Razem schudniemy 20kg! - część III

[Martuszka85]

Baleronowa pewnie, że nie maleje, ale jakoś sylwetka wygląda inaczej, no naprawdę jest różnica. Oczywiście, można zrobić zdjęcie na którym tego nie widać. A możesz napisać gdzie kupiłaś sukienkę? Bo naprawdę mi się podoba

No ja jeszcze podrzucę osobom zakochanym w Chorwacji gdzie byłam:
http://crodea.blogspot.com/2012/01/k...odycz-fig.html

Jest tam kilka fotek miejscowości oraz willa Maja, w której byłam. Przepiękne miejsce

[cookie78]

Dobre
Napiszę moje menu i proszę o ocenę, korektę itp
I. 2kromki razowca z twarożkiem, pomidorem, rzodkiewką+ kawa z mlekiem
II. 3 śliwki, pół jabłka, cynamon polane jogurtem
III . miseczka zupy pomid. nie zabielanej+ warzywa gotowane z wywaru

Co dalej będzie, jeszcze nie wiem . Ale po drugim śniadaniu dopchałam się kawą bo mnie tak ssało, że hej!

[Baleronowa]

na pierwszy rzut oka rzuca sie mala ilosc bialka

[n_a_t_a_l_i_s]

Hej dziewczyny! Wróciłam po 8:00 z pracy i za chwilę do niej wracam. Niedziela wolna, pon noc. Cały dzień dziś spałam. Czuje się źle. We wtorek mam dostać okres. Może też dlatego aż tyle śpię. Miłego wieczorku wszystkim

[Martuszka85]

Baleronowa sorki tyle dziś nadrabiałam że wszystko mi się pokićkało

Cookie z zupka to jak była robiona? na piersi z kurczaka? czy na skórach, kadłubie, skrzydełkach? Ja jak robię na diecie zupę to na piersi i ją jem, żeby było białko. Twarożka na śniadanie nie masz co sobie żałować. Rozumiem że nie był tłusty? A mleko do kawy jakie używasz? 3,2% czy 1,5%? Jak cynamon polewasz jogurtem to naturalnym? No i kawa bez cukru? Tak naprawdę wszystkie pierdółki robią dużą różnicę w ostateczny rozrachunku.
A no i jak lubisz twarożek to zostawiaj sobie go raczej na kolację, bo rano możesz sobie pozwolić na węgle, a na kolację jest to niewskazane

[sunny_girl_]

bardzo prosze o ocenę. Wczoraj wrzuciłam swój jadłospis i nie został skomentowany To jest mój dzisiejszy:
śn: grahamka, dwa plasterki szynki z indyka, mały pomidorek, rzodkiewka, kilka listków szpinaku +jajko (350 kcal)
IIśn: 170g jogurtu nat 0%+ 200 g malin+nektarynka( 76kcal+60kcal+45kcal=180 kcal)
obiad: makaron z indykiem i szpinakiem :100g piersi z indyka(85kcal) 50g szpinaku(8kcal) 50g makaronu pełnoziarnistego(175 kcal) ząbek czosnku, 3 łyżki mleka (300kcal)
podwieczorek:sorbet malinowy własnej roboty 45 kcal
kolacja: coś do 200 kcal (najprawdopodobniej 100g lekkiego wiejskiego i dwa pomidorki 150kcal)

razem: 1025 kcal (+ jak zwykle dwie kawy z mlekiem 2%)

[cookie78]

Martuszka na udku bez skóry. Mleko bywa różnie 1,5- 2 % bo ilość węgli ta sama. Jogurt absolutnie naturalny, kawa ze słodzikiem :/ , ale staram się to zwalczyć. Mam jeszcze pozostałości po Dukanie.

[la girafe]

soldus, też mam podobne dylematy, ale staram się pamiętać, że skoro było rozstanie, to były też powody i jakbyśmy do siebie wrócili to byłoby tak samo

cookie, witaj

sunny, według mnie jadłospis ogólnie jest ok, tylko nie widzę nnkt - dorzuć gdzieś trochę orzechów albo oliwy z oliwek - tych tłuszczy się nie bój, przy odchudzaniu są bardzo ważne!

[Martuszka85]

Cookie a jesz mięso z tego udka? W odchudzaniu ważne jest aby jeść jednak sporo białka. No ja mleko też używam 1,5%, myślę że jest optymalne.

Sunny bardzo mi się podoba Twój jadłospis. Owszem można dorzucić nnkt ale ja nie robię tego na siłę raczej korzystam z dni kiedy sałatka z oliwą naprawdę pasuje lub dorzucam orzechy do owsianki (nerkowce są pycha ). Ważne żeby o tym pamiętać . Widzę, że lubisz szpinak. Mogłabyś polecić jakieś ciekawe przepisy? Kiedyś jadłam pyszne naleśniki ze szpinakiem, ale jak szukam w necie to jest mnóstwo przepisów. Masz może jakiś sprawdzony? Szpinak mam mrożony, także naleśniki mogę zrobić choćby jutro

[cookie78]

Martuszka zjem je na kolację z jakimś warzywkiem Wcisnęłam właśnie serek wiejski z pomidorem, ale ja chcę na słodko!!
A Bottega pisała kiedyś, że można tylko 1 owoc dziennie, prawda to?

[Martuszka85]

Cookie jak Cię ciśnie na słodkie to jest fajny deserek czekoladowy Satino 0%. Jak dla mnie, rewelacja. Owoc dziennie, to mocne uogólnienie. Może Bottega pisała to w jakimś kontekście. Kwestia jaki owoc i o jakiej porze zjedzony. Banany są kaloryczne, natomiast truskawek można zjeść sporo. No i lepiej zjeść owoc na drugie śniadanie niż wieczorem.

[sunny_girl_]

Napisane przez la girafe

soldus, też mam podobne dylematy, ale staram się pamiętać, że skoro było rozstanie, to były też powody i jakbyśmy do siebie wrócili to byłoby tak samo

cookie, witaj

sunny, według mnie jadłospis ogólnie jest ok, tylko nie widzę nnkt - dorzuć gdzieś trochę orzechów albo oliwy z oliwek - tych tłuszczy się nie bój, przy odchudzaniu są bardzo ważne!

wg przepisu na obiad, powinnam usmażyć indyka na oliwie z oliwek i nawet chciałam ale gdzies wyczytałam, ze ja nalezy jeśc na zimno i że do smażenia sie nie nadaje bo wytwarza cos tam szkodliwego wiec usmazyłam na wodzie ale generalnie do sałatek ja dodaje bardzo chętnie;] z orzechami to mam tak, ze wole nie zaczynac bo nie moge sie opanowac i zjadam wiecej niz miałam a sa baardzo kaloryczne... za to jem sporo łososoa i innych ryb;]

Napisane przez Martuszka85

Cookie a jesz mięso z tego udka? W odchudzaniu ważne jest aby jeść jednak sporo białka. No ja mleko też używam 1,5%, myślę że jest optymalne.

Sunny bardzo mi się podoba Twój jadłospis. Owszem można dorzucić nnkt ale ja nie robię tego na siłę raczej korzystam z dni kiedy sałatka z oliwą naprawdę pasuje lub dorzucam orzechy do owsianki (nerkowce są pycha ). Ważne żeby o tym pamiętać . Widzę, że lubisz szpinak. Mogłabyś polecić jakieś ciekawe przepisy? Kiedyś jadłam pyszne naleśniki ze szpinakiem, ale jak szukam w necie to jest mnóstwo przepisów. Masz może jakiś sprawdzony? Szpinak mam mrożony, także naleśniki mogę zrobić choćby jutro

wczoraj kupiłam opakowanie świeżego szpinaku i pierwszy raz w życiu sama go przygotowałam sama spędziłam mnóstwo czasu nad znalezieniem przepisu na obiad właśnie ze szpinakiem... ostatecznie zmodyfikowałam przepis z kwestii smaku;]

[Bottega]

hej Laski
Melduję, że właśnie wróciłam
Lecę czytać co tam naskrobałyście!
bedę stopniowo edytować post.

Napisane przez sunny_girl_

śn: grahamka, dwa plasterki szynki z indyka, mały pomidorek, rzodkiewka, kilka listków szpinaku +jajko (350 kcal) obetnij nieco kcal, trochę za duże te śniadanie. Zamiast grahamki wybierz coś "chudszego", albo zjedz połowę i do tego chrupkie.
IIśn: 170g jogurtu nat 0%+ 200 g malin+nektarynka( 76kcal+60kcal+45kcal=180 kcal) ładnie
obiad: makaron z indykiem i szpinakiem :100g piersi z indyka(85kcal) 50g szpinaku(8kcal) 50g makaronu pełnoziarnistego(175 kcal) ząbek czosnku, 3 łyżki mleka (300kcal) marnie z warzywami, jakaś resztka? Indyk super, ale za mało chociaż o 50g. Makaronu za dużo.
podwieczorek:sorbet malinowy własnej roboty 45 kcal za mało i owoce, a warzywa gdzie?
kolacja: coś do 200 kcal (najprawdopodobniej 100g lekkiego wiejskiego i dwa pomidorki więcej warzyw, wieśniak super 150kcal)

razem: 1025 kcal (+ jak zwykle dwie kawy z mlekiem 2%) a ile dajesz tego mleka?
Podsumowanie: spożywasz dużo węglowodanów (które nie pochodzą z warzyw), brakuje mi zdrowych tłuszczy (np. gdzie orzechy?), zbyt mało warzyw

Napisane przez cookie78

I. 2kromki razowca z twarożkiem, pomidorem, rzodkiewką+ kawa z mlekiem jak duże te kromki? Ile gram mniej więcej? (jak nie masz wagi to dla porównania zajrzyj na stronę ilewazy.pl i podawaj mniej więcej od nich). To istotne, gdyż chleb ma dużo kalorii pochodzących z węglowodanów węglowodanów. Pisz dokladniej jadłospis, np. 100g twarogu chudego itd. Do tych warzyw dorzuć jeszcze sałatę albo ogórka, bo jest za mało.
II. 3 śliwki, pół jabłka, cynamon polane jogurtem naturalny, tak? Ile % tłuszczu? (od tego zależy ile ma kcal) Ile tego jogurtu?
III . miseczka zupy pomid. nie zabielanej+ warzywa gotowane z wywaru na drobiu, warzywach czy na czym ta zupa? Za mało. Brakuje białka. Przydałoby się mniejsze drugie danie (np. mięso chude + warzywa)
Posiłki podawaj najlepiej od razu wszystkie 5, gdyż inaczej nie mamy jak z grubsza podliczyć czy spożywasz prawidłową ilość B/W/T i jak tam z kaloriami oraz ich rozkładem

Tur, uuu współczuję... ale przynajmniej będziesz miała ładny zgryz Ja głupia miałam piękne równiuteńkie ząbki jak z reklamy, aż mi ósemki urosły i oczywiście mimo zaleceń ciotki stomatolożki nie poszłam na ich usunięcie, zęby ledwo się zmieściły, poprzesuwały nieco inne i już nie jest tak pięknie Jest ok, nie mogę szczególnie narzekać, bo dużo ludzi ma o wile gorsze zęby, ale wścieklizna mnie bierze jak pomyślę, jaka głupia byłam! Mam trochę fioła na tym punkcie i nawet myślę o aparacie (na dół), ale kasy na razie nie mam.
Nic mi nie mów o kasie wydanej u dentysty... pojutrze zapłacę równiutkie 2 tys. za 2 zęby (muszę zrobić licówki porcelanowe). Gdyby nie stomatolodzy w rodzinie (którzy wykonają mi ten zabieg za darmo) zapłaciłabym dokładnie 4 tys., a tak to płacę "tylko" za materiał i technika.
ps. ketonalu NIE BIERZ na pusty żołądek. Nie wolno. Gwarantuję Ci późniejszy ból żołądka.

Wyrafinowana, ja pożegnałam się z Wami, bo wiedziałam, że nie wrócę do Waszego wyjazdu

Martuszka, ooo wróciłaś! właśnie parę dni temu myślałam o tym jak Ci zazdroszczę, że jeszcze tam jesteś! Moja opalenizna niestety przez Polską pogodę już nieco zbladła :<

soldus, szkoda, że tak stoją sprawy z Blondaskiem Ale odległość (pod warunkiem niezbyt częstych spotkań) zabija uczucia - zarówno te związane ze związkiem, jak i przyjaźnią.

Este, wiem co czujesz, ja mam to samo. Mama chodzi i gada, że wyglądam lepiej niż wcześniej (tak jak pisałam - woli mnie te parę kg grubszą), TŻ niby też komplementy prawi, ale ja czuję się ze sobą strasznie. Brzydka, wielka... Najbardziej nie lubię swojej twarzy i brzucha. Pewnie dlatego, że to właśnie po tych miejscach teraz tak widać, że przybrałam. Czas się OGARNĄĆ! Musimy dac radę!

suzzi, bardzo się cieszę, że z Tobą i dzidzią wszystko gra!
Ojj kremóweczki się zachciało! No wiesz Ty co!

Puchatku, kochanego masz tego męża! Nie możesz tak się bać! Ja tam myślę, że zawsze warto mieć nadzieję, a nawet jeśli drugie dziecko będzie bardziej wymagające, to w swoim czasie wynagrodzi to Was swoją miłością

agus87, oo widzę, że też w Chorwacji byłaś! W jakim terminie jeśli mogę spytac? Ja także Podgorę i Makarską zaliczyłam

Baleronowa, brawo za spadek!

kruszi, 1000kcal to za mało. Ten wątek zakłada więcej kcal.

Smile, kochanie moje, co Ty gadasz!!! Nie wyobrażam sobie tego wątku bez Ciebie i ani mi się waż odchodzić! Zaczynaj po raz kolejny - nie ważne ile razy, ważne, że się nie poddajesz! Ja swoje grube dupsko też znowu mobilizuję. A wiesz jak to jest. Spinamy się na nowo i gubimy cielsko!

natalis, brawo za ćwiczenia!!! Pięknie się starasz!

Silvia, ja pokrzywę piję od daaawna - kiedyś po 4-5 kubków dziennie, później miałam ok. miesiąc przerwy i teraz piję po 2. To, co zauważyłam to fakt, że dzięki niej urosło mi sporo nowych włosów ale piję ją głownie ze względu na smak, który uwielbiam.
Opowiadaj co z tym nowym romansem!
A marchewek kiedyś jadłam masę, bo lubię! Teraz też jem, choć mniej (ale to ze względu na inne warzywa sezonowe).

soldus, co do blendera to ja mam kupiony parę miesięcy temu (kupiłam po przeczytaniu licznych pozytywnych opinii na blogach). Kenwood smoothie 2go - niska cena, wytrzymały, poręczny (bo nie jest wielki jak większość innych, a jednocześnie nie jest za mały). Co do gotowania na parze - moja mama ma jakiś tam zestaw garnków i np. bardzo lubię ugotować sobie na nim marchewki (są pyszne!), a z kolei brokuł moim zdaniem smakuje dużo gorzej niż gotowany tradycyjnie.

Widzę żeście lody żarły! Ja też się przyznaję - na wyjeździe pożarłam 2 włoskie średniej wielkości. Poszło też 1/2 pizzy (średnica 32cm). Generalnie jedzeniowo było raczej źle (po prostu za dużo), ale jednocześnie miałam baaardzo dużo ruchu. Od dziś jednak ładnie się trzymam.
Czekam na @ i już się wściekam, bo na twarzy mnie wysypało :/
No i niestety znowu mamy jazdy z bratem TŻta

[cookie78]

Pychota ze szpinakiem, ale pewnie trzeba będzie zmodyfikować na dietetyczną wersję. Wczoraj robiłam mężowi na kolację. No więc:
Cebulkę podsmażamy, dusimy + czosnek+ szpinak. Smażymy ile trzeba+ pomidorki suszone -jeszcze smażymy+ feta light i tu juz tylko chwilę podgrzewamy i naczej będzie suche. Mieszamy z makaronem. Pycha

[martusia585]

Powróciłam !!! To był mega ciężki tydzień ;D mam nadzieję, że coś mi zleciało z wagi

Lece Was ponadrabiać i poczytać co tam ciekawego się działo

[Martuszka85]

Martusia no to wróciłyśmy prawie w jednym czasie

Bottega ja tak bardzo to opalona nie jestem. Zsypało mnie uczulenie i musiałam się chować w namiocie (miałam namiot plażowy). Wapno pomogło na tyle że jak się nie opalałam to uczulenie znikało, ale przy dłuższym wyjściu na słońce to znowu wysypywało. Ale co tam Seksu dużo = wakacje udane

[cookie78]

Bottega błagam, o co chodzi z tym śniadaniem?
To ono powinno być najbardziej pożywne- czyż nie. Czytam wasze jadłospisy i często pojawia się 2 kromki razowca albo grahamka i tak kombinuję, a tu masz- za dużo. Ech.
Z tymi gramami mam problem, nie umiem na oko określić ile co może ważyć
O i już bym se dała siana

[Bottega]

Martuszka, ja dziś wróciłam z tygodniowego wyjazdu z TŻtem. Byliśmy ok. 40min drogi od Warszawy. Mieliśmy spać pod namiotem na działce TŻta (dużej ok. 16 arów, z dwoma domkami - jednym normalnym mieszkalnym, który wynajmują od niego lokatorzy, drugim takim letniskowym drewnianym), ale już pierwszej nocy przenieśliśmy się do domku letniskowego, bo cały czas coś słyszałam na zewnątrz i świrowałam xD Dzień później okazało się, że to dwa małe psy lokatorów + wiewiórka, ale ja byłam tak przestraszona, że nie chciałam spać na dworze Tak więc namiot zaliczyliśmy tylko na seks A tak to w domku - wszystko ładnie posprzątaliśmy, super się mieszkało aż do piątku... kiedy to o 6 rano zobaczyłam mysz TŻ powiedział, że pierwszy raz widział u mnie taką minę (mieszkankę strachu, obrzydzenia i dezorientacji) No i się zaczęło... zleciały się 3 myszy(zapewne poczuły jedzenie), więc się spakowaliśmy i wieczorem wyjechaliśmy do domu TŻta. Poza tym incydentem wyjazd był bardzo udany

cookie, wszystko zalezy od tego ile łącznie kcal chcesz jeść Akurat sunny założyła sobie bardzo mało (wyszło jej 1025kcal + mleko), więc przy takim jadlospisie 350kcal na śniadanie to sporo. Obiad nie powinien być mniejszy niż śniadanie, a u niej jest. 2 kromki razowca mogą oczywiście być, ale powinny one ważyć mniej więcej po 25g (to takie cienkie). Jasne - śniadanie jest BARDZO ważne, ale obiad to obiad. Jak jesz np. 1200-1300kcal to spokojnie taką grahamkę wcinaj (choć z tego co słyszałam od lekarzy, to od grahamki bardziej poleca się pieczywo razowe), ale jak masz dni restrykcyjnej diety (czyli takiej właśnie po np. 1080 kcal), to moim zdaniem grahamka nie jest najlepszym wyborem (tym bardziej że sunny je za dużo węgli). Co do ważenia - kochana, ale na opakowaniu twarogu masz napisane ile ma gram, więc jak np. jesz pól opakowania (gdzie całe ma 200g), to co to za problem napisać że zjadłaś 100g? Z resztą produktów możesz pisac orientacyjnie, tj. np. 1 łyżka płatków owsianych, 1 łyżeczka masła itd. To chyba nie problem?

[suzzi891]

Wybaczcie mi tą kremówkę i że Was tak podręczyłam,ale nie mogę oprzeć się fazie na słodkie.. Z każdą ciążą wcinałam ogóry kwaszone i kapustę,a teraz ja nie wiem co mi się poprzewracało w łepetynie

Baleronku nawet nie wiedziałam,że jest coś takiego.. Fajnie wiedzieć,dziękuję

[sunny_girl_]

Napisane przez Bottega

Martuszka, ja dziś wróciłam z tygodniowego wyjazdu z TŻtem. Byliśmy ok. 40min drogi od Warszawy. Mieliśmy spać pod namiotem na działce TŻta (dużej ok. 16 arów, z dwoma domkami - jednym normalnym mieszkalnym, który wynajmują od niego lokatorzy, drugim takim letniskowym drewnianym), ale już pierwszej nocy przenieśliśmy się do domku letniskowego, bo cały czas coś słyszałam na zewnątrz i świrowałam xD Dzień później okazało się, że to dwa małe psy lokatorów + wiewiórka, ale ja byłam tak przestraszona, że nie chciałam spać na dworze Tak więc namiot zaliczyliśmy tylko na seks A tak to w domku - wszystko ładnie posprzątaliśmy, super się mieszkało aż do piątku... kiedy to o 6 rano zobaczyłam mysz TŻ powiedział, że pierwszy raz widział u mnie taką minę (mieszkankę strachu, obrzydzenia i dezorientacji) No i się zaczęło... zleciały się 3 myszy(zapewne poczuły jedzenie), więc się spakowaliśmy i wieczorem wyjechaliśmy do domu TŻta. Poza tym incydentem wyjazd był bardzo udany

cookie, wszystko zalezy od tego ile łącznie kcal chcesz jeść Akurat sunny założyła sobie bardzo mało (wyszło jej 1025kcal + mleko), więc przy takim jadlosispoie 350kcal na śniadanie to sporo. Obiad nie powinien być mniejszy niż śniadanie, a u niej jest. 2 kromki razowca mogą oczywiście być, ale powinny one ważyć mniej więcej po 25g (to takie cienkie). Jasne - śniadanie jest BARDZO ważne, ale obiad to obiad. Jak jesz np. 1200-1300kcal to spokojnie taką grahamkę wcinaj, ale jak masz dni restrykcyjnej diety (czyli takiej właśnie po np. 1080 kcal), to moim zdaniem grahamka nie jest najlepszym wyborem (tym bardziej że sunny je za dużo węgli). Co do ważenia - kochana, ale na opakowaniu twarogu masz napisane ile ma gram, więc jak np. jesz pól opakowania (gdzie całe ma 200g), to co to za problem napisać że zjadłaś 100g? Z resztą produktów możesz pisac orientacyjnie, tj. np. 1 łyżka płatków owsianych, 1 łyżeczka masła itd. To chyba nie problem?

usmiałam sie z tej myszy przeciez to sa słodkie zwierzątka! szczury sa obrzydliwe ale myszki słodziaszne!
grahamka i 50 g makaronu pełnoziarnistego na cały dzień to za dużo węgli? kurcze. A gdybym zamieniła grahamke na 2 kromki razowego żytniego? na kolacje zjadłam w końcu 100g wiesniaka lekkiego, 250g pomidora (duzy z działki, pycha!) i garść szpinaku świeżego.

[Martuszka85]

Bottega hehehe też bym uciekła na widok myszy . Dobrze, że chociaż mieliście pożytek z namiotu . U nas w domku był też podejrzany hałas, właściciele powiedzieli że to korniki. Na szczęście nie w naszym pokoju
Ale takie wakacje to istna terapia małżeńska Nie że jej potrzebowaliśmy, ale na co dzień to nie jest między nami tak namiętnie

Cookie właśnie na oko można spokojnie określić ile co waży. I to w zupełności wystarczy, nie trzeba popadać w skrajności i ważyć co do grama. Parę dni ze stronką http://ilewazy.pl/ i będziesz śmigać. Bez tego ciężko cokolwiek określić. Zobaczysz, kwestia wprawy

Właśnie zamówiłam sobie prenumeratę Shape na rok czasu, także nie ominą mnie żadne DVD z ćwiczeniami. A jak w zwykłych wydaniach będzie coś ciekawego, to będę Wam pisać

[Bottega]

sunny, sama grahamka + makaron = ok. 80g węglowodanów... Jogurt naturalny tak naprawdę składa się głownie z węglowodanów, więc nie zapominaj o nim (jak zjadłaś 2% tłuszczu to miał ok. 10g węgli). Do tego było mleko (także węgle, bo białka tu niedużo), kawa, nektarynka (ok. 13g węgli). 200g malin = 24g węgli. Czosnek + szynka + serek wiejski + jajko = ok. 6g węgli. + na warzywa poszło jakieś 15g przynajmniej. Wychodzi ok. 148g węglowodanów nie licząc kawy i mleka. Przy tak małej ilości spożywanych kcal 150g węgli to dużo.
2 cienkie kromki chleba razowego będą ok Ale pamiętaj żeby stopniowo zwiększyć kaloryczność (już po tej pierwszej fazie, gdy dasz sobie kopa), żeby nie spowolnić metabolizmu.

bleee, myszy mnie przerażają jak graliśmy w badmintona na polu, to TŻ niechcący jedną zdeptał

[kruszi91]

Dzisiaj na śniadanie miałam trochę wędzonej makreli i jajko
na obiad fasolka szparagowa bez bułeczki i bez masełka
potem objadałam się suszonymi jabłkami .. mniaam
do tego była jeszcze gruszka .

Nie miałam czasu dzisiaj myśleć co jem bo byłam zabiegana . Ale to dobrze ... kalorie się spalają

Dziewczyny co jecie najczęściej na śniadania ? Ja nie mam pomysłu bo chce ograniczać pieczywo a do tej pory jadłam w większości kanapki

[sunny_girl_]

Napisane przez Bottega

sunny, sama grahamka + makaron = ok. 80g węglowodanów... Jogurt naturalny tak naprawdę składa się głownie z węglowodanów, więc nie zapominaj o nim (jak zjadłaś 2% tłuszczu to miał ok. 10g węgli). Do tego było mleko (także węgle, bo białka tu niedużo), kawa, nektarynka (ok. 13g węgli). 200g malin = 24g węgli. Czosnek + szynka + serek wiejski + jajko = ok. 6g węgli. + na warzywa poszło jakieś 15g przynajmniej. Wychodzi ok. 148g węglowodanów nie licząc kawy i mleka. Przy tak małej ilości spożywanych kcal 150g węgli to dużo.
2 cienkie kromki chleba razowego będą ok Ale pamiętaj żeby stopniowo zwiększyć kaloryczność (już po tej pierwszej fazie, gdy dasz sobie kopa), żeby nie spowolnić metabolizmu.

bleee, myszy mnie przerażają jak graliśmy w badmintona na polu, to TŻ niechcący jedną zdeptał

chyba bym płakała i wymiotowała jednocześnie nad widokiem takiej rozdeptanej myszki :P

Bottega, może ja powinnam od razu zwiekszyćte wartość kaloryczną? jak uważasz? Chociazby w dni, w które ćwicze... Bardzo nie chce spowolnić metabolizmu ale tez chciałabym schudnąć ... Podziel sie swoim doswiadczeniem moją wage i wzrost masz w podpisie;]

[Martuszka85]

Kruszi dla mnie śniadania to w większości owsianki. Z orzechami albo rodzynkami albo owocami. Owsiankę można jeść w przeróżnych kombinacjach.

[Bottega]

sunny, jak dla mnie mogłabyś jeść 1200-1250kcal Do zrzucenia masz tylko 9kg (tylko biorąc pod uwagę ile my gubiłyśmy/gubimy), więc myślę, że zdrowiej i lepiej dla Ciebie będzie jeśli właśnie będziesz trzymać się takiej kaloryczności. Waga i tak będzie spadać, a tak to w razie ewentualnego przestoju zawsze będziesz mogła na te parę dni zmniejszyć kalorie o 100 czy 150 bez ryzyka zaszkodzenia sobie. Ćwiczysz, więc moim zdaniem powinno być ok. Jak zostanie Ci do zgubienia jakieś np. 3kg, to wtedy także przydałoby się zwiększyć, żeby nie robić dużego przeskoku wychodząc z diety (ale to już pogadamy jak zrzucisz te 6kg ).
Dopiero zaczynasz, więc jestem w 100% przekonana, że jeśli będziesz ładnie poprawiać jadłospis i ćwiczyć raz dwa pozbędziesz się nadmiaru tłuszczyku

Co do myszy - TŻ zabronił mi podejść by to zobaczyć

kruszi, owsianka na wodzie (z płatków ows. i otrebów; + dodatki: m.in. coś z NNKT, trochę cynamonu, ze 2-3 suszone śliwki albo trochę rodzynek itd. - wedle gustu), owsianka na mleku, jajecznica z 2 jajek (lub 1 jajko i 2 białka) a do tego warzywa i ze 2 chrupkie (Sonko ma chrupkie razowe - 1 szt. to tylko 20kcal - są pyszne i polecam!), kanapki z chrupkiego + warzywa, kromka razowca +1 ugotowane jajko +warzywa + szyneczka drobiowa, albo kanapeczki z chrupkiego, warzywami i pasta jajeczną (z szynką drobiową, jogurtem nat. i 2 ugotowanymi jajkami). MYŚL, myśl, myśl! Dużo jest pomysłów, ale każdy lubi co innego

co do Twojego jadłospisu - aaa, tragedia! Zaczęłaś całkiem nieźle, ale nie było warzyw a to absolutna podstawa! Dalej - gdzie II śniadanie? Kolejno - obiad, to chyba jakiś żart a nie obiad? Fasolka szparagowa SAMA??? A gdzie białko? Suszone jabłka - ile ich było? Trzeba je było zjeść przed fasolką, tj. jako II śniadanie. Trzymaj się tego by owoce spożywać najlepiej do czasu obiadu, a nie po nim - zawierają prawie same węglowodany proste, których nie spalisz już po południu.
A gdzie reszta posiłków?! Gdzie węglowodany złożone? Gdzie NNKT? Gdzie reszta białka?
Jutro chcę widzieć lepszy jadłospis!

[martusia585]

martuszka ile Cie prenumerata wyniosła?? ja wracałam ze skromniejszego wyjazdu niż Ty ;D byłam tydzień nad jeziorem i wrociłam uboższa o telefon najpierw ja go zgubiłam a potem mi go kulturalnie ukradli żal mi tych numerów które tam miałam, ponieważ niektóre były przydatne i o ... nie ma

W ogóle ten tydzień będzie taki zalatany. W poniedziałek muszę pobiegać po mieście pozałatwiać sprawy, we wtorek jadę do Bydgoszczy po dokumenty, w środę może odpocznę a w czwartek wieczorem jadę do Lublina, żeby w piątek złożyć dokumenty i poszukać mieszkania. Powrót w sobotę. Rewelacja !! Mam nadzieję, że znajdę jakieś lokum.

Czytając Was widziałam, że wiele miało brak odpowiedniej motywacji do walki. Mam nadzieję, że już lepiej i że wiele w Was sił i energii do osiągnięcia odpowiedniego celu !!

[Bottega]

martusia, ehh ludzie...

aa, laski zapomniałam napisać - dostałam się na mgr na UAM

[Baleronowa]

[
dopijam herbatke i lulu

milego dnia

[Bottega]

Baleronowa, co to za zajadanie?! A masz!~
Dziś ma być SUPER dietetycznie!!!


Ja do 1szej w nocy szukałam pracy i... cholera boję się Boję się, że będę tak chodzić na te rozmowy i nigdzie mnie nie przyjmują, albo że coś palnę głupiego, albo... że przyjmą i wywalą, bo okaże się, że czegoś tam nie umiem
Znalazłam parę ciekawych ofert, dziś wyślę CV, ale aaaaaaaaaa!!!

btw. Laski, któraś z Was potrafi obsługiwać fax i ksero? Da się tego szybko nauczyć?

a za jakieś pół godz. chwila prawdy - idę się zważyc Wtedy będzie wiadomo ile teraz mam do zgubienia (a doszłam do wniosku, że przerwa zdrowotna była i trzeba ją zakończyć, zabieram się za dojście do mojego ostatecznego celu).