a z 1980?

[mirika]

Napisane przez mamaNiny

ja na początku ciąży byłam strasznie wkurzona kłóciłam się o wszystko.. kiedyś chciałam wysiadać z samochodu w czasie jazdy, bo TZ upierał się, że nie ma koloru pistacjowego

...ale się uśmiałam

[magdaka13]

To moze ja wtrace tutaj swoje 3 grosze

Ogladam prawie i wylacznie tylko komedie oraz baje dla dzieci [niewazne czy rysunkowe czy fabularne]: polskie, zagraniczne - nie ma znaczenia.
Z ogladanych ostatnio przeze mnie polecam :"Bajki na dobranoc" Disney'a.
Romansidla lubie umiarkowanie - jak juz nie ma nic innego to moze byc. Sa dosc schematyczne - wiec latwo domyslic sie zakonczenia.
Lubie tez kryminaly oraz serial 'House MD' - ktory jak dla mnie jest kultowy.

Co do ciazy - jesli nie ma zadnych przeciwskazan - to katarzinka mozesz robic wszystko - no karate jednak odpadnie tutaj - ale moze jakis pilates dla ciezarowek?. Ale jesli tylko cos cie boli, czy masz wyzsza temp - idz do lekarza - nie chce byc tu falszywym prorokiem - ale naprawde lepiej dmuchac na zimne.
A tak wogole trzymam kciuki bys byla najpiekniejsza mama i wszystko poszlo pieknie, gladko i szczesliwie sie zakonczylo.

[mamaNiny]

Napisane przez magdaka13

To moze ja wtrace tutaj swoje 3 grosze

Ogladam prawie i wylacznie tylko komedie oraz baje dla dzieci [niewazne czy rysunkowe czy fabularne]: polskie, zagraniczne - nie ma znaczenia.
Z ogladanych ostatnio przeze mnie polecam :"Bajki na dobranoc" Disney'a.
Romansidla lubie umiarkowanie - jak juz nie ma nic innego to moze byc. Sa dosc schematyczne - wiec latwo domyslic sie zakonczenia.
Lubie tez kryminaly oraz serial 'House MD' - ktory jak dla mnie jest kultowy.

Co do ciazy - jesli nie ma zadnych przeciwskazan - to katarzinka mozesz robic wszystko - no karate jednak odpadnie tutaj - ale moze jakis pilates dla ciezarowek?. Ale jesli tylko cos cie boli, czy masz wyzsza temp - idz do lekarza - nie chce byc tu falszywym prorokiem - ale naprawde lepiej dmuchac na zimne.
A tak wogole trzymam kciuki bys byla najpiekniejsza mama i wszystko poszlo pieknie, gladko i szczesliwie sie zakonczylo.

hihi z bajek to nigdy nie wyrosnę a 'house md' jest świetny


mirika hihi mam wiele takich opowieści ciążowych... byłam jak nitrogliceryna nawet mojej szefowej się dostało chociaż, niestety, najbardziej cierpiał TZ

[magdaka13]

a ktory sezon ogladasz?
my jestesmy aktualnie na 5tym - dzisiaj zamierzamy obejrzec kolejny odcinek

a tak BTW - i tak uwazam ze pierwsza ekipa z Cameron byla najlepsza...jakos tak Trzynastka jest dla mnie za nijaka, chirurg plastyczny za to calkiem, calkiem - ale Hindus z kolei wydaje sie nie miec juz zadnych ukrytych tajemnic w sobie

[mamaNiny]

Napisane przez magdaka13

a ktory sezon ogladasz?
my jestesmy aktualnie na 5tym - dzisiaj zamierzamy obejrzec kolejny odcinek

a tak BTW - i tak uwazam ze pierwsza ekipa z Cameron byla najlepsza...jakos tak Trzynastka jest dla mnie za nijaka, chirurg plastyczny za to calkiem, calkiem - ale Hindus z kolei wydaje sie nie miec juz zadnych ukrytych tajemnic w sobie

teraz oglądam 2gi , bo leci na axn.. widziałam dotąd 4 sezony, bo tyle mam na dvd. największe wrażenie zrobił, oczywiście 1. w sumie oglądam to dla samego geniuszu głównego bohatera lubię takich facetów..
teraz wieczorami, oglądamy z mężem dextera 3 sezon

[Melliana]

Napisane przez mamaNiny

sapkowski to to nie jest i raczej nic podobnego do klasyków fantastyki typu tolkien p.w. trylogia napisana jest z perspektywy kobiety, a raczej dojrzewającej dziewczyny wrzuconej w obce, nieznane środowisko i próbującej się w nim odnaleźć. jest leciutka i przyjemna w odbiorze, dobra dla dorosłych i nastolatków. nie chcę zdradzać szczegółów fabuły, ale inne zalety to wartka akcja. ciąg zdarzeniowy oparty na logicznych zwrotach akcji-bez przegięć (wszystko mogłoby wydarzyć się w naszej rzeczywistości: bohaterce w ucieczce pomaga szczęście, przyjaciele, itp.). i jeszcze jedno: tłumaczenie jest na bardzo dobrym poziomie językowym, redakcja również świetna (mnie niestety mocno zrażają byki językowe czy brak redakcji w wydawnictwach fantasy). pierwszy tom jest zdecydowanie najlepszy, pozostałe już trochę słabsze, ale i tak cieszą.

Tak, dla mnie poziom redakcyjny jest bardzo ważny, oj takie zboczenie zawodowe

Napisane przez mamaNiny

Dużo dobrego słyszałam o Zmierzchu, niestety muszę poczekać na wydanie dvd, bo na razie nie mogę niani do dziecka znaleźć, więc do kina wybrać się nie mam jak chyba poszukam książki a co do podobnych filmów i książek, to lubię ekranizacje powieści Ann Rice.
Teraz z pasją oglądam 3-ci sezon dextera na dvd jak ktoś lubi seriale kryminalne-polecam

Niedługo będzie na dvd, więc obejrzysz na pewno
powieści Ann są dla mnie kiczowe - ale w sumie czemu nie? Wszak kicz to też kategoria estetyczna

Napisane przez mamaNiny

co do smakowych przesądów ciążowych... hmm no ja po prostu POCHŁANIAŁAM winogrona... a woda z cytryną świetnie robi na mdłości

nie zrozumiałyśmy się i wyszło zabawnie: teoria kwaśnych winogron i słodkich cytryn polega na prawidłowościach psychologicznych. Ludzie mają to w naturze, że gdy dostają nie do końca to, co chcieli, "osładzają" sobie podarunek - stąd słodkie cytryny. Kwaśne winogrona to z kolei mechanizm "obrzydzania" tego, co wydawało nam się najfajniejsze, ale czego nie otrzymaliśmy.

Smakowe przesądy ciążowe są mi zupełnie obce, nie mam o nich zielonego pojęcia.

Napisane przez mamaNiny

we wszystkich polskich filmach jest ta sama obsada no może poza tasiemcowymi serialami

Nie jestem w stanie oglądać polskich współczesnych seriali. Strata czasu, te cichopki i inne, jak im tam.
Dlatego pokochałam ostatnio ponownie Alternatywy 4 - plejada dobrych aktorów + humor Barei. Bomba!

[mamaNiny]

Napisane przez Melliana

powieści Ann są dla mnie kiczowe - ale w sumie czemu nie? Wszak kicz to też kategoria estetyczna

nie zrozumiałyśmy się i wyszło zabawnie: teoria kwaśnych winogron i słodkich cytryn polega na prawidłowościach psychologicznych. Ludzie mają to w naturze, że gdy dostają nie do końca to, co chcieli, "osładzają" sobie podarunek - stąd słodkie cytryny. Kwaśne winogrona to z kolei mechanizm "obrzydzania" tego, co wydawało nam się najfajniejsze, ale czego nie otrzymaliśmy.

Smakowe przesądy ciążowe są mi zupełnie obce, nie mam o nich zielonego pojęcia.

Nie jestem w stanie oglądać polskich współczesnych seriali. Strata czasu, te cichopki i inne, jak im tam.
Dlatego pokochałam ostatnio ponownie Alternatywy 4 - plejada dobrych aktorów + humor Barei. Bomba!

do powiesci ann siegnelam dopiero po obejrzeniu filmu 'krolowa potepionych'. niestety trafilam na kiepskie tlumaczenie (tez jestem zboczona pod tym wzgledem, kiedys pisalam maile do wydawnictw, tak mnie to irytowalo) i pozniej meczylam sie z oryginalem, zeby nie wkurzac sie na tlumacza i wydawce ogolnie lubie wampirze, mroczne klimaty (az mnie dreszczyk przebiega) i nawet kiczowatosc ich mnie nie zraza to dla mnie taka mala odskocznia od codziennosci.


hehe no nie zrozmialysmy sie, chociaz teoria jest mi znana niestety po urodzeniu dziecka mam, jakby klapki na oczach i zawsze pierwsze skojarzenie mam z ciaza lub macierzynstwem.


mowisz podobnie jak moj TZ: 'tych mroczkow nie da sie ogladac'

hmm, musze sie przyznac, ze humor Barei jest ostatnio dla mnie meczacy. uwazam, ze to geniusz, wiec nie jest to kwestia tego, ze mi sie nie podoba.. po prostu, kazdorazowo, po obejrzeniu jego filmow, czuje takie napiecie w srodku i analizuje sobie w glowie to, co widzialam.. nie moge pozostac obojetna i po prostu cieszyc sie ogladanym filmem. TZ twierdzi, ze sie zepsulam

pozdrawiam.

[Melliana]

Napisane przez mamaNiny

do powiesci ann siegnelam dopiero po obejrzeniu filmu 'krolowa potepionych'

film był kiepskawy, ale soundtrack - genialny, jeden z moich ulubionych

Napisane przez mamaNiny

hehe no nie zrozmialysmy sie, chociaz teoria jest mi znana niestety po urodzeniu dziecka mam, jakby klapki na oczach i zawsze pierwsze skojarzenie mam z ciaza lub macierzynstwem.

pewnie wszystkie mamy to mają Albo przynajmniej większość. Ale to na swój sposób urocze
Zresztą mamy tak wszyscy z wieloma sprawami, które nas absorbują. Kiedyś wszystko kojarzyłam z tekstami The Doors

Napisane przez mamaNiny

mowisz podobnie jak moj TZ: 'tych mroczkow nie da sie ogladac'

ooo, własnie, mroczki

Napisane przez mamaNiny

hmm, musze sie przyznac, ze humor Barei jest ostatnio dla mnie meczacy. uwazam, ze to geniusz, wiec nie jest to kwestia tego, ze mi sie nie podoba.. po prostu, kazdorazowo, po obejrzeniu jego filmow, czuje takie napiecie w srodku i analizuje sobie w glowie to, co widzialam.. nie moge pozostac obojetna i po prostu cieszyc sie ogladanym filmem. TZ twierdzi, ze sie zepsulam .

to, że analizujesz, świadczy tylko o Twoim głebokim odbiorze - Bareja nie jest jednopłaszczyznowy, w tym humorze jest ziarnko goryczy, prawda?

[katarzinka]

Napisane przez magdaka13

To moze ja wtrace tutaj swoje 3 grosze


Co do ciazy - jesli nie ma zadnych przeciwskazan - to katarzinka mozesz robic wszystko - no karate jednak odpadnie tutaj - ale moze jakis pilates dla ciezarowek?. Ale jesli tylko cos cie boli, czy masz wyzsza temp - idz do lekarza - nie chce byc tu falszywym prorokiem - ale naprawde lepiej dmuchac na zimne.
A tak wogole trzymam kciuki bys byla najpiekniejsza mama i wszystko poszlo pieknie, gladko i szczesliwie sie zakonczylo.

wiem, wiem i dzięki za rady
teraz leze w łózku i sie wygrzewam, bo wczoraj był kryzys chorobowy + wysoka gorączka - wiec po wizycie u lekarza otrzymałam 3 tygodnie zwolnienia i przykaz wykurowania się więc lezymy pod kołderką i co chwile śpimy
mam nadzieje, że najgorsze juz za nami i że maluszkowi nic nie stało się przez te choróbki mamy

a ja mam tylko jeden serial który nałogowo oglądam - latający cyrk monthy pythona - uwielbiam ich po prostu no i bajki też uwielbiam
buziaki

[mamaNiny]

Napisane przez katarzinka

wiem, wiem i dzięki za rady
teraz leze w łózku i sie wygrzewam, bo wczoraj był kryzys chorobowy + wysoka gorączka - wiec po wizycie u lekarza otrzymałam 3 tygodnie zwolnienia i przykaz wykurowania się więc lezymy pod kołderką i co chwile śpimy
mam nadzieje, że najgorsze juz za nami i że maluszkowi nic nie stało się przez te choróbki mamy

a ja mam tylko jeden serial który nałogowo oglądam - latający cyrk monthy pythona - uwielbiam ich po prostu no i bajki też uwielbiam
buziaki

na pewno nic się nie stało Twój organizm chroni p.w. dzidzię, dlatego w początkowej fazie ciąży łatwo o przeziębienie wykuruj się spokojnie, sen w tej chwili jest najbardziej potrzebny i Tobie, i Fasolce zobaczysz, że później w ciąży czy przy karmieniu będziesz super odporna na choróbska a dzieciątko razem z Tobą dużo zdrówka!

ja lubię najbardziej 'żywot briana'

[katarzinka]

Napisane przez mamaNiny

na pewno nic się nie stało Twój organizm chroni p.w. dzidzię, dlatego w początkowej fazie ciąży łatwo o przeziębienie wykuruj się spokojnie, sen w tej chwili jest najbardziej potrzebny i Tobie, i Fasolce zobaczysz, że później w ciąży czy przy karmieniu będziesz super odporna na choróbska a dzieciątko razem z Tobą dużo zdrówka!

ja lubię najbardziej 'żywot briana'

dzięki za pocieszkę
żywot tez lubię

[mamaNiny]

Napisane przez katarzinka

dzięki za pocieszkę
żywot tez lubię

nie za ma co
ehh muszę zupkę młodej ugotować nie cierpię gotowania

[katarzinka]

Napisane przez mamaNiny

nie za ma co
ehh muszę zupkę młodej ugotować nie cierpię gotowania

a ja uwielbiam gotować i eksperymetować
co moi znajomi uznają za niesamowite, bo jak kobieta która robi doktorat z energetyki i cwiczy karate, moze dobrze kucharzyć - echh niektórzy to nei mają chyba wyobrazni

[mamaNiny]

Napisane przez katarzinka

a ja uwielbiam gotować i eksperymetować
co moi znajomi uznają za niesamowite, bo jak kobieta która robi doktorat z energetyki i cwiczy karate, moze dobrze kucharzyć - echh niektórzy to nei mają chyba wyobrazni

no tak :d ja też uwielbiam stereotypy..
mój mąż lubi gotować, więc on robił to w dobrych starych czasach ja nauczyłam się tego dopiero, będąc na zwolnieniu w ciąży ale dla dziecka-niejadka trudno się gotuje.. starasz się, starasz, a ona zje 2 łyżeczki i odmawia współpracy.. okropnie deprymujące. na szczęście jest zdrowa, więc nie ma co jej zmuszać do jedzenia..

a dzisiaj ćwiczyłyśmy razem pilates normalnie kocham to!

[Melliana]

Napisane przez mamaNiny

ale dla dziecka-niejadka trudno się gotuje.. starasz się, starasz, a ona zje 2 łyżeczki i odmawia współpracy.. okropnie deprymujące. na szczęście jest zdrowa, więc nie ma co jej zmuszać do jedzenia...

nie martw się, jak byłam mała, to niczego nie chciałam jeść. Do tej pory został mi uraz do mleka i wszystkich zielonych warzyw - oprócz ogórka i brokułów - nie znosiłam pory obiadowej! A wyrosłam baba na schwał

Napisane przez mamaNiny

a dzisiaj ćwiczyłyśmy razem pilates normalnie kocham to!

ja też wczoraj ćwiczyłam - prowadząca tak nam dała w kość, że dzisiaj ledwie chodzę... A jutro powtórka

[mamaNiny]

Napisane przez Melliana

nie martw się, jak byłam mała, to niczego nie chciałam jeść. Do tej pory został mi uraz do mleka i wszystkich zielonych warzyw - oprócz ogórka i brokułów - nie znosiłam pory obiadowej! A wyrosłam baba na schwał



ja też wczoraj ćwiczyłam - prowadząca tak nam dała w kość, że dzisiaj ledwie chodzę... A jutro powtórka

hehe ja nie miałam z jedzeniem problemów, potem niestety poszło w boczki hehe

nie ma to jak się porządnie zmęczyć zawsze jak mam zakwasy to czuję, że żyję a co ćwiczysz?

[Melliana]

Napisane przez mamaNiny

nie ma to jak się porządnie zmęczyć zawsze jak mam zakwasy to czuję, że żyję a co ćwiczysz?

otóż to Nieduży zakwas to sama przyjemność

Pilates, jogę od kilku lat, do tego ostatnio taniec brzucha i aerobic latino - co popadnie, co mnie akurat zainteresuje. Ale od ruchu jestem uzależniona - to po prostu mój sposób na relaks
Poza tym 8 godzin codziennie przy biurku i kondycja spada w zastraszającym tempie - ćwiczenia jednak pomagają. I nie chodzi tu o figurę, o to akurat nie dbam za bardzo, ale o to, by nie znieruchomieć

[mamaNiny]

Napisane przez Melliana

otóż to Nieduży zakwas to sama przyjemność

Pilates, jogę od kilku lat, do tego ostatnio taniec brzucha i aerobic latino - co popadnie, co mnie akurat zainteresuje. Ale od ruchu jestem uzależniona - to po prostu mój sposób na relaks
Poza tym 8 godzin codziennie przy biurku i kondycja spada w zastraszającym tempie - ćwiczenia jednak pomagają. I nie chodzi tu o figurę, o to akurat nie dbam za bardzo, ale o to, by nie znieruchomieć

ha ha mam tak samo po 8mu godzinach w biurze czasem kręgosłupa nie czułam..

ja myślę o jodze, ale nie wiem czy znajdę na to czas w klubie. pilates ćwiczę już kilka lat, więc nie mam problemów z ćwiczeniem w domu. poza tym od 2 lat chodzę na aquaaerobic- też lubię

[Melliana]

Napisane przez mamaNiny

ja myślę o jodze, ale nie wiem czy znajdę na to czas w klubie. pilates ćwiczę już kilka lat, więc nie mam problemów z ćwiczeniem w domu. poza tym od 2 lat chodzę na aquaaerobic- też lubię

Podziwiam, ja nie jestem w stanie zmobilizować się do ćwiczeń w domu - muszę chodzić z grupą, bo to mnie zawsze dopinguje A jak lubisz pilates, to joga na pewno Ci się spodoba - w ćwiczeniach Pilatesa jest wiele jej elementów.
Aqua zazdroszczę, kocham wodę! Niestety od jakiegoś czasu muszę unikać basenów. Profilaktyka układu moczowego i takie tam...

[mamaNiny]

Napisane przez Melliana

Podziwiam, ja nie jestem w stanie zmobilizować się do ćwiczeń w domu - muszę chodzić z grupą, bo to mnie zawsze dopinguje A jak lubisz pilates, to joga na pewno Ci się spodoba - w ćwiczeniach Pilatesa jest wiele jej elementów.
Aqua zazdroszczę, kocham wodę! Niestety od jakiegoś czasu muszę unikać basenów. Profilaktyka układu moczowego i takie tam...

rozumiem, ja w ciąży non stop miałam chory pęcherz i też nie mogłam chodzić na basen.. teraz chodzę tylko w te dni, kiedy mam pewność, że wodę zmienili...
moja teściówka 7 lat ćwiczy jogę-super sprawna jest-tylko pozazdrościć, niestety na rozum jej się rzuciło, bo wszystkich chce nawracać na wegetarianizm

[Melliana]

Napisane przez mamaNiny

rozumiem, ja w ciąży non stop miałam chory pęcherz i też nie mogłam chodzić na basen.. teraz chodzę tylko w te dni, kiedy mam pewność, że wodę zmienili...
moja teściówka 7 lat ćwiczy jogę-super sprawna jest-tylko pozazdrościć, niestety na rozum jej się rzuciło, bo wszystkich chce nawracać na wegetarianizm

nie jestem (nie byłam również) w ciąży, ale niestety problemy z pęcherzem nie są - a mam nadzieję że były - mi obce Cóż, wychodzi siadanie na betonie gołym tyłkiem za młodu

Jako typowa "zerówka" z mięska nie zrezygnuję, ale jogę naprawdę polecam

[katarzinka]

witajcie
dawno mnie tu nie było, ale problemy zdrowotne najpierw, potem ciążowe mnie dopadły i trzeba było leżeć
na szczęście sytuacja opanowana - z maleństwem wszsytko w porządku, następna kontrola za tydzień, ale tego stresu i strachu to nikomu nie życzę, i w dodatku to sobie uświadomilam, że juz o nasze maleństwo to juz bedziemy sie stresić do końca życia - no cóż chcieliśmy być rodzicami

Napisane przez mamaNiny

no tak :d ja też uwielbiam stereotypy..
mój mąż lubi gotować, więc on robił to w dobrych starych czasach ja nauczyłam się tego dopiero, będąc na zwolnieniu w ciąży ale dla dziecka-niejadka trudno się gotuje.. starasz się, starasz, a ona zje 2 łyżeczki i odmawia współpracy.. okropnie deprymujące. na szczęście jest zdrowa, więc nie ma co jej zmuszać do jedzenia..

a dzisiaj ćwiczyłyśmy razem pilates normalnie kocham to!

no to jest wyzwanie taki niejadek
a ćwiczenie czegokolwiek jak sie lubi wciąga na maksa i to jest fajne, dlatego mi tak cieżko pogodzić się z faktem nie wykładania kimona przez długi czas

buziaki

[mirika]

Napisane przez katarzinka

witajcie
dawno mnie tu nie było, ale problemy zdrowotne najpierw, potem ciążowe mnie dopadły i trzeba było leżeć
na szczęście sytuacja opanowana - z maleństwem wszsytko w porządku, następna kontrola za tydzień, ale tego stresu i strachu to nikomu nie życzę, i w dodatku to sobie uświadomilam, że juz o nasze maleństwo to juz bedziemy sie stresić do końca życia - no cóż chcieliśmy być rodzicami

Nie denerwuj się, zobaczysz wszystko będzie dobrze. ja też miałam na początku komplikacje, w 6tc wylądowałam w szpitalu i dostałam zakaz chyba na wszystko, a teraz wszystko jest w porządku i u ciebie też tak będzie. pamiętaj, że twój dzidziuś nie lubi jak się stresujesz .
Oczywiście nie można niczego lekceważyć, ale na zapas też nie można się stresować ...a wiem co mówię
Trzymam za Was kciuki i
Kasiu a w którym dokładnie jesteś tygodniu?

[magdaka13]

katarzinka - mam nadzieje,ze juz wszystko ok z fasolkiem. doskonale rozumiem ten twoj stres - sama to przezywalam..u mnie nie skonczylo sie dobrze, wiec tym bardziej trzymam kciuki by to bylo ostatnie stresy w twojej ciazy.

[katarzinka]

Napisane przez mirika

Nie denerwuj się, zobaczysz wszystko będzie dobrze. ja też miałam na początku komplikacje, w 6tc wylądowałam w szpitalu i dostałam zakaz chyba na wszystko, a teraz wszystko jest w porządku i u ciebie też tak będzie. pamiętaj, że twój dzidziuś nie lubi jak się stresujesz .
Oczywiście nie można niczego lekceważyć, ale na zapas też nie można się stresować ...a wiem co mówię
Trzymam za Was kciuki i
Kasiu a w którym dokładnie jesteś tygodniu?

jutro zaczynamy 9 tc

Napisane przez magdaka13

katarzinka - mam nadzieje,ze juz wszystko ok z fasolkiem. doskonale rozumiem ten twoj stres - sama to przezywalam..u mnie nie skonczylo sie dobrze, wiec tym bardziej trzymam kciuki by to bylo ostatnie stresy w twojej ciazy.

[mirika]

to trzymam kciuki za wizytę kontrolną, którą masz za tydzień, a teraz odpoczywaj sobie i niczym się nie przejmuj

[katarzinka]

Napisane przez mirika

to trzymam kciuki za wizytę kontrolną, którą masz za tydzień, a teraz odpoczywaj sobie i niczym się nie przejmuj

czynię to gorliwie
i dzięki za kciuki

[tigresska]

Witam serdecznie! dawno tu nie zaglądalam bo niestety wirus zajal sie moim komputerem... ale juz zostal on przywrócony to "zycia"

katarzinka - rownież trzymam kciuki

[katarzinka]

Napisane przez tigresska

Witam serdecznie! dawno tu nie zaglądalam bo niestety wirus zajal sie moim komputerem... ale juz zostal on przywrócony to "zycia"

katarzinka - rownież trzymam kciuki

dzięki
dobrze, że sprawa z kompem już opanowana - bo jak tu żyć bez wizażu

[mamaNiny]

Napisane przez Melliana

nie jestem (nie byłam również) w ciąży, ale niestety problemy z pęcherzem nie są - a mam nadzieję że były - mi obce Cóż, wychodzi siadanie na betonie gołym tyłkiem za młodu

Jako typowa "zerówka" z mięska nie zrezygnuję, ale jogę naprawdę polecam

ja duzo chorowalam na zumi w dziecinstwie, potem bylo oki i w ciazy znow, teraz mam nadzieje, ze bedzie ok, czego i Tobie zycze.

ja 0rh- ) bez miesa nie ma zycia

Napisane przez katarzinka

witajcie
dawno mnie tu nie było, ale problemy zdrowotne najpierw, potem ciążowe mnie dopadły i trzeba było leżeć
na szczęście sytuacja opanowana - z maleństwem wszsytko w porządku, następna kontrola za tydzień, ale tego stresu i strachu to nikomu nie życzę, i w dodatku to sobie uświadomilam, że juz o nasze maleństwo to juz bedziemy sie stresić do końca życia - no cóż chcieliśmy być rodzicami
no to jest wyzwanie taki niejadek
a ćwiczenie czegokolwiek jak sie lubi wciąga na maksa i to jest fajne, dlatego mi tak cieżko pogodzić się z faktem nie wykładania kimona przez długi czas

buziaki

najwazniejsze, ze juz wszystko ok zawsze trzeba myslec pozytywnie, dla siebie i dziecka.
to prawda z tym stresem na pocieszenie dodam, ze ilosc szczescia, satysfakcji i radosci, ktore daje taki brzdac jest znacznie wieksza caly czas mnie zaskakuje cos nowego a na samo wspomnienie jakie to moje malenstwo bylo bezradne na poczatku, a jakie juz teraz jest sprawne, to az lza mi sie w oku kreci
niestety mloda bije rowiesnikow i wyrywa im zabawki, co nie jest powodem do dumy
jestem pewna,ze za jakis czas Twoje dzieciatko wlozy kimonko i bedzie trenowalo razem z Toba