Efekty biegania

[grudniowa-szatynka]

fuksjaa, nawet moglabys dolaczyc w 3849385904385943 poście i co z tego Witamy kolejną biegaczkę

[fuksjaa]

Napisane przez grudniowa-szatynka

fuksjaa, nawet moglabys dolaczyc w 3849385904385943 poście i co z tego Witamy kolejną biegaczkę

Miło mi

Ile razy w tygodniu biegacie? Bo ja daję radę co 2 dzień. Częściej chyba bym nie mogła

[Nati02]

Fukcja nie wyrzucimy

Inch tak samo pomyslalam i nie kupilam ich

A ja dopiero jutro pojde w trase. Dzis jeszcze musze wypoczac po wczorajszej imprezie.

[Midi]

Dziewczyny, możecie mi coś doradzić w kwestii odzieży do biegania na sezon jesienno-zimowy?
Po pierwsze, chcę w najbliższym czasie kupić buty i zastanawiam się, na co zwrócić uwagę (poza amortyzacją oczywiście i wygodą) w przypadku butów do biegania w zimie (także po śniegu). Czy typ podeszwy jakoś sie różni? W zeszłym roku zrobiłam od grudnia przerwę i wróciłam do biegania dopiero, jak śnieg stopniał, a teraz chciałabym pobiegac też w zimie...
Co do odzieży, to może macie jakieś typy albo przynajmniej wskazówki tak, żebym nie zbankrutowała Może poradzicie, w jakich sklepach można upolować coś niemarkowego, ale dobrej jakości?
Czy bieganie w polarze ma sens przy temp. ujemnych? Ta woda (pot w sensie ) nie zamarznie mi gdzieś w nietypowym miejscu? A co ze spodniami? Czy powinny być ocieplane, czy mam pod spód jakieś legginsy wciągać?

Pytam z wyprzedzeniem, bo sezon wyprzedaży teraz, może i na przyszłość się coś upoluje

[andzya]

Fuksjaa witam Cie bardzo serdecznie w gronie biegaczy.Zalozylal ten watek,bo sama jestem zapalona fanka biegania i chce,zebysmy mialy miejsce zeby o tym porozmawiac DLatego ciesze sie,ze dolaczylas

Ja wlasnie powrocilam z treningu,biegalam 40 minut,robilam sobie 10 sek sprinty,ktorych nie cierpie ale trzeba zaczac urozmaicac swoj trening Jak wroce z tej zasranej anglii to kupie sobie krokomierz

A w ogole jakis zboczeniec sie do mnie przyczepil,bo pobieglam nowa trasa,przez jakies zarosla betonowa droga i troche sie wystraszylam jak zobaczylam ze facet biegnie za mna i cos wykrzykuje!!!
Na szczescie mial troche cialka dzieki czemu mnie nie dogonil,ale to byl koszmar...

Szkoda,bo fajna trase znalazlam i bede sie nia bala znowu pozniej biec ...

[Nati02]

Halo halo, nikt nie biega?

Ja mam małą przerwę, bo znów upały i butów brak, ale zaczne choć dwa razy w tygodniu. Muszę wrócić do formy do początku września.

[andzya]

ja od dzisiaj zaczynam regularny trening,bo po powrocie chce jechac z moim misiaczkiem nad morze i musze zrzucic to co tutaj przytylam jak wroce z biegnia to napisze jak mi poszlo

[Sylwiasta]

No, moje drogie, wstaje co 2 dni o 7 rano i ide biegac na Blonia
Ludzie troche mniej sie patrza, bo tam duzo ludzi sie "sportuje", tylko psy za mna biegaja

Co do biegania w zimie, to sprawdzily sie w tym celu grube, dresowe spodnie zakupione w Zarze (seria TRF) z grubej bawelny (w zimniejsze dni szly rajstopy pod spod i skarpety), buty sa czarne, skorzene Nike (oplacalo sie zainwestowac 120 euro), biegam w nich caly rok ale po ostatniej zimie sie rozwalily (a staralam sie biegac w "suche" dni zimowe, w pozostale - skakanka) ale zanioslam je do szewca, powzmacnial szwy, zapastowalam je pieknie i nadal sie nadaja (moj chlopiec biega w zupelnie podziurawionych adidasach i twierdzi, ze tak jest bardziej stylowo=widac, ze cwiczysz ).
Zima biegam zwykle w takiej cienszej czapce a w sloneczne dni nakladam pod nia czapke z daszkiem. Do tego taka ciensza puchowa kamizelka, pod nia bluza z kapturem - jak jest juz baaaardzo goraco, mozna rozpiac.
jedyny minus biegania zima - trzeba uwazac bardzo, zeby sie nie poslizgnac na sniegu...

Ale co robic kiedy jest -15? Nie wiem

[=>Vicki<=]

ja kiedys probowalam biegac w zimie, ale momentalnie sie przeziebilam! i to bardzo ostro. w sumie to juz byla koncowka zimy, jak bylo jakies 3 stopnie na zew. ale macie jakies rady na to, jak sie przyzwyczaic do zimna i sie nie przeziebiac? a cieplo bylam ubrana, pozniej jak wdychalam powietrze, czulam bol w klatce jakby mi tam wszystko sie zamrozilo! i co tu poradzic...? :/

[inch]

pierwsza zasada: jak jest -15 to się nie biega, a przynajmniej ci, którzy są niezahartowani (tzn. po naprawdę ciężkich przystosowawczych treningach).

O tym jaki może mieć to wpływ na organizm świetnie opisuje Vicki- mroźne powietrze dostaje się do płuc i wolę nie mówić, jak wtedy zachowuje się organizm..

Co do pytania Midi, w zimie biega się o tyle normalnie, że dzisiaj już technologia i sportowe firmy pozwalają, by byl to wysiłek godny i wygodny, a więc można kupić naprawdę super ciuchy Znam takich, co w bawełnie nigdy nie biegają ("nigdy w zyciu!") a są i tacy, co od bawełny zaczynali

Pozdrawiam

[Sylwiasta]

Biegalam tej zimy jak bylo +5 i juz mialam problem z zamrozonym oddechem
Osobiscie preferuje wtedy dluzsze marsze np. nad Wisla a podbiec mozna do tramwaju
Jesli zima bedzie w tym roku taka jak w ubieglym, powaznie rozwazam zapisanie sie na silownie i bieganie tam na "maszynie dla chomika".
Na jodze trzeba sie bylo przykrywac kocem podczas koncowego relaksu

Offtop: Mam nadzieje, ze jutro nie bedzie rano padalo...

[Olaola]

Napisane przez Sylwiasta

Na jodze trzeba sie bylo przykrywac kocem podczas koncowego relaksu

Akurat na jodze przykrywać się podczas relaksu jest bardzo wskazane, bo organizm bardzo szybko się wtedy wychładza, co nie jest zbyt dobre dla zmęczonych mięśni. Także nie powinno to stanowić dużego problemu . Ale biegać na mrozie to faktycznie bym nie mogła

A teraz zgodnie z tematem wątku:
inch, pytałaś o buty - a więc wyprodukowane są przez firmę Kalenji dla sieci Decathlon i mam już pierwsze w nich biegi za sobą. Muszę przyznać, że są niesamowicie wygodne, przez co gdy wracam do domu jestem o wiele mniej zmęczona! Tzn nie mam wreszcie poczucia, że ja i moje stopy stanowimy dwie różne osobowości

Jutro najprawdopodobniej wybiorę się raniutko pobiegać, ale musiałam zmienić trasę - ludzie, którzy się patrzą, mi nie przeszkadzają, natomiast obok mojego domu robotnicy zaczęli rozkopywać chodniki, a gwizdów i zaczepek już nie zniosę . Wystarczą mi komentarze, gdy PRZECHODZĘ, wolę nie myśleć co by było przy okazji porannego joggingu, ehh...

[Nati02]

Olaola ile płaciłaś za te buciki?
Ech, i tak narazie nie mogę kupić bo całą kase zainwestowałam w prawo jazdy

Inch do jakiej temperatury można spokojnie biegać po świecie?

[Nati02]

dubel

[inch]

Napisane przez Nati02

Olaola ile płaciłaś za te buciki?
Ech, i tak narazie nie mogę kupić bo całą kase zainwestowałam w prawo jazdy

Inch do jakiej temperatury można spokojnie biegać po świecie?

to zależy czy zaczynasz bieganie czy już od jakiegoś czasu porządnie biegasz

ogólna zasada jest do -10, ale w praktyce róźnie bywa w zimie dla mnie się rewelacyjnie biega i osobiście nie mogę się doczekać jeśli tylko zdrowie pozwoli

jeśli już jestesmy w tym temacie to lepiej robić jakies szybkie marsze, a w czasie dużych mrozów poćwiczyć trochę w domu/na siłowni, byle się nie "zasiedzieć"

[Ulka]

Witajcie biegające dziewczyny
Wtrącę się co do stroju biegowego w zimie. Biegam do -10 stopni (przy niższej już jest mniej komfortowo) i w takim zestawie: koszulka termiczna z długim rękawem (odradzam bawełnę, jak się zrobi mokra to wychładza organizm), na to cienka kurtka wiatroodporna i oddychająca. Leginsy dla biegaczy wersja zimowa (z takim meszkiem od wewnątrz). Buty te same co w porze letniej, nie zdarzyło mi się, aby mi nogi zmarzły podczas biegu (a zmarzluch jestem), a jak jest chlapa, to podczas długiego biegu każde będą mokre.

Chcąc biegać w zimie, nie mależy unikać biegania jesienią, aby przyzwyczaić drogi oddechowe do coraz niższych temperatur.

Pozdrówka

[inch]

są specjalne buty do biegania w zimie albo w "niepogodę"- traile ze specjalną membraną wodoodporną ( ale niektóre z nich i tak przeciekają), adidas ma specjalną linię butów na zimę, ale wszystko trzeba sprawdzić na sobie, czy aby "warto"

[Nati02]

Inch jesli chodzi o mnie to nie biegalam jeszcze w zime, ale na biegówkach smigalam tej zimy i było mi rewelacyjnie. Co do samego biegu to biegam od 2-3 lat, ale z dużymi przerwami, jednak od czerwca już trzymam się planu

[Olaola]

Napisane przez Nati02

Olaola ile płaciłaś za te buciki?
Ech, i tak narazie nie mogę kupić bo całą kase zainwestowałam w prawo jazdy

Inch do jakiej temperatury można spokojnie biegać po świecie?

Nati, zdziwiłam się, bo tu w wątku wyczytałam, że kosztują 59zł, natomiast ja we wrocławskim Decathlonie zapłaciłam 49 . Nie ukrywam, że mnie to ucieszyło, a na moje początki w bieganiu na pewno mi te buty wystarczą... jak już zresztą wspomniałam, na razie biega mi się w nich świetnie. Jeśli zapał mi nie przejdzie, to w chwilach nadmiaru pieniędzy... ekhm... zainwestuję w coś innego, na razie "decathlony" dają radę

[Sylwiasta]

Napisane przez Ulka

koszulka termiczna z długim rękawem (odradzam bawełnę, jak się zrobi mokra to wychładza organizm)

Teraz juz wiem, dlaczego mi bywalo zimnawo, podczas powrotu do domu!
Moj chlopiec ma taka bielizne (dla zimowego zeglarza ), ktorej uzywa tylko czasami (glownie zeglujemy latem) wiec chetnie mu podbiore a jak sie sprawdzi, zakupie w swoim rozmiarze (jego bedzie o numer, dwa za duza).

Napisane przez Ulka

Leginsy dla biegaczy wersja zimowa (z takim meszkiem od wewnątrz).

Legginsy beda tej jesieni i zimy bardzo modne!

Planuje nie zaprzestac biegania jak sie zrobi zimniej, widze swietne efekty (jak to kiedys Inch okreslila: "bryczesy" skurczyly sie "jak po praniu"!).
Jedyne tylko co mnie martwi, to pora: zwykle biegam od 7 do 9.30 a zima wtedy bywa jeszcze ciemno...

[Midi]

Dzięki za wszelkie uwagi na temat odzieży zimowej Coś widzę, że nie bardzo jest tu na czym przyoszczędzić - wszystko takie specjalistyczne, spodnie z meszkiem itp. Ja oczywiście nie mam zamiaru biegać przy jakichś bardzo niskich temp., myślę, że tak do -5 maksymalnie, bo ja jestem zmarźlak straszny. A buty muszę mieć inne niż te, w których biegam teraz, bo te są z metalową siatką w podeszwie i zupełnie siatkowym pokryciem, więc odpadają. Tylko takie 'zimowe' to pewnie majątek kosztują...
No nic, będę się rozglądać. Dzięki za wszystkie rady

Sylwiasta, mi na bieganie od września pozostanie pora od 6:15 do 7:15 - tez się tego boję, ciemno, zimno... Ale z kolei nie wyobrażam sobie jakoś jak można tak bez biegania...
O dziwo, nie widzę specjalnych efektów, tzn. bryczesów może nie miałam specjalnych, ale liczyłam na jakieś większe odtłuszczenie - a tu prawie nic. Trzba by się wziąc za remodernizację diety pewnie
Strach pomyśleć, jakbym wyglądała, gdybym nie biegała

[Sylwiasta]

Moje bryczesy sa juz nieistniejace Czekam jeszcze na podniesienie tylka
Biegac wole zdecydowanie rano - mniej gapiacych sie ludzi. 7-9 rano.
Blonia to niestety nie Nicea, gdzie promenada des Anglais, nad samym nomen omen lazurowym wybrzerzem morza, jogginguja i rolkuja cale tlumy az glupio tylko ISC
Niestety w Nicei bylam tylko ponad tydzien wiec teraz probuje przeniesc francuskie doswiadczenia na rodzimy grunt
Jutro mam joge, wiec odpuszczam bieganie (z reszta pada a ja nie znosze biegac w deszczu = miec mokro na glowie, w butach i ochlapac sie az do potylicy) na rzecz cwiczen bardziej silowych w domu.
Opracowalam juz sobie nawet zestaw na ponad godzinny trening bardziej silowy (zaczynam rozgrzewka, w ktorej sklad wchodzi zaczerpniete wlasnie z jogi "powitanie slonca", potem robie zestaw na brzuch z callaneticsu, cwiczenia na posladki to wstepowanie na trzy tomy Oxford English Dictionary jak na schody, cwiczenia z hantelkami na ramiona i klate, w miedzyczasie asany a na koniec kilka cwiczen pilatesowo-baletowych, ktore doradzil mi znajomy, ktory byl pierwszym solista w Teatrze Narodowym a na koniec spokojny stretching - po 2 tygodniach takiej rutyny, spokojnie dotykam czolem do kolan na stojaco - MAGIC!!!! a cellulit zanika MAGICCCC!!!!)
W ostatnim Shape jest plyta z power joga, a ja juz troche doswiadczenia z joga mam, wiec ciekawa jestem co ten trening z plyty zaproponuje nowego. Moj chlopiec wybywa z domu na weekend, wiec bedzie sie mozna wypocic bez stresu.
Troche mnie meczy ta bialkowa dieta, ja miesa jadlam zwykle malo albo wcale, tunczyka nie lubie, z soja trzeba pamietac, zeby wczesniej namoczyc ale skoro mam sobie spalac te miesnie w pocie czola wypracowane a nie ewentualny tluszcz to so be it

[annLee]

Sylwiasta-mnie też deszcz zatrzymuje skutecznie w domu
a że ostatnio pada dość sporo-to wkręciłam się w siłowe w domu.Efekty są fajne-poza lekkimi zakwasami ale chyba ma to sens

I wiem co to za ból wrócić z basenu morza śródziemnego - o pięknym lazurowym nawet nie wspomnę gdzie wszyscy rano biegają,ćwiczą-nawet w piżamach -ale to tylko w Hiszpanii widziałam i naprawdę głupio nic nie robić będąc rano na plaży

zresztą nad naszym morzem też już widać zmiany pod tym względem,ale to jeszcze nie to. i zamiast dopingu-głupie uśmieszki i komenatrze

kupiłam ostatnio w pewexie 2 pary fajnych portek do biegania na zimniejsze dni,więc pewnie je chociaż wypróbuję w swoim czasie

[grudniowa-szatynka]

Plażę na Krecie wypróbowałam do biegania o poranku Raz, bo tylko jednego poranka byłam zdolna do aktywności Było super, tylko biega się o wiele trudniej bo brzeg pochyły i wiatr wiał w twarz. Ale i tak

Od jutra wracam do biegania rano

[pingwin2]

a ja sobie biegam w pokoju, o 4 rano: nigdy nie jest zimno, nigdy nie pada i strój niepotrzebny

na urlopie wybrałam się w 2 razy w teren, biegałam po plaży, ale ja jednak zdecydowanie wolę bieżnie

[inch]

Napisane przez pingwin2

a ja sobie biegam w pokoju, o 4 rano: nigdy nie jest zimno, nigdy nie pada i strój niepotrzebny

na urlopie wybrałam się w 2 razy w teren, biegałam po plaży, ale ja jednak zdecydowanie wolę bieżnie

jak to, biegasz nago?

mam nadzieje, że masz żaluzje w oknach (albo przystojnych sąsiadów wstających tak wcześnie)

[Sylwiasta]

Napisane przez pingwin2

nigdy nie jest zimno, nigdy nie pada i strój niepotrzebny

Chyba chodzilo o to, ze nie trzeba sie jakos specjalnie stroic w tych warunkach
Nie moglabym biegac "nieubrana", biust by mnie rozbolal!

[inch]

wiem wiem, to była tylko prowokacja
myślałam, że Pingwin po prostu zdradzi nam parę swoich sekretów

[triss]

witam wszystkie biegaczki
ja od niedawna postanowilam popracowac nad soba bo zebralo sie kilka kilogramow i ruchu juz nie mialam tez dawno, postanowilam ze zaczne biegac. Mam bardzo fajne miejsce gdzie moge sobie biegac, wstaje rano wtedy jest slicznie i spokojnie tylko rybacy na lodkach siedza
ale mam problem--> bieganie w podstawowce i liceum na wf to byl dla mnie koszmar !!! zawsze ostatnia, nigdy nie dawalam rady. Lubie cwiczyc tylko robie to nieregularnie, bo jak cos przerwie moj ciag to koniec, pol roku aerobiku cos mi wypadnie i juz po treningach( tak samo z rowerem itp. ale teraz chcialam to zmienic.
Biegalam dopiero 2 razy, spodobalo mi sie bardzo ale moja kondycja jest okropna niewyobrazalnie jest dla mnie zebym biegla choc 20min bez przerwy
Robie tak: najpierw szybki marsz do miejsca skad bieg zaczynam :P biegne (doscys wolno) i po kilku minutach juz nie daje rady wiec zamieniam bieg na marsz staram sie nie zatrzymywac calkiem, po jakims czasie znowu biegne i znowu marsz, nie mam zegarka na reke wiec nie wiem dokladnie ile min potrafie biec ale to malo jest na pewno, a ogolem caly taki trening zajmuje mi ok.1h, potem jakies brzuszki i rozciaganie.
Moje pytanie brzmi czy to dobry sposob? i czy taka metoda dojde kiedys do lepszej kondycji? Mniej wiecej po ilu trweningach powinnam widziec poprawe?oczywiscie bede sie starac zeby odcinki z biegiem byly coraz dluzsze a marszu coraz mniej. Moze macie jakies rady dla mnie ?
z gory dziekuje
P.S. podziwiam was, 40 min biegu to dla mnie marzenie :P

[suzana]

Napisane przez inch

jak to, biegasz nago?

mam nadzieje, że masz żaluzje w oknach (albo przystojnych sąsiadów wstających tak wcześnie)

Popłakałam się

Ja też ćwiczę "nago" - tak jest wygodniej


Dziewczęta pytanie z czystej ciekawości, bo mnie wmurowało dwa dni temu. W jakim czasie jesteście w stanie przebiec 60 m? A jaki czas osiagacie na 400 m? Oczywiście jeśli sobie mierzycie. Pewnie mój mistrz Inch będzie wiedziała I zapewne sprowadzi mnie na ziemię