Listopad- Grudzień 2014- część V :-)

[AnetkaIzabell]

Napisane przez Futbolowa

AnetkaIzabell, ja pracowałam więcej niż trzy miesiące, więc raczej nie do końca tak to wygląda Zawsze słyszałam, że osoby do kontroli są losowane, ale kto ich tam wie. Mojego małża też kontrolowali jak był na zwolnieniu, musiał normalnie na kontrolę się stawić I to mimo przepracowania w firmie już kilku lat.

manieczka, pewnie nie zawsze trzeba to robić. Nie pamiętam jak to wyglądało u Kasi [też była kontrolowana], ale wydaje mi się, że zostawiają Ci info w skrzynce, że byli i Cię nie zastali. Mogę się jednak mylić. Ale to by było logiczne - bo jakby mi przysłali list z zapytaniem, co robiłam dwa tygodnie temu o 15:40, chyba bym umarła ze śmiechu...

no to ciekawe jak to jest... może któraś jeszcze miała przygody z ZUS i sie wypowie ? --musimy w takim razie wszystkie paragony zbierać

Napisane przez anuszka21

Co do facetów, to ja mam z moim odwrotny problem ;p według niego ja jestem syfiara i ciagle mam syf, bo cos tam lezy na podłodze. On sporo sprząta, mi sie wydaje, ze ja tez, ale i tak ciagle zle. Kiblem zajmuje sie tylko on, podłogi raczej tez głownie on zmywa ;p Obiady gotuje, ale on to nie lubi zbytnio jesc. Sniadan do pracy nie robie bo on wstaje o 6. W niedziele czasami robie sniadanie, ale on i tak zazwyczaj "nie jest głodny".

Jego siostry i matka raczej pedantyczne. Jak raz mała jednej na dywan nasikała, to pół dnia łaziła trzaskała drzwiami. Generalnie mała ma zakaz wstepu bo moze cos pobrudzic badz zniszczyc. Ja generalnie mam wywalone na rzeczy martwe ;p

ooo też bym tak chciała..
ale z drugiej strony takie nie sprzątnięte WC...z którego korzystamy... przecież robi się coooraz brudniejsze...
są rzeczy których chyba nie odpuszczę:brzyda l:

Napisane przez Futbolowa

U nas jest podobnie. TŻ całe życie miał na głowie sprzątanie rodzinnego domu, bo nikomu się nie chciało i tak mu zostało do dziś. Mnie nie przeszkadzają stosy książek tu i tam, jakieś ubrania na krześle czy cokolwiek. Chociaż np. kurz doprowadza mnie do szału i ciągle latam ze ścierką i przecieram, bo na ciemnych meblach strasznie to widać. Generalnie jednak od dziecka byłam bałaganiarą, a Mar pedancikiem i tak nam zostało do dziś

Prawie rok zajęło mi przekonanie go, że nie musi co sobotę zrywać się i sprzątać wszystkiego jak leci. Zdarzało się tak, że w piątek odkurzałam albo myłam łazienkę, a on i tak chciał robić to znów, bo 'mama zawsze kazała mu sprzątać w soboty'. Teraz niebywałą radochę sprawia mi, kiedy oświadcza: 'przecież czysto jest, możemy to czy tamto zrobić w tygodniu'

no właśnie....
chyba tak już jest, że jednym coś przeszkadza ... inni na tą sama rzecz nie zwracają uwagi... pewnie kwestia tego..co jako małe dzieci wynieśliśmy z domu... jak nas wychowano...jak żyliśmy..

zobaczymy jak nam pójdzie wychowanie naszych synów i córek

[Zanet84]

Napisane przez silesianna

Wieczorem mialam mega krwotok z nosa. Chlusnelo mi pod prysznicem. Zakrwawilam pol lazienki i prawie zmdlalam jak szukalam malego reczniczka na zimny kompres... do lozka szlam na czworwka. Potem do pierwszej nie spalam bo sie balam ze sie znowu zacsnie... noc - koszmar :/

o kurcze, mam nadzieję już lepiej i to nic poważnego

[anuszka21]

Napisane przez AnetkaIzabell

niezaradna życiowo dziewczyna trochę zrzędzi moi m zdaniem...
"Niestety, nie dostaliśmy mieszkania i samochodu, więc musieliśmy wziąć kredyty."
"Dodajmy do tego jedzenie, kino raz na miesiąc i inne niespodziewane wydatki."
ja też nie dostałam mieszkania i samochodu... kurde ciężką pracą na dwa etaty... i na samochód sie odłożyło... trochę wyrzeczeń.. i na razie na pół mieszkania się uzbierało... łatwo jest marudzić... kurde trzeba brać życie w swoje ręce... takie biadolenie...
"Status finansowy nie pozwala nam z czystym sumieniem starać się o dziecko. A wiadomo, że to ogromne koszty. Kiedyś wyliczono, że to przynajmniej 100 tysięcy złotych przez pierwszych kilka-kilkanaście lat jego życia." - a czy trzeba mieć wszystkie pieniądze od razu.. ?
"państwo rzuca się tysiąc złotych na start. Co za to można kupić? Chyba nawet wózek jest droższy." - przecież można kupić używany nawet za 250 zł ! no ale jak chce sie mieć za 5 tys to też tak można... bo dziecko najwięcej z tego zapamięta, że miało wózek za 5 a nie za 1 tys....przepraszam, ale co za głupie podejście...

[Zanet84]

Napisane przez czekoladka21

nie pisalam wczoraj ale prawie caly dzien czulam klucie w szyjce i nie wiem czy to mala naciskala czy cos sie dzieje......no i sie martwie co gin powie na wizycie

ja sporadycznie też czuję jakieś ukłucie na dole, czasem w pochwie...a skąd wiesz, że to kłucie w szyjce ??

---------- Dopisano o 14:40 ---------- Poprzedni post napisano o 14:38 ----------

Napisane przez Indra83

Mój przy pierwszej ciąży jakoś bardziej się przejmował, teraz to ma jakieś poczucie (chyba), że jak ciuszki i wózek mamy, to nic nie potrzeba. Ważny jest mleczny cyc.
Jednak uzgodniliśmy, że po urodzinach syna 3 października urządzamy kącik dla dziecka i wszystko ma być już gotowe. Tylko to "wszystko" dla mnie i dla niego co innego znaczy.

Zaraz jedziemy farbę białą kupić, żeby przemalować łóżeczko, bo to trzeba teraz zrobić, żeby wyschło i wywietrzało.
Jaką polecacie?

Silesianna, mi krew nie leci, ale mam non stop w smarkach, całkiem sporo. uwżaaj na siebie.

Sweet, daj znać jak sie czujesz

mam to samo....le to chyba przez to, że teraz ścianki w nosie są bardziej ukrwione i wrażliwe...

---------- Dopisano o 14:42 ---------- Poprzedni post napisano o 14:40 ----------

Napisane przez LolaMontez

U mnie podobnie, drze sie na mnie ze mam sie położyć, odpocząć, ze on to zrobi ale widzę miny i mruczenie pod nosem jak sie za to zabiera to mnie szlag chce trafić juz nie raz sie szarpalismy z rura od odkurzacza ale nie narzekam bo on robi śniadania, kolacje, herbatki w międzyczasie, lstatnio nawet mniej marudzi bo widzi ze mam stopy i dłonie opuchnięte wiec wie ze nie udaje. Kiedyś na mnie nawrzeszczał ze chciałam gdzieś autobusem jechac bo miałabym cieżko z zaparkowaniem, to mi powiedział ze to tez jego dziecko i komunikacja miejska mam nie jeździć jak juz to taksówkami bije mu na głowę czasem, co mu autobus przeszkadza? To na bank hormony przed porodem

no właśnie to jest najlepsze "po co to robisz, połóż się i odpoczywaj, ja to zrobię"....a jak się zabiera już za to coś to mina skrzywiona itp.
nie można nadążyć za nimi

[AnetkaIzabell]

Napisane przez aleska

Hej,
czytam te niektóre historie o waszych facetach i normalnie niedowierzam, że takimi tekstami można rzucać i tak się zachowywać Mój to chyba jakiś ewenement natury, zwłaszcza jeśli chodzi o sprzątanie - tu robi zdecydowanie więcej ode mnie. Nawet przed ciążą, jak chciałam coś posprzątać albo pozmywać, to mówił "odpocznij sobie, ja to zrobię"
W sumie to mogłabym tylko leżeć i pachnieć
No dobra, gotuję. Ale dlatego, że lubię to robić. Mąż mi też zawsze pakuje żarełko do pracy i jeszcze przypomina, żebym wzięła jedzenie, chociaż sam zapomina sobie wziąć.

Ale to właśnie chyba zasługa wychowania. Teściowa nie stosowała podziału, że ogarnięcie domu to domena kobiet. Zarówno mąż, jak i jego siostry miały obowiązki. Mąż, jako najstarszy z rodzeństwa, chyba nawet najwięcej. Do tej pory jego siostry opowiadają anegdoty, jak przygotowywał im przed szkołą śniadania i pilnował, żeby zjadły.
Ostatnio nawet mówiłam mu, że chciałabym żeby naszego synka wychować na takiego odpowiedzialnego faceta. Chyba podpytam teściową o jakieś sztuczki
.

spyta, czy teściowa da radę paru naszych TŻ troszkę wychować?
czyli wychodzi na to, ze przyczyny obecnego zachowania...leżą w wychowaniu za młodu naszych TŻ.
dla teściowej za wychowanie opiekuńczego i odpowiedzialnego faceta
na naszych pewnie już za późno albo ostatnie poprawki

Napisane przez Futbolowa

Dokładnie tak. Nie stać takiej na nic, ale kredyt na samochód i dom bierze. Zarabiają w sumie 2x więcej niż niektóre rodziny które znam, a jednak nie dają sobie rady. Znam takie pary - jadają w fasfoodach, co dwa tygodnie nowe ciuchy, tu kino, tam knajpa i pieniądze się rozpływają. My kokosów nie zarabiamy, nie kupimy dziecku tysiąca wypasionych zabawek, ale żyjemy sobie spokojnie, niczego nam nie brakuje.

Ci co tak narzekają pewnego dnia obudzą się z ręką w nocniku, jak już na dziecko będzie za późno. Bo pieniędzy nigdy nie będzie wystarczająco, jeśli ma się wygórowane wymagania.

Chociaż oczywiście nie zaprzeczam, że socjal w naszym kraju jest żenujący. Ale na to już nic nie poradzimy...

no dokładnie
kurcze trzeba umieć się gospodarować tym co się ma...
ja uważam że jak sobie pościelimy tak się wyśpimy...
to ile zarabiamy to też jest wynik..tak na prawdę całego ciągu zdarzeń w życiu...i dokonywanych przez nas wyborów...

[Zanet84]

Napisane przez melleczka

Też chętnie poznam opinie, bo my z kolei musimy przewijak wymalować na biało

tu jest fajny blog dziewczyny, która malowała meble kuchenne, opisuje dokładnie co i jak po kroku i poleca produkty m. in. farbę przystosowaną właśnie do pokoju dziecięcego
http://aniolymilewidziane.blogspot.c...-pyty-mdf.html

ja co prawda z tego nie korzystałam, ale jej efekt wyszedł super

[anuszka21]

Napisane przez AnetkaIzabell

no to ciekawe jak to jest... może któraś jeszcz

ooo też bym tak chciała..
ale z drugiej strony takie nie sprzątnięte WC...z którego korzystamy... przecież robi się coooraz brudniejsze...
są rzeczy których chyba nie odpuszczę:brzyda l:

Miałam na mysli, ze jak dziecko coś pobrudzi czy zniszczy to mam zbytnio mnie to nie oblatuje, a moj mąż lub jego rodzina, to od razu jak ze sraczką ;/ zreszta jak ja cos wyleje lub pobrudze to tez się drze, ale jak jemu sie zdarzy, to wszystko ok

[Zanet84]

Napisane przez melleczka

Mnie wcześniej czasami aż skręcało jak widziałam jak mąż podłogę myję, bo ja myję inaczej, zawsze wzdłuż paneli, wtedy smug nie widać, a on na to uwagi nie zwraca i myje we wszystkie strony Albo inne takie rzeczy... Ale potem sobie pomyślałam "Otrząśnij się babo! Nie dość, że ci chłop posprząta, to ty jeszcze byś narzekała" i od tamtej pory siedzę cicho, nie odzywam się nic, niech robi po swojemu, a ja jestem zadowolona, że w ogóle robi

ja właśnie mam to samo są rzeczy, przy których zwrócę uwagę, że to powinien zrobić tak i tak, są takie o które sam pyta ale przy niektórych siedzę cicho, bo i tak cieszę się że zrobi np. mycie okien, z reguły myje w pokoju, w którym nie ma w ogóle słońca, więc smug nie widać, a pewnie zostawia ich sporo a przynajmniej okno czyste i ja nie muszę się już męczyć
moja mama raz narzekała tacie jak umył i on powiedział, że więcej się nie tknie....ja wolę tego uniknąć

[anuszka21]

Napisane przez Zanet84

ja właśnie mam to samo są rzeczy, przy których zwrócę uwagę, że to powinien zrobić tak i tak, są takie o które sam pyta ale przy niektórych siedzę cicho, bo i tak cieszę się że zrobi np. mycie okien, z reguły myje w pokoju, w którym nie ma w ogóle słońca, więc smug nie widać, a pewnie zostawia ich sporo a przynajmniej okno czyste i ja nie muszę się już męczyć
moja mama raz narzekała tacie jak umył i on powiedział, że więcej się nie tknie....ja wolę tego uniknąć

serio, to raz w zyciu umyłam jedno okno xD tez robi to mąż, firanki tez wiesza ;p

[Zanet84]

Napisane przez sloneczko_1201

Co do farby to nie wiem jak się nazywa, ale na obrazku jest taki drewniany pociąg zabawka i ona pachnie przy malowaniu tylko nazwa mi wyleciała z głowy.

Pewnie chodzi Ci o dekoral

[Indra83]

Cześć
Ratunku zaraz peknę, zjadlam makaron muszle faszerowane szpinakiem i żółtym serem.

Anetka, niestety mężczyźni są mało empatyczni, mój podczas porodu bardzo się przydał, nie miałam ochoty na niego krzyczeć ani obwiniac, że przez niego cierpię, masowal mi plecy, podawał wodę.

Jeśli chodzi o to, czy przypuszczalam, że tak źle mi będzie w ciąży to nie.
Pierwszą ciążę przefrunelam jak na skrzydłach, bez mdłości, skracajacej się szyjki itp. Trzy tygodnie po nosilam już swoje stare ubrania i świetnie się czułam. Teraz jestem w ciężkim szoku, a przecież nie jest ze mną tak źle.
Mamy w planie zakończyć na drugim dziecku rozmnażanie, więc jeszcze trochę i koniec.
Żyli długo i szczesliwie

Zaraz jedziemy na integracyjne ognisko z przedszkola , a ja się ledwo ruszam.

[Zanet84]

Napisane przez AnetkaIzabell

no dokładnie ale pochwalcie ich jak coś zrobią..docencie to.. wiecie jak to dobrze na psychikę działa...
ja jak swoich pracowników pochwalę...to efekty ich pracy jeszcze tego samego dnia na prawdę są piorunujące... opłaca się chwalić i doceniać... facetów w domu przede wszystkim..zauważać rzeczy które robią.. (mój drugi kierunek to pedagogika / psychologia)
.

no właśnie oni pochwały bardzo lubią....a my to co ? ich trzeba chwalić nawet jak śmieci wyrzucą, ja tam pochwał nie słyszę, jak coś zrobię w domu
eeeeh jak dzieci....

---------- Dopisano o 14:58 ---------- Poprzedni post napisano o 14:56 ----------

Napisane przez ela_86

oooo tu wykazał się inteligencją wiedział jak Cię wkurzyć, żebyś nie miała pretensji, że Cię wkurza
1:0 dla niego

mój np. jak coś mu wygarnę siedzi cicho i milczy, bo niby "nie wie co ma powiedzieć" i unika tematu, by nie denerwować...a mnie to milczenie jeszcze bardziej wkur.....niż wymiana zdań

[Rosalie01]

Little super, ze u was juz lepiej

melleczka zgadzam sie z Toba w 100% jezeli chodzi o cc

Co do Tz to juz pare razy pisalam, ze ja narzekac raczej nie moge, moj sprzata, robi zakupy, interseuje sie wyprawka, nigdy ale to przenigdy nie powiedzial mi nawet pol slowa, ze wydalam pieniadze, a wrecz przeciwnie sam mi caly czas mowi, ze mam sobie cos kupic.
Zalaczyl sobie jakas aplikacje w telefonie, ktora mu cotydzien wysyla powiadomienia o tym, jak dziecko sie rozwija i jak kobieta sie moze czuc w danym tygodniu ciazy i sam do mnie przychodzi i mowi 'Kochanie musisz teraz dzuo odpoczywac, bo pewnie Cie krekoslup boli, dziecko na pecherz uciska, a poza tym tu jest napisane, ze musisz nabierac sil na porod'-a ja to wykorzystuje
Zreszta teraz tez jest zupelnie i na sytuacja u nas i Tz wslaciwie wszystko przejal na swoje barki od pracy poprzez dbanie o dom do prob zabawiania mnie, zebym sie martwila jak najmniej.

Kurcze tak piszecie o rozpakowanych mamach pazdziernikowych to i ja zaczynam sie troche bac, tp coprawda mam na koniec pazdziernika, ale w sumie wszystko sie moze zdarzyc

[Zanet84]

Napisane przez Futbolowa

Właśnie nawiedziła mnie kontrola z ZUS
I tak spędzam całe dnie w domu, więc nie robi mi to różnicy, ale i tak się zestresowałam

o matko....a pytali o coś konkretnego czy tylko sprawdzaali Twoją obecność w domu ?

[aleksandrettaa]

Napisane przez AnetkaIzabell

właśnie próbuję wyszukać info na ten temat w necie...
najczęściej kontrolują, dziewczyny, które zostały zatrudnione będąc w ciąży lub te które zaraz po zatrudnieniu zaszły w ciąże...bo wtedy Zus może jakoś łatwiej wymigać sie od płacenia..

Futbolowa... może to Twój przypadek...szukam dalej..

jednej dziewczynie zus kasy nie wypłacał, bo mąż za dużo zarabia (szok)

Kontrolują też znacznie częściej kobiety z działalnością gospodarczą.
Z tym, że nie wypłacali bo mąż dużo zarabia to jakaś ściema. Jeśli kobieta jest uprawniona do świadczeń to mąż może być Kulczykiem a wypłacać muszą.

Napisane przez manieczka1

Futbolowa czyli na spacerku nalezy do apteki czy sklepu wstapic, wziac paragon i bedzie ok

Tylko co kupować codziennie w aptece?

Ja dziś chyba trochę przesadziłam. Zamówiłam ostatnio pościel i uznałam, że po co płacić przesyłkę jak można odebrać osobiście. No to tłukłam się dziś na drugi koniec miasta z 2 przesiadkami. W autobusie potknęłam się o stopień, na szczęście zdążyłam się złapać i nie upaść ale brzuch mi się od razu napiął od szarpnięcia Potem taszczyłam do domu 2 pościele i 2 prześcieradła, które okazały się cięższe niż myślałam. Tak to jest jak ktoś nie myśli.

[Zanet84]

Napisane przez Futbolowa

Mam L4 chodzone. Podpytywali czy prawidłowo wykorzystuję L4, czy nie pracuję, czy siedzę w domu, musiałam się podpisać i tyle

aha... dali by se spokój z tymi kontrolami...

a nie pytali z jakiego powodu l4 ?

---------- Dopisano o 15:01 ---------- Poprzedni post napisano o 15:00 ----------

Napisane przez AnetkaIzabell

no włłaśnie.. niech ktos mi odpowie...L4 chodzone
i czemu pytają - czy siedzi pani w domu - skoro to chodzone L4 to chyba można chodzić ???????

na innym forum czytałam,
że dziewczyna z L4 chodzonym.. nie było jej w domu w trakcie odwiedzin Zus... nie dostała wypłaty... poszła składać wyjaśnienia..to musiała dać kopie zaświadczenie, ze była w tym dniu na wizycie u lekarza...
to jak to w końcu jest... ??
bo w praktyce to ja widzę że powinnyśmy jednak w domu siedzieć ! hmmm to na L4 nie wolno nam do szkoły rodzenia pójść etc...

na L4 powinien być adres zamieszkania, prawda... ?
ja miałam 3 l4 i każde z innym adresem
1 - zameldowania adres...
2- podałam zamieszkania
3 - (przeprowadzka była) wiec inny adres zamieszkania... -chyba się podaje tam gdzie przebywamy

i z tego co czytam na forach..jak kontrolują to w ostatnim tyg ciąży...

co z bezsens....przecież nawet na leżącym na kontrolę do lekarza się chodzi ....

---------- Dopisano o 15:03 ---------- Poprzedni post napisano o 15:01 ----------

Napisane przez AnetkaIzabell

właśnie próbuję wyszukać info na ten temat w necie...
najczęściej kontrolują, dziewczyny, które zostały zatrudnione będąc w ciąży lub te które zaraz po zatrudnieniu zaszły w ciąże...bo wtedy Zus może jakoś łatwiej wymigać sie od płacenia..

Futbolowa... może to Twój przypadek...szukam dalej..

jednej dziewczynie zus kasy nie wypłacał, bo mąż za dużo zarabia (szok)

no comment....

---------- Dopisano o 15:04 ---------- Poprzedni post napisano o 15:03 ----------

Napisane przez manieczka1

Futbolowa czyli na spacerku nalezy do apteki czy sklepu wstapic, wziac paragon i bedzie ok

---------- Dopisano o 13:56 ---------- Poprzedni post napisano o 13:56 ----------

A co jak wyjade na 2 dni do rodzicow? Nie moge?

no to już wiadomo o co chodzi o to, żeby wzbogacić Państwo i łatać dziurę budżetową

---------- Dopisano o 15:08 ---------- Poprzedni post napisano o 15:04 ----------

Napisane przez anuszka21

serio, to raz w zyciu umyłam jedno okno xD tez robi to mąż, firanki tez wiesza ;p

ja jestem za
nie należę na szczęście do osób, które muszą mieć wszystko wypucowane na błysk więc jak mąż posprząta to nie mam nic przeciwko
no chyba, że coś całkowicie pominie, to napomknę, a tak to daję całusa i się cieszę, że mam posprzatane

---------- Dopisano o 15:10 ---------- Poprzedni post napisano o 15:08 ----------

rany...pół dnia mnie nie było i 4 strony czytania :P

a najwięcej to chyba przez Tż

mój dzisiaj posprzątał mieszkanko, zrobił zakupy no ale to pewnie przez moją chorobę....
dziś już lepiej się czuję, nawet też coś porobiłam....
ale noc miałam masakryczną, pociłam się jak nie pamiętam kiedy....2 razy piżamę musiałam przebierać, taka byłam mokra....
mam nadzieję choróbsko ze mnie wyszło

---------- Dopisano o 15:15 ---------- Poprzedni post napisano o 15:10 ----------

no i mój mąż totalnie mnie dzisiaj zaskoczył

był na zakupach, zaglądam w reklamówkę a jam jakieś ciuszki
wstąpił do mojego ulubionego sh ...i kupił coś dla malutkiej tak sam od siebie powiem Wam, że się aż wzruszyłam i łza mi się zakręciła.....oczywiście pochwaliłam i powiedziałam, że takich zachowań mi u niego brakowało i że dla mnie to jest znak, że myśli o małej i cieszy się, że niedługo będziemy rodzicami

[ela_86]

Napisane przez Futbolowa

Właśnie nawiedziła mnie kontrola z ZUS
I tak spędzam całe dnie w domu, więc nie robi mi to różnicy, ale i tak się zestresowałam

Ooo prosze. Dobrze ze bylas w domu i masz z glowy

My wrocilismy z przedszkola. Przypadkiem Johny zalapal sie na podwieczorek bo troche sie spoznilam a podwieczorek byl wczesniej. Siedzial ladnie i zajadal pow ze na obiad byly kluseczki i byly czylu ze moze zjadl bo tak to zawsze mowil ze ziemniaki tak na odczepnego a byli co innego. Moze sie do jedzenia wsrod dzieci nawrocil kolejny plus przedszkola a dzis jwszcze prace byly wystawione i Jasia znalazlam to miopowiadal zywo co ulepil.no lzy w oczach ze szczescia
Oczywiscie rozplakal sie na moj widok ale to jyz standard, minie mu na pewno

[AnetkaIzabell]

Napisane przez Zanet84

moja mama raz narzekała tacie jak umył i on powiedział, że więcej się nie tknie....ja wolę tego uniknąć

ooo dokładnie tak zachowują się faceci.. a jakby pochwaliła..to za jakiś czas znowu by umył...w końcu wręcz stał by sie ekspertem... przeciez taką pochwałą to my sobie tak na prawdę dobrze robimy...

Napisane przez Indra83

Anetka, niestety mężczyźni są mało empatyczni, mój podczas porodu bardzo się przydał, nie miałam ochoty na niego krzyczeć ani obwiniac, że przez niego cierpię, masowal mi plecy, podawał wodę.

Jeśli chodzi o to, czy przypuszczalam, że tak źle mi będzie w ciąży to nie.
Pierwszą ciążę przefrunelam jak na skrzydłach, bez mdłości, skracajacej się szyjki itp. Trzy tygodnie po nosilam już swoje stare ubrania i świetnie się czułam. Teraz jestem w ciężkim szoku, a przecież nie jest ze mną tak źle.
Mamy w planie zakończyć na drugim dziecku rozmnażanie, więc jeszcze trochę i koniec.
Żyli długo i szczesliwie

mój myślę, że też będzie bardzo opiekuńczy przy porodzie, bo już miałam okazję obserwować, go jak mi się coś działo..jak się zachowywał i jak bardzo był wtedy pomocny... w ogóle jak idę na pobieranie krwi.. to teraz od razu pod rękę mnie bierze i troszczy się o mnie
zobaczymy jak sobie damy radę z synkiem, ale ogólnie chcemy oboje z TŻ jeszcze jedno

Napisane przez Zanet84

no właśnie oni pochwały bardzo lubią....a my to co ? ich trzeba chwalić nawet jak śmieci wyrzucą, ja tam pochwał nie słyszę, jak coś zrobię w domu
eeeeh jak dzieci....

mój np. jak coś mu wygarnę siedzi cicho i milczy, bo niby "nie wie co ma powiedzieć" i unika tematu, by nie denerwować...a mnie to milczenie jeszcze bardziej wkur.....niż wymiana zdań

co dziś zrobiłaś ? ja Ciebie pochwalę...
no to są nasze pierwsze małe dzieci..ich psychika jest na prawdę inna od naszej... chwalimy ich tak na prawdę dla siebie, żeby mieć ten jedne i jeszcze jeden obowiązek mniej... sobie robimy tym dobrze
ich trzeba odpowiednio podejść.. żeby osiągnąć swój cel.. trochę zmanipulować tak, żeby o tym nie wiedzieli...
oczekując od nich "zrób to i zrób tamto"...kto z nas lubi jak się mu rozkazuje... nikt? logiczne, że nasi MACHO też tego nie lubią...

co do tego wytłuszczonego tekstu... (już to dziś wklejałam) widziałaś to ??
http://www.youtube.com/watch?v=aZBhyPiyeOs
obejrzysz do końca...będziesz wiedzieć...czemu milczy czemu unika tematu.. i czemu cicho siedzi

[sloneczko_1201]

Napisane przez Zanet84

Pewnie chodzi Ci o dekoral

Dokładnie to ta

Moje dziecko się tak wygina, że mnie wszystko boli w środku!

[czekoladka21]

Napisane przez Zanet84

ja sporadycznie też czuję jakieś ukłucie na dole, czasem w pochwie...a skąd wiesz, że to kłucie w szyjce ??

w 1 ciazy tez tak mialam i pytalam gina o to wlasnie czy takie klucie jakby igla to szyjka i powiedzial ze tak stad wiem

Napisane przez Zanet84

był na zakupach, zaglądam w reklamówkę a jam jakieś ciuszki
wstąpił do mojego ulubionego sh ...i kupił coś dla malutkiej tak sam od siebie powiem Wam, że się aż wzruszyłam i łza mi się zakręciła.....oczywiście pochwaliłam i powiedziałam, że takich zachowań mi u niego brakowało i że dla mnie to jest znak, że myśli o małej i cieszy się, że niedługo będziemy rodzicami

[AnetkaIzabell]

Napisane przez aleksandrettaa

Kontrolują też znacznie częściej kobiety z działalnością gospodarczą.
Z tym, że nie wypłacali bo mąż dużo zarabia to jakaś ściema. Jeśli kobieta jest uprawniona do świadczeń to mąż może być Kulczykiem a wypłacać muszą.
Tylko co kupować codziennie w aptece?

Futbolowa, a może Ty masz działalność gospodarczą... zrobimy dochodzenie, czemu Cię nawiedzili z chodzonym L4

czy ktoś zna jeszcze powód, dlaczego ZUS nawiedził Futbolową/?
nie wiem czemu ale strasznie mi wesoło sie zrobiło.. i ataku śmiechu właśnie dostałam

Napisane przez Zanet84

był na zakupach, zaglądam w reklamówkę a jam jakieś ciuszki
wstąpił do mojego ulubionego sh ...i kupił coś dla malutkiej tak sam od siebie powiem Wam, że się aż wzruszyłam i łza mi się zakręciła.....oczywiście pochwaliłam i powiedziałam, że takich zachowań mi u niego brakowało i że dla mnie to jest znak, że myśli o małej i cieszy się, że niedługo będziemy rodzicami

oooo jak cudownie...to są właśnie takie faaaajne momenty... też bym się meeega wzruszyła... no to TŻ dostał informację zwrotną... i pewnie niedługo znowu coś kupi

[Zanet84]

Napisane przez AnetkaIzabell

co do tego wytłuszczonego tekstu... (już to dziś wklejałam) widziałaś to ??
http://www.youtube.com/watch?v=aZBhyPiyeOs
obejrzysz do końca...będziesz wiedzieć...czemu milczy czemu unika tematu.. i czemu cicho siedzi

zerknę sobie za chwilkę, teraz ruszam na obiadek
zapiszę sobie tego linka

[Zanet84]

to jego dzisiejsze łowy
na sukienusię to się nie mogłam napatrzeć będzie mała Mikołajka

[Zanet84]

Napisane przez czekoladka21

w 1 ciazy tez tak mialam i pytalam gina o to wlasnie czy takie klucie jakby igla to szyjka i powiedzial ze tak stad wiem

no właśnie też takie kłucie czasami czuję, ale to z raz czy dwa na kilka dni

---------- Dopisano o 15:36 ---------- Poprzedni post napisano o 15:35 ----------

Napisane przez AnetkaIzabell

co dziś zrobiłaś ? ja Ciebie pochwalę...
no to są nasze pierwsze małe dzieci..ich psychika jest na prawdę inna od naszej... chwalimy ich tak na prawdę dla siebie, żeby mieć ten jedne i jeszcze jeden obowiązek mniej... sobie robimy tym dobrze
ich trzeba odpowiednio podejść.. żeby osiągnąć swój cel.. trochę zmanipulować tak, żeby o tym nie wiedzieli...
oczekując od nich "zrób to i zrób tamto"...kto z nas lubi jak się mu rozkazuje... nikt? logiczne, że nasi MACHO też tego nie lubią...

dzięki, my kobiety to się zawsze zrozumiemy

[AnetkaIzabell]

Żanet
cuuudne

Napisane przez sloneczko_1201

Dokładnie to ta

Moje dziecko się tak wygina, że mnie wszystko boli w środku!

to juz teraz normalne... bo coraz większe dzieciaczki są... coraz im ciaśniej... więc coraz bardziej je czujemy... kiedyś to fajne kuksańce były..a teraz jak kopa w żebra mi strzeli..to..ała..
już niedługo...a Ty to już w ogóle lada chwila... i nie będzie boleć

[czekoladka21]

Napisane przez Zanet84

no właśnie też takie kłucie czasami czuję, ale to z raz czy dwa na kilka dni

---------- Dopisano o 15:36 ---------- Poprzedni post napisano o 15:35 ----------



dzięki, my kobiety to się zawsze zrozumiemy

ja mialam sporadycznie a od kilku dni po kilka razy dziennie
piekne te ciuszki

[AnetkaIzabell]

Napisane przez Zanet84

zerknę sobie za chwilkę, teraz ruszam na obiadek
zapiszę sobie tego linka

wszystkie sobie obejrzyjcie ten filmik ... krótki jest... wesoły...apropo dzisiejszego tematu nr 1, czyli naszych TŻ niech TŻ też obejrzy

---------- Dopisano o 15:50 ---------- Poprzedni post napisano o 15:40 ----------

idę coś do zjedzenia z kurczaka wymyślić...
TŻ 3 razy dziś z pracy dzwonił pytać się jak się czuję
dobre te nasze chłopy...tylko mają czasem swoje odchyły

[Kostka09]

Begie - kochana wez potrzasnij Twoim tzetem

Napisane przez ela_86

łuchajcie, bo ja to się nie znam na tym
czyli biały chlebek jest beee tak?
bo ostatnio mnie naszło na czarny i kupuję, a to graham, a to razowy...
wyjdzie mi to na zdrowie?
a Johnemu?

Lepszy o ile jest prawdziwy a nie barwiony karmelem, ma wiecej blonnika i innych "czyscicieli" ukl. pokarmowego, jednak ja ostatnio sklaniam sie ku teorii, zegluten w kazdej postaci jest beeee

Napisane przez LolaMontez

Jeszcze takie pytanie mam czy Wam tez sie strasznie pocą ręce i stopy? Ja mam jakis koszmar! Najchętniej ciagle bym w wodzie trzymała bo sie aż źle czuje blee

Ja nie zauwazylam, ale za to caly czas mi za cieplo...

Napisane przez manieczka1

Silesianna wspolczuje nocy... mam nadzieje, ze juz lepiej.
Ja tez pol nocy nie przespalam, bo Gilbert dal znac o sobie i tak mnie brzuch swedziaaaal! No, ale w dzien juz lepiej jest.

Gilbert jakos mi zaraz sie skojarzylo z Ania z zielonego wzgorza i mysle ale imie...i dopiero dotarlo do mnie, ze to Twoja wysypka..

Napisane przez Keithlyn

A czy wiesz może czy w Mikołowie jest opcja wykupienia położnej ?? Troche mnie przez to odrzuca od Raciborskiej bo wiem że tam taka opcja jest... i pewnie będą czujniej zajmować sie swoimi pacjentkami
Mi głównie chodzi o komfort rodzenia, czy sale są 2 osobowe czy wieloosobowe, jak wygląda porodówka... właśnie dostęp do zzo...co do personelu to nigdy nie wiadomo na kogo się trafi, jaki ktoś będzie miał dzień..:

Nie wiem niestety komfort chyba jest bo szpital po remoncie..

Napisane przez Futbolowa

Właśnie nawiedziła mnie kontrola z ZUS
I tak spędzam całe dnie w domu, więc nie robi mi to różnicy, ale i tak się zestresowałam

A jak dlugo jestes na l4? Mialas umowe na stale w pracy? Przepraszam, ze wypytuje ale troche to durne na chodzonym l4 sprawdzac czy ktos jest w domu, mnie gin absolutnie nie kazal lezec, tylko odpoczywac, nie pracowac, spacerowac itp..ale nie siedziec w domu...

Napisane przez My Sweet Little Precious

u nas już ciut lepiej, tetno moje i małej powoli się obniża, nie h
jadlam już 24h ale póki co nie mogę patrzec na jedzenie
alekaz jestem w szczecinie zdrojach tu zamierzam też rodzic

ale fajnie posłuchać narzekań na tzow i oderwać się od tego wszystkiego

Zdrowiej kochana

Ja na mojego tzeta narzekac chyba nie moge wiadomo zawsze mogloby byc lepiej...ale nie przesadzam, sprzata, myje naczynia, myje lazienke, wynisi smieci wiesza i sklada pranie i jeszcze ma kilka obowiazkow, czasem musze mu przypominac ale robi a jest z domu gdzie mamusia latala i robila za wszystkich
o pieniaczach tez nigdy nie mowi, mamy to wydajemy jak jest mniej to oszczedzamy ale zadnych wyrzutow

Tzet chyba wlasnie wraca, wiec znikamy w gory, milego popoludnia, zajrze wieczorem

[szybkawolna]

Idem na warsztaty
nie piszcie za duzo ;P
do wieczorka

[mgds]

Napisane przez Zanet84

to jego dzisiejsze łowy
na sukienusię to się nie mogłam napatrzeć będzie mała Mikołajka

Słodziutkie buciki, praktycznie wszystkie te malutkie butki dla dzieci kocham, jeszcze bardziej, niż te dla mam hehe
A sukienka przeurocza po prostu