|
Notka |
|
Kultura(lnie) Kultura(lnie) to forum dla osób, które interesują się kulturą, sztuką, filmem, literaturą, polityką itd. Zapraszamy do dyskusji. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#931 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: lublin .
Wiadomości: 13 124
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
coś ode mnie .. ( nie wiem czy było )
![]() Pewnego razu, na wzgórzu, rosły sobie trzy drzewa. Rozmawiały one o swoich marzeniach i nadziejach, kiedy pierwsze z nich powiedziało: "Mam nadzieję, że pewnego dnia będę skrzynią, w której trzymane będą klejnoty. Będę wypełniona złotem, srebrem i cennymi klejnotami. Będę mogła być ozdobiona rozmaitymi rzeźbami i każdy będzie mógł zobaczyć moje piękno. "Wtedy drugie drzewo powiedziało: "Może pewnego dnia stanę się potężnym statkiem. Uniosę na swym pokładzie króla i królową i popłyniemy poprzez szerokie wody aż na krańce świata. I każdy będzie czuł się bezpiecznie, z powodu solidności kadłuba, który ze mnie będzie zbudowany." W końcu trzecie drzewo powiedziało: "Chcę rosnąć, aby być najwyższe i najbardziej proste w całym lesie. Ludzie zobaczą mnie na szczycie wzgórza i będą spoglądać na moje gałęzie, i myśleć o niebie i o Bogu i o tym, jak blisko Niego jestem. Ja będę największym drzewem wszechczasów i ludzie zawsze będą o mnie pamiętać." Po kilku latach modlitwy o to, aby ich marzenia się spełniły, grupa drwali natknęła się na nie. Kiedy jeden drwal zbliżył się do pierwszego drzewa rzekł:"To tutaj, wygląda na mocne, silne drzewo, wydaje mi się, że będę mógł sprzedać je stolarzowi" i zaczął je ścinać. Drzewo było szczęśliwe, ponieważ wiedziało, że stolarz zrobi niego piękną skrzynię. Przy drugim, drwal powiedział: "To drzewo również wygląda na mocne, powinienem je sprzedać do stoczni" i drugie drzewo również było szczęśliwe, bo wiedziało, że jest to dla niego możliwość stania się potężnym statkiem. Kiedy drwal podszedł do trzeciego drzewa, drzewo było przerażone, gdyż wiedziało, że jeżeli zostanie ścięte, jego marzenia się nie spełnią. Jeden z drwali postanowił sobie je zabrać. Wkrótce po przybyciu do stolarza, z pierwszego drzewa zostały zrobione karmniki, koryta i żłoby dla zwierząt. Zostało więc postawione w stodole i wypełnione sianem. To wcale nie było to, o co drzewo się modliło. Drugie drzewo zostało cięte i zrobiono z niego małą łódkę rybacką. Skończyły się jego sny o staniu się potężnym statkiem i braniu na swój pokład koronowanych głów. Trzecie z nich zostało pocięte na wielkie belki i pozostawione w ciemności. Lata mijały, i drzewa zapomniały już o swoich marzeniach. Pewnego dnia mężczyzna i kobieta weszli do szopki. Kobieta urodziła i położyła niemowlę na sianie, wypełniającym żłobek zrobiony z pierwszego drzewa. Drzewo mogło odczuć powagę tego wydarzenia i wiedziało, że nosi największy skarb wszechczasów. Minęło nieco lat. Grupa ludzi wybrała się na połów w łódce zrobionej z drugiego drzewa. Jeden z nich był bardzo zmęczony i ułożył się do snu. Kiedy wypłynęli na szerokie wody, zerwała się burza i drzewo pomyślało, że nie będzie wystarczająco silne, aby zapewnić ludziom bezpieczeństwo. Mężczyźni obudzili śpiącego, a on wstał i powiedział : "Pokój!", a wtedy burza ustała. Wtedy już drzewo wiedziało, że ma na swoim pokładzie Króla królów. W końcu przyszedł ktoś i zabrał trzecie drzewo. Było niesione ulicami, tłum zaś kpił z człowieka, który je niósł. Kiedy się zatrzymali, człowiek ten został przybity gwoździami do drzewa i podniesiony, aby umierać na szczycie wzgórza. Kiedy nadeszła niedziela, drzewo zrozumiało, że było wystarczająco silne, aby stać na szczycie wzgórza i być tak blisko Boga jak tylko możliwe, ponieważ to na nim został ukrzyżowany Jezus. Morał tej historii jest taki, że kiedy wydaje ci się, że wszystko idzie nie po twojej myśli, zawsze wiedz, że Bóg ma dla ciebie pewien plan. Jeśli Mu zaufasz, obdarzy cię hojnie. Każde z drzew otrzymało to, o co prosiło, ale nie w sposób, w jaki to sobie wyobrażało. My nigdy nie wiemy, jakie są plany Boga wobec nas! Wiemy tylko, że Jego drogi, nie są naszymi drogami, ale Jego drogi są zawsze najlepsze. "W miłości nie można się wzajemnie ranić, bo przecież każdy odpowiada za własne uczucia i nie ma prawa potępiać drugiego. Czułam się zraniona, gdy traciłam mężczyzn których kochałam. Dziś jestem przekonana, że nikt nikogo nie traci, bo nikt nikogo nie może mieć na własność. I to jest prawdziwe przesłanie wolności: mieć najważniejszą rzecz na świecie, ale jej nie posiadać.." PAULO COELHO Mówią, że kiedy rodzi się człowiek... z nieba spada dusza... i rozpada się na dwie części... Jedna z nich trafia do kobiety... druga do mężczyzny... ...Natomiast całe życie polega na odnalezieniu tej drugiej polowy.. ...Połowy swojej własnej duszy... ...połowy samego siebie... i tej jedynej... Kochała go... Kochała go od dawna...Ponad życie! Wszystko co robiła, robiła z myślą o nim! Zawsze nosiła z sobą mały portfelik, a w nim widniało jego malutkie zdjęcie, które zrobiła po kryjomu podczas wakacji. Płakała przez niego, cierpiała jak nikt...Płakała z cierpienia, że serce bolało.. Zawsze marzyła, że kiedyś obudzi się rano, a on będzie tuż obok niej...Wierzyła w te marzenia... Pewnego dnia siedziała zupełnie sama, niezmiernie zamyślona, płakała...Podszedł on, przytulił ją, powiedział: "Nie płacz więcej". Od tej pory byli razem. Do czasu...Po krótkim czasie znudziła mu się i ją zostawił, lecz fakt, iż nie mógł znaleźć innej dziewczyny pogrążał go. Prosił, by wróciła. Ona wierzyła, że on ją naprawdę kocha, że czuje to samo...Zgodziła się natychmiast, lecz ten chłopak zrobił to samo, co za pierwszym razem - znudził się i zostawił... Stanęła na parapecie, skoczyła w dół. Spadając słyszała w swoim mieszkaniu dzwoniący telefon. To dzwonił on, powiedzieć jej, że już wie, że kocha ją naprawdę, jak nikogo do tej pory. Tak, rzeczywiście ją pokochał, było już za późno. Ona już nie żyła... Drogi Pamiętniku : Jestem na łóżku w szpitalu, doktor mówi ze będą mnie operować i mogę tego nie przeżyć. Potrzebuje nowego serca, potrzebuje również kogoś kto mogliby mnie wesprzeć w tych trudnych momentach, ale mój chłopak jeszcze nie przyszedł. Drogi Pamiętniku : Operacja skończona, doktorzy mówią, ze wszystko poszło zgodnie z planem, ze sie udała, ale ja nadal potrzebuje kogoś kto mnie mógłby wesprzeć w tych trudnych chwilach, ale jego cały czas nie ma. Drogi Pamiętniku : Minął juz tydzień, wyszłam ze szpitala, wszystko ze mną w porządku, moj chłopak nadal nie przyszedł wiec teraz postanowiłam do niego pójść, bo bardzo sie tym przejmuje. Drogi Pamiętniku : Byłam u niego, długo waliłam w drzwi ale nie było nikogo, weszłam do środka, drzwi były otwarte i na stole była kartka papieru która mówiła: "Kochanie, wybacz mi, ze nie mogłem Cię wesprzeć w tych trudnych momentach a tak wiem ze tego potrzebowałaś. Chciałem zrobić Ci prezent, moje serce juz dla mnie nie bije, ale jestem szczęśliwy ze mogę ci je dać, ze nadal żyję w Tobie .. Kocham Cię .." Gdy zobaczysz w jej oczach łzy... Nie pytaj się dlaczego, bo i tak Cię okłamie... Ale bądź przy niej... I oboje milczcie... . Dla niej cisza, to lekarstwo... Gdy zobaczysz jej pociętą rękę nie pytaj jak to się stało... I tak Ci nie powie prawdy... Bo ona jest inna... Ma swój własny świat... Zamyka w sobie własny ból... Chce go udusić, a później wypłakać... Cały czas z nim walczy... Nie umie się zwierzać, bo bardzo ją to boli... Lubi wyrażać swe uczucia w pamiętniku... W swoich przygnębiających wierszach... Wszyscy mają ją za zakręconą dziewczynę, która cały czas się śmieje... Ale ona śmieje się, żeby nie płakać... Gdy popatrzysz w głąb jej oczu... Poznasz prawdę... Tylko tak możesz zobaczyć, co ona czuje... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#932 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 10
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
" Mówią o mnie , że jestem jak zagubiona w przestworzach gołębica,
która wzlatuje na wysokość, gdzie nie straszny jej żaden drapieżnik... Tam gdzie nikomu nigdy nie uda sie podciąć jej skrzydeł , odebrać wolności... Nikt jednak nie wie o bólu , który nosze w sercu mym, bólu z powodu nieodwzajemnionej miłości... Od kiedy uciekłeś od mej miłości moja dusza zastygła w bólu... Ale jeśli tylko wrócisz , moje serce na nowo rozpali namiętnośc... Mówią o mnie , że spaceruję nocami śpiewając, że wielu z tych którzy mnie wielbią, zawsze widzą mnie samotną... Że moje serce oszalało od nadmiaru miłości Od kiedy pewnego dnia jego oczy ujrzałam , jego silne ramię poczułam ... Od tej chwili nie poznaję już siebie..." |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#933 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: okolice Krakowa :)
Wiadomości: 142
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
hm to teraz na mnie kolej
![]() Nie potrafie Ci powiedziec kim wlasciwie dla mnie byles... Nie potrafie Ci powiedziec jak bardzo mnie zraniles... Nie potrafie Ci powiedziec jak bardzo mocno Cie Kochalam... Nie potrafie Ci powiedziec ze szczesca z Toba zaznalam... Nie potrafie Ci powiedziec ze noca o Tobie snilam... Ni potrafie Ci powiedziec ze dla Ciebie tylko zylam... Jedno co moge Ci powiedziec... Teraz wszystko na zawsze stracilam... Zobaczyłeś ją , a ona z nim, Śmieje się a płaczesz ty , To historia, jakich wiele jest. Bo ktoś kocha, a ktoś nie. Niech już będzie wreszcie co ma być, Liczysz się więc teraz ty. Spróbuj spojrzeć na to jeszcze raz , Weż się w garść. Bo kiedyś przyjdzie czas, Na miłość prawdziwą czekaj. Kiedy spotkasz ją , będziesz wiedział bo, Serce zacznie szybciej bić, Nie pozwalaj , by znów odeszła i wreszcie Przyszedł czas na miłość prawdziwą Przez chwile bylam kochana, ale to sie skonczylo Przez chwile bylam szczesliwa, ale to sie zmienilo Przez chwile o nas myslalam, ale jest juz inaczej Przez chwile oddalam wszystko i sobie tego nie wybacze Prze chwile bylam inna ale sie zmienilam Przez chwile nie wiedzialam jaki blad popelnilam Przez chwile chcial zyc i Cibie miec Teraz pragne odejsc i juz nigdy nie cierpiec... Kocham Cię, a gdy Cię spotykam udaje, że Cię nie kocham Patrzysz na mnie, lecz ja udaję, że nie widzę Twojego wzroku Brakuje mi Twej obecności, lecz gdy ze mną rozmawiasz udaje, że jesteś mi obojętny Mówisz do mnie, a ja udaje, że Cię nie słucham Kocham Cię i nienawidzę jednocześnie Kocham za Twój uśmiech i Twoje oczy Nienawidzę za to, co do Ciebie czuję I nie mów mi proszę, że chcesz być moim przyjacielem Nie masz pojęcia jak bolą mnie te słowa Chciałabym powiedziec Ci, wykrzyczeć, co czuje Poczuć Twój dotyk i smak Twoich ust Chciałabym…..lecz pozostaje tylko wiele niewypowiedzianych słów I znów następny dzień Znów Cię szukam, a gdy Cię już znajdę udaję….. Jaki cel ma życie skoro sensu brak Czym posolisz sól kiedy straci smak Tak wysoko wejść jeszcze niżej spaść Ten zbiera burze kto zasiewa wiatr Znasz to uczucie, Kiedy jakaś osoba, staje się częścią Twojego życia I zaczynasz zastanawiać się, dlaczego nie znaliście się wcześniej? Wtedy, potrafisz zmienić się tylko dla niej, Odliczasz godziny do następnego spotkania, A Twoje życie staje się oczekiwaniem... Znasz to uczucie? Uwierz mi nie ma nic lepszego... Kiedy po godzinach spędzonych w pustym pokoju, Możesz wreszcie zobaczyć tą jedyną osobę, Usłyszeć jej głos I po prostu cieszyć się życiem... Razem z nią. Uwierz mi, to jest to... Są ludzie, dla których życie jest tylko teatrem, A każdy dzień kolejną rolą do odegrania... Patrząc Ci w oczy potrafią skłamać, Za cenę Twych uczuć szczerość udawać, Choć tak naprawdę czują obojętność i jest im wszystko jedno. Sprzedają Ci swoją sztuczność, A Ty naiwnie myślisz, że są prawdziwymi przyjaciółmi... Aż pewnego dnia budzisz się i otwierasz oczy, Na ten cały fałszywy świat, Który jeszcze nieraz Cię zaskoczy... Znasz to uczucie? Gdy ludzie spotykają się przypadkiem, A okazuje się, że czekali na siebie całe życie Potem wszystko się plącze, Nadchodzi koniec. Nie ma ich już. Więc po co w ogóle zaczynać... Może jestem wciąż za głupia by zrozumieć słowo miłość Może jestem wciąż za młoda by uwierzyć, że to mi się przytrafiło Może jest za mało słów by wytłumaczyć to Tobie Może wciąż za mało gestów w Twoją stronę robię Może jestem niedojrzała : nie doceniam tego miedzy nami Może nie dostrzegam tych wszystkich gwiazd miedzy chmurami Może nie widzę ile dla mnie zrobiłeś Może nie umiem powiedzieć ile w moim życiu zmieniłeś Może nie wiele potrafię wytłumaczyć Może ciężko mi zrozumieć, że ktoś dla mnie może tyle znaczyć Może często wariuje, robię straszne głupoty I za bardzo wierzę w te ludzkie ploty Może jednak się zmieniam, dojrzewam przy Tobie Może jednak wszystko co złe odrobię Każdą krzywdę, głupie słowa Odbuduje świat od nowa Przymknij oczy na moje niektóre zachowania Może to właśnie miłość to taka mania? Zapomnij o tym co złe Przytul...z całego serca... Ty nie wiesz co znaczy kochać - bojąc się miłości, co znaczy wierzyć, bojąc się samego siebie, co znaczy żyć, umierając każdego dnia... Ty nie wiesz...Ja wiem
__________________
Prawko ---> w końcu ZDANE ![]() Matura ---> MAJ 2010 ![]() Egzamin zawodowy ---> CZERWIEC 2010 ![]() ...slodko-gorzka czekolada spijana z ust zycia...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#934 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 10
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
nie wiem czy to juz bylo , ale i tak zamieszczam xD
" Przed setkami lat do miasta przybył chłopak o błękitnym spojrzeniu... Poznał tu wyjątkową dziewczynę. Delikatną i spokojną, o pięknych oczach , w których jaśniał niepowtarzalny blask. Pewnego razu spotkał ją nad jeziorem. Siedziała zamyślona , wpatrując się w swoje odbicie w tafli wody. Chłopiec poczuł wyjatkową siłę przyciągającą go do niej... Usiadł więc i zaczęli rozmawiać. Dziewczyna wyznała , ze podobne uczucie towarzyszy jej odkąd on zjawił się w mieście. Spędzali ze sobą coraz więcej czasu , przesiadując nad jezorem i rozmawiając o życiu. Spokojna siła ciągnęła ich ku sobie , ale nie wiedzieli czym ona jest. Pewnego dnia ukazała im się istota przypominająca dziewczynę. Z jej pleców wyrastały piękne skrzydła , a ubrana była w liliową szatę ... - Jestem magiczną istotą , których setki żyją w tych wodach. Pragnę ofiarować wam podarunek , który wy przekażecie całej ludzkosci. Jesteście bowiem pierwszymi ludźmi na ziemi, którzy potrafili się bezinteresownie pokochać i oddać całkowicie innej istocie... Tym podarunkiem będzie wiedza o najpotężniejszym uczuciu , jakie potrafi połączyć ludzi... - o MIłOśCI ... ![]() I zaczęła opowiadać , a jej słowa niosły się na cały świat ... Wpadały do domów , naruszając spokój ich mieszkańców i sprawiały , że wszędzie zapanowało szczęście... Ludzie zaczęli się w sobie zakochiwać , poznawać czym jest życie z drogom sercu człowiekiem i smakować jego rozkoszy... A dwójka młodych , którzy sprawili , ze świat stał się lepszy , nadal siedziała zasłuchana w słowa rusałki , które brzmiały jak delikatne szemranie potoku... Gdy skończyła mówić połączyła serca zakochanych złotą nicią i zanurzyła się w jeziorze... Od tej pory chłopak z dziewczyną codziennie przychodzili nad jezioro , siadali i rozmyślali trzymając się za ręcę...Przez wiele lat wiedli szczęśliwe , wspólne życie... Przeżywali razem smutki i radości codziennych dni, cieszyli się sobą jak tylko potrafili... Lecz pewnego dnia dziewczyna zachorowała... Z dnia na dzień była coraz słabsza , a lekarze nie wiedzieli co się z nią dzieje... Kiedy wiadomo było już , że umrze chłopak zaniósł ją nad jezioro i zaczął się modlic... Powoli z wody wynurzała się istoa , która przekazała swiatu ogromną wiedzę o Miłości- piękna rusałka o delikatnych skrzydłach... Zawisła nad pogrążonym w smutku chłopcem i postanowiła ukoić jego ból... - Ponieważ ukochałam was jak swoje dzieci , udzielę wam pomocy. Prawdziwa Miłość wymaga poświęceń. Jeśli wiec chcesz aby istota , której całkowicie się oddałeś wyzdrowiała , musisz dać siebie jezioru , które mam pod władaniem... Musisz zatopić się w tej przejrzystej toni i ofiarować mi swoje życie , a wtedy ja pomogę twojej ukochanej... Lecz jest jeden warunek - nie mozesz się z nią pożegnać , nie możesz nawet ostatni raz spojrzeć w jej oczy. Wybieraj ... - rzekła , a tym razem jej glos podobny był do wzburzonego górskiego strumienia , pokonującego ostre skały i pędzącego na spotkanie nieznanemu... Chłopak uniósł głowę i spojrzał na rusałkę. Nie zastanawiając się ani chwili wskoczył do jeziora , a ono zajaśniało ogromnym blaskiem , który uzdrowił dziewczynę. Rusałka zaś zanurzyła się za chłopcem i poprowadziła go w tylko sobie znane miejsce... Ozdrowiała dziewczyna na darmo szukała ukochanego... Wołała , ale odpowiadała jej cisza... Nagle ujrzała swoje odbicie w tafli wody i zamarła... Obok jej twarzy na dnie spoczywało serce... Zrozumiała do kogo należało... Z rozpaczy wskoczyła do jeziora i utonęła... Lecz jej serce spotkało w głębinach serce ukochanego i gdy oba połączyły się , wydały na świat owoce" Legenda głosi , ze raz na sto lat bijące wciąż serca - teraz przykryte piaskiem i mułem - wydają na świat owoce Miłości , by tej nigdy nie zabrakło na swiecie... Serce te muszą być sobie wierne po wiecznosć... Mają być przykładem całkowitego oddania się człowieka innej osobie ... ![]() Nie patrz w moje oczy .. Bo przeniknę w Twą duszę .. Opętam Cię i już nigdy nie zaśniesz spokojnie .. Zawładnę Twym ciałem, zawładnę Twą duszą .. Będzie Ci gorąco .. To się nigdy nie skończy .. Stanę za Tobą .. Poczujesz mój dotyk .. Moją obecność .. Poczujesz strach .. Zdasz sobie sprawę, że to dzieje się naprawdę .. Ale nie cofniesz czasu .. Będzie już za późno .. Nie wyleczysz się z tego .. Nie pozbędziesz się tych myśli .. To w Tobie zostanie na zawsze .. Ja w Tobie zostanę .. Będziesz się bać ciemności, bo zawsze będę powracać .. Więc zastanów się dobrze zanim to zrobisz, zanim popatrzysz w moje oczy .. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#935 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 25
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
Kiedyś Nie Wiadomo Skąd,
Ze Wschodem Słońca Przybyłam Tu... Zanim Spotkałam Cię, Stroiłam Się, Dobierałam Strój, Abyś Gdy... Gdy Mnie Tylko Poznasz, Cały Mi Się Oddał, Już Wtedy Potrzebowałam Cię... Abyś Mnie Ochronił, Bo Tylko W Twojej Dłoni Znaleźć Mogłam Ciepło, Aby Kwitnąć Tak... Dla Ciebie... I Tylko Twoją Być... I Pamiętam, że Gdy... Tamtego Dnia Zbudziłam Się... A Obok Byłeś Ty, Wstydziłam Się, Było Głupio Mi... A Dziś... Sama Nie Rozumiem Jak Przez Własną Dumę Mogłam Ciebie Zranić I Przepraszam... Za To, że... Za To, że Kłamałam, Za To, że Krzywdziłam I Dziś Już Nie Ważne, że Kochałam, że... Byłeś Dla Mnie Wszystkim W Co Wierzyłam... Spokojnie Odejdź Już... Spokojnie Zostaw Mnie. Zostaw Mnie Samą, Bo Na To Zasłużyłam... Idź I Bądź Szcześliwy, Szcześliwy Bądź ,jak Gdyby Kiedyś Coś Złego Działo Się, To Wróć... Bedę Czekać. Przepraszam Za To Wszystko, Nie Umiałam Inaczej, Prosze Odejdź Już, Nie Chcę Byś Widział Jak Płacze, A Gdy Bedziesz Daleko O Jedno Tylko Proszę, Pamiętaj Patrząc W Gwiazdy, że Kocham, Cie !
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#936 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 13 796
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
Cytat:
Edytowane przez klaudens Czas edycji: 2008-08-08 o 20:37 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#937 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Bydgoszcz
Wiadomości: 79
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
Cudowny wątek, jeszcze nie wszystko przeczytałam, ale zaraz się do tego zabieram
![]() ![]() ![]() ![]() Siedze teraz ubrana jedynie w ten czarny stanik z zielonymi koronkami, który dostałam od Ciebie w nasza pierwsza rocznice. Wiem,że uwielbiałeś zielony tak samo jak ja czarny…Idealne połączenie nie uważasz? To prawie tak jakbyś znów był jakbym na Ciebie czekała, przecież wciąż czekam… Mogę czekać prawda? Czekam chociaż wiem,że nigdy się nie pojawisz, nigdy nie dotkniesz moich ud nigdy nie pocałujesz pleców dlaczego, wiesz jak bardzo to lubiłam. Każdego ranka czekałam na wieczór kiedy powiesz jak bardzo tęskniłeś chociaż minęło dopiero kilka godzin od naszego nie widzenia się, kiedy pierwszy raz od tych kilku godzin dotkniesz znów. To czekanie na Ciebie nadawało sens wszystkiemu nawet moim cichym płaczą bez powodu kiedy dostawałam okres. Wiem byłam wtedy nieznośna, ale ty To rozumiałeś zawsze byłeś przy mnie nawet kiedy wyjeżdżałeś wiedziałam,ze o mnie myślisz nie dawałeś mi o tym zapomnieć. Teraz kiedy mam okres po prostu leże nie wstaje z łóżka wyłączam telefon nie odbiera domofonu nie obchodzi mnie nic oprócz Beethovena i jego 9 symfonii słucham jej w takim samym skupieniu jak Ty to robiłeś i wymyślam mnóstwo historii, naszych historii. Mogło być ich tak wiele…Nikt nie dotyka moich włosów z taką czułością i nikt ich nie całuje na powitanie. Nie ma nikogo kto tak dobrze rozumiał by moje ciało, radości, smutki… Więc siedze i czekam na pukanie do drzwi, chce być gotowa kiedy przyjdziesz moja ręka wędruje po całym ciele najpierw zatrzymuje się na piersiach, ale nie potrafię, nie potrafię być taka delikatna jak Ty schodze coraz niżej kiedy dochodzę do miejsc, które tak cudownie pieściłeś łzy zaczynają mi napływac do oczu. Czy widziałeś kiedyś coś tak żałosnego jak masturbująca się kobieta, która wylewa całe wiadra łez? Pewnie nie, ale znalazł byś w tej scenie coś pięknego to czego ja ani inni nigdy by nie dostrzegli. Ty zawsze dostrzegałeś piękno tam, gdzie na pierwszy rzut oka go nie było. Nie powiedziałam Ci jak bardzo Cię kocham nie miałam do tego prawa nie byłeś mój i nigdy już nie będziesz. Tylko ONA miała prawo nazywać Cię "mój" czy to nie ironia, czemu właśnie ONA przecież dobrze wiesz, nie była dla Ciebie byłeś dla niej za dobry,a ona potrafiła to tylko wykorzystać. Może tak naprawdę wszyscy Cię wykorzystywali, może ja też. Nie! Nie chce o tym myśleć nie wybaczyłabym sobie tego. Nie dano mi się z Tobą pożegnać. Czemu?! Ty wierzyłeś w Boga zawsze nie zwątpiłeś nigdy w jego siłę, ja nigdy nie wierzyłam, teraz też nie.Teraz nie potrafiłabym uwierzyć! Jakbym mogła? On mi Cię zabrał! Tu jest tak pusto bez Ciebie, tak cicho i tak ciemno … chciałabym móc znów Cię dotknąć, pamiętasz nasz pierwszy pocałunek? Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że staniesz się dla mnie głównym powodem do życia, wtedy jeszcze nie wiedziałam, że odejdziesz, że tak bardzo zranisz…. Siedzimy razem nad rzeka, tam gdzie pierwszy raz się spotkaliśmy, delikatnie całujesz moje nagie ramiona, moje ciało przeszywa delikatny, przyjemny dreszczyk, przechodzisz do mojej szyi, długo ją pieścisz, wreszcie nasze usta się spotykają, pragnę zatrzymać Cię tym pocałunkiem, moja bluzka opada na ziemie, mówisz, że uwielbiasz moje ciało, dotykasz, nie to nie jest dotyk tylko leciutkie muśnięcie…muskasz tak lekko moje piersi, brzuch, plecy, ramiona, słyszę Twój głos jak i swój śmiech, wypełniony szczęściem. Wśród śpiewu ptaków, i szumu rzeki kochamy się, znów jestem na skraju dwóch światów tego rzeczywistego i tego iście metafizycznego . Tak dobrze pamiętam to uczucie, jakbyś przed chwilą był…a przecież nie ma Cię tyle czasu…tyle mogłam Ci jeszcze powiedzieć, tyle zrobić, pokazać Ci jak wiele dla mnie znaczysz… nie mogę i już nigdy nie będę mogła tego zrobić. Nigdy! W tym momencie każda minuta wydaje się być wiecznością. Mówią, że wieczności nie da się określić - kłamią! Ja odczuwam ją nie przerwanie od chwili kiedy odszedłeś, słowa już nie mają tego znaczenia, uśmiech jest bez wyrazu. Ty jeden jedyny zawładnąłeś mą duszą, inni potrafili pieścić tylko ciało, Ty potrafiłeś rozpalić również mój umysł. Mam do Ciebie żal, czy to jest w porządku? Mówiłeś, że nigdy mnie nie opuścisz, że będziesz, miałeś być…zawsze. A teraz?! Nie ma Cię, odszedłeś do swego boga, wybrałeś jego nie mnie…tak bardzo chciałabym to zmienić wiem, że nie mogę. Ta wiedza mnie zabija, zabija po kolei każdą cząstkę mnie od środka, niszczy moje serce…co ja mowie? Ja już nie mam serca. Nie potrafię kochać. To zbyt trudne po Twoim odejściu. Cały czas do Ciebie pisze głupie listy, w których żale się, wyznaje miłość, strach lub rozczarowanie, ale najbardziej chyba tęsknotę. Czemu nigdy nie będziesz mógł ich przeczytać? Odszedłeś, zostawiając mnie samą ze swoim smutkiem. Mój, tak jesteś mój bez względu na wszystko byłeś i będziesz…zawsze, już zawsze…
__________________
"...Czy Ty wiesz co powiedziałabym mu jako pierwsze?! Powiedziałabym mu, że najbardziej żałuje tych wszystkich grzechów, których nie zdążyłam z nim popełnić..." Panna niezależna, świadoma swego piękna >!< ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#938 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 10
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#939 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 150
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
Iga Porada - Byłeś dla mnie wszystkim w co wierzyłam. Piękne
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#940 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 10
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
dzieki
![]() ![]() Ostatnio wpadla mi w ucho nowa piosenka Feel ![]() ![]() Feel feat. Iwona Węgrowska .. "Pokonaj siebie" Chcę, potrafię, wzniosę się To naprawdę dobry dzień Jak w westernie jeden cel Hej, mówię sobie 'Siłę masz i nie przegraj, wygraj, grasz, ale w pokonanie siebie!' Pokonam więc siebie, pokonam siebie Udowodnię, że można lepiej! Pokonam więc siebie, pokonam siebie Udowodnię .. Chcę, potrafię, jestem skałą Stać jak posąg, to za mało Wolę ruszyć poza świat (?) Hej, nigdy więcej białych flag, chociaż już bywało tak Wczoraj był ostatni raz (Obiecuję sobie..) Pokonam dziś siebie, pokonam siebie Udowodnię, że można lepiej! Pokonam dziś siebie, pokonam siebie Udowodnię, że można lepiej! Pokonam dziś siebie, pokonam siebie Udowodnię, że można lepiej! Pokonam dziś siebie, pokonam siebie Udowodnię .. Chcę, potrafię, wzniosę się To naprawdę dobry dzień Mam przed sobą jasny cel ! (Jasny cel .. ) Hej, mówię sobie 'Siłę masz i nie przegraj, wygraj, grasz, ale w pokonanie siebie!' Pokonaj więc siebie, pokonaj siebie Udowodnij, że można lepiej Pokonaj więc siebie, pokonaj siebie Udowodnij, że można lepiej Pokonaj więc siebie, pokonaj siebie Udowodnij, że można lepiej Pokonaj więc siebie, pokonaj siebie Udowodnij .. Wyżej, mocniej, dalej .. Wyżej, mocniej, dalej .. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#941 |
Przyczajenie
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
te wiersze i opowiadania są sliczne..czytam je dopiero od wczoraj
![]() chciała bym napisać swoje..choć są mało "profesionalne"... ![]() Jestem jak mała iskierka.. Bez Ciebie znikam powoli wygasam Pozwól mi być swoją Nadzieją Wiarą w Nas.. Nie pozwól by złamał Nas czas... Nie pozwól by zmienił Nas świat.. Oświetle Ci drogę.. poprostu będę przy Tobie.. Kim dla mnie jesteś? Drogowskazem na drodze do tęczy.. Przewodnikiem, który prowadzi na drugi brzeg.. Szafirowym diamentem, którego nie chcę wypuścić z uścisku swoich dłoni.. Jesteś - Przyjacielem, który prowadzi mnie za rękę przez ciemny mrok.. Dodajesz mi sił, kiedy sama nie potrafię się wzbić. Jesteś! - a to znaczy dla mnie więcej niż wszystkie Skarby tego świata... ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#942 | |
Przyczajenie
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
Cytat:
eeM, mi się bardzo podobają te wiersze bo piszesz o tym, co czujesz, co zawsze widać ^^ A teraz coś ode mnie. O mnie Błądziłam po świecie dachowiec nie znający miłości Podniósł mnie gdy siedziałam na chodniku Patrząc smutnymi oczami złamanym uśmiechem Wziął mnie na ręce jak coś kochanego wytęsknionego Niczego więcej nie chciałam prócz miłości którą on mi dał Zapomniałam że włóczędzy nie mają domu ___________ Już Patrzyłam na twoją łzę gdy gasła Słyszałam twój szloch bezsilna nie mogłam ci pomóc Czułam twą dłoń na mojej uspakajałeś mnie Ujrzałam twe oczy błyszczące miłością do mnie A potem? obudziłam się Sama _____________ List w butelce Szłam ulicą w deszczu Słuchałam muzyki słuchaliśmy jej razem kiedyś dawno Pomyślałam o wszystkim co chciałam ci powiedzieć ale nie dałeś mi szansy A może to ja jej sobie nie dałam Nie wiem co się stało z tobą Nie znam cię już to nie ty Nie dla mnie I napisałam list do ciebie o wszystkim co pomyślałam że kocham kochałam że tęsknię tęskniłam że chciałam cię z powrotem już nie chcę Włożyłam go do butelki rzuciłam za siebie Popłynął z deszczem Może znajdziesz go kiedyś Poczujesz w sercu Żal listu w butelce ![]()
__________________
- A co jeżeli, rzeczywistość tak naprawdę jest iluzją i nic nie istnieje?
– Cóż, w takim razie zdecydowanie przepłaciłem mój nowy dywan. Jak mogę uwierzyć w Boga, gdy właśnie w zeszłym tygodniu mój język wkręcił się w wałek elektrycznej maszyny do pisania? Woody Allen |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#943 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 111
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
****** DzIeN DoBrY ******
•°*”~.•°*”~.•°* ”~_~”*°•.~”*°•.~ Niech zapach kwiatów budzi Cię codziennie. Kroku słusznego,po ziemskiej kanwie. Po horyzont daj krążyć fantazjom marzeń, dużo ciepła i czułości. Daj więcej jak bierzesz,Ty szcześcia. Skarbu w duszy szukaj, bo piękne są te niespodzianki. Muzyki słuchaj najwspanialszej, otwiera ona bramy do nieba. Łzy zawsze niech tylko radosne z oczu płyną i słodkie jak miód. Prosze Cię zapamiętaj każdą chwilę pielęgnuj ,ciesz się nią i baw doskonale. Czas niech się w Tobie zatrzyma, jak kropla rosy na kwiecie wiosennym. Miłość,niech będzie dla CIEBIE szalona wzniosła,,taka co serce porywa i trwa na wieki. Zrozumienia i sympatii do wszystkiego i dla wszystkich ludzi,siły w wtrwaniu. (`*•.¸ (`*•.¸ ¸.•*´) ¸.•*´) `•.¸(*)Miłego Dnia (*) (¸.•*(¸.•*´¨ZUZANNA¨¨¨`*• .¸)*•.¸) ~Pozdrawiam i usmiech zostawiam ![]() ![]() ![]() ********* ...posłuchaj ze mną o czym nocą śpiewa dziś wiatr,posłuchajcie szelestu pożółkłych już traw... ...Jest noc-po niej dzień nadchodzi, jest tęsknota, która ode mnie nigdy nie odchodzi. Jest uśmiech, który rankiem dotyka mego ciała, jest miłość która choć uczy- tak namiętnie zniewala.... I wtedy me ciało, na strunach mandoliny gra, i wtedy każdy twój dotyk melodie do niego zna... Pragnienie do tańca poprosi, gdy nasze ciała muzyka unosi. Usta wplataja się w usta, serce nadsłuchuje drugiego, dłonie w takt walca białego, szukaj? tego samego... Jest z nami zapach truskwaki, jest moment ciszy- i ciało wilgotne, i w dali gdzieś słychać szept motyli. Dusza dotyka duszy, nucąc miłosnym oddechem- otulona Twym nagim ciałem, wsłuchuję się w ............. i wtedy naprawde czujemy, i wtedy nadal pragniemy, i już On z Nią Ona z Nim... i usta z ustami , i uśmiech z uśmiechem, słowa ze spojrzeniem, pożądanie z drżeniem... i.....cudownym spełnieniem. I wszystko pachnie radością, wielką ,goracą miłością. I wtedy świerszcze figlarnie grają, sądząc ,że w uniesieniu- marzenia nasze się spełniają... Pozdrowienka dla Wszystkich ....Suz31
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#944 |
Przyczajenie
|
![]() "Dziękuje" Dziękuje Ci. Naprawde. Dziękuje Ci.
__________________
„Aby pokochać jakąś rzecz, wystarczy sobie powiedzieć, że można ją utracić.” ![]() Kiedy wszystko inne zawiedzie, przeczytaj instrukcje...
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#945 | |
Przyczajenie
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
Cytat:
Twoje też mi sięę podobaja ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#946 | |
Raczkowanie
|
Dot.: ;*
Cytat:
![]()
__________________
---------
„Nie możesz się poddać, musisz do przodu iść, Pamiętaj te chwile, dla których warto żyć, Bez tego nie masz nic, dlatego uwierz w te słowo, By z każdej sytuacji wyjść z podniesioną głową!” |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#947 |
Przyczajenie
|
![]()
__________________
„Aby pokochać jakąś rzecz, wystarczy sobie powiedzieć, że można ją utracić.” ![]() Kiedy wszystko inne zawiedzie, przeczytaj instrukcje...
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#948 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 13 796
|
Dot.: dzięki
Po piaszczystej drodze szła niziutka staruszka. Mimo tego, że była już bardzo stara szła tanecznym krokiem, a uśmiech na jej twarzy był tak promienny, jak uśmiech młodej, szczęśliwej dziewczyny.
Nagle dostrzegła przed sobą jakąś postać. Na drodze ktoś siedział, ale był tak skulony, że prawie zlewał się z piaskiem. Staruszka zatrzymała się, nachyliła nad niemal bezcielesną istotą i zapytała: - Kim jesteś? Ciężkie powieki z trudem odsłoniły zmęczone oczy, a blade wargi wyszeptały: - Ja? ... Nazywają mnie smutkiem - Ach! Smutek! - zawołała staruszka z taką radością, jakby spotkała dobrego znajomego. - Znasz mnie? - zapytał smutek niedowierzająco. - Oczywiście, przecież nie jeden raz towarzyszyłeś mi w mojej wędrówce. - Tak sądzisz... - zdziwił się smutek - to dlaczego nie uciekasz przede mną. Nie boisz się? - A dlaczego miałabym przed Tobą uciekać, mój miły? Przecież dobrze wiesz, że potrafisz dogonić każdego, kto przed Tobą ucieka. Ale powiedz mi, proszę, dlaczego jesteś taki markotny? - Ja... jestem smutny. - odpowiedział smutek łamiącym się głosem. Staruszka usiadła obok niego. - Smutny jesteś... - powiedziała i ze zrozumieniem pokiwała głową. - A co Cię tak bardzo zasmuciło? Smutek westchnął głęboko. Czy rzeczywiście spotkał kogoś, kto będzie chciał go wysłuchać? Ileż razy już o tym marzył. - Ach... wiesz... - zaczął powoli i z namysłem - najgorsze jest to, że nikt mnie nie lubi. Jestem stworzony po to, by spotykać się z ludźmi i towarzyszyć im przez pewien czas. Ale gdy tylko do nich przyjdę, oni wzdrygają się z obrzydzeniem. Boją się mnie jak morowej zarazy. - I znowu westchnął. - Wiesz..., ludzie wynaleźli tyle sposobów, żeby mnie odpędzić. Mówią: tralalala, życie jest wesołe, trzeba się śmiać. A ich fałszywy śmiech jest przyczyną wrzodów żołądka i duszności. Mówią: co nie zabije, to wzmocni. I dostają zawału. Mówią: trzeba tylko umieć się rozerwać. I rozrywają to, co nigdy nie powinno być rozerwane. Mówią: tylko słabi płaczą. I zalewają się potokami łez. Albo odurzają się alkoholem i narkotykami, byle by tylko nie czuć mojej obecności. - Masz rację - potwierdziła staruszka - ja też często widuję takich ludzi. Smutek jeszcze bardziej się skurczył. - Przecież ja tylko chcę pomóc każdemu człowiekowi. Wtedy gdy jestem przy nim, może spotkać się sam ze sobą. Ja jedynie pomagam zbudować gniazdko, w którym może leczyć swoje rany. Smutny człowiek jest tak bardzo wrażliwy. Niejedno jego cierpienie podobne jest do źle zagojonej rany, która co pewien czas się otwiera. A jak to boli! Przecież wiesz, że dopiero wtedy, gdy człowiek pogodzi się ze smutkiem i wypłacze wszystkie wstrzymywane łzy, może naprawdę wyleczyć swoje rany. Ale ludzie nie chcą, żebym im pomagał. Wolą zasłaniać swoje blizny fałszywym uśmiechem. Albo zakładać gruby pancerz zgorzknienia. - Smutek zamilkł. Po jego smutnej twarzy popłynęły łzy: najpierw pojedyncze, potem zaczęło ich przybywać, aż wreszcie zaniósł się nieutulonym płaczem. Staruszka serdecznie go objęła i przytuliła do siebie. - Płacz, płacz smutku. - wyszeptała czule. - Musisz teraz odpocząć, żeby potem znowu nabrać sił. Ale nie powinieneś już dalej wędrować sam. Będę Ci zawsze towarzyszyć, a w moim towarzystwie zniechęcenie już nigdy Cię nie pokona. Smutek nagle przestał płakać. Wyprostował się i ze zdumieniem spojrzał na swoją nową towarzyszkę: - Ale... ale kim Ty właściwie jesteś? - Ja? - zapytała figlarnie staruszka uśmiechając się przy tym tak beztrosko jak małe dziecko - JA JESTEM NADZIEJA! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#949 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: wlkp;]
Wiadomości: 4 682
|
Dot.: dzięki
klaudens niedawno bylo dodawane to opowiadanko
![]()
__________________
Everybody grab somebody Music is gonna make your body get down ![]() Najwazniejsze w życiu to nauczyć się, które mosty przekraczać, a które palić. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#950 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 13 796
|
Dot.: dzięki
Ups przepraszam, niedoczytałam
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#951 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 378
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
"Co to wszystko ma znaczyć
Zaczynając od tego: Co to znaczy że jestem dziewczyną chłopaka po raz kolejny Czy to oznacza że powinnam myśleć już z tobą o wieczności tylko że ja wcale nie myśę wcale Może powinniśmy to skończyć? Najprawdopodobniej muszę o tobie obsesyjnie myśleć a nie myślę nie myślę Ale kiedy Cię widzę, uśmiecham się I bardzo chcę Cię przytulić I lekko pocałować Tańczyć z Tobą przy księżycu na łące Albo nie gdziekolwiek na plaży, w domu, w szkole na ulicy tylko z tobą powiedz mi więc: na czym polega ta cała miłość?" *** "Skłamałabym powiedziawszy, że o nim nie myślę. Myślę. Czasami są takie dni, gdy jest w każdej godzinie i takie godziny, gdy jest w każdej minucie. Ciągle zasypiam i budzę się z jego imieniem na moich ustach. Często łapię się również na tym, że wypatruję jego twarzy w ulicznym tłumie, choć wiem, że to nie możliwe, abym ją w nim znalazła...ale nie mogę się powstrzymać, to jest silniejsze ode mnie. Nadal przyciskam twarz do brudnej szyby i nadal wilgotnieją mi oczy, kiedy "przypadkiem" przejeżdżam obok miejsc gdzie razem spędzaliśmy czas. Najbardziej bolą drobiazgi, gdy dobiegają do mnie dźwięki piosenki, której razem słuchamy, gdy ktoś wymieni tytuł filmu, o którym rozmawialiśmy, gdy poczuję zapach perfum, w które ubierałam sie na nasze spotkania, gdy gdzieś usłyszę jego imię, wciąż tak bliskie i ukochane..."
__________________
Przeznaczenie zazwyczaj czeka tuż za rogiem. Jakby było kieszonkowcem, dziwką albo sprzedawcą losów na loterię: to jego najczęstsze wcielenia. Do drzwi naszego domu nigdy nie zapuka. Trzeba za nim ruszyć. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#952 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: lublin .
Wiadomości: 13 124
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
super
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#953 |
Przyczajenie
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
"Zostań"
Kochnie, nie musisz iść. Nikt ci nie każe. Kochanie, prosze zamknij drzwi. Kochanie, nie wychodź. Nie zostawiaj mnie. Kochanie, kocham cie! Kochanie, nie chce znów być samotna. Samotność mnie przytłacza. Codziennie kopie podemną większy dół. Prosze zostań. Kochanie, KOCHAM CIE!
__________________
„Aby pokochać jakąś rzecz, wystarczy sobie powiedzieć, że można ją utracić.” ![]() Kiedy wszystko inne zawiedzie, przeczytaj instrukcje...
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#954 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 14
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
jestem tu nowa, przeczytałam dziś 18 stron tego forum i już mi literki skaczą przed oczami
![]() Pewna kobieta podlewała rośliny w swoim ogrodzie, kiedy zobaczyła trzech staruszków, z wypisanymi na twarzy latami doświadczeń, którzy stali naprzeciw jej ogrodu. Ona nie znała ich, więc powiedziała: - Nie wydaje mi się, abym was znała, ale musicie być głodni. Wejdźcie, proszę, do domu i zjedzcie coś. Oni odpowiedzieli: - Nie ma w domu męża? - Nie, odpoczywa, nie ma go w domu. - W takim razie nie możemy wejść - odpowiedzieli. Przed zmierzchem, kiedy mąż wrócił do domu, kobieta opowiedziała mu to, co się zdarzyło. - A więc, skoro wróciłem, zatem poproś ich teraz, aby weszli. Kobieta wyszła, aby zaprosić trzech mężczyzn do domu. - Nie możemy wejść wszyscy do domu - wyjaśnili staruszkowie. - Dlaczego? - chciała się dowiedzieć kobieta. Jeden z mężczyzn wskazał na pierwszego ze swoich przyjaciół i wyjaśnił: - On ma na imię "Dostatek". Następnie wskazał drugiego: - On ma na imię "Sukces", a ja mam na imię "Miłość". Teraz wróć i zdecyduj razem z Twoim mężem, którego z nas zaprosicie do waszego domu. Kobieta weszła do domu i opowiedziała swojemu mężowi wszystko, co powiedzieli jej trzej mężczyźni. Ten się ucieszył: - Jak pięknie!! Zaprosimy Dostatek, aby wszedł i wypełnił nasz dom!!! Jego żona nie zgadzała się i spytała: - Mój drogi, dlaczego nie mielibyśmy zaprosić Sukcesu? Ich córka słuchała tej rozmowy i weszła im w słowo: - Nie byłoby lepiej, gdybyśmy pozwolili wejść Miłości? W ten sposób nasza rodzina byłaby pełna miłości. - Posłuchajmy rady naszej córki, powiedział mąż do żony. Pójdź i zaproś Miłość, niech będzie naszym gościem. Żona wyszła i spytała: - Który z Was to Miłość? Niech wejdzie, proszę i będzie naszym gościem. Miłość usiadła na wózku i ruszyła w kierunku domu. Także dwaj pozostali podnieśli się i ruszyli za nią. Trochę zdziwiona kobieta pyta Dostatek i Sukces: - Zaprosiłam tylko Miłość, dlaczego idziecie także wy? Oni odpowiedzieli razem: - Jeżeli zaprosiłabyś Dostatek lub Sukces, pozostali dwaj zostaliby na zewnątrz, ale zaprosiłaś Miłość, a tam gdzie idzie ona, idziemy i my. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#955 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 14
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
Miłość jest jak narkotyk. Na początku odczuwasz euforię, poddajesz się całkowicie nowemu uczuciu. A następnego dnia chcesz więcej. I choć jeszcze nie wpadłeś w nałóg, to jednak poczułeś już jej smak i wierzysz, że będziesz mógł nad nią panować. Myślisz o ukochanej osobie przez dwie minuty, a zapominasz o niej na trzy godziny. Ale z wolna przyzwyczajasz się do niej i stajesz się całkowicie zależny. Wtedy myślisz o niej trzy godziny, a zapominasz na dwie minuty. Gdy nie ma jej w pobliżu - czujesz to samo co narkomani, kiedy nie mogą zdobyć narkotyku. Oni kradną i poniżają się, by za wszelką cenę dostać to, czego tak bardzo im brak. A Ty jesteś gotów na wszystko, by zdobyć
miłość. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#956 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 14
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
I choć często patrzysz mi prosto w oczy..
To już nic nie znaczy... Ani dla mnie... Ani dla ciebie... Każdy ma swoje życie... Chociaż ja nie mogę żyć bez Ciebie... Między nami już nigdy nic nie będzie... Żałujesz nie musisz... Bo ja nie długo odejdę, ale już na zawsze... Bo nie mam sił dalej żyć... Odejdę... Zginę... Przepadnę... I nikt nie będzie za mną płakać Bo Ty nie będziesz... A tylko na twoich łzach mi zależy... Tylko na Tobie mi zależy... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#957 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 14
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
Zanim powiesz
Proszę pozwól mi usłyszeć ciszę czasem lepsze to niż potok słów bo dobrze tak tak spokojnie poczuć oddech dnia Tyle dni spędzonych tylko razem Tyle gwiazd błyszczących tylko nam A teraz już gasnąć chcą bo słyszą myśli twe Mówiące szeptem mi Żegnaj Pomilczmy jak miliony gwiazd na niebie które żyją tak przez wiele lat Posłuchaj jak miliony gwiazd na niebie Blaskiem mówią tak: Daj szansę nam! Zanim powiesz mi żegnaj A tak niewiele trzeba aby odejść A tak nie wiele by pozostać tu Ogromny ból sprawia nawet kilka prostych słów Więc może lepiej nie Nie mów nic już Pomilczmy jak miliony gwiazd na niebie które żyją tak przez wiele lat Posłuchaj jak miliony gwiazd na niebie Blaskiem mówią tak: Daj szansę nam! Bo tego dnia w którym zechcesz odejść To usłyszysz tam Wołanie gwiazd i mój głośny płacz Zanim powiesz mi … Żegnaj .. żegnaj .. żegnaj .. |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#958 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 14
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
Całe życie gonisz, szukasz…….Czasem odnajdujesz to, czego pragniesz ale czasem pozostaje pustka i niedosyt….Pragniesz chłonąć wiedzę by być jak najlepszym, niezastąpionym. A miłość i przyjaciół odstawiasz na bok. W sumie to najmądrzejszy wybór, jeśli stawia się na karierę i sławę, bo przecież w świecie gonitwy na przyjaźnie nie ma miejsca. Szukasz niby kogoś bliskiego, ale tak naprawdę nie wierzysz ludzią wiec to i tak się nie powiedzie i spełznie nie niczym. Mówisz sobie, że w młodości wiele razy przeżyłeś rozczarowania miłosne i już wystarczy. Oszukujesz siebie ze bez miłości tez dasz radę. Z czasem wiesz, że to, co myślisz i mówisz nie jest prawdziwe, ale coraz mocniej starasz się wierzyć, że pieniądze dadzą Ci jeszcze większe szczęście. W Twoim życiu było parę takich chwil, że nie miałeś sił i ochoty wstać z łóżka, bo wiedziałeś, że obok siebie nie masz nikogo, na kim mógłbyś polegać i w ciężkich chwilach wypłakać się i szczerze porozmawiać. Ale chwile te szybko mijały a Ty o nich zapominałeś jeszcze szybciej. Czasami obudziłeś się w objęciach kogoś, ale te znajomości to tylko krótkie epizody w Twoim życiu. Bałeś się zaufać innym, ale braku przyjaźni w głębi duszy też się obawiałeś. Wiedziałeś, że tak naprawdę MIŁOŚĆ to uczucie, którego nigdy nie odgadniesz. Albo dasz porwać się wirowi miłości albo przeżyjesz życie z boku jej. Tak naprawdę zdasz sobie sprawe z utraty czegoś, co utraciłeś, dopiero, kiedy będzie już za późno, wtedy, kiedy powiesz sobie „żałuję, że nie spróbowałem, żałuję, że nie przeżyłem życia do końca tak jak mogłem i chciałem” Życie ucieka i czasem jego koniec spada na nas niespodziewanie, dopada nas tak szybko, że nie zdążymy wypowiedzieć słów, na które wiele osób czeka i z niecierpliwością chciałoby od nas usłyszeć…………..
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#959 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 14
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
Bajka o Ciepłym i Puchatym Jeszcze nie wiem jak skończy się ta bajka. Jak będzie - zależy od Ciebie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#960 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 14
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
...Czasem po prostu chciałbym się do Ciebie przytulić, bez żadnego konkretnego powodu...
Pójść do parku, gdzie w promieniach słońca mienią się różnymi kolorami jesienne liście... Usiąść pod drzewem, patrzeć w niebo...Powiedzieć coś, cokolwiek... bo wiem, że mogę rozmawiać z Tobą o wszystkim...Spojrzeć w Twe oczy... gładzić dłoń...dotykać Twej twarzy ust pocałować(...) Poczuć się jak mała dziewczynka w Twych ramionach... Chciałabym zapomnieć o tym, co było...żyć chwilą obecną...Pragnę usnąć wtulona w Ciebie... obudzić się kiedyś słysząc z Twych ust moje imię...Czuć, że jestem Ci potrzebna... wiedzieć ,że jestem jedyną...Chcę się z Tobą drażnić... pokłócić... tylko po to, by później się czule pogodzić... I tęsknić wiedząc, że i Ty tęsknisz... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:57.