czy gruba kobieta może być sexy?

[karolynka90]

Napisane przez Hultaj

najbardziej przykre w tym wszystkim to jest to, że, wyglądałoby na to, kobieta po 40tce też nie może być seksi. W koncu faceci lecą na 20tki i młode ródki.

Dlaczego? Gdzie to przeczytałaś? W tym wątku?
Jasne, że może.

[Hultaj]

dziewczyny. to jest takie samo oszukiwanie się, że facetom podobają się 40letnie kobiety, jak kiedy grube wierzą, że mogą być seksowne czy są ładne.

[santos]

Napisane przez kennedy

Santos w Hong Kongu chyba sa same szczuple laski co? bo Azjatki sa zwykle drobniutkie. A moze wiesz jak one dbaja o figure? Napiszesz cos o tym?

Napisane przez Poemadka

kiedyś słyszałam ,że w przypadku Azjatek to głównie zielona herbata ,ale wiadome,że też geny

Napewno fakt, ze maja po prostu drobna budowedrobne kosci, niskie itd, no ale fakt faktem, ze na tych kosciach zwalow tluszczu nie ma. Jedza regularnie i konkretnie, duzo warzyw na parze, b duzo ryb, owocow itd. Nie pija zadnych slodzonych napojow poza coca cola, pija zimna nieslodzona herbate na orzezwienie raczej. Poza tym od dziecinstwa - duzo sportu, aczkolwiek wiele zaprzestaje pozniej. No i jednak one sa bezmiesniowe ;D Sporo wyglada tak, ze sie zaraz zlamia chyba. Ot, Ameryki nie odkryly, nie ma sie co pocieszac, zadne tam geny smeny (popatrzcie na amerykanow o azjatyckim pochodzeniu: tez potrafa sie spasc), czy herbatki . Jest tu tez sporo wegetarian, bo jest duzo buddystow mahajanistycznych, oni to w ogole umiar itede.
Dodam, co do dzieci, bo to sie ksztaltuje w dziecinstwie: dzieciom sie jasno powtarza w kolko, ze gruby = bo duzo je. Wszyscy pilnuja zeby dzieci jadly zdrowo, kladzie im sie do lbow zdrowe odzywianie od kolyski (4 latek ci powie zapytany, ze cukierkow za duzo nie mozna jesc !, potrafi powiedziec, gdy oferujesz "nie dziekuje, dzis jadlam frytki to cukierkow nie!"). No i cwicza. CODZIENNIE. Minimum 45 minut-godzine.... Moze z wyjatkiem niedzieli....

[dobrarada]

Hultaj

kurcze blaszka
mam 40 lat
ważę 69 kg (schudłam z 77 )
mam faceta w wieku 33 lat
jesteśmy razem prawie 10 lat
podobam mu się i sama sobie też
patologia
--------------------
ps. jak wazyłam 77 kg też mu się podobałam
i w sumie nie bardzo go to jara, że schudłam
lotto mu to zasadniczo.
schudłam dla siebie - bo wszyscy się odchudzają to też się odchudzam

[Poemadka]

hmm,a ja się nie zgodzę.Znam kilka (niewiele ,ale jednak )kobiet po 40 ,którym niejedna młoda dziewczyna mogłaby pozazdrościć seksapilu i urody .To jak się starzejemy zależy od genów i niektórzy mają te geny naprawdę rewelacyjne -kobiety nadal zgrabne ,ładne twarze itd.Inna sprawa to pogoda ducha i pewność siebie,którymi te panie przyciągają innych ludzi.
Niewiele takich ,ale są

[Hultaj]

no wiedziałam, że będą kazania, bo jak nie każda pani w tym wątku jest gruba, tak każdą, która dożyje czeka 'magiczna' 40tka. Jakżeż mogłybyśmy przestać być atrakcyjne za 20 czy 10 lat. Nas to nie spotka, prawdaż.
Wg pań się tu wypowiadających, aby czuć się seksownie, i być atrakcyjnym, po prostu, człowiek musi przypominać podręcznikowy egzmeplarz. Ja też znam to wszystko o czym pisze, czy napisałaby Santos, długie nogi, zgrabna sylwetka, płaski brzuch, jasne sutki, łagodne linie twarzy itepe. Och, to na to leci samiec. Kto normalny spróbuje się z tym kłocić?
Dla mnie temat się zaczął od dziewczyny, która waży 60parę czy 70 kilo, juz dokładnie nie pamiętam, ale tony rozbrzmiewają, jakby ważyła w okolicach tych 130.
Dramat w tym, że ona powinna czuć się jak osoba ważąca 7 dych a nie ponad stówę. I to jest ten smaczek, że najazd na grubych ludzi przyczynia się do tego, że masz 15 kilo za dużo, czujesz się (społecznie) koszmarnie i nie wychodzisz z domu, tyjesz i dobijasz do ponad setki, dalej czujesz się koszmarnie, ale nagle się okazuje, że chciałbyś ważyć tych kiedysiejszych 70.
Mnie tu wiele rzeczy nie dziwi, ja sama znam grubasow, którzy tępią grubasów. Oglądają telewizję, i komentują: grube to jest jednak okropne. A sami, jak to się nazywa, x-lat, ''nie potrafią'' schudnąć. I to jest smutne. Że tak sobie dają włazić na głowę. Ludziom, ktorzy często nie mają wiele więcej do powiedzenia niż zwykłe cokolwiek.

A Ty Santos pisałaś, że wiecznie Ci ktoś wątek podbija, ale widzę, że dzielnie swoja krucjatę prowadzisz, i niezmordowanie. Chciałabys, żeby zostało tylko Twoje na wierzchu i reszta się uspokoiła? Pojmij dziewczyno, że jak Ty jesteś zdyscyplinowana, i lubisz iść na siłownię, basen, pobiegać (ja lubię ;-)), tak nie każdy lubi identycznie. Ludzie są leniwi no i co z tego. Jedni z tym walcza, inni nawet nie muszą bo lubią coś robić, jeszcze inni z tym zyją.
Lenistwo to jest już wtedy, gdy nam się nie chce odebrac czyjegoś do nas telefonu. Gdy się nie chce garów pozmywać, czy na 3 pietro wchodzić, skoro można wjeżdżać. Gdy sie nie chce usiąść i pouczyc.

[Aranjani]

Ja jestem gruba i jestem sexi. To sie ma w sobie, w sercu a nie w ciele. Niektóre chude/szczupłe też nie potrafią być seksowne jak i grube. Mimo, że przytyłam 25 kilo w 8 miesiecy wciaz czuje sie super i bywam nawet podrywana. Trzeba pokochac siebie i wszystko.

A wiecie czemu mężczyźni wolą niby młode? Bo one nie są takie poważne i zabiegane, są radosne, spontaniczne, energiczne, zaskakują i mają jędrne ciała. Nie ważne czy grubsze czy chudsze, ważne że jędrne. A to można uzyskać kosmetykami i oliwkami oraz dietą.
Nieważne czy kobieta jest chuda czy gruba, stara czy młoda, ważne, że wygląda na zdrową, zadbaną, radosną i zadowoloną z siebie. I to jest właśnie sexy.

[Hultaj]

Kiedyś niejaki Ken, ten od Frytki ;-), w którejś edycji BB, powiedział, a czym mnie zresztą ''zabił'';-), mieli taka grubą dziewczynę w ekipie, ochroniarkę zdaje się - czy to ważne, czy kobieta ma 10 czy 50 kilo za dużo. (Ale powiedzmy, że może żle pamiętam, tyle lat już minęło).
Nie no, rzeczywiście, szczegół taki.

[karolynka90]

Napisane przez Aranjani

Nieważne czy kobieta jest chuda czy gruba, stara czy młoda, ważne, że wygląda na zdrową, zadbaną, radosną i zadowoloną z siebie. I to jest właśnie sexy.

Ja uważam, że kobieta z dużą nadwagą czy wręcz otyłością nie wygląda zdrowo.

[Aranjani]

Napisane przez Hultaj

dziewczyny. to jest takie samo oszukiwanie się, że facetom podobają się 40letnie kobiety, jak kiedy grube wierzą, że mogą być seksowne czy są ładne.

A z takimi wypowiedziami nie ma sie po co kłócić. Ktoś jeszcze niewiele o życiu i mężczyznach wie

[Hultaj]

Mimo, że przytyłam 25 kilo w 8 miesiecy wciaz czuje sie super i bywam nawet podrywana.

kto Ci w to uwierzy, że nie zboki, powszechnie znany fakt, że żeby dostać promienny uśmiech od mężczyzny na ulicy nie można mieć więcej niż 90tkę w biodrach.

---------- Dopisano o 16:38 ---------- Poprzedni post napisano o 16:32 ----------

A z takimi wypowiedziami nie ma sie po co kłócić. Ktoś jeszcze niewiele o życiu i mężczyznach wie

nie daj mi B., broń B., skosztować, tak zwanej życiowej mądrości, dopóki życie trwa... Póki życie trwa.

Nie wiem, o co Wam chodzi, ja tam jestem bezlitosna;-), widzę każdy kilogram za mało, za dużo, i widze, po ile ludzie mają lat. Jakie mają włosy, dłonie, oczy, nosy, usta, wąski czy szerokie. Jakie sylwetki. jak każdemu zajmuje mi to coś około ułamka sekundy. Czasem się zastanawiam, że, ojej, patrzę na jakąś kobietę i sobie myślę, kurcze, ona uprawia seks? Czy jej mężczyzna sypiając z nią myśli o niej czy o innych? Bo taka jest przeciętna.
Ale ja tylko jestem dzieckiem;-) wspólczesnej cywilizacji jak i jak najbardziej istotą równiez biologiczną, to pierwsze pomaga mi nazywac instynkty, które we mnie działają.

Co do wieku.
Wszyscy się np. podniecają Małgosią Foremniak. Ja nie mogłam patrzeć na reklamy z nia jednych z kosmetyków, skoro taka z niej dalej 20cha, to czemu, miałam wrażenie, taka była rozświetlona komputerem, jaśniała i bez jednego kantu, jakby była postacią z bajki.

Albo Grażyną Wolszczak. Rzeczywiście, trzyma się świetnie. Obie się trzymają. Foremniak bardzo fajnie wyglądała w zmruż oczy.
Ale obie nie mają po 20 lat.

[WhiteCherry]

a już jutro Polish next top model aż sobie zerknę, jakie polskie seksony są w modzie.

[Aranjani]

Napisane przez karolynka90

Ja uważam, że kobieta z dużą nadwagą czy wręcz otyłością nie wygląda zdrowo.

Bo to choroba. Ale u nas, teraz, osoba gruba to juz rozmier 40 z tego co widze. jak bmi wychodzi poza 29 to mozna sie zaczac zastanawiac.

[Hultaj]

Był taki piękny odcinek Desperatek, jak Gabi i Idi poszły sobie do klubu i założyły, się która wyrwie większą liczbę facetów.
No i kto miał więcej słomek z drinków? Gabi oczywiście.
Albo patrzę sobie na Teri Haczer, figurę ma super, twarz nie najgorszą, ładną skórę (one tam nieraz paradują w bieliźnie, zawsze mnie wtedy ciekawi, jak się prezentowałyby ich biusty ;-)). I co. I 30latki jakoś nie widzę.

[WhiteCherry]

Napisane przez Aranjani

Ja jestem gruba i jestem sexi. To sie ma w sobie, w sercu a nie w ciele. Niektóre chude/szczupłe też nie potrafią być seksowne jak i grube. Mimo, że przytyłam 25 kilo w 8 miesiecy wciaz czuje sie super i bywam nawet podrywana. Trzeba pokochac siebie i wszystko.
.

piękne słowa, bla bla bla.
Trzeba pokochać siebie, czujesz się super -> ale do 54 chcesz zlecieć świetnie.

[karolynka90]

Napisane przez Aranjani

Bo to choroba. Ale u nas, teraz, osoba gruba to juz rozmier 40 z tego co widze. jak bmi wychodzi poza 29 to mozna sie zaczac zastanawiac.

BMI to dla mnie żaden wyznacznik, Pisałam o tym kilka postów wcześniej.

Rozmiar zależy tez od wzrostu, nie zapominajmy o tym. Sylwetka kobiety noszącej 36 u osoby mierzącej 160 (jak ja) bardzo różni się od sylwetki kobiety, która również nosi 36, ale ma 180 cm wzrostu..

---------- Dopisano o 16:45 ---------- Poprzedni post napisano o 16:44 ----------

Napisane przez WhiteCherry

piękne słowa, bla bla bla.
Trzeba pokochać siebie, czujesz się super -> ale do 54 chcesz zlecieć świetnie.

Dobre spostrzeżenie.

[Hultaj]

albo patrzę np. czasem na Rodowiczkę. Bardzo ją lubię. Trzyma fason, czy raczej, stara się, ale widzę, że ma 60 lat. A nie 40. Nie wszystko da się zasłonić blond włosami, twarzy najbardziej się nie da;-), na scenie jest sztuczne oświetlenie, tona pudru, zasłoniete ramiona. Ale to gdzieś tam jest i czyha, światło padnie, światło dnia, i wszystko wyłazi.

Albo takie podniety, Zośka Loren, wciąż piękna, jak wino. Ble ble. Owszem, fajnie wygląda czy na kiedyś wyglądała, bo nie wiem, jak teraz, ale to, co było 20 lat wcześniej a co mogłam zobaczyć w filmach, bo nie w gazetach, a to, co mogłam zobaczyć w gazetach lat ze 20 później - było już tylko wspomnieniem.


Ja też znam seksowne 40tki, wyglądające na młode kobiety, i chwała B., ale to są 40tki.
Albo jak mogę oceniać, czy np. Sandra Bullock wygląda na młodą czy nie, jak widzę w makijazu, ciuchach, itepe. Do baru na salatkę się z nią nie umawiam, to nie wiem, co jest wizerunkiem, a co prawdą.
Zresztą, niby wszyscy tacy piękni a grafika komputerowa w gazetach jakoś zrobiła furorę i dalej robi.

[miphuhiz]

Napisane przez santos

Kobieto ,pisze po raz trylionowy, ze mi nie przeszkadza patrzenie na grubych na ulicy. Niech se beda, wisi mi to. Przeszkadza mi publiczne wcistanie kitow o tym, ze nadwaga moze byc seksi, i te owijanie zwalow tluszczu w "facet chce miec za co zlapac". Mowiac krotko razi mnie wciskanie mi ******* tego typu i jak ktos to proboje usilnie robic, to ja sie bronie. Przeciez gruba osoba na ulicy mi takich ******* nie wciska, tu chodzi o wyglaszane opinie, m in. na tym watku. To zawsze wyglada tak samo: uderz w stol, a norzyce.... Zlatuje sie tu stado bab z nadwaga, ktorym sie wydaje, ze jak nas przekonaja, ze sporan adwaga jest seksi, bo one maja rozmiar stanika Z, a przeciez duzy biust zegzi jest, to same sie zaakceptuja. Po to sa te tu tyrady o wymiarach, ile to ktora nie mierzy i gdzie, jak to misio jej nie kocha itede. Takie mydlenie oczu. I tak, zgadzam sie, ze spoleczenstwo kladzie nacisk na urode wkwestii otylosci. Aczkolwiek mysle, ze odczuwacie to tak, bo mieszkacie w Polsce. Pomieszkajcie np w US czy UK gdzie jest propaganda "tzra sie akceptowac" i sie dzieciom wmawia ze sa super cool extra w rozmiarze XXXXL po czym popycha sie kolejnego snickersa. I nie pitolcie o wpedzaniu w w kompleksy, bo albo prosto i publicznie sie mowi, ze nadwage nalezy zwalczac, ze mozna, i ze cool ona nie jest, albo sie udaje, ze jest cacy. Czytam tu ciagle "tak tak, powinnismy zostawic ich samym sobie, nie komentowac nadwagi ble ble ple ple", ale ktos przeczy, ze trzeba mowic o szkodliwosci nadwagi i tym, ze 99% ludzi moze ja zwalczyc ruszeniem pupencji? Nikt. To jak, sie pytam, te dwie rzeczy pogodzic. Troche wyobrazni.

Tak na dobra sprawe to nic nie jest seksi.


Najszczersza odpowiedzia jest "Dla kazdego seksi jest inny typ figury".
To, ze dla ciebie nadwaga jest nieseksowna nie znaczy, ze dla innego nie jest.
Znam szczuple, ktore w ogole nie sa seksowne, znam takie od ktorych seks az kipi.
Tak samo z tymi grubymi. Jeden gruby ma mnostwo kompleksow, chodzi ubrany w "worki po kartoflach", jest nie zabdany, ale inny grubas potrafi sie ubrac, zadbać o siebie, jest pewny siebie, nie ma kompleksow i dla innych jest seksowny.
Sorki, nie jestes wyrocznia narodow i nie masz prawa do staiwania jesdynych slusznych tez"Gruby jest nieseksowny"

A jesli chodzi o USA badz UK. To jest na serio indywidualna sprawa kazdego czlowieka. Jeden chce sie obzerac snikersami, to niech sie obzera, inny woli salate, tez jego broszka.
Tak samo jak nadwage trzeba wzwalczac, tak samo nadmierna chudosc i inne ED.

[Hultaj]

Był taki fajny film, Miłość ma 2 twarze (muszę gdzieś wyhaczyć ten fragment koncertu stamtąd, obiecuję sobie już od lat ;-)), ze Streisand i Bridgesem, i tam, Streisand po przemianie z brzyduli na laskę gada z siostrą, i ta jej mówi, już tak nie pamiętam za dokładnie, coś w stylu: jak będziesz wchodzić do pokoju będziesz widziała ile kobiet jest atrakcyjnych. i teraz to, co mi zapadło w pamięc: i liczba ta będzie się zmieniała wraz z wiekiem.

Jak to mówią. Ponoć starość nie radość. ;-) Gorzej jeśli nie na darmo. Tfu tfu.

A, idę stąd, bo mi się pomsutniało. :P ja tam zawsze będę piękna, mam nadzieję. I mądra oczywiście ;-), bo chyba bardziej niż brak potencjalnej urody w pewnym wieku gorszymi są skleroza, zapaść umysłowa i uwstecznianie.

[Aranjani]

Napisane przez Hultaj

kto Ci w to uwierzy, że nie zboki, powszechnie znany fakt, że żeby dostać promienny uśmiech od mężczyzny na ulicy nie można mieć więcej niż 90tkę w biodrach.

Nie wygladam na ta wage, to fakt, nikt nie wierzy, ze az tyle przytyłam, bo jakies to wszystko ubite jest ale to tez sprawa dobrania stroju. Nosze teraz 42. (4 szafy ciuchów leza odłogiem...)

Napisane przez Hultaj

Wszyscy się np. podniecają Małgosią Foremniak.

W "kto tu rzadzi" wyglada jakby byla skrajnie wycieńczona. Przesadzona jest... Widac, ze nie potrafi sie pogodzic z wiekiem.

A ja mam 27 lat, nadwagę i niczym sie nie martwię. Gruba czy chuda - nadal jestem tak samo sobą. Poza tym waga nie jest czyms stałym i niezmiennym.

Na świecie jest tendencja do kultu chudości, bo chude są modelki o chłopięcych kształtach, wybierane według gustów projektantów - głównie gejów. 50 lat temu nikt sie specjalnie lekką nadwagą nie przejmował i wszystko grało.

I tak nie zlece na 54, góra 62. Ważne, żeby sie w 38 rozmiar zmieścić bo szkoda mi mojej kolekcji ubrań...

[miphuhiz]

Napisane przez WhiteCherry

piękne słowa, bla bla bla.
Trzeba pokochać siebie, czujesz się super -> ale do 54 chcesz zlecieć świetnie.

Ekhem.
Kobieta moze czuc sie super, ale chciec byc szczuplejsza, bo np. ma 5 szaf pelnych ubran w rozmiarze duzo mniejszym.

Ja tez jestem gruba, akceptuje siebie ale sie odchudzam. Moze dlatego, ze kiedy bylam chudsza wiecej mi wybaczano, moze dlatego, ze taka jest presja spoleczna.

Tak na dobra sprawe nawet nie wiem czemu sie odchudzam. Teraz czuje sie dobrze, dbam o sibie, nie czuje sie gorzej niz wtedy gdy wazylam 15 kg mniej.
hmmm. musze sie nad tym zastanowic

[WhiteCherry]

tia, jasne, kolekcji ubrań szkoda wystarczy zmodyfikować garderobę i dalej cieszyć się sobą, i tak co jakiś czas kupuje się nowy ciuch

''A ja mam 27 lat, nadwagę i niczym sie nie martwię.''

martwisz się nadal swoją wagą, martwisz

nikt od razu nie rodzi się otyły, a każdy w ciągu życia modyfikuje garderobę




nikomu waga nie przeszkadza, każdy akceptuje swoją nadwagę i czuje się super - ale i tak się odchudzamy. No więc i tak wychodzi 'na nasze' - szczupłe jest lepsze. Chociażby patrząc na ciuchy.

I o, koniec tematu doszliśmy do porozumienia

[Poemadka]

a co z tendencją do wielbienia ani chudych ani grubych a po prostu dziewczyn szczupłych ,ale tam gdzie trzeba (biodra,pośladki,biust )-w miarę pełnych .... czy zawsze trzeba popadać w skrajność przy ocenianiu? "nadmiar tłuszczu jest już lepszy niż wystajace kości,chłopięce sylwetki " -ok,żadna przesada nie jest dobra .Ale jest jeszcze umiar ,dlaczego o nim się nie mówi w tych porównaniach tylko bierze przykłady ekstremalne -wystające kości ,zero biustu,zero wcięcia.Są przecież jeszcze kobiety "pomiędzy "-szczupłe ,ale zdrowe .

[WhiteCherry]

Napisane przez Poemadka

a co z tendencją do wielbienia ani chudych ani grubych a po prostu dziewczyn szczupłych ,ale tam gdzie trzeba (biodra,pośladki,biust )-w miarę pełnych .... czy zawsze trzeba popadać w skrajność przy ocenianiu? "nadmiar tłuszczu jest już lepszy niż wystajace kości,chłopięce sylwetki " -ok,żadna przesada nie jest dobra .Ale jest jeszcze umiar ,dlaczego o nim się nie mówi w tych porównaniach tylko bierze przykłady ekstremalne -wystające kości ,zero biustu,zero wcięcia.Są przecież jeszcze kobiety "pomiędzy "-szczupłe ,ale zdrowe .

dla mnie sylwetka 'z tym co trzeba' to po prostu szczupła figura.
nie chuda, nie gruba, SZCZUPŁA.
chłopięce sylwetki, wystające kości - chuda sylwetka.
facet ma za co złapać, ale każdy wie, że nie chodzi o łapanie fałd na brzuchu tylko jędrny, odstający tyłek, biust - szczupła sylwetka.

Ja to tak pojmuję. Proszę się nie kłócić bo zaraz pewnie na mnie naskoczą.

[Aranjani]

Ja i tak bedę jeszcze chudnąć bo jestem dopiero miesiąc po porodzie i karmię piersią. Aczkolwiek, jakoś nie przeszkadza mi ta waga, poza tym, że nie mogę sie wcisnąć w moje ulubione ciuchy i chodzę w kilku kupionych na szybko zestawach.
A odchudzanie to juz taki trend. Gruba czy chuda - odchudzanie sie jest modne i tyle. Poza tym pilnowanie tego co sie je, chroni w jakiś sposób każdą przed nadwagą.

Ale skoro niektórzy tu tak chcą to niech będzie: jestem stara i gruba, nastoletni chłopcy nie zwracają na mnie uwagi (co za ból... XD ), więc ide popaść w depresję...

[northern_star]

Aranjani, to po co się odchudzasz, skoro jesteś sexy i czujesz się świetnie i zdrowo w swoim ciele ?

[Hultaj]

jako, że ja sobie o jednym, panie o drugim.
http://momgrind.com/wp-content/uploa...-brad-pitt.JPG
http://momgrind.com/wp-content/uploa.../brad-pitt.JPG
No. To tyle w kwestii tego jak to z wiekiem ludzie zachowują urodę.

A na temat. To co tam było. Aha. Nie, gruba dziewczyna nie może być ładna, może być co najwyżej ładną kanapą. Nieważne wprawdzie, czy ma za dużo 15 czy 45 kilo. Tylko kanapa, powiadam.

[Aranjani]

Nie odchudzam się i nie będe jeszcze z rok, aż przestanę karmić. Bez sensu ten podpis dałam

[Poemadka]

szczupła kobieta może mieć i biust i tyłek i pełne biodra-zależy od sylwetki.Więc dziwią mnie argumenty grubych pań,że u nich to przynajmniej jest za co złapać .Jeśli porównują się do wychudzonej modelki w rozmiarze 34 to rzeczywiście -mogą odnieść wrażenie,że więcej w nich seksapilu niż w tych drobnych,ale dlaczego nie porównają się do zwykłych szczupłych kobiet ,które cyckiem też dysponują, też facet na kości się nie nadzieje,a przy okazji są smukłe,mają płaskie brzuchy,tłuszczyk nie wylewa się bokiem.Złoty środek

[Hultaj]

Aranjani, ważysz 80, chcesz z powrotem 55, nie chcesz być kawałem seksownej baby tylko seksi laseczką, jak kiedyś, nosić rozmiar 34-6 a nie 42 czy 46, czy jak to tam jest, co to za ględzenie, że Ci dobrze z Twoją wagą. Jakby Ci było dobrze, to byś się nie odchudzała.