Grupa Wsparcia Puszystych/pulchnych Wizażanek :)

[et-ka]

Kulbit, tak sobie myśle, że robie dokładnie to samo. też nie wyśmiewam się z wyglądu innych..bo wiem jak wiele to może sprawić bólu i jak bardzo może yto zniszczyć taka osobę, jak trudno sie później po tym pozbierać.
choć tych wszystkich, którzy doprowadzili mnie do stanu takiego, w jakim jestem..najchętniej bym wybiła
nie no..śmieje się.
ale w nocy przeżyłam kolejnego wielkiego doła wyglądowego i jakos na świeżo mnie wszystko boli.

Aguś, masz rację. odcinaj się i nie pozwalaj by ktoś Cię krzywdził. a w avatarze widze sliczną dziewczynę, o

[haallka]

Napisane przez AguŚ87

heh ja równiez jak ty nie docinam nigdy nikomu lecz mi docinaja na każdym kroku : Niestety cz to w szkole czy w mieście. ludzie są okropni. jak by mi nie mówili ze wygaldam jak patyk, sama bym tak nie myslala :/ wszystkie kompleksy biorą się przez ludzi :/ przez te ich wieczne docinanie ale teraz jestem bardziej odważna i potrafie odpyskować pomogło to

wiesz ja mysle ze to jest na zasadzie troszke zazdrosci... bycie szczuplym i bardzo szczuplym jest"modne" a bycie puchotkiem nie... wiec pierwszy przypadek nie stanowi tabu, mozna o nim mowic, bo w swiadomosci spolecznej bycie chudym, szczuplym czy nawet niekiedy koscistym jest ok... stad pytanie: "czy ty cos jesz? itp" nie jest uznwane za zlosliwe(choc powinno) bo boli przeciez tak samo jak cos w stylu" nie jedz tego przeciez widzisz jak wygladasz...." wiec ja Cie doskonale rozumiem, bo nasluchalam sie w zyciu wiele przykrych uwag, zwlaszcza od mojego ex TZ a te bolaly najbardziej... takze nie mscij sie na nas... a glupie uwagi puszczaj mimo uszu... ja tak robie, choc ostatnio na szczescie slysze ich mniej....

[kulbit]

Et-ka przykro mi za nocnego doła
Ktoś sprawił ci przykrość? Nagadał cos? Dawaj go tu!
Zaraz mu
I wiem ze to trudne ale nie przemuj sie głupimy docinkami, nasza wartość to nasze wnetrze a nie zewnętrzna powłoka.

[et-ka]

nie, nikt nic nie powiedział. może sprzeczka z TŻtem (który swoją drogą powtarza mi non stop, że jestem najnajnajpiękniejsza) wpędziła mnie w taki grobowy nastrój. i poszło.
czasem tak się zdarza po prostu.
ale dziś już lepiej, lepiej

[kulbit]

Kochana no nie podoba mi sie to.. Dla niego przeciez powinnas byc najpiekniejsza.. heh

[et-ka]

i jestem. wczoraj też to słyszałam 27342561271 razy. a sprzeczka była zupełnie na inny temat. tylko jakośtak mi humor poszedł w dół, że zaczęłam wymyślać sobie na temat swojego wyglądu.
od TŻta nigdy w życiu nie usłyszałam złego słowa. raczej tyle dobrych, że wystarczyłoby ich dla kilkunastu innych osób

[kulbit]

Et-ka sory zle cie przeczytałam.. jakas zakrecona dzis jestem PRZEPRASZAM!

[robótka]

AguŚ87 najlepiej nie reagować, ja zawsze coś powiedziałam z uśmiechem typu - a co boisz się,że jak mi zabraknie, to będziesz dokładać na moje utrzymanie?Zresztą już dawno nie reaguję na docinki, więc się skończyły.Chociaż wiem, że np moje dzieci mi dokuczają czasem, bo mam problemy z nogami i martwiąs się o mnie.

[robótka]

Dziewczyny u mnie się nieco zmienił termin wyjazdu, tzn mam jechać już w czwartek rano( tak się moje dziecko ze swoją Julką nie mogą mnie doczekać. Jednak termin poniedziałkowy jest nadal aktualny. Wobec tego umawiamy się w koło Rotundy w centrum, żeby nas Swiat Pasjji znalazła.została tylko godzina, myślę, że jak któraś pracuje to ranne godziny odpadają wobec tego o której? Może o 16? 17? decydujcie. Jak już wyjadę tam nie mają internetu to już muszę wiedzieć wcześniej.

[kulbit]

Ja moge w poniedziałek być najwczesniej o 16.30 pod Rotundą To moja propozycja A i warto sie zastanowić jak sie rozpoznamy Tzn ja mogę podac nr komórki na priv

[et-ka]

ja, jeśli będe jednak w warszawie też mogę być o 16.30 pod rotundą

[AguŚ87]

eh tak sobie mysle, czy grubszy czy chudy to te same problemy a wszystko przez docinki ludzi ;/

[robótka]

Napisane przez et-ka

ja, jeśli będe jednak w warszawie też mogę być o 16.30 pod rotundą

OK. Będę w poniedziałek o 16,30 pod Rotundą.Jak mnie rozpoznać - gruba , w spodniach( z uwagi na nogi)czarnych lub kolorze jasnego beżu. W ręce będę trzymać czasopismo w nazwie z moim loginem Robótki.Trudno podać jak będe ubrana dokładniej, bo nie wiem, jaka będzie temperatura.

[paulinka_vel_paulinka]

Napisane przez AguŚ87

eh tak sobie mysle, czy grubszy czy chudy to te same problemy a wszystko przez docinki ludzi ;/

ja na to spojrze z inej strony to troche chaotycznie napisane, ale działo się na przestrzeni dwuch lat , zawsze byłam takiej pulchniejszej budowy, cały czas mi dokuczano, śmiano się ze mnie, wyzywano itd. w zeszłe wakacje tak sie zawziełam że schudłam do 51kg przy 174 wzrostu. No wyglądałam bardzo szczupło-chudo , może czasem ktoś krzyknoł chuderlak, albo się spytał czy nie mam anoreksij ale w sumie to nie były złośliwe wypowiedzi. Teraz spowrotem przytyłam i znowu to samo...ludzie są okropni, często słysze przykre słowa jak grubas, gruba dupa itd., czasem ten wzrok męszczyzn pełen obrzydzenia....ehhh....to nie jest miłe.

[Świat Pasji]

Napisane przez robótka

Wobec tego umawiamy się w koło Rotundy w centrum, żeby nas Swiat Pasjji znalazła.

Dziekuje Robotko ze wzielas mnie pod uwage, tak sie ciesze
godzina 16:30 odpowiada mi jak najbardziej

a co do przygryzania, to jak bylam o 20 pare kilko szczuplejsza to tak czy inaczej moja mama wciaz mowila do mnie "ty gruba dupo" - przykre wiem...
nie czuje sie najlepiej z moja tusza, wiec staram sie wyszczuplec, ale wiem ze juz nigdy nie wroce do rozmiaru 38... moze 40/42 uda mi sie uzyskac, ale to dopiero za 10kilogramow :P

nie jest jednak zle, bo zaczelam sie odnajdywac z tym jak wygladam

najciekawsze jest ze nie jem wiele i nie jem slodyczy a wciaz tyje... ech...

[robótka]

Jak napisałam poprzenio, czekam na Was przy rotundzie o 16,30.Do miłego zobaczenia,Pa!

[kulbit]

Ja będe na 100% Kto jeszcze?

[et-ka]

a będziecie jeszcze przed poniedziałkiem na wątku?
Robótka już nie, a Ty Kulbit?
bo ja nadal nie wiem..chociaż na 90% wyjadę z TŻtem

[Mysia_]

Napisane przez paulinka_vel_paulinka

ja na to spojrze z inej strony to troche chaotycznie napisane, ale działo się na przestrzeni dwuch lat , zawsze byłam takiej pulchniejszej budowy, cały czas mi dokuczano, śmiano się ze mnie, wyzywano itd. w zeszłe wakacje tak sie zawziełam że schudłam do 51kg przy 174 wzrostu. No wyglądałam bardzo szczupło-chudo , może czasem ktoś krzyknoł chuderlak, albo się spytał czy nie mam anoreksij ale w sumie to nie były złośliwe wypowiedzi. Teraz spowrotem przytyłam i znowu to samo...ludzie są okropni, często słysze przykre słowa jak grubas, gruba dupa itd., czasem ten wzrok męszczyzn pełen obrzydzenia....ehhh....to nie jest miłe.

Ej Paulinko ja widziałam Twoje fotki, jesteś szczupła przecieżno chyba, że fotki były nieaktualne.
Ja też kiedys byłam grubsza, tak się nabawiłam kompleksów, nawet sama nie wiem kiedy, że teraz choć jestem naprawdę szczupła to mam kompleksy osoby grubszej. Pisałam juz kiedys o tym w wątku dla chudzinek. Nie wiem jak sobie z tym poradzić, ale łatwe to to nie jest na pewno.

[kulbit]

Tak Et-ka ja bede jutro i w poniedzialek w sob i niedziele nie bede miała dostępu do netu by wjeżedzam z domq Więc proszę pisac przez weekend kto chętny, sprawdzę w poniedziałek

[paulinka_vel_paulinka]

Napisane przez Mysia_

Ej Paulinko ja widziałam Twoje fotki, jesteś szczupła przecieżno chyba, że fotki były nieaktualne.
Ja też kiedys byłam grubsza, tak się nabawiłam kompleksów, nawet sama nie wiem kiedy, że teraz choć jestem naprawdę szczupła to mam kompleksy osoby grubszej. Pisałam juz kiedys o tym w wątku dla chudzinek. Nie wiem jak sobie z tym poradzić, ale łatwe to to nie jest na pewno.

Fotki były z różnych okresów, ale ważyłam wtedy 61-64 kg, teraz może ważę troche więcej , ale nie wiem- jakoś nie mam wewnęrznej siły tego sprawdzić. Zresztą racja, jak schudłam do tych 51 nadal miałam pełno komplesków...i wcale nie czułam sie jakoś super szczupła, to tkwi w człowieku, i tego sie chyba nie da pozbyć ...

[Świat Pasji]

Napisane przez kulbit

Ja będe na 100% Kto jeszcze?

ja bede na 99%

[Alithia]

Napisane przez kociaczek

alithia skarbie moj drogi dobrze ze pytasz co u mnie bo ja juz naprawde pracusiem zostalam na nic nie mam czasu wlasciwie calymi dniami tylko praca i praca juz chwilami wymiekam jeszcze moj kolega z pracy mial teraz wolne i cale 5 dni z rzedu pracowalam po 16 godz ufff nie wiem czy to jest dobre na dluzsza mete caluje Cie slodziutko za to ze walczysz dzielnie o puchatki bo ja tego watku nigdy nie opuszcze

Oj nie łądnie tak długo pracować, to bardzo niezdrowe.... A o Puchatki to ja zawsze będę walczyć To dobrze że będizesz tu z nami
Buziaki Dla Ciebie cieplutkie

[Alithia]

Napisane przez AguŚ87

Z góry przepraszam że zasmiecam wasze forum bo pulchna nie jestem, ale nie mogłam się powstrzymać

Nie wiedziałam ze dziewczyny takie jak wy maja takie problemy zawsze myslalam ze to tylko te chude patyczaki ( takie jak ja :/ ) tylko tak mają. z Puszystymi mam nie miłe doświadczenia bo z reguły jak mnie widzą to " a ty coś jesz wogole? wyglądasz jak anorektyczka" i tu pytanie do was, które mnie ciągle nurtuje, dlaczego to robicie ? Ja niewiem ale grubszym się nie mowi.. o jeja zjadłas dzis chyba 3 obiady itp. a chudzinie to trzeba dogryzac ze jest chora, iwlasnie te komentarze w strone takich jak ja,,, ida z waszej strony ( no nie mowie ze konkretnire od was wszystkich ), nie rozumiem tego wogole, chyba bede się odwdzięczać dogryzaniem za dogryzanie

Powiem tyle..... Ja nei dogryzam, nie wyśmiewam, ani nie krytykuje niczyjego wyglądu, niezaleznie od tego o co by nie chodziło. Po porstu tak wychowali mnie rodzice. Wiem ze jedno słowo moze czasem komuś zrobić krzywde na całe życie, bo sama tego doświadczyłam, mówie to jako puchatek i nie tylko, również jako ktoś kto nosi aparat ortodontyczny prawie do zawsze, jako kotś, kto ma blizne na twarzy itd..... Jeśli ktoś, będzie chciał nam zrobić przykrość to zawsze znajdzie do tego powód.

Czasem też bywa tak, że chudej ososbie dogryza się z zazdrości, bo wszędzie kreowany jest taki włąsnei wizerunek, a w pierwszym lepszym sklepie sa ciuchy tylko na "patyczaki", i nawet ktoś, kto nei jest gruby, a ma normlaną figure,nic nie moze sobie kupić.....
Szczupłej osobie nikt nie powie jak będzie jadła batona " ej, nie żryj tyle , bo wyglądasz jak prosie"...i nie zastanawia się nawet, czy ta osoba, która ma troche ciała więcej jest chora , czy po prostu taka juz jej figura jest, czy cokolwiek innego..... smutne ale prawdziwe. Nikt, nie zastanowi sie nawet przez chwile ile czasem ta puszysta osobe moze kosztowac walka o wygląd, o samoakceptacje, o to ile czasem walczy ze sobą by wogóle wyjsc z domu. Nie raz słyszałam, ze grube jest obrzydliwe i w domu siedzieć powinno.... ale głupota ludzka nie ma i nie zna granic, jest jak kosmos....

Powiem tez tyle, że niestety, ale bardziej powszechne jest dogryzanie osobom puszytsym, niż tym chudym.... Choć i jedno i drugie dogryzanie jest nei na miejscu i jest przykre..... Ludzie powinni sie akceptować takimi, jakimi są. I nei widziec w drugi człowieku kilogramów, ich zbyt licznej obecnosci lub ich braku, tylko serducho i mózg.

[Alithia]

Napisane przez et-ka

ale w nocy przeżyłam kolejnego wielkiego doła wyglądowego i jakos na świeżo mnie wszystko boli.

ściskam i przytulam Cię ciepło. Ja też mam czasem takie dni, że niby nic a jednak wszytsko.... Głowka do góry

[Alithia]

a tak na marginesie zazdroszcze Wam tego spotkania.... Szkoda ze nie jestem z wawy...

[Świat Pasji]

Alithia - w sumie tak daleko do Warszawy nie masz zapraszamy jakby co

[Alithia]

Napisane przez Świat Pasji

Alithia - w sumie tak daleko do Warszawy nie masz zapraszamy jakby co

jednak troche daleko bo ja pdo łodzią mieszkam

[kulbit]

Napisane przez Alithia

jednak troche daleko bo ja pdo łodzią mieszkam

Szkoda..

[AguŚ87]

Napisane przez Alithia

Powiem tyle..... Ja nei dogryzam, nie wyśmiewam, ani nie krytykuje niczyjego wyglądu, niezaleznie od tego o co by nie chodziło. Po porstu tak wychowali mnie rodzice. Wiem ze jedno słowo moze czasem komuś zrobić krzywde na całe życie, bo sama tego doświadczyłam, mówie to jako puchatek i nie tylko, również jako ktoś kto nosi aparat ortodontyczny prawie do zawsze, jako kotś, kto ma blizne na twarzy itd..... Jeśli ktoś, będzie chciał nam zrobić przykrość to zawsze znajdzie do tego powód.

Czasem też bywa tak, że chudej ososbie dogryza się z zazdrości, bo wszędzie kreowany jest taki włąsnei wizerunek, a w pierwszym lepszym sklepie sa ciuchy tylko na "patyczaki", i nawet ktoś, kto nei jest gruby, a ma normlaną figure,nic nie moze sobie kupić.....
Szczupłej osobie nikt nie powie jak będzie jadła batona " ej, nie żryj tyle , bo wyglądasz jak prosie"...i nie zastanawia się nawet, czy ta osoba, która ma troche ciała więcej jest chora , czy po prostu taka juz jej figura jest, czy cokolwiek innego..... smutne ale prawdziwe. Nikt, nie zastanowi sie nawet przez chwile ile czasem ta puszysta osobe moze kosztowac walka o wygląd, o samoakceptacje, o to ile czasem walczy ze sobą by wogóle wyjsc z domu. Nie raz słyszałam, ze grube jest obrzydliwe i w domu siedzieć powinno.... ale głupota ludzka nie ma i nie zna granic, jest jak kosmos....

Powiem tez tyle, że niestety, ale bardziej powszechne jest dogryzanie osobom puszytsym, niż tym chudym.... Choć i jedno i drugie dogryzanie jest nei na miejscu i jest przykre..... Ludzie powinni sie akceptować takimi, jakimi są. I nei widziec w drugi człowieku kilogramów, ich zbyt licznej obecnosci lub ich braku, tylko serducho i mózg.

ja tez nigdy nie dogryzma a z tym że w sklepach są tylko na patyczaki ciuszki to bym sie nie zgodziła ja nigdzie nie moge na siebie nic dostac wszytsko wisi jak na kiju :/ spodnie to jedynie na allegro bo o kupieniu w sklepie nie ma mowy, chyba ze oryginalne za 250 zł

Heh niby chudy ma fajnie iwogiole, ja bylam tak zakompleksiona ze nie chcialam nawet jeansow obcisłych nosic :/ zaczełam od niedawna w wieku prawie 20 lat. Wstydziłam sie nog jak patyczki i nigdy nie nosiłam mini ani sukienek w tew wakacje sie przelamałam, wkoncu co mnie interesuje co inni gadaja ;/ muszą sobie troche postękać mamy te same problemy i tyle, i nie ze ja mam lepiej czy wy macie lepiej , jedziemy na tym samym wozku