Wakacje 2011 w pełni ,a nasze marzenie o studiach za chwilę się spełni!cz. VIII

[_Japonka_]

Napisane przez misziaaa18

co do tej dziewczyny to chyba pomijacie jedną kwestię, ona jest amerykanką czyli ja ten podkłąd kosztuje 70$ a nie 210zł(czy ona żyje w Polsce czy jak??), my też bysmy wydały 70zł na taaki podkład wiec nie ma co tak porównywać

W swoim poście nie miałam zamiaru podkreślac ceny podkładu (po prostu utkwiła mi ona bo któraś dziewczyna o tym napisała), mimo wszystko 70$ to dużo Chciałam tylko powiedziec, że się jej nie dziwię, bo co z tego że wydaje sporo kasy na to, skoro wygląda o wiele lepiej i dzięki temu potrafi normalnie życ (a nie wstydzic się swojej twarzy).

[Bziu]

Napisane przez Lavi92

W sumie do wolnego od makijażu można się przyzwyczaić. Tez nie wyobrażałam sobie wyjścia bez chociaż pomalowanych oczu. Teraz? Nie przeszkadza mi to. Wiadomo, że na wyjścia czy coś wole się pomalować ale taak to nie ma problemu.

A zainspirowałam się Nissią

I na wesoło http://www.youtube.com/watch?v=4XyQioaeoQs

jakbym miała taką cerę jak ta Nissia to w życiu nie wydawałabym kasy na podkłady i pudry

[AjcCc]

Napisane przez _Japonka_

W swoim poście nie miałam zamiaru podkreślac ceny podkładu (po prostu utkwiła mi ona bo któraś dziewczyna o tym napisała), mimo wszystko 70$ to dużo Chciałam tylko powiedziec, że się jej nie dziwię, bo co z tego że wydaje sporo kasy na to, skoro wygląda o wiele lepiej i dzięki temu potrafi normalnie życ (a nie wstydzic się swojej twarzy).

Ehh... nigdy nie wiesz, czy skórka jest warta wyprawki
bo podkładem za 70$ przez ileś dni będzie mogła zatuszować swoje niedoskonałości, a ile leków kupi w USA za 70$ ?
i czy na pewno będą skuteczne?
[bo ja mogę Ci powiedzieć, że w Polsce 2 tygodniowa kuracja na wypadające włosy kosztuje mnie ~200zł [koszty zmniejszą się po 6 miesiącach], do tego leczę inne choroby, a wątrobę też mam jedną ^^]

sozzz... nie ogarnęłam myślałam, że Ty też jesteś za tym, żeby poszła do lekarza
chyba czas iść spać ^^

[Lavi92]

Napisane przez Bziu

jakbym miała taką cerę jak ta Nissia to w życiu nie wydawałabym kasy na podkłady i pudry

Prawda? No ale jej buzia.

[ladymoonn]

Napisane przez Lavi92

W sumie do wolnego od makijażu można się przyzwyczaić. Tez nie wyobrażałam sobie wyjścia bez chociaż pomalowanych oczu. Teraz? Nie przeszkadza mi to. Wiadomo, że na wyjścia czy coś wole się pomalować ale taak to nie ma problemu.

A zainspirowałam się Nissią

I na wesoło http://www.youtube.com/watch?v=4XyQioaeoQs

też potrafię wyjść bez makijażu [od miesiąca się nie malowałam zresztą], ale jednak delikatny makijaż podkreślający nasze atuty jest dla mnie wyrazem dbania o siebie. Nie oszukujmy się, mało kto ma, długie podkręcone rzęsy, wydatne usta i naturalne rumieńce.

[_Japonka_]

Napisane przez AjcCc

Ehh... nigdy nie wiesz, czy skórka jest warta wyprawki
bo podkładem za 70$ przez ileś dni będzie mogła zatuszować swoje niedoskonałości, a ile leków kupi w USA za 70$ ?
i czy na pewno będą skuteczne?
[bo ja mogę Ci powiedzieć, że w Polsce 2 tygodniowa kuracja na wypadające włosy kosztuje mnie ~200zł [koszty zmniejszą się po 6 miesiącach], do tego leczę inne choroby, a wątrobę też mam jedną ^^]

sozzz... nie ogarnęłam myślałam, że Ty też jesteś za tym, żeby poszła do lekarza
chyba czas iść spać ^^

No właśnie widzę, że chyba mnie nie zrozumiałaś Skoro sama mówiła, że i tak jest o wiele lepiej, i zakładam, że ciągle jest w trakcie terapii, to uważam, że codzienne nakładanie podkładu dla poprawy własnego wyglądu i samopoczucia nie jest wielkim problemem. Zresztą, skoro ma na to kasę to niech robi sobie maseczki ze złota, I don't care

[sylvia_doll]

Napisane przez natalka2

na prawde chce wam sie uczyc w wakacje? zwlaszcza po maturze? podziwiam

az mi sie przypomnialo jak mialam sie uczyc w wakacje rok temu oczywiscie jak to u mnie, skonczylo sie na niczym, ale chyba nie zaluje

Najważniejsze nastawienie - ja na przykład uznałam sobie, że czytywanie książek też kształci człowieka i tym sposobem nie czuję, że czas swój marnuję!
polecam sprobowac
a rym udokumentowac

Napisane przez alevE

Właśnie, olejcie to.
Nie umiem znaleźć pracy
beznadzieja

Nie jesteś sama.
A myślałaś nad zapisaniem się do urzędu pracy?

No, to mnie olej. rozgrzanym kujawskim!

Napisane przez Jamajka007

I wszyscy będą żyli długo i szczęśliwie, jak na telenowelę przystało

Oj, powiedziałabym 'nigdy nie mów nigdy' ale prawdy oczywistej nie podważamy

[Zielona landrynka]

Napisane przez marriposa

no właśnie jeszcze nie wiem ,myślę równie poważnie o informatyce ,a najchętniej o połączeniu obydwu...
I jak tam z pracą u twojego byłego po matematyce? (bo dochodzą mnie sprzeczne opinie na temat perspektyw po matematyce - raz słyszę ,że normalnie el dorado i duże szanse na dobre zatrudnienie a innym razem ,że bida i ciężko coś znaleźć) Na jakiej uczelni kończył?

Ja znam taki przypadek. Pewna młoda dziewczyna miała mgr z matematyki na uniwersytecie, została dyrektorem do spraw zarządzania kryzysowego w jakiejś zagranicznej firmie. Chyba nie muszę dodawać, że jej zarobki przewyższają kilkukrotnie (albo więcej) średnią krajową.
Ja bym się na Twoim miejscu zdecydowała na jeden kierunek, dlatego, że:
-Jeszcze nie jesteś studentką a obycie się ze studenckimi realiami zawsze trochę trwa...na drugim roku np. miałabyś wprawę i wyczucie na tyle, że wiedziałabyś, czy możesz sobie opuścić dany wykład czy ćwiczenia...niestety plany się pokrywają zawsze a to wiąże się z wieczną bieganiną po uczelni
-Oba kierunki są przyszłościowe moim zdaniem więc spokojnie wystarczyłby Ci jeden: wydaje mi się, że lepiej, gdybyś zdecydowała się na pracę np. od 3 roku i zdobywała doświadczenie, które potem niewątpliwie się przyda (w branży informatycznej jest to nawet chyba wymagane)
-Wybrałaś też dwa dość ciężkie kierunki...Nauki jest naprawdę dużo, to nie są lekkie studia (piszę o informatyce), pochłaniają naprawdę wiele czasu.

Pewnie, ja też chciałam w pewnym momencie studiować dwa kierunki, ale tż sprowadził mnie na ziemię...Przemyślałam to i stwierdziłam, że jednak bałabym się od razu rzucić na głęboką wodę...Gdzieś pytałaś o kogoś, kto zawalił oba kierunki- czy nie mógł sobie odpuścić jednego i dociągnąć ten drugi, ale to nie jest takie łatwe podczas sesji, kiedy egzaminy Ci się przeplatają. Moja rada: studia za rok będą dalej darmowe, ale tylko dla najzdolniejszych. Jeśli uznasz, że jeden kierunek to za mało, zawsze będziesz miała szansę studiować za darmo drugi. Nie wiem po prostu czy jest sens ryzykować tyle.

Nie chcę, żebyś mnie źle zrozumiała, sama jeszcze nigdy nie byłam studentką i opieram się jedynie na tym, co słyszałam. Decyzja należy do Ciebie...
A gdybyś chciała pogadać na gg o informatyce to mogę Ci wysłać na pw jego numer.

[_Japonka_]

nie wierzę! a chodzi mi oczywiście o same-wiecie-kogo

Żegnam się na dziś, idę oglądac na TVP2 "Zakochany Paryż"
See ya 2morrow!

[Bziu]

nie dam rady

[Jamajka007]

aż zrobiłam sie z tego wszystkiego głodna

[kaja_92]

Napisane przez Jamajka007

aż zrobiłam sie z tego wszystkiego głodna

Czekam jeszcze na 2 pliki i wyślę Ci całość.

[misziaaa18]

chciałąm odpowiedzieć ale straciłam net na kilka minut a wiec:

Napisane przez Bziu

70$ to nie tyle samo co 70zł

wiem ze to nie tyle samo ale nie przeliczaj sobie waluty!!! dla nich 70$ jest adekwatne do zarobków, jest róznica 70zł a 210zł!!! przecież na pewno kupiłaś ciuch czy kosmetyk który kosztowal 70zl, ale takiego za 210 nie, chce ci tylko zobrazować zebyś nie przeliczała waluty

Napisane przez ladymoonn

też potrafię wyjść bez makijażu [od miesiąca się nie malowałam zresztą], ale jednak delikatny makijaż podkreślający nasze atuty jest dla mnie wyrazem dbania o siebie. Nie oszukujmy się, mało kto ma, długie podkręcone rzęsy, wydatne usta i naturalne rumieńce.

ja prawie wcale nie noszę makijażu, podkład od wielkiego święta, na codzień błyszczyk i czasem pomaluję oczy, najmniej lubię malować rzęsy bo mam z natury długie i gęste przy czym ..hmm. jak je pomaluję tuszem to one dziwnie długo i cienko wyglądają!!! dziwne?? chciałabym mieć tusz który by ich nie wydlużał ale nadawał im taki gruby wyglad no nie wiem jak to wyjaśnic

[Bziu]

Napisane przez misziaaa18

wiem ze to nie tyle samo ale nie przeliczaj sobie waluty!!! dla nich 70$ jest adekwatne do zarobków, jest róznica 70zł a 210zł!!! przecież na pewno kupiłaś ciuch czy kosmetyk który kosztowal 70zl, ale takiego za 210 nie, chce ci tylko zobrazować zebyś nie przeliczała waluty

ok, już rozumiem o co Ci chodziło

[Jamajka007]

Napisane przez misziaaa18

chciałąm odpowiedzieć ale straciłam net na kilka minut a wiec:



wiem ze to nie tyle samo ale nie przeliczaj sobie waluty!!! dla nich 70$ jest adekwatne do zarobków, jest róznica 70zł a 210zł!!! przecież na pewno kupiłaś ciuch czy kosmetyk który kosztowal 70zl, ale takiego za 210 nie, chce ci tylko zobrazować zebyś nie przeliczała waluty

tak, tylko ja np niedawno czytałam, że ludzie w Niemczech zarabiają dużo więcej niż w Polsce, a ceny np ubrań są nawet i 4 razy niższe..

cena niewiele powie, jeśli nie porówna się jej do zarobków

[marriposa]

Napisane przez Zielona landrynka

Ja znam taki przypadek. Pewna młoda dziewczyna miała mgr z matematyki na uniwersytecie, została dyrektorem do spraw zarządzania kryzysowego w jakiejś zagranicznej firmie. Chyba nie muszę dodawać, że jej zarobki przewyższają kilkukrotnie (albo więcej) średnią krajową.
Ja bym się na Twoim miejscu zdecydowała na jeden kierunek, dlatego, że:
-Jeszcze nie jesteś studentką a obycie się ze studenckimi realiami zawsze trochę trwa...na drugim roku np. miałabyś wprawę i wyczucie na tyle, że wiedziałabyś, czy możesz sobie opuścić dany wykład czy ćwiczenia...niestety plany się pokrywają zawsze a to wiąże się z wieczną bieganiną po uczelni
-Oba kierunki są przyszłościowe moim zdaniem więc spokojnie wystarczyłby Ci jeden: wydaje mi się, że lepiej, gdybyś zdecydowała się na pracę np. od 3 roku i zdobywała doświadczenie, które potem niewątpliwie się przyda (w branży informatycznej jest to nawet chyba wymagane)
-Wybrałaś też dwa dość ciężkie kierunki...Nauki jest naprawdę dużo, to nie są lekkie studia (piszę o informatyce), pochłaniają naprawdę wiele czasu.

Pewnie, ja też chciałam w pewnym momencie studiować dwa kierunki, ale tż sprowadził mnie na ziemię...Przemyślałam to i stwierdziłam, że jednak bałabym się od razu rzucić na głęboką wodę...Gdzieś pytałaś o kogoś, kto zawalił oba kierunki- czy nie mógł sobie odpuścić jednego i dociągnąć ten drugi, ale to nie jest takie łatwe podczas sesji, kiedy egzaminy Ci się przeplatają. Moja rada: studia za rok będą dalej darmowe, ale tylko dla najzdolniejszych. Jeśli uznasz, że jeden kierunek to za mało, zawsze będziesz miała szansę studiować za darmo drugi. Nie wiem po prostu czy jest sens ryzykować tyle.

Nie chcę, żebyś mnie źle zrozumiała, sama jeszcze nigdy nie byłam studentką i opieram się jedynie na tym, co słyszałam. Decyzja należy do Ciebie...
A gdybyś chciała pogadać na gg o informatyce to mogę Ci wysłać na pw jego numer.

1.Dzięki za zainteresowanie
2. Co do bieganiny po uczelni to wszystko mieści się w jednym budynku (Instytut Informatyki i Matematyki)
3. Właśnie ,myślałam ,że dwa kierunki pokrewne będzie łatwiej studiować razem niż np. matma +filologia ,bo część przedmiotów się pokrywa i mogłabym je jakoś przepisać (np. zarówno na matmie jak i na infie jest analiza mat. I ,analiza mat. II ,logika)
bo gdyby to były dwa kierunki zupełnie od czapy to zgadzam się ,że wtedy byłoby cięzko... co o tym myślisz?
4. Dzięki za kontakt ,ale niestety od jakiegoś czasu nie mam g-g (wkurzał mnie) , ze znajomymi komunikuję się na czacie na fb ostatnio.

[ladymoonn]

Napisane przez Jamajka007

tak, tylko ja np niedawno czytałam, że ludzie w Niemczech zarabiają dużo więcej niż w Polsce, a ceny np ubrań są nawet i 4 razy niższe..

cena niewiele powie, jeśli nie porówna się jej do zarobków

dokładnie wystarczy porównać ceny ubrań w sieciówkach, u nas coś kosztuje 40zł, w Niemczech 10euro, z tym, że polak na ten ciuch musi robić mniej więcej 4h, a niemiec 1h

[misziaaa18]

Napisane przez Jamajka007

tak, tylko ja np niedawno czytałam, że ludzie w Niemczech zarabiają dużo więcej niż w Polsce, a ceny np ubrań są nawet i 4 razy niższe..

cena niewiele powie, jeśli nie porówna się jej do zarobków

wiem ze nie wiele powie ale realniejsze jest kupić coś za 70zł niż 210zł
gdziekolwiek byśmy nie żyli to jest 3x mniej, np w usa na luzie ktoś kupi sobie spodnie za 100$ a dla nas byłoby to (lekko) nierealne bo to 300zł

---------- Dopisano o 23:59 ---------- Poprzedni post napisano o 23:58 ----------

Napisane przez ladymoonn

dokładnie wystarczy porównać ceny ubrań w sieciówkach, u nas coś kosztuje 40zł, w Niemczech 10euro, z tym, że polak na ten ciuch musi robić mniej więcej 4h, a niemiec 1h

no właśnie o tym mówię wiec trochę nie rozumiem sensu posta Jamajki:confuse d:
chciałą potwierdzić moje zdanie czy jak??

[ladymoonn]

sama już nie wiem, tak czy siak, nie można przeliczać $ i euro, bo to nie jest wiarygodne

[Jamajka007]

Napisane przez misziaaa18

no właśnie o tym mówię wiec trochę nie rozumiem sensu posta Jamajki:confuse d:
chciałą potwierdzić moje zdanie czy jak??

chciałam powiedzieć, że nie ma co patrzeć, że coś u nich kosztuje tyle a tyle.. bo tak naprawdę nie wiadomo, jak to się ma ogólnie do jej dochodów/kieszonkowego..

z resztą, nie ma sensu dyskutować czy dziewczyna się leczy czy nie, czy dla niej cena kosmetyków jest duża czy śmiesznie mała - i tak się nie dowiemy jak jest

[misziaaa18]

ehh, nudzi mi sie, jestem przerażona, już jest 29.06!!!!

i następny odcinek 'czystej krwi' dopiero za 2 tyg
sle mam co oglądać całe szczęście

---------- Dopisano o 00:08 ---------- Poprzedni post napisano o 00:06 ----------

Napisane przez Jamajka007

chciałam powiedzieć, że nie ma co patrzeć, że coś u nich kosztuje tyle a tyle.. bo tak naprawdę nie wiadomo, jak to się ma ogólnie do jej dochodów/kieszonkowego..

z resztą, nie ma sensu dyskutować czy dziewczyna się leczy czy nie, czy dla niej cena kosmetyków jest duża czy śmiesznie mała - i tak się nie dowiemy jak jest

nie dowiemy się jak to się ma do jej dochodów/kieszonkowego ale jakaby nie miała kasy to raczej by nie dysponowała taką ilością kosmetyków

[Jamajka007]

Napisane przez misziaaa18

ehh, nudzi mi sie, jestem przerażona, już jest 29.06!!!!

uff... wystarczy teraz tylko jakoś zapełnić dobę


w ogóle kasa do Poznania wreszcie doszła [tylko czemu zaksięgowali ją o takiej porze? jakoś po południu sprawdzałam i nie było ]

---------- Dopisano o 00:12 ---------- Poprzedni post napisano o 00:10 ----------

Napisane przez misziaaa18

nie dowiemy się jak to się ma do jej dochodów/kieszonkowego ale jakaby nie miała kasy to raczej by nie dysponowała taką ilością kosmetyków

eee tam... ja znam sporo osób zyjących ponad stan... ale nie że jakiś kumpel szasta kasą na prawo i lewo albo koleżanka wydaje mnóstwo kasy na ciuchy.... ludzie mający rodziny, dzieci na utrzymaniu, nie mający stałej pracy nie potrafią utrzymać pieniędzy przy sobie

[Zielona landrynka]

Napisane przez Jamajka007

aż zrobiłam sie z tego wszystkiego głodna

Ja przeczytałam Twojego posta i przypomniało mi się, że nie jadłam kolacji Musiałam to nadrobić.

Napisane przez marriposa

1.Dzięki za zainteresowanie
2. Co do bieganiny po uczelni to wszystko mieści się w jednym budynku (Instytut Informatyki i Matematyki)
3. Właśnie ,myślałam ,że dwa kierunki pokrewne będzie łatwiej studiować razem niż np. matma +filologia ,bo część przedmiotów się pokrywa i mogłabym je jakoś przepisać (np. zarówno na matmie jak i na infie jest analiza mat. I ,analiza mat. II ,logika)
bo gdyby to były dwa kierunki zupełnie od czapy to zgadzam się ,że wtedy byłoby cięzko... co o tym myślisz?
4. Dzięki za kontakt ,ale niestety od jakiegoś czasu nie mam g-g (wkurzał mnie) , ze znajomymi komunikuję się na czacie na fb ostatnio.

Wiesz, decyzję podejmiesz sama. Wydaje mi się, że mimo wszystko kierunki humanistyczne są łatwiejsze (ale mogę się mylić), egzaminy to głównie pamięciówka, a na kierunku ścisłym czasem opuszczenie wykładu może sprawić kłopoty, trzeba wszystko rozumieć, żeby nie mieć zaległości. Ty chciałaś oba kierunki na Uj studiować? Wymaga to zgody dziekana? Szczerze mówiąc nie wiem jak wygląda sprawa ze składaniem dokumentów w jednym czasie...wymagają oryginał?

A jak się już zdecydujesz to daj znać.

[kaja_92]

podkład- ok 40$
http://www.amazon.com/MAKE-UP-EVER-I.../dp/B001WESTFG

jeansy dość dobrej firmy: 53$
http://www.gap.com/browse/product.do...d=1&pid=751727

koszulka 14$
http://www.gap.com/browse/product.do...d=1&pid=751164

Buty Reebok: 99$
http://www.reebok.com/US/product?mod...ticleId=V57195

Czyli teoretycznie dużo i niedużo. Ja bym nie kupiła podkładu, za którego mogę mieć jednego buta Reebok Easy Tone.

[Jamajka007]

http://demotywatory.pl/3216156/Magistrze-Wojtku

[marriposa]

Napisane przez Zielona landrynka

Ja przeczytałam Twojego posta i przypomniało mi się, że nie jadłam kolacji Musiałam to nadrobić.



Wiesz, decyzję podejmiesz sama. Wydaje mi się, że mimo wszystko kierunki humanistyczne są łatwiejsze (ale mogę się mylić), egzaminy to głównie pamięciówka, a na kierunku ścisłym czasem opuszczenie wykładu może sprawić kłopoty, trzeba wszystko rozumieć, żeby nie mieć zaległości. Ty chciałaś oba kierunki na Uj studiować? Wymaga to zgody dziekana? Szczerze mówiąc nie wiem jak wygląda sprawa ze składaniem dokumentów w jednym czasie...wymagają oryginał?

A jak się już zdecydujesz to daj znać.

Pisałam do działu rekrutacji i odpisali mi ,że nie ma żadnego problemu. Przyjmują odpis świadectwa
Zdecydowałam,że na pewno złożę na obdywa - bo gdybym miała nawet w końcu studiować na jednym kierunku to znacząco wydłużam sobie czas na decyzję (zrezygnuję z jednego np. na początku października) dobrze kombinuję ,nie ?

[misziaaa18]

hmm, chyba nie ma sensu się nad tym dłuzej zastanawiać??? ale buty za 99$ to dla nas dużo, ale w usa to raczej nie tak dużo, no ale u nas to Reebok za 300zł wiec inaczej na to patrzymy

jak kupujesz podkład w drogerii to też się zastanawiasz ze to połowa pary jakichś butów??? chyba nie

[Zielona landrynka]

Napisane przez marriposa

bo gdybym miała nawet w końcu studiować na jednym kierunku to znacząco wydłużam sobie czas na decyzję (zrezygnuję z jednego np. na początku października) dobrze kombinuję ,nie ?

Oby tylko mnie przyjęli, będę miała koleżankę z równoległego wydziału.

[kaja_92]

Napisane przez misziaaa18

hmm, chyba nie ma sensu się nad tym dłuzej zastanawiać??? ale buty za 99$ to dla nas dużo, ale w usa to raczej nie tak dużo, no ale u nas to Reebok za 300zł wiec inaczej na to patrzymy

jak kupujesz podkład w drogerii to też się zastanawiasz ze to połowa pary jakichś butów??? chyba nie

Nie kupię firmowych adidasów za 40-50 złotych

[misziaaa18]

Napisane przez kaja_92

Nie kupię firmowych adidasów za 40-50 złotych

no nie, ale podkłąd też moze kosztować np 50zł więc to moze być połowa firmowych butów....