Ludzie i zachowania, które nas dziwią + ot, część 65.

[kasztanka3]

Napisane przez blue2003

Kiedyś nawet słowo było zablokowane, sprawdźmy jak jest teraz


Edit:
Hahahahaha t h e r m o m i x

Kojarze, ze juz X lat temu bylo zablokowane.

[Finlora]

Napisane przez blue2003

Kiedyś nawet słowo było zablokowane, sprawdźmy jak jest teraz


Edit:
Hahahahaha t h e r m o m i x

O rany, serio?? 🤣🤣🤣

[Higurashi]

Napisane przez blue2003

Kiedyś nawet słowo było zablokowane, sprawdźmy jak jest teraz


Edit:
Hahahahaha t h e r m o m i x

Komedia

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[PaulinciaKWC]

Napisane przez chimay

Zgadza się. Linki do pewnych stron wyczaszkowuje, swego czasu np do apteki DOZ.

☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠ tez czaszkowalo

---------- Dopisano o 12:50 ---------- Poprzedni post napisano o 12:50 ----------

A ok czaszkuje nadal S M A K E R. PL

[lovely banshee]

Dziwią, a wręcz frustrują mnie niektórzy właściciele psów, którzy nie umieją uszanować przestrzeni osobistej drugiego czworonoga. Od kilu tygodni mam półrocznego szczeniaka z adopcji, docelowo dość duży pies, obecnie waży 30 kg. Próbuję uczyć go spokojnego wymijania i ignorowania psów na spacerach smyczowych (na zabawę jest czas bez smyczy, w kontrolowanych warunkach), ignorowania ludzi mijanych, habituujemy się do rowerów, hulajnóg, bo mały jest niestety trochę dzikuskiem. Ale naprawdę się nie da. Notorycznie jak próbujemy się wyminąć z innym psem, właściciele swobodnie luzują im ich flexi, aby się przywitały, na moje stanowcze protesty standardowa formułka ''spokojnie, on się chce tylko przywitać", standardem również spuszczanie ze smyczy nieodwoływalnych psów, i na kilkadziesiąt sytuacji raz mi się tylko zdarzyło, że poprosiłam o odwołanie psa biegnącego do nas i Pan go bez problemu odwołał - zazwyczaj pomimo namiętnego wołania właścicieli pies i tak do nas dobiegnie. Ale ostatnio, już moja czara goryczy się przelała, Pan idzie z małym pieskiem, oczywiście bez smyczy, pies z daleka nas oszczekuje, my zupełnie nie mamy możliwości się usunąć, gdyż jesteśmy w wąskiej uliczce, z daleka proszę żeby Pan odwołał pieska, pan oczywiście ma to w tyłku, pies podbiega do nas, cały czas szczeka, warczy i próbuje mojego podgryzać po łapach, dopiero moja stanowcza prośba, żeby zabrać psa, bo niestety będziemy musieli się ,,bronić" (tzn. oczywiście mam na myśli tu moją interwencję) pomogła. I Pan się śmieje, że przecież nic by nie zrobił, bo to taki mały pimpek. Tylko, że jak mój dorośnie, będzie ważył 50 kg i w końcu będzie chciał się bronić, jak ktoś go gryzie i zrobi coś takiemu pimpkowi w obronie własnej, to dopiero będzie najazd o agresywnych, dużych, niewychowanych psach - zabójcach. Wkurza mnie to niemiłosiernie, bo socjalizuję go z psami, a taki jeden atak innego zaprzepaszcza całą pracę i może doprowadzić do agresji wynikającej z lęku. A to nie jest mały pimpek i nikt się śmiał nie będzie wtedy. Nie rozumiem bezmyślności ludzi.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[kasztanka3]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Jak dla mnie kupne napoje typu mleko czekoladowe czy kawowe nigdy zdrowe nie sa, niezaleznie od tego, czy na bazie mleka krowiego, czy roslinnego Jeszcze nie widzialam takiego z dobrym skladem, a troche sie ich przez nasza lodowke przewinelo, bo moj maz je bardzo lubi, zwlaszcza te na mleku sojowym.
To jest jego ulubione, akurat ma w miare spoko sklad w porownaniu z innymi, co mnie dziwi, bo inne napoje roslinne tej marki (naturalne, a nie smakowe) maja fatalne sklady
https://soy.com.au/product/soy-milk-chocolate/

W zyciu nic by mnie nie sklonilo do przejscia na weganizm, ser to zycie, gdyby sery zniknely ze sklepowych polek, to nauczylabym sie robic wlasne, nawet gdybym musiala kupowac krowie mleko na czarnym rynku

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez kasztanka3

Jak dla mnie kupne napoje typu mleko czekoladowe czy kawowe nigdy zdrowe nie sa, niezaleznie od tego, czy na bazie mleka krowiego, czy roslinnego Jeszcze nie widzialam takiego z dobrym skladem, a troche sie ich przez nasza lodowke przewinelo, bo moj maz je bardzo lubi, zwlaszcza te na mleku sojowym.
To jest jego ulubione, akurat ma w miare spoko sklad w porownaniu z innymi, co mnie dziwi, bo inne napoje roslinne tej marki (naturalne, a nie smakowe) maja fatalne sklady
https://soy.com.au/product/soy-milk-chocolate/

W zyciu nic by mnie nie sklonilo do przejscia na weganizm, ser to zycie, gdyby sery zniknely ze sklepowych polek, to nauczylabym sie robic wlasne, nawet gdybym musiala kupowac krowie mleko na czarnym rynku

Jesteś jak mój mąż. Nie ma takiej siły na świecie, która skłoniłaby go do rezygnacji z serów. Nie wiem, chyba tylko pistolet przy skroni. Zreszta z mięsa tak samo. Nie przeszkadza mu ograniczanie, potrawy wege i Wega chętnie zje, ale mięso i ser to produkty, które uwielbia. Jakby nie mógł ich jeść z jakichś mega poważnych względów zdrowotnych to byłby straszliwie nieszczęśliwy.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 13:31 ---------- Poprzedni post napisano o 13:29 ----------

I jeszcze dodam, że kawa z roślinnym mlekiem (jakimkolwiek, próbowała z każdym rodzajem - nie dość, ze ze sklepu to jeszcze kiedyś miałam fazę na robienie swojego mleka) całkowicie mi nie smakuje. Tracę przyjemność z picia kawy, a kocham poranki właśnie za gorąca i pyszna kawę z mlekiem. Nie ma szans na inny dodatek niż mleko krowie. Kupuje bio z piątnicy.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[chimay]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88465009]Jesteś jak mój mąż. Nie ma takiej siły na świecie, która skłoniłaby go do rezygnacji z serów. Nie wiem, chyba tylko pistolet przy skroni. Zreszta z mięsa tak samo. Nie przeszkadza mu ograniczanie, potrawy wege i Wega chętnie zje, ale mięso i ser to produkty, które uwielbia. Jakby nie mógł ich jeść z jakichś mega poważnych względów zdrowotnych to byłby straszliwie nieszczęśliwy.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]

Dołączam do wielbicieli sera. Ser to życie. Z różnych rzeczy już rezygnowałam, byłam wegetarianką 8 lat, cięłam węgle, unikam glutenu, słodyczy, ale z nabiału nie zrezygnuje. Chociaż kiedyś mi endokrynolog zalecał.

[melkmeisje]

Też nie mogłabym zostać weganką właśnie ze względu na ser i ogólnie nabiał. Kocham cheddar, camembert, brie, twaróg wędzony, pierogi ruskie... Te produkty niestety nie mają sensownych wegańskich zamienników.

[Rysia16]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88465009]Jesteś jak mój mąż. Nie ma takiej siły na świecie, która skłoniłaby go do rezygnacji z serów. Nie wiem, chyba tylko pistolet przy skroni. Zreszta z mięsa tak samo. Nie przeszkadza mu ograniczanie, potrawy wege i Wega chętnie zje, ale mięso i ser to produkty, które uwielbia. Jakby nie mógł ich jeść z jakichś mega poważnych względów zdrowotnych to byłby straszliwie nieszczęśliwy.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 13:31 ---------- Poprzedni post napisano o 13:29 ----------

I jeszcze dodam, że kawa z roślinnym mlekiem (jakimkolwiek, próbowała z każdym rodzajem - nie dość, ze ze sklepu to jeszcze kiedyś miałam fazę na robienie swojego mleka) całkowicie mi nie smakuje. Tracę przyjemność z picia kawy, a kocham poranki właśnie za gorąca i pyszna kawę z mlekiem. Nie ma szans na inny dodatek niż mleko krowie. Kupuje bio z piątnicy.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]

Ja z własnej woli kupuję mleka roślinne - ale jak jestem u kogoś w gościach czy choćby w domu rodzinnym (powiedzmy na 3 dni, to wiadomo, że nie kupię litra sojowego), to wypiję z krowim. I kurczę, krowie mleko jest takie dobre... A nie działa na mój brzuszek za dobrze

Z roślinnych faktycznie dobre jest inkowe albo joya, z tym że one są droższe. Z tanich biedronkowe i aldikowe są ok.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez Finlora

O rany, serio??

No na bank tam jest emotka

Sorki ale to robienie ludzi z idiotów.

[PaulinciaKWC]

Ja juz dawno dawno temu przeszlam na zwyklą czarną kawe bez cukru, ale zdarzalo mi sie miec raz czy dwa razy w roku zachcianke na kawe z mleczna pianka i na przyklad syropem smakowym. I juz ponad rok tak nie pilam, bo sie obawiam ze z roslinnym mi nie podejdzie. Mooze z owsianym hmm

[kaledonia]

"Mleko" migdałowe jest proste do zrobienia samemu i nawet taki leń jak ja od czasu do czasu sobie robi, by mieć czym zalać kawę.
Migdały namoczone do blendera z wodą i już. Potem można tylko odseparować mielone migdały od napoju.

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez melkmeisje

Też nie mogłabym zostać weganką właśnie ze względu na ser i ogólnie nabiał. Kocham cheddar, camembert, brie, twaróg wędzony, pierogi ruskie... Te produkty niestety nie mają sensownych wegańskich zamienników.

Tez uwielbiam produkty, które wymieniłaś a cheddar to mogę jeść i jeść. Uwielbiam zamoczyć kawałek cheddara w miodzie - Jeżu drogi jakie to dobre jest


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 13:50 ---------- Poprzedni post napisano o 13:49 ----------

Ja mleka roślinne lubię, ale absolutnie nie do kawy. W kawie są okropne fuj


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Ava_]

Mi krowie mleko kompletnie nie smakuje. Czasami w kawiarni barista się pomyli i poda mi kawę ze zwykłym mlekiem. Po zapachu poznaje, ze cos nie gra. Dla mnie ble.

Kupuje tez wegańskie sery i tu zgodzę się, ze to są smaki dla wybranych Chociaż mówiąc szczerze smakuje mi a la Philadelphia z migdałów. Z serem w plasterkach gorzej, jeszcze nie trafiłam na naprawdę pyszne. W najlepszym razie są okej. Zjem, bo co mam zrobić.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PaulinciaKWC]

Napisane przez kaledonia

"Mleko" migdałowe jest proste do zrobienia samemu i nawet taki leń jak ja od czasu do czasu sobie robi, by mieć czym zalać kawę.
Migdały namoczone do blendera z wodą i już. Potem można tylko odseparować mielone migdały od napoju.

Z migdalowym do kawy nawet nie bede startowac, bo mi nie pasuje na samą mysl

[eibhlin87]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88465009]Jesteś jak mój mąż. Nie ma takiej siły na świecie, która skłoniłaby go do rezygnacji z serów. Nie wiem, chyba tylko pistolet przy skroni. Zreszta z mięsa tak samo. Nie przeszkadza mu ograniczanie, potrawy wege i Wega chętnie zje, ale mięso i ser to produkty, które uwielbia. Jakby nie mógł ich jeść z jakichś mega poważnych względów zdrowotnych to byłby straszliwie nieszczęśliwy.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 13:31 ---------- Poprzedni post napisano o 13:29 ----------

I jeszcze dodam, że kawa z roślinnym mlekiem (jakimkolwiek, próbowała z każdym rodzajem - nie dość, ze ze sklepu to jeszcze kiedyś miałam fazę na robienie swojego mleka) całkowicie mi nie smakuje. Tracę przyjemność z picia kawy, a kocham poranki właśnie za gorąca i pyszna kawę z mlekiem. Nie ma szans na inny dodatek niż mleko krowie. Kupuje bio z piątnicy.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]

dla mnie też jak kawa z mlekiem to tylko krowim, czasami jak mi się skończyło to używałam mleka roślinnego (syn alergik, więc w domu zazwyczja jakieś jest) ale taka kawa jest bleee, to już czarną wolę wypić

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez Ava_

Mi krowie mleko kompletnie nie smakuje. Czasami w kawiarni barista się pomyli i poda mi kawę ze zwykłym mlekiem. Po zapachu poznaje, ze cos nie gra. Dla mnie ble.

Kupuje tez wegańskie sery i tu zgodzę się, ze to są smaki dla wybranych Chociaż mówiąc szczerze smakuje mi a la Philadelphia z migdałów. Z serem w plasterkach gorzej, jeszcze nie trafiłam na naprawdę pyszne. W najlepszym razie są okej. Zjem, bo co mam zrobić.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A mogę spytać dlaczego nie jesz krowich serów? Szkodzi Ci mleko? Bo z tego co kojarzę to nie jesteś weganka, coś mi się przypomina, ze jesz kurczaka i owoce morza? Chyba, ze Cię z kimś pomyliłam to sorki


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 14:01 ---------- Poprzedni post napisano o 14:00 ----------

A i jeszcze się podzielę moimi wrażeniami co do wege kabanosów. Kupiłam kiedyś te tarczyński i dziękuje, nigdy więcej. OKROPNE. Nikt nie chciał tego jeść, nawet moja piesa nie ruszyła, a ona kradnie wszystko


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Ava_]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88465113]A mogę spytać dlaczego nie jesz krowich serów? Szkodzi Ci mleko? Bo z tego co kojarzę to nie jesteś weganka, coś mi się przypomina, ze jesz kurczaka i owoce morza? Chyba, ze Cię z kimś pomyliłam to sorki


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 14:01 ---------- Poprzedni post napisano o 14:00 ----------

A i jeszcze się podzielę moimi wrażeniami co do wege kabanosów. Kupiłam kiedyś te tarczyński i dziękuje, nigdy więcej. OKROPNE. Nikt nie chciał tego jeść, nawet moja piesa nie ruszyła, a ona kradnie wszystko


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]
Masz racje, nie jestem ani wegetarianka ani weganka. Po prostu moj organizm nie toleruje laktozy. Umrzec nie umre, ale zle sie po niej czuje.

Ostatnio kupilam wege steki. Nie wiem co tam bylo, ale smierdzialo tak, ze pokoj trzeba bylo wietrzyc. Cos ohydnego.

[amillia]

Ja się zakochałam w smakowym sojowym mleku, teraz tylko kawa + waniliowe sojowe, no pycha, nie ma startu do krowiego

Wege nie jestem i raczej nie będę, ale lubię wprowadzać zmiany tam, gdzie się da i mają sens. Po co jeść mięso codziennie jak tyle pysznych super wege dań do odkrycia. Nie mówiąc już o coraz powszechniejszych zamiennikach mięsa, w fast foodach już w ogóle mięsa nie zamawiam, bo to się mija z celem jak wegańskie odpowiedniki smakują tak samo/lepiej. Póki co nie mogę się tylko przekonać do Oumph, z wszystkich zamienników mięsnych to jeszcze w żadnej wersji mi nie podeszło.

Akurat kończę styczeń bez alkoholu i wymyśliłam, że następny w kolejce zrobię tydzień wegański, jak ktoś ma sprawdzone przepisy obiadowe to chętnie przyjmę

[natalia_t]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Jestem bardzo mało wybredna w sprawach jedzenia, ale soja jest dla mnie wręcz obrzydliwa. Soczewicę, ciecierzycę, groch i wszelkie rodzaje fasoli bardzo lubię, więc nie wiem co soja ma w sobie, że tak mi staje w gardle.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Finlora]

Napisane przez amillia

Ja się zakochałam w smakowym sojowym mleku, teraz tylko kawa + waniliowe sojowe, no pycha, nie ma startu do krowiego

Wege nie jestem i raczej nie będę, ale lubię wprowadzać zmiany tam, gdzie się da i mają sens. Po co jeść mięso codziennie jak tyle pysznych super wege dań do odkrycia. Nie mówiąc już o coraz powszechniejszych zamiennikach mięsa, w fast foodach już w ogóle mięsa nie zamawiam, bo to się mija z celem jak wegańskie odpowiedniki smakują tak samo/lepiej. Póki co nie mogę się tylko przekonać do Oumph, z wszystkich zamienników mięsnych to jeszcze w żadnej wersji mi nie podeszło.

Akurat kończę styczeń bez alkoholu i wymyśliłam, że następny w kolejce zrobię tydzień wegański, jak ktoś ma sprawdzone przepisy obiadowe to chętnie przyjmę

Ja odkryłam "mięso mielone" i "gyros" z Dobrej Kalorii - pycha. Jak robię makaron z tym "mięsem" w sosie pomidorowym, to jakbym normalne spaghetti jadła. Poza tym miękkie tofu do deserów. Ostatnio zamawiałam też wege burgera - były tam 2 kotlety, z buraka i szpinaku - też pycha.
Waniliowego sojowego bym spróbowała, ale niestety ma cukier, więc odpada.

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Z wege rzeczy to uwielbiam tofu wędzone. Robię z nim spaghetti, daje sobie na kanapki - na to kropla oliwy i octu balsamicznego i jest pycha. Jest jeszcze taka pasta na kanapki w lidlu z tofu wędzony. Jaka ona jest dobra, cała potrafię zjeść prosto z opakowania (ale jest malutka). Ostatnio kupiłam tez kiełbaski z boczniaka i mam bardzo ambiwalentne odczucia - z jednej strony niby niezłe, zjadłam w chlebie z majonezem wegańskim i było ok. Na drugi dzień zjadłam kolejne 2 i tak się źle po nich czułam, chciało mi się wymiotować, zmulily mnie totalnie. Leżałam dobre 2 h popijając gorzka herbatę. To mięso wegańskie mnie jakoś odpycha, to głównie chyba pszenica? Już wole tofu niż takie wynalazki.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[PaulinciaKWC]

Napisane przez amillia

Ja się zakochałam w smakowym sojowym mleku, teraz tylko kawa + waniliowe sojowe, no pycha, nie ma startu do krowiego

Wege nie jestem i raczej nie będę, ale lubię wprowadzać zmiany tam, gdzie się da i mają sens. Po co jeść mięso codziennie jak tyle pysznych super wege dań do odkrycia. Nie mówiąc już o coraz powszechniejszych zamiennikach mięsa, w fast foodach już w ogóle mięsa nie zamawiam, bo to się mija z celem jak wegańskie odpowiedniki smakują tak samo/lepiej. Póki co nie mogę się tylko przekonać do Oumph, z wszystkich zamienników mięsnych to jeszcze w żadnej wersji mi nie podeszło.

Akurat kończę styczeń bez alkoholu i wymyśliłam, że następny w kolejce zrobię tydzień wegański, jak ktoś ma sprawdzone przepisy obiadowe to chętnie przyjmę

Jak lubisz hinduskie klimaty to polecam geste "butter" tofu, do tego basmati

Na oleju np. kokosowym trzeba posmazyc cebulke na zloto, dodac kumin 0.5 lyzeczki, ze 2 zabki czosnku, kawalek startego imbiru, chili wg uznania, garam masala 2 lyzeczka. Dodac ze 2 duze pokrojone pomidory (moze byc np 1 puszka jak sa zwykłe są bezsmakowe), dosolic i lekko poslodzic np. Syropem klonowym. Zmiksowac (bez miksowania tez bardzo dobre), wrzucic z powrotem na patelnie i dodac pokrojone tofu, fajnie posypac liscmi kozieradki ale nie jest to super konieczne.

[Milennka03]

Napisane przez Finlora

Ja odkryłam "mięso mielone" i "gyros" z Dobrej Kalorii - pycha. Jak robię makaron z tym "mięsem" w sosie pomidorowym, to jakbym normalne spaghetti jadła. Poza tym miękkie tofu do deserów. Ostatnio zamawiałam też wege burgera - były tam 2 kotlety, z buraka i szpinaku - też pycha.
Waniliowego sojowego bym spróbowała, ale niestety ma cukier, więc odpada.

Pyszne jest to fakt ale dla mnie lepsze z Lidla -Next Level Hack -maja też z tej serii burgery.

---------- Dopisano o 17:12 ---------- Poprzedni post napisano o 17:11 ----------

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88465113]

A i jeszcze się podzielę moimi wrażeniami co do wege kabanosów. Kupiłam kiedyś te tarczyński i dziękuje, nigdy więcej. OKROPNE. Nikt nie chciał tego jeść, nawet moja piesa nie ruszyła, a ona kradnie wszystko
[/QUOTE]Uwielbiam Ale z musztardą!

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88465171]Z wege rzeczy to uwielbiam tofu wędzone. Robię z nim spaghetti, daje sobie na kanapki - na to kropla oliwy i octu balsamicznego i jest pycha. Jest jeszcze taka pasta na kanapki w lidlu z tofu wędzony. Jaka ona jest dobra, cała potrafię zjeść prosto z opakowania (ale jest malutka). Ostatnio kupiłam tez kiełbaski z boczniaka i mam bardzo ambiwalentne odczucia - z jednej strony niby niezłe, zjadłam w chlebie z majonezem wegańskim i było ok. Na drugi dzień zjadłam kolejne 2 i tak się źle po nich czułam, chciało mi się wymiotować, zmulily mnie totalnie. Leżałam dobre 2 h popijając gorzka herbatę. To mięso wegańskie mnie jakoś odpycha, to głównie chyba pszenica? Już wole tofu niż takie wynalazki.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]

Tofu wedzone swietnie smakuje na kanapkach z musztarda.

[Milennka03]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88465171]Z wege rzeczy to uwielbiam tofu wędzone. Robię z nim spaghetti, daje sobie na kanapki - na to kropla oliwy i octu balsamicznego i jest pycha. Jest jeszcze taka pasta na kanapki w lidlu z tofu wędzony. Jaka ona jest dobra, cała potrafię zjeść prosto z opakowania (ale jest malutka). [/QUOTE]
Ja tofu wędzone mogę samo jeść ,tak lubię , podobnie jak tą pastę