Starania o dziecko od 2022

[pelargonie]

Ja chyba też nie wytrzymam dłużej, niż środa

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kaaarii]

Napisane przez Cytokina

Byłam w aptece i przy okazji kupiłam witaminy. Ale wzięłam to, co akurat było dostępne (malutka apteka) - pueria uno. Następne już zamówię w internecie. Macie jakieś konkretne do polecenia?

Ja biorę prenatal uno

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mamonkey]

Napisane przez Milciaczek

Ja czuje, ze w tym cyklu jednak nic z tego, wiec na spontanie poczekam, jeśli nie dostanę @ do 35 dnia cyklu, to będę testować Chociaż podejrzewam, ze przyjdzie idealnie wtedy kiedy powinna.

Ja ostatnio czuję się zupełnie normalnie, wszystkie bóle brzucha minęły po kilku dniach, piersi to mnie wcale nie bolały, więc trochę też odpuściłam, ale jednak mam nadzieję, że nam się uda

---------- Dopisano o 11:02 ---------- Poprzedni post napisano o 11:00 ----------

Napisane przez pelargonie

Ja chyba też nie wytrzymam dłużej, niż środa

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O, to będzie nas więcej

[Milciaczek]

Napisane przez mamonkey

Ja ostatnio czuję się zupełnie normalnie, wszystkie bóle brzucha minęły po kilku dniach, piersi to mnie wcale nie bolały, więc trochę też odpuściłam, ale jednak mam nadzieję, że nam się uda

---------- Dopisano o 11:02 ---------- Poprzedni post napisano o 11:00 ----------

O, to będzie nas więcej

No ja tez już czuje się całkiem normalnie, jedynie jeden dzień było mi niedobrze. Ale nie biorę tego za objawy, bo to zdecydowanie zbyt szybko.
Nie powiem cudownie byłoby zobaczyć 2 kreseczki, ale już się nie nastawiam w tym cyklu

Jednak cały czas mocno trzymam kciuki za wszystkie, które będą w najbliższym czasie testować

[pelargonie]

Ja od 4dpo mam ból pleców na dole i cały czas czuje podbrzusze. Śluz jakiś taki gesty a nie kojarzę, żeby wcześniej coś takiego miało miejsce. Mąż szaleje, jest pewny że to złoty strzał, a ja się boję, że za bardzo sobie wkręciliśmy i to mogą być objawy całkiem czegoś innego

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mamonkey]

Napisane przez pelargonie

Ja od 4dpo mam ból pleców na dole i cały czas czuje podbrzusze. Śluz jakiś taki gesty a nie kojarzę, żeby wcześniej coś takiego miało miejsce. Mąż szaleje, jest pewny że to złoty strzał, a ja się boję, że za bardzo sobie wkręciliśmy i to mogą być objawy całkiem czegoś innego

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Trzymam kciuki, żeby jednak to był ten złoty strzał
Trochę mnie zmartwiłaś tym śluzem, bo u mnie właśnie raczej sucho, aż dziwne, a trochę jednak o tym śluzie czytałam. Ale właśnie wyczytałam, że u części kobiet jest właśnie sucho, to może nic straconego już chyba tylko test prawdę powie

[pelargonie]

Napisane przez mamonkey

Trzymam kciuki, żeby jednak to był ten złoty strzał
Trochę mnie zmartwiłaś tym śluzem, bo u mnie właśnie raczej sucho, aż dziwne, a trochę jednak o tym śluzie czytałam. Ale właśnie wyczytałam, że u części kobiet jest właśnie sucho, to może nic straconego już chyba tylko test prawdę powie

Dokładnie, organizm często lubi płatać figle. Jak sobie coś wkręcimy, to czujemy wszystko Trzeba czekać do testu.
Ja ogólnie jestem tak skonstruowana, że odczuwam wszystko bardzo mocno. Zawsze wiem, kiedy mam owulację (ból czuję, ale czy ona faktycznie zachodzi, to też pytanie). Zawsze czułam tak okolo dwa dni przed okresem, że on już idzie, podbrzusze nabrzmiałe, piersi wariowały... Także tutaj ten ból pleców daje mi mocno do myślenia, bo jest wręcz nieznośny

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Milciaczek]

Niestety każda z nas przechodzi to inaczej

Nie można dokładnie określić objawów, które wystąpią, czy czasu w jakim się pojawią. Trochę szkoda, bo byłoby pewnie łatwiej, jednak to, ze każda odczuwa to inaczej powoduje, ze ten stan jest wyjątkowy

[pelargonie]

Dokładnie tak jak mówisz
Czytałam te wątki już kupę lat wstecz, bo lubiłam się interesować takimi rzeczami, ale teraz jak sama tu jestem jako staraczka, to jakaś abstrakcja

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ateris]

Ja to bym chciała wiedzieć czy faktycznie ten dzień kiedy mam mocny ból i pozytywny test owu z grubymi krechami, to wlasnie ten dzień owulacji.. Bo na drugi dzień już nic mnie nie boli i druga kreska jest blada. Ale chyba spróbujemy w marcu właśnie dokladnie w ten dzień pozytywnego testu owu zadziałać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pelargonie]

No ja w tym miesiącu wiedziałam, że mam dni płodne, bo cykle mam raczej regularne i ból występuje zgodnie z tym co pokazuje mi też apka. No i były miłostki a w nocy mnie tak silny ból obudził, że nie miałam wątpliwości że to owulacja. Testów owulacyjnych nigdy nie robiłam... Jak nie wyjdzie, to chyba faktycznie zacznę. Jednak obserwuję wszystkie te profile na insta i zagłębiam się w różne info, może czasem niepotrzebnie... No i to, że występuje ból i jest śluz, nie oznacza wcale, że do owulacji dochodzi. Żałuję, że nie mierzyłam temperatury.
Przed ślubem jak chodziliśmy do poradni, to chciałam zrobić sama dla siebie taki eksperyment i faktycznie wykres wyszedł mi mega ładny. No, ale to było już kawał czasu temu...


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Milciaczek]

Napisane przez ateris

Ja to bym chciała wiedzieć czy faktycznie ten dzień kiedy mam mocny ból i pozytywny test owu z grubymi krechami, to wlasnie ten dzień owulacji.. Bo na drugi dzień już nic mnie nie boli i druga kreska jest blada. Ale chyba spróbujemy w marcu właśnie dokladnie w ten dzień pozytywnego testu owu zadziałać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Z tego co czytałam w różnych źródłach, to pozytywny test owulacyjny oznacza, ze do owulacji powinno dojść w ciągu 24 godzin. Sam ból może oznaczać tez, ze zaraz pęcherzyk w jajniku pęknie i jajeczko będzie gotowe do zapłodnienia. Wiec chyba bym się trzymała zasady, ze od tych objawów przez około 24 godziny może dojść do owulacji.

Ale pamiętaj tez, ze samo staranie się w planowana owulacje może nie przynieść niestety efektów. Najlepiej jest pilnować się tego, aby przytulać się z mężem 3-4 razy w każdym tygodniu, niezależnie od owulacji

[ateris]

Napisane przez Milciaczek

Z tego co czytałam w różnych źródłach, to pozytywny test owulacyjny oznacza, ze do owulacji powinno dojść w ciągu 24 godzin. Sam ból może oznaczać tez, ze zaraz pęcherzyk w jajniku pęknie i jajeczko będzie gotowe do zapłodnienia. Wiec chyba bym się trzymała zasady, ze od tych objawów przez około 24 godziny może dojść do owulacji.

Ale pamiętaj tez, ze samo staranie się w planowana owulacje może nie przynieść niestety efektów. Najlepiej jest pilnować się tego, aby przytulać się z mężem 3-4 razy w każdym tygodniu, niezależnie od owulacji

No i jeszcze do tego nasienie musi być ok, a nasze hormony muszą ładnie zagrać aby doprowadzić do implantacji i utrzymania zarodka.. Sporo czynników, ale jednak ludzkość przetrwała więc jest szansa .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Milciaczek]

Napisane przez ateris

No i jeszcze do tego nasienie musi być ok, a nasze hormony muszą ładnie zagrać aby doprowadzić do implantacji i utrzymania zarodka.. Sporo czynników, ale jednak ludzkość przetrwała więc jest szansa .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No to wiadomo po prostu uważam, że lepiej nie skupiać się na samej owulacji i dniach płodnych, tylko przytulać się regularnie, czym można zwiększyć szanse

[ateris]

Napisane przez Milciaczek

No to wiadomo po prostu uważam, że lepiej nie skupiać się na samej owulacji i dniach płodnych, tylko przytulać się regularnie, czym można zwiększyć szanse

To na pewno .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Cytokina]

Ja to nawet nie jestem w stanie sobie wyobrazić jak mogę się czuć.
Jeśli objawy ciąży są zbliżone do PMS (bo hormony szaleją), ale dłużej to po moim ostatnim boję się, że skończy się to rozwodem


Dziękuję za polecajki witamin. Muszę jeszcze poczytać o tym oleju z wiesiołka, bo regularnie się przewija w okołociążowych tematach.

[Milciaczek]

Napisane przez Cytokina

Ja to nawet nie jestem w stanie sobie wyobrazić jak mogę się czuć.
Jeśli objawy ciąży są zbliżone do PMS (bo hormony szaleją), ale dłużej to po moim ostatnim boję się, że skończy się to rozwodem


Dziękuję za polecajki witamin. Muszę jeszcze poczytać o tym oleju z wiesiołka, bo regularnie się przewija w okołociążowych tematach.

Olej z wiesiołka pomaga uregulować cykl i poprawia śluz, żeby łatwiej mogło dojść do zapłodnienia. Tylko ważne jest, żeby stosować go do owulacji, a później przestać. Bo może powodować skurcze macicy, które doprowadzają do poronień.

Ja już się nie mogę doczekać dziewczyny, aż któraś z was napisze, ze ujrzała 2 kreseczki Tak bardzo trzymam za wszystkie staraczki kciuki

[mamonkey]

Napisane przez Milciaczek

Ja już się nie mogę doczekać dziewczyny, aż któraś z was napisze, ze ujrzała 2 kreseczki Tak bardzo trzymam za wszystkie staraczki kciuki

Ja też! Cały czas miałam wrażenie, że w grudniu posypało się dwoma kreskami, a od tego czasu cisza. A jednak trochę nas jest, tylko nie każda się tyle udziela czekamy na wieści

[ateris]

Ja kiedyś sto lat temu już brałam wiesiołka, ale nie starałam się wtedy o dziecko. Nie pamiętam już po co, ale chyba coś typu na włosy, paznokcie i takie tam. Ale pamiętam, że zalało mnie wtedy śluzem na maksa . I faktycznie później sprawdzilam, że kobiety biorą go właśnie na poprawę sluzu. I faktycznie poleca się go tylko do owulacji.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Adity]

Olej z wiesiołka warto też łykać w drugiej połowie ciąży bo podobno ułatwia trochę rodzenie.
Ja mam tak, że w zasadzie co drugi cykl w terminie owu czuję ból podbrzusza lub po jednej stronie jajników.
Wczoraj wyszła mi gruba krecha na teście owu a po południu bóle podbrzusza właśnie, do tego mega dużo śluzu. Mam nadzieję, że za 2 tyg ujrzę dwie takie grube krechy na ciążowym jak teraz na owu

[theali]

Napisane przez Adity

Olej z wiesiołka warto też łykać w drugiej połowie ciąży bo podobno ułatwia trochę rodzenie.
Ja mam tak, że w zasadzie co drugi cykl w terminie owu czuję ból podbrzusza lub po jednej stronie jajników.
Wczoraj wyszła mi gruba krecha na teście owu a po południu bóle podbrzusza właśnie, do tego mega dużo śluzu. Mam nadzieję, że za 2 tyg ujrzę dwie takie grube krechy na ciążowym jak teraz na owu

Nie tyle w drugiej połowie ciąży, co niemalże na samym finiszu - zazwyczaj widywałam zalecenie, żeby dopiero od 36 tc wprowadzić. Założenie jest takie, że ma zmiękczać szyjkę macicy. Ale spotkałam też opinie, że doustnie nie daje nic, za to są badania potwierdzające, że stosowany dopochwowo działa. Tylko to jeszcze później, po skończeniu 38 tygodnia.

W tym drugim wariancie nawet nie zdążyłabym zacząć brać, bo urodziłam w 37+5 xD Doustnie brałam, ale nie mam pojęcia, czy cokolwiek dał. Chyba nieszczególnie, bo przy przyjęciu do szpitala (po odejściu wód) szyjka była tak niegotowa do porodu, że chyba bardziej się nie dało.

[AmnesiaB]

Ja właśnie też jak czytałam wątek przed dołączeniem to non stop były krechy. Teraz będzie wysyp czuję to !
Dziewczyny od jakiego czasu bierzecie kwas foliowy? Ja zaczęłam nie dawno ,kończę pierwsze opakowanie. U nas decyzja o staraniach zapadła z dnia na dzień a wczesniej nic nie brałam a wszędzie piszą żeby zażywać min.6 tygodni wcześniej i się trochę martwię

Wysłane z mojego M2012K11G przy użyciu Tapatalka

[Adity]

Ja olej z wiesiołka łykałam w tabletkach chyba na miesiąc przed terminem porodu ale raczej nic nie dał. Wg synkowi się nie spieszyło, miałam wywoływany poród przez 3 dni.
Ja zaczęłam łykać jakoś chyba we wrześniu bo w planach było staranie pod koniec roku. Pamiętam, że przed pierwszą ciążą brałam trochę ponad miesiąc przed poczęciem.
AmnesiaB najważniejsze, że już bierzesz czasami przecież kobiety nie biorą wg i zachodzą w niespodziewaną ciąże i wszystko jest dobrze.
Chociaż ogólne zalecenia są takie, że każda kobieta w wieku rozrodczym powinna brać kwas foliowy ale chyba nie znam żadnej, która bez planów ciążowych by go łykała

[ateris]

Ja kwas foliowy łykam na wszelki wypadek od maja kiedy wyjęłam wkładkę, mimo że nie było wtedy starań. I jakoś tak się przyzwyczaiłam, że cały czas go biorę. Tak samo witaminę D. Codzienna rutyna.

Dorzucę sobie jeszcze magnez z B6 i wiesiołek.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Cytokina]

Napisane przez AmnesiaB

Ja właśnie też jak czytałam wątek przed dołączeniem to non stop były krechy. Teraz będzie wysyp czuję to !
Dziewczyny od jakiego czasu bierzecie kwas foliowy? Ja zaczęłam nie dawno ,kończę pierwsze opakowanie. U nas decyzja o staraniach zapadła z dnia na dzień a wczesniej nic nie brałam a wszędzie piszą żeby zażywać min.6 tygodni wcześniej i się trochę martwię

Wysłane z mojego M2012K11G przy użyciu Tapatalka

Dwa dni
Mnóstwo ciąż jest niezaplanowana, nieprzygotowana, wykryta później, z suplementacją z opóźnieniem... I nic się z dziećmi nie dzieje. Nie ma co martwić się na zapas czy umęczać się wyrzutami sumienia, że trzeba było myśleć wcześniej - super, że bierzesz! Jakoś przez te wszystkie tysiąclecia ludzkość dawała radę.

[Milciaczek]

Napisane przez AmnesiaB

Ja właśnie też jak czytałam wątek przed dołączeniem to non stop były krechy. Teraz będzie wysyp czuję to !
Dziewczyny od jakiego czasu bierzecie kwas foliowy? Ja zaczęłam nie dawno ,kończę pierwsze opakowanie. U nas decyzja o staraniach zapadła z dnia na dzień a wczesniej nic nie brałam a wszędzie piszą żeby zażywać min.6 tygodni wcześniej i się trochę martwię

Wysłane z mojego M2012K11G przy użyciu Tapatalka

Ja kwas foliowy zaczęłam brać jakoś 3 miesiące przed rozpoczęciem starań. Ale my konkretnie planowaliśmy kiedy odstawimy antykoncepcję itp.

Jednak tak jak dziewczyny piszą, najważniejsze jest to, ze teraz bierzesz Jest naprawdę dużo przypadków, kiedy kobieta nic nie suplementuje i dzieciątko rodzi się zdrowe.

Mam przykład z własnej rodziny - siostra, która stosowała tabletki anty i nic nie suplementowala dowiedziała się o ciąży w 25 tygodniu na szczęście córeczka urodziła się zdrowa

[tajlaa]

Hej witam się w wątki 2022 choć moje starania sięgają od 07.2018 niewiem czy są tu długie staraczki czy mamy na to osobny wątek?

Wysłane z mojego Redmi Note 9 Pro przy użyciu Tapatalka

[mamonkey]

Hej tajlaa ja widziałam gdzieś wątek starczek z 2019, możesz popatrzeć ale zapraszamy do nas

[tajlaa]

Napisane przez mamonkey

Hej tajlaa ja widziałam gdzieś wątek starczek z 2019, możesz popatrzeć ale zapraszamy do nas

Dziękuję moja historia na dzień dzisiejszy to już druga procedura in vitro czy w tym wątku też o tym piszecie?

Wysłane z mojego Redmi Note 9 Pro przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 09:26 ---------- Poprzedni post napisano o 09:25 ----------

Dziękuję moja historia na dzień dzisiejszy to już druga procedura in vitro czy w tym wątku też o tym piszecie?

Wysłane z mojego Redmi Note 9 Pro przy użyciu Tapatalka

[iza89]

Ja zażywałam 3 miesiące przed staraniami Pregna Start i biorę do dziś, a obecnie jestem w 13+2. Czasem uzupełniam jakimś magnezem, wit.C.

Napisane przez Milciaczek

Oby miał racje !

Chociaż podobno przez pierwsze tygodnie dziecko jest „chronione” i to co robi mama nie ma na nie wpływu. Ale tylko podobno

Prawdopodobnie jest chronione przez 3 tygodnie? Ja zanim się dowiedziałam sączyłam sobie wino