|
|
#901 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Szczecin/Warszawa
Wiadomości: 1 171
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Udało mi sie wynająć nasze szczecinskie mieszkanie. To niby dobra wiadomość ale musze sie na ponad tydzien wprowadzić do teściow i tu jest załamka. Mam gule w żoładku i chce mi sie wyć......łzy mi leca po policzkach jak o tym pisze......Tez sobie musze sprawić persen....a miało mnie tu juz dawno nie byc kurna no!
|
|
|
|
#902 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2002-03
Wiadomości: 7 624
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Aranko, w kwestii facetów... u nas bywa tak ze nalewam mężu zupę a ten jeszcze się kręci, jesze tv ogląda, jak zacznie stygnąć przychodzi jesc. Ale jak on ma sobie sam nalać, to mimo ze przed sekundą wyłączyłam gaz , on musi jeszce podgrzac bo jak twierdzi lubi gorącą. A garnek Berghoffa ciepło trzyma bardzo długo wiec nie ma potrzeby podgrzewania co chwilę. No i traf za takim
![]() Dzis zadzwonił TZ i mówi mi ze nie wie czy wróci jutro, bo samochód oddał do mechanika, a ten nie wie czy się wyrobi... przed świetami!!! Jesli przyjedzie to pożyczonym od kuzyna. Jak dla mnie moga tam siedziec, tylko ze ja mam jutro umówionego dentystę (sprawa pilna), pojadę tramwajem pal szesc, ale co z Maksem?? Muszę mu kgogś zorganizowac na godzinę ![]() Wrócilismy z 2 godzinnego spacerku, wciągniemy zaraz obiadek i pewnie znów smigniemy na dworek. Malgogaj, dasz radę, to tylko tydzien Cytat:
|
|
|
|
|
#903 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Aranko niestety faceci są z marsa i tak to już nie raz z nimi bywa
![]() Moja teściowa jest jaka jest, ale robi za to przepyszne ciasta i ostatnio małż przywiózł kawałek, wcinam sobie ze smakiem i nagle syłsze od niego takie ironiczne 'smakuje ci teściowej ciasto, co?' i obżałował mi to ciasto, dobrze że mamy w domu sporo żołądkowych sprawdzonych specyfików, a na samą myśl nadal mnie brzuch boli Malgo to z jednej strony fajnie że udało ci się wynająć to mieszkanie, ale z drugiej strony szkoda że przed świętami musicie się wyprowadzić. Bedzie dobrze |
|
|
|
#904 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
A to pozycja w jakiej dzisiaj Asia padła
![]() Elu Jaś na tyle duży że da sobie radę a na jutro pewnie uda ci się kogoś znaleźć do opieki nad Maksiem
|
|
|
|
#905 | |||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2002-03
Wiadomości: 7 624
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
aż cięko Asię wypatrzec w tych przytulankach ![]() Cytat:
Cytat:
Cytat:
Idę znów na spacer, szkoda siedziec w domu. |
|||
|
|
|
#907 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2002-03
Wiadomości: 7 624
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
![]() Wrócilismy z drugiwgo spaceru, maks spał 2 godz, złaziłam całe osiedle, blok okrązyłam kilka razy. Nóg nie czuję ![]() Niestety chłopaki jutro nie wrócą, a do Maksie przyjedzi znajoma, ma się zerwac z pracy - hcyba ją ozłocę! Wczoraj kolezanka mi taki przepis podrzuciła http://www.gotowanie.wkl.pl/przepis17029.html powiedziała ze niebo w gębie i szybko sie robi. ---------- Dopisano o 16:31 ---------- Poprzedni post napisano o 16:23 ---------- Jeszcze Cie zacytuję Cytat:
.Ja przy moim męzu otwarcie krytykuję tesciową ale to co uwazam za dobre tez o tym mówię. Moja tesciowa tez piecze dobre ciasta, z gotowaniem u niej gorzej chociaz ona uwaza się za mistrzynię kulinarną.Zupy są mdłe, nijakie i zazwyczaj to woda , dodatków trzeba z lupą szukać. A takie dania jak chinskie, czy zeberka w miodzie to zupełna abstrakcja. Zawsze jak jedziemy do nich to smieje sie ze na rosołek jedziemy bo tam jest po staropolsku: niedziele/swięto=rosół + ziemniaki i mięcho.A w swiatecznym koszyczku moja tesciowa swięci drewniane jajka ![]() , dobrze ze kiełbas nie produkują drewnianych ![]() Maksio jak cichutko siedzi w drugim pokoju, jak nie moje dziecko! Edytowane przez 1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711 Czas edycji: 2009-04-02 o 18:34 |
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#908 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 3 342
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
U nas tez wiosna, dzis 21 stopni!!!!!!
|
|
|
|
#909 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 3 342
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
cd.
|
|
|
|
#910 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Kochane odemldowywuję się, ok. 10 ruszamy w trasę
Dla Was życzonka . w Norwegii będziemy 18 kwietnia. Kurczaczków Zielonych Baranków Czerwonych Bazi Różowych Pisanek Kolorowych Dyngusa Tęczowego I Wszystkiego Dobrego. ![]() p.s Kasiu piękne zdjęcia, Ninka fajniutka, zmieniła się...jest jakaś inna. Fajny macie ten park ze zwierzakami
Edytowane przez garnuszki Czas edycji: 2009-04-03 o 00:20 |
|
|
|
#911 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: ♥ Toruń ♥
Wiadomości: 7 033
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Widzę, że wiosna nastała i wywiało dziewczyny na dwór...
Kasiu - macie superowe miejsce na wypady...Taka bliskość ze zwierzakami to nie to samo co ogród zoologiczny i oglądanie przez siatkę. Szkoda, że w PL prawie takich miejsc nie ma... Nina włoski ma jakieś inne...ciut ciemniejsze, ciut inaczej obcięte? Bije od niej taki spokój... Garnuszki - mam nadzieję, że podróż minie bez problemów i święta spędzicie w cudownym rodzinnym klimacie. Wczorajsza wizyta była koszmarna...Tak brudnego domu NIGDY nie miałam. Stół wymazany był wszystkim...od słodyczy, masę od ciasta, śledzia, keczup...Soki porozlewane prze 5 letniego Maksa i 1,5 rocznego Nikodem - wszędzie (ściany nawet.... ) Ciastka nagryzane i rzucane gdzie popadnie (nie wspomnę o pluciu, braniu na gryz kolejnego i kolejnym pluciu). Ojciec interweniował, matka olewatorka. Dzieci w adidasach z piachem latały po domu - w końcu mówię, że moje latają boso niech im ściągną na litość boską te buciory bo im nogi na tej podłogówce zaparzą...Nie wspomnę o lataniu po delikatnych skórzanych meblach w tych butach - sorry, że tak panikuję ale włos mi się na głowie jeżył....chyba żadna z nas nie chciałby mieć popsutych, dziurawych mebli po 3 miesiącach mieszkania...Oczywiście to ja ściągałam skaczęce smerfy z mebli - rodzice cisza, ojciec tylko nerwowo wzdychał. Potem była faza rzucania z góry klockami...mama nawet na 3 klocek FP pękający na kafelkach 30cm od niej nie zwróciła uwagi, nie przeprosiła, nie spytała czy moze odkupi...A Laurka bardzo je lubiła i ryczała, ze zeberka pękła i miś i kaczuszka...Musiałam iśc na góre i stanowczo zabronić zrzucania zabawek na dół a mamusia zdziwiona, że przecież u niej w domu dzieci nie zrzucają nic z góry. Julka płakała bo psuli i jej zabawki, urywali główki LPS ale rodzice kwitowali to tylko, że oni są psuje i wszystko psują. Więc powiedziałam, że skoro są u kgoś to jednak mimo wszystko rodzić bierze odpowiedzialność za swoje dziecko i powinien go pilnować...zawału dostawałam jak 1,5 roczny chłopczyk sam wchodził czy schodził ze schodów - oczywiście latałam i pilnowałam...jakby coś mu sie stało do końca życia miałabym wyrzuty sumienia...Jak odjechali to odetchnęliśmy z ulgą...2 godziny porządkowaliśmy górę, potem dół, odkurzanie, mycie podłóg bo sie kleiliśmy do wszystkiego...Ja ogółęm lubię porządek, oczywiście bez przesady - rozumiem że dzieci bałaganią ale nie wiedziałam, ze mogą AŻ tak syfić a rodzice cisza. A to przedwczorajsza wizyta Nikoli starszej od Laurki o miesiąc. W tłe cudownie wysmarowane przez dziewczyny okno...
__________________
Wszystkie nieba bym oddała aby z TOBĄ dzielić jedno piekło Edytowane przez Aranka Czas edycji: 2009-04-03 o 16:58 |
|
|
|
#912 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2002-03
Wiadomości: 7 624
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
No nas wywialo dzis, faktycznie
O 15 pojechłam do dentysty, później zostałam juz z Maksem na dworze w nadziei ze jeszcze pośpi ale skąd... oczy tarł, ziewał i zero zamiaru snu. Spotkałam sąsiadkę wiec poszłysmy do Botanika, wróciłysmy po 19, wiec Mks szybko kapiel, kolacja i lulu.Aranko, gości współczuję ale sama miełam kiedys okazje takich podejmować Przyjechali znajomi z córką, mieszkanie było przed remontem i tuz po zakupie, jeszcze meble poprzedniego właściciela były. dziewczynka równiez w butach zaczeła skakac po wersalce. Owszem była stara ale moze ktoś na nią cięzko pracował i dla kogoś stanowła wartość... jednak mamusia nawet nie pisneła słówiem na córki ekscesy, natomiast ojciec zwrócił jej uwagę na co dziewczyna zareagowąła płaczem a mamusia obrazona wstała i zebrała wszystkich do domu (nawet herbaty nie tknęła).Aranko, Laura jest bosska! Na ssrodkowym zdjęciu wyglada przecudownie, jak dziewczynka z obrazka ![]() U nas dalej pierepałki z autem, jak tak dalej pójdzie to chyba na swieta z Maksem w domu zostaniemy
Edytowane przez 1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711 Czas edycji: 2009-04-03 o 20:57 |
|
|
|
#913 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Kasiu zgodzę się z dziewczynami - świetne miejsce na wypady, a Nina to śliczny śmieszek
![]() Aranko Laura na tym środkowym zdjęciu wyszła tak słodko i niewinnie. A wizyty dwóch nieposkromionych i sprzątania po nich serdecznie współczuję Elu to oby sie udał cosik zrobic z autem, abyście święta razem spędzili ![]() Nas też wczoraj wywiało, wczoraj pojechałyśmy na miasto na zakupy późno wróciłyśmy, chwila oddechu i wypad z psiapsiółą na pyfko, dzisiaj sprzątanie, etc... Padam na twarz... A Asia wiosennie nakręcona, my przesileni wiosennie ledwo żyjemy, a łobuziakowi włączyło się turbo
|
|
|
|
#914 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 263
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Witam wiosennie
![]() takie mam wyrzuty sumienia,ze nie poswiecam wizazowi tyle czasu,co kiedys..ale ogolnie praca,dom,mlody energiczny i tak jakos coraz mniej mnie w necie.. Ale ta czwarta czesc zroila na mnie wrazenie ![]() z niektorymi z Was "widuję się"na nk ![]() a z nowosci to maly przezimowal bez chorob,tylko jedno drobne katarkowe przeziebienie,obylo sie bez lekarza itd,cieszy mnie to mocno,chyba cycus zadzialal,albo vibovit podawany codziennie ![]() mysle o Was czesto,podgladam,ale jkakos chyba wypadla z wprawy pisania.. mam duzo obowiazkow,wracam pozno z pracy..musze przygotowac sie na nastepny dzien oprocz szkol jeszcze indywodualnezajecia z malymi dizcmi z roznymi schorzeniami..praca pochlania sporo mojej energii,czasami po prostu padam z Maciusiem.. z nowosci -pozazdroscialam Mackowi bujnej grzywy i sobie tez zafundowalam co prawda moja jest rzadka i siwieje;/stracilam tez motywacje do chudniecia,miotam sie miedzy papierosami,jedzeniem slodyczy,glupol po prostuchcialam tez Was kochane zapytac,jak jest u Was z fotelikiem..otoz niedawno od specjalisty zxnajomego z dawnych lat,uslyszalam,ze dziecko powinno jezdzic z tylu za pasazerem..a Macius jezdzi z kierowca..nie chcialabym byc w tyle,ale zawsze bylam przekonana ,ze dziecko za kierowca jest bezpieczniejsze..szukam czeogs w necie,ale same sklepy,badania,a nic o tym gdzie.. caluje Was mocno i wiosennie!!! ![]() ---------- Dopisano o 00:36 ---------- Poprzedni post napisano o 00:22 ---------- wlasnie przejzalam fotki z ostatniej strony dzieczyny sa piekne!!!Asia rozbawila mnei ze swoimi pozycjami do spania ![]() Aranko Laurke to niedlugo porwa Ci do jakiegos filmu,pieknosci!!!! Ninka jak urosla ,jaka sliczna!!! NO i wlasnie zauwazylam chyba,ze Asienka spi w majteczkach!Boze zazdroszcze,ja jak widac nie wchodze do Was i jestem w tyle z edukacja dziecka,wszelkie proby nauki noicnikaowania koncza sie ,ze az wstyd..ogolnie jak Macka przylapiemy to dsiada,robi co trzeba robimy obrzadek hip hip hurra itd..ale nie owla,chodzi w pamprersie,wstyd mi ,bo widze ,ze nasze wizazowe dzieci i ich mamy kumate,tylko ja z Mackiem zamuleni (prosze o rady w tej kwestii moze robie cos nie tak..kiedys mielismy kilka dni bez pampero,maly chodzil zlany,ale potem przyszedl poniedizalek przyszla babcia przemeczyla sie,ale we wtorek zalozyla pampka,pilnowalismy Macka sadzalismy na nocnik,ale ogolnie nie zalapal..jestem chyba slaba zawodniczka..prosze napiszcie jak Wsze maluchyby?
__________________
http://b1.lilypie.com/Vk1Lp1.png |
|
|
|
#915 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Szczecin/Warszawa
Wiadomości: 1 171
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Czarnej seri ciag dalszy....dzisiaj rano zmarła moja babcia. Juz zanosiło sie na to od jakiegoś tygodnia,była bardzo słaba, nie mogła już sama wstać, malutko jadła. Wczoraj poszłam jeszcze do niej, chwile posiedziłam, pozegnaliśmy sie z nią razem z Olafkiem...ale smutno mi i ciężko mimo to ze w jakimś sensie byłam przygotowana.
|
|
|
|
#916 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 3 342
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Malgo przykro mi bardzo!
|
|
|
|
#917 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 263
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Malgo przyjmij moje najszczersze wyrazy współczucia..
__________________
http://b1.lilypie.com/Vk1Lp1.png |
|
|
|
#918 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2002-03
Wiadomości: 7 624
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Małgo,
Anita, witaj! Fajnie ze wpadłas wiosennie ale oby Twoje kolejna wizyta nie była jesienna Z drugiej strony nie dziwie Ci się, pewnia jak sama wróce do pracy to zapomne jak sie nazywam, a dodam ze mam zamiar po powrocie zrobic dyplomowanego... zobaczymy.Moje towarzystwo wczoraj wróciło jednak. Auto pozyczyli od kuzyna, okazało sie w pt po południu ze auto nie ma przeglądu i ubezpieczenia, miesiąc było nie uzywane, wsytąpił w komputerze jakis błą i nawet odpalic nie chciał. No ale dzieki licznym znajomościom ...udało się.Dojechali, a Jasio w pożyczonym foteliku ![]() Wrócił ale z wysypką pod kolanami czerwono! Krostki na plecach, nogach, rękach... jestem zaniepokojona bo zdarzały sie u niego takie historie ale nie w takim nasileniu. Nie wiem czy o dermatologa nie zahacze jeszcze przed swiętami.po powrocie mąż mnie tez rozbawił mówiąc, ze ma dzwonić kuzynka do mnie zebym pozyczyła jej dziecku (3,5 m-ca) kombinezon zimowy, bo ze swojego jzu wyrosła. |
|
|
|
#919 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: ♥ Toruń ♥
Wiadomości: 7 033
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Małgo....bardzo, bardzo mi przykro...kolejna babcia odeszła...to przykre, bolesne, smutne...
Elu - wczoraj siedzę na dworze z dziewczynami (ja na krótki rękaw). Słońce wali jak szalone, w powietrzu ponad 23' a sąsiad podjeżdża z synem (Julki kolega ze szkoły) w zimowej kurtce, kozakach, czapka gruba...i woła "Kacper tylko nie biegaj bo sie spocisz i znów zachorujesz"...w takim opakowaniu to od samego stania pot ciurkiem mu spływał...Podeszłam, zdjęłam mu kurtkę, czapkę, zostawiłam tylko chustkę pod szyją...nie mogłam na tego opatulonego bałwana patrzeć.... Aaaa. Jak julia była chora to 2 razy w tygodniu przyszła po nią mała sąsiadka - tłumaczyłam za każdym razem, ze Julia chora, bierze antybiotyk i nie wyjdzie. Wczoraj Julia bawiła sie z nią i Kacprem i pod wieczór mi mówi "A Natalia mi powiedziała "a wiesz, ze twoja mama mnie z waszego domu wygoniła!!! Aż dwa razy.. mówiła jakies głupoty, ze chora jesteś czy coś tam...a ty pewnie miałaś jakąś karę...". Pal licho domniemana kara...no ale wychodzi na to, że jestem wredna jędza i wyganiam 5 latki z domu...Mała ma język jak stąd do Krakowa...pewnie cała miejscowośc już syczy na mój widok "ta co wygania..." hehehe. Anitko - szkoda, ze tak rzadko ale grunt, że jesteś! Co do spraw nocnikowych - same przyjdą - tylko obserwuj Maciusia. Próbuj puszczać w majtusiach, non stop podpytuj czy chce. Jeśli siusia i dopiero czuje, ze poleciało to robi to bezwiednie i to nie ten czas. Potem jest czas, że dziecko czuje jak siusia w trakcie - to dobry moment na majtusie ale trzeba uważać aby nie naciskać, nie krzyczeć. A ostatni etap to taki kiedy maluch czuje, że chce siusiu zanim popuści....
__________________
Wszystkie nieba bym oddała aby z TOBĄ dzielić jedno piekło Edytowane przez Aranka Czas edycji: 2009-04-05 o 14:54 |
|
|
|
#920 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2002-03
Wiadomości: 7 624
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Cytat:
Kiedys przyjechali znajomi (o których pisałam , dziewczynka po kanapie w butach skakała...) zobaczyc mieszkanie po remoncie. No i laska zaczeła podpytywać dlaczego nie rozbiłam ściany między kuchia a pokojem robiąc aneks, wiec powiedziąłm ze zalezało mi na mieszkaniu 3 pokojowym a nie 2 i chciałam zeby tak zostało, poza tym nie miałam takiej potrzeby, dla moich kulinarnych wyczynów wystarczy mi to co mam. Za jakis czas przywozą dziewczynkę do mnie (miała sie uczyc niemieckiego miedxy baletem a pianinem) a ta do mnie z takim tekstem: ciociu a dlaczego masz taką małą kuchnię?? co w takiej kuchni można zrobić? chyba nic, zupełnie bez sensu taka kuchnia... ![]() SIKANIE - Aranko, czy Laura na dworze załatwi sie na trawkę/pod krzaczek? Dzis wyszlismy z Jasiem na dłuższą przechadzke bez pampka. Wziełam spodnie zapasowe. Oczywiście się przydały a i w tych wracał okrakiem Za chiny nie chciał sie trawę wysikać, a z nocnikiem nie będę spacerować
Edytowane przez 1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711 Czas edycji: 2009-04-05 o 16:56 |
|
|
|
|
#921 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: ♥ Toruń ♥
Wiadomości: 7 033
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Elu - mała jest taka wygadana. Jej mam mówi, że sprzedałaby ich cała rodzinę. Rodzce są ok - nawet jej mamę brałam pod uwagę do opieki nad Laurką (psycholog) , gdybym poszła do pracy. Jednak wyszło, że mogę dorobić siedząc w domu to raz a dwa...jak zobaczyłam Miłoszka w akcji to jakoś Laurki obok niego pod wspólnym dachem już nie widziałam...Rodzice spoko-puszczają Natalkę na dwór a ona sie im szlaja dosłownie więc, jak do nas zapuka wtedy kiedy nie trzeba to mam się nie krępować i ją odpawić (słowa jej mamy).
Co do siusiania Laury - to twarda bestia. Wychodząc na dwór zawsze sadzam ją siku i jeśli jest koło domu to przychodzimy do domu na siusiu. Nie wysadzam jej na dworze bo sama miałam ciężko chore nerki i boję się...poza tym fizjologia dziewczynki jest taka, ze siurając zawsze dupka "się obsiura"...Jak nie mam przy sobie chusteczki to lipa...więc siusia tylko w domu. Na wyjazdach/dalszych spacerach, jak pisałam, to twardziel który wytrzyma aż do domu...W nocy sypimy bez pampka...Puki co łóżko suche. Wiesz, zaobserwowałam, ze chłopcy częściej siusiają...nie wiem czy tak jest w rzeczywistości bo to na podstawie synów znajomych...
__________________
Wszystkie nieba bym oddała aby z TOBĄ dzielić jedno piekło |
|
|
|
#922 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 232
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Cytat:
__________________
Dzieci to największy skarb w życiu ,tylko czasami trochę za cięzki
|
|
|
|
|
#923 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: ostróda
Wiadomości: 5 294
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
edit
Edytowane przez marti86 Czas edycji: 2012-06-16 o 19:08 |
|
|
|
#924 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Malgo bardzo mi przykro z powodu babci
Anitko witaj kochana, szkoda że nie masz za dużo czasu dla nas, ale mam nadzieję że będziesz zaglądać ciut częściej A z tą pieluchą, to jak pisze Aranka musisz wyczuć Macia, ja Asię puściłam od razu bez pieluchy, często pytałam i sadzałam na nocniku i załapała w tydzieńAaa... pielucha u nas już tylko do spania w nocy, w dzień już śpi bez, ale z nocy dość często raz siknięta, więc jeszcze troszkę odczekam. No i spacerki i wypady na zakupy i do babci pracy bez pieluchy Do tego niesamowita jest wygoda jak Asia nauczyła się sama ściągać spodnie i siadać na nocnik, nie muszę jej pilnować, jedynie przybiega zakomunikować że zrobiła siku lub beeee, nawet kiedyś jak na chwilę wyszłam to nawet próbowała sama wylewać, niestety kiepsko sie to skończyło, dobrze że sama sie nie oblała ![]() Elu Asia sika bez problemu na polu, dzisiaj nawet nie wołała, tylko sama ściągnęła spodnie, kucneła, nawet jej się udało że się nie obsikała Jak czytam jak niektórzy ubierają dzieci to jestem w szoku , Asia goni w spodniach, bez rajtek, wiadomo w wiosennych butkach i 2 bluzeczkach (z dł i kr rękawem), a w koćiółku była w spódniczce i cienkich rajstopkach.Aranko to córka sąsiadki to niezłe ziółko rośnie taka mała i takie tekstyMarti zazdroszczę ukończenia porządków, my kurcze nadal jesteśmy w czarnej doopie i brak weny na sprzątanie ![]() U nas sezon wiosenno spacerowy i grillowy rozpoczęty
Edytowane przez zaba21_22 Czas edycji: 2009-04-05 o 21:21 |
|
|
|
#925 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: ♥ Toruń ♥
Wiadomości: 7 033
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Marti - to ja mam jedno okienko więcej, w tym 2 duże witryny...Zresztą widać na zdjeciu jak jedna cudnie uświniona...Laura lubi lizać palce i mazać po szybie...a mnie jasny gwint strzela jak mam to czyścić, polerować...zwłaszcza jak wymazała "na tłusto". Pewnie się cieszysz, ze mama przyjedzie....Jesteś super córka, mamusi domek na cacy wyszorować na przywitanie. Jesteś bardzo dzielna i samodzielna! Normalnie podziwiam...Co do ciuszków...Co do ubrań dziewczyn to jakoś specjalnie ich nie ubieram......ale fakt, że lubię coś wmieszać im do ubrania innego niż noszą inne dzieci
...A to moje dzisiejsze panny...i "pan", którego narysowała Laurka
__________________
Wszystkie nieba bym oddała aby z TOBĄ dzielić jedno piekło |
|
|
|
#926 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2002-03
Wiadomości: 7 624
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Cytat:
![]() Jasio w domu na nocnik sam siada i nie komunikuje mi ze ma potrzebę. Sam gatki zdjemuje, zakłada. Ale sikanie na dworze mamy w tyle. Przed południem 2x popuszczał w majtki, mówił ze chce na nocnik aż wreszcie poleciało po nogawkach. Poszlismy do Botanika wieczorem (ok 18), na ok półtorej godziny, włożyłam mu tetrówkę w gatki na wszelki wypadek, nie nasikał ale pewnie dlatego ze mu sie nie chciało. No nic... potrenujemy. Marti, ty jestes sprytna bestia, ja umyłam 2 okna z 4 i pewnie zanim umyję to czwarte to pierwsze juz sie ubrudzi ![]() Aranko, wiesz ze dzis przewidziałam ze wkleisz zdjęcie dziewczyn z palmą Laurka wygląda cudnie w tym kubraczko-płaszczyku! A "pan" wyszedł jej na 7! Jak na dwulatkę to mistrzostwo Jasio ostatnio rysuje traktor: dwa zgrabne dośc koła, połączone kreską i serpentyna u góry=dym ![]() Zdjęcia z wieczornego wyjścia do ogrodu: |
|
|
|
|
#927 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: ♥ Toruń ♥
Wiadomości: 7 033
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Hehehe...pewnie idąc tropem zdjęcia z 1 listopada
...Fajnie macie z tym botanikiem pod nosem...U mnie za oknami teraz to i zając przeleci, koty pomarcują, kogut z pobliskiego gospodarstwa zapieje, ostatnio raniuśko sarenki z lasu przydreptały ...taki mam botanik...Ale obiecuję sobie, że skoczymy niedługo do naszego toruńskiego ogrodu botanicznego. Jasio ma widać taaaką frajdę! Czarnooki Jaś zadumany na kamieniu....sweet.
__________________
Wszystkie nieba bym oddała aby z TOBĄ dzielić jedno piekło Edytowane przez Aranka Czas edycji: 2009-04-05 o 22:26 |
|
|
|
#928 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 263
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
hej hej
dzieki za powitanie kochane miloże o nas nie zapomnialyscie![]() Elu a kiedy wracasz?Ja teraz robie mianowanego,ale jestem na poczatku,choc probuje byc systematyczna,wiecznie cos robie,ogolnie czekam na swieta.. Dziewczyny dzieki za rady siuskowe mam nadzieje,ze mlody zalapie,bo ogolnie kumaty mi sie wydaje,gadula niemozliwa z niego,do wszystkiego madry tylko do tego nie ale dam mu szanse hehehea powiedzcie cos o tych fotelikach ,po ktorej siedza Wasza misiaki?bo ja juz zglupialam,gdzie powinien byc fotelik?oczywiscie z tylu za pasazerem,czy kierowca?jak jest u Was? caluje Was i mlodziez nasza mam nadzieje,ze chociaz raz na jakis czas beda bardziej lapiaca i zajrze cmokaski od nas![]() a to y na spacerku sprzed wóch tygodni,szukaliśmy wiosny wtedy jej nie było,dobrze,ze teraz sie znalazła
__________________
http://b1.lilypie.com/Vk1Lp1.png Edytowane przez AnitaSuska Czas edycji: 2009-04-05 o 23:36 |
|
|
|
#929 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: ostróda
Wiadomości: 5 294
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
edit
Edytowane przez marti86 Czas edycji: 2012-06-16 o 19:21 |
|
|
|
#930 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Sosnowiec
Wiadomości: 2 492
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Malgo współczuję z powodu babci. no i rozumiem że pomieszkiwanie z teściami to nic fajnego. no ale dobrze, że mieszkanko sie udało wynająć. dużo zdrówka dla Was
![]() Anitko Kuba jeździ za pasażerem, ale właściwie nei wiem czemu, tak nam było od początku wygodniej. potem się dowiedziałam, że za kierowca niby bezpieczniej. a z sikaniem my tez w lesie. Kubie na razie udało sie raz zawołać, a tak to siura w spodnie. tyle, że w tygodniu cały dzień praktycznie jest z babciami, więc ciężko mi je obarczać tą nauką. w każdym razie na aktualnie czekamy i próbujemy co jakis czas w weekend ![]() Aranko dziewczyny sa przesliczne!! a Laurka to juz mega słodziak. w tym czerwonym wdzianku jej ślicznie. ogólnie to się dzieci nie wyprzesz ) a co do przygód z gośćmi to powiem szczerze ręce opadają. dziwne doprawdy podejście prezetują CI wasi znajomi.Elu świetne foty, to z zadumanym JAsiem przy kamieniu rewelacja. a z sikaniem na dworze to może by było dobrze gdyby zobaczył inne dziecko sikające. od koleżanki synek tak sie nauczył. Jak jego kolega na stojąco na spacerku zaczął sikać to on też stwierdził zę chce i było po problemie ![]() Kasiu Ninka jest słodka. taka delikatniusia kruszynka super macie z tym bezpośrednim dostępem do zwierzaczków![]() mam pytanie, macie jakiś sprawdzony krem do cery suchej?? bo już sobie poradzić nie umiem. różne próbuje a i tak suche placki mi co jakiś czas wyskakują, i ogólnie czasem 2, 3 razy smaruje rano twarz zanim zniknie mi uczucie ściągnięcia. porażka już nie wiem co kupować... a dziś biegnę do fryzjera odstresować się
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:15.










Ślub



