Dzieciaczki styczeń 06! II

[*Niki*]

Witajcie

przyszłam Wam napisać co ze mną i moim guzkiem, wczoraj po całym tym stresie byłam nie do życia

A więc tak, mam dwa małe guzki- zmiany dysplastyczne- sama nie wiem co to jest, bo lekarka powiedziała tylko tyle, że to nie jest groźne w 99% to zmiany łagodne, prawdopodobnie są to zmiany hormonalne i mam się tym nie martwić. Za 3 mies. do kontroli, a jakbym czuła że sie powiększyło to mam przyjechać wcześniej, ale lekarka mówi, ze powinno albo maleć i sie wchłonąć, albo tak zostanie .... Boję się, bo jakby to rosło, to skierują mnie do onkologa i na biopsję , ale mam nadzieję, ze to zniknie i zaoszczędzą mi tego stresu . Lekarka super, bardzo miła i dokładna, starsza kobietka


Mówię Wam co wczoraj przeżyłam... nie da się opisać
Jeszcze szłam ze szwagierką koło centrum onkologii (parę metróe dalej kolejny szpital onkologiczny ) i weszłyśmy do apteki zapytać gdzie ta prywatna przychodnia której szukamy, patrzę a w aptece same peruki wisiały ...
Ja od razu czarne myśli, że niedługo tam przyjdę po taką perukę i w ogóle... Jeszcze nigdy nie byłam w aptece w której wisiało tyle peruk (w ogóle nie widziałam apteki z perukami), a tam takie przerażenie i strach, ze to mnie moze czekać niedługo wyszłam stamtąd (z tej apteki) bo nie mogłam po prostu ....

to tyle smutków na szczęscie skończyło się dobrze i mam nadzieję, że za 3 mies. na kontroli będzie jeszcze lepiej

[Moni@]

Napisane przez *Niki*

....przyszłam Wam napisać co ze mną i moim guzkiem, wczoraj po całym tym stresie byłam nie do życia

Jeszcze szłam ze szwagierką koło centrum onkologii (parę metróe dalej kolejny szpital onkologiczny ) i weszłyśmy do apteki zapytać gdzie ta prywatna przychodnia której szukamy, patrzę a w aptece same peruki wisiały ...

NIKi kochana mowilam ze masz nie stresowac sie? Nie wmawiaj sobie bzdur kochana bo nie wiadomo jak działa nasza podswiadomosc..zebys sobie nie wykrakała kiedys..Pamietajk nie wolno Ci zle myslec

Co do tych peruk to z jednej strony okey rozumiem ze w takim miejscu sa bo wiadomo...ale z drugiej to lekka chamówa...od razu polecac i narzucac ze o tu jak wylysiejesz kupisz peruke sama bym byla chyba przerazona...

[kkasiaaa]

Niki nie przejmuj się guzek napewno zginie nie ma co się stresować , a za jakiś czas sama będziesz się śmiać z siebie że po co tyle nerwów straciłaś Głowa do góry będzie dobrze !!

wiecie co wczoraj doznałam szoku brat mi powiedział że w przedszkolu jego syna mają jedną metodę na "pozbycie" się połowy dzieci z grup aby było ciszej i spokojniej się pracowało , a ten sposób to otwieranie okien zazwyczaj wtedy kiedy dzieci leżakują oczywiście otwierają te okna jesienią zimą kiedy wiadomo że jest zimno i łatwo o przeziębienie. po prostu coś okropnego robią to tylko po to aby dzieciaki chorowały a im milej się pracowało bo wiadomo im mniej dzieci tym spokojniej jak to usłyszałam to nie mogłam w to uwierzyć, dopiero później to samo potwierdziła moja teściowa która kiedyś podsłyszała w autobusie rozmowę dwóch pań przedszkolanek , jedna pocieszała drugą że jak już nie daje rady z dziećmi to po prostu ma otworzyć okno a napewno na drugi dzień będzie mniej osób . Kilka koleżanek "forumowych" też spotkały sie z takim czymś Koszmar jakiś jak można tak robić no ale w końcu to nie ich dzieci , one tylko chcą swoje ciężko zarobione pieniadze . ja bym je wszystkie (te co tak robią) teraz sie zastanawiam czy u Julki w przedszkolu też przypadkiem tak nie robią

[kkasiaaa]

teraz coś milszego
w rossmanie za 5 zł mozna zrobić fotoksiążkę formatu 14x13 cm 26 stron. wystarczy wybrać zdjęcia , ściągnąć program i według tego programu zrobić własną książeczkę o swojej pocieszce lub pociechachpotem przesłać je do rossmana (oczywiście drogą internetową ) i gotowe odebrać można osobiście w jednym z punktów lub przyślą do domu. Tylko musicie się spieszyć bo promocja jest tylko do 14 listopada. Fajny prezent np dla dziadków ja zaraz biorę się za tworzenie bo czas ucieka

a tu link : http://www.fotouslugi.pl/

[iwonamysza]

Napisane przez Moni@

Nel lekarka nie wie..podejrzewa ze to jakies uczulenie ale nawet masci nie dała..mowila ze "cos go sypneło" to to ja wiem...mowi ze to nie od antybiotyku bo mu to wyszło w poniedzialek a antybiotyk bierze od piatku...Ja jej mowilam ze on w sumie nic nie jadł, antybiotyki i syropy podawałam na pusty zoladek, bo Szymek tylko pił....A ona i tak mowi ze musiał cos zjesc i gadaj z nia.....

Uważam, że lekarka nie do końca jest normalna. Chyba każdy wie, że uczulenie nie musi wyjść od razu. Moje dziecko ma uczulenie na augmentin i jak dla mnie to na 100% Szymek też. Mojej koleżanki dzieci mają 14 lat i jak dostaną ten antybiotyk to za każdym razem je wysypuje.

Napisane przez *Niki*

Witajcie

przyszłam Wam napisać co ze mną i moim guzkiem, wczoraj po całym tym stresie byłam nie do życia

A więc tak, mam dwa małe guzki- zmiany dysplastyczne- sama nie wiem co to jest, bo lekarka powiedziała tylko tyle, że to nie jest groźne w 99% to zmiany łagodne, prawdopodobnie są to zmiany hormonalne i mam się tym nie martwić. Za 3 mies. do kontroli, a jakbym czuła że sie powiększyło to mam przyjechać wcześniej, ale lekarka mówi, ze powinno albo maleć i sie wchłonąć, albo tak zostanie .... Boję się, bo jakby to rosło, to skierują mnie do onkologa i na biopsję , ale mam nadzieję, ze to zniknie i zaoszczędzą mi tego stresu . Lekarka super, bardzo miła i dokładna, starsza kobietka
...
to tyle smutków na szczęscie skończyło się dobrze i mam nadzieję, że za 3 mies. na kontroli będzie jeszcze lepiej

Niki wiedziałam, że wszystko dobrze się skończy. Ale my kobiety to już tak mamy, że lubimy wyolbrzymiac a potem okazuje się, że niepotrzebnie.

Napisane przez kkasiaaa

...wiecie co wczoraj doznałam szoku brat mi powiedział że w przedszkolu jego syna mają jedną metodę na "pozbycie" się połowy dzieci z grup aby było ciszej i spokojniej się pracowało , a ten sposób to otwieranie okien zazwyczaj wtedy kiedy dzieci leżakują oczywiście otwierają te okna jesienią zimą kiedy wiadomo że jest zimno i łatwo o przeziębienie. po prostu coś okropnego robią to tylko po to aby dzieciaki chorowały a im milej się pracowało bo wiadomo im mniej dzieci tym spokojniej jak to usłyszałam to nie mogłam w to uwierzyć, dopiero później to samo potwierdziła moja teściowa która kiedyś podsłyszała w autobusie rozmowę dwóch pań przedszkolanek , jedna pocieszała drugą że jak już nie daje rady z dziećmi to po prostu ma otworzyć okno a napewno na drugi dzień będzie mniej osób . Kilka koleżanek "forumowych" też spotkały sie z takim czymś Koszmar jakiś jak można tak robić no ale w końcu to nie ich dzieci , one tylko chcą swoje ciężko zarobione pieniadze . ja bym je wszystkie (te co tak robią) teraz sie zastanawiam czy u Julki w przedszkolu też przypadkiem tak nie robią

KKasiu normalnie nie mogę uwierzyć, ze tak robią. Przecież coś takiego to trzeba by jakoś nagłośnić, bo to jest narażanie zdrowia dziecka.

Napisane przez kkasiaaa

teraz coś milszego ;
w rossmanie za 5 zł mozna zrobić fotoksiążkę formatu 14x13 cm 26 stron. wystarczy wybrać zdjęcia , ściągnąć program i według tego programu zrobić własną książeczkę o swojej pocieszce lub pociechachpotem przesłać je do rossmana (oczywiście drogą internetową ) i gotowe odebrać można osobiście w jednym z punktów lub przyślą do domu. Tylko musicie się spieszyć bo promocja jest tylko do 14 listopada. Fajny prezent np dla dziadków ja zaraz biorę się za tworzenie bo czas ucieka

DZięki za info. Właśnie wczoraj do północy siedziałam z TŻ i wybieraliśmy zdjęcia na Kasi fotozeszyt, a dziś już od rana wybieramy zdjęcia ślubne. Bo już rok minął, a żadne z rodziców nie dostało zdjęć.

[kkasiaaa]

Napisane przez iwonamysza

KKasiu normalnie nie mogę uwierzyć, ze tak robią. Przecież coś takiego to trzeba by jakoś nagłośnić, bo to jest narażanie zdrowia dziecka.

ja też nie mogłam w to uwierzyć , pomyślałam że to moze jednorazowy "przypadek" ale jak to samo potwierdziła mama tż-ta i kilka dziewczyn z innego forum to już wiem że tak robią naprawdę. Przykre to bo to jednak maluszki (w żłobkach też pewnie tak robią) a my mamy się dziwimy że ledwo dziecko poszło do przedszkola/żłobka a już chore jest

Napisane przez iwonamysza

DZięki za info. Właśnie wczoraj do północy siedziałam z TŻ i wybieraliśmy zdjęcia na Kasi fotozeszyt, a dziś już od rana wybieramy zdjęcia ślubne. Bo już rok minął, a żadne z rodziców nie dostało zdjęć.

ja też wczoraj tworzyłam do północy muszę zamówić 5 sztuk , ale nie chciało mi się robić pięć innych więc zrobiłam jeden wzór i każdy dostanie takie samo

[Moni@]

Fajny pomysł, ja mam album Szymka dostał na chrzciny od mojej mamy...Taki z opisami i trzeba bylo wklejac zdjecia....Wiec z rossmana juz nie bede sie produkowac..zanim odszukam zdjec Szymka to promocja sie skonczy

Ale Ciesze sie ze Wy macie chec i robicie takie cuda..

U mnie spadł snieg...od razu chlapa i ciapa szkoda gadac...Jutro musze wyruszyc do miasta zrobic oplaty na sama mysl zrobilam sobie goracej herbatki

Pamietak jak maluszki nasze byly malutkie i zima pisałysmy stesknione za sloncem i ciepłem...Kazda z nas leciała na spacerek by sie poopalac i zaczerpnać słonka

Ja chce LLLLLLLLaaaaaaatttototooo o

[iwonamysza]

Ja nie cierpię zimy. Szczególnie trudne jest dla mnie wstawanie rano, kiedy ciemno za oknem.
Nie ma dla mnie nic gorszego.

Kasia moja kochana w sobotę już prawie nie miała kataru, a wczoraj znowu zaczęło się jej lać z nosa, a przy okazji bardzo się ślini, więc to chyba od zębów. Dziąsła wyglądaja tak jakby szóstki jej szły. Ale czy to nie za wcześnie? Na dodatek przez sen pokasływała, pewnie gdzieś jej zalegała ślina albo wydzielina.
Mam już wyrzuty sumienia, że dałam ją dzisiaj do żłobka, ale co to da tak naprawdę, że posiedzę z nią w domu tydzień, a w ponieniałek następny pójdzie i znowu będzie smarkać.

Moja ex opiekunka się odezwała i może by jednak przyszła, ale trzeba będzie przykurczyć pasa, bo niestety żłobek jest dużo tańszy, a jeszcze jeść dadzą. A przy opiekunce to już codziennie rano trzeba jeszcze coś na obiad wymyśleć. Nie za bardzo mi się to uśmiecha.

Kasia też dostała album na chrzciny, ale rok minął, a do tj pory nie było komu zdjęć wybrać i powkładać. Tak to już jest szewc bez butów chodzi, a fotograf nie ma swoich zdjęć.

[jastin83]

czesc kochane!

Fajnie ze cokolwiek piszecie przynajmniej moge poczytać,ja nie mam czasu wogóle
Prawo jazdy,musze iśc porobić badania,w dodatku zaczęlam w końcu cos robić w domku,tzn. kupiłam karnisze na okna i dumam co by tu powiesić na nie,do pokoju Wiki juz zamówiłam firanke i taką jakby ozdobną zasłonke,będe miała na środe,ale zapłaciłam za to prawie 250 zł wiec jak pomysle sobie ile musze wydac na salon i okno w kuchni to az mnie ciary przechodzą,no ale nie bede na tym oszczędzać

Wika juz zdrowa i zaczełam konsekwentnie uczyc ja siadania na nocnik(tzn. sedes bo na nocnik nie chce woli na muszle),narazie ładnie prosi i kilka razy sie udało ze zrobiła siusiu do kibelka,ale z kupą jest ciezko zaraz sie wyrywa chowa sie gdzies w kącie i robi

Uciekam,zaczęlam gotować bigos zeby miec spokój z obiadami przez kilka dni,wiec mam robote do południa,bo na 15-sta uciekam na prawko

Miłego dnia!

[kkasiaaa]

Iwonko na szóstki to jeszcze za wcześnie , moja Julia ma 5 lat a szóstek jeszcze nie ma, one wychodzą później i są od razu zębami stałymi

a teraz uciekam piec ciacho bo mi dziś stuknął jeden roczek wiecej i trzeba coś zrobić dla gości

[jastin83]

Napisane przez kkasiaaa

a teraz uciekam piec ciacho bo mi dziś stuknął jeden roczek wiecej i trzeba coś zrobić dla gości

Kasiu więc wszystkiego najlepszego!

[Moni@]

Napisane przez iwonamysza

Ja nie cierpię zimy. Szczególnie trudne jest dla mnie wstawanie rano, kiedy ciemno za oknem.
Nie ma dla mnie nic gorszego

toz ja mowie ze ty chyba moja siostra jestes

Napisane przez iwonamysza

Moja ex opiekunka się odezwała i może by jednak przyszła, ale trzeba będzie przykurczyć pasa, bo niestety żłobek jest dużo tańszy, a jeszcze jeść dadzą. A przy opiekunce to już codziennie rano trzeba jeszcze coś na obiad wymyśleć. Nie za bardzo mi się to uśmiecha.

Iwonko myszko a nie mozesz gdzies wykupic obiadów na jakies bloczki? Ja Ci mowilam ze u mnie jest taka zmozliwosc to jest bardzo wygodne i tanie..A gotuja naprawde bardzo dobrze..(lepiej niz ja??? ) Ja tam duzo nie moge Szymkkowi z tego oddac bo to alergik ale jak Kasia wszystko zjada to pomysl

[Moni@]

Pamietałam Kasiu od 3 dni

Duzo zdrowka, mało stresów, pociechy z dzieciaczków i głowy do interesów, spełnienia marzeń, no i z partnerem duzo duzo miłych wrażeń

Kasieńce z okazji urodzin zyczy Monika i Szymonek

[*Niki*]

Kasiu

WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI URODZINEK, DUŻO ZDÓRWKA, UŚMIECHU NA TWARZY, SPEŁNIENIA WSZYSTKICH MARZEŃ I CZEGO SOBIE SAMA ŻYCZYSZ

[*Niki*]

Monia ja też bardzo tęsknię za latem
Śnieg moze dla mnie istnieć tylko w święta Bożego Narodzenia, a potem moze być tylko lato


Jastin zamów sobie darmowy katalog stąd: http://www.wisan.pl/ ja sobie zamówiłam, mają prześliczne firanki+zasłony i inne podobne , za katalog ani wysyłkę nic nie zapłacisz a wybór tam mają duży i śliczne te firaneczki

[Nel70]

Kasieńko dużo zdrówka,spełnienia marzeń i wszystkiego naj............:win ko:: winko:Juz wystarczy bo jeeeeeeeeeeeeestem totalnie pijana za Twoje zdrówko(a propo jesteś skorpionek ,mój szwagier też dzisiaj ma urodzinki).
Dziewczynki a czy dajecie swoim pociechom te gumy rozpuszczalne np.mamba,bo moja polubila i teraz zawsze przy kiosku chce,żeby jej kupować ale ma po tym rozwolnienie,a jak jest u Was?

[*Niki*]

Napisane przez Nel70

Dziewczynki a czy dajecie swoim pociechom te gumy rozpuszczalne np.mamba,bo moja polubila i teraz zawsze przy kiosku chce,żeby jej kupować ale ma po tym rozwolnienie,a jak jest u Was?

moja wszystko "małpuje od Patryka, więc jak on je Mamby to ona krzyczy że tez chce. Czasami jej daję (nie za często żeby jej się ząbki nie psuły), ale ja mambę kroję nożem na taki małe kawałeczki, bo mam już uraz po tym jak się dusiła jabłkiem

W ogóle to Nikolka nie gryzie tylko od razu łyka i często się czymś dławi

[kkasiaaa]

DZIEWCZYNY BARDZO BARDZO DZIĘKUJĘ ZA ŻYCZENIA Bardzo to miłe

[iwonamysza]

Kkasiu kochana
życzenia już Ci na pewno składali
twarz twoja była uśmiechnięta
ale jest jeszcze ktoś,
kto o Tobie pamięta
On właśnie Tobie życzy
wiele szczęścia i słodyczy
wiele wspomnień, miłych wrażeń
i spełnienia wszystkich marzeń
Tego wszystkiego Ci życzę z całego serca!


Dziś byłam na aqua z inną instruktorką. Dała nam taki wycisk, że lewdo żyję, Gdybym nie ćwiczyła w wodzie to bym chyba już umarła z wyczerpania.
Z racji tego, że nie wykupowałam karnetu na konkretny dzień i godzinę i tak chodzę z róznymi ludżmi i z róznymi trenerami. Ale fajnie, bo chociaż za każdym razem jest inaczej.
Dziś tak bardzo się cały dzień martwiłam o Kasię, że się rozłoży, ale jakoś nie. Ma katar, ale nie kaszle. Szprycuję ją środkami uodparniającymi, ketotifenem i daję do picia herbatę z cytryną.
Na szczęście nie ma gorączki, więc może jeszcze trochę pochodzi.
Wieczorem coś jej strzeliło i tak marudziła jak jeszcze nigdy. Wyglądało to tak, jakby ją coś bolało, ale nie chciała pokazać czy też powiedzieć czy rzeczywiście boli.
Potem jedliśmy obiadokolację i jak zaczęła jeść to już jej przeszło. Szybko poszła spać, nawet za długo nie cudowała, jak to ona potrafi zanim zaśnie.

[kkasiaaa]

Ja mamby nie daję ze względu na zęby, jedynie raz Oliwka dostała od babci więc nie wypadało mi zabrać jej wiec zjadła ale to był jeden jedyny raz. Ja mam obsesję na punkcie zębów ale topo Julii bo ona ma zeby w nienajlepszym stanie, kilka ma do leczenia ale sie boi takze narazie lapisujemy. Takze mam nauczkę i chcę tego uniknąć z Oliwią , wiem ze dużo straci bo słodycze są pyszne ale jednak wolę w to miejsce dac owoc.

IWONKO DZIĘUKUJĘ ZA ŻYCZENIA

[iwonamysza]

Hello laseczki!

Jak dziś samopoczucie? U mnie kiepsko. Kasia w nocy kasłała jak diabli, dawałam jej syrop, picie z cytryną i miodem i po pół godzinie przestało ją męczyć. Ale o 1 w nocy obudził mnie jej kaszel i każde kaszlnięcie to było dla mnie jak cios w serce.
Przez to jestem niewyspana i znowu nie będę nic kumac na angielskim. Ale w sumie nienajgorzej mi idzie, to chyba się nie skompromituję.
Poszła mała do żłobka, bo nie ma temperatury, a dziś rozmawaiałam z jedną z matek i mówi, że jej syn ciągle jest zakatarzony i pokasłuje, więc widzę, ze wszystkie dzieci tam takie chodzą. W takim razie niech razem chorują i razem zdrowieją. Trudno, skoro wszyscy rodzice mają takie podejście, to ja też muszę wyluzować. Wyjścia nie ma, trzeba to jakoś przetrzymać.

Jastin powodzenia Ci życzę na kursie prawkowym. Podziwiam za odwagę. Ja teraz na pewno bym nie zdała egzaminu, chociaż jeżdżę już 14 lat, bo tyle lat mam prawo jazdy. Ale rutyna powoduje to, że jeździ sie nie zawsze przepisowo, bo czasami się nie da.
U nas w tej Łodzi okropnej tramwaje jeżdżą środkiem ulicy, jak przyjechałam tu pierwszy raz to myślałam że umrę ze strachu.
A kto zostaje Ci z Wiką jak chodzisz na zajęcia? Czy chodzisz po południu jak TŻ już wróci z pracy?

Miłego dzionka dziewczynki, spadam do pracy.

[jastin83]

Napisane przez iwonamysza

Jastin powodzenia Ci życzę na kursie prawkowym. Podziwiam za odwagę. Ja teraz na pewno bym nie zdała egzaminu, chociaż jeżdżę już 14 lat, bo tyle lat mam prawo jazdy. Ale rutyna powoduje to, że jeździ sie nie zawsze przepisowo, bo czasami się nie da.
U nas w tej Łodzi okropnej tramwaje jeżdżą środkiem ulicy, jak przyjechałam tu pierwszy raz to myślałam że umrę ze strachu.
A kto zostaje Ci z Wiką jak chodzisz na zajęcia? Czy chodzisz po południu jak TŻ już wróci z pracy?

Miłego dzionka dziewczynki, spadam do pracy.

Iwonko ja sie nawet nie nastawiam ze odrazu zdam jazde,bo trudno jest cholernie,ale w końcu kiedys mi sie uda,a prawko potrzebne jest mi bardzo
Z Wika to róznie czasem teściowa,czasem tz sie urywa z pracy a czasem koleżanka przychodzi na dwie godzinki zeby z nia posiedzieć,Wiktoria akurat chetnie zostaje i nie ma problemu

Niki dzięki za stronke,juz zamówiłam,a dziś właśnie ide odebrać cała aranżacje do pokoju małej,zobacze jak sie bedzie prezentowac

[*Niki*]

Napisane przez kkasiaaa

Ja mamby nie daję ze względu na zęby, jedynie raz Oliwka dostała od babci więc nie wypadało mi zabrać jej wiec zjadła ale to był jeden jedyny raz. Ja mam obsesję na punkcie zębów ale topo Julii bo ona ma zeby w nienajlepszym stanie, kilka ma do leczenia ale sie boi takze narazie lapisujemy. Takze mam nauczkę i chcę tego uniknąć z Oliwią , wiem ze dużo straci bo słodycze są pyszne ale jednak wolę w to miejsce dac owoc.

Kasiu ja właśnie też mam "uraz" do cukierków, bo Patryk ma bardzo poniszczone zęby i boję się Nikolce dawać. Daję jej rzadko, jak dostanie od kogoś słodycze, albo jak Patryk je i nieraz jej coś "uskubie", ale tak sama od siebie nie daję gum, cukierków itp

iwonko u nas też tramwaje jezdzą środkiem ulicy, także jak jedziemy do Krakowa to zawsze tż kieruje, bo ja się boję

[Moni@]

Napisane przez *Niki*

Monia ja też bardzo tęsknię za latem
Śnieg moze dla mnie istnieć tylko w święta Bożego Narodzenia, a potem moze być tylko lato


Jastin zamów sobie darmowy katalog stąd: http://www.wisan.pl/ ja sobie zamówiłam, mają prześliczne firanki+zasłony i inne podobne , za katalog ani wysyłkę nic nie zapłacisz a wybór tam mają duży i śliczne te firaneczki

No to NIKI jestes moja druga siostra ja wiem ze Ty lubisz greckie klimaty

Ja tez sobie pozwole zamowic tam katalog Ja mam hopla na tym punkcie...

[Moni@]

Napisane przez Nel70

Dziewczynki a czy dajecie swoim pociechom te gumy rozpuszczalne np.mamba,bo moja polubila i teraz zawsze przy kiosku chce,żeby jej kupować ale ma po tym rozwolnienie,a jak jest u Was?

Ja nie dawał jeszcze...Raz dałam Szymkowi ale wypluł..Za to lizaki czupa-czups (czy jak to sie tam pisze) to uwielbia...one sa bardzo fajne bo do malenkiej kuleczki z patyczka nie spadnie i ten lizia i lizia do konca , od niedawna Szymek zaczal jesc te chrupki Chocapic Duo na mleko (czekoladowe+biale) tylko on te biale oczywiscie wybiera

[Moni@]

Napisane przez iwonamysza

U nas w tej Łodzi okropnej tramwaje jeżdżą środkiem ulicy, jak przyjechałam tu pierwszy raz to myślałam że umrę ze strachu.
A kto zostaje Ci z Wiką jak chodzisz na zajęcia? Czy chodzisz po południu jak TŻ już wróci z pracy?

No tak Iwonka ma racje i jest szczera, jak wsiadlam z nia do samochodu to jakby mnie pirat drogowy wiozl jechala nie po swoim pasie, miedzy tramwajami wymijala na trzeciego..sobie myslalam "ale babka fachura mnie wiezie"

[Moni@]

Napisane przez jastin83

Z Wika to róznie czasem teściowa,czasem tz sie urywa z pracy a czasem koleżanka przychodzi na dwie godzinki zeby z nia posiedzieć,Wiktoria akurat chetnie zostaje i nie ma problemu

Jastin zazdroszcze ci ze kazdy ci zostanie z mała...Ja przerwałam prawko po zdaniu testow..bylam juz w ciazy i nie poszlam na egzamin bo bardzo sie balam i mialam dokonczyc jak urodze....Zalowałam potem i zaluje do dzis...

Teraz kazdy mi mowi idz zrob..

A co z Szymkiem??? Mama wyjechala, siostra pracuje ,o 18 w domu jest, a w weekendy ma szkole..Na TZ nie moge liczyc, bo dzis moze a przez tydzien kolejny nie zostanie i co???
A jezdzic raz w tyg to naucze sie tyle co miałam angielskiego w szkole raz w tyg i nie umiem nic

[*Niki*]

Napisane przez Moni@

No to NIKI jestes moja druga siostra ja wiem ze Ty lubisz greckie klimaty

Ja tez sobie pozwole zamowic tam katalog Ja mam hopla na tym punkcie...

oj tak greckie klimaty kocham i marzę, by znów tam pojechać
w ogóle kocham tropiki, morze, plaża i te sprawy

trzeba było sobie męża jakiegos greka szukać i "wymiatać" z tej zimnej Polski

[iwonamysza]

Ja znowu mam hoplca na punkcie Lazurowego Wybrzeża. Tak bardzo mi się tam podobało, że cały czas liczę na to, że tam jeszcze pojadę.
Może dlatego zakochałam się w tym regionie, bo po prostu nigdzie indziej nie byłam tam gdzie ciepło.
A palmy to cały czas stoją mi przed oczami. Kocham je po prostu.

Moja Kasia ugilona oczywiście, ale chociaż dziś w nocy nie kasłała. Dałam jej na noc krople hamujące odruch kaszlu, żeby się bidulka nie męczyła.

Monia szkoda, ze nie poszłaś na ten egzamin w ciąży. Będąc w błogosławionym stanie można wiele rzeczy załatwić. Na pewno byś zdała.
Moja jedna koleżanka z pracy broniła pracę z brzuchem, a teraz kończyła studia podyplomowe też z brzuchem i nikt nawet specjalnie jej nie pytał.
Moja szwagierka była na piatym roku w ciąży i już miała przerywać studia, ale powiedziałam jej, że prześlizgnie się na pewno no i tak było. A tak to bujałaby się jeszcze.

Jastin teraz po tych wszystkich aferach z egzaminami, bynajmniej u nas, łatwiej jest zdać egzamin. Nawet udaje się znowu ludziom zdać za pierwszym razem tak jak kiedyś.
Zmieniając temat, czy pytałaś może tych znajmowych, co była u nich Superniania czy rzeczywiście im pomogła?
Ale chatę to mieli nieźle odstrzeloną. Zresztą zauważyłam, że zawsze Superniania jest w dużych i pięknych domach. Chyba dlatego, żeby cała ekipa się pomieściła.

Własnie wczoraj znalazłam pierwszy numer czasopisma"Superniania". Bardzo fajne, jak dla mnie oczywiście. Za jedyne 4,90 zł.

[Moni@]

Napisane przez *Niki*

oj tak greckie klimaty kocham i marzę, by znów tam pojechać
w ogóle kocham tropiki, morze, plaża i te sprawy

trzeba było sobie męża jakiegos greka szukać i "wymiatać" z tej zimnej Polski

No to NIKI myslimy tak samo Ja Polski o tej porze rokunie moge strawic...

U mnie dzis znowu chlapa, sypie snieg z deszczem , a ja musze ubierac sie i po cos na obiad leciec, a chce mi sie tak ze w pizamie dalej siedze.