Żel Duac

[Nikita...]

Oj a ja myslalam, ze na mojej buzi mialam juz nalozone wszystko a okazuje sie, ze jednak nie ale na nafte kosmetyczna bym sie chyba nie zdecydowala... Nalozylam ja pare razy na wlosy i potem nie moglam tego zmyc. Ale fajnie, ze tobie pomoglo!

[gothicnadine]

Jak Wy dziewczyny wytrzymujecie z tym duac'iem? Bo ja już powoli tracę cierpliwość... Stosuję od 4 dni na noc. Po pierwszym użyciu następnego dnia miałam twarz jak pupa niemowlaka tak, gdzie nie było ropnych wykwitów, ale już każdej następnej nocy co raz trudniej bylo znieść pieczenie skóry. Budzę się z cerą suchą jak pieprz i cokolwiek bym na nią nie nałożyła piecze niemiłosiernie, do tego stopnia, że łzy same ciekną. Próbowałam kremów z ziaji med, maseczek łagodzących/z algami/uspokajających po kwasach, nawet czystego panthenolu w piance. I tylko ten ostatni daje radę jakoś wytrzymać. W momencie nałożenia jest ok, a gdy się wchłania znów piekłoo... Skórę mam tak przesuszoną, że 1/4 opakowania panthenolu wchłania się natychmiast, nie zdążę nawet odlożyć lusterka. Tylko niestety pieczenie zostaje. Łogodzi mnie tylko mycie twarzy mydełkiem o ph 5.5, ale tylo osuszę twarz i jest sucha jak pieprz, więc koło się zamyka

[Nikita...]

Napisane przez gothicnadine

Jak Wy dziewczyny wytrzymujecie z tym duac'iem? Bo ja już powoli tracę cierpliwość... Stosuję od 4 dni na noc. Po pierwszym użyciu następnego dnia miałam twarz jak pupa niemowlaka tak, gdzie nie było ropnych wykwitów, ale już każdej następnej nocy co raz trudniej bylo znieść pieczenie skóry. Budzę się z cerą suchą jak pieprz i cokolwiek bym na nią nie nałożyła piecze niemiłosiernie, do tego stopnia, że łzy same ciekną. Próbowałam kremów z ziaji med, maseczek łagodzących/z algami/uspokajających po kwasach, nawet czystego panthenolu w piance. I tylko ten ostatni daje radę jakoś wytrzymać. W momencie nałożenia jest ok, a gdy się wchłania znów piekłoo... Skórę mam tak przesuszoną, że 1/4 opakowania panthenolu wchłania się natychmiast, nie zdążę nawet odlożyć lusterka. Tylko niestety pieczenie zostaje. Łogodzi mnie tylko mycie twarzy mydełkiem o ph 5.5, ale tylo osuszę twarz i jest sucha jak pieprz, więc koło się zamyka

Moze ogranicz stosowanie Duacu, stosuj tylko na wykwity skorne oraz co drugi dzien. W miedzy czasie skup sie na nawilzaniu buzi czyms nie drazniacym. Ukrec sobie sama jakis delikatny kremik bez chemii.
pozdrawiam

[biala]

Mi p. dermatolog zaleciła stosowanie żelu duac tylko na pojedyncze krostki.
Miałam ich niewiele, głównie kilka na brodzie. Żel po tygodniu sobie z nimi poradził - znikły. Pozostały tylko czerwone plamki, ale na to nadkładam skinoren i widzę dużą poprawę. Podsumowując - u mnie duac zadziałał! uff..
Pozostało mi go sporo w tubce, szkoda mi wyrzucać. P. dermatolog poleciła mi, trzymać go w lodówce i nakładać na pojawiające się sporadycznie krostki. Tak też robię - i jak na razie nie narzekam. Mam nadzieje, że za kilka tygodni skóra będzie czysta, jednolita. Czego Wam i sobie życzę!

[karolinkakrs]

Kochana czytam i muszę Ci powiedzieć,że mi p.dermatolog zalecała przez pierwsze 2dni na wybranej partii skóry twarzy najpierw sprawdzić jak będzie reagować , czy ni epodrazni za bardzo ,i jak nic takiego nie było to wtedy można na cała twarz , a jesli podraznił ,że skóra zrobiła się czerwona i bardzo wrazliwa to tylko i wyłącznie miejscowo -punktowo.Co do wysuszenia to niestety ale on tak robi , takie ma zadanie . Mówię z doświadczenia bo sama chociaz stosując punktowo a miałam tych punktów masę strasznie wysuszyłam skórę twarzy i nic a nic nie pomagało.Mycie kostką myjącą pH 5.5 i zwykły nawilżający kremik ,ale NAWILŻAJĄCY nie tłusty bo pozapycha pory i konieccc.

---------- Dopisano o 13:56 ---------- Poprzedni post napisano o 13:56 ----------

Napisane przez gothicnadine

Jak Wy dziewczyny wytrzymujecie z tym duac'iem? Bo ja już powoli tracę cierpliwość... Stosuję od 4 dni na noc. Po pierwszym użyciu następnego dnia miałam twarz jak pupa niemowlaka tak, gdzie nie było ropnych wykwitów, ale już każdej następnej nocy co raz trudniej bylo znieść pieczenie skóry. Budzę się z cerą suchą jak pieprz i cokolwiek bym na nią nie nałożyła piecze niemiłosiernie, do tego stopnia, że łzy same ciekną. Próbowałam kremów z ziaji med, maseczek łagodzących/z algami/uspokajających po kwasach, nawet czystego panthenolu w piance. I tylko ten ostatni daje radę jakoś wytrzymać. W momencie nałożenia jest ok, a gdy się wchłania znów piekłoo... Skórę mam tak przesuszoną, że 1/4 opakowania panthenolu wchłania się natychmiast, nie zdążę nawet odlożyć lusterka. Tylko niestety pieczenie zostaje. Łogodzi mnie tylko mycie twarzy mydełkiem o ph 5.5, ale tylo osuszę twarz i jest sucha jak pieprz, więc koło się zamyka

Kochana czytam i muszę Ci powiedzieć,że mi p.dermatolog zalecała przez pierwsze 2dni na wybranej partii skóry twarzy najpierw sprawdzić jak będzie reagować , czy ni epodrazni za bardzo ,i jak nic takiego nie było to wtedy można na cała twarz , a jesli podraznił ,że skóra zrobiła się czerwona i bardzo wrazliwa to tylko i wyłącznie miejscowo -punktowo.Co do wysuszenia to niestety ale on tak robi , takie ma zadanie . Mówię z doświadczenia bo sama chociaz stosując punktowo a miałam tych punktów masę strasznie wysuszyłam skórę twarzy i nic a nic nie pomagało.Mycie kostką myjącą pH 5.5 i zwykły nawilżający kremik ,ale NAWILŻAJĄCY nie tłusty bo pozapycha pory i konieccc.

---------- Dopisano o 13:59 ---------- Poprzedni post napisano o 13:56 ----------

Napisane przez Nikita...

Oj a ja myslalam, ze na mojej buzi mialam juz nalozone wszystko a okazuje sie, ze jednak nie ale na nafte kosmetyczna bym sie chyba nie zdecydowala... Nalozylam ja pare razy na wlosy i potem nie moglam tego zmyc. Ale fajnie, ze tobie pomoglo!

Ja też się bałam ale tyle co ja wywaliłam pieniędzy w te cholerne ,że tak się juz wyrażę i kosmetyki i maści na recepte i te nie na receptę to postanowiłam ,że to będzie ostatni krok.I pomógł akurat .Co prawda buzie wysuszyło w tych miejscach bardzo ale nie tak bardzo jak np po duacu i teraz smaruję kremem i jest w porządku .Chciałabym zeby nigdy mi to nie wróciło bo to jest straszneee!!!!

[Nikita...]

Napisane przez karolinkakrs

Ja też się bałam ale tyle co ja wywaliłam pieniędzy w te cholerne ,że tak się juz wyrażę i kosmetyki i maści na recepte i te nie na receptę to postanowiłam ,że to będzie ostatni krok.I pomógł akurat .Co prawda buzie wysuszyło w tych miejscach bardzo ale nie tak bardzo jak np po duacu i teraz smaruję kremem i jest w porządku .Chciałabym zeby nigdy mi to nie wróciło bo to jest straszneee!!!!

To super! w takim razie gratuluje i zycze, aby juz nigdy ci nie wrocilo!

[katarzynkaaa2]

Dziewczyyyyyny!
Dzisiaj p. dermatolog przepisał mi ten Duac...troche się go boje stosować, jak mowicie, że tak bardzo przesusza a mi kazał stosować odrazu na całą twarz, no ale musze coś w koncu zrobić z tą beznadziejną twarzą....powiedzcie mi jakie polecacie dobre kremy nawilżające do tego duacu???

[skaz]

Napisane przez katarzynkaaa2

Dziewczyyyyyny!
Dzisiaj p. dermatolog przepisał mi ten Duac...troche się go boje stosować, jak mowicie, że tak bardzo przesusza a mi kazał stosować odrazu na całą twarz, no ale musze coś w koncu zrobić z tą beznadziejną twarzą....powiedzcie mi jakie polecacie dobre kremy nawilżające do tego duacu???

Nie wiem jaką masz cerę, ale na moją mieszaną dobrze spisał się zwykły krem bambino, stosowałam go na noc co drugi dzień (a co drugi duac). Po nim skórą była natłuszczona i nie było suchych skórek. Na dzień stosowałam krem z La Roche Posay (ale nie pamiętam jaki). Generalnie polecam poczytać KWC i wybrać coś dla swojej skóry. Duac pomógł mi tylko na chwilę.

[Pani Barokowa]

Napisane przez katarzynkaaa2

Dziewczyyyyyny!
Dzisiaj p. dermatolog przepisał mi ten Duac...troche się go boje stosować, jak mowicie, że tak bardzo przesusza a mi kazał stosować odrazu na całą twarz, no ale musze coś w koncu zrobić z tą beznadziejną twarzą....powiedzcie mi jakie polecacie dobre kremy nawilżające do tego duacu???

Ja do nawilżania używam kremu Cepathil(strasznie wydajny, świetnie nawilża i nie zawiera parafiny), a sama stosuje Duac już od 2 miesięcy i jestem bardzo zadowolona . Na początku używaj ostrożnie, zacznij najlepiej co trzy dni, zobacz czy nie będzie dużych podrażnień, i z czasem stosuj coraz częściej.

[skaz]

Napisane przez Pani Barokowa

a sama stosuje Duac już od 2 miesięcy i jestem bardzo zadowolona .

Ocena powinna nastąpić PO skończonej kuracji.

[katarzynkaaa2]

Właściwie to mogę stwierdzić, że moja cera jest tłusta...po jakichś dwóch godzinach od umycia, całe policzki i czoło mam wręcz "mokre" ;/ i dermatolog powiedział, że w takim przypadku nie powinien mnie Duac wysuszyć mocno, ale nie wiem i powiedział też, żebym stosowała codziennie, no nic, zobaczę dzisiaj jak na to zareaguję. Aktualnie używam kremu nawilżającego Garnier czysta skóra, który po nałożeniu jest super, buźka matowa, ale tak jak mówię po dwóch godzinach już mam całą tłustą ;/

[katarzynkaaa2]

Dziewczyny mam jeszcze pytanie odnośnie waszych rezultatów po Duac'u. Czy zauważyłyście, że po prostu nowe pryszcze wam szybciej maleją, ale ślad jakby zostaje, czy też ślady znikają? Jak to mniej więcej wygląda?

[Kasiorek_L]

Napisane przez katarzynkaaa2

Dziewczyny mam jeszcze pytanie odnośnie waszych rezultatów po Duac'u. Czy zauważyłyście, że po prostu nowe pryszcze wam szybciej maleją, ale ślad jakby zostaje, czy też ślady znikają? Jak to mniej więcej wygląda?

Stosuję ten żel prawie codziennie, od początku kwietnia. Takie zalecenie pani dermatolog. Zauważyłam, że nowych zmian jest naprawdę niewiele w porównaniu z tym, co było u mnie kiedyś.. Ale niestety jak trafi się jakiś większy ropny pryszcz, to w moim przypadku Duac go tylko zmniejszy, ale ślad zostaje.. Ale na takie malutkie niespodzianki działa rewelacyjnie, bo na następny dzień, już znikają.

A co do przesuszania, to na początku strasznie miałam skórę ściągniętą, ale w miarę używania kremu nawilżającego, ten nieprzyjemny efekt minął. Ale chyba nie zaryzykowałabym smarowania buzi kremem bambino, nawet w ekstremalnym przesuszeniu..

[katarzynkaaa2]

Rozumiem. Ja mam własnie problem z okropnymi plamami po takim pryszczu :/ dobijające to jest, bo jak przejadę ręką po policzku to wydaje się gładki, a jak spojrze w lustro to płakać mi się chce...
Duac'u wczoraj użyłam pierwszy raz i nic mnie nie piekło, nie szczypało, buzia nie była czerwona, a rano zamiast wysuszonej, miałam wręcz tłustą ale ja niestety z reguły mam tłustą i żadnym kremem matującym itp. nie jestem w stanie tego zniwelować ;(

[BarbaraMe]

Hej jestem tu nowa i mam nadzieję, że mogę się przyłączyć
Duac stosuję od końca kwietnia. Moja buzia jest okropnie tłusta a Duac nie wysusza jej wcale, pomimo, że zdarzało mi się go przedawkowywać

[katarzynkaaa2]

Napisane przez BarbaraMe

Hej jestem tu nowa i mam nadzieję, że mogę się przyłączyć
Duac stosuję od końca kwietnia. Moja buzia jest okropnie tłusta a Duac nie wysusza jej wcale, pomimo, że zdarzało mi się go przedawkowywać

A widzisz jakieś rezultaty?

[BarbaraMe]

Tak, poprawa jest bardzo duża. Zostało trochę zaskórników i okropne blizny po wyciskaniu a raczej wydrapywaniu

[Kasiorek_L]

A ja na szczęście zaskórników już się pozbyłam, ale nie wiem do końca czy to zasługa Duac'a, czy kwasu glikolowego.. Najwięcej miałam ich na nosie, a teraz zostało tylko kilka.. ale piegów
Wczoraj na wizycie pytałam lekarkę jak się właśnie pozbyć tych przebarwień po pryszczach, ponoć właśnie ten żel ma też takie działanie..

[BarbaraMe]

Ma takie działanie, bo wysusza i skóra się złuszcza. Moje blizny jaśnieją, ale przez tłustą skórę idzie im to bardzo opornie. Tych zaskórników jest dosłownie kilka w okolicy brody i żuchwy, bo tylko tam mam zmiany. Byłoby znacznie lepiej, gdyby nie mój paskudny, niekontrolowany nałóg wysikania i wydrapywania.

[xXxMarysia92]

Użyłam tego żelu zaledwie kilka razy i jest dramat.. Dziś rano kiedy wstałam moja cera dosłownie płoneła.. Jestem czarwona, skora mnie piecze, swedzi i nie wiem jak to zlagodzic.. Zaufalam swojej dermatolog a tu jest jeszcze gorzej.. Doslownie plakac sie chce.. Nie wiem jak w poniedzialek pokaze sie ludzia i co zrobic zeby to zeszlo...

[BarbaraMe]

Emulsję Cetaphil polecam do nawilżania. Ja też na samym początku wyglądałam jeszcze gorzej. Jeżeli będzie piekło dalej to zrób sobie przerwę i spróbuj stosować co 2 dni.

[xXxMarysia92]

Nawilzalam to caly dzien i nic to nie dalo.. Wczoraj przed 00:00 juz nie moglam wytrzymac. Zeby to zlagodzic robilam oklady mokrym recznikiem i przynosilo to ulge, ale tylko na chwile.. Kiedy wkoncu ktos powiedzial, ze wygladam jakby mi wypalalo skore miarka sie przebrala.. Popedzilam na pogotowie, gdzie okazalo sie ze mam alergie na Klindamycyne :
http://bazalekow.mp.pl/leki/doctor_subst.html?id=449
Lekarz powiedzial, ze to dosc czesty problem wiec nie wykluczone, ze u jakiejs czesci z was podraznienie sa spowodowane takze alergia. Dostalam zastrzyk i recepte na: Wapno, Claritine oraz Encorton. Nie wolno tez tego wystawiac na slonce. Jesli ktoras z was bedzie chciala zabrac sie za to na wlasna reke to czesc lekow bez problemu dostaniecie bez recepty, natomiast na Encorton trzeba miec recepte, bo to steryd w tabletkach...
Dzisiaj juz jest o wiele lepiej i mam nadzieje, ze niedługo zniknie mi calkiem ta katastrofa.. Czytalam o dziewczynach ktore mialy podobne skutki uboczne a czekaly tydzien, dwa az samo im zejdzie.. Podziwiam, bo ja bym chyba umarla... Dodam, ze moimi objawami byly: Swedzenie i pieczenie, silne zaczerwienienia oraz grubsza, chrapowata skora..
Jezeli moja wyczerpujaco opisana przygoda komus pomoze to super, a jesli nie to przynajmniej sie wyżaliłam
Jedno jest pewne- NIE POLECE NIKOMU TEGO ŻELU ZA TEN KOSZMAR.

[skaz]

Napisane przez xXxMarysia92

Nawilzalam to caly dzien i nic to nie dalo.. Wczoraj przed 00:00 juz nie moglam wytrzymac. Zeby to zlagodzic robilam oklady mokrym recznikiem i przynosilo to ulge, ale tylko na chwile.. Kiedy wkoncu ktos powiedzial, ze wygladam jakby mi wypalalo skore miarka sie przebrala.. Popedzilam na pogotowie, gdzie okazalo sie ze mam alergie na Klindamycyne :
http://bazalekow.mp.pl/leki/doctor_subst.html?id=449
Lekarz powiedzial, ze to dosc czesty problem wiec nie wykluczone, ze u jakiejs czesci z was podraznienie sa spowodowane takze alergia. Dostalam zastrzyk i recepte na: Wapno, Claritine oraz Encorton. Nie wolno tez tego wystawiac na slonce. Jesli ktoras z was bedzie chciala zabrac sie za to na wlasna reke to czesc lekow bez problemu dostaniecie bez recepty, natomiast na Encorton trzeba miec recepte, bo to steryd w tabletkach...
Dzisiaj juz jest o wiele lepiej i mam nadzieje, ze niedługo zniknie mi calkiem ta katastrofa.. Czytalam o dziewczynach ktore mialy podobne skutki uboczne a czekaly tydzien, dwa az samo im zejdzie.. Podziwiam, bo ja bym chyba umarla... Dodam, ze moimi objawami byly: Swedzenie i pieczenie, silne zaczerwienienia oraz grubsza, chrapowata skora..
Jezeli moja wyczerpujaco opisana przygoda komus pomoze to super, a jesli nie to przynajmniej sie wyżaliłam
Jedno jest pewne- NIE POLECE NIKOMU TEGO ŻELU ZA TEN KOSZMAR.

A w ulotce pisało żeby najpierw sprawdzić na niewielkim obszarze czy nie ma uczulenia na składniki To że masz alergie na składnik to nie znaczy że żel jest zły.

[xXxMarysia92]

Nie wiedzialam ze mam alergie.. Nie badam sie na wszystko dookola... A zel i tak jest do niczego. Podraznia i uczula tlye osob, ze strach chwycic tubke. Sama bardzo zaluje, ze nie poczytalam opinii innych. Na niewielkim obszarze ? Tak zrobilam, a uczulilo mi pol twarzy.

[katarzynkaaa2]

A ja za pierwszym razem walnęłam żel na całą twarz, stosuję go już ponad tydzień i póki co nic mnie nie swędzi, nie szczypie, nie mam czerwonej twarzy i widzę poprawę, koloryt skóry się poprawił mam nadzieję, że skoro używam go już trochę, to nic mnie już nie uczuli
a jak ktoś ma alergie to inna sprawa, ale to nie znaczy, że odrazu żel jest do kitu :P aczkolwiek własnie dermatolodzy powinni przeprowadzić jakieś badania czy cokolwiek, żeby móc przepisać jakiś żel/maść.

[Kasiorek_L]

Napisane przez xXxMarysia92

Nie wiedzialam ze mam alergie.. Nie badam sie na wszystko dookola... A zel i tak jest do niczego. Podraznia i uczula tlye osob, ze strach chwycic tubke. Sama bardzo zaluje, ze nie poczytalam opinii innych. Na niewielkim obszarze ? Tak zrobilam, a uczulilo mi pol twarzy.

Nie uważam, żeby żel był do niczego. Ja sama mam cerę dość wrażliwą, ale jakoś Duac mi krzywdy nie wyrządził. To, że Ty masz akurat uczulenie na jego składnik wcale nie oznacza, że maść u innych się nie sprawdzi..

Swoją drogą dziwne to dla mnie, że skóra twarzy jest uczulona, a już reszta nie.. No ale może ja się nie znam, lekarzem nie jestem..

[olat1]

lekarz dermatolog przepisał mi zel duac we wtorek i od środy zaczął się koszmar po jednym zastosowaniu, skóra paliła mnie gorczka na niej ponad 38 stopni, twarz czerwona jak ogień, swędzenie pieczenie po prostu koszmar.. Sroda godz. 17.00 lekarz rodzinny który nie chciał mi pomóc. Tego samego dnia pogotowie godz.20.00 dostałam hydrocortisonum afp i zyrtec tylko to z uwagi na to że karmię dziecko. Niestety było coraz gorzej tego samego wieczoru godz 22.30 pogotowie i zastrzyk dexaven. Nic nie pomogło. Czwartek rano wizyta u dermatologa przepisał adwantan i krem emolium. Piątek ciągle gorzej obrzęk twarzy okropny telefon do dermatologa kazał kupić w aptece kwas borowy lub sól fizjologiczną na okłady. Niestety nic jeszcze większy obrzęk nie widać oczu okropieństwo, tego samego dnia godz.12.00 wizyta u dermatologa przepisał mi metypred no i kwas borny 2% na okłady. Dziś jest sobota szczerze było lepiej na chwilę a teraz twarz znów mi płonie już niewiem co mam robić pomóżcie jeśli możecie bo wizytę u dermatologa mam dopiero w poniedziałek

[Nikita...]

Napisane przez olat1

lekarz dermatolog przepisał mi zel duac we wtorek i od środy zaczął się koszmar po jednym zastosowaniu, skóra paliła mnie gorczka na niej ponad 38 stopni, twarz czerwona jak ogień, swędzenie pieczenie po prostu koszmar.. Sroda godz. 17.00 lekarz rodzinny który nie chciał mi pomóc. Tego samego dnia pogotowie godz.20.00 dostałam hydrocortisonum afp i zyrtec tylko to z uwagi na to że karmię dziecko. Niestety było coraz gorzej tego samego wieczoru godz 22.30 pogotowie i zastrzyk dexaven. Nic nie pomogło. Czwartek rano wizyta u dermatologa przepisał adwantan i krem emolium. Piątek ciągle gorzej obrzęk twarzy okropny telefon do dermatologa kazał kupić w aptece kwas borowy lub sól fizjologiczną na okłady. Niestety nic jeszcze większy obrzęk nie widać oczu okropieństwo, tego samego dnia godz.12.00 wizyta u dermatologa przepisał mi metypred no i kwas borny 2% na okłady. Dziś jest sobota szczerze było lepiej na chwilę a teraz twarz znów mi płonie już niewiem co mam robić pomóżcie jeśli możecie bo wizytę u dermatologa mam dopiero w poniedziałek

Matko swieta, ale sobie podzylas z tym zelem! W sumie to nie wiem po co derma przepisala ci kwas borowy skoro ewidentnie masz podrazniona buzie... Ja bym nakladala tylko Emolium do czasu az obrzek zniknie.
Trzymaj sie!

[withi_as]

Dziewczyny nakładacie krem po zastosowaniu żelu Duac? Czy już sobie ten krok darujecie? Albo jak nakładacie, to jaki krem stosujecie?

[Nikita...]

Napisane przez withi_as

Dziewczyny nakładacie krem po zastosowaniu żelu Duac? Czy już sobie ten krok darujecie? Albo jak nakładacie, to jaki krem stosujecie?

Po kazdym specyfiku/leku, ktory ma za zadanie buzie wysuszyc powinnas nalozyc jakis lekki krem nawilzajacy, aby skora sie nie przesuszyla. Polecam cos naturalnego np z BU.