Ostatnio testowałam - cz. III

[VI4]

Napisane przez teclo

Białych kwiatów - niet! brudek, paczulowo-różany, mniam!

Nie nie, siedzę w Warszawie, a te nowości wszystkie (zarówno Duet - ale to już od ok.2miesięcy, jak i Nude) są w Wola Parku.

to mię skutecznie zniechęciłaś...ale może w Sielsii uda mi się niuchnąć. U nas w Dąbrowie trudno o takie nowości - pani w sephorze nie wiedziała nawet, o co pytam:/

[agnieszka1970]

Napisane przez pozzzziomka

A wiesz co ja miałam, tak traumatycznego doświadczenia jak z tym zapachem, to ja chyba jeszcze nie miałam
Dotknęłam korka w perfumerii i on był akurat w perfumach już i pierwsze co od razu do łazienki, zmywałam to dosłownie z 15 razy i nie chciało zejść Na samą myśl niedobrze mi, słabo, aż mi się teraz w głowie zakręciło

I to jest właśnie w perfumach najpiękniejsze, że każdy nos inaczej je odbiera. Mnie w Womanity urzeka pierwszy "niuch" - gorzkawo-figowy, roślinny... potem zwykły świeżuch sie robi ... ale żeby trauma? Toż on lekko dość się rozwija Nie ma porównania z Angelem czy Alienem...

[darla13]

Ja odczucia podobne do Poziomki miałam z Encre Noire PH ...
Szukam usilnie od tamtej pory kogoś, kogo również ten zapach zmiótł

[Kattarina]

Napisane przez Iwi82

A ja dziś testowałam Womanity Muglera i chyba pierwszy raz mi się tak zdarzyło, że miałam ochotę zwymiotować po kilku pociągnięciach nosem ohyda

Napisane przez pozzzziomka

A wiesz co ja miałam, tak traumatycznego doświadczenia jak z tym zapachem, to ja chyba jeszcze nie miałam
Dotknęłam korka w perfumerii i on był akurat w perfumach już i pierwsze co od razu do łazienki, zmywałam to dosłownie z 15 razy i nie chciało zejść Na samą myśl niedobrze mi, słabo, aż mi się teraz w głowie zakręciło

oj, naprawde wspolczuje Wam, dziewczyny
znam bol nadwrazliwosci na zapachy, choc na szczescie perfumy rzadko je u mnie wywoluja. dotychczas bardzo zle zareagowalam "tylko" na Cool Water, Nu EdP, Acqua e Zucchero i Acqua di Sale- bol i zawroty glowy, mdlosci tak silne, ze myslalam, ze mi wnetrznosci wyrwie + drzenie rak

(niestety gorzej mam z zapachami dnia codziennego ostatnio dotknely mnie ww.objawy, gdy w restauracji poczulam zapach owocow morza w zalewie z czosnkiem nie pamietam, jak mnie TZ stamtad wyprowadzil )

[Iwi82]

Napisane przez Kattarina

oj, naprawde wspolczuje Wam, dziewczyny
znam bol nadwrazliwosci na zapachy, choc na szczescie perfumy rzadko je u mnie wywoluja. dotychczas bardzo zle zareagowalam "tylko" na Cool Water, Nu EdP, Acqua e Zucchero i Acqua di Sale- bol i zawroty glowy, mdlosci tak silne, ze myslalam, ze mi wnetrznosci wyrwie + drzenie rak

(niestety gorzej mam z zapachami dnia codziennego ostatnio dotknely mnie ww.objawy, gdy w restauracji poczulam zapach owocow morza w zalewie z czosnkiem nie pamietam, jak mnie TZ stamtad wyprowadzil )

Ja generalnie jestem wrażliwa na perfumy i często mnie boli głowa czy właśnie mam mdłościu w przypadku zapachów, które ewidentnie są nie dla mnie, ale pierwszy raz chciało mi się wymiotować po powąchaniu testera. Wcześniej mi się to nie zdarzyło.

---------- Dopisano o 18:37 ---------- Poprzedni post napisano o 18:36 ----------

Napisane przez agnieszka1970

I to jest właśnie w perfumach najpiękniejsze, że każdy nos inaczej je odbiera. Mnie w Womanity urzeka pierwszy "niuch" - gorzkawo-figowy, roślinny... potem zwykły świeżuch sie robi ... ale żeby trauma? Toż on lekko dość się rozwija Nie ma porównania z Angelem czy Alienem...

Dokładnie - co nos, to inne odczucia I chyba właśnie o to chodzi

[królewna z drewna]

Wczoraj testowałam Angel la rose, Lolita Lempicka edp i Crystal Noir. Zdecydowanym zwycięzcą tych testów jest Crystal Noir i z pewnością kupię flakon

[pozzzziomka]

Napisane przez Kattarina

oj, naprawde wspolczuje Wam, dziewczyny
znam bol nadwrazliwosci na zapachy, choc na szczescie perfumy rzadko je u mnie wywoluja. dotychczas bardzo zle zareagowalam "tylko" na Cool Water, Nu EdP, Acqua e Zucchero i Acqua di Sale- bol i zawroty glowy, mdlosci tak silne, ze myslalam, ze mi wnetrznosci wyrwie + drzenie rak

(niestety gorzej mam z zapachami dnia codziennego ostatnio dotknely mnie ww.objawy, gdy w restauracji poczulam zapach owocow morza w zalewie z czosnkiem nie pamietam, jak mnie TZ stamtad wyprowadzil )

Nio, to było moje traumatyczne przeżycie, to samo miałam z Angelem i klasycznym i różanym, pewnie z resztą bym miała podobnie i jeszcze Ambre Fetiche - ogólnie źle reaguję na skórę w perfumach
I źle na kawę i kadzidło
Trochę mam tych traum zapachowych
Ale z kawą to ja mam tak, że po prostu nie mogę czuć kawy, a co dopiero pić, ja nawet cukierka kawowego nie ruszę I to samo z koperkiem

[VI4]

Przyjechały dziś odleweczki Midnight Poison i Amarige Mariage.

Poison - nie ma w nim nic, co by mnie urzekło. Nie ma drażniących nut, ale dla mnie to "kfiatki-sratki" - takie dla starszej cioci...nie czuję wanilii, tylko te kfiatki dosładzane...

Amarige Mariage z kolei - faktycznie, wyczuwam jakieś podobieństwo do DV. Nie ma tej mocy, świdrujących w nosie przypraw - ale tak od wielkiej biedy, może to być następca. Tylko flakon ma przepaskudny - jak tania woda z kiosku sprzed 20 lat

[Pin up girl]

Napisane przez pozzzziomka

Ale z kawą to ja mam tak, że po prostu nie mogę czuć kawy, a co dopiero pić, ja nawet cukierka kawowego nie ruszę I to samo z koperkiem

Cuksy z koprem? Najs

[pozzzziomka]

Napisane przez Pin up girl

Cuksy z koprem? Najs

Chcesz 1?

[magsch]

Dzis w testach byla Chanel no19 edp i stwierdzam ze jednak to nie moja bajka a szkoda bo mam zamiar kupic jakas "szanelke" i wlasnie testuje i wybieram...jak dla mnie za bardzo drzewiasta ,bagienna i trawiasta,lekko jakby przegnila poczatkowe nuty to dla mnie Masumi Coty ,strasznie dreczace,pozniej jak lekko wywietrzala zaczela mi sie podobac,ladny i delikatny puder ale nadal we tle wyczuwam bagienne i podmokle trawiaste cos i dlatego usunelam juz ja z moich planow zakupowych chociaz Chanel No 5 uwielbiam to No19 nie stanie sie moja ulubiennica,nie twierdze ze jest to brzydki zapach,ma w sobie elegancje i szyk ,ale nie na moj nos(moze powinnam sprobowac edt)

[Parabelka]

Black Orchid Toma Forda - nasatwiłam się na Bógwico , a to po prostu So Elixir YR o złagodzonej mocy , doprawione wodą i surowym ogórkiem . Nic ciekawego

[studentkaAM]

Nowa 19 od Chanel i Ja nie wiem co wy tam takiego super wyszukałyście w tym smrodku. Dla mnie z początku to nic innego jak (przepraszam za wyrażenie) stara baba cuchnąca papierochami. Później mój Tż wyczuł konwalie... Brrrrr okropieństwo.

212 sexy fajny słodo-owocowy. Na pewno będzie mój

Sensuous Nude :slina; czuję wiórki kokosowe. Cudo!!!!

[Kota]

Sensous Nude testowałam.
To landryna nasmarowana tłustym kremem do opalania.

[pin3ska]

L'or de Torrente - druga najwieksza trauma, mnie ta kawa nie przekonuje, w ogole nic mnie tu nie przekonuje...

[Rosa]

Chanel Allure Sensuelle - dodam go do listy zapachów.
Ciekawy , pociągający... chyba mój

[Mendosita]

Sensuous Nude jest już w polskich S i D? Jak w środę byłam w Sephorze to jeszcze nie było

[agaa13]

Napisane przez Mendosita

Sensuous Nude jest już w polskich S i D? Jak w środę byłam w Sephorze to jeszcze nie było

ja byłam wczoraj i w S. i w D. w Łodzi i widziałam już

[Parabelka]

Sensuous Nude - słodki lekko drzewny zapach , zalatujący toffi , po jakiejś godzinie robi się podobny do Theoremy , taki słodko-przyprawowo-jadalny , tylko znacznie delikatniej .

Dark Cristal - nieeee duszący dusiciel walący w nos pudrem .

Fabourg24 - nie wiem , może to wina dzisiejszego upału , ale ten kwiat pomarańczy dzisiaj był dla mnie nie do zniesienia , rozpanoszył się okrutnie . Trwałość doskonała , więc jeszcze cierpię zimą jest jakiś łatwiej strawny...

Kelly Caleche edt - też mnie nie przekonuje skóra , owszem , ale skóra barwiona , marnego gatunku , bardzo cienka , kiepsko wyprawiona , z jakąś apreturą dla nadania sztywności , czego skutkiem nie układa się miękko , tylko łamie na zgięciach , między zgięciami pozostając sztywna i gładka jak blacha . Na dodatek wypłowiała i dość stara - wyraźnie czuć kurz i papier , w który była zawinięta . Jakaś tandetna wiekowa saszetka skórzana czy co .Z jednej strony dziwię się , że Hermes , specjalista od toreb wypuścił tak marny wyrób , z drugiej - pełen podziw za doskonałe oddanie istoty tandetnego drobiazgu MImo wszystko dla mnie jeżeli skóra - to tylko Dzing !

[justynaneyman]

Parabelko- i znów się zgadzam- Dżing!!! i jeszcze naj, naj- Cuir Ottoman

Natomiast w temacie nowości skórnych to testowałam Cuir Mauresque Lutensa- i mnie zachwycił, a jakoś bardzo za Lutensem nie jestem.
Zapach pełny, esencjonalny, "wygrzany"- wg mnie skóra dość dosłownie ujęta, ale w przepięknym wydaniu.
Testowałam tylko na ręku, więc przede mną globalne użycie

[Aragonte]

Nie napiszę Ci, jak ja na Dzinga zareagowałam podczas testów
Zdecydowanie wolę skórę w wersji Hermesa czyli damską torebkę, w której niejedna flaszka perfum przeciekała

A dzisiaj zdarzyło mi się testować Nemo, który mnie zachwycił (ale dość szybko skubaniec zwiał z mojego nadgarstka, więc flaszki nie będzie), no i Kapsule Woody, na które napalałam się po recenzjach. Niestety, testy dowiodły, że miłości nie będzie, jest w tym zapachu coś, co mnie odstręcza i denerwuje, w każdym razie przez jakieś pierwsze dwie godziny Gdzie ta słodycz? Miało być drewno i jest, ale to drewno jest okrutnie chropawe i niemiłe... Potem zrobiło się przyjaźniej, wyszła śliwka i jakiś dymek, ale nie wiem, czy przyzwyczaję się do początkowej fazy zapachu. Baza mi się podoba, ale musiałabym na nią czekać parę godzin

[gryx82]

Napisane przez darla13

Ja odczucia podobne do Poziomki miałam z Encre Noire PH ...
Szukam usilnie od tamtej pory kogoś, kogo również ten zapach zmiótł

Przecież to taki niekontrowersyjny zupełnie zapach? W życiu bym nie powiedział

Napisane przez Kattarina

dotychczas bardzo zle zareagowalam "tylko" na Cool Water, Nu EdP, Acqua e Zucchero i Acqua di Sale- bol i zawroty glowy, mdlosci tak silne, ze myslalam, ze mi wnetrznosci wyrwie + drzenie rak

No popatrz, na to bym nie wpadł

Napisane przez Parabelka

Mimo wszystko dla mnie jeżeli skóra - to tylko Dzing !

Stajnia chciałaś napisać?

[Parabelka]

Napisane przez justynaneyman

Parabelko- i znów się zgadzam- Dżing!!! i jeszcze naj, naj- Cuir Ottoman

Natomiast w temacie nowości skórnych to testowałam Cuir Mauresque Lutensa- i mnie zachwycił, a jakoś bardzo za Lutensem nie jestem.
Zapach pełny, esencjonalny, "wygrzany"- wg mnie skóra dość dosłownie ujęta, ale w przepięknym wydaniu.
Testowałam tylko na ręku, więc przede mną globalne użycie

Ottomana jeszcze nie próbowałam , dopiero się przymierzam , Mauresque przypomina mi stary skórzany egipski taboret moich dziadków w kształcie wielbłąda -taboret znaczy , nie dziadkowie w kształcie wielbłąda - pachnie ładnie , ale z wyjątkiem Szpilkówny wszystkie Lutki mnie drażnią - coś takiego mają w bazie , co mnie w nos szczypie .

Napisane przez Aragonte

Nie napiszę Ci, jak ja na Dzinga zareagowałam podczas testów
Zdecydowanie wolę skórę w wersji Hermesa czyli damską torebkę, w której niejedna flaszka perfum przeciekała

?

Napisane przez gryx82

Stajnia chciałaś napisać?

Oooo , teraz podpadłeś do aromatu stajni brakuje tam jednego bardzo istotnego składnika
Dzing! to jest porządnie wyprawiona skóra doskonałej jakości , nie żadne tam fintifluszki

[gryx82]

Napisane przez Parabelka

Oooo , teraz podpadłeś do aromatu stajni brakuje tam jednego bardzo istotnego składnika
Dzing! to jest porządnie wyprawiona skóra doskonałej jakości , nie żadne tam fintifluszki

Ale przecież spocony kuń i jego qpa też tam są

[Parabelka]

A skąt tam są : portfel , torba i oficerki , żadnej qpy ni ma qpa się faktycznie pojawia na jakąś godzinę w Jicky edt - taka świeżutka , jeszcze ciepła

[gryx82]

Napisane przez Parabelka

A skąt tam są : portfel , torba i oficerki , żadnej qpy ni ma

Których rosyjski żołdak przez tydzień z nóg nie zdejmował, a wcześniej spacerował sobie po stajni, zupełnie nie patrząc pod nogi

qpa się faktycznie pojawia na jakąś godzinę w Jicky edt - taka świeżutka , jeszcze ciepła

---

Co to są fintifluszki?

[Parabelka]

Napisane przez gryx82

Których rosyjski żołdak przez tydzień z nóg nie zdejmował, a wcześniej spacerował sobie po stajni, zupełnie nie patrząc pod nogi





---

Co to są fintifluszki?

A od kiedy rosyjscy żołdacy noszą eleganckie oficerki z najlepszej skóry niedoinformowani jesteście towarzyszu , to jest burżuazyjny przeżytek , tylko onuce i walonki to prawdziwe obuwie rosyjskiego wojska

Fintifluszki to takie różne nieistotne drobiażdżki , może i ładne , ale niegodne uwagi

[gryx82]

Napisane przez Parabelka

A od kiedy rosyjscy żołdacy noszą eleganckie oficerki z najlepszej skóry niedoinformowani jesteście towarzyszu , to jest burżuazyjny przeżytek , tylko onuce i walonki to prawdziwe obuwie rosyjskiego wojska

Fintifluszki to takie różne nieistotne drobiażdżki , może i ładne , ale niegodne uwagi

A!

[Maja102]

Napisane przez Parabelka

A skąt tam są : portfel , torba i oficerki , żadnej qpy ni ma

i skórzana ramoneska, siodło i pejcz

[VI4]

Hmm, a ja czuję w Dzing paloną gumę - coś jak w fahrenheicie klasycznym...