekcją", a w drugiej dobie już było ok, tak że mogłam wyjśc do domu. Ale zostałam do trzeciej, bo jąderko sie zagubiło i chciałam, żeby mi potwierdzili, że jest ok.

Co do kp - zawsze będę powtarzać - nie ma co uogólniać ani się nastawiać - mówię to ja, której od 17 tc leciała siara - kto jak nie ja miał karmic piersią?
Ale jak sie dziecko źle zasysało, a nie miał mi kto pomóc - bo i w szpitalu i położna orzekły, że źle układa język, to podałam mm.
Wpadłam w depresję, bo BYŁAM NASTAWIONA jak nikt, że będę karmić. Z perspektywy - karmiłam mieszanie 3 mce, odciągałam dopóki miałam mleko, samo zanikło w dwa dni - nie żałuję.
Presja na kp jest ogromna, nie ma się co nastawiać.

Przy drugiej ciąży spróbuję kp, jak nie wyjdzie, bez żalu podam mm.
Ewelina - za dwa miesiące ja też bede sie starać. Wtedy Ty bedziesz już ciezaroweczką

Dlatego już pisałam nie raz, że kp to wcale nie jest prosta sprawa
Neipysku mam nadzieję I oczywiście, że wszystkim nam szybko się uda A jak mnie nawet wyprzedzicie, to żebym do Was jakoś szybko dołączyła
Choć cały czas się boję, że co jest nie tak jeszcze i temu się nie udaje... 22 września mam wizytę zapytam jeszcze o zrosty albo niedrożność? Ale była biochemiczna w marcu, to raczej niedrożność odpada choć ona była z tego jajnika gorszego, bo do tej pory co byłam u lekarki, to widać było, że lewy pracuje/pracował, ja też tylko ten czuję - może tam się coś zablokowało? Wszystkie ciąże właśnie poza ta z marca były z lewego. Albo właśnie zrosty po zabiegu - to nawet nie wiem jak sprawdzić, bo nie koniecznie na usg byłoby widać, prawda?
Myślałam, że jak z drugim to będzie łatwiej, ale wcale tak nie jest Przy każdym negatywnym teście dół... No ale nowy cykl, więc już trochę lepiej się czuję, eh...

[Neipys]

Ewelina a może warto iśc na to hsg - może przepłukają?
Albo spróbuj ten Inofolic - w aptece gemini (sprawdz net) kosztuje 30zł.
Ja mam zamiar 3 mce bez wspomagania, a potem musze powtórzyc cytologie, bo mi cos tam wyszło, wiec moze zrobie monitoring albo wezmę ostatnie 5 tabletek clo ze szczęsliwej fiolki z Kacprem? Ma datę waznosci do 2016
Jakoś tak pozytywnie nastawiona jestem.
Mam czas, bo robię staż na dyplomowanie i w sumie teraz urlop popsuje mi szyki, a w 2016 w maju mogę juz isc i na dwa lata na wolne
Będzie dobrze.

[Patusia1711]

Dziś się nie odniose do Was bo padnieta jestem, ale napisze tylko, ze dzidziol zdrowy. Serduszko ma 4 komory. Nosek jest na swoim miejscu, wody na
karku jest mniej niż 1 mm. 2 raczki 2 nóżki i... siusiorek. A taka mialam nadzieję na dziewczynke a tu się chlopaczek nam chowa no ale cóż z chlopca tez się cieszę bo zdrowy jak na razie

[My Sweet Little Precious]

Napisane przez Patusia1711

Dziś się nie odniose do Was bo padnieta jestem, ale napisze tylko, ze dzidziol zdrowy. Serduszko ma 4 komory. Nosek jest na swoim miejscu, wody na
karku jest mniej niż 1 mm. 2 raczki 2 nóżki i... siusiorek. A taka mialam nadzieję na dziewczynke a tu się chlopaczek nam chowa no ale cóż z chlopca tez się cieszę bo zdrowy jak na razie

Gratuluję zdrowego maluszka

[Dragusia88]

Napisane przez ewelinka2210

Dragusia to się nazywa pech
To jeszcze trochę i wyprowadzka - cieszysz się, prawda?

A ja proszę o zmianę - @ 9.09. - 8 cykl... Z synkiem w 8 się udało... A następna @ mi wypadnie na 3-4.10 - tak jak się zeszłoroczna ciąża rozpoczęła... Smutno mi Wszystkie staraczki zaciążyły albo zniknęły, tylko ja zostałam?

cieszę dziś zaklepaliśmy sobie sypialnię
http://www.agatameble.pl/produkty/aranzacja/julietta wszystkie tzn. łózko, komoda, szafki nocne i szafa.

Napisane przez Neipys

Ewelina - za dwa miesiące ja też bede sie starać. Wtedy Ty bedziesz już ciezaroweczką

ohoho kolejna drugi raz próbuje

Napisane przez Patusia1711

ze dzidziol zdrowy. Serduszko ma 4 komory. Nosek jest na swoim miejscu, wody na
karku jest mniej niż 1 mm. 2 raczki 2 nóżki i... siusiorek. A taka mialam nadzieję na dziewczynke a tu się chlopaczek nam chowa no ale cóż z chlopca tez się cieszę bo zdrowy jak na razie

chłopak

aha i 15 jedziemy po klucze

[ewelinka2210]

Napisane przez Neipys

Ewelina a może warto iśc na to hsg - może przepłukają?
Albo spróbuj ten Inofolic - w aptece gemini (sprawdz net) kosztuje 30zł.
Ja mam zamiar 3 mce bez wspomagania, a potem musze powtórzyc cytologie, bo mi cos tam wyszło, wiec moze zrobie monitoring albo wezmę ostatnie 5 tabletek clo ze szczęsliwej fiolki z Kacprem? Ma datę waznosci do 2016
Jakoś tak pozytywnie nastawiona jestem.
Mam czas, bo robię staż na dyplomowanie i w sumie teraz urlop popsuje mi szyki, a w 2016 w maju mogę juz isc i na dwa lata na wolne
Będzie dobrze.

No właśnie Dragusia ostatnio pytała czy to drogie i myślałam, że więcej kasy, ale czy to ma jakiś sens w moim przypadku? BO to przy pcos się raczej sprawdza - tak przynajmniej na ich stronie czytałam, a ja mam owulacje, regularne cykle itd. Nie tu problem chyba. To hsg wydaje mi się niegłupim pomysłem, albo nawet histerokopia, ale to już bardziej inwazyjne, bo boję się tych zrostów... Zobaczymy co lekarka powie.

Na pewno będzie dobrze W końcu uda się nam drugi raz - tzn. Wam mam nadzieję szybciutko, a ja że w końcu też zaskoczę

Napisane przez Patusia1711

Dziś się nie odniose do Was bo padnieta jestem, ale napisze tylko, ze dzidziol zdrowy. Serduszko ma 4 komory. Nosek jest na swoim miejscu, wody na
karku jest mniej niż 1 mm. 2 raczki 2 nóżki i... siusiorek. A taka mialam nadzieję na dziewczynke a tu się chlopaczek nam chowa no ale cóż z chlopca tez się cieszę bo zdrowy jak na razie

Gratulacje No wiesz - pamiętaj, że mi lekarz też w 14 tygodniu powiedział, że dziewczynka, ale ja wiedziałam, że to chłopak Po 3 tygodniach się sprawdziło
Ale chłopcy są super - naprawdę

Napisane przez Dragusia88

cieszę dziś zaklepaliśmy sobie sypialnię
http://www.agatameble.pl/produkty/aranzacja/julietta wszystkie tzn. łózko, komoda, szafki nocne i szafa.

ohoho kolejna drugi raz próbuje

chłopak

aha i 15 jedziemy po klucze

Ładna
Super - coraz bliżej

[katarzyniak]

Patusia - gratulacje!!! Niech synek zdrowo rośnie! Wiesz ja też na początku bardzo chciałam dziewczynkę, no i TŻ mało tego też bardzo chciał dziewczynkę...nawet lekarz jak powiedział nam że będzie chłopiec no miny były nie do powtórzenia nasze hehe, ale uwierz mi że jak Mały się urodził to to jest tak obojętne że nie ma najmniejszego znaczenia! Nawet TŻ mówi, że teraz nie wyobraża sobie żebe nie mieć synka i że synkowie ;p są super hehei że niby fajniejsi od córeczek A ja nawet teraz sobie myślę, że fajnie byłoby mieć drugie dziecko córeczkę, ale jak będzie chłopak to też będzie super i w ogóle się tym nie będę przejmować Zobaczysz jak Twój TŻ będzie się bawił z małym, faceci mają swój wspólny język

Dragusia - ładna sypialnia, taka subtelna

[Dragusia88]

Napisane przez ewelinka2210

No właśnie Dragusia ostatnio pytała czy to drogie i myślałam, że więcej kasy, ale czy to ma jakiś sens w moim przypadku? BO to przy pcos się raczej sprawdza - tak przynajmniej na ich stronie czytałam, a ja mam owulacje, regularne cykle itd. Nie tu problem chyba. To hsg wydaje mi się niegłupim pomysłem, albo nawet histerokopia, ale to już bardziej inwazyjne, bo boję się tych zrostów... Zobaczymy co lekarka powie.

ale jak pobudza do owu i byly by np dwie owu? to dwie szanse za jednym razem są ale może faktycznie starczy hsg

Napisane przez katarzyniak

Dragusia - ładna sypialnia, taka subtelna

dzięki to podpowiedz jaki kolor ścian

[My Sweet Little Precious]

Dragusia, bardzo ładna sypialnia, kolega ma takie łóżko i chyba szafę i naprawdę fajnie wyglądają

U mnie już 30tc minął, nie widziałam mojej małej już 8 tygodni a 3 USG dopiero za 2 tygodnie... Nie mogę się już doczekać. Jak u mnie by się teraz zmieniła płeć to autentycznie nie wiem co zrobię

[katarzyniak]

Dragusia - ja polecam do tych mebli kolor Dulux - Pole lawendy. Mam taki kolor w sypialni i powiem Ci że jest genialny!
Jeszcze do takich jasnych mebli widzą mi się kolory greckie czyli biel + niebieski, - jedna ściana biała, druga niebieska (Dulux niebieskie migdały). Można też pokombinować z tapetą z tymi kolorami - np. jedna ściana w pasach z tapety, a inne ściany w kolorach.

My Sweet - jak dr powie że jednak chłopak, to najwyżej będzie chodził w różowych bodziakach A kto powiedział że nie wolno?:p mnie osobiście podobają się faceci w różowych koszulach - właśnie muszę kupić coś takiego synkowi

[My Sweet Little Precious]

Napisane przez katarzyniak

Dragusia - ja polecam do tych mebli kolor Dulux - Pole lawendy. Mam taki kolor w sypialni i powiem Ci że jest genialny!
Jeszcze do takich jasnych mebli widzą mi się kolory greckie czyli biel + niebieski, - jedna ściana biała, druga niebieska (Dulux niebieskie migdały). Można też pokombinować z tapetą z tymi kolorami - np. jedna ściana w pasach z tapety, a inne ściany w kolorach.

My Sweet - jak dr powie że jednak chłopak, to najwyżej będzie chodził w różowych bodziakach A kto powiedział że nie wolno?:p mnie osobiście podobają się faceci w różowych koszulach - właśnie muszę kupić coś takiego synkowi

Hahah a co z sukienkami? Opaskami z kwiatkami? RÓŻOWYM POKOIKIEM? Aż mi się przypomniało, jak w Przyjaciołach pytali Rachel czemu chłopcu kokardki zakłada, oglądałyście?

[Dragusia88]

Napisane przez katarzyniak

Dragusia - ja polecam do tych mebli kolor Dulux - Pole lawendy. Mam taki kolor w sypialni i powiem Ci że jest genialny!
Jeszcze do takich jasnych mebli widzą mi się kolory greckie czyli biel + niebieski, - jedna ściana biała, druga niebieska (Dulux niebieskie migdały). Można też pokombinować z tapetą z tymi kolorami - np. jedna ściana w pasach z tapety, a inne ściany w kolorach.

tapety odpadają
biało niebieski pokój będzie miał florek to my już nie
właśnie nie wiem czy fiolet będzie pasował. o fioletowym myslalam salonie ale nie wiem. moze fiolet w sypialni albo czekolada hmmm

Napisane przez My Sweet Little Precious

Hahah a co z sukienkami? Opaskami z kwiatkami? RÓŻOWYM POKOIKIEM? Aż mi się przypomniało, jak w Przyjaciołach pytali Rachel czemu chłopcu kokardki zakłada, oglądałyście?

nie oglądam tego

[eluśka87]

Napisane przez White Cafe

A roznie, np. Dzis od rana pociumkal przez 2 min, potem na 3 min zasnal i od nowa. Myslalam ze się wykoncze. W nocy tez malo spal, ciagle podjadal. Zasnal mi po 13 na mala godzinke, potem znowu jedzenie i teraz spi na szczęście. Już mi się w głowie kręci ze zmeczenia. Ale np teraz sobie leze na lozku i odpoczywam a az mnie korci żeby go sobie go przynieść i poprzytulac jak spi to jest taaaaki slodki.

Ojojoj mój też taki był malutki.. kiedy to było...

Napisane przez katarzyniak

Dragusia - ja polecam do tych mebli kolor Dulux - Pole lawendy. Mam taki kolor w sypialni i powiem Ci że jest genialny!
Jeszcze do takich jasnych mebli widzą mi się kolory greckie czyli biel + niebieski, - jedna ściana biała, druga niebieska (Dulux niebieskie migdały). Można też pokombinować z tapetą z tymi kolorami - np. jedna ściana w pasach z tapety, a inne ściany w kolorach.

My Sweet - jak dr powie że jednak chłopak, to najwyżej będzie chodził w różowych bodziakach A kto powiedział że nie wolno?:p mnie osobiście podobają się faceci w różowych koszulach - właśnie muszę kupić coś takiego synkowi

Synkowi, też mam plan zakupić jakąś fajną koszulę z różem:b rzydal: na zlość dla mężą i teścia..

Dragusia ja bym walnęła na ścianę o takie kolory ..

http://www.projektowaniewnetrz24.eu/...nia-w1-004.jpg

https://www.google.pl/search?q=jasna...ml%3B700%3B505

http://promykiszczescia.blogspot.com...ont-bloga.html

[Dragusia88]

dzieki myśle żeby dwie ściany dać ciemny czekoladowy a reszta jasny