skończyłam studia i jestem bezrobotna

[susinka1]

Niestety al tak pisza ludzie niedoświadczeni. Życie jeszcze ją nauczy pokory i da pstryczka w nos, to pewne.

A chodzenie na rozmowy jak najbardziej uczy autoprezentacji. Uczymy się na własnych błedach wtedy, no nie dziewczyny?

natomiast ja byłam dziś na teście w Urzędzie. Łatwy ale ooooooogroooooomna konkurencja, ehh.

I cisza nadal wczoraj nawet nie było ogłoszeń pode mnie ani jednego cv nie wysłałam.

[kasia083]

prawda Ja do tej pory byłam na 2 rozmowach i z każdej z nich dużo sie nauczyłam. Na pierwszej zobaczyłam np, ze strasznie szybko mówiłam, wiec już na drugiej mówiłam normalnie i myślę, że nawet dobrze mi poszło. Tez wyciągnęłam z niej wnioski na przyszłość i na następnych będzie już coraz lepiej az dojdę do perfekcji
i wcale nie czuję sie jakaś głupia, czy jakoś inaczej z tego powodu, że dopiero uczę sie niektórych rzeczy

ja dopiero sie zabieram za przeglądanie ogłoszeń... podejrzewam, że znajdę to co zwykle... nie za dużo dla mnie...

[bravvurka]

Napisane przez susinka1

I cisza nadal wczoraj nawet nie było ogłoszeń pode mnie ani jednego cv nie wysłałam.

Żeby tak każdego dnia było chociaż jedno ogłoszenie, które by mnie interesowało Byłoby wspaniale

[Malaika85]

Widzę że wywołałam burzliwą dyskusję i generalnie się koleżanki zbulwersowały. Prawda boli.

Więc odpowiadam na pytania i zarzuty:
Tak pracowalam juz w wielu miejscach, bo nie należę do osób, ktore lubią budzić sie z ręką w nocniku. Podejmowalam sie na studiac roznych prac, czetso tylko po to zeby sie przekonac jak to jest. Pracowalam rowniez w supermarkecie, ale zrezygnowalam po 2 tygodniach, widac to nie dla mnie. Pracowalam tez w urzędzie marszałkowskim , jak rowniez w prywatnej firmie w dziale marketingu. I to grubo ponad za 700zl.
Moim celem nie jest pusta krytyka niektorych z was, tylko rada, jak sobie poradzic w zyciu.
Nie twierdze ze czyims marzeniem jest praca w supermarkecie, ale jak mi ktos pisze ze jest zalamany, bo oferuja mu 300 zl za prace, a potem sie wypowiada w stylu, ze praca w supermarkecie to sobie mozna tylek podetrzec, to mi cos nie gra to albo albo
trzeba sobie radzic

Nie twierdze tez ze mi czy mojej przyjaciolce wszystko przszlo ot tak , latwo i prosto, bo na przyklad osobiscie ja cholernie harowalam na to co mam i na to jaka szanse mam.

Twierdze jedynie ze siedzenie na tylku i uzalanie sie nad sobą, zamiast wziąść się w garsc i zacząć wpływać na swoją przyszlosc zawodową, jest godne pożałowania. Stąd mój ironiczny ton, nie mający jednak na celu obrażania nikogo.

SKonczylam, dziekuje i zycze powodzenia.


PS. I jesli ktos nie moze znalezc pracy takiej jaka go interesuje, bo nie ma na nią podaży, jesli pracodawcy nie oddzwaniala, jesli nie ma ofert jakie nas interesuja w internecie, to nalezaloby na jakis czas obniżyć pułap swojej ambicji i poszukac czegos innego, chociazby zeby nie popasc w zasto i depresje, i zeby zaplacic rachunki. A w razie dostanaia lepszej oferty, z takiej pracy mozna zrezygnowac.


usciski

[bravvurka]

Malaika85 - każda z nas także harowała na to co teraz ma. Mieszkasz w dużym mieście, nie masz pojęcia jak wygląda sytuacja w małym ani też jaka jest nasza sytuacja życiowa.

[iizabelaa]

Napisane przez Wisienki

Dziś zadzwonili do mnie, że jeśli jestem zainteresowana to oni z przyjemnością mnie zatrudnią, jutro idę po skierowanie na badania lekarskie i mam nadzieję, że niedługo podpiszę umowę i będe mogła powiedzieć, że już nie jestem bezrobotna

Dziewczyny nie poddawajcie się - ja szukałam od października czyli znalazłam po 4 i pół miesiąca pracę w zawodzie, zgodną z moimi zainteresowaniami więc naprawdę warto się nie poddawać i szukać

Gratuluję i cieszę się razem z tobą

Napisane przez bravvurka

Malaika85 - każda z nas także harowała na to co teraz ma. Mieszkasz w dużym mieście, nie masz pojęcia jak wygląda sytuacja w małym ani też jaka jest nasza sytuacja życiowa.

Widzę, że pojawiła się kolejna mądra osoba, która pomimo, że nie zna osób wypowiadających się w tym wątku to ocenia ich kwalifikacje i postępowanie

Nie rozumiem kompletnie takich ludzi

Przecież to, że od czasu do czasu wchodzi się na ten wątek, żeby sobie ponarzekać to nie znaczy, że w swoim życiu nie robi się nic co zbliża do znalezienia pracy.

No faktycznie takie osoby nie mają pojęcia jak obecnie wygląda sytuacja w małych miastach.

A ja od tego dojeżdżania do pracy autobusem się przeziębiłam no ale w drugim tygodniu pracy nie pójdę na chorobowe

[bravvurka]

Napisane przez iizabelaa

A ja od tego dojeżdżania do pracy autobusem się przeziębiłam no ale w drugim tygodniu pracy nie pójdę na chorobowe

Kuruj się Polecam gripex

[iizabelaa]

Napisane przez bravvurka

Kuruj się Polecam gripex

Właśnie go biorę

[bravvurka]

Na noc weź, ja zawsze tak robię Dziś wysłałam aplikacje na jedno ogłoszenie

[kasia083]

to iizabelaa kuruj się... Tak to niestety czasem bywa, ale jak by cię zaczynało rozbierać, to lepiej będzie jak weźmiesz sobie kilka dni wolnego i wrócisz do pracy w pełni sił niż gdybyś miała sie przez miesiąc męczyć

[merciless]

Napisane przez iizabelaa

Widzę, że pojawiła się kolejna mądra osoba, która pomimo, że nie zna osób wypowiadających się w tym wątku to ocenia ich kwalifikacje i postępowanie

Nie rozumiem kompletnie takich ludzi

Przecież to, że od czasu do czasu wchodzi się na ten wątek, żeby sobie ponarzekać to nie znaczy, że w swoim życiu nie robi się nic co zbliża do znalezienia pracy.

No faktycznie takie osoby nie mają pojęcia jak obecnie wygląda sytuacja w małych miastach.

Niestety ciągle jeszcze znajdują się ludzie, którzy myślą, że wszystko już przeżyli i wszystko wiedzą najlepiej. Nie ma gdzie swoich inteligentnych teorii rozpowszechniać, to dawaj-najlepiej pokopać leżącego
Tyle tylko, że koleżanka malaika nie zauważyła, że temat jest akurat po to, by sobie ponarzekać i powspierać się i nawet nie zadała sobie odrobiny trudu, by dowiedzieć się, czy siedzimy z tyłkami w domu i czekamy aż oferta pracy spadnie z nieba, a rachunki jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności same się zapłacą. To się nazywa "ja jestem the best, a reszta to niewykwalifikowane lenie, nieroby itd." Brak słów po prostu...

[Puntodivista]

Napisane przez Malaika85

PS. I jesli ktos nie moze znalezc pracy takiej jaka go interesuje, bo nie ma na nią podaży, jesli pracodawcy nie oddzwaniala, jesli nie ma ofert jakie nas interesuja w internecie, to nalezaloby na jakis czas obniżyć pułap swojej ambicji i poszukac czegos innego, chociazby zeby nie popasc w zasto i depresje, i zeby zaplacic rachunki. A w razie dostanaia lepszej oferty, z takiej pracy mozna zrezygnowac

Spuściłaś z tonu czy mi się wydaje
Czasem po obniżeniu ambicji wpada się we frustrację


iizabela kuruj się, u mnie w pracy już szef się dorobił..mam nadzieje, że nie zostawił tego w biurze

[brzydula_81]

Napisane przez kasia083

prawda Ja do tej pory byłam na 2 rozmowach i z każdej z nich dużo sie nauczyłam. Na pierwszej zobaczyłam np, ze strasznie szybko mówiłam, wiec już na drugiej mówiłam normalnie i myślę, że nawet dobrze mi poszło. Tez wyciągnęłam z niej wnioski na przyszłość i na następnych będzie już coraz lepiej az dojdę do perfekcji
i wcale nie czuję sie jakaś głupia, czy jakoś inaczej z tego powodu, że dopiero uczę sie niektórych rzeczy

ja dopiero sie zabieram za przeglądanie ogłoszeń... podejrzewam, że znajdę to co zwykle... nie za dużo dla mnie...

Kasia bardzo madrze robisz ja tez tak uwazam ze najlepiej czlowiek nauczy sie na wlasnych bledach. skoro nasze wysilki nie przynosza efektow, a rozmowy kwalifikacyjne nie skutkuja otrzymaniem wymarzonej pracy( nawet gdy znamy jezyki mamy doswiadczenie itp) to znaczy ze czegos nie zrobilismy tak jak powinnismy. kiedy wyciagniemy z tego wnioski, nastepnym razem bedzie o wiele lepiej. czasem tych "nstepnych razow" jest sporo, ale w koncu kazdemu sie uda
pozwodzenia dziewczyny!

[bravvurka]

Zauważyłam, że dużo ofert jest dla przedstawicieli handlowych. Normalnie od zatrzęsienia!

[Puntodivista]

Napisane przez brzydula_81

skoro nasze wysilki nie przynosza efektow, a rozmowy kwalifikacyjne nie skutkuja otrzymaniem wymarzonej pracy( nawet gdy znamy jezyki mamy doswiadczenie itp) to znaczy ze czegos nie zrobilismy tak jak powinnismy. kiedy wyciagniemy z tego wnioski, nastepnym razem bedzie o wiele lepiej. czasem tych "nstepnych razow" jest sporo, ale w koncu kazdemu sie uda

Święte słowa
Nie od razu Rzym zbudowano..

[Buena Dzidzia]

Napisane przez bravvurka

Zauważyłam, że dużo ofert jest dla przedstawicieli handlowych. Normalnie od zatrzęsienia!

O tak to prawda u mnie tez dużo takich ofert plus dużo na doradców finansowo-ubezpieczeniowych. Mnie osobiście ani jedna ani druga forma pracy nie interesuje. Kojarzy mi się to z ludźmi, którzy nagabują innych, a ja bym tak nie umiała wciskać.

O właśnie przypomniało mi się - na początku stycznia byłam na rozmowie na stanowisko sekretarki w pewnej firmie finansowo-ubezpieczeniowej. Na miejscu okazało się, że owszem sekretarki będą być może potrzebować od lutego za 1200 zł netto. pan prowadzący rozmowę strasznie obrzydzał mi to stanowisko mówiąc, że co to za pieniądze - że mogę być u nich doradcą i zarabiać 4 razy tyle. Masakra takie bajki opowiadał i tylko pieniądze straciłam na bilety...

[kasia083]

Napisane przez Buena Dzidzia

O tak to prawda u mnie tez dużo takich ofert plus dużo na doradców finansowo-ubezpieczeniowych. Mnie osobiście ani jedna ani druga forma pracy nie interesuje. Kojarzy mi się to z ludźmi, którzy nagabują innych, a ja bym tak nie umiała wciskać.

Ja tak już pracowałam na promocjach...
Ale to tez było coś innego, bo wciskałąm drobne rzeczy, w ściśle określonym czasie, a za tydziń coś nowego i nie miałam problemów z tym, że ludzie mnie kojarzyli z jakąś nachalną wciskaczką Tak łazic po domach i sie wpraszać, naciągać i życ z prowizji to bym nie mogła... chociaz pracę na promocjach lubiłam

[Buena Dzidzia]

Napisane przez kasia083

Ja tak już pracowałam na promocjach...
Ale to tez było coś innego, bo wciskałąm drobne rzeczy, w ściśle określonym czasie, a za tydziń coś nowego i nie miałam problemów z tym, że ludzie mnie kojarzyli z jakąś nachalną wciskaczką Tak łazic po domach i sie wpraszać, naciągać i życ z prowizji to bym nie mogła... chociaz pracę na promocjach lubiłam

No właśnie o to mi chodziło, że czegoś takiego bym nie potrafiła.
Promocje to dla mnie co innego.

[bravvurka]

Dziewczęta! Jak szukanie pracy? Znalazłam dziś dwie ciekawe oferty: pierwsza już odpada, bo nie mam doświadczenia (ale może złożę) a druga tez dość ciekawa tylko, ze miejsce pracy znajduje się ponad 60 km od mojego miejsca zamieszkania.

[moni_ka.g]

u mnie z szukaniem pracy po staremu. ogłoszeń nie ma. jeśli przyznają mi staż (na poczatku stycznia zakończyłam 3-miesięczny staż i ciągle czekam na przedłużenie go) to wrócę na staż, przynajmniej będę coś robić.. i nadal uśmiechać się do rodziców, żeby mi rachunki zapłacili i czesne za studia zaoczne..

[agulkaa]

Ja dzis złożyłam cv do miasta w którym studiowałam - 100 km ode mnie...ciekawe jak ja na rozmowe pojadę jak mnie zaproszą oczywiście a jak przyjmą to trzeba bedzie sie przeprowadzić....no coż...

[brzydula_81]

Napisane przez bravvurka

Zauważyłam, że dużo ofert jest dla przedstawicieli handlowych. Normalnie od zatrzęsienia!

o tak to prawda

Napisane przez Puntodivista

Święte słowa
Nie od razu Rzym zbudowano..

albo mozna sobie wycwiczyc cierpliwosc przynajmniej...

Napisane przez Buena Dzidzia

O tak to prawda u mnie tez dużo takich ofert plus dużo na doradców finansowo-ubezpieczeniowych. Mnie osobiście ani jedna ani druga forma pracy nie interesuje. Kojarzy mi się to z ludźmi, którzy nagabują innych, a ja bym tak nie umiała wciskać.

O właśnie przypomniało mi się - na początku stycznia byłam na rozmowie na stanowisko sekretarki w pewnej firmie finansowo-ubezpieczeniowej. Na miejscu okazało się, że owszem sekretarki będą być może potrzebować od lutego za 1200 zł netto. pan prowadzący rozmowę strasznie obrzydzał mi to stanowisko mówiąc, że co to za pieniądze - że mogę być u nich doradcą i zarabiać 4 razy tyle. Masakra takie bajki opowiadał i tylko pieniądze straciłam na bilety...

oj kiedys tez bylam na takiej rozmowie na stanowisko rekrutera- najpierw obrzydzal mi ja jeden facet, pozniej po nim przyszedl drugi i robil to samo, a na koncu kobita - kolejna powtorka z rozrywki. jakos dziwnie sie poczulam w tatym momencie.

[bravvurka]

Napisane przez agulkaa

Ja dzis złożyłam cv do miasta w którym studiowałam - 100 km ode mnie...ciekawe jak ja na rozmowe pojadę jak mnie zaproszą oczywiście a jak przyjmą to trzeba bedzie sie przeprowadzić....no coż...

główka do góry szkoda, ze autostrady nie są bezpłatne, bo bym chyba składała do innych miast

[Wisienki]

Napisane przez bravvurka

szkoda, ze autostrady nie są bezpłatne, bo bym chyba składała do innych miast

ja na twoim miejscu sprawdziłabym połączenia kolejowe, moja kuzynka w ten sposób codziennie dojeżdza do pracy i sobie chwali (w trakcie podróży ma czas na czytanie gazet, książek, słuchanie muzyki)

[Buena Dzidzia]

Ja czasem myślę, że chyba nigdy pracy nie znajdę co z tego, że wysyłam CV na fajne ogłoszenia jak i tak nigdy nikt nie odpowiada...
A najgorsze jest to, że wysyłam i nikt nie daje znać a po np. 2 tygodniach czy miesiącu dane ogłoszenie znów się pojawia i znów szukają takiej samej osoby, to ja nie wiem co wcześniej nikogo nie znaleźli i wciąż robią rekrutację...

[bravvurka]

Napisane przez Wisienki

ja na twoim miejscu sprawdziłabym połączenia kolejowe, moja kuzynka w ten sposób codziennie dojeżdza do pracy i sobie chwali (w trakcie podróży ma czas na czytanie gazet, książek, słuchanie muzyki)

Najgorsze jest to, podróż pociągiem na odcinku 100km zajmuje 2,5 godziny A odcinek 60 km 1h 20 minut Taki jest stan torów w pobliżu mojej miejscowości, szybciej dojedzie się samochodem
Ale sprawdzę połączenie z tym miastem Co mi tam szkodzi

[kasia083]

Witam

Ja przejrzałąm już wszystkie możliwe miejsca z pracą i nic...
Tak już sie zastanawiam, że może to ja nie umiem szukać, czy co
Bo codziennie zaglądam wszedzie gdzie sie da i codziennie nic
i mam znowu doła

co do pracy 60 , czy nawet 100 km od domu, to ja bym ise zdecydowała. Mieszkania do wynajęcia, czy stancji jest jednak łątwiej szukać niż pracy
Ja też szukam w miejscowości w której studiowałam i bardzo chętnie sie tam przeprowadzę jak mnie gdzieś przyjmą

[bravvurka]

Napisane przez kasia083

Witam
co do pracy 60 , czy nawet 100 km od domu, to ja bym ise zdecydowała. Mieszkania do wynajęcia, czy stancji jest jednak łątwiej szukać niż pracy
Ja też szukam w miejscowości w której studiowałam i bardzo chętnie sie tam przeprowadzę jak mnie gdzieś przyjmą

Gdybym mogła to już bym się przeprowadziła. Ja póki co jestem uziemiona w swoim mieście.

[merciless]

Dziś pojawiła się lista osób spełniających wymogi formalne na stanowisko, na którym bardzo mi zależy-169 osób Oczywiście znakomita większość, to ludzie po pedagogice, informatyce, filologii polskiej...ja naprawdę nie rozumiem po co tacy ludzie pchają się do urzędów i po co wybrali takie kierunki studiów.
Z resztą nieistotne, pewnie i tak jak zwykle przyjmą na to stanowisko jakiegoś znajomego

U mnie też pełno ofert na przedstawicieli handlowych. Można przebierać

[Buena Dzidzia]

Napisane przez merciless

Dziś pojawiła się lista osób spełniających wymogi formalne na stanowisko, na którym bardzo mi zależy-169 osób Oczywiście znakomita większość, to ludzie po pedagogice, informatyce, filologii polskiej...ja naprawdę nie rozumiem po co tacy ludzie pchają się do urzędów i po co wybrali takie kierunki studiów.
Z resztą nieistotne, pewnie i tak jak zwykle przyjmą na to stanowisko jakiegoś znajomego

U mnie też pełno ofert na przedstawicieli handlowych. Można przebierać

Ja jestem po pedagogice i wybrałam ten kierunek studiów ze względu na moje zainteresowania. Obecnie szukając pracy wysyłam CV wszędzie gdzie spełniam wymagania, nie tylko na stanowiska zgodne z moim zawodem.
Jeżeli ktoś by mi zaproponował pracę w urzędzie to odrazu bym ją przyjęła i cieszyła się, że w końcu mam pracę.