Odchudzanie z francuską dietą proteinową dr. Pierre Dukana część 14

[mamawmw]

Napisane przez broadwaydream

mamawmw - Też pamietam nie moglam sie doczekac II fazy przemyszkuj blogi, to istna kopalnia przepisów *sama mam w ulubionych 13 blogów z przepisami i ciągle coś pichcę w kuchni*. Trzymam kciuki i powodzenia!

dzieki za podpowiedzi

wszystkim wam kochane dukanki dziekuje za pomoc w odzywianiu

no i obejrzalam z mezem dwa filmy a zaraz mykam spac ciekawe ile jutro waga pokaze ale mam rowerek i jutro 30 min pojezdze na bank!

z watrobka pomidorami i oliva dam sobie spokoj puki co


Gratki dla nowego zwiazku choc nie wiem kto z kim co i jak

dobranoc

[kochak]

dobranoc.... wieczór nie był dobry... zaczynam rozumieć to nie ten... szkoda łez... szkoda czasu... szkoda...dziekuje ze jestescie...
ps, dukam grzecznie...

[*Insane]

Napisane przez kochak

dobranoc.... wieczór nie był dobry... zaczynam rozumieć to nie ten... szkoda łez... szkoda czasu... szkoda...dziekuje ze jestescie...
ps, dukam grzecznie...

tulę
I rozumiem Cię bardzo dobrze.
U nas też kryzysowo i raczej ma się ku końcowi

[KAJA-B]

Witam wszystkie chudzinki.
Dzisiaj zamykam 1 miesiąc dukania z dzisiejszym spadeczkiem - 400 po ostatnich wzrostach moja szklana pani z łazienki mile mnie dzisiaj zaskoczyła

---------- Dopisano o 07:37 ---------- Poprzedni post napisano o 07:29 ----------

Napisane przez mirkaaa

Dobra to Ty zamawiaj ja juz od dzisiaj zaczelam!
Od rana nie zapalailam ani jednego papierosa, narazie sie dzielnie trzymam
A u Ciebie jak z ograniczaniem?
Ja stwierdzilam ze rzuce odrazu gwałtownie bez rozdrabniania sie
Narazie bez sytuacji kryzysowych

Hej siostro!! i jak tam minął wczorajszy dzionek??? do wieczorka bez fajeczki?? Ja jeszcze popalałam ale wyszło tego raptem 4 fajki - rewelacyjnie jak na mnie. Nie mogę się już doczekać tabexu - kiedyś już go brałam i chyba nic nie pozwala na tak bezproblemowe rzucenie palenia jak on. Zero nerwów, chcicy na dymka i słodkie - przynajmniej na mnie tak podziałał. Niestety jak zauważyłam że zaczynam ostro przybierać na wadze wróciłam do dymienia - GŁUPIA JA!!!!a niepaliłam już pół roku

[kochak]

Napisane przez *Insane

tulę
I rozumiem Cię bardzo dobrze.
U nas też kryzysowo i raczej ma się ku końcowi

dziękuję... ostatnio bije się z własnymi myślami... nie potrafię się odnaleźć.. może typowe... romeo zaciska mi pętle na szyi a ja zaczynam sie dusić...wiem że zostało kilka tyg tej znajomości i próbuję się na to przygotować... nie będe mu za chwile potrzebna... tak bardzo mam ochote powiedzieć mu to prosto w oczy...
wczoraj był blisko i trudno cieszyć się czyjąś bliskością kiedy wiemy że to na chwile... cały poranek wczoraj myślałam czy to zdarzyło się naprawee... podpadam w dziwne szaleństwo które nijak ma sie do rzeczysitosci.. swiat wokól staje sie mdły nijaki... swieci slonce, piekny dzien sie zaczyna a ja mam łzy w oczach i mam ochote walic glowa w sciane... jedno jego slowo i tak szybko i łatwo rezygnuje z siebie... wczoraj wyszedł... siedziałam na balkonie kilka godzin palac papierosy w ciszy bez słow... sama ze soba jak zawsze... mam wraznie ze jest mnie coraz mniej, chyba schudlam tak czuje, nie jem juz tyle, nie grzesze... kawa faja kawa faja i praca.... smece ale jest mi zle... nie pozwolcie nikomu krasc swojgo czasu i emocji... kawa i siadam do pracy,,, nie mam czasu nadrobic zaleglosci a moze siły... mam nadzieje ze trzymacie sie dzielnie i ze sa piekne spadki
milego dnia...

[rumcia1]

Kaja-B gratuluję spadku
U mnie niestety cos sie dzieje, mimo, że nie grzeszę waga mi podskoczyła wczoraj i dzisiaj i się wkurzam, bo w sumie o cały kilo więcej więc dziś mam znowu 75,4 - czy to wpływ owulacji?? Jutro zamknę miesiąc. Po dzisiejszym ważeniu ubyło mnie od początku 4,5kg - jest fajnie, ale liczyłam na więcej. Dziś jedziemy na wypad, więc zważę się w niedziele rano. Walka z moim tłuszczem nie jest prosta. Hlip Hlip

[KAJA-B]

Napisane przez rumcia1

Kaja-B gratuluję spadku
U mnie niestety cos sie dzieje, mimo, że nie grzeszę waga mi podskoczyła wczoraj i dzisiaj i się wkurzam, bo w sumie o cały kilo więcej więc dziś mam znowu 75,4 - czy to wpływ owulacji?? Jutro zamknę miesiąc. Po dzisiejszym ważeniu ubyło mnie od początku 4,5kg - jest fajnie, ale liczyłam na więcej. Dziś jedziemy na wypad, więc zważę się w niedziele rano. Walka z moim tłuszczem nie jest prosta. Hlip Hlip

Dzięki moje ostatnie wzrosty też były na wysokości kilograma i podobnie jak Ty przypisuję to owulacji - jestem wtedy tak samo napuchnięta jak przed i w trakcie @ . Generalnie też liczyłam na większy spadek w ciągu miesiąca - no trudno nie jest różowo ale nikt nie mówił, że będzie łatwo

[rumcia1]

Napisane przez kochak

dziękuję... ostatnio bije się z własnymi myślami... nie potrafię się odnaleźć.. może typowe... romeo zaciska mi pętle na szyi a ja zaczynam sie dusić...wiem że zostało kilka tyg tej znajomości i próbuję się na to przygotować... nie będe mu za chwile potrzebna... tak bardzo mam ochote powiedzieć mu to prosto w oczy...
wczoraj był blisko i trudno cieszyć się czyjąś bliskością kiedy wiemy że to na chwile... cały poranek wczoraj myślałam czy to zdarzyło się naprawee... podpadam w dziwne szaleństwo które nijak ma sie do rzeczysitosci.. swiat wokól staje sie mdły nijaki... swieci slonce, piekny dzien sie zaczyna a ja mam łzy w oczach i mam ochote walic glowa w sciane... jedno jego slowo i tak szybko i łatwo rezygnuje z siebie... wczoraj wyszedł... siedziałam na balkonie kilka godzin palac papierosy w ciszy bez słow... sama ze soba jak zawsze... mam wraznie ze jest mnie coraz mniej, chyba schudlam tak czuje, nie jem juz tyle, nie grzesze... kawa faja kawa faja i praca.... smece ale jest mi zle... nie pozwolcie nikomu krasc swojgo czasu i emocji... kawa i siadam do pracy,,, nie mam czasu nadrobic zaleglosci a moze siły... mam nadzieje ze trzymacie sie dzielnie i ze sa piekne spadki
milego dnia...

Widać, że masz doła. Nie czekaj kilka tygodni, powiedz mu w twarz co czujesz i , że nie chcesz być na jego zawołanie. Nie męcz się. On nie jest Ciebie wart. Pozwól sobie poznać kogoś, komu będzie na Tobie zależało.

[xal]

Dziewczyny, taka szybka prośba, czy któraś z Was mogłaby mi przesłać książkę nr 2 na maila? Chciałam sobie parę stron w biurze wydrukować a mam zablokowane wszelkie serwery ściąganiowe

[KAJA-B]

Napisane przez kochak

dziękuję... ostatnio bije się z własnymi myślami... nie potrafię się odnaleźć.. może typowe... romeo zaciska mi pętle na szyi a ja zaczynam sie dusić...wiem że zostało kilka tyg tej znajomości i próbuję się na to przygotować... nie będe mu za chwile potrzebna... tak bardzo mam ochote powiedzieć mu to prosto w oczy...
wczoraj był blisko i trudno cieszyć się czyjąś bliskością kiedy wiemy że to na chwile... cały poranek wczoraj myślałam czy to zdarzyło się naprawee... podpadam w dziwne szaleństwo które nijak ma sie do rzeczysitosci.. swiat wokól staje sie mdły nijaki... swieci slonce, piekny dzien sie zaczyna a ja mam łzy w oczach i mam ochote walic glowa w sciane... jedno jego slowo i tak szybko i łatwo rezygnuje z siebie... wczoraj wyszedł... siedziałam na balkonie kilka godzin palac papierosy w ciszy bez słow... sama ze soba jak zawsze... mam wraznie ze jest mnie coraz mniej, chyba schudlam tak czuje, nie jem juz tyle, nie grzesze... kawa faja kawa faja i praca.... smece ale jest mi zle... nie pozwolcie nikomu krasc swojgo czasu i emocji... kawa i siadam do pracy,,, nie mam czasu nadrobic zaleglosci a moze siły... mam nadzieje ze trzymacie sie dzielnie i ze sa piekne spadki
milego dnia...

Trzymaj się kochana!! nawet nie wiesz jak doskonale Cię rozumiem. Kiedyś dla takiego d... chciałam rzucić wszystko w tym rodzinę. Świata poza nim nie widziałam, czekałam na każdy tel, wiadomość, spotkanie.. a on niestety tylko się mną bawił. Powiedziałam dość choć dużo mnie to kosztowało ale jakoś dałam radę. Niestety czasami muszę go spotykać ale po kilku latach boli coraz mniej Miłego dzionka - pamiętaj że jesteśmy z Tobą

[rumcia1]

Napisane przez xal

Dziewczyny, taka szybka prośba, czy któraś z Was mogłaby mi przesłać książkę nr 2 na maila? Chciałam sobie parę stron w biurze wydrukować a mam zablokowane wszelkie serwery ściąganiowe

Chodzi o metody?

Próbowałam ją załadować na skrzynkę, ale jest za duża ma 36Mb

[Mastalla]

Napisane przez kochak

dziękuję... ostatnio bije się z własnymi myślami... nie potrafię się odnaleźć.. może typowe... romeo zaciska mi pętle na szyi a ja zaczynam sie dusić...wiem że zostało kilka tyg tej znajomości i próbuję się na to przygotować... nie będe mu za chwile potrzebna... tak bardzo mam ochote powiedzieć mu to prosto w oczy...
wczoraj był blisko i trudno cieszyć się czyjąś bliskością kiedy wiemy że to na chwile... cały poranek wczoraj myślałam czy to zdarzyło się naprawee... podpadam w dziwne szaleństwo które nijak ma sie do rzeczysitosci.. swiat wokól staje sie mdły nijaki... swieci slonce, piekny dzien sie zaczyna a ja mam łzy w oczach i mam ochote walic glowa w sciane... jedno jego slowo i tak szybko i łatwo rezygnuje z siebie... wczoraj wyszedł... siedziałam na balkonie kilka godzin palac papierosy w ciszy bez słow... sama ze soba jak zawsze... mam wraznie ze jest mnie coraz mniej, chyba schudlam tak czuje, nie jem juz tyle, nie grzesze... kawa faja kawa faja i praca.... smece ale jest mi zle... nie pozwolcie nikomu krasc swojgo czasu i emocji... kawa i siadam do pracy,,, nie mam czasu nadrobic zaleglosci a moze siły... mam nadzieje ze trzymacie sie dzielnie i ze sa piekne spadki
milego dnia...

Kochana pamiętaj jedną ważną rzecz - święte słowa mojej kochanej mamusi, która zawsze była moją najlepszą przyjaciółką - JEŻELI PŁACZESZ PRZEZ FACETA ( chodzi o łzy smutku czy złości a nie te radości) TO ZNACZY, ŻE NIE JEST CIEBIE WART !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!

Trzeba myśleć pozytywnie, jesteś młoda, piękna, mądra więc żaden facet nie będzie Ci mącił w głowie niepotrzebnie. Twój czas jest zbyt cenny by Ci jakiś samiec go kradł !

[Aleksandra_M]

DUK DUK
zamelduje sie tylko z moim spadkiem.... -0,5kg!!!!!!!!!!!!
hurrra
ide zasuwac...
tak mi Was brakuje...

[barbra66]

Napisane przez zlotqo
ja zrobiłam placuszki otrębowe na słodko ale jakoś mi nie wyszły.. pierwsza porcja się spaliła, druga już była spoko - zjadłam z jogurtem+słodzik+ odrobina kakao.
z tym kakao to trzeba uważać żeby nie przesadzić... :/
, tak już jest, na początku dukana placki nie wychodzą, nie poddawaj się
__________________

Ja z biegiem czasu,odkryłam,że lepiej wychodzą na samej skrobii,niż z twarożkiem(wtedy jajeczniczka się robi).Twarożek natomiast jako dekoracja ...i wtedy jest okej i smacznie.
Miłego dnia....zdrowia nade wszystko,bo z nim łatwiej planować wszystko....
U mnie na III-ce stabilizacja i nadal utrwalanie.... )

[rumcia1]

Napisane przez Aleksandra_M

DUK DUK
zamelduje sie tylko z moim spadkiem.... -0,5kg!!!!!!!!!!!!
hurrra
ide zasuwac...
tak mi Was brakuje...

piękny spadek

[milaminka80]

Witam

Gratki dla spadków A ja znowu na wage nie mialam kiedy wskoczyć
Wiem, wiem co za problem wejśc na 1s zobaczyc ile tak pokazuje, zejśc i po bolu. Tyle, ze z rana, to mi sie d... nigdy z budzikiem nie chce podnieść, to później mam tak, że w jednej ręce szczotka do zębów, druga ubiera i wszystko "na jednej nodze" robione, to o wadze zawsze zapomne i tak mam juz od 3 dni. Jakos ostatnio mam trudności ze wstawaniem. I co rano obiecuje sobie, że "dzisiaj się wyspię" a i tak wieczorem jestem tak leniwa, że jak sie juz usiąde to nawet do łózna moich zwlok mi sie nie chce zawlec i tyle z obietnicy :/
Mam nadzieje, ze jutro w końcu uda mi sie zwazyc, bo sama juz jestem ciekawa ile to teraz będzie. mam cicha nadzieję, na spadek jakis ladny

[KAJA-B]

Napisane przez Aleksandra_M

DUK DUK
zamelduje sie tylko z moim spadkiem.... -0,5kg!!!!!!!!!!!!
hurrra
ide zasuwac...
tak mi Was brakuje...

gratulejszyn !!!! piękny spadek

[Mastalla]

U mnie również spadeczek - 0,5kg

gratulacje dla wszystkich kobietek, które dziś zrzuciły chociaż troszkę niepotrzebnej masy

a dla tych z zastojem - głowa do góry

Miłego dnia !

[KAJA-B]

Napisane przez milaminka80

Witam

Gratki dla spadków A ja znowu na wage nie mialam kiedy wskoczyć
Wiem, wiem co za problem wejśc na 1s zobaczyc ile tak pokazuje, zejśc i po bolu. Tyle, ze z rana, to mi sie d... nigdy z budzikiem nie chce podnieść, to później mam tak, że w jednej ręce szczotka do zębów, druga ubiera i wszystko "na jednej nodze" robione, to o wadze zawsze zapomne i tak mam juz od 3 dni. Jakos ostatnio mam trudności ze wstawaniem. I co rano obiecuje sobie, że "dzisiaj się wyspię" a i tak wieczorem jestem tak leniwa, że jak sie juz usiąde to nawet do łózna moich zwlok mi sie nie chce zawlec i tyle z obietnicy :/
Mam nadzieje, ze jutro w końcu uda mi sie zwazyc, bo sama juz jestem ciekawa ile to teraz będzie. mam cicha nadzieję, na spadek jakis ladny

mam podpobnie z tym rannym wstawaniem ostatnio zresztą spałabym rano, po południu, wieczorem i w nocy. a spadeczek na pewno będzie zacny

[sonia26]

Witam,
ja się witam dziś już z III Fazy. Małe podsumowanie.
Dukanie od 05.05.2010 -12 kg, reszta obwodów jest w podpisie.
Po 3,5 miesiącu dietkowania przyszedł wczoraj taki dzień kiedy powiedziałam dość i zjadłam: pół batonika WW, paczkę flipsów, kulki czekoladowe(garść), 6 kromek chleba z serem, piwo. Potraktowałam to jak ucztę i postanowiłam, że był to pierwszy dzień III Fazy. Waga już dawno wskazywała 55 i nie chciała spadać a @ nie widać wiec trzeba zacząć normalnie jeść. Dziś po obżarstwie było 1,2 kg wiecej dziś proteinowy czwartek wiec moze coś jutro spadnie. III Faza do 08.12.2010. Trzymajcie kciuki
Pozdrawiam i życzę spadków

[india40]

Napisane przez Aleksandra_M

DUK DUK
zamelduje sie tylko z moim spadkiem.... -0,5kg!!!!!!!!!!!!
hurrra
ide zasuwac...
tak mi Was brakuje...

klask i:Rewelacyjny spadek: oklaski:

U mnie dzisiaj -0,1kg, ale i tak się cieszę

[KAJA-B]

Napisane przez sonia26

Witam,
ja się witam dziś już z III Fazy. Małe podsumowanie.
Dukanie od 05.05.2010 -12 kg, reszta obwodów jest w podpisie.
Po 3,5 miesiącu dietkowania przyszedł wczoraj taki dzień kiedy powiedziałam dość i zjadłam: pół batonika WW, paczkę flipsów, kulki czekoladowe(garść), 6 kromek chleba z serem, piwo. Potraktowałam to jak ucztę i postanowiłam, że był to pierwszy dzień III Fazy. Waga już dawno wskazywała 55 i nie chciała spadać a @ nie widać wiec trzeba zacząć normalnie jeść. Dziś po obżarstwie było 1,2 kg wiecej dziś proteinowy czwartek wiec moze coś jutro spadnie. III Faza do 08.12.2010. Trzymajcie kciuki
Pozdrawiam i życzę spadków

Gratuluję pięknego wyniku !!!! klask i:

[avataris]

Duk Duk

Gratuluje spadków dziewczyny

Jestem już z wami, mam 0,5 na plusie, ale będzie dobrze wczoraj wieczorem pojawiła się @ i waga musi spadać

[milaminka80]

Napisane przez KAJA-B

mam podpobnie z tym rannym wstawaniem ostatnio zresztą spałabym rano, po południu, wieczorem i w nocy. a spadeczek na pewno będzie zacny

Mam nadzieje Licze na to po cichu

Ja rano, to czuje sie jak w filmie Mission: Impossible i gdy naginam do pracy, bo "tylko minuta została!!" to doslownie slyche w głowie tę muzyke z tego filmu

poza tym, to spałabym non stop. ostatnio troche osłablam, ale mimo to trwam dalej na Dukanie, bo tak łatwo to sie nie dam

[lesia27]

a ku-ku
u mnie bez zmian... chyba przezywam drugi zastoj w mojej dietowej karierze ale jakos mi to nie przeszkadza:P hehehe
ps: gratki za spadki
ps2: avaratis? a ile juz krecisz hula hop?

---------- Dopisano o 09:05 ---------- Poprzedni post napisano o 09:05 ----------

avataris!!!!!*

[Depersonalizantka]

Bije się z myślami bo wczoraj nic waga na uderzeniówce nie zmniejszyła się a dzisiaj z 61,7 na 61,6 i nie wiem co dalej chyba wkraczam w 2 faze ta mi jest nie dana ;D Wczoraj byłam głodna w tesco i kauflandzie i to był bład bo patrzyłam i zbierało mi się na płacz na te wszystkie chlebki bułeczki cukiereczki ale dałam rade
Witam Panie w 2 Fazie i gratuluje spadków. Murzyneczka sobie upichce tylko jest problem bo nigdzie nie było skrobi kukurydzianej i bede musiała posłużyć się mąką.

[sinioritag]

Hej
Jestem po pierwszym dniu fazy U.
Powiem Wam, że brakuje mi jakiegoś "zapychacza" bo te twarożki, jogurty i jajka to jakoś tak siedzą w żołądku i niby jestem najedzona a brakuje mi takiej przykrywki na to wszystko. Niedobrze mi terochę...

Wczoraj kuopiłam sobie słodzik i w drodze do domu już sobie wzięłam do ssania jedną tabletkę. Ale mi błogo było! Zmieniło to trochę smak w buzi...

Ja na prawdę na tej U to nie mogę/nie powinnam jeść chleba dukanowego?
I mam wrażenie, że dużo stego strasznie jem... a dukan w przykładowym jadłospisnie podawał mniej (wiem, że nieby bez ograniczeń zaleca)... ale wątpliwości w głowie się nakłębiło!

[lesia27]

Napisane przez sinioritag

Hej
Jestem po pierwszym dniu fazy U.
Powiem Wam, że brakuje mi jakiegoś "zapychacza" bo te twarożki, jogurty i jajka to jakoś tak siedzą w żołądku i niby jestem najedzona a brakuje mi takiej przykrywki na to wszystko. Niedobrze mi terochę...

Wczoraj kuopiłam sobie słodzik i w drodze do domu już sobie wzięłam do ssania jedną tabletkę. Ale mi błogo było! Zmieniło to trochę smak w buzi...

Ja na prawdę na tej U to nie mogę/nie powinnam jeść chleba dukanowego?
I mam wrażenie, że dużo stego strasznie jem... a dukan w przykładowym jadłospisnie podawał mniej (wiem, że nieby bez ograniczeń zaleca)... ale wątpliwości w głowie się nakłębiło!

a dlaczego masz nie jesc chleba dukanowego?? przeciez to sa obowiązkowe otreby, jogurt naturalny jajko i przyprawy???wszystko dozwolone.....

[Agnese69]

O matyldo! Dogoniłam. A teraz będę odpisywać i znowu mnie Avataris podsumuje, że całą stronę zajmę No cóż, życie...

Napisane przez tina03

WITAM WIECZORKOWĄ PORĄ!
Ja dzisiaj złowiłam w Kauflandzie taki serek ma 2,5 % tłuszczu huraaa...
pojechałam specjalnie kupić wieśniaka z Piątnicy ,ale jak przyczaiłam się na te serki to okazało się że Piątnica ma "aż" 3% a ten tak jak wyżej 2,5%

Już widziałam, że dziewczyny Cię sprostowały co do tych parametrów. Nie daj się nabierać na takie sztuczki. Ja unikam takich wpadek czytając TYLKO wartości w 100 g. Wtedy wiesz, że jeśli w 100g jest 5g tłuszczu to nie bolca, on ma 5% tłuszczu w KAŻDEJ porcji, małej czy dużej. Żadne tam 2,5% w 2 łyżkach. Jakimże to sposobem może mieć 2,5% w dwóch łyżkach? No bzdura. Tak więc dla nas informacją jest tabelka dotycząca 100g produktu, a nie "porcji".

Napisane przez moose1979

Zasadniczo nie wtrącam się w nie swoje sprawy. Ale jak czytam o tym twoim księciuniu, to jest mi Ciebie szkoda. Facet wpada do Ciebie raz na dwa tygodnie, żeby sobie pobzykać, a Ty łaskawie pozwalasz mu na to. Uwierz mi, że stać Cię na kogoś lepszego i bardziej wartościowego, niż facet, który przyjeżdża sobie poużywać. Być może Ty i wszystkie Kobietki z forum zaraz mnie zlinczujecie. Ale ja naprawdę nie mogę patrzeć, gdy ktoś daje sobą tak manipulować i się wykorzystywać. Powinnas zmienić podejście do samej siebie. I na wstępie powinnaś polubić i pokochać siebie samą. Jestem facetem i powiem Ci, że po tym, gdy zobaczyłem twoje zdjęcia tyłka, nóg, czy czegokolwiek innego, to zacząłem sie zastanawiać: "Co Ona tu do cholery robi??". Dziewczyno... OGARNIJ SIĘ. Im wcześniej to zrobisz, tym lepiej. Nie szukaj miłości na siłę, bo z takiego szukania wychodzi tylko cierpienie i smutki. Albo wychodzą tacy osobnicy, którzy wpadną do Ciebie sobie pobzykać. Chciałbym się mylić co do twojego księcia, ale jestem facetem i wiem, jak to działa. Życzę Ci jak najlepiej, tylko proszę. UWIERZ W SIEBIE !!!!!!!! A, gdy już to zrobisz, to wokół Ciebie zacznie się kręcić wielu wartościowych samców. Zaczniesz przyciągać ludzi do siebie swoją aurą, która będzie od Ciebie biła. Masz talent do zmieniania świata na zdjęciach. Może spróbuj zmienić swój świat realny. Załóż jedną warstwę na drugą, podbij troszkę kontrast, dodać lekkie rozmycie gaussowskie i stwórz swój świat, tak jak tworzysz swoje prace. Uwierz, że możesz to zrobić. Jest to cholernie ciężkie, ale dasz radę. Ja powolutku daję, więc i Ty dasz. A, gdy znajdziesz już prawdziwego Księciunia, to zobaczysz, jaką on paletę barw wniesie w twoje życie. Czasami warto poczekać i zacząć zmieniać swoją rzeczywistość od samego siebie.
Trzymaj się cieplutko i nie rób z siebie obiektu, którym można pomiatać. Bo NIM NIE JESTEŚ. Wystarczy, żebyś w to uwierzyła.

P.S. Naprawdę chciałbym się mylić, co do tego faceta.

Moose, jesteś facetem i dlatego najlepiej z nas potrafiłeś ująć to we właściwe słowa. Podpisuję sie pod tym i mam nadzieję, KOCHAKU, że przyjdzie już niebawem ta chwila, kiedy uwolnisz swoją głowe i serce od tego faceta. To cwaniak, który Cię wykorzystuje i manipuluje Tobą jak chce. Zero szacunku dla człowieka, zero względu dla kogoś poza sobą samym. Ma ochote na seks - idzie do Ciebie, chce świętego spokoju albo pobujać się z kumplami, Ty idziesz w odstawkę. Katastrofa. Mądrze się, bo takie doświadczenia mam za sobą. Też byłam kiedyś OBIEKTEM. Pozwalałam sobą poniewierać w ten sposób i czekałam każdego najmniejszego gestu, minimum zainteresowania. Lata minęły zanim pojęłam, że jestem więcej warta, ale były to lata pełne smutku w moim życiu i bardzo niskiej samooceny na każdym polu. Nie życzę Ci tego. Moose ma rację, jesteś młoda, piekna, zgrabna i naprawdę stać Cię na więcej niż wstrzymywanie oddechu czy da znak życia czy nie jakiś podgatunkowy facecik niewiele wart. Popłacz chwilę, ale powiedz mu żeby spadał na szczaw, bo marnuje Ci życie, czas i Twoją osobowość.
Przepraszam, że wtrącam sie tak dalece, ale pamiętam jeszcze jak to jest i naprawdę nie chciałabym żebyś popełniła taki sam błąd, bo długo się wygrzebywałam z tego doła i marazmu...
weź się w garść i kopnij go z impetem w

Napisane przez moose1979

Taki off top, bo chciałem sprawdzić, czy mi podpis wyświetli

Moose, ale wynik...
A powiedz mi, ile Ty masz wzrostu, bo mój małż też idzie ze mną i ma już 79 na wadze, a ma 180 wzrostu. Ni o moim zdaniem jeszcze odrobinkę mógłby pociągnąć zanim całkiem brzuch zniknie, ale tak żeby nie przegiąć w stosunku do wzrostu...

Napisane przez lesia27

kijem w gumowych rekawicach bym jej nie pomacała:P

O widzisz, Lesia, szukałam odpowiednich słów żeby wyrazić swoje obrzydzenia, ale zacięłam się na chwilę, a tu Ty wypowiedziałaś dokłądnie to, co ja poczułam. Telepatia czy jak...?

Napisane przez Emilia 25

Lista gości robi się niebezpiecznie długa.

Oj, Emilia, nie histeryzuj... Ustawicie jeden stół założony wieśniakami, jajcami i wodą i będzie tanio obleciane weselicho

Napisane przez blackredmoon

A nie szkodzi, taka bezpośredniość mi już nie przeszkadza, bo wiem, że to święta racja Już Ci chyba wczoraj mówiłam, że jesteś swietna, tak się Ciebie dobrze czyta
"amsory"
"amsory kotku, ale jesteś zwykłym tchórzem, jak jeszcze schudnę te 5kg to nie taki mna sie zainteresuje, nie płaczę za Tobą, amsory LEPIEJ MI

Aaaa, tak. "AMSORY" - piekne słówko. Mam jeszcze kilka takich w zanadrzu

Napisane przez zlotqo

witam wieczorowe Dukanki
jak wszyscy zmienili avatary to i ja, postanowiłam pokazać siebie to nic że zdjęcie sprzed roku, jedyne co się zmieniło to że przytyłam
dzisiaj mam kryzys wiary w to że napisze swojego licencjata. ah...
no a jutro impreza urodzinowa taty. trze sernika upiec bo mi język do tyłka ucieknie jak będą jeść tort wszyscy
no. co u Was?

No jak masz nie dać rady jak musisz...? Nie ma innej opcji, kochana... No, proszę, wstajemy, bierzemy w troki i do roboty... Już, już, nie ociągać się, bo zaraz albo
Wysiłek się opłaci... Bierz się do roboty, dziecino!

Napisane przez kochak

dobranoc.... wieczór nie był dobry... zaczynam rozumieć to nie ten... szkoda łez... szkoda czasu... szkoda...dziekuje ze jestescie...
ps, dukam grzecznie...

Napisane przez kochak

dziękuję... ostatnio bije się z własnymi myślami... nie potrafię się odnaleźć.. może typowe... romeo zaciska mi pętle na szyi a ja zaczynam sie dusić...wiem że zostało kilka tyg tej znajomości i próbuję się na to przygotować... nie będe mu za chwile potrzebna... tak bardzo mam ochote powiedzieć mu to prosto w oczy...
wczoraj był blisko i trudno cieszyć się czyjąś bliskością kiedy wiemy że to na chwile... cały poranek wczoraj myślałam czy to zdarzyło się naprawee... podpadam w dziwne szaleństwo które nijak ma sie do rzeczysitosci.. swiat wokól staje sie mdły nijaki... swieci slonce, piekny dzien sie zaczyna a ja mam łzy w oczach i mam ochote walic glowa w sciane... jedno jego slowo i tak szybko i łatwo rezygnuje z siebie... wczoraj wyszedł... siedziałam na balkonie kilka godzin palac papierosy w ciszy bez słow... sama ze soba jak zawsze... mam wraznie ze jest mnie coraz mniej, chyba schudlam tak czuje, nie jem juz tyle, nie grzesze... kawa faja kawa faja i praca.... smece ale jest mi zle... nie pozwolcie nikomu krasc swojgo czasu i emocji... kawa i siadam do pracy,,, nie mam czasu nadrobic zaleglosci a moze siły... mam nadzieje ze trzymacie sie dzielnie i ze sa piekne spadki milego dnia...

Widzisz, sama czujesz to w sobie. Tylko musisz się wziąć na odwagę i przyjąć na klatę kilka dni smutku... Ale i tak go przeżywasz przecież, więc może lepiej podjąć własną decyzję niż dawać się prowadzać na powrozie...
Bądź dzielna, dziewczyno...

Napisane przez sonia26

Witam,
ja się witam dziś już z III Fazy. Małe podsumowanie.
Dukanie od 05.05.2010 -12 kg, reszta obwodów jest w podpisie.
Po 3,5 miesiącu dietkowania przyszedł wczoraj taki dzień kiedy powiedziałam dość i zjadłam: pół batonika WW, paczkę flipsów, kulki czekoladowe(garść), 6 kromek chleba z serem, piwo. Potraktowałam to jak ucztę i postanowiłam, że był to pierwszy dzień III Fazy. Waga już dawno wskazywała 55 i nie chciała spadać a @ nie widać wiec trzeba zacząć normalnie jeść. Dziś po obżarstwie było 1,2 kg wiecej dziś proteinowy czwartek wiec moze coś jutro spadnie. III Faza do 08.12.2010. Trzymajcie kciuki
Pozdrawiam i życzę spadków

Brawo, Sonia!!! Juz Cię gonię... Już za tydzień z haczykiem i ja tam zawitam... Trochę się boje tej III, zwłaszcza, że zacznę ją od wczasów, a tam więcej pokus, mniej możliwości kombinowania, ale mam nadzieję, że dam radę dzielnie dotrzymać zasad...

---------- Dopisano o 09:22 ---------- Poprzedni post napisano o 09:18 ----------

Napisane przez Depersonalizantka

Bije się z myślami bo wczoraj nic waga na uderzeniówce nie zmniejszyła się a dzisiaj z 61,7 na 61,6 i nie wiem co dalej chyba wkraczam w 2 faze ta mi jest nie dana ;D Wczoraj byłam głodna w tesco i kauflandzie i to był bład bo patrzyłam i zbierało mi się na płacz na te wszystkie chlebki bułeczki cukiereczki ale dałam rade
Witam Panie w 2 Fazie i gratuluje spadków. Murzyneczka sobie upichce tylko jest problem bo nigdzie nie było skrobi kukurydzianej i bede musiała posłużyć się mąką.

ODRADZAM. Upiecz sobie coś innego, skoro nie masz skrobi. Zrób sobie sernik na zimno... Skrobię znajdziesz w sklepach ze zdrową żywnością najprędzej... Nie jest dobrym planem łamanie zasad dla murzynka

---------- Dopisano o 09:25 ---------- Poprzedni post napisano o 09:22 ----------

Napisane przez sinioritag

Hej
Jestem po pierwszym dniu fazy U.
Powiem Wam, że brakuje mi jakiegoś "zapychacza" bo te twarożki, jogurty i jajka to jakoś tak siedzą w żołądku i niby jestem najedzona a brakuje mi takiej przykrywki na to wszystko. Niedobrze mi terochę...

Wczoraj kuopiłam sobie słodzik i w drodze do domu już sobie wzięłam do ssania jedną tabletkę. Ale mi błogo było! Zmieniło to trochę smak w buzi...

Ja na prawdę na tej U to nie mogę/nie powinnam jeść chleba dukanowego?
I mam wrażenie, że dużo stego strasznie jem... a dukan w przykładowym jadłospisnie podawał mniej (wiem, że nieby bez ograniczeń zaleca)... ale wątpliwości w głowie się nakłębiło!

A kto powiedział, że nie możesz chleba dukanowego?
Upiecz sobie chleb, tylko bez skrobi czy nie daj Boże mąki, taki z otrąb owsianych i pszennych z jajkami, z sera, z przyprawami i proszkiem do pieczenia i jedz. Tylko tak sobie wycyrkluj żeby w tym chlebie mie przekroczyć porcji 3 łyżek otrąb dziennie.

[sinioritag]

stwierdziłam, że chlaba dukanowego nie mogę na U bo ciągle staram się wyłapać różnice pomiędzy U a fazą II PP...