Szczurzy temat, szczury, szczur - WĄTEK ZBIORCZY

[rachela]

Napisane przez lafigue

czasem porywała się na rzeczy kilka razy większe od niej, np próbowała zaciągnąć telefon (a w tamtym mieszkaniu telefon mieliśmy stary, duży, z kręconą tarczą) albo zeszyt

Poprzedni szczurek mojego Konrada zarąbał mu kiedyś całego kotleta z talerza (kotlet był rozmiarów szczura ) i zwiał z nim za szafę...
Ludzie, co tam się wtedy działo

[Malla]

Oj, kotleta to bym sobie zabrać nie dała

[sylviah]

Hej
Bardzo się cieszę, że jest temat o szczurach, bo mam na ich punkcie fiołka
Parę lat temu, stwierdziłam, że dwa psy w domu, to mało i namawiałam męża na szynszyla. Stwierdził, że jak ma być dodatkowe zwierzę, to zgadza się tylko na szczura.
Tak trafiła do nas pierwsza samiczka- Tosia.
Teraz mieszkają z nami trzy panny, a ja nie wyobrażam sobie domu bez tych zwierząt

[moee]

Napisane przez sylviah

Hej
Bardzo się cieszę, że jest temat o szczurach, bo mam na ich punkcie fiołka
Parę lat temu, stwierdziłam, że dwa psy w domu, to mało i namawiałam męża na szynszyla. Stwierdził, że jak ma być dodatkowe zwierzę, to zgadza się tylko na szczura.
Tak trafiła do nas pierwsza samiczka- Tosia.
Teraz mieszkają z nami trzy panny, a ja nie wyobrażam sobie domu bez tych zwierząt

ło matko i corko, sliczne te Twoje panny jak maja na imie?

[sylviah]

Christie i Chantal są siostrami (imiona nadała im hodowczyni).
Fryda, (mówimy do niej Gienia) pochodzi ze sklepu zoologicznego w Krakowie. Siedziała samotnie w akwarium, z dala od reszy maluchów. Była zasmarkana, więc wiedziałam, ze nikt jej nie kupi do towarzystwa, tylko zostanie "wyznaczona" na karmę dla gada... Zabrałam, wyleczyłam i mam 0,5 kg. szczura do kochania

[rachela]

Napisane przez sylviah

Była zasmarkana, więc wiedziałam, ze nikt jej nie kupi do towarzystwa, tylko zostanie "wyznaczona" na karmę dla gada... Zabrałam, wyleczyłam i mam 0,5 kg. szczura do kochania

Jesteś kochana
Szczurki też

[lafigue]

sylviah - śliczne dziewczyny
i witamy w szczurzym zakątku

[_Jamaica]

sylviah- sliczne szczurki
a twoja Tosia to prawie imienniczka mojej Tusi
Pozdrawiam!

[God_give_me_truth_in_me]

Sylviah, masz cudownego szczurka !!!
bardzo podobny do mojej ukochanej szczurzyczki ,zwie się FOBIA, ma pół roczku ,jest kochana, piękna , wierna i słodka

pozdraiwam szczuromaniaczki

p.s szkoda,że nie mam obecnie cyfrowki ,żeby wkleić jej fotki

ale jak zdobedę to wkleje

[rachela]

God_give_me_truth_in_me - czekamy w takim razie na foty

[Malla]

ooo, dwie nowe maniaczki na jednej stronie, witamy, witamy

[God_give_me_truth_in_me]

ja ogólnie lubię gryzonie - miałam już królika, świnki morskie, chomiki,myszki :P

ale jednak szczurki wygrywają
są najmilsze,najbardziej kontaktowe..
i jak już któs napisał - lubią zabierAĆ kotlety i ziemniaki z talerza ;D

[rachela]

Napisane przez God_give_me_truth_in_me

ale jednak szczurki wygrywają
są najmilsze,najbardziej kontaktowe..
i jak już któs napisał - lubią zabierAĆ kotlety i ziemniaki z talerza ;D

Tak, trudno się z Tobą nie zgodzić
Może wśród chomików znajdzie się czasem jakiś kontaktowy wyjątek. No ale właśnie - wyjątek.

Nic mnie bardziej nie zachwyca i nie zaskakuje jak obrażona za wydłubanie spod szafy szczurka

[God_give_me_truth_in_me]

Napisane przez rachela

Tak, trudno się z Tobą nie zgodzić
Może wśród chomików znajdzie się czasem jakiś kontaktowy wyjątek. No ale właśnie - wyjątek.

Nic mnie bardziej nie zachwyca i nie zaskakuje jak obrażona za wydłubanie spod szafy szczurka

szczurki the best

słodkie jest,jak zabiera mi kanapke..odchodzi pare metrow i mysli ze jej nie widać

[Malla]

Ja chcę szczurka!!!

[sylviah]

Napisane przez Malla

Ja chcę szczurka!!!

Malla jeśli nie chcesz ciura urodzonego w zoologicznym, albo hodowanego dla sklepów, to zapytaj sprzedawcę. Czasami (a ostatnio dość często) małe szczurki są przynoszone do sklepów przez prywatne osoby. Ostatnio sama byłam w takim sklepie. Małe były śliczne i dobrze wykarmione, a przede wszystkim nie z chowu wsobnego
Radzę też kupić dwie samiczki, albo dwa samce. Szczur, to zwierzę stadne i kiedy Cię nie będzie w domu, albo będziesz mieć dla nich mniej czasu, doskonale sobie dadzą radę.

Dziękuję za ciepłe słowa o szczurasach
Wynagrodziły mi wczorajsze starcie z pancią w lecznicy weterynaryjnej. Kiedy weszłam do poczekalni z jedną z samiczek, zaczęła do mnie wrzeszczeć, żebym nie wchodziła z tym wstrętnym szczurem Po słownych utarczkach wyszła, ale ona nie ja, a niesmak pozostał mi do dziś

[rachela]

Jutro idę z Kluską do weta (właśnie dzięki pomocy Shem zapisałam się do Mikłusza na 12.00), bo kicha, jest rozlazła i ogólnie zachowuje się nie tak, jak Kluska zachowywać się powinna

Już mam jakieś straszne wizje, wszystkie moje ogonki odeszły, bo miały zapalenie płuc, obrzęki, płyny, kichanie, mykoplazmozę, brrr...

TERAZ TO JUŻ NICI Z NAUKI :CRY:

[moee]

Napisane przez rachela

Jutro idę z Kluską do weta (właśnie dzięki pomocy Shem zapisałam się do Mikłusza na 12.00), bo kicha, jest rozlazła i ogólnie zachowuje się nie tak, jak Kluska zachowywać się powinna

Już mam jakieś straszne wizje, wszystkie moje ogonki odeszły, bo miały zapalenie płuc, obrzęki, płyny, kichanie, mykoplazmozę, brrr...

TERAZ TO JUŻ NICI Z NAUKI :CRY:

Rachela trzymam kciuki za Kluske zeby to nie bylo nic powaznego
w koncu jakby nie bylo Bobek rosnie a ona jest nie zla laska
Bedzie dobrze niunia

[lafigue]

Rachela - trzymamy kciuki i jesteśmy z Wami
i koniecznie napisz co powiedział pan doktor a gdzie jest ta lecznica do której jedziecie?

[lafigue]

a w ogóle doktor Bielecki mówił mi, że takie kichanie i obniżone samopoczucie czasem samo przechodzi, no a poza tym że dużo choróbsk dróg oddechowych spokojnie się leczy więc nie martw się, jak idziecie do dobrego doktora, to postawi prawidłową diagnozę a to podstawa leczenia Kluska to młoda, silna bestia, pokona intruza

[rachela]

Lafigue, Moee - dzięki...
Ja wiem, że Kluska to mały szatan, i sobie pewnie poradzi...
Ale sama świadomość, że to już mój czwarty szczur, już zaczyna kichać
Zaczynam się zastanawiać, czy u mnie w powietrzu żadnych koszmarów nie ma Bo to cokolwiek dziwne, jakaś klątwa czy co...

[moee]

Napisane przez rachela

Lafigue, Moee - dzięki...
Ja wiem, że Kluska to mały szatan, i sobie pewnie poradzi...
Ale sama świadomość, że to już mój czwarty szczur, już zaczyna kichać
Zaczynam się zastanawiać, czy u mnie w powietrzu żadnych koszmarów nie ma Bo to cokolwiek dziwne, jakaś klątwa czy co...

niunia dobrze bedzie i nie zadna klatwa moje wszystkie szczury kichaly i im przechodzilo po paru dniach

btw. moj bobek w nocy malo sie nie udusil tak gryzl, kombinowal przy pretach ze odgial i glowe w jednym miejscu przecinal i nie mogl wyjac

[rachela]

Sama nie wiem.
Z nerwów świruję. Ja to nerwowa jestem z natury.
W takie dni jak jutro (czeka mnie masa ganiania po mieście) przydałby się samochód
Ech...

[moee]

Napisane przez rachela

Sama nie wiem.
Z nerwów świruję. Ja to nerwowa jestem z natury.
W takie dni jak jutro (czeka mnie masa ganiania po mieście) przydałby się samochód
Ech...

niunia spokojnie, zobaczysz ze wszystko bedzie w porzadku i to tylko jakies lekkie przeziebienie jakbym miala samochod to bym sie użyczyla no i jakbym nie lezala unieruchomioma plackiem

[Malla]

sylviah - wiesz, chciałabym dumbo, a tutaj ciężko znaleźć. Będę mieszkać w 4-osobowym pokoju, więc towarzystwa mu brakować nie będzie, a jeden nie hałasuje tak jak dwoje. Wolałabym dwa, ale to na razie mało możliwe. Jak można u weterynarza robić takie scenki, gdy widzi się zwierzę? Przecież to normalne, że gryzonie przychodzą się leczyć!

Rachela - mam nadzieję, że to nie epidemia Moje nigdy nie kichały ani nie chorowały, co najwyżej się drapały.

moee - bobek to niezły wariat, teraz ma nauczkę! A co Tobie się dzieje?

[lafigue]

Napisane przez moee

btw. moj bobek w nocy malo sie nie udusil tak gryzl, kombinowal przy pretach ze odgial i glowe w jednym miejscu przecinal i nie mogl wyjac

niezły z niego siłacz...a ten wypadek to kolejny dowód, że klatka jest zbędna, a wręcz szkodliwa wypuścić Bobka!

Napisane przez rachela

Sama nie wiem.
Z nerwów świruję. Ja to nerwowa jestem z natury.

Ehhh, cuś wiem na ten temat, ja to Was prawie zamęczyłam na forum, jak moja mała zachorowała...nerwy nieźle dają się we znaki... u nas skończyło się dobrze, oby i w Waszym wypadku tak było trzymam kciuki, żebyśmy jutro o tej porze cieszyły się, że już po nerwach i że wszystko będzie dobrze

[moee]

Napisane przez Malla

sylviah -

moee - bobek to niezły wariat, teraz ma nauczkę! A co Tobie się dzieje?

cos ze spiocha sie zrobil łobuz, zeby my chyba rosna i swedza bo gryzie doslownie wszystko ,poczynajac od tasiemek na mojej bluzce konczac na tym ze przegryzl sobie hamak. Strasznie tez lize wszystko jak sie myje to oblatuje wszystko w promieniu metra i nie wazne czy to podloga czy czlowiek


Mallu pare dni temu potracil mnie samochod jestem poobijana i leze i mnie juz trafia

[moee]

Napisane przez lafigue

niezły z niego siłacz...a ten wypadek to kolejny dowód, że klatka jest zbędna, a wręcz szkodliwa wypuścić Bobka!

o tak to by mu bylo na reke , nienawidzi klatki od pierwszego spojrzenia jak go wkladam to sie musze niezle nagimnastykowac bo wszystko robi aby zwiac

[rachela]

Napisane przez moee

Mallu pare dni temu potracil mnie samochod jestem poobijana i leze i mnie juz trafia

Moee, matko boska, jakim cudem
Mam nadzieję, że oprócz paru siniaczków większych czy mniejszych, nic Ci nie jest


<stresuję się >

[moee]

Napisane przez rachela

Moee, matko boska, jakim cudem
Mam nadzieję, że oprócz paru siniaczków większych czy mniejszych, nic Ci nie jest


<stresuję się >

bedzie dobrze zobaczysz

na zielonym swietle we mnie sobie wjechal i jedego pana i uciekl ale szczescie nic nie polamalam, ani nic gorszego sie nie stalo, mam tylko silnie obtluczone biodro(ciezko mi chodzic bo boli jak cholera) i caly bok poobdzierany i zaczelam juz przyjmowac kolory teczy , od granatu po ciemna zielen, w zolc mi jeszcze nie przechodzi