Dzieciaczki styczeń 06

[jastin83]

Napisane przez Alien

...
U nas zmagania się z zakceptowaniem butelki i sztucznego mleka na dobre trwało coś prawie miesiąc...

Alienku u mnie to chyba bedzie trwac ze 3 miesiące,a jak Ty przekonywałaś Wikunie do tego sztucznego mleka bo ja jak próbuje zbliżyć butelke z mlekiem to juz Wiktorka zaczyna drzeć sie w nieboglosy,a co mówić o sprubowaniu tego mleka,raz wypila troche ale jak dodałam do mleka łyżeczke miodu ale to i tak było tylko z 10,20 ml,wiecej nie chciała
aha jeszcze jedno jak często podawałaś jej butelke z mlekiem sztucznym w ciągu dnia chodzi mi o schemacik taki co robiłaś,bo mi już sił brak i pomysłów

[Alien]

Napisane przez Joasiaa

Dziewczyny nie traktujcie tej propozycji jako "trzeba". My czytamy Was. Wy zaglądacie do nas. Nie wiem dlaczego niektóre tak kurczowo trzymają się wątków i jeszcze posądzają o zdradę. Przepraszam już Wam nie zabieram Alien Nie macie ochoty wasze prawo, jestescie zzyte. Przepraszam za zamieszanie.

Jooasia to juz mnie nie chcecie tak szybko ?
Chyba sie o mnie bić nie bedziecie

A co do połaczenia wątków to moje zdanie na ten temat jest takie.
Szczerze
Na poczatku byłam za nie połaczeniem watków.
Już pisze dlaczego.
Bo nie jest nas jeszcze na tyle mało, żebysmy dwóch osobnych watków nie mogły prowadzic, przeciez po dwie mamusie jeszcze nie zostało, monologu tez nikt nie prowadzi

Zarówno my jak i lutowo-marcowe jesteśmy zzyte ze sobą i może dzięki temu te nasze watki są taki apsorbujące, ciekawe i wciagające.
Bałam się, że jak się połaczymy to wątki poprostu mogą stracić swoją "moc" ....hmm....chodzi mi o to, ze mogą juz nie być takie jak są teraz, mogą stracić ten swój styl i charakter.

Teraz jestem coraz bardziej na TAK czyli Za połaczeniem wątków, bo jak większość z nas bedzie w pracy czy nie bedzie miała takiej mozliwosci korzystania z kompa to wtedy lepiej zrobic jeden wspólny watek, bedzie ciekawszy bo wiecej osób sie wypowie i w grupie zawsze siła

Moze najlepiej niech każda z nas sie wypowie na ten temat czy jest na tak czy na nie ? I problem z głowy.

[jastin83]

Napisane przez Alien

...Moze najlepiej niech każda z nas sie wypowie na ten temat czy jest na tak czy na nie ? I problem z głowy.

Ja powiem szczerze że jeśli połączymy watki według mnie one stracą swój charakter i nie będą takie jak wcześniej,ja często podczytuje tamte mamuśki,ale jakoś chyba wole pozostać przy tym co jest,może dlatego że nie lubie zmian,jeśli natomiast dziewczyny zdecydują większością żeby połączyć wateczki dostosuje się,siła wyrzsza

[Joasiaa]

Napisane przez Alien

Teraz jestem coraz bardziej na TAK czyli Za połaczeniem wątków, bo jak większość z nas bedzie w pracy czy nie bedzie miała takiej mozliwosci korzystania z kompa to wtedy lepiej zrobic jeden wspólny watek, bedzie ciekawszy bo wiecej osób sie wypowie i w grupie zawsze siła

Moze najlepiej niech każda z nas sie wypowie na ten temat czy jest na tak czy na nie ? I problem z głowy.

Jako jednoosobowy, prywatny funklub Alien absolutnie się zgadzam. Właśnie z tego powodu zaproponowałam połączenie wątków. Meme wróciła do pracy, Malina nie ma dostępu do kompa, Kasiulka zaraz idzie na 1/2 etatu i obiecuje że nas nie zostawi ale czasu pewnie będzie mniej. Ja od września będe pracować zdalnie wiec komputer to podstawa. Zostaje ja, Płatek, Kostka i Tiaara. Millo, Chaga, Agika nie zaglądają codziennie.
Zróbmy głosowanie.

Z tego co pamiętam za jestem ja, Alien, Płatek, Kasiulka, Kostka... kogoś pominęłam?
Na nie jest Jastin.
Obecny wynik 5:1

[Alien]

Napisane przez jastin83

Alienku u mnie to chyba bedzie trwac ze 3 miesiące,a jak Ty przekonywałaś Wikunie do tego sztucznego mleka bo ja jak próbuje zbliżyć butelke z mlekiem to juz Wiktorka zaczyna drzeć sie w nieboglosy,a co mówić o sprubowaniu tego mleka,raz wypila troche ale jak dodałam do mleka łyżeczke miodu ale to i tak było tylko z 10,20 ml,wiecej nie chciała
aha jeszcze jedno jak często podawałaś jej butelke z mlekiem sztucznym w ciągu dnia chodzi mi o schemacik taki co robiłaś,bo mi już sił brak i pomysłów

Jastin ja najpierw musiałam nauczyć moją wike zeby sie odwazyła butelkę wziąć do buzi. Zmienialiśmy smoczki i butelki az w końcu sie udało.
Potem przygoda z mlekiem...zmienialiśmy mleko. Posmakowało jej NAN w końcu.
Najpierw dawałam jej małe porcje, tak zęby dużo nie wylewac, bo wiecej wylewałam niz ona wypiła. I próbowałam jej dawac wtedy kiedy chciała jeść, często kończyło się tym, że byla głoda a butelki z mlekiem i tak nie wzieła wiec ja cyca i tak musiała wyciagnac dla niej
Probowałam też sposobu, najpierw pierś potem butelka ale u nas to sie zupełnie nie sprawdziło.
Może spróbuj jej dodać coś do tego mleka, coś innego co lubi, jakiś soczek ? Albo dodaj mleko do zupki albo wymieszaj ze swoim odciągniętym mlekiem ?

Wiecej pomysłów nie mam, sama sie zmagam z Wiką, żeby soczek jakikolwiek polubiła i jak narazie ona wygrywa w tych zmaganiach

Jastin napisz mi jak sie karmi piersią jak twoja Wiktorka ma juz ząbki ??gryzie ?

[Alien]

Napisane przez Joasiaa

Jako jednoosobowy, prywatny funklub Alien absolutnie się zgadzam.

Jooasia jestes przekochana zawsze chciałam miec swój prywatny fanklub . i dodatkowo usługi dla VIP-ów
Hihi
Dla twórczyni takiego pomysłu sie nalezy

[Nel70]

Jastin dzięki za przepisy Ja Ciebie popieram jestem konserwatystka na nie. Wynik 5:2. Martusia jak masz czas to zrób tabeleczkę,plis,bo ja niestety ostatnio mam z Amelcią zero czasu,zrobiła się żywa na maxa.

[Alien]

Napisane przez Nel70

Jastin dzięki za przepisy Ja Ciebie popieram jestem konserwatystka na nie. Wynik 5:2. Martusia jak masz czas to zrób tabeleczkę,plis,bo ja niestety ostatnio mam z Amelcią zero czasu,zrobiła się żywa na maxa.

Nel to witam w klubie zywych dzieci. chociaz moja Wika pewno w tym przoduje
to pisalam ja z mała na kolanach.

[jastin83]

Napisane przez Alien

....Jastin napisz mi jak sie karmi piersią jak twoja Wiktorka ma juz ząbki ??gryzie ?

Wiesz co nawet nie gryzie,je normalnie,ładnie,tylko jak już nie chce piersi to czasami mnie ukąsi jak nie miała ząbków to wypluwała a teraz jak ma to czasem jej sie zdarza,na początku może częsciej bo miałam nawet trochę siny sutek ale to bylo jak sie jej te ząbki przebijały i bardziej dziąsłami niż ząbkami,teraz prawie wcale,zresztą patrzylam jak ona je i ona ząbki zasłania języczkiem skręconym w takie korytko takze nawet mnie nie dotyka zębami,a jak widze ze przestaje ssać to poprostu zabieram jej pierś

[jastin83]

Czyzby mamuśki styczniowe nas opusciły i zostałyśmy same Nel???

[iwonamysza]

Halo halo jeszcze ja tu jestem i po przeczytaniu Waszych postów już sama nie wiem, czy połączyć się czy nie. Muszę się chyba zastanowić w takim razie.

[Alien]

Napisane przez iwonamysza

Halo halo jeszcze ja tu jestem i po przeczytaniu Waszych postów już sama nie wiem, czy połączyć się czy nie. Muszę się chyba zastanowić w takim razie.

Ja też jestem znowu, achhh to wizażowe uzaleznienie

A gdzie się Humbak podziała ? Ta co najbardziej krzyczy, że tu mało postów a sama znika ? Juz tu wracać

A co do decyzji o połaczeniu wątków to przeciez nie musimy sie spieszyć, powoli, narazie nad tym debatujemy jak w sejmie, a wiadomo, ze tam niektóre ustawy długo są w zycie wprowadzane :


Dziewczyny mam do was takie pytanie jeszcze, głownie do Katesi.
Co najlepiej podawać do jedzenia takiemu bezzebnemu niemowlakowi, zeby sie gryzć i rzuć nauczyła ?? Nie chodzi o to, zeby sie najadła tylko żeby złapała na czym to polega.

Jastin a mówią, że dzieci które są na piersi to im butelki nie wolno podawać bo pierś juz nie wezmą wcale. A u nas to chyba odwrotnie jest

[jastin83]

Napisane przez Alien

...
Dziewczyny mam do was takie pytanie jeszcze, głownie do Katesi.
Co najlepiej podawać do jedzenia takiemu bezzebnemu niemowlakowi, zeby sie gryzć i rzuć nauczyła ?? Nie chodzi o to, zeby sie najadła tylko żeby złapała na czym to polega.

Jastin a mówią, że dzieci które są na piersi to im butelki nie wolno podawać bo pierś juz nie wezmą wcale. A u nas to chyba odwrotnie jest

Alien najwyraźniej tak jest,ale powiem Ci że moja Wika sie zchytrzyła,bo soczki pije chętnie z butelki ale zanim jej tą butelke przystawie to tak patrzy na nią,chyba duma czy to soczek czy mleczko sztuczne,zrobi łyczka i jak załpie ze to soczek to potrafi całą butle wypić chytrusek

A co do tego rzucia i gryzienia to ja swojej Wiktorce daje takie długie chrupki kukurydziane one sie rozpuszczają zaraz w buźce na papke i ona miele języczkiem i dziąsełkami sobie,no i oczywiscie 2 ząbkami ,mi sie wydaje że i biszkopty możesz też jej dać.

[humbak]

Już jestem Alienku . Chyba nie czytasz moich wiadomości, ja juz pisałam,że daje Lili biszkopty, a ona nie ma żadnego ząbka, a biszkopty wcina aż miło. Miele sobie tak sympatycznie w tych bezzębnych dziąsełkach .

Co do połączenia wątków to sama nie wiem. Na początku byłam przeciw, ale teraz jak wchodze i tu nikogo nie ma, to aż przykro, sama sobie przecież tych postów pisać nie będe.Ale chyba by trzeba zmienić tytuł na: Dzieciaczki styczeń - luty - marzec 2006.

[iwonamysza]

Humbaczku gdzie jest pusto? Widziałaś ile postów dzisiaj dziewczyny naszrajbowały?
Ale tak ogólnie rzeczywiście bywają dni, że jest jeden bądź dwa posty tylko. A może nasze dziewczyny takie mało wylewne?

[humbak]

Iwonko, ale sama przyznasz ze takie dni jak dzisiaj zdarzaja sie ostatnio naprawde rzadko, niestety .

[KATESIA]

czesc Dziewuszki, alescie sie rozpisały....
Moja Agacia znowu chora- zaraziła sie od Andrzejka- anginka :Frown: dzis miała gorączke i okazało sie ze gardziołko czerwone i z czopkami...biedna malutka...ale podobno takie są uroki posiadania dwójki małych dzieci- Andrzejek kiedys chorował mi raz w miesiącu, ale po wycieciu migdałka- mineło, dopiero teraz anginka, a poniewaz dzieciaczki obcałowuja sie cały czas- to i Agacia zachorowała....

Któras z was pisała ze nadal uwaza aby nie zmoczyc uszek w czasie plumkania dzieciaczka- jesli moge sie wypowidziec to chyba spkojnie juz mozna- bo tylko w przypadku małych dzieci (noworodków jest jakies połaczenie niezamkniete i lepije aby sie woda tam nie dostała....ale ja mądra nie jestem- pisze tylko to co mi sie wydaje),.

Zastanawiam sie nad tym polączeniem i w sumie chyba za mało sie udzielam aby wypowiadac sie w tej kwestii (nie to ze nie mam zdania na ten temat), kiedys jak często pisałam to mogłam sugerowac, ale teraz...czekam na Wasza decyzje...


pozdrawiam

[Nel70]

Dziewczyny zamiast debatować na połączeniu to piszcie coś na temat rozwoju Waszych maleństw.
Katesia szkoda mi Agaci,ale niestety tak już jest,jak się ma kilka dzieci.
Ja niestety chora nie wiem co ale kręgosłup mi szwankuje,dzisiaj nie mogłam wstać z łóżka ,ledwo co się wywlekłam,wzięłam ketonal i pomógł,ale jutro lecę do lekarza.
Humbak a moja Amelcia bezzębna to mogę jej podawać biszkopty i najlepiej jakiej firmy bo u nas są różniaste. A czy Ty je rozpuszczasz w herbatce,bo dokładnie niedoczytałam.

[KATESIA]

Nel biedactwo- znam taki ból kręgosłupa- tylko u mnie on sie wiąze z nadzerką- jak zalecze (bo jakos jeszcze nie udało mi sie do konca wyleczyc ) to przestaje bolec.

Jesli moge sie wtrącic (bo to pytanie do Humbaczka) Nel nie rozpuszczaj biszkopiciów w herbatce- przeciez nasze dzieciaczki mają wystarczającą ilosc śliny - a jak rozpuscisz to nie bedzie efektu memłania- tylko zrobi sie papka...

dziewuszki nie wiem czy sie juz chwaliłąm ale za tydzien mam urlop i pierwszy tydzien- w dociu , a drugi nad morze - dla moich malutkich astmatyków to zbawienie, nawet jak pogoda nie dopisze to i tak pozytywy bedą olbrzymiaste....

[Joasiaa]

Widze że styczniówki nie są zbyt chętne połaczeniu więc uznajmy że tematu nie było. Nie będziemy się na siłę uszczęśliwiać.
Chętne mamy zapraszam do odwiedzania naszego watku. Pozdrawiam.

[KATESIA]

ale Asiu szybka jestes....
przeciez jeszcze nie wiadomo co wszystkie styczniówki myslą, my piszemy troszke rzadziej niz wy- wiec cierpliwosci....

[Joasiaa]

Uważam podobnie jak Agika z naszego wątku że powinna byc to jednomyślna decyzja. Nawet jeśli 2-3 osoby są przeciw to po co kogoś unieszczęśliwiać?

[KATESIA]

Napisane przez Joasiaa

Uważam podobnie jak Agika z naszego wątku że powinna byc to jednomyślna decyzja. Nawet jeśli 2-3 osoby są przeciw to po co kogoś unieszczęśliwiać?

no chyba ze tak....

[Nel70]

Napisane przez Joasiaa

Uważam podobnie jak Agika z naszego wątku że powinna byc to jednomyślna decyzja. Nawet jeśli 2-3 osoby są przeciw to po co kogoś unieszczęśliwiać?

O tak racja,święta racja,lepiej bądżmy sąsiadkami i dzielmy się wspólnie naszymi wrażeniami z wychowywania milusińskich,a wątek jak zwał tak zwał,wiadomo o co chodzi.

[KATESIA]

a ja tak mysle ze poczekamy zobaczymy....narazie obydwa wątkie całkiem dobrze zyją...ale pózniej jak bedziemy biegały za naszymi pociechami...bo beda pierwsze kroczki-i wtedy nie bedzie czasu ani si ły siąsc na wizaz...to kto wie...

[Joasiaa]

Napisane przez Nel70

O tak racja,święta racja,lepiej bądżmy sąsiadkami i dzielmy się wspólnie naszymi wrażeniami z wychowywania milusińskich,a wątek jak zwał tak zwał,wiadomo o co chodzi.

Amen.

[iwonamysza]

No i klops! Leżę sobie wieczorem z Kasią na łóżeczku, dotykam jej a ona gorąca. Mierzę temperaturę a tu 39 stopni. Przestraszyłam się na dobre. Ale oprócz temperatury żadnych innych objawów nie miała. Normalnie gadała, smiała się tylko wygladała na trochę męczoną, ale pomyslałam sobie, że po prostu jest senna.
Dałam jej czopka, gorączka trochę spadła, zjadła i poszła spać. A teraz chodzę co chwila do łóżeczka i sprawdzam czy wszystko w porządku. W końcu to pierwsza gorączka w jej życiu.
Tak się zastanawiam czy to przypadkiem nie przez basen? Ale gdyby rzeczywiscie to chyba już rano by ją brało. Bardziej obstawiam zęby bo dzisiaj to śliny wręcz jej wypływają, ale nie wiem czy to nie było za dużo stopni? Poczekamy do rana, zobaczymy co się będzie działo, a jak będzie sie utrzymywać, to lecimy do lekarza.
DOBRANOC DZIEWCZYNECZKI!

[humbak]

Nel Katesia ma racje, Lilianka sobie trzyma po prostu tego biszkopta w ręce i sobie z nim radzi, w niczym go nie maczam. A co do firmy to kupuje jakie akurat są w sklepie, wszystko jedno, jadła i podłużne i okrągłe. Tylko jak te okrągłe są za małe to jej troche trydno trzemać i jednocześnie jeść, bo jej się cały w łapce chowa .

Iwonko mam nadzieję że z Kasiulkiem wszystko dobrze .

Katesiu biedne Agaciątko z tymi chorubskami .

[Alien]

Jastin chrupki kukurydziane podaje Wice juz chyba od miesiąca ale i dłuzej.

Humbak twoje posty czytam dokładnie jak i wszystkie inne zresztą. A biszkopty to chyba glutenowe są ? Czy ja cos plete ?
Bo jesli tak to ja ich jeszcze nie podam, nie spiesze sie z rozszerzaniem diety, ale karmię piersią wiec i spieszyć się nie muszę.

Chyba troche zle napisałam o co mi chodzi z tą nauką gruzienia bez ząbków. Bo zastanawiałam się co mozna podać do jedzenia w małych ilościach, żeby dziecko uczyło się gryźć, tak na początek niewielkie porcje w zupce czy tez osobno ale co najlepiej ? kawałek jabłka, marchewki czy lepiej coś innego ?? jakie produkty są bezpieczne w jedzeniu i skałdzie ? I dlatego moje pytanie kierowałam także do Katesi bo jej Agacia ma juz dość rozszerzoną diete.

A co do połaczenia wątków, to niech mi tu zadna nie pisze, że mało sie udziela to nie wypowie swojego zdania. Wszystkie tworzymy ten watek wspolnie, wiec bez takich tekstów mi tu proszę

A chyba trudno tak zrobic, żeby wszyscy byli na tak, 100 %, chyba zawsze ktoś może miec jakies chocby małe ale tak poprostu jest.

A co do połączenia wątków raz jeszcze, to ...........poczekajmy - zobaczymy. Spieszyć się nie musimy.


Bylismy dzisiaj na ostatnim szczepieniu tymczasowym, teraz dłuzsza przerwa. W końcu. Bo szkoa mi Wiki jak ją tak kłują, chociaz ona to dobrze znosi, chyba ja sie bardziej boje niz ona sama.
Zawsze nam sie te szczepienia przesuwały, bo tu strajk, tu pani szczepiennej nie ma itd. Wczoraj pojechalismy pani szczepiennej nie ma, dzisiaj znowu i jeszcze babka ma do mnie o to pretensje, to juz sie lekko wkurzyłam i jakos sie wszystko dało załatwić. Czy te pielegniarki muszą byc takie niemiłe ?

Katesia przytul Agacie odemnie i szepnij jej na uszko, żeby szybciutko zdrowiała

[iwonamysza]

Katesiu chyba założymy klub zbolałych matek chorych dzieci. No niestety u mnie też angina. Dzidzia zachowywała się normalnie, tylko lekko śpiąca była. A dziś u lekarza podobno się popłakała. Oczywiście był z nią TŻ, bo ja musiałam iść do pracy. Ciągle mnie przy niej nie ma w ważnych chwilach jej życia. Szlag mnie trafi chyba. Ale w pracy 2 dziewczyny na urlopie i nawet nie mogę wziąć wolnego. Na szczęście dziś przyjeżdża moja mama i będzie do końca tygodnia. A gdyby jej nie przeszło do poniedziałku to wezmę urlop, bo jedna koleżanka już wróci do pracy. Ale wolałabym żeby jednak już do tego czasu wyzdrowiała. Ach te dzieci! Ja od rana ryczę jak głupia, bo nie nadążam z tym wszystkim, życie mnie normalnie przerasta!