W kółko i w kółko, bez żadnych efektów...

[Aubade]

Napisane przez pat111

Ale jednak jest taka aura wokół nich, że są jedzenioholikami junk food. Nie chodzi o to, że się wywyższam-źle zrozumiałaś.

wiem i nie chodzi o Ciebie - tylko tak ogólnie napisałam , ze zauważyłam wśród niektórych dziewczyn takie ich wg. mnie naganne zachowanie bo mi się to wcale nie podoba ale nie ze do Ciebie to pisze czy coś tylko akurat tak mi sie z tym skojarzyło

[vanilia1]

Kochane co robić ? ledwo zacznę odchudzanie, ćwiczenia i wszystko na nic. Jak mieć większą motywację? A może któraś z was jest chętna ćwiczyć razem ze mną i wspierać się? sama nie dam rady a bez ćwiczeń wiadomo efektu nie może być.

[topcia06]

Napisane przez Aubade

wiem i nie chodzi o Ciebie - tylko tak ogólnie napisałam , ze zauważyłam wśród niektórych dziewczyn takie ich wg. mnie naganne zachowanie bo mi się to wcale nie podoba ale nie ze do Ciebie to pisze czy coś tylko akurat tak mi sie z tym skojarzyło

Ja znam ten ból. Mam dwie kuzynki, które ostatnio bardzo schudły. W tym jedna cierpi na potwierdzoną przez lekarzy anoreksję, ale nie chce się leczyć.
Jak widzi kogoś otyłego od razu dostaje jakichś dziwnych napadów, jakby miała zwymiotować. No, ale dobra. Jest chora.
Ta druga znowu, zawsze w moim towarzystwie, na jakiejkolwiek imprezie na siłę podrywa wszystkich facetów na moich oczach, żeby mi pokazać, że ona może a ja nie

A jeśli chodzi o Ciebie, Aubade, to naprawdę powinnaś jeść trochę więcej. Wiem co czujesz, bo ja od jakichś trzech tygodni jem codziennie 100 kalorii, dzisiaj natomiast zjadłam ich pewnie około 1300 i od razu widzę w lustrze, że "puchnę" przy każdym gryzie jedzenia. Całe szczęście, to nie prawda

Postanowiłam już nie smucić i nie nudzić, tylko robić swoje. Dieta, ćwiczenia i walczyć o wiarę w siebie. Nie będę się ważyć i mierzyć. Może za jakiś czas. Póki co, chcę zmienić swoje życie na lepsze. I raz na zawsze zrobić porządek z tym tłuszczem. Jeśli nie uda mi się do września zrzucić przynajmniej kilku kilogramów, trudno. Może przynajmniej do studniówki dam radę...
Fałdki mnie oblegają i tłuszcz zalewa mózg, ale nie pozostaje mi nic innego jak pokochać(pokonać ) siebie

[topcia06]

Napisane przez vanilia1

Kochane co robić ? ledwo zacznę odchudzanie, ćwiczenia i wszystko na nic. Jak mieć większą motywację? A może któraś z was jest chętna ćwiczyć razem ze mną i wspierać się? sama nie dam rady a bez ćwiczeń wiadomo efektu nie może być.

Świetnie trafiłaś Wszystkie dziewczyny tu się wzajemnie wspierają. Szczerze mówiąc nie znam osoby bardziej opornej na chudnięcie niż ja sama także na pewno z Tobą nie jest najgorzej.
Zapraszamy, zapraszamy. Razem zawsze raźniej

[Aubade]

Napisane przez topcia06

Ja znam ten ból. Mam dwie kuzynki, które ostatnio bardzo schudły. W tym jedna cierpi na potwierdzoną przez lekarzy anoreksję, ale nie chce się leczyć.
Jak widzi kogoś otyłego od razu dostaje jakichś dziwnych napadów, jakby miała zwymiotować. No, ale dobra. Jest chora.
Ta druga znowu, zawsze w moim towarzystwie, na jakiejkolwiek imprezie na siłę podrywa wszystkich facetów na moich oczach, żeby mi pokazać, że ona może a ja nie

A jeśli chodzi o Ciebie, Aubade, to naprawdę powinnaś jeść trochę więcej. Wiem co czujesz, bo ja od jakichś trzech tygodni jem codziennie 100 kalorii, dzisiaj natomiast zjadłam ich pewnie około 1300 i od razu widzę w lustrze, że "puchnę" przy każdym gryzie jedzenia. Całe szczęście, to nie prawda

Postanowiłam już nie smucić i nie nudzić, tylko robić swoje. Dieta, ćwiczenia i walczyć o wiarę w siebie. Nie będę się ważyć i mierzyć. Może za jakiś czas. Póki co, chcę zmienić swoje życie na lepsze. I raz na zawsze zrobić porządek z tym tłuszczem. Jeśli nie uda mi się do września zrzucić przynajmniej kilku kilogramów, trudno. Może przynajmniej do studniówki dam radę...
Fałdki mnie oblegają i tłuszcz zalewa mózg, ale nie pozostaje mi nic innego jak pokochać(pokonać ) siebie

Topcia Topcia , ja mam nadzieje ze mi sie przewidziało a Tobie jednego zera brakło i tu ma być 1000 kalorii ! Ja zdecydowałam zmienić to w mojej diecie , ze będe dalej jadła o tych określonych godzinach ale racjonalnie , bo zdaje sobie sprawe ze za mało jadłam wcześniej i w sumie nie wiem czy do 1000kalorii dobijałam czy nie bo nie przeliczam , ale na tych wakacjach co byłam to wiem ze jadłam dużo więcej ale miałam też duzo więcej ruchu i schudłam także nie wiem jak to ze mną dokładnie jest . Ale podoba mi się ta dieta moja , czuje sie taka oczyszczona troszke Oj Topcia a ja i tak wierze w Ciebie i wiem ze dasz rade i do 100dniówki napewno będziesz jeszcze bardziej sexi

Topcia - PW

[vanilia1]

Topciu dziękuj ę za odpowiedź

[topcia06]

Aubade, pewnie, że 1000 kalorii! głąb ze mnie.

[Marzeniatko]

Napisane przez topcia06

Aubade, pewnie, że 1000 kalorii! głąb ze mnie.

Jaki głąb, jaki głąb znowu. Zwykła literówka.

[topcia06]

Dziewczyny, coś nam ostatnio te forum trochę przycicha.
Mam dzisiaj zakwasy na brzuchu od hula-hop. Ale jestem szczęśliwa niedawno wróciłam z roweru. 20 km za karę

[Marzeniatko]

Napisane przez topcia06

Dziewczyny, coś nam ostatnio te forum trochę przycicha.
Mam dzisiaj zakwasy na brzuchu od hula-hop. Ale jestem szczęśliwa niedawno wróciłam z roweru. 20 km za karę

No przycicha, przycicha. Ale to taka pora roku. Lato, wszyscy gdzieś łażą, spacerują itp.

Aa, a ja nie umiem kręcić hula-hopem! I to jest straaaszne. Ale za to umiem jeżdzić na orbiterku. I dzisiaj sobie go już odpuszczę, ale jutro z rana, po śniadanku z 40 minut na rozgrzewkę, a co!

Aaa i chyba dietę zmienię. Ale to jeszcze nic pewnego. Dam znać co i jak. ^^

[topcia06]

Napisane przez Marzeniatko

Aa, a ja nie umiem kręcić hula-hopem! I to jest straaaszne.

Ja dzisiaj z pół godziny wariowałam jak go rozkminić. I już mi się powoli udaje, ale to jeszcze też nie to
a jak wygląda orbiterek? Bo ja się nie znam.
Planuję jeszcze kupić tylko twisterka. I rower stacjonarny na jesień.

[Marzeniatko]

Napisane przez topcia06

Ja dzisiaj z pół godziny wariowałam jak go rozkminić. I już mi się powoli udaje, ale to jeszcze też nie to
a jak wygląda orbiterek? Bo ja się nie znam.
Planuję jeszcze kupić tylko twisterka. I rower stacjonarny na jesień.

A orbitrek, yy trudno wytłumaczyć. Wpisz sobie na allegro, a tam będzie.

Eee, no to fajne plany. Mi orbitrek wystarczy bo i na niego nie mam czasu. Jutro mam znowu masę roboty. Z samego rana muszę iść do sklepów, bo mam pusto w lodówce, szafkach itp. dlatego też nie jadłam dzisiaj kolacji. Później muszę wstawić pranie i posprzątać w mieszkaniu, bo dzisiaj jednak mi się to nie udało, a po porannym wyjściu na miasto, w domu jest istny sajgon. Następnie czeka mnie podlewanie w ogrodzie i zadbanie o roślinki, a następnie obiad. Wszystko skończy się ok 16, więc będę miała z 2 godzinki na orbitrek (no i oczywiście rano, 40 min) i tak minie mi dzień.

[topcia06]

Napisane przez Marzeniatko

A orbitrek, yy trudno wytłumaczyć. Wpisz sobie na allegro, a tam będzie.

Eee, no to fajne plany. Mi orbitrek wystarczy bo i na niego nie mam czasu. Jutro mam znowu masę roboty. Z samego rana muszę iść do sklepów, bo mam pusto w lodówce, szafkach itp. dlatego też nie jadłam dzisiaj kolacji. Później muszę wstawić pranie i posprzątać w mieszkaniu, bo dzisiaj jednak mi się to nie udało, a po porannym wyjściu na miasto, w domu jest istny sajgon. Następnie czeka mnie podlewanie w ogrodzie i zadbanie o roślinki, a następnie obiad. Wszystko skończy się ok 16, więc będę miała z 2 godzinki na orbitrek (no i oczywiście rano, 40 min) i tak minie mi dzień.

A, już wiem! Takie do chodzenia Fajne to, ale ja chcę się zaopatrzyć w sprzęt, który pomoże mi głównie z brzuchem. Z moją beczką aż nie mogę się doczekać, kiedy się z nią rozstanę...
Marzenko, Ty sobie tak nie układaj na jutro planów, bo może spadnie wieeeeeeeelki meteoryt na Twój ogródek i co wtedy? żartuję oczywiście

idę jeszcze Weidera odwalić i spaciu branoc moje piękności-szczupłości

[Marzeniatko]

Napisane przez topcia06

A, już wiem! Takie do chodzenia Fajne to, ale ja chcę się zaopatrzyć w sprzęt, który pomoże mi głównie z brzuchem. Z moją beczką aż nie mogę się doczekać, kiedy się z nią rozstanę...
Marzenko, Ty sobie tak nie układaj na jutro planów, bo może spadnie wieeeeeeeelki meteoryt na Twój ogródek i co wtedy? żartuję oczywiście

idę jeszcze Weidera odwalić i spaciu branoc moje piękności-szczupłości

Meteoryt? A z Tobą to wszystko okej?

No, dobranoc

[andziuchna]

no tak Wy piszecie ze pada a ja ledwo nadazam- chyba za zadko wchodze a z lenistwa nie chce mi sie czytac;p
dzis i wczoraj troche sie nazarlam :P ale to nic... postanowilam ze bede cwiczyla joge no i dodam aeroby moze wtedy jak wiecej czasu poswiece na cwiczenia nie bede chciala marnowac tego jedzeniem slodyczy? :P

[pat111]

Tak późno a wy nie na wizażu ?? Co te wakacje z wami robią, haha ) A ja cały czas przeżywam jak to będzie samolotem Narazie zjadłam pół wiesniaka z papryką i jestem pełna.

[andziuchna]

lecisz pierwszy raz? ja sie czulam tak jak w pociagu :P tylko wiadomo przy starcie i ladowaniu troche inaczej

[Navien]

Kochane, tu nic nie cichnie, po prostu ja pracuję i nie ma kto paplać głupot i bzdur Ale spokojnie, może za dwa tygodnie będę miała wolne, to trochę Was pomaltretuję hihi

A tymczasem znikam dalej ogarniać dom i wszystko wokół mnie

[pat111]

Napisane przez andziuchna

lecisz pierwszy raz? ja sie czulam tak jak w pociagu :P tylko wiadomo przy starcie i ladowaniu troche inaczej

Tak Z jednej strony się cieszę a z drugiej myślę jak to będzie Ale myślę, że dobrze

Opalałam się dzisiaj 4 godziny i czuję jak wszystko mnie piecze

[Marzeniatko]

Napisane przez pat111

Tak Z jednej strony się cieszę a z drugiej myślę jak to będzie Ale myślę, że dobrze

Opalałam się dzisiaj 4 godziny i czuję jak wszystko mnie piecze

Ja tylko godzinkę, bo juz wyglądam jak murzynek

[Aubade]

Tak tak Navien masz racje , a gdzie pracujesz ;>

mój dzisiejszy dzień tak :
- dużo chodzenia - zakupy a jedzenie to tak :

ś: i przed śniadaniem jabłko i na śniadanie 2 listki - ciastka GO
o: o ile to można nazwać obiadem - Kebab ;|
p: jablko

i dużo wody . Mam problem z tym że jak ide gdzieś na miasto na cały dzień tak jak dzisiaj , to nie jem o określonych godzinach tzn. to śniadanie tak jak zawsze zjadłam o 11 na mieście ale np. z tym niby obiadem czyli kebabem - tak jak zawsze powinnam zjeść go o 16 zjadłam o 15 i nie wiem czy to jest duża róznica czy nie ? bo zawsze przyjełam ze jak o 16 to o 16 ani minuty wcześniej i nie wiem własnie jak to z tym jest , jak myślicie ? Ogolnie dzisiaj nie powinno być kebaba w moim jadłospisie - nim zgrzeszyłam nie wiem , coś moja dieta się łamie chyba

[andziuchna]

Napisane przez pat111

Tak Z jednej strony się cieszę a z drugiej myślę jak to będzie Ale myślę, że dobrze

Opalałam się dzisiaj 4 godziny i czuję jak wszystko mnie piecze

aj bedzie dobrze samolot to nic strasznego a dokad lecisz

[pat111]

Napisane przez andziuchna

aj bedzie dobrze samolot to nic strasznego a dokad lecisz

Do Londynu

A ja dziś:

Ś:pół wiesniaka z papryką
IIŚ:jajecznica z pieczarką
Obiad:fasolka szparagowa
Powieczorek: jajko na miękko z resztą fasolki
Kolacja: chyba resztka wieśniaka z orzechami Tak myślę

[Marzeniatko]

Napisane przez pat111

Do Londynu

A ja dziś:

Ś:pół wiesniaka z papryką maaaaaaaaaaało
IIŚ:jajecznica z pieczarką ok
Obiad:fasolka szparagowa a białko? jakaś pierś z kurczaka, czy coś?
Powieczorek: jajko na miękko z resztą fasolki ok
Kolacja: chyba resztka wieśniaka z orzechami ok Tak myślę

Tyle tylko, że coś mało tego wszystkiego.

[Navien]

Napisane przez Aubade

Tak tak Navien masz racje , a gdzie pracujesz ;>

mój dzisiejszy dzień tak :
- dużo chodzenia - zakupy a jedzenie to tak :

ś: i przed śniadaniem jabłko i na śniadanie 2 listki - ciastka GO
o: o ile to można nazwać obiadem - Kebab ;|
p: jablko

i dużo wody . Mam problem z tym że jak ide gdzieś na miasto na cały dzień tak jak dzisiaj , to nie jem o określonych godzinach tzn. to śniadanie tak jak zawsze zjadłam o 11 na mieście ale np. z tym niby obiadem czyli kebabem - tak jak zawsze powinnam zjeść go o 16 zjadłam o 15 i nie wiem czy to jest duża róznica czy nie ? bo zawsze przyjełam ze jak o 16 to o 16 ani minuty wcześniej i nie wiem własnie jak to z tym jest , jak myślicie ? Ogolnie dzisiaj nie powinno być kebaba w moim jadłospisie - nim zgrzeszyłam nie wiem , coś moja dieta się łamie chyba

pracuję w firmie taty, więc nie mam stresu, że mnie zwolnią a obracam się w kręgach odzieżowych hehe, ciągle nowe bluzki, spodnie i inne barachło znoszę do domu

To, że zjadłam godzinę wcześniej to nic złego, ale sam kebab, to raczej mało dietetyczny hihi Ale to nic, raz na jakiś czas można

A ja dziś tak:

Ś: sałatka złożona z 2 nektarynek, połówki grejpfruta, banana, jogurtu naturalnego
II Ś: kromka chleba razowego z serem białym i miodem
O: pierś z kurczaka, ryż brązowy, pomidory
P: płatki na mleku i jabłko (trochę więcej, ale byłam głodna okropnie po pracy )
K: kromka chleba razowego, kawałek kiełbaski suszonej, pomidor
II K: zjem wieśniaczka i marchewkę

[andziuchna]

Napisane przez pat111

Do Londynu

A ja dziś:

Ś:pół wiesniaka z papryką
IIŚ:jajecznica z pieczarką
Obiad:fasolka szparagowa
Powieczorek: jajko na miękko z resztą fasolki
Kolacja: chyba resztka wieśniaka z orzechami Tak myślę

tez lecialam do londynu wiec nie martw sie to nie to tylko 3godzinki
co do jedzenia do faktycznie malo jesz

a ja dzis tak (moze cos poprawicie?)
s: 1/2 grahamki- przekroilam na pol i pol posmarowana serkiem topionym a pol z szynka z piersi indyka, 1/2 papryki, 2 pomidory i 2 cienkie plastry arbuza
IIs: srednia miska zupy warzywnej (na godzine przed tym zjadlam 3sliwki no wiecie na co.. :P)
o: kawalek brokula, 2pomidory, piers z kurczaka (oczywiscie nie cala:P), 2 plasterki arbuza i za chwile batonik muesli 100kcal:P (arbuz nie zabil checi na slodkosci:P)
k: chyba zjem 1/2 puszki tunczyka w sosie wlasnym z pomidorem
no i 4 posilki zamiast 5 bo za pozno sie wstalo :p

[bassienkaw]

Byłam tutaj jakiś czas na tym wątku, długi okres mnie teraz nie było, ale pojawiam się znowu... by zmotywować, może to będzie motywacja... mam nadzieje,ze moje zdjecia kogos zmotywuja, ze jednak sie da... za mna jakies 16-17kg... przede mna jeszcze co najmniej 6kg... macie na dowod zdjecia... da sie dziewczyny, naprawde sie da

[Marzeniatko]

Napisane przez bassienkaw

Byłam tutaj jakiś czas na tym wątku, długi okres mnie teraz nie było, ale pojawiam się znowu... by zmotywować, może to będzie motywacja... mam nadzieje,ze moje zdjecia kogos zmotywuja, ze jednak sie da... za mna jakies 16-17kg... przede mna jeszcze co najmniej 6kg... macie na dowod zdjecia... da sie dziewczyny, naprawde sie da

Ale Basiu wiemy, że się da. My tutaj też niezłe laski mamy i motywacji, hoho!

[Navien]

Pewnie, my doskonale się motywujemy, więc problemu nie ma Nie rozpaczamy, nie jęczymy, a działamy!

[bassienkaw]

ups... no to sorki