wymarzony pierścionek cz. XXIII - czyli nie tylko o pierścionkach ;)

[asiuk]

Nie puszczam jej płyt. Sama jej śpiewam Ona bardzo szybko łapie. Jednego dnia jej coś zaśpiewam czy powiem, na drugi dzień sobie to przypomni i powtórzy mniej lub bardziej dokładnie

Miśku, domyśliłam się, że miało być oko do wypowiedzi

Sanetko, trzymam kciuki, żeby wszystko się unormowało.

---------- Dopisano o 10:48 ---------- Poprzedni post napisano o 10:43 ----------

Napisane przez emi_lka

Czyli na razie nie doświadczasz "przebudzenia", "wglądu" - napędu do własnej, konkretnej zmiany?

Mnóstwo pracy - ale to oznacza, że postawiłaś sobie już jakieś konkretne cele?

Nie, bardzo ciężko mi się zebrać.
Nie postawiłam, to jest zresztą ponoć główną przyczyną aktualnego stanu - brak celów. Jest jeszcze lista innych rzeczy, które mi doskwierają, ale właśnie ten brak pomysłów na siebie, stagnacja wpływają podobno na mnie najbardziej, w chwili obecnej.

Za namową miłej pani w pierwszej kolejności powinnam wsiąść za kółko TŻ stwierdził, że ja nie potrafię w ogóle jeździć i mimo prawa jazdy powinnam iść na kurs doszkalający, a nie samodzielnie wyjeżdżać na drogę

[novocaine870]

Dzień dobry

Napisane przez asiuk

Cześć!



Jak to mi miła pani powiedziała - człowiek siedzący w domu dziczeje Na pewno nie sprzyja praca domowa, lepiej jednak wyjść do ludzi.

Dłuższe posiedzenie konieczne jest przed moim urlopem, ale jakoś to przeżyję.

Trudno powiedzieć, czy coś czerpię już. Muszę sama zacząć coś zmieniać, bo nikt tego za mnie nie zrobi - miła pani może mi jedynie podpowiedzieć. Leki działają tylko minimalnie, żeby nie było tragicznie na co dzień - problem jest głębszy i będzie wymagał ode mnie mnóstwa pracy.
Czyli tak: dzięki lekom jest lepiej, ale terapeutycznie nie czuję poprawy żadnej.

Byłam wczoraj w kinie na "Nietykalnych", o 22:30 Film rzeczywiście świetny - zabawny i wzruszający jednocześnie. Poszłam spać ok. 2, wstawałam o 6, więc dziś będzie kiepsko

Chyba za wcześnie na to, abyś coś faktycznie z tego czerpała tak widoczniej. Trochę jeszcze czasu upłynie, dziesiątki wątpliwości, ciężkich i lepszych chwil-jednak z własnego doświadczenia wiem, że warto
Powodzenia Asiuk

[ButterBear]

Cześć...

[asiuk]

Napisane przez novocaine870

Chyba za wcześnie na to, abyś coś faktycznie z tego czerpała tak widoczniej. Trochę jeszcze czasu upłynie, dziesiątki wątpliwości, ciężkich i lepszych chwil-jednak z własnego doświadczenia wiem, że warto
Powodzenia Asiuk

Czyli Ty też dałaś sobie pomóc? Ile u Ciebie to trwało?
Moja przyjaciółka z DDA chodzi już rok na terapię, jest lepiej, ale nie jakoś wyraźnie.

Napisane przez ButterBear

Cześć...

Cześć, co tak z wielokropkiem?

W niedzielę wypróbowałam rajstopy w spreju Sally Hansen - jak dla mnie są świetne! Różnica koloru jest wyraźnie widoczna u mnie, nogi nie są brzydko pomarańczowe. No i od razu widać efekt, można coś poprawić, jeśli nie wyjdzie. Mi się ciężko nakładało ten kosmetyk, bo wcześniej nie posmarowałam balsamem skóry, a mam suchą.

Bez kompleksów wyskoczyłam w letniej sukience

[hania811]

Napisane przez asiuk

Nie puszczam jej płyt. Sama jej śpiewam Ona bardzo szybko łapie. Jednego dnia jej coś zaśpiewam czy powiem, na drugi dzień sobie to przypomni i powtórzy mniej lub bardziej dokładnie

Zdolniacha
Swoją drogą dzieci to jednak generują dziwne zachowania w człowieku- ja swojej też śpiewam - a śpiewać nie znoszę i nigdy tego nie robiłam

------------
Wyszłam na spacer..ale nawet mnie pogoda wystraszyła- wiatr zwiał kocyk z gondoli ..a ja zwiałam czym prędzej do domu.

Kupiłam po drodze bób..dzizas!! niebo w gębie tak młodziutki że ugotowała się w 5 min!!

[miskowa]

Napisane przez hania811

Zdolniacha
Swoją drogą dzieci to jednak generują dziwne zachowania w człowieku- ja swojej też śpiewam - a śpiewać nie znoszę i nigdy tego nie robiłam

------------
Wyszłam na spacer..ale nawet mnie pogoda wystraszyła- wiatr zwiał kocyk z gondoli ..a ja zwiałam czym prędzej do domu.

Kupiłam po drodze bób..dzizas!! niebo w gębie tak młodziutki że ugotowała się w 5 min!!

ja też teraz kupuję bób kilka razy w tygodniu. Oprócz jedzenia go samego, dodaję często do wszelkich sałatek

[asiuk]

Napisane przez hania811

Zdolniacha
Swoją drogą dzieci to jednak generują dziwne zachowania w człowieku- ja swojej też śpiewam - a śpiewać nie znoszę i nigdy tego nie robiłam

------------
Wyszłam na spacer..ale nawet mnie pogoda wystraszyła- wiatr zwiał kocyk z gondoli ..a ja zwiałam czym prędzej do domu.

Kupiłam po drodze bób..dzizas!! niebo w gębie tak młodziutki że ugotowała się w 5 min!!

Ja akurat śpiewać bardzo lubię, tylko się wstydzę przy innych Teraz mam powód

Napisane przez miskowa

ja też teraz kupuję bób kilka razy w tygodniu. Oprócz jedzenia go samego, dodaję często do wszelkich sałatek

Nigdy nie jadłam bobu w sałatce. Muszę kupić w końcu i wyczarować coś.

[novocaine870]

Napisane przez asiuk

Czyli Ty też dałaś sobie pomóc? Ile u Ciebie to trwało?
Moja przyjaciółka z DDA chodzi już rok na terapię, jest lepiej, ale nie jakoś wyraźnie.



Cześć, co tak z wielokropkiem?

W niedzielę wypróbowałam rajstopy w spreju Sally Hansen - jak dla mnie są świetne! Różnica koloru jest wyraźnie widoczna u mnie, nogi nie są brzydko pomarańczowe. No i od razu widać efekt, można coś poprawić, jeśli nie wyjdzie. Mi się ciężko nakładało ten kosmetyk, bo wcześniej nie posmarowałam balsamem skóry, a mam suchą.

Bez kompleksów wyskoczyłam w letniej sukience

Ja też DDA. Udało mi się na NFZ, choć na termin czekałam z kilka miesięcy (z tego co słyszałam, z terminami potem było już duuużo gorzej). Moja terapia miała trwać 2 lata- rok indywidualnej, a rok grupowej. Tyle tylko, że przez pierwsze pół roku byłam strasznie oporna i praktycznie nic nie mogłam z siebie wydusić, tak więc wszystko wydłużyło się do prawie 2 lat. Skończyłam jakiś miesiąc temu (miałam skończyć w sierpniu, ale ze względu na problemy zdrowotne terapeutki zakończyliśmy wcześniej) a od września idę na grupową, choć nie jest to obowiązkowe- obiecałam sobie, że w tym temacie zrobię wszystko od a do z, bo wiem, że warto. Różnica jest duuuża- i widzę to nie tylko ja, co jest straszne miłe
.

[sanetka]

Napisane przez novocaine870

Ja też DDA. Udało mi się na NFZ, choć na termin czekałam z kilka miesięcy (z tego co słyszałam, z terminami potem było już duuużo gorzej). Moja terapia miała trwać 2 lata- rok indywidualnej, a rok grupowej. Tyle tylko, że przez pierwsze pół roku byłam strasznie oporna i praktycznie nic nie mogłam z siebie wydusić, tak więc wszystko wydłużyło się do prawie 2 lat. Skończyłam jakiś miesiąc temu (miałam skończyć w sierpniu, ale ze względu na problemy zdrowotne terapeutki zakończyliśmy wcześniej) a od września idę na grupową, choć nie jest to obowiązkowe- obiecałam sobie, że w tym temacie zrobię wszystko od a do z, bo wiem, że warto. Różnica jest duuuża- i widzę to nie tylko ja, co jest straszne miłe
.

Gratuluję skończenia.
Ale to na typową DDA tak długo czekałaś? Ja zapisywałam się 2 razy na nfz i za każdym razem od ręki indywidualna była

[asiuk]

Cześć!

Ale jaja - zasnęłam sobie w autobusie i obudziłam się na pierwszym przystanku w kierunku powrotnym

Novo, cieszę się, że widzisz znaczną poprawę. Mam nadzieję, że ja nie okażę się "terapioodporna"

Sanetko, a na NFZ nie potrzeba skierowania (do terapeuty, nie do psychiatry)? Idziesz w końcu, czy nie? Ja też do tego tematu podchodziłam jak do jeża, teraz wizyty u lekarza i u miłej pani traktuję jako kolejny punkt w moim grafiku.

[miskowa]

cześć

[sanetka]

Napisane przez asiuk

Cześć!

Ale jaja - zasnęłam sobie w autobusie i obudziłam się na pierwszym przystanku w kierunku powrotnym

Novo, cieszę się, że widzisz znaczną poprawę. Mam nadzieję, że ja nie okażę się "terapioodporna"

Sanetko, a na NFZ nie potrzeba skierowania (do terapeuty, nie do psychiatry)? Idziesz w końcu, czy nie? Ja też do tego tematu podchodziłam jak do jeża, teraz wizyty u lekarza i u miłej pani traktuję jako kolejny punkt w moim grafiku.

Ja byłam u terapeuty, nie potrzebowałam skierowania, to były poradnie przy przychodniach zdrowia.
Na razie nie, boję się że nie dam rady dojeżdżać a nie chcę się za to brać i przerywać za chwilę.

[hania811]

Napisane przez asiuk

Cześć!

Ale jaja - zasnęłam sobie w autobusie i obudziłam się na pierwszym przystanku w kierunku powrotnym

No ładnie jesteś przemęczona. Takie akcje to mi się zdarzały tylko jak pracowalam za barem Znowu spałaś 4 godz?

[emi_lka]

Napisane przez asiuk

Cześć!

Ale jaja - zasnęłam sobie w autobusie i obudziłam się na pierwszym przystanku w kierunku powrotnym

No nieźle!

Dziewczyny, jaką porcję ryżu mam użyc do risotto dla 6 osób?
Czy jak ugotuję je, to może chwilę postać przed podaniem, czy lepiej od razu nakładać, żeby było puszyste i kremowe?
To chyba ryzykowne danie na kolację z przyjaciółmi...?

[hania811]

Napisane przez emi_lka

No nieźle!

Dziewczyny, jaką porcję ryżu mam użyc do risotto dla 6 osób?
Czy jak ugotuję je, to może chwilę postać przed podaniem, czy lepiej od razu nakładać, żeby było puszyste i kremowe?
To chyba ryzykowne danie na kolacje z przyjaciółmi...?

Na 6 osób 1 i pól szklanki ryżu.
Trzeba od razu nakładać...no moze jakieś 10 min poczekać na patelni - ale nie dłużej.
Czemu ryzykowne??
Ryż to raczej wszyscy lubią

[emi_lka]

Napisane przez hania811

Na 6 osób 1 i pól szklanki ryżu.
Trzeba od razu nakładać...no moze jakieś 10 min poczekać na patelni - ale nie dłużej.
Czemu ryzykowne??
Ryż to raczej wszyscy lubią

No właśnie w tym sensie, że trzeba praktycznie od razu podawać, a wcześniej biegać do kuchni w trakcie przyrządzania - bo planuję przystawkę, więc nie mogę przygotować risotta na wejście gości...

W sobotę mam imieniny i w piątek robię kolację,
zaplanowałam szparagi z szynką parmeńską zapieczone z parmezanem (byłby to debiut, więc nie wiem, czy nie zrobię jednak jakiejś zupy - kremu) później risotto z pomidorami suszonymi i groszkiem, wg Twojego przepisu i na deser malinowe tiramisu.
Zrobię jeszcze sałatkę z mango, ogórka i mięty, muffinki wytrawne i może jakąś pastę z czarnych oliwek do bagietki.

Dzięki za proporcje!

[novocaine870]

Napisane przez sanetka

Gratuluję skończenia.
Ale to na typową DDA tak długo czekałaś? Ja zapisywałam się 2 razy na nfz i za każdym razem od ręki indywidualna była

Dzięki
Tak na typową- może też dlatego, że ten ośrodek ma dobre opinie i dużo osób chce tam iść. Druga sprawa- niby miałam na początku kilka spotkań z psychiatrą, z jednym lekarzem i drugim- testów miałam ze sto, aby się zakwalifikować, a dopiero po tym czekałam na wolny termin do terapeutki.

Napisane przez asiuk

Cześć!

Ale jaja - zasnęłam sobie w autobusie i obudziłam się na pierwszym przystanku w kierunku powrotnym

Novo, cieszę się, że widzisz znaczną poprawę. Mam nadzieję, że ja nie okażę się "terapioodporna"

Sanetko, a na NFZ nie potrzeba skierowania (do terapeuty, nie do psychiatry)? Idziesz w końcu, czy nie? Ja też do tego tematu podchodziłam jak do jeża, teraz wizyty u lekarza i u miłej pani traktuję jako kolejny punkt w moim grafiku.

Może Ci się tak wydawać, i to przez długi, długi czas- a potem nadejdzie taki moment, w którym zaczniesz dostrzegać różnicę w swoim myśleniu, zachowaniu, czy podejściu do różnych spraw

[miskowa]

Napisane przez emi_lka

No nieźle!

Dziewczyny, jaką porcję ryżu mam użyc do risotto dla 6 osób?
Czy jak ugotuję je, to może chwilę postać przed podaniem, czy lepiej od razu nakładać, żeby było puszyste i kremowe?
To chyba ryzykowne danie na kolację z przyjaciółmi...?

ja kupuję taki ryż, że jest podziałka z tyłu, ile ryżu na ile osób. nie wiem teraz, jaka to firma, ale się ta ilość sprawdziła, jak robiłam na więcej osób.

Moim zdaniem risotto może sobie spokojnie chwilę postać - na czas jedzenia prrzystawki, zwłaszcza jeśli ma być zupa krem, bo to się je dość szybko

[asiuk]

Napisane przez hania811

No ładnie jesteś przemęczona. Takie akcje to mi się zdarzały tylko jak pracowalam za barem Znowu spałaś 4 godz?

Chyba trochę więcej spałam, ale nie wiem - położyłam się wcześniej, ale młoda obudziła się z wrzaskiem przed północą i darła się chyba jeszcze 1,5 godziny

Na studiach zdarzyło mi się zasnąć:
a) w autobusie, stojąc
b) pijąc gorącą herbatę
c) rysując coś na komputerze (w sensie w trakcie rysowania czegoś myszką)

Napisane przez emi_lka

No nieźle!

Dziewczyny, jaką porcję ryżu mam użyc do risotto dla 6 osób?
Czy jak ugotuję je, to może chwilę postać przed podaniem, czy lepiej od razu nakładać, żeby było puszyste i kremowe?
To chyba ryzykowne danie na kolację z przyjaciółmi...?

Nie znam się na risotto, więc nie pomogę.

Napisane przez novocaine870

Dzięki
Tak na typową- może też dlatego, że ten ośrodek ma dobre opinie i dużo osób chce tam iść. Druga sprawa- niby miałam na początku kilka spotkań z psychiatrą, z jednym lekarzem i drugim- testów miałam ze sto, aby się zakwalifikować, a dopiero po tym czekałam na wolny termin do terapeutki.

Może Ci się tak wydawać, i to przez długi, długi czas- a potem nadejdzie taki moment, w którym zaczniesz dostrzegać różnicę w swoim myśleniu, zachowaniu, czy podejściu do różnych spraw

A to tak długo diagnozuje się DDA? Moja kumpela miała diagnozę chyba już po 4 wizycie u terapeutki.
Ja dalej nie mam diagnozy jakiejś konkretnej.

Oby

Mam nadzieję, że nie zasnę w drodze powrotnej Choć przeważnie mam problemy rano, a nie po południu.

[goosia207]

Cześć,

Napisane przez asiuk

Cześć!

Ale jaja - zasnęłam sobie w autobusie i obudziłam się na pierwszym przystanku w kierunku powrotnym

Novo, cieszę się, że widzisz znaczną poprawę. Mam nadzieję, że ja nie okażę się "terapioodporna"

Sanetko, a na NFZ nie potrzeba skierowania (do terapeuty, nie do psychiatry)? Idziesz w końcu, czy nie? Ja też do tego tematu podchodziłam jak do jeża, teraz wizyty u lekarza i u miłej pani traktuję jako kolejny punkt w moim grafiku.

Napisane przez hania811

Na 6 osób 1 i pól szklanki ryżu.
Trzeba od razu nakładać...no moze jakieś 10 min poczekać na patelni - ale nie dłużej.
Czemu ryzykowne??
Ryż to raczej wszyscy lubią

Ja nie lubię ryżu , ale gołąbki uwielbiam

[emi_lka]

Cześć Dziewczyny!
Od niedzieli jestem przeziębiona, mam zatkany nos i bolące gardło, samopoczucie ogólnie słabe.
Szukam noclegu w Karpaczu, bo jednak jadę (no chyba, że naprawdę mnie rozłoży...).

Napisane przez miskowa

ja kupuję taki ryż, że jest podziałka z tyłu, ile ryżu na ile osób. nie wiem teraz, jaka to firma, ale się ta ilość sprawdziła, jak robiłam na więcej osób.

Moim zdaniem risotto może sobie spokojnie chwilę postać - na czas jedzenia prrzystawki, zwłaszcza jeśli ma być zupa krem, bo to się je dość szybko

Dzięki Miśku, poszukam czegoś takiego, podoba mi się idea podziałki

Napisane przez goosia207

Cześć,

Ja nie lubię ryżu , ale gołąbki uwielbiam

Cześć!
A gdzie Ty się podziewasz?
Jak w nowej pracy?

[asiuk]

Cześć!

[miskowa]

cześć

Tż dostał urlop przymusowy za dwa tyg. i dowiedział się wczoraj, bo jakoś pokombinowali u niego w firmie i mają brać w lipcu.
Nie mamy kompletnie planów i jestem zła, bo kolejny rok nie pojedziemy chyba nigdzie razem, znaczy na dłużej, bo nie liczę takich weekendowych wypadów.

[asiuk]

Napisane przez miskowa

cześć

Tż dostał urlop przymusowy za dwa tyg. i dowiedział się wczoraj, bo jakoś pokombinowali u niego w firmie i mają brać w lipcu.
Nie mamy kompletnie planów i jestem zła, bo kolejny rok nie pojedziemy chyba nigdzie razem, znaczy na dłużej, bo nie liczę takich weekendowych wypadów.

To kiepsko. Kojarzę właśnie, że u Was zawsze jest problem, żeby wziąć urlop w tym samym terminie.

[ButterBear]

Hej,

Miśku to bez sensu z tym urlopem...

My już mamy zaklepany urlop... i zaklepane spanie w Chorwacji - w końcu!

[Debrah]

Cześć

[ButterBear]

Napisane przez Debrah

Cześć

Cześć... no i jak się czujesz? Już oswoiłaś się z myślą, że będziesz mamą?

Jak sesja?

[miskowa]

Zarezerwowałam pensjonat na Mazurach w tym czasie, ale tylko 4 dni, bo nie mogę teraz na dłużej jechać.

Trudno, w ciepłe polecę znowu z koleżanką zimą

[Debrah]

Napisane przez ButterBear

Cześć... no i jak się czujesz? Już oswoiłaś się z myślą, że będziesz mamą?

Jak sesja?

Czuję się nieźle, troszkę mdłości osłabły więc więcej jem niż dotąd, ale też bez szału. Niedługo się umawiam na kolejną wizytę, jestem w trakcie badań (masakra, prawie 300zł się uzbiera za same badania).

Smieję się jak mi suwak rośnie i się zmienia, już bym chciała kolejne USG.

Ad sesji to ja dopiero w trakcie zaliczeń, sesja jest w lipcu.
Obym przeżyła

[ButterBear]

Napisane przez Debrah

Czuję się nieźle, troszkę mdłości osłabły więc więcej jem niż dotąd, ale też bez szału. Niedługo się umawiam na kolejną wizytę, jestem w trakcie badań (masakra, prawie 300zł się uzbiera za same badania).

Smieję się jak mi suwak rośnie i się zmienia, już bym chciała kolejne USG.

Ad sesji to ja dopiero w trakcie zaliczeń, sesja jest w lipcu.
Obym przeżyła

A jakie badania robiłaś?
Cieszę się, że czujesz się lepiej Trzymam kicuki, żeby było tak dalej

A ile masz egzaminów? U mnie zaczyna się w ten weekend już i jeszcze 5 egz. przede mną... a za sobą mam na razie tylko statystykę