Polecamy:

mademoizelle · 2013-08-20, 14:19

Cześć

Mam nadzieję, że się nie pogniewacie za wtrącenie, ale pomyślałam, że kto jak kto, ale filolożki będą najlepiej zorientowane w podobnej materii...

Dostałam się w tym roku na języki stosowane na UŚ (ang + francuski). Chciałabym się dowiedzieć czy na początku roku akademickiego dziekan dopuszcza przeniesienie się na pokrewny kierunek w obrębie wydziału?
Bardzo zależy mi żeby przenieść się na filologię francuską i jestem ciekawa czy mogę liczyć na coś takiego czy raczej powinnam nastawić się na pozostanie na stosowanych.
Skrótowo tłumacząc zaczynałam już ten kierunek w innym mieście, i bardzo chciałabym do tego wrócić. Francuski co nieco znam, miałabym kilka zaliczonych przedmiotów do przepisania, jednak matury z francuskiego nie pisałam przez co w rekrutacji udziału wziąć nie mogłam.

Może są tu studentki UŚ, które orientują się czy jest szansa coś takiego załatwić?

**fb24380c66adcd12b33e8f4bdd3c2d486418deb5_5f7f99f1ecd69** · 2013-08-20, 14:48

Cytat:

Napisane przez mademoizelle

Cześć

Mam nadzieję, że się nie pogniewacie za wtrącenie, ale pomyślałam, że kto jak kto, ale filolożki będą najlepiej zorientowane w podobnej materii...

Dostałam się w tym roku na języki stosowane na UŚ (ang + francuski). Chciałabym się dowiedzieć czy na początku roku akademickiego dziekan dopuszcza przeniesienie się na pokrewny kierunek w obrębie wydziału?
Bardzo zależy mi żeby przenieść się na filologię francuską i jestem ciekawa czy mogę liczyć na coś takiego czy raczej powinnam nastawić się na pozostanie na stosowanych.
Skrótowo tłumacząc zaczynałam już ten kierunek w innym mieście, i bardzo chciałabym do tego wrócić. Francuski co nieco znam, miałabym kilka zaliczonych przedmiotów do przepisania, jednak matury z francuskiego nie pisałam przez co w rekrutacji udziału wziąć nie mogłam.

Może są tu studentki UŚ, które orientują się czy jest szansa coś takiego załatwić?

UŚ wita

Moja koleżanka przenosiła się z germanistyki na rusycystykę i załatwiła to na początku roku akademickiego bez najmniejszego problemu, natomiast nie wiem jak wygląda to dokładnie z maturą, ponieważ na rusycystyce liczył się każdy język nowożytny zdany na maturze, a na francuskim tylko francuski; ale jak sama mówiz, miałaś już coś z francuskiego zaliczone więc nie powinno być z tym jakiś nieprzyjemności, śmiało próbuj

Stosowane na UŚ to hardcore, podziwiam i trochę zazdroszczę, bo tam naprawdę można się porządnie języków nauczyć

mademoizelle · 2013-08-20, 15:05

czyli jest szansa, dziękuję za odpowiedź

Mam różne przemyślenia co do stosowanych. Trochę kuszą możliwościami, trochę napawają lękiem. Nie czuję się na tyle dobra w angielskim i wiem,że początek będzie trudny. W programie jest też spory blok literatury, która dużo bardziej kręci mnie jednak w wersji francuskiej. Zarazem wolałabym nie wałkować znowu od podstaw francuskiego, tylko się rozwijać (a ten hiszpański, marzenie

)

**fb24380c66adcd12b33e8f4bdd3c2d486418deb5_5f7f99f1ecd69** · 2013-08-20, 15:23

Cytat:

Napisane przez mademoizelle

czyli jest szansa, dziękuję za odpowiedź

Mam różne przemyślenia co do stosowanych. Trochę kuszą możliwościami, trochę napawają lękiem. Nie czuję się na tyle dobra w angielskim i wiem,że początek będzie trudny. W programie jest też spory blok literatury, która dużo bardziej kręci mnie jednak w wersji francuskiej. Zarazem wolałabym nie wałkować znowu od podstaw francuskiego, tylko się rozwijać (a ten hiszpański, marzenie

)

Jesli się nie mylę, na stosowanych jest kilka grup, w tym grupa, która francuski kontynuuje a nie uczy się go od podstaw. Studiowała na tym kierunku moja koleżanka z roku, będąca po maturze z angielskiego i francuskiego (stosowane to był jej drugi kierunek) i ona była w grupie zaawansowanej z francuskiego. Ale wiadomo, sama nauka języka to nie wszystko, jest cały szereg przedmiotów, który tworzy kierunek. Niemniej stosowane to ciekawa opcja i jak sama mówisz, sporo możliwości, ale trzeba nastawić się na jednak dominację angielskiego.

mademoizelle · 2013-08-21, 20:27

Mam jeszcze trochę czasu do namysłu, ale po przejrzeniu programów obu kierunków bardziej interesujący, dla mnie, jest jednak francuski tłumaczeniowy. Chociaż ten podział na grupy to też spora zaleta stosowanych, także jeśli z przeniesieniem się nie uda to będzie to jakiś kompromis.

Dzięki za pomoc

linka_12 · 2013-08-21, 23:23

Cytat:

Napisane przez seductivee

A jeśli można wiedzieć - gdzie teraz się wybierasz i na co?

Sorry, jeśli już pisałaś, ale nie chce mi się szukać

Bo ja to chyba pisałam Kamiliah w PW, ale to żadna tajemnica. Przenoszę się do krakowa na UJ, też na język rosyjski. Gdyby nie akcja, którą nam na USiu wywinęli w tym roku to bym pewnie została, ale po tym, jak nas na semestr zostawili z połową godzin rosyjskiego w stosunku do tego, co powinno być, to stwierdziłam, że miarka się przebrała

Pilar_Ternera · 2013-08-22, 08:06

A ja mam pytanie do studentek anglistyki , macie jakieś rady jak na początek nie zwariować na tych studiach ? ^^ bo z pewnością po I tygodniu będę przerażona i ogłupiona

seductivee · 2013-08-22, 09:39

Cytat:

Napisane przez linka_12

Bo ja to chyba pisałam Kamiliah w PW, ale to żadna tajemnica. Przenoszę się do krakowa na UJ, też na język rosyjski. Gdyby nie akcja, którą nam na USiu wywinęli w tym roku to bym pewnie została, ale po tym, jak nas na semestr zostawili z połową godzin rosyjskiego w stosunku do tego, co powinno być, to stwierdziłam, że miarka się przebrała

Aha

Kurcze, zazroszczę UJ

I gratuluję

---------- Dopisano o 09:39 ---------- Poprzedni post napisano o 09:29 ----------

Cytat:

Napisane przez Pilar_Ternera

A ja mam pytanie do studentek anglistyki , macie jakieś rady jak na początek nie zwariować na tych studiach ? ^^ bo z pewnością po I tygodniu będę przerażona i ogłupiona

Ja mogę dać Ci rady z filologicznego punktu widzenia, bo czy to fil. ros. czy fil. ang. to tak na prawdę nie ma wielkiej różnicy

Na pewno przyłóż się do nauki od samego początku - będzie Ci łatwiej, nie narobisz sobie zaległości. Oczywiście bez popadania w skrajność - na przyjemności musi być czas, zwłaszcza na początku, bo później rozkręcają się kolosy i inne sprawy przedsesyjne

Także trzeba korzystać z wolnego czasu i się integrować i bawić

Nie przejmuj się małymi potknięciami - pierwsza 2, wredni wykładowcy itp.

Wszystko da się przejść i przeżyć - pomyśl ile osób kończy ten kierunek i dają radę, dlaczego ty byś miała nie dać?

Podstawa - dobra organizacja! Musisz sobie wszystko rozplanować, bo inaczej będziesz miotała się między jedną rzeczą a drugą i żadnej nie doprowadzisz do końca. Ja wyznaję zasadę - lepiej umieć na 1 kolos bardzo dobrze, niż na 2 średnio

Niech Cię nie przytłoczy ilość tekstów do przeczytania i rzeczy do zrobienia

Są streszczenia, są polskie tłumaczenia, są notatki z lat poprzednich oraz bryki na necie

Nie ma biedy. Wiadomo, że fajnie jest czytać w tempie i od razu w oryginale, ale lepiej przeczytać cokolwiek, niż nic i nie zaliczyć

Także jak nie jesteś na siłach, czy też nie masz czasu to lepiej sięgnąć po streszczenie i opracowanie, a zabrać się za książkę, która jest do opracowania później

I jeszcze jedno - wykładowcy mogą straszyć

Zazwyczaj straszą jak to ciężko jest na kierunku, jak to ciężko jest zdać egzamin i blablabla. Nie bój się, oni tak muszą robić, bo im więcej osób się przestraszy, tym więcej (może) weźmie się za naukę

Niestety nie wiedzą, że strasząc mogą osiągnąć skutek odwrotny - "nie będę się tego uczyć, bo i tak nie zdam"

I pierwszy tydzień jest najprzyjemniejszy

Zapoznanie z grupą, z prowadzącymi, wszelkie plany zajęć

Ciesz się 1-2 tygodniem na uczelni, bo taki na luzie Ci się może nie powtórzyć

**201708160922** · 2013-08-22, 09:56

Cytat:

Napisane przez drabineczka

No... Ciągnie mnie na prywatną bo po pierwsze jest blisko po drugie mam cichą nadzieję że na prywatnej będą bać się o miejsce i nie będzie np wyzywania studentów czy innych burackich zachowan

(student płaci, student wymaga) bo na Uniwerku czasami psychicznie można odpaść.

Ja place za studia, ale nie ma: "place-wymagam".

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Pilar_Ternera · 2013-08-22, 15:29

seductive dziękuje za rady , nie wiedziałam że są streszczenia do tych książek . ^^ Ale dziwi mnie jedno , po co wykładowcy każą czytać w oryginale skoro są polskie wersje :O nauka słówek , czy o co chodzi

seductivee · 2013-08-22, 16:10

Cytat:

Napisane przez Pilar_Ternera

seductive dziękuje za rady , nie wiedziałam że są streszczenia do tych książek . ^^ Ale dziwi mnie jedno , po co wykładowcy każą czytać w oryginale skoro są polskie wersje :O nauka słówek , czy o co chodzi

W internecie nie tylko same śmieci są

Wiesz, każda forma poszerzenia swoich wiadomości, oczytania się i osłuchania z językiem jest dobra. I czytanie w oryginałach jest bardzo pomocne przy nauce języków. Podobnie jak słuchanie muzyki w oryginale, czy oglądanie filmów bez lektora.
Jednak w naszym systemie studiów za mało jest czasu, a za dużo materiału, który trzeba zrealizować, np. u nas na każde zajęcia z historii literatury (czyli co tydzień) trzeba było przeczytać jedną książkę wg planu zajęć. I nawet chcąc to zrobić to się nie da, bo jedna książka ma 100 stron, a inna 1000. Dlatego warto ogarnąć ile objętościowo mają książki i sobie po prostu podzielić na te, które przeczytasz i na te, które sobie darujesz i przeczytasz streszczenie i opracowanie. Są też książki, których streszczeń po prostu nie ma, bądź są trudnodostępne i to też trzeba wcześniej ogarnąć.
Ja jestem z tych osób, które muszą mieć wszystko zorganizowane, dlatego ja na wakacjach zawsze sobie sprawdzałam cały spis książek na literaturę i zaczynałam czytać. Fakt, że ja czytam większość książek w formie ebooków, więc z dostępem nie jest tak trudno jak w biblitece (gdzie czasem trzeba miesiącami na coś czekać

)

sourissou · 2013-08-22, 17:33

Cytat:

Napisane przez mademoizelle

Cześć

Mam nadzieję, że się nie pogniewacie za wtrącenie, ale pomyślałam, że kto jak kto, ale filolożki będą najlepiej zorientowane w podobnej materii...

Dostałam się w tym roku na języki stosowane na UŚ (ang + francuski). Chciałabym się dowiedzieć czy na początku roku akademickiego dziekan dopuszcza przeniesienie się na pokrewny kierunek w obrębie wydziału?
Bardzo zależy mi żeby przenieść się na filologię francuską i jestem ciekawa czy mogę liczyć na coś takiego czy raczej powinnam nastawić się na pozostanie na stosowanych.
Skrótowo tłumacząc zaczynałam już ten kierunek w innym mieście, i bardzo chciałabym do tego wrócić. Francuski co nieco znam, miałabym kilka zaliczonych przedmiotów do przepisania, jednak matury z francuskiego nie pisałam przez co w rekrutacji udziału wziąć nie mogłam.

Może są tu studentki UŚ, które orientują się czy jest szansa coś takiego załatwić?

Próbuj, aczkolwiek obawiam się, że może się nie udać. Stosowane z filologią francuską nie mają zbyt wiele wspólnego, z tego względu, że na stosowanych francuski jest od podstaw, więc przy rekrutacji jest brana matura z angielskiego, a na filologii francuskiej z francuskiego (tam ten francuski trzeba już znać na wyższym poziomie). Może fakt, że studiowałaś już fil. francuską gdzie indziej ci pomoże, ale nie jestem pewna, może się okazać, że to nie wystarczy. Ale nie przekonasz się póki nie spróbujesz

.

Zresztą, ja II rok teraz stosowanych rozpoczynam i bardzo polecam

.

**fb24380c66adcd12b33e8f4bdd3c2d486418deb5_5f7f99f1ecd69** · 2013-08-22, 19:27

Cytat:

Napisane przez Pilar_Ternera

seductive dziękuje za rady , nie wiedziałam że są streszczenia do tych książek . ^^ Ale dziwi mnie jedno , po co wykładowcy każą czytać w oryginale skoro są polskie wersje :O nauka słówek , czy o co chodzi

Wybacz, ale takie podejście mnie zwyczajnie zabija.
Jak to po co? Sama nauka praktyczna absolutnie nie wystarcza, to po pierwsze. Po drugie, czytanie w oryginale bardzo poszerza zdolności językowe, a nierzadko książka w oryginale ma innych charakter, inaczej się ją czyta niż samo tłumaczenie, które choć najlepsze, nigdy oryginałem nie jest i nie odda ksiązki w pełni. Poza tym jeśli masz czas, czytaj właśnie oryginały. To bardzo poprawia zdolności językowe, czujesz, że znacznie więcej temu językowi poświęcasz. Uwierz mi, że nie czytając w oryginale wiele się traci. Jesli będziesz miała na to czas (bo na literaturze często lektury nas zawalają plus dodatkowe przedmioty) to naprawdę łap za oryginnalną wersję językową, bo naprawdę praktyczna to za mało i wyjdziesz po studiach jak połowa moich znajomych, którzy na 3 roku nie rozumieją prostego opowiadania.

magyarparaszt · 2013-08-22, 20:37

Wygląda na to, że niedługo będę się uczyć fińskiego

mademoizelle · 2013-08-22, 20:39

Cytat:

Napisane przez sourissou

Próbuj, aczkolwiek obawiam się, że może się nie udać. Stosowane z filologią francuską nie mają zbyt wiele wspólnego, z tego względu, że na stosowanych francuski jest od podstaw, więc przy rekrutacji jest brana matura z angielskiego, a na filologii francuskiej z francuskiego (tam ten francuski trzeba już znać na wyższym poziomie). Może fakt, że studiowałaś już fil. francuską gdzie indziej ci pomoże, ale nie jestem pewna, może się okazać, że to nie wystarczy. Ale nie przekonasz się póki nie spróbujesz

.

Zresztą, ja II rok teraz stosowanych rozpoczynam i bardzo polecam

.

Czyli jednak muszę wrócić do wersji, że francuski jest tylko od podstaw.
A co powiedziałabyś o pnja? Jakiego poziomu mogę się na początku spodziewać? I czy francuski nie jest traktowany po macoszemu? Ciekawa jestem Twojej opinii po roku studiowania stosowanych

seductivee · 2013-08-22, 20:46

Cytat:

Napisane przez magyarparaszt

Wygląda na to, że niedługo będę się uczyć fińskiego

Świetnie

Ja ostatnio myślę usilnie nad samodzielną nauką języka szwedzkiego

**fb24380c66adcd12b33e8f4bdd3c2d486418deb5_5f7f99f1ecd69** · 2013-08-22, 20:47

Cytat:

Napisane przez magyarparaszt

Wygląda na to, że niedługo będę się uczyć fińskiego

KOCHAM ten język

Uczyłam się go przez 3 lata, jest arcyhardcorowy

magyarparaszt · 2013-08-22, 20:50

Cytat:

Napisane przez seductivee

Świetnie

Ja ostatnio myślę usilnie nad samodzielną nauką języka szwedzkiego

Szwedzki fajny jest

---------- Dopisano o 20:50 ---------- Poprzedni post napisano o 20:49 ----------

[1=fb24380c66adcd12b33e8f4 bdd3c2d486418deb5_5f7f99f 1ecd69;42399836]KOCHAM ten język

Uczyłam się go przez 3 lata, jest arcyhardcorowy

[/QUOTE]

No wiem, uczyłam się rok. Mam nadzieję, że podołam

seductivee · 2013-08-22, 20:51

Cytat:

Napisane przez magyarparaszt

Szwedzki fajny jest

---------- Dopisano o 20:50 ---------- Poprzedni post napisano o 20:49 ----------

No wiem, uczyłam się rok. Mam nadzieję, że podołam

Na pewno podołasz

**fb24380c66adcd12b33e8f4bdd3c2d486418deb5_5f7f99f1ecd69** · 2013-08-22, 20:52

Cytat:

Napisane przez magyarparaszt

Szwedzki fajny jest

---------- Dopisano o 20:50 ---------- Poprzedni post napisano o 20:49 ----------

No wiem, uczyłam się rok. Mam nadzieję, że podołam

Dużo samozaparcia i podołasz

Ja mam wciąż problem z płynnym czytaniem w tym języku.

linka_12 · 2013-08-22, 21:07

Cytat:

Napisane przez seductivee

Aha

Kurcze, zazroszczę UJ

I gratuluję

Dzięki

Cytat:

Napisane przez seductivee

W internecie nie tylko same śmieci są

Wiesz, każda forma poszerzenia swoich wiadomości, oczytania się i osłuchania z językiem jest dobra. I czytanie w oryginałach jest bardzo pomocne przy nauce języków. Podobnie jak słuchanie muzyki w oryginale, czy oglądanie filmów bez lektora.
Jednak w naszym systemie studiów za mało jest czasu, a za dużo materiału, który trzeba zrealizować, np. u nas na każde zajęcia z historii literatury (czyli co tydzień) trzeba było przeczytać jedną książkę wg planu zajęć. I nawet chcąc to zrobić to się nie da, bo jedna książka ma 100 stron, a inna 1000. Dlatego warto ogarnąć ile objętościowo mają książki i sobie po prostu podzielić na te, które przeczytasz i na te, które sobie darujesz i przeczytasz streszczenie i opracowanie. Są też książki, których streszczeń po prostu nie ma, bądź są trudnodostępne i to też trzeba wcześniej ogarnąć.
Ja jestem z tych osób, które muszą mieć wszystko zorganizowane, dlatego ja na wakacjach zawsze sobie sprawdzałam cały spis książek na literaturę i zaczynałam czytać. Fakt, że ja czytam większość książek w formie ebooków, więc z dostępem nie jest tak trudno jak w biblitece (gdzie czasem trzeba miesiącami na coś czekać

)

Taa... U mnie nie było czegoś takiego, jak spis lektur. Jakiś świstek papieru z obowiązkowymi lekturami dostawalismy zazwyczaj w drugim semestrze po usilnych prośbach

. Sorki za wylewanie żali, ale organizacja na moim uniwerku mnie zabijała

**fb24380c66adcd12b33e8f4bdd3c2d486418deb5_5f7f99f1ecd69** · 2013-08-22, 21:12

Cytat:

Napisane przez linka_12

Taa... U mnie nie było czegoś takiego, jak spis lektur. Jakiś świstek papieru z obowiązkowymi lekturami dostawalismy zazwyczaj w drugim semestrze po usilnych prośbach

. Sorki za wylewanie żali, ale organizacja na moim uniwerku mnie zabijała

U nas był zawsze i akurat trafialiśmy na takich prowadzących, że szli zgodnie z tokiem i można było czytać na przód. Nie było też problemu z egzekwowaniem takich spisów, więc musiałaś mieć zajęcia z jakimiś naszymi uczelnianymi sławami

UŚ to uniwerek z dużym potencjałem, ale co z potencjału, gdy tam nawet prowadzącym się nie chce

sourissou · 2013-08-22, 21:38

Cytat:

Napisane przez mademoizelle

Czyli jednak muszę wrócić do wersji, że francuski jest tylko od podstaw.
A co powiedziałabyś o pnja? Jakiego poziomu mogę się na początku spodziewać? I czy francuski nie jest traktowany po macoszemu? Ciekawa jestem Twojej opinii po roku studiowania stosowanych

PNJA jest dużo mniej niż PNJF, ale za to praktycznie wszystkie przedmioty wykładowe są po angielsku. Poziom zależy od tego, na jakiego wykładowcę się akurat trafi. W I semestrze miałam hardkor z gramatyki ang. bo mieliśmy taką babeczkę, że zdać u niej kolosa z Present Simple to było wyzwanie

Zaś w II semestrze mieliśmy z taką młodziutką absolwentką naszego kierunku i te zajęcia były od razu na niższym poziomie, szczerze mówiąc to uważam, że podczas II semestru to z gramatyki ang. nie nauczyłam się niczego nowego na tych zajęciach

. Francuski absolutnie nie jest traktowany po macoszemu, mimo że jest od 0, to goni się z materiałem. Jeżeli się uczyłaś już francuskiego, to jeśli się ugadasz, to będziesz mogła, po napisaniu odpowiedniego testu, nie chodzić na niektóre ćwiczenia z PNJF

.

[1=fb24380c66adcd12b33e8f4 bdd3c2d486418deb5_5f7f99f 1ecd69;42400453]U nas był zawsze i akurat trafialiśmy na takich prowadzących, że szli zgodnie z tokiem i można było czytać na przód. Nie było też problemu z egzekwowaniem takich spisów, więc musiałaś mieć zajęcia z jakimiś naszymi uczelnianymi sławami

UŚ to uniwerek z dużym potencjałem, ale co z potencjału, gdy tam nawet prowadzącym się nie chce

[/QUOTE]
Też jestem na UŚ i powiem szczerze, że z dostaniem spisu lektur nigdy nie było problemów, ba! wykładowcy sami drukowali i rozdawali na pierwszych zajęciach, nawet z rozpiską z datami, kiedy mniej więcej będziemy daną lekturę omawiać

. Także ja nie narzekam

Ale oczywiście są wyjątki, zajęcia z literaturoznawstwa mieliśmy z babką, która... nigdy nie przychodziła

. 2 wykłady w ciągu całego semestru, to jest życie <3

**fb24380c66adcd12b33e8f4bdd3c2d486418deb5_5f7f99f1ecd69** · 2013-08-22, 21:42

Cytat:

Napisane przez sourissou

PNJA jest dużo mniej niż PNJF, ale za to praktycznie wszystkie przedmioty wykładowe są po angielsku. Poziom zależy od tego, na jakiego wykładowcę się akurat trafi. W I semestrze miałam hardkor z gramatyki ang. bo mieliśmy taką babeczkę, że zdać u niej kolosa z Present Simple to było wyzwanie

Zaś w II semestrze mieliśmy z taką młodziutką absolwentką naszego kierunku i te zajęcia były od razu na niższym poziomie, szczerze mówiąc to uważam, że podczas II semestru to z gramatyki ang. nie nauczyłam się niczego nowego na tych zajęciach

. Francuski absolutnie nie jest traktowany po macoszemu, mimo że jest od 0, to goni się z materiałem. Jeżeli się uczyłaś już francuskiego, to jeśli się ugadasz, to będziesz mogła, po napisaniu odpowiedniego testu, nie chodzić na niektóre ćwiczenia z PNJF

.

Też jestem na UŚ i powiem szczerze, że z dostaniem spisu lektur nigdy nie było problemów, ba! wykładowcy sami drukowali i rozdawali na pierwszych zajęciach, nawet z rozpiską z datami, kiedy mniej więcej będziemy daną lekturę omawiać

. Także ja nie narzekam

Ale oczywiście są wyjątki, zajęcia z literaturoznawstwa mieliśmy z babką, która... nigdy nie przychodziła

. 2 wykłady w ciągu całego semestru, to jest życie <3

Ale ty jesteś z innego instytutu. Nie porównujmy normalnej organizacji do organizacji na wschodniosłowiańkiej, bo tam jest wieczny syf i nieogar

Jakbym nie kochała literatury, tak mnie literaturoznawstwo robiło kisiel z mózgu, ale to ze względu na prowadzącą.

linka_12 · 2013-08-23, 00:09

[1=fb24380c66adcd12b33e8f4 bdd3c2d486418deb5_5f7f99f 1ecd69;42400453]U nas był zawsze i akurat trafialiśmy na takich prowadzących, że szli zgodnie z tokiem i można było czytać na przód. Nie było też problemu z egzekwowaniem takich spisów, więc musiałaś mieć zajęcia z jakimiś naszymi uczelnianymi sławami

UŚ to uniwerek z dużym potencjałem, ale co z potencjału, gdy tam nawet prowadzącym się nie chce

[/QUOTE]

Muszę doprecyzować. na ćwiczeniach zazwyczaj było w miarę normalnie. Jakiś spis lektur był udostepniany (w okolicach listopada, ale zawsze coś) i ogólnie w miarę żeśmy sie go trzymali. Natomiast wykłady i lektury do egzaminu to była całkiem inna bajka. Na pierwszym roku w okolicachkwietnia dowiedzieliśmy się, ze obowiazuje nas dogłębna znajomośc jakichś 20 lektur więcej niż przerobiliśmy na zdjęciach, a prowadzaca się dziwiła, ze babka z ćwiczeń nie dala nam listy lektur

. UŚ...

Też uważam, ze UŚ ma potencjał, ale niektórych prowadzących (głównie doktorantów) można przyrównać do studentów, którzy jadą na samych trójach i poprawkach - jakoś się przeslizgują

**fb24380c66adcd12b33e8f4bdd3c2d486418deb5_5f7f99f1ecd69** · 2013-08-23, 20:01

Cytat:

Napisane przez linka_12

Muszę doprecyzować. na ćwiczeniach zazwyczaj było w miarę normalnie. Jakiś spis lektur był udostepniany (w okolicach listopada, ale zawsze coś) i ogólnie w miarę żeśmy sie go trzymali. Natomiast wykłady i lektury do egzaminu to była całkiem inna bajka. Na pierwszym roku w okolicachkwietnia dowiedzieliśmy się, ze obowiazuje nas dogłębna znajomośc jakichś 20 lektur więcej niż przerobiliśmy na zdjęciach, a prowadzaca się dziwiła, ze babka z ćwiczeń nie dala nam listy lektur

. UŚ...

Też uważam, ze UŚ ma potencjał, ale niektórych prowadzących (głównie doktorantów) można przyrównać do studentów, którzy jadą na samych trójach i poprawkach - jakoś się przeslizgują

Co do doktorantów- ja akurat miałam tylko jedną prowadzącą, która była okrutnie chaotyczna, niezorganizowana i potrafiła wstawiać 2 za to, ze nie mamy zadania czy kserówki, którą ona dała dwa miesiące temu, bo mają państwo nosić wszystkie rzeczy, których jeszcze nie sprawdziliśmy. A to się mnożyło, mnożyło i nikt już nie ogarniał, co ona chce a czego nie. Poza tym było w miarę spoko, szczególnie już na drugim roku.

Karasu7 · 2013-08-24, 21:19

Przyłączam się i ja. Hejtować jak narazie nie mam co, bo filologię zaczynam od października (tłumaczeniowa ang + jp na USiu). Ostatnie 3 lata spędziłam hejtując inżynierkę (automatyka i robotyka), nie mogę się doczekać by doświadczyć filologię na własnej skórze. Trochę mnie martwi fakt, że mój angielski bardzo zardzewiał, zajęcia z angielskiego na inżynierce to była porażka i baaardzo cofnełam się w rozwoju.

carolinja · 2013-08-24, 21:31

Również dołączę do zacnego grona filolożek, a nawet więcej, ponieważ wybrałam filologię rosyjską z lingwistyką stosowaną na UAM-ie.
Co prawda nastawiona byłam na bardziej rozwiniętą część lingwistyki (niemiecki + angielski), ale z planów wynika, że na pierwszym roku jest tylko PNJN

i tylko specjalność nauczycielska, a mnie na myśl o pracy w szkolnictwie przechodzą ciarki. Da się może zrezygnować ze specjalności i nie mieć nic w zamian? Na kierunku jest około 20 studentów, ale mimo wszystko nie rozumiem dlaczego nauczycielska jest odgórnie narzucona...

**201708160922** · 2013-08-24, 22:17

Cytat:

Napisane przez carolinja

Również dołączę do zacnego grona filolożek, a nawet więcej, ponieważ wybrałam filologię rosyjską z lingwistyką stosowaną na UAM-ie.
Co prawda nastawiona byłam na bardziej rozwiniętą część lingwistyki (niemiecki + angielski), ale z planów wynika, że na pierwszym roku jest tylko PNJN

i tylko specjalność nauczycielska, a mnie na myśl o pracy w szkolnictwie przechodzą ciarki. Da się może zrezygnować ze specjalności i nie mieć nic w zamian? Na kierunku jest około 20 studentów, ale mimo wszystko nie rozumiem dlaczego nauczycielska jest odgórnie narzucona...

U mnie bylo tak, ze byly dwie specjalizacje, mniej-wiecej po tyle samo osob. TEORETYCZNIE mozna bylo robic filo bez specjalizacji.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

**fb24380c66adcd12b33e8f4bdd3c2d486418deb5_5f7f99f1ecd69** · 2013-08-25, 10:11

Cytat:

Napisane przez carolinja

Również dołączę do zacnego grona filolożek, a nawet więcej, ponieważ wybrałam filologię rosyjską z lingwistyką stosowaną na UAM-ie.
Co prawda nastawiona byłam na bardziej rozwiniętą część lingwistyki (niemiecki + angielski), ale z planów wynika, że na pierwszym roku jest tylko PNJN

i tylko specjalność nauczycielska, a mnie na myśl o pracy w szkolnictwie przechodzą ciarki. Da się może zrezygnować ze specjalności i nie mieć nic w zamian? Na kierunku jest około 20 studentów, ale mimo wszystko nie rozumiem dlaczego nauczycielska jest odgórnie narzucona...

To jeden, czy dwa kierunki? Wybacz, ale nie pamiętam, na stronie UAMu nie byłam od czasu matury.

2013-08-20, 14:19	#901
mademoizelle Przyczajenie Zarejestrowany: 2013-07 Wiadomości: 12	Dot.: Hejsterskie filolożki Cześć Mam nadzieję, że się nie pogniewacie za wtrącenie, ale pomyślałam, że kto jak kto, ale filolożki będą najlepiej zorientowane w podobnej materii... Dostałam się w tym roku na języki stosowane na UŚ (ang + francuski). Chciałabym się dowiedzieć czy na początku roku akademickiego dziekan dopuszcza przeniesienie się na pokrewny kierunek w obrębie wydziału? Bardzo zależy mi żeby przenieść się na filologię francuską i jestem ciekawa czy mogę liczyć na coś takiego czy raczej powinnam nastawić się na pozostanie na stosowanych. Skrótowo tłumacząc zaczynałam już ten kierunek w innym mieście, i bardzo chciałabym do tego wrócić. Francuski co nieco znam, miałabym kilka zaliczonych przedmiotów do przepisania, jednak matury z francuskiego nie pisałam przez co w rekrutacji udziału wziąć nie mogłam. Może są tu studentki UŚ, które orientują się czy jest szansa coś takiego załatwić?

2013-08-20, 15:05	#903
mademoizelle Przyczajenie Zarejestrowany: 2013-07 Wiadomości: 12	Dot.: Hejsterskie filolożki czyli jest szansa, dziękuję za odpowiedź Mam różne przemyślenia co do stosowanych. Trochę kuszą możliwościami, trochę napawają lękiem. Nie czuję się na tyle dobra w angielskim i wiem,że początek będzie trudny. W programie jest też spory blok literatury, która dużo bardziej kręci mnie jednak w wersji francuskiej. Zarazem wolałabym nie wałkować znowu od podstaw francuskiego, tylko się rozwijać (a ten hiszpański, marzenie )

2013-08-21, 20:27	#905
mademoizelle Przyczajenie Zarejestrowany: 2013-07 Wiadomości: 12	Dot.: Hejsterskie filolożki Mam jeszcze trochę czasu do namysłu, ale po przejrzeniu programów obu kierunków bardziej interesujący, dla mnie, jest jednak francuski tłumaczeniowy. Chociaż ten podział na grupy to też spora zaleta stosowanych, także jeśli z przeniesieniem się nie uda to będzie to jakiś kompromis. Dzięki za pomoc

2013-08-22, 08:06	#907
Pilar_Ternera Raczkowanie Zarejestrowany: 2013-08 Lokalizacja: Macondo Wiadomości: 190	Dot.: Hejsterskie filolożki A ja mam pytanie do studentek anglistyki , macie jakieś rady jak na początek nie zwariować na tych studiach ? ^^ bo z pewnością po I tygodniu będę przerażona i ogłupiona

2013-08-22, 15:29	#910
Pilar_Ternera Raczkowanie Zarejestrowany: 2013-08 Lokalizacja: Macondo Wiadomości: 190	Dot.: Odp: Dot.: Odp: Hejsterskie filolożki seductive dziękuje za rady , nie wiedziałam że są streszczenia do tych książek . ^^ Ale dziwi mnie jedno , po co wykładowcy każą czytać w oryginale skoro są polskie wersje :O nauka słówek , czy o co chodzi

2013-08-22, 20:37	#914
magyarparaszt Ha ha ha ha ha Zarejestrowany: 2012-07 Lokalizacja: Mur. Wiadomości: 7 504	Dot.: Hejsterskie filolożki Wygląda na to, że niedługo będę się uczyć fińskiego __________________ mięsem tylko rzucam

2013-08-24, 21:19	#927
Karasu7 Raczkowanie Zarejestrowany: 2013-07 Lokalizacja: Sosnowiec Wiadomości: 99	Dot.: Hejsterskie filolożki Przyłączam się i ja. Hejtować jak narazie nie mam co, bo filologię zaczynam od października (tłumaczeniowa ang + jp na USiu). Ostatnie 3 lata spędziłam hejtując inżynierkę (automatyka i robotyka), nie mogę się doczekać by doświadczyć filologię na własnej skórze. Trochę mnie martwi fakt, że mój angielski bardzo zardzewiał, zajęcia z angielskiego na inżynierce to była porażka i baaardzo cofnełam się w rozwoju.

2013-08-24, 21:31	#928
carolinja Raczkowanie Zarejestrowany: 2013-03 Wiadomości: 42	Dot.: Hejsterskie filolożki Również dołączę do zacnego grona filolożek, a nawet więcej, ponieważ wybrałam filologię rosyjską z lingwistyką stosowaną na UAM-ie. Co prawda nastawiona byłam na bardziej rozwiniętą część lingwistyki (niemiecki + angielski), ale z planów wynika, że na pierwszym roku jest tylko PNJN i tylko specjalność nauczycielska, a mnie na myśl o pracy w szkolnictwie przechodzą ciarki. Da się może zrezygnować ze specjalności i nie mieć nic w zamian? Na kierunku jest około 20 studentów, ale mimo wszystko nie rozumiem dlaczego nauczycielska jest odgórnie narzucona...

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)