Koronawirus z Chin i inne epidemie + ot, część 10.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Mimiko]

W kwestii zakupów to przyznam, że odkąd jest pandemia to nie kupiłam sobie prawie nic z ubrań, butów czy biżuterii. Raz, że nie widzę sensu skoro pracuję w domu, a współpracowników widzę na kamerce od czasu do czasu. Dwa, że niemiłosiernie wkurzają mnie te zakazy i obostrzenia w galeriach. Nie mam zamiaru stać w kolejkach do poszczególnych sklepów czy przemykać korytarzami byle szybciej, bo ani kawy się napić, ani usiąść i odsapnąć. Dla mnie wypad do centrum handlowego na zakupy zawsze łączył się z jakąś kawą/obiadem/przekąską i nie mam zamiaru zmieniać przyzwyczajeń. Online nie kupuję, bo nie mam tyle wolnych pieniędzy, żeby je zamrażać i czekać na zwroty. Jak biorę do przymierzenia 10 ciuchów to zazwyczaj nie więcej niż 2 na mnie pasują. Nie wyobrażam sobie tyle zamawiać online a potem to wszystko oddawać.

Natomiast w kwestii szczepionek to bez wahania zaszczepiłabym się, gdybym tylko mogła. Mam dość życia w strachu, mam dość zastanawiania się czy jak spotkam się z babcią męża to na pewno jej niczym nie zarażę, mam dość ograniczeń. Widzę, że rząd idzie w kierunku "nagradzania" zaszczepionych obywateli skoro pojawił się pomysł, by ozdrowieńcy i zaszczepieni byli przyjmowani do szpitali i przychodni bez testów na covid. Nie zamierzam dobrowolnie narażać się na to, że nie otrzymam pomocy lekarskiej, kiedy będę jej potrzebować, bo wirus.

Przyznam też, że wkurza mnie ta panika wokół szczepionek. Rozumiem, że nie wszyscy mogą je przyjąć, nie wszyscy powinni, ale nagle gdzie się nie obejrzę tam sami "eksperci" i "naukowcy". Nagle fryzjer czy pani Halinka z warzywniaka autorytarnie głoszą, że szczepionka na pewno wyrządzi wszystkim krzywdę. Boję się, że przez takie gadanie to będziemy męczyć się z obostrzeniami, lockdownami i całym tym świństwem latami, bo nagle ludzie zrozumieli, że leki/szczepionki/suplementy mogą mieć skutki uboczne. Kurde, jak czytam ulotkę moich tabletek na ciśnienie albo tarczycę to włos jeży się na głowie, co może się wydarzyć. A mimo tego leczę się, bo bez tego daleko nie zajadę. Tak samo traktuję szczepionkę na koronawirusa.

[Milennka03]

Napisane przez Mimiko

W kwestii zakupów to przyznam, że odkąd jest pandemia to nie kupiłam sobie prawie nic z ubrań, butów czy biżuterii. Raz, że nie widzę sensu skoro pracuję w domu, a współpracowników widzę na kamerce od czasu do czasu. Dwa, że niemiłosiernie wkurzają mnie te zakazy i obostrzenia w galeriach. Nie mam zamiaru stać w kolejkach do poszczególnych sklepów czy przemykać korytarzami byle szybciej, bo ani kawy się napić, ani usiąść i odsapnąć. . Online nie kupuję, bo nie mam tyle wolnych pieniędzy, żeby je zamrażać i czekać na zwroty. Jak biorę do przymierzenia 10 ciuchów to zazwyczaj nie więcej niż 2 na mnie pasują. Nie wyobrażam sobie tyle zamawiać online a potem to wszystko oddawać.

Ja mam podobnie.Od marca nie kłamiąc kupiłam chyba 3 rzeczy- 2 bluzy dresowe i podkoszulek z reniferem.Nie kupuję ciuchów on line bo mam mega niewymiarową figurę i dość problematyczną więc wolę na żywo , poza tym jak przeglądam na necie to prawie nic mi się nie podoba -pewnie to wina w sporym procencie modelek w tych ich dziwnych pozach itp.Co do butów to wyłącznie stacjonarnie, mam problem ze stopami (wrodzony) i praktycznie kupienie takich które mi będą dobrze leżeć na stopie graniczy z cudem nawet jak kupuję stacjonarnie.Dziś jadę do galerii bo muszę zwrócić jedną rzecz w Empiku bo się okazało że kupiłam mężowi płytę którą już ma a inna którą mu chcę kupić nie zdążyłaby przez neta dość do środy.Ponadto na początku stycznia wybieram się do przyjaciółki w gości i jej córce chcę coś z ubrania kupić, to ostatni dzwonek bo on line nie wyobrażam komuś coś kupować i bawić się potem w zwroty itp.
Kosmetyki czy jakieś apaszki, torebki lub żywność/chemię jak najbardziej mogę w necie kupować. U mnie w galerii nie ma kolejek do sklepów- a przynajmniej nie było do niedawna jak byłam tydzień temu.Zobaczymy co dziś będzie, mam w planie wejść do Reserved, Smyka i Empiku oraz Rossmana i Lidla .

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez oko_kocie

My się na Sylwestra nigdzie nie wybieramy, siedzimy z dziećmi w domu bo jedni dziadkowie imorezują a drudzy się boją zamówiłam już duży zestaw sushi, Prosecco zawsze mam z dziećmi zrobimy wcześniej pizze i będzie fajnie.



Perse, z ciekawości, czego nie umiesz kupić przez internet? Dla mnie minusem jest tylko to, że zamawiam dużo i mam zablokowaną kasę na koncie dopóki nie zrobię zwrotu. No ale nie są to tysiące zł, bez przesady

Bo nie umiem kupować przez internet i kompletnie nie chce mi się bawić w odsyłanie. Jeszcze żeby rozmiary były podane prawidłowo, ale nie, a na dodatek modele /modelki tak pozują, że nie umiem sobie wyobrazić ciucha. Do tego ja mam inne kształty niż modelki, nie pasuje ani do sekcji xxs, ani do xxl i wolę przymierzyć lub zobaczyć. Wczoraj kupowałam mężowi spodnie, nawet na miejscu miałam problem z rozmiarem i ostatecznie wzięłam mniejsze niż myślałam, że wezmę.

Napisane przez Natalie_Alex

Wybacz, ale jak czytam takie komentarze, to chce mi się śmiać.
Przypomina mi się taka scena z serialu, który moja mama i babcia oglądały jak byłam mała, chyba "Noce i dnie". Jakaś kobieta, takie ucieleśnienie wiejskiej baby z początku 20. wieku, ucieka i krzyczy: "ludzie, chować się, doktory jadą".
Szczepionki nie są tworzone przez korporacje, tylko przez specjalistów, którzy naprawdę znają się na tym, co robią. Skoro została dopuszczona przez tyle krajów i przebadana przez tyle naukowców, to o czymś to świadczy. Zresztą, w pierwszej kolejności ma być zaszczepiony personel medyczny i starsi ludzie. Jeśli oni zaczną masowo umierać - wtedy możesz zacząć się 'obawiać'.
Niektórzy naprawdę nie wiedzą jakie mają szczęście, że mają dostęp do "darmowej" służby zdrowia.

Ja jak czytam setny raz, że ktoś ma obiekcje do procesu tworzenia szczepionki samemu znając się na lekach tyle, ile widzi w reklamie Ranigastu z Magdą Gessler (strzelam), to nawet mi się nie chce odpisywać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mimiko]

Napisane przez Veredise

Też już pisałam, że nie to jest moją motywacją, że boję się zachorować, tylko to, że bez szczepienia nie będzie można normalnie funkcjonować w moim przypadku. Jestem tego w 100% pewna, mimo że oficjalnie nic nie zostało jeszcze powiedziane. Ale to kwestia czasu. I jasne, mogłabym pewnie się nie szczepić, zmienić pracę, nie pracować z ludźmi w taki sposób jak robiłam to przed pandemią, nie podróżować itp itd. Tylko że nie chcę. Chcę powrotu normalności i dlatego mam zamiar liczyć na to, że powikłania nie wystąpią, a jeśli wystąpią, to będą lekkie. Proste? Proste.

Mam takie samo zdanie. Zaszczepię się jak tylko będę miała taką możliwość (czyli nie wiem kiedy, bo mam 30 lat i nie jestem w branży medycznej). Prawdopodobnie przeszłam już covid, ale to nie znaczy, że nie mogę zachorować drugi raz i np. ciężko chorobę przejść. Mam dość ograniczania spotkań towarzyskich z rodziną albo potem życia w strachu czy aby na pewno na urodziny babci nie zawlokłam wirusa. Mam dość pracy zdalnej i modlę się, żeby wszystko wróciło do normy. Mam dość lęku, że jak będę potrzebować nagłej pomocy lekarskiej to jej nie dostanę, bo przychodnie zamknięte, szpitale nie przyjmują bez testów na covid a rodzina nie może bliskiej osoby odwiedzić. Mam dość życia samą pracą i netfliksem przeplatanym ze spacerami, bo wszystkie inne atrakcje zamknięte.

W życiu brałam już różne leki. Większość miała taką listę potencjalnych skutków ubocznych, że głowa mała. A mimo tego leczyłam się i tak samo podchodzę do szczepionek.

[Misia452]

Napisane przez Czarina

To Misia co proponujesz? Żyć tak przez kolejne 8 lat?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja nic nie proponuje. Każdy może robić co chce (jeszcze...). Ja nikomu nie zakazuje się szczepić. Wolny wybór jest (też jeszcze), więc wypadałoby to uszanować.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Mia Donna

a co dokladnie?

Nawet ostatnio czytałam zalecenie lekarza, żeby nie szczepić w jednym dniu całego zespołu (w pracy), bo po szczepieniu można się gorzej czuć, ergo żeby cały zespół nie wziął sobie wolnego.
No ale jak się odpowiednio zmodyfikuje literki w słowie kościół, to też wyjdzie szatan.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6]

Napisane przez invisible_01

No dobra, ale jaką widzisz alternatywę? Kompletny kryzys i zacofanie gospodarcze na całym świecie, a przy okazji miliony zgonów spowodowane czekaniem 8 lat?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;88375679]To samo mogę zapytac, po co ryzykować szczepionka?
I nie mów mi że ryzyka nie ma żadnego, bo to nieprawda.
Które ryzyko było większe, to się dopiero okaże. Zobaczymy za rok. Mam szczerą nadzieję, że macie rację i nie wybuchnie żadna afera.

Zmuszać narazie nie będą. Dopiero jak się zaszczepia wszyscy chętni, a dawek będzie sporo, to pewnie zaczną.
Teraz to mało realne, bo do tej szczepionki nie ma jeszcze realnie żadnego dostępu.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Napisane przez Monia284

Jak ktos Ci da lek slabo zbadany i powie ze na koronawirusa to tez wezmiesz? Dziwisz sie ze ludzie boja sie czegos wprowadzonego na szybko? Tu nie chodzi o zwykla niechec do szczepionek. Tak samo lek slabo zbadany moglby zaszkodzic. No a my za to mozemy odpowiedziec zdrowotnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez Misia452

Ja nic nie proponuje. Każdy może robić co chce (jeszcze...). Ja nikomu nie zakazuje się szczepić. Wolny wybór jest (też jeszcze), więc wypadałoby to uszanować.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

mnie to w ogóle zastanawia histeria nad milionami zgonów - póki co, wg oficjalnych statystyk zachorowało w Polsce 1202700 osób, zmarło 25397. To daje śmiertelność na poziomie 2,11%. Dodajmy do tego fakt, że część osób przechodzi bezobjawowo, część z lekkim przebiegiem nie zgłasza się na badanie tylko izoluje sama - więc śmiertelność faktyczna może być nawet poniżej 2%.

[wika82]

Ja dla odmiany uwielbiamy zakupy przez Internet, nie cierpię łazić po sklepach.

Jest więcej promocji niż stacjonarnie, co też mnie niestety kusi.

Finalnie wydaję więcej niż kiedyś, kiedy nie było takich możliwości zakupu ubrań, butów i innych rzeczy online.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Finlora]

Napisane przez Mia Donna

No własnie nie mogą nic. Godzina policyjna jest niekonstytucyjna i tyle. Kto się boi ten zostanie w domu, własnie o to chodzi rządzącym - żeby ludzie ze strachu stosowali się do nielegalnych bzdurnych przepisów. Ja sie nie boję, już raz mandatu nie przyjęłam (na wiosnę), sąd umorzył. Teraz też tak będzie pewnie.



Gdzieś czytałam, wolę nie ryzykować... No właśnie tak to wygląda. Ktoś gdzieś czytał, ktoś się boi. Robią z nami co chcą. A właśnie sanepid akurat nic nie może. W ustawie covidowej wykreślili zapis o stosowaniu kar przez Sanepid. Ale ludzie nieświadomi, boją się. Premier tak powiedział, więc tak róbmy. Traćmy wolność, biznesy, to nic, że wszystkie przepisy są niezgodne z prawem... "Ja się boję, wolę nie ryzykować". Ech, każdą głupotę tak można wcisnąć. Strach jest potężną bronią.

A ta ustawa w końcu weszła w życie? Bo pamiętam, że długo odwlekali publikację w dzienniku ustaw i w końcu nie wiem czy opublikowali czy nie.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez Czarina

Francja zamknęła przejście graniczne w Dover. Wszystkie tiry stoją na granicy. No to teraz podziękujmy rządowi Francji i UK za chaos z dostawami produktów. Niech ich szlag trafi, to jutro spodziewam się armagedonu w marketach. Jprdl! Jestem w*urwiona na maksa

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Czyli nie będzie dostawy w Polskich sklepach.
Juz widze te akcje „brak karpia” bo zamówienia były. A dostawa miała być na wtorek.

Ja sobie w sobotę wszystko kupiłam.
I mam
Nie muszę biegać po sklepach.

---------- Dopisano o 07:37 ---------- Poprzedni post napisano o 07:30 ----------

Napisane przez wika82

Ja dla odmiany uwielbiamy zakupy przez Internet, nie cierpię łazić po sklepach.

Jest więcej promocji niż stacjonarnie, co też mnie niestety kusi.

Finalnie wydaję więcej niż kiedyś, kiedy nie było takich możliwości zakupu ubrań, butów i innych rzeczy online.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja mam tak pol na pol. Spozywke zamawiam do domu. Mniej wpada do koszyka głupot
Mam jednak ulubione sklepy które robią lepsza promocje stacjonarnie niz na stronie.

Czasami lubię miec juz.
A czasami chcesz kupić 1 rzecz i juz trzeba płacić za przesyłkę.
A nie chce dobijać do darmowej dostawy.

[Ingrid80]

Napisane przez wika82

Ingrid dużo zdrowia!
Jak reszta domowników?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dzięki. Na razie zdrowi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[invisible_01]

[1=2f6abb6d3878858271ffdb3 efd65c95d1f4fde9b_623d0cb 3af0b6;88376074]mnie to w ogóle zastanawia histeria nad milionami zgonów - póki co, wg oficjalnych statystyk zachorowało w Polsce 1202700 osób, zmarło 25397. To daje śmiertelność na poziomie 2,11%. Dodajmy do tego fakt, że część osób przechodzi bezobjawowo, część z lekkim przebiegiem nie zgłasza się na badanie tylko izoluje sama - więc śmiertelność faktyczna może być nawet poniżej 2%.[/QUOTE]Mówię o skali światowej, bo przecież ta szczepionka nie jest tylko w Polsce.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Tylko nie płacąc za wysyłkę i jadąc osobiście, płacisz własnym czasem, no i oczywiście za transport.
Ale ja sama też kupuję tak połowicznie w necie, np nie jestem w stanie dobrać płaszcza czy jakiejś spódnicy. Ale ja jestem bardzo wybredna i mam po kilka sztuk ulubionych ubrań, a nowe rzeczy w repertuarze ubraniowym to cud Plus rzeczywiście wybrane kanały sprzedaży mają swoje promocje, np to co jest w promo on-line, niekoniecznie będzie stacjonarnie i odwrotnie.
Btw byłam ostatnio w sieciowce obuwniczej i okazało się, że już kobiety w moim rozmiarze w ich sklepie JUŻ nie istnieją Odtąd już mogę kupować buty tylko on-line, kiedyś jeszcze coś udało się wybrać.
A wczoraj byłam chyba w największej galerii w mieście - na szczęście z samego rana, o 10, kupiłam kilka rzeczy (w tym to, czego też nie kupiłam wcześniej przez pandemię ), ale i tak już było sporo ludzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:07 ---------- Poprzedni post napisano o 09:04 ----------

Tak jeszcze w temacie świat, paranoi u niektórych i samotności to moja koleżanka nie spotka się z rodzicami (mieszkają osobno), bo ci mieszkają ze starszymi osobami i się ciągle boją. Spotka się tylko z jedną osobą z rodziny i wróci do pustego miasta. Szkoda mi jej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[khloe]

Napisane przez Natalie_Alex

Wybacz, ale jak czytam takie komentarze, to chce mi się śmiać.
Przypomina mi się taka scena z serialu, który moja mama i babcia oglądały jak byłam mała, chyba "Noce i dnie". Jakaś kobieta, takie ucieleśnienie wiejskiej baby z początku 20. wieku, ucieka i krzyczy: "ludzie, chować się, doktory jadą".
Szczepionki nie są tworzone przez korporacje, tylko przez specjalistów, którzy naprawdę znają się na tym, co robią. Skoro została dopuszczona przez tyle krajów i przebadana przez tyle naukowców, to o czymś to świadczy. Zresztą, w pierwszej kolejności ma być zaszczepiony personel medyczny i starsi ludzie. Jeśli oni zaczną masowo umierać - wtedy możesz zacząć się 'obawiać'.
Niektórzy naprawdę nie wiedzą jakie mają szczęście, że mają dostęp do "darmowej" służby zdrowia.

Nie rozumiem o co się pienisz.
Szczepionka jest dobrowolna, jak ktoś chce, to niech się szczepi, albo nie.

Coś dziwnego w tym, że ktoś się boi i nie chce? To od razu jest głupi?

Ja się nie zamierzam szczepić, bynajmniej nie na razie.

Wiele osób się szczepi na "zwykła" grypę, ja nigdy też się nie zaszczepilam, bo nie widzę sensu, skoro nawet nie łapie przeziębienia.

Korona wirusa miałam w domu, nie zaraziłam się, jestem w ciąży i co chwile łażę do szpitali, przychodni, więc w miejsca paradoksalnie najbardziej zakażone i też nie złapałam. Może mam farta? No może.
Jak złapie, to już moja broszka, jak przejdę.

Nie chcę się zaszczepić?
Tylko i wyłącznie moja sprawa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lottie69]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;88375871]Ja niektórych rzeczy nie umiem kupić przez internet.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


Ja też. Tshirty to jeszcze spoko, ale buty czy spodnie to jest kosmos. A mojemu tżowi kupić spodnie to jest cud stacjonarnie, bo mu się nie podoba/zła cena/za szerokie/za krótkie/za ciasne w nogawkach.


Ostatnio, jak udało nam się kupić cudem 3 pary, zmierzył chyba z 15 tamtego dnia. Jakbym miała to wszystko zamawiać i czekać na zwrot kasy, to bym chyba osiwiała
Przez pozamykane baseny też przytył, trzeba by kupić nowe spodnie, byliśmy umówieni na szoping 28






Co do niespotykania się - moja ciotka jest pielęgniarką i trafiła teraz na przekształcony covidowy oddział. Nikogo nie odwiedza, z nikim się nie widzi, bo się boi, że jakby się ktoś zaraził, to będzie na nią. A ona ogółem bardzo społeczna jest, w domu tylko mąż, a i to nie zawsze, bo on ma pracę w delegacjach często, montuje szafy. Dzieci nie mają i tak siedzi sama.
Ma-sa-kra.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

[1=bbab4b1e68366f09bc3914c 9672f02df694c852f_622be74 47f718;88376155]Współczuję ludziom takiej zmiany z godziny na godzinę właściwie.
Zamknęły się też Niemcy na UK, więc nie ma tędy naturalnego tranzytu. Tylko nie płacąc za wysyłkę i jadąc osobiście, płacisz własnym czasem, no i oczywiście za transport.
Ale ja sama też kupuję tak połowicznie w necie, np nie jestem w stanie dobrać płaszcza czy jakiejś spódnicy. Ale ja jestem bardzo wybredna i mam po kilka sztuk ulubionych ubrań, a nowe rzeczy w repertuarze ubraniowym to cud Plus rzeczywiście wybrane kanały sprzedaży mają swoje promocje, np to co jest w promo on-line, niekoniecznie będzie stacjonarnie i odwrotnie.
Btw byłam ostatnio w sieciowce obuwniczej i okazało się, że już kobiety w moim rozmiarze w ich sklepie JUŻ nie istnieją Odtąd już mogę kupować buty tylko on-line, kiedyś jeszcze coś udało się wybrać.
A wczoraj byłam chyba w największej galerii w mieście - na szczęście z samego rana, o 10, kupiłam kilka rzeczy (w tym to, czego też nie kupiłam wcześniej przez pandemię ), ale i tak już było sporo ludzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:07 ---------- Poprzedni post napisano o 09:04 ----------

Tak jeszcze w temacie świat, paranoi u niektórych i samotności to moja koleżanka nie spotka się z rodzicami (mieszkają osobno), bo ci mieszkają ze starszymi osobami i się ciągle boją. Spotka się tylko z jedną osobą z rodziny i wróci do pustego miasta. Szkoda mi jej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Oczywiście, że cos za coś. Jednak wolę na szybko jechać rowerem i kupić jedną rzecz (zajmuje mi to ok 20-25min) niż zamawiać online i płacić 5-6 funtów wiecej. Czasami produkt jest tańszy niż wysyłka

Lubie sklepy gdzie mają wysyłkę darmową i wtedy korzystam zawsze z tej opcji. To co, że czekam na paczkę 5-7 dni.

[bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718]

Ale Natalia nie pisała o lęku przed szczepionką per se, tylko o takim twierdzeniu, że tworzą to koncerny w celach nie-wiadomo-jakich i dlatego to takie ryzykowne. Bo szybko, bo na kolanie. Mi też się w sumie nie chce tego komentować.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez khloe

Nie rozumiem o co się pienisz.
Szczepionka jest dobrowolna, jak ktoś chce, to niech się szczepi, albo nie.

Coś dziwnego w tym, że ktoś się boi i nie chce? To od razu jest głupi?

Ja się nie zamierzam szczepić, bynajmniej nie na razie.

Wiele osób się szczepi na "zwykła" grypę, ja nigdy też się nie zaszczepilam, bo nie widzę sensu, skoro nawet nie łapie przeziębienia.

Korona wirusa miałam w domu, nie zaraziłam się, jestem w ciąży i co chwile łażę do szpitali, przychodni, więc w miejsca paradoksalnie najbardziej zakażone i też nie złapałam. Może mam farta? No może.
Jak złapie, to już moja broszka, jak przejdę.

Nie chcę się zaszczepić?
Tylko i wyłącznie moja sprawa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja też nie rozważam innej opcji jak nie szczepie się. Wirus już mutuje. Sorki ale z tym wirusem jak z grypą.
A my w domu nie chorujemy.

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

Sprzedaż online wzrosła chyba o 60 procent. To gigantyczna liczba. Myślę, że kwestia czasu, gdy nie będzie potrzebna taka ilość galerii i sklepów.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Ludzie bardziej się skuszą jak nie bedą musieli płacić za wysyłkę, a kwota minimum bedzie mniejsza. Myślę, że sklepy by na tym skorzystały bardziej.

[bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;88376191]Oczywiście, że cos za coś. Jednak wolę na szybko jechać rowerem i kupić jedną rzecz (zajmuje mi to ok 20-25min) niż zamawiać online i płacić 5-6 funtów wiecej. Czasami produkt jest tańszy niż wysyłka

Lubie sklepy gdzie mają wysyłkę darmową i wtedy korzystam zawsze z tej opcji. To co, że czekam na paczkę 5-7 dni.[/QUOTE]Czaję. Ja też poruszam się rowerem w sezonie, CH mam rzut beretem od domu tym środkiem lokomocji. Ale nie kupię tam wszystkiego
Teraz 6 funtów, ciut więcej, to zapłaciłam za dostawę ekspresową z Zalando. Kupiłam w jakiś dzień o 15, a następnego dnia była rano u mnie (paczki idą gdzieś z okolic Lipska, z Niemiec). Oczywiście to były buty, ale wolałabym to kupić stacjonarnie, bo zamówiłam trzy rozmiary jednej pary

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misia452]

[1=2f6abb6d3878858271ffdb3 efd65c95d1f4fde9b_623d0cb 3af0b6;88376074]mnie to w ogóle zastanawia histeria nad milionami zgonów - póki co, wg oficjalnych statystyk zachorowało w Polsce 1202700 osób, zmarło 25397. To daje śmiertelność na poziomie 2,11%. Dodajmy do tego fakt, że część osób przechodzi bezobjawowo, część z lekkim przebiegiem nie zgłasza się na badanie tylko izoluje sama - więc śmiertelność faktyczna może być nawet poniżej 2%.[/QUOTE]A to mnie też, ale to już inna kwestia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[j_fly]

Napisane przez Lottie69

Ja też. Tshirty to jeszcze spoko, ale buty czy spodnie to jest kosmos. A mojemu tżowi kupić spodnie to jest cud stacjonarnie, bo mu się nie podoba/zła cena/za szerokie/za krótkie/za ciasne w nogawkach.


Ostatnio, jak udało nam się kupić cudem 3 pary, zmierzył chyba z 15 tamtego dnia. Jakbym miała to wszystko zamawiać i czekać na zwrot kasy, to bym chyba osiwiała
Przez pozamykane baseny też przytył, trzeba by kupić nowe spodnie, byliśmy umówieni na szoping 28






Co do niespotykania się - moja ciotka jest pielęgniarką i trafiła teraz na przekształcony covidowy oddział. Nikogo nie odwiedza, z nikim się nie widzi, bo się boi, że jakby się ktoś zaraził, to będzie na nią. A ona ogółem bardzo społeczna jest, w domu tylko mąż, a i to nie zawsze, bo on ma pracę w delegacjach często, montuje szafy. Dzieci nie mają i tak siedzi sama.
Ma-sa-kra.

Dla mnie kupno spodni przez internet to rzecz niemożliwa, bo większość w moim rozmiarze jest za luźna w talii, a rozmiar mniejszy nie przejdzie mi przez tyłek Na szczęście mam sporo par spodni, więc nie musiałam specjalnie gnać do galerii po nową parę. Jedyne moje ciuchowe stacjonarne zakupy to kozaki, kilka t-shirtów z Pepco do chodzenia po domu i kilka ubrań dla dziecka, które brałam przy okazji wizyty w Pepco. Tak to wszystko kupowałam online: koszulki, sukienki, spódnice, piżamy, bielizna, koszulki dla męża, ubrania i buty dla dziecka itp. W ogóle mam wrażenie, że przez pandemię kupiłam więcej ubrań, niż zwykle.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Finlora]

Już to kiedyś pisałam, ale nienawidzę robić zakupów ubraniowych online. Butów też. Bardzo rzadko się zdarzy, że trafię z rozmiarem. Jak idę w sklepie do przymierzalni, to często nic nie pasuje, nic mi się nie podoba, we wszystkim wyglądam beznadziejnie. Jakbym miała cały czas coś zamawiać i odsyłać, to by mnie do psychiatryka wywieźli. Poza tym jak coś mi się podoba, to chcę to mieć na już, a nie czekać, żeby się okazało, że nie pasuje.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

W UK problem był taki, ze przymierzalnie sa nieczynne od pierwszego lockdownu.
Wiec ja tez ciuchy wolałam online. Bo kupujac w sklepie i tak potem musiała jechać oddać, wymienic.

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

Napisane przez kasiunia788742

Eee ale naprawdę Cię to dziwi? No ja dziś jadę do galerii po ostatnie prezenty bo uwaga, w necie wykupione a widzę, że stacjonarnie są. Poza tym niektore rzeczy szybciej i latwiej i bez placenia za przesyłkę dostane stacjonarnie

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Tak, dziwi mnie, bo w takiej sytuacji jaka mamy, mozna bylo przewidziec, ze takie zamkniecie na swieta moze miec miejsce. No juz chociazby tydzien temu, jak inne kraje zapowiedzialy lockdown, mozna sobie bylo pomyslec, ze cos takiego moze przyjsc i warto sie zajac prezentami troche wczesniej, zeby potem wszyscy przez kilka dni nie parli do tych sklepow.
Poniedzialek i wtorek w zeszlym tygodniu w DE to byla po prostu masakra, mozna bylo zapomniec o jakichkolwiek odstepach, maski ubrane na odczep. I to nie ze ludzie szturmowali tylko sklepy, ktore mialy sie zamknac, ale tez np. drogerie.

Po prostu mnie dziwi, ze nawet w obliczu takiego strachu, jaki maja ludzie przed koronawirusem (wedlug sondazy wciaz sporo osob sie boi), konsumpcjonizm jednak wygrywa.

---------- Dopisano o 09:45 ---------- Poprzedni post napisano o 09:44 ----------

Napisane przez LhunLai

Znam tylko jedną osobę, która już niemalże stoi w kolejce po szczepienie bo chce jak najszybciej wrócić do swoich światowych wojaży, do tych swoich Nowych Zelandii i innych Australiów, aż ją nosi. Dziwię się jej, ale ok, każdy myśli za siebie. Ja też już tak strasznie tęsknię, żeby polecieć gdzieś samolotem za granicę no ale nie AŻ tak...

Post napisany w bardzo dziwnym tonie, takim zawistnym, wydaje sie, ze zazdroscisz kolezance tych jej Australiow i Nowych Zelandiow.

[Limonka2738]

Napisane przez Natalie_Alex

Wybacz, ale jak czytam takie komentarze, to chce mi się śmiać.
Przypomina mi się taka scena z serialu, który moja mama i babcia oglądały jak byłam mała, chyba "Noce i dnie". Jakaś kobieta, takie ucieleśnienie wiejskiej baby z początku 20. wieku, ucieka i krzyczy: "ludzie, chować się, doktory jadą".
Szczepionki nie są tworzone przez korporacje, tylko przez specjalistów, którzy naprawdę znają się na tym, co robią. Skoro została dopuszczona przez tyle krajów i przebadana przez tyle naukowców, to o czymś to świadczy. Zresztą, w pierwszej kolejności ma być zaszczepiony personel medyczny i starsi ludzie. Jeśli oni zaczną masowo umierać - wtedy możesz zacząć się 'obawiać'.
Niektórzy naprawdę nie wiedzą jakie mają szczęście, że mają dostęp do "darmowej" służby zdrowia.

Te szczepionki na świńską grypę to przez kogo były robione? Przez piekarzy, bo nie rozumiem?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;88376211]Ja też nie rozważam innej opcji jak nie szczepie się. Wirus już mutuje. Sorki ale z tym wirusem jak z grypą.
A my w domu nie chorujemy.[/QUOTE]

Hm, no chyba jednak tak, od poczatku watku juz kilka razy braly was rozne chorobska, ostatnio mialas zatoki.

[Limonka2738]

Mamy przykład dosłownie sprzed dekady. Podobna panika, podobna pandemia, podobne produkowanie szczepionki na szybcika, a ludzie wciąż się nie uczą.

I wiecie, co mnie najbardziej wkurza? Że jak coś się stanie, to znowu będzie woda na młyn dla antyszczepionkowych świrów.

A jak się nie zdarzy i wszystko będzie działać to produkowanie szczepionki na hurra będzie nowym standardem w takich sytuacjach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz