Zaczynamy bieganie zupełnie od podstaw cz. V

[2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6]

hej
zaczęłam biegać dwa tygodnie temu i powoli mnie wciąga
przyznaję, że przeczytałam tylko kilka ostatnich postów, nadrobię wątek jak znajdę trochę czasu

w ubiegłym roku przymierzałam się do biegania, ale zaczęłam za szybko i za mocno, co mnie w rezultacie mocno zniechęciło na cały rok

w tym roku wzięłam się za bieganie metodycznie, według planu treningowego i mam nadzieję, że dam radę

jeśli chodzi o aplikację, bo potrzebowałam czegoś do mierzenia czasu i dyktowania interwałów, znalazłam bardzo prostą i fajną, niestety tylko na androida
https://play.google.com/store/apps/d...unlogcom&hl=pl

ale polecam, bardzo dokładna jest

[Minui]

[1=2f6abb6d3878858271ffdb3 efd65c95d1f4fde9b_623d0cb 3af0b6;59018821]w ubiegłym roku przymierzałam się do biegania, ale zaczęłam za szybko i za mocno, co mnie w rezultacie mocno zniechęciło na cały rok

w tym roku wzięłam się za bieganie metodycznie, według planu treningowego i mam nadzieję, że dam radę [/QUOTE]

Hej, a jaki masz program treningowy? Ja też jestem tu nowa, zdecydowałam się na bieganie, żeby poprawić kondycję, ale przede wszystkim zrzucić parę kilo, ostatnio sporo przytyłam i czuję się z tym okropnie Niestety jestem tez strasznym leniem, a bieganie to jedyna forma aktywności fizycznej, którą faktycznie lubię - toteż na bieganie padło. Jednak nie chciałabym popełnić jakichś błędów na początku, które by mnie do tego zniechęciły, dlatego chętnie przyjmę wszelkie wskazówki i porady

[2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6]

biegam wg planu zawartego w tym artykule
http://bieganie.natemat.pl/5617,jak-...acego-biegacza

powodzenia

[witch_18]

Napisane przez ktsw

powiem wam, ze ja przestawiłam się na bieganie przed pracą i jak widze dzisiejsze posty to widze ze to był dobry pomysł (tak, wiem że nie każdy może). Dzis o 6:00 byłam na "trasie" super

Zazdroszczę, ja jestem zbyt dużym śpiochem na to Czaaasem jakoś uda mi się wstać na bieganie rano,ale to wyjątkowo jak jestesmy na wakacjach i mamy plany na cały dzień ,itp. I choć wiem ,że fajnie jest tak zacząć dzień to i tak łóżko wygrywa

U mnie teraz weekend bez biegania. Przeziębienie mnie złapało w piątek, nos mało nie odpadł od kataru Także spędziłam te dwa dni głównie na kanapie,ale od jutro znowu powrót W niedzielę start na 10km podczas OWM

[pl_madzia]

Napisane przez witch_18

U mnie teraz weekend bez biegania. Przeziębienie mnie złapało w piątek, nos mało nie odpadł od kataru Także spędziłam te dwa dni głównie na kanapie,ale od jutro znowu powrót W niedzielę start na 10km podczas OWM

Ja dzisiaj 16km ale ledwo dałam radę coś mnie bierze, ale to bardziej z żołądkiem, oby nie grypa.
To gdzieś się pewnie na OWM miniemy

[witch_18]

Napisane przez pl_madzia

Ja dzisiaj 16km ale ledwo dałam radę coś mnie bierze, ale to bardziej z żołądkiem, oby nie grypa.
To gdzieś się pewnie na OWM miniemy

To oby nic żołądkowego się dalej nie rozwinęło. Na OWM musimy być zdrowe jak ryby

[nurek119]

Napisane przez witch_18

W niedzielę start na 10km podczas OWM

Też startuje

[Szybkobiegacz]

Napisane przez bejata440

Ja tam sie boje ze zlecę z bieżni gdy mam prędkość ustawiona na mniej wiecej ta ktora biegam w terenie..

Ale wtedy trzeba się skupić na rytmie i równowadze, więc się tak nie nudzi. Poza tym kwestia psychiki. Biegałem na bieżni na maksymalnych obrotach, cała się telepie, ale po chwili się przyzwyczajasz i po prostu biegniesz. A jeśli z przodu jest lustro, jak w większości siłowni, tow ogóle na luzie, bo widzisz, gdzie stawiasz nogi.

Wysłane z mojego Slim_Tab_7_3G przy użyciu Tapatalka

[żurawinka]

U mnie powrót po półtora miesiąca przerwy - masakra bo czułam że wszystko muszę zaczynać niemal od początku - dodatkowo musiałam się trochę zmuszać, jakby ciało nie dawało rady. Wczoraj już poszło dużo lepiej ale męczy mnie jednostajność trasy, niby ciągle zmieniam ale wciąż te same "kąty".
Do dziewczyn/chłopaków którzy biegają i są szczupli ( lub wręcz chudzi) - staracie się jeść więcej odkąd biegacie ? Mi waga spadła poniżej mojej wymarzonej a ciężko mi wepchnąć w siebie więcej chociaż staram się

[Atomoowka]

Leniwy weekend, dziś pogoda okropna więc bez biegania, boje się, że mnie przewieje za mocno jak się spocę. Będzie za to MelB.

Napisane przez ktsw

powiem wam, ze ja przestawiłam się na bieganie przed pracą i jak widze dzisiejsze posty to widze ze to był dobry pomysł (tak, wiem że nie każdy może). Dzis o 6:00 byłam na "trasie" super

Też o tym myślałam, ale nie nie umiem tak wcześnie wstać.

[witch_18]

U mnie dzisiaj w końcu potruchtane trochę tzn 8,5 km zrobione Weekend coraz bliżej

[staska_stasia]

Powoli wracam do biegania, próbując znaleźć czas i na to i na rower
Dzisiaj 6 km.

[witch_18]

Napisane przez staska_stasia

Powoli wracam do biegania, próbując znaleźć czas i na to i na rower
Dzisiaj 6 km.

O to to nie jest łatwe. My z Mężem staramy się w weekendy robić dłuższy wyprawy. Wtedy zazwyczaj rano robię bieganie i potem rower

[Atomoowka]

Melduje 30 minut biegu.

[lenor]

Napisane przez staska_stasia

Powoli wracam do biegania, próbując znaleźć czas i na to i na rower
Dzisiaj 6 km.

A co wolisz bardziej, bieganie czy rower?
Ja trochę się boję jeździć na rowerze

[staska_stasia]

Napisane przez witch_18

O to to nie jest łatwe. My z Mężem staramy się w weekendy robić dłuższy wyprawy. Wtedy zazwyczaj rano robię bieganie i potem rower

Jakoś ciężko mi sobie wyborazić bieganie przed 100 km na rowerze W sumie nieco ponad tydzień temu najpierw pobiegłam w zawodach na 10 km, potem machnęłam jakieś 35 na rowerze i padałam Nie będzie ze mnie duathlonistki ani triathlonistki

Napisane przez lenor

A co wolisz bardziej, bieganie czy rower?
Ja trochę się boję jeździć na rowerze

Rower. Można pojechać dalej i szybciej.
Co do strachu, to 3 lata temu miałam wypadek na rowerze (kolizja z samochodem). Szczegóły pominę. Ale już od momentu, kiedy usiadłam w karetce wiedziałam, że będę jeździć dalej. Powrót po 3 miesiącach był trudny, w sumie w dalszym ciągu boję się jeździć sama, ale mamy w mieście Stowarzyszenie Rowerowy Lublin, z którym jeżdżę (w tym również na wyjazdy jakieś weekendowe). W grupie jest raźniej, bezpieczniej, jak złapiesz gumę to zawsze ktoś pomoże Teraz w weekend akurat byłam na Roztoczu, nasz kolega ogarnia te rejony, więc trasy nie prowadziły tylko po asfalcikach, ale również po lasach i w ogóle po bezdrożach

Dzisiaj tak wieje, że bym nawet nosa z domu nie wystawiła Dobrze, że biegałam wczoraj

[lenor]

Napisane przez staska_stasia

Rower. Można pojechać dalej i szybciej.
Co do strachu, to 3 lata temu miałam wypadek na rowerze (kolizja z samochodem). Szczegóły pominę. Ale już od momentu, kiedy usiadłam w karetce wiedziałam, że będę jeździć dalej. Powrót po 3 miesiącach był trudny, w sumie w dalszym ciągu boję się jeździć sama, ale mamy w mieście Stowarzyszenie Rowerowy Lublin, z którym jeżdżę (w tym również na wyjazdy jakieś weekendowe). W grupie jest raźniej, bezpieczniej, jak złapiesz gumę to zawsze ktoś pomoże Teraz w weekend akurat byłam na Roztoczu, nasz kolega ogarnia te rejony, więc trasy nie prowadziły tylko po asfalcikach, ale również po lasach i w ogóle po bezdrożach

Dzisiaj tak wieje, że bym nawet nosa z domu nie wystawiła Dobrze, że biegałam wczoraj

wypadku nie miałam, bo może 3 razy w życiu jeździłam po drodze strasznie słabą rowerzystką jestem...
Żałuje, że mieszkając w Lublinie tyle lat nie wybrałam się nigdy na Roztocze. Tęskno mi za tym miastem

[staska_stasia]

Dzisiaj prawie 8 km.
Jakoś źle mi się biega po tej przerwie. Nie mogę się zgrać, tu raz za mocno szarpnę barkiem, tu znowu jakiś jeden krótszy krok mi się zrobi, to znowu gdzieś mi kolano do środka ucieka.

[wrednyMufasa]

Cześć, dołączam do Was. Może jak poczuję się jedną z Was, to mój zapał nie będzie aż taki słomiany.

[Yoolia]

ja ostatnio biegałam w niedzielę w Starym Gaju , nie wiem ile km, bo po raz pierwszy mój polar odmówił posłuszeństwa, funkcja gps była nieaktywna, a najgorsze, że, nie można go zresetować, wyłączyć, trzeba podpiąć pod komputer i przeaktualizować, tak więc jakby to się zdarzyło na zawodach to jak na złość endomondo tez nie chciało współpracować gps załapał na chwilkę chyba po godzinie
myślę, że ok 7-8 km było, różnym tempem, bo córka na rowerze i szybko i często się męczyła

wczoraj miałam pobiegać ale strasznie padnięta wróciłam, mąż w tym tygodniu pracuje do późna, więc ja jeżdżę po córkę do szkoły a poza tym latamy po lekarzach, od jakiegoś córkę boli głowa, i tak w tym tygodniu 2 razy pediatra potem morfologia, okulista, bo podejrzenie, że upośledzenie wzroku, oczywiście prywatnie, bo najbliższy termin na koniec maja Wzrok ok, ale teraz do neurologa w przyszłym tygodniu może odsapnę trochę i spokojnie pobiegam dziś albo w weekend

---------- Dopisano o 09:08 ---------- Poprzedni post napisano o 09:02 ----------

Napisane przez wrednyMufasa

Cześć, dołączam do Was. Może jak poczuję się jedną z Was, to mój zapał nie będzie aż taki słomiany.

witaj
zapraszamy
dopiero zaczynasz? czy biegałaś już trochę?

[pl_madzia]

Yoolia a sprawdzaliscie przy badaniu krwi witaminy? Często głowa boli od niedoboru witaminy A,D wapnia,może inne też.
Takie chodzenie po lekarzach wykańcza.

Już po jutrze Orlen Maraton, aż mnie skręca jak o tym pomyśle

---------- Dopisano o 12:47 ---------- Poprzedni post napisano o 12:45 ----------

Napisane przez wrednyMufasa

Cześć, dołączam do Was. Może jak poczuję się jedną z Was, to mój zapał nie będzie aż taki słomiany.

A czemu slomiany zapał? Albo pokochasz bieganie, albo będzie za karę.

[Madlenw]

Witam,
jestem tu nowa.
Zaczynam swoją przygodę z bieganiem.
Pozdrawiam,
Magda z Krakowa

---------- Dopisano o 13:47 ---------- Poprzedni post napisano o 13:46 ----------

Jest tu Ktoś z Krakowa?

[Yoolia]

Napisane przez pl_madzia

Yoolia a sprawdzaliscie przy badaniu krwi witaminy? Często głowa boli od niedoboru witaminy A,D wapnia,może inne też.
Takie chodzenie po lekarzach wykańcza.

Już po jutrze Orlen Maraton, aż mnie skręca jak o tym pomyśle

własnie morfologia wyszła dobrze, więc wskazania na bardziej szczegółowe badania nie było, zobaczymy co powie neurolog

powodzenia na OWM!

Napisane przez Madlenw

Witam,
jestem tu nowa.
Zaczynam swoją przygodę z bieganiem.
Pozdrawiam,
Magda z Krakowa

cześć

[staska_stasia]

Gdzieś w gimnazjum miałam problemy z bólem głowy.
Zaczęły się po powrocie z wyjazdu na narty. Mnóstwo badań: morfologia, EEG i jeszcze jakieś, których nie pamiętam. Przewinęło się trzech neurologów, aż w końcu trafiłam do pewnej pani doktor, która tylko na mnie spojrzała, zapytała gdzie boli itp., a na koniec zadała pytanie: no dobrze, a co pani robi z włosami na noc? Nie bardzo wiedziałam, o co chodzi, więc mówię, że po myciu zawsze suszę i nie chodzę spać z mokrymi. Nie, nie o to chodziło. Chodziło o to, czy ja śpię w związanych. Mówię, że tak, zwykły kucyk. Poinformowała mnie, że mam spać w rozpuszczonych.

Otóż okazało się, że moje bóle były spowodowane tym, że w nocy uwierała mnie gdzieś frotka, coś uciskała i dlatego w ciągu dnia potem bolało. Jak lekarka na to wpadła? Sama miała parę lat wcześniej taki problem

[Yoolia]

staska_stasia spróbuję
córka spi w kucyku i warkoczu od lat, bo rano mam straszny problem z czesaniem

[staska_stasia]

Sam warkocz, o ile będzie związany gdzieś na dole, jest ok. Ja natomiast wiązałam kucyk i ściągałam gumką tuż przy głowie, więc mnie gniotło.
Nie jestem lekarzem, nie wiem czy to jest to. U mnie taka pierdółka zatruła mi życie na kilka miesięcy

[Yoolia]

Napisane przez staska_stasia

Sam warkocz, o ile będzie związany gdzieś na dole, jest ok. Ja natomiast wiązałam kucyk i ściągałam gumką tuż przy głowie, więc mnie gniotło.
Nie jestem lekarzem, nie wiem czy to jest to. U mnie taka pierdółka zatruła mi życie na kilka miesięcy

własnie warkocz taki na kucyku robiony, gumka jest przy głowie i może gnieść.

spróbuję, a nóż widelec pomoże

[Dotka90]

Odnosnie rundek po lekarzach to znam to, u nas nie ma tygodnia bez wizyty u lekarza, USG, badań itd, masakra

Z tego też powodu w tym tygodniu dopiero dzis bylismy biegac (i w pon), bo wtorek, środa i czwartek zagoniony.

Także marszobieg w tempie 1' biegu, 5' marszu - zrobiliśmy x 6 + trochę marszu na rozgrzewkę i końcówkę. W sumie 5,39km w 56 minut.

Rano jeszcze spacer po lesie z dzieckiem - 7,6km w 1,5h.

[wrednyMufasa]

Napisane przez Yoolia

witaj
zapraszamy
dopiero zaczynasz? czy biegałaś już trochę?

Troszeczkę. Najdłużej 40 minut, ale bardzo powoli, jednak bez przerwy.

Napisane przez pl_madzia

A czemu slomiany zapał? Albo pokochasz bieganie, albo będzie za karę.

Rozumiem o co Ci chodzi, ale ja akurat ogólnie tak mam niezdrowo w naturze, że do życia jako takiego mój zapał jest mocno chwiejny

***

Może któraś z Was wie czy jeśli mam buty, które tak naprawdę są przystosowane do grania w siatkówkę, czyli pewnie tak dobrze nie amortyzują, ale za to biegam po lesie, więc podłoże nie jest takie twarde, to nie zrobię sobie kuku?

[gianna]

Napisane przez pl_madzia

Już po jutrze Orlen Maraton, aż mnie skręca jak o tym pomyśle

Powodzenia, niech nogi niosą - bez bólu, bez ściany i z satysfakcjonującym wynikiem na mecie !
Ja w końcu tylko dziś lecę na marszobieg charytatywny na Orlenie z całą rodzinką Wczoraj, w biurze zawodów jeszcze mocno myślałam o biegu Oshee, ale jestem przeziębiona, więc odpuściłam. No i jutro będę kibicować, o ile pogoda mnie nie zniechęci.

---------- Dopisano o 08:23 ---------- Poprzedni post napisano o 08:15 ----------

Napisane przez witch_18

W niedzielę start na 10km podczas OWM

Napisane przez nurek119

Też startuje

Powodzenia jutro!